Skocz do zawartości

Cambridge Audio Azur 651A


Sandflyer

Recommended Posts

Ten wzmacniacz nie ma wejścia phono jako takiego, ale impedancja wszystkich wejść wynosi 47kOhm (tyle, co "zwykła" impedancja wejść phono).

Zwykle impedancja wejść line-in jest sporo wyższa - ok. 100 kOhm.

Czy to znaczy, że do dowolnego wejścia w tym wzmacniaczu mogę wetknąć gramofon (z wkładką MM), czy czegoś nie rozumiem (na lekcjach fizyki nie uważałem?)
Z góry dzięki za naprowadzenie na trop.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. gramofon podłączony do wejścia liniowego przede wszystkim gra bardzo cicho, ale nie wiem dlaczego ten Cambridge ma dość niską impedancję na wejściach.

CA w ogóle się zainteresowałem, bo kupiłem niedawno Stream Magic 6 (v2) i bardzo mi odpowiada jego brzmienie.
Dzięki za odpowiedź.
O Magicu może coś skrobnę, jak będę miał wolną chwilę.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobnego nie mam.
Moim koniem roboczym jest Advance Acoustic MAP-105.
A teraz gram na Musical Fidelity A3, ale mam z nim problem, bo o ile gra bardzo ładnie (piękny bas i przestrzeń), to jest trochę za bardzo in your face, jak mawiają górale.
Wyprzedzając kolejne pytania icon_wink.gif Dali Ikon 7 MkI, interkonekt z Magica do wzmacniacza Tara Labs RSC Air, głośnikowe QED 4x4.

///nie za bardzo palę się do osobnego przedwzmacniacza phono. Nie konweniuje mi na półce ze sprzętem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli mierzyłeś impedancję we wzmacniaczu AA i MF. I są wyższe? No cóż widocznie taka uroda CA.
A tak na marginesie bardziej Ci się podoba brzmienie Cambridge Audio niż Musical Fidelity i Advance Acoustic? Dlaczego?
Rozumiem, że dużo zależy od kolumn i gustu, ale mnie nigdy jakoś CA nie przekonywało.
Słuchaliśmy w zeszły weekend z kolegą z Opola m.in. AA MAP-105. I to po odsłuchu McIntosha 6850. Kolega bardzo skomplementował AA i stwierdził, że za taką cenę, to rewelacja. Potwierdził tylko moją opinię. Bo czasami myślałem, że na starość tracę słuch albo głupieję, że tak mi się ten wzmaczek podoba.

Osobny przedwzmacniacz można schować gdzieś z tyłu. Tak aby nie był widoczny. A takie pre są na ogół lepsze, niż te montowane we wzmacniaczach. Porównywałem ten w AA z moim Vincentem (symbolu nie pamiętam, kupiłem nowy 8 lat temu za 420zł) i Vicek jest dużo lepszy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mierzyłem, tylko na podstawie wartości w instrukcjach. MF ma 100kOhm (na line in). AA nie pamiętam, szczerze mówiąc.

Brzmienia Azura nie znam - nie słuchałem go jeszcze, ale bardzo mi się podoba Stream Magic - przede wszystkim jako DAC.

O moim AA chyba już kiedyś tu pisałem. To jest niewiarygodnie muzykalny wzmacniacz, a jednocześnie nie jest na tyle kliniczny, żeby tym zepsuć muzykę.
W tym zestawie, który mam, przy MF niestety mam ochotę ściszyć muzykę, a to jest bardzo niedobry objaw. W AA nie miałem tego nigdy.

A "z tyłu" nie mam za bardzo miejsca. Zdaję sobie sprawę, ze osobny pre bywa lepszy, ale nie jestem na tyle fanatykiem winylu, żeby mi aż tak zależało. Gramofon mam bardziej dlatego, że kiedy zaczynałem kupować płyty, to CD jeszcze nie było... więc po prostu mam te płyty i nie będę ich wyrzucał, ani wymieniał na CD. Po prostu źródło muzyki.
Skądinąd przedwzmacniacz phono w MF jest bardzo dobry - na pewno lepszy niż w AA.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że podobnie słyszymy i odczuwamy jak gra AA.
Musical Fidelity też jest bardzo dobry, ale chyba potrzeba mu nieco innych kolumn.
Faktycznie pre gramofonowe w Musicalach są bardzo dobre.
Stream Magic jako DAC jest naprawdę ciekawym przetwornikiem. A Azura posłuchaj dłuższy czas jeśli myślisz o jego kupnie, bo
bardzo szybko możesz poczuć się zmęczony takim dźwiękiem. Niby ok, ale mnie coś w nim drażni. Oczywiście koniecznie ze swoimi kolumnami. Bo kto wie, może Tobie i im tego potrzeba (choć nie sądzę).
Nie wiem czy myślisz o nowym, bo jeśli tak, to przecież można za te pieniądze kupić już tak dobry używany... icon_idea.gif
Przeskoczysz z dźwiękiem o klasę a tak to chcesz chyba zrobić jakiś "skok w bok" icon_wink.gif

