Skocz do zawartości

Wzmak Grundig Fine Arts 3 jakie kolumny do 1000zł?


maggot

Recommended Posts

Ech,

żona zdecydowanie wybiła mi z głowy monitory + podstawki. Życie to sztuka kompromisów, przynajmniej na kilkudniowe wypady na ryby nie muszę się prosić, jadę i tyle.

Wracam więc do początku, czyli do ustaleń z pierwszego posta i szukam zgrabnych podłogówek. Chciałbym przeprosić kolegów zwłaszcza 1fangel oraz jacek75 za chwilową zmianę preferencji i jednocześnie podziękować za okazaną pomoc. Jak będzie Wam się jeszcze chciało, z przyjemnością poczytam Wasze rady.

Przeglądając inne tematy chwalone są infinity reference 60 { czym się róznią od 61i?} choć kolega 1fangel nie był zbytnio nimi zachwycony. Czy Avance 530 lub Eltax liberty 5+ to sprzęt coś warty? Przez to ciągłe przeglądanie, to kolumny zamiast ich słuchać, to będą śnić się mi po nocach.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 115
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Te heco 701 zupełnie skreśliłeś ?- rockowo by było z pazurem icon_smile.gif Na allgro są dwa komplety, jedna z par prawie nówki za 1/2 ceny. Są też missiony 72e w dobrej cenie .Zapewne że f1angel zaproponuje coś bardziej wyrafinowanego ( zwłaszcza po wrażeniach z audio show w W-wie ) i chwała za to, ale aspekt estetyczny ( prawie nowe ) i ceny też jest ważny .
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacek75,

nie skreśliłem, są w kręgu"podejrzanych". Może uda mi sie je obejrzeć w MM { no nie mieszkam w Olsztynie tylko rzut beretem od ruskiej granicy, przynajmniej mamy faje w normalnej cenie i dobre paliwko po 3,5zł}.
Juro do roboty, pojutrze też, we wtorek a jakże, więc trochę odpocznę od rycia netu, ale na Wasze rady łasy jestem cały czas icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,
postanowiłem podpiąć się pod temat, bo też od niedawna posiadam wzmacniacz FA v3. Udało mi się do niego upolować kolumny Dali 505.
Chciałem zapytać kolegę f1angel, jakie miał wrażenia po odsłuchu z tymi kolumnami. Moje są takie, że kolumny grają przyzowicie na wysokości i średnicy, ale niestety basu jak na lekarstwo, a nie jestem szczególnie wymagający w tej dziedzinie. Bez wciśniętego loudnessa się nie obejdzie. Jednocześnie w niektórych utworach z wciśniętym loudnessem jest go nagle za dużo. Robi się dudnienie. I tak trzeba chodzić do wzmacniacza i kręcić tą gałką od basu.

Chciałbym wymienić kable głośnikowe, bo mam zupełne noname'y. Co tu dobrać, żeby odrobinę chociaż ten bas pogłębiło/ utrzymało w ryzach? Mogę wydać ok. 7-8 zł/ m . Czy te aphardy nie będą za grube?

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Mam też od jakiegoś czasu FineArts-a V3, udało mi się kupić kolumny ASW Beta, połączone są kablami Alphard Da Vinci 2x4mm w bi-wiring. Nie wiem jak porównać moje kolumny do twoich ale też nie mam za dużo niskich tonów jednak wystarczy mi drobna korekcja potencjometrem i nie jest źle. Podbicia mogę użyć raczej w celach prezentacji co potrafią kolumny (i choć wyglądają dość niepozornie to potrafią zabrzmieć porządnie) ale już po kilku/kilkunastu minutach nie bardzo idzie słuchać bo jest to bardzo męczące. Do zwykłego słuchania drobna korekcja wystarcza, dźwięk jest przyjemny i spokojnie nawet po kilku godzinach dalej się go miło słucha. Wymiana kabli na Alphard 2x4 na pewno przyniesie poprawę choć nie wiem jak dużą.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam niedawno zamieniłem wreszcie kable "no name" na Alphardy 4mm2,w tej cenie to w sumie nie ma co się zastanawiać,na pewno nie zaszkodzi. Jak w swoim czasie rozglądałem się za kablami które "wzmocniły" by niskie tony to wyczytałem w testach,że amerykańskie Monster Cable mają opinię podbijaczy basów,ale jako że stereo to nie kino domowe,nie zdecydowałem się.
Poza tym,opierając się na swoim przykładzie dodam,że lepiej nie robić nerwowych ruchów i trochę posłuchać nowego sprzętu zanim się zacznie coś korygować,bo może się okazać,że Twoje uszy też po jakimś czasie trochę się przyzwyczają do nowego sposobu prezentacji i docenią go icon_smile.gif Ja tam chowałem się na Tonsilach w czasach gdy były wyznacznikiem brzmienia w naszym kraju i co tu dużo mówić,po dziś dzień brakuje mi tego łupania 30 cm niskotonowca,ale trwam na odwyku
i słucham podstawkowców icon_razz.gif
No i dochodzą jeszcze kwestie akustyki; może się okazać,że poprawa ustawienia kolumn itp. wprowadzi kolosalne zmiany w brzmieniu. U mnie największy wpływ na niskie tony odczułem modyfikując odległość kolumn od ścian oraz dociążając prowizoryczne podstawki bryłami granitu icon_confused.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

ponieważ miałem pogrzeb w rodzinie, parę dni mnie tu niebyło, lecz w międzyczasie zdecydowałem się { prawie } na używki dosyć mało znanej firmy Acoustic Energy Evo 3 za 900zł, stan wygląda na niezły, muszę poczekać 2 tygodnie aż przylecą z Anglii.

Wiem, że nie było o nich mowy, no ale coś czuję, że mogą mi podejść, wertując polskie i zagraniczne fora mają dobre recenzje.

Oczywiście brałem pod uwagę Wasze propozycje, lecz większość to duża rzadkość, jak nie przymierzając gole polskich piłkarzy. Wymacałem Dali 104 od pierwszego właściciela, ale na Śląsku, wysłać nie chciał, a jechać 1000km to jednak koszty.

Dali 450 to jednak już spory wydatek, podobnie Chario czy Castle. Rzecz jasna można by dalej czekać i polować, lecz co tu ukrywać, jeśli pojawi się coś ciekawego w dobrej cenie to 2 h i jest po "ptokach". No i nie mogę już patrzeć jak Grundig stoi samotnie na szafce...

Jeśli by jednak Acoustic nie wypalił to pójdę w Heco, tak jak mi radzicie.

Zrozumiałe, że zdam relację jak to kiedyś wszystko podłączę, póki co wszystkim Wam, a w szczególności kolegom f1angel i jacek 75 serdecznie dziękuję.

Jak ktoś słuchał czy ma Acoustic parę słów bardzo mile widziane.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haprzem, to bardzo dziwne, bo u mnie w 21m2 było nawet trochę za dużo niskich tonów a kolumny stały ponad metr od ścian. W salonie kolegi ponad 30m2 niskich tonów jest wystarczająco dużo.
Właśnie z Alphardami. U mnie te kable były podpięte do różnych wzmacniaczy i kolumn ale niskich tonów mi nie brakowało. Fakt, że nie jestem zwolennikiem dużego buuum.
Koledzy dobrze piszą. Zastanów się, czy nie masz słuchu zwichniętego jakimiś kolumnami Tonsila, czy estradowymi? A może warto popracować nad ustawieniem w pomieszczeniu?
Nikt Ci nie zagwarantuje, że wymiana kabli Cię zadowoli. Choć bardzo możliwe, że tanie przewody no name znacznie degradują dźwięk.
Choć to wszystko trochę dziw, ponieważ FA V 3 ma co najmniej dobre niskie tony. Może mniej rozbuchane jak V 1, ale lepiej kontrolowane. A Dali 505 często polecane są do dużych pomieszczeń ze względu na dość obfite niskie tony, które w małym pomieszczeniu (czego doświadczył mój kolega) mogą nieźle dać się we znaki. Jasne, że Monster Cable, szczególnie seria Z mają wzmocnione niskie tony. Jednak górę mają dość średniej jakości i są sporo droższe od Alphardów.
Może kable Melodika? Ja nie słuchałem, ale znam pochlebne opinie o tych przewodach. Niskie tony są w nich prowadzone dość mocno.
A jakiej wielkości masz pomieszczenie? Co gra jako źródło, jakie masz interkonekty?

Maggot, znasz powiedzenie "kto nie słucha ojca, matki..."? Kolumny AE nie należą do tak grających jak opisałeś, że lubisz. Raczej to jedne z ostatnich kolumn jakie bym wziął w tym wypadku pod uwagę. Ale może Ci się spodobają? Szkoda, że nie zapytałeś przed zakupem.
A Acoustic Energy to nie jest mało znana firma, tylko jedna z popularniejszych.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź.
No za źródło, to pewnie mnie zbesztacie: spotify i flaki z pendrive'a puszczone przez smart tv, potem optycznym do fiio d3 a stamtąd KLOTZ AC110 50cm do wzmacniacza.
Poczytałem trochę. Okazuje się, że kontur czyli ludness to bodbicie dołu i góry i sprawdza się przy cichym słuchaniu, kiedy ucho ludzkie nie "odbiera" tak dobrze niskich i wysokich tonów. A ja właśnie słucham dość cicho (potencjometr między 7-8 godziną). Może to dlatego. Poza tym ucho przywykło mi do suba ze starego sprzętu. Teraz na próbe podkręciłem gałkę i było o wiele lepiej. Na godz. 9 już wszystko się wyraźniej odznacza przy wyłączonym loudness. Muszę się nauczyć głośniej słuchać, oby tylko sąsiedzi w bloku się nie skarżyli (mnie się wydaje głośno, a może oni za ścianami nic nie słyszą).
Pokój mam coś ponad 20 m2.
Przy okzji zapytam o jakiś sprawdzony tuner do mojego zestawu. Fajnie by było, gdyby był z tej samej serii Fine Arts. Chciałbym wydać 150 - 200 zł na niego. Później będę myślał o CD (ale to już trudniejszy wybór: dostępność laserów, przyzwoitość grania itd.).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acoustic Energy Evo 3 są nawet opisane w zakładce testy więc nie są takie egzotyczne . Spore ładne mebelki, jest bas, są detale, jedno jest pewne - będziesz odkrywał stare płyty na nowo icon_smile.gif W między czasie kup miedziane przewody głośnikowe do nich, żebyś jak przyjdą nie musiał brać pierwszego lepszego aluminiowo-miedzianego badziewia. Może zamów te alphardy da vinci jak wspominał f1angel i po sprawie ?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haprzem to normalne że przy cichym słuchaniu basów jest bardzo mało, jak to ktoś kiedyś chyba na tym forum napisał - poczuć basy przy cichym słuchaniu to jak poczuć adrenalinę skacząc z krawężnika icon_smile.gif. Za pewne wielu z początkujących zaczynających przygodę z lepszym sprzętem jest nauczonych dźwięku gdzie niskie tony najczęściej dominują nad resztą i od razu się nam wydaje że w nowy sprzęt jest coś nie tak. Sam to od niedawna przechodzę, wydawało mi się że tych niskich jest bardzo mało ale przyznam się że coraz mniej to zauważam bo słyszę w muzyce coraz więcej, muzyka to nie tylko niskie icon_smile.gif a że kolumny są dość fajne to zupełnie inaczej się ich słucha.
Co do tunera to oczywiście można dostać do serii:
http://allegro.pl/grundig-fine-arts-t-1-gw...3688237723.html
FA T1
http://allegro.pl/grundig-fine-arts-t-4-rd...3688238196.html
FA T4
http://allegro.pl/grundig-fine-arts-t-6-rd...3688238119.html
FA T6 (chyba najwyższy model z serii)

Ja mam T4 i bardzo fajnie to gra.
Oczywiście i CD można dostać, jam mam CD3 i gra to bardzo fajnie.
Na koniec pozostaje również kwestia interkonektów ale tutaj jakby co mogą coś polecić koledzy z większym doświadczeniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co zastanawiać. Kupiłem Alphardy.
Muzyczka leci teraz na godzinie 9-10 i jest cacy, ucho musi przywyknąć do głośności. Strach pomyśleć, co się dzieje za połową skali. Na razie się w te okolice nie zapuszczam.
Tunery - t4 bym wziął, ale różowa panterka na obudowie mnie zniechęciła, a T-1 nie ma RDS-a. Poczekam aż sie jakieś kulturalne z RDS-em pojawią.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haprzem, z czego grasz, to Twoja sprawa. Jak puszczasz muzykę z byle czego to i taką masz jakość.
Do zestawu będą pasowały zarówno tuner jak i CD Fine Arts. Można nimi sterować pilotem od wzmacniacza.
Tuner kup na jaki Cię stać. Ja mam tymczasowo w drugim zestawie prosty ale dobrze grający T 1. Nie jest źle, naprawdę.
Jakby co, mój kolega ma T 2, który chyba jest do sprzedania. Mogę Cię z nim skontaktować. Nie pamiętam, czy ten model ma RDS?
Odtwarzacz CD 3 znam, bo również go posiadam. Jest to jak za te pieniądze wyjątkowo dobrze grająca maszynka. Przede wszystkim nie brzmi sztucznie, czy nijako jak wiele niedrogich CD. A laser dość popularny, choć może nie zawsze dostępny w danym momencie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie mam źródło, na jakie mnie stać...
Wiem, że są CD, wracające do łask gramofony, ale jednak człowiek pół życia słuchał playlist z setkami utworów i na kliknięcie myszką mógł zmieniać artystów, gatunki i słuchać 3-4 godzinnej listy. Trudno się przestawić, ale i dlaczego? Może właśnie CD to przeżytek (mam nadzieję, że to nie herezja jakaś) - takie głośne rozmyslanie. Są przecież pliki wav, FLAC - jakość porównywalna, ale tanich odtwarzaczy opartych o DAC i dyski sieciowe się raczej nie znajdzie. Dlatego piszę, że mnie nie stać. Wkurza mnie, że musze słuchc przez TV, i że musi być ciągle włączony, chociaż go nie oglądam. Ale tak samo bedzie mnie wkurzać podhcodzenie do CD i zmienianie płyt co rusz. Ale CD sobie kupię, ze świadomością, że idę na spory kompromis, ale chwilowo bez alternatywy.
Dlatego najpierw chce tuner, bo radia słucha się w ten sam sposób na wszystkim i będę mógł tv wyłączać na kilka godzin.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haprzem, Zastanów się może nad nieco lepszą i krótszą ścieżką dla toru muzyki, pozostając nadal przy mp3 i temu podobnych. Przecież mając budżetowy ale markowy (najwyższy model dvd samsunga do tv tej samej firmy ok 200zł -jeden pilot )dtwarzacz dvd z wejściem usb masz już 2 możliwości. Nagrywasz płytkę CD na której zmieści się parenaście "albumów" w formacie mp3, odtwarzasz nie musząc ciągle podchodzićicon_wink.gif lub z pena w usb, w obydwu przypadkach sygnał wyprowadzasz bezpośrednio chinchami do wzmacniacza.
Co do wygody mam inne spojrzenie, normalny komputer mam od ok.20 lat ( pierwszy miał dysk 2Gb:) teraz 1T ) ale nigdy nie odtwarzałem muzyki z PCeta, długo się włącza, bo szumił zasilacz PC, monitor , wyszukiwanie myszką po ekranie, tego co leży na półce i moge błyskawicznie włożyć do odtwarzacza i obcować z muzyką ( że jestem sroświecki ? nie nie jestem, pewne rzeczy celebruje... ) Jak ktoś lubi często zmieniać tanie są zmieniarki na 5 cd, np. technicsa są od 130 zł .
Druga sprawa jak miałem pierwszy odtwarzacz lata 80/90 cd diora,a potem technics nie śniło się mi o odtwarzaczu dvd tym bardziej o pendrivie, więc może to też kwestia przyzwyczajenia .
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też rozwiązanie kompromisowe. Nie wiem, jak z jakością w DVD Samsunga. Mp3 staram się już nie słuchać. Przechodzę na formaty bezstratne albo prawie bezstratne.
Do celebracji muzyki kupię to CD i będę chodził i zmieniał. Ale docelowo, kiedyś, widzę u siebie porządny DAC z odtwarzaniem sieciowym i z dysku zewn. plików flac. Trochę wody w Wiśle upłynie nim się taki sprzęt pojawi w osiągalnej cenie, używany (np. CA Stream Magic). Takie coś chyba zagra z jakością CD przy funkcyjności, jakiej oczekuję. I wtedy będę spełnony.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącając się w rozważania o kablach i odtwarzaczach sieciowych kolego Haprzem możesz zerknąć na CocktailAudio X10. Rózne są o nim opinie, ale i cena całkiem inna niż CA.

f1angel - czułem podskórnie, że nie będziesz zadowolony z mojego wyboru kolumn, a nie będę zbytnio odkrywczy stwierdzając fakt, że bardzo mi zależy na Twojej opinii. Przestudiowałem uważnie test który jest na tym portalu i wydało mi się, że może być to o co mi chodzi. Ponoć są możliwe tony niskie, średnie, jedyne co mnie zastanowiło, że mogą grać zbyt ostro {metalicznie?}. Firma też wydała mi się w miarę porządna. Na marginesie , mogę, nomen omen po "angielsku" z nich zrezygnować jeśli są całkowitą pomyłką. Kolega jacek75 nie skreślił ich jednak całkowicie. Święta coraz bliżej, i chciało by się już posłuchać Grundiga z towarzyszkami.

jacek75- jasne, że kupię Alphardy. Wydatek do zniesienia, więc nie ma co żałować. Myślę jeszcze, jak pisałem wcześniej nad tą Melodiką, ponoć jest z nich fajny bas, ale i pieniądze większe a i efekt finalny bardzo niepewny więc raczej zdecyduję się na Da Vinci.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haprzem, być może będziesz spełniony. Ja nie lubię muzyki z plików. Niby to nie powinno robić różnicy, czy z plików poprzez streamer albo DAC, czy z odtwarzacza CD. Ale robi. Dla mnie ten dźwięk jest prawie zawsze jakiś sztuczny, dziwny, by nie powiedzieć martwy.
I tu przypadkowa obserwacja. Na prezentacji kolumn Dynaudio Evidence Platinum z elektroniką Ayon'a puszczano muzykę z różnych źródeł. Widziałem kolumny, ale z czego akurat leci dźwięk nie widziałem, bo elektronika była zasłonięta przez ludzi z przodu. Nie siedziałem w pierwszym rzędzie. Najbardziej podobało mi się z pierwszego źródła. Trochę mniej z drugiego. Przy trzecim coś mnie zaniepokoiło, było najgorzej. Poprosiłem sąsiada, by zobaczył z czego grają. To był streamer. I to nie byle jaki. Ayon S5. No niestety.
Pierwsze źródło (najlepsze) to gramofon Transrotor Apollon. Drugim źródłem był CD Ayon CD-T (transport).
W pokoju Abys Sound podobna sytuacja. Ten sam utwór puszczony z płyty winylowej a później z plików. Koledze Bogdanowi podobało się bardziej z plików, bo niskie tony były mocniejsze i nagranie bardziej wyraziste. Joli i mnie bardziej do gustu przypadło nagranie z analogu. Nie daliśmy się zwieść większym niskim tonom, ponieważ była to utrata kontroli, co potwierdził później pan prezentujący nagrania. A wyrazistość (moim zdaniem pozorna) poprawiła się ponieważ zabrakło tzw. mikroplanktonu i góra się nieco rozjaśniła.
Ale największym mankamentem według nas był brak oddechu czyli powietrza. Dźwięk był jakby bardziej płaski.
Czemu o tym napisałem? Ano między innymi dlatego, by zastanowić się czy wszystko co stare, archaiczne jest be a nowe cacy icon_biggrin.gif
Przyszłość to pewnie pliki. A "postępu" nie da się zatrzymać. Ale jak już kilkakrotnie pisałem na ten temat pliki, streamery itp. muszą zwalczyć "choroby wieku dziecięcego" a wówczas kto wie... ?
Jak na razie najlepszy (czyli najbardziej naturalny, płynny, muzykalny - dla wyjaśnienia, gdyby ktoś miał inne priorytety a'propos dobrego brzmienia) dźwięk jest z analogu.

Maggot, mógłbym pewnie napisać "kolokwialnie" i użyłbym określenia, że zwisa mi jakie kolumny kupiłeś, bo to Ty będziesz na nich słuchał a nie ja. I to Tobie mają się podobać a nie komu innemu. Ale... jest nadzieja, że jednak Twój gust jest inny niż sądziłeś.
Albo kolumny mimo zupełnie innego typu prezentacji muzyki niż opisałeś jednak Ci się spodobają.
Poza tym nigdzie nie pisałem, że AE to zła czy nieporządna firma a kolumny słabo grają. Po prostu prezentują muzykę inaczej niż np. Dynaudio czy Sonus Faber (Serblinowski).
Jeszcze inna sprawa, że kolega forumowy Madas kupił ostatnio kolumny AE (o ile coś mi się nie pomyliło) i mimo, że lubi dźwięk miękki, soczysty, aksamitny twierdzi, że dobrze słucha mu się na tych kolumnach. Ma co prawda dość miękko, gęsto i soczyście grający wzmacniacz Musical Fidelity, który pewnie w dużej mierze temperuje ostrą manierę AE i daje niezłe wypełnienie średnicy oraz dociążenie dołu.
Czyli poczekajmy. Posłuchasz, zastanowisz się.
A kabelki chyba na początek lepiej kupić tańsze (czyli Alphardy) i jakby coś jeszcze trzeba było delikatnie skorygować, wówczas się będziesz zastanawiał nad droższymi.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ważne jest też to, kto w jakim otoczeniu muzycznym dorastał i z czym się osłuchiwał. Ja np. jestem starszy i jestem dzieckiem winyli, dzisiejsze "dzieci" to często epoka cyfrowa. Swiat idzie do przodu, nie inaczej jest z muzyką, a czy to dobry kierunek to sprawa co najmniej problematyczna.

Ze swej strony napiszę tak: nie jestem fanem wyszukanych zestawów co nieoznacza, że nie życzę ich wszystkim muzycznym pozytywnie zakręconym maniakom, dla mnie najważniejsza jest muzyka, ma być ze mną i we mnie. Gorzej odtworzona, ale ma być. Każdego dnia.

Edit:

1fangel- jasne, że może Ci"zwisać", ale nie oszukujmy się, dobry z Ciebie facet, gdyby było inaczej niebyło by Ciebie tutaj, a i mnie pewnie też nie{ zauroczyłeś mnie swoją wiedzą i powiem brzydko - liczyłem na Twoją pomoc}. Pomogłes wielu ludziom którzy, daję głowę, są Ci dozgonnie wdzięczni.

Co do AE: może moim atutem jest to, że nie jestem osłuchany z tak dobrymi konstrukcjami jak Dyńki czy Sonus i rzeczone AE na początek będą dobre? Sam nie wiem, wiem, że czegoś trza spróbować. Zawsze mozna sprzedać i szukać dalej, ale tak jak pisałem mogę z nich zrezygnować.

Spytam Ciebie tak po chłopsku: z moimi preferancjami w co byś Ty dokładnie pocelował?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

F1angel, z przyjemnością posłuchałbym współczenego gramofonu. Z ciekawości. Ja też pamiętam winyle, bo dwudziestolatkiem też juz nie jestem. Ale wtedy to trzeszczące były, bo i gramofon dziadowski.
Jak sądzę, żeby móc porównać wierność nagrania, trzeba by z zawiazanymi oczami posłuchać orkiestry, a chwilę później nagrania tegoż wykonania z różnych nośników. Ale może to pewne szumy w analogu "wygładzają" dźwięk, może wystepują też naturalnie i taki dźwięk wolisz. Ale jak wspomniałeś, CD to też już dźwięk cyfrowy (nie jestem specjalistą, ale chyba każde CD ma DAC-a?). A gdyby przyrównać sygnał audio do wideo, to cyfrowa telewizja chyba jednak jest przyjemniejsza dla oka, ale niektórzy moga ją odbierać jako zbyt ostrą/ suchą.
Z przykrością muszę też stwierdzić, że moje uszy same obcinają częstotliwości. Ostatnio z kolegą testowaliśmy próg słyszalnej częstotliwości (wysokiej). Okazuje się, że u mnie ten próg jest poniżej średniej (słyszę mniej). To podobno z wiekiem przychodzi. Jak już zupełnie przestanę słyszeć soprany to kupie sobie walące piaskiem altusy i będę domowników nękał ;)

Co sądzicie o FineArts CD-12? Laser podobno ten sam, co w CD3. Jest akurat aukcja.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ze swojej strony mogę dodać że AE Evo 3 grają u mnie z Musical Fidelity E100 przejściowo ale dźwięk jaki prezentują jest dla mnie nie męczący i wbrew opiniom że jest to ostry charakter brzmienia z Musicalem nie odczuwam tego, może jest tak jak Pisze F1angel że wzmacniacz temperuje jego zakusy,
nie wiem może z FA3 też zagrają akceptowalnie aczkolwiek nie znam wzmaka icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...