Z osobnym pre chyba warto jednak pokombinować. Nawet podkleić go Blu Tackiem pod najniższą półkę i nikt nie zauważy. Ale jak chcesz. No chyba, że kupisz inny wzmacniacz z dobrym tego typu preampem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale nie łapię.
Czego potrzeba mnie i moim kolumnom?
Kombinacja Dali z AA jest dla mnie bardzo dobra, bo daje mi dużo ciepła (ale nie kluch), przepiękny bas i scenę w pokoju, ale nie za bardzo narzucającą się. Lubię scenę rozpiętą między kolumnami, nie za bardzo wycofaną, ale i nie wpychającą mnie w fotel (a to niestety robi MF). Dali to nie są agresywne kolumny, więc musiałbym do MF znaleźć jakieś łagodniejsze. Moje kolumny lubię najbardziej z całego sprzętu i to będzie ostatnia rzecz, którą bym wymienił.
Zacząłem kombinować z różnymi klockami i być może po prostu wrócę tam, skąd wystartowałem icon_smile.gif

Aha - używany jak najbardziej wchodzi w rachubę. Bardzo chętnie posłucham sugestii.
(przede wszystkim muzyka poważna, akustyczny jazz, tradycyjny rock i trochę ambientalnej elektroniki typu Eno)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, poszukujesz. A kolumny są łagodne. CA gra natomiast trochę "krzykliwie". Może nie znasz do końca swojego gustu a kolumny na zasadzie kontrastu nieźle by zagrały z takim wzmacniaczem? Ale jak widzisz napisałem w nawiasie "nie sądzę".
To była taka "głośna" dywagacja.
I wcale nie wspomniałem, że coś z kolumnami nie tego... icon_biggrin.gif Są bardzo dobre. Tym lepsze, ze Tobie odpowiadają. Bo Twój gust jest tu najważniejszy. Powinienem raczej napisać, że Twoim kolumnom potrzeba innego wzmacniacza niż Musical Fidelity.
Zaciekawiło mnie zdanie, że może wrócisz tam skąd wystartowałeś, czyli gdzie (do czego)?
Bo może właśnie tego Ci potrzeba, tylko na innym (wyższym) poziomie. Ale musisz sobie zdawać sprawę, że czasem może się okazać, iż to jest dużo kosztowniejsze niż pierwotnie zakładałeś.
Co do konkretów, to może jutro, pojutrze. Trzeba pomyśleć, rozejrzeć się, trzeba trochę czasu. Ale koledzy może w międzyczasie coś ciekawego podrzucą. Dobrze by też było gdybyś jak najszybciej posłuchał CA, bo to zamknęłoby sprawę.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrócić tam skąd wystartowałem, to znaczy nazad do Advanca.
Z tym poszukiwaniem to też nie tak, bo ja jestem audiofilem niedzielnym. Wolę słuchać muzyki niż schylać się, kląć i wymieniać kabelki. Ale raz na 4-5 lat nadchodzi wstrząs tektoniczny i zaczyna mnie świerzbić ucho. Poprzedni wstrząs to właśnie była przesiadka na Dali + AA. Teraz też już wiem, że ten Magic starczy mi na długo.

Po kupnie Magica odpadł mi (przynajmniej na razie) problem kręcioła do płyt. Nie wspominałem o tym wcześniej, ale mój Denon DCD 510AE, który jak na odtwarzacz dość niskich lotów (przez te same Tary) grał całkiem sensownie z AA, po przestawieniu na MF (a jeszcze przed Magikiem) stał się nie do wytrzymania. Sytuacja się trochę zrektyfikowała po kupnie Magica (którego i tak chciałem kupić - czy raczej konkretnie chciałem kupić coś, co by odtwarzało FLACzki. Po szybkiej dyskusji odpadł Onkyo C-N7050 i w końcu stanęło na tym Cambridgu), ale ciągle jest nie tak.
Z kosztowniejszym rozwiązaniem to ja się liczę, ale jak wszyscy, pewnych granic nie przeskoczę.
Wolałbym nie przekroczyć 3 kPLN - razem z ewentualnym osobnym przedwzm. phono.
Z drugiej strony mam w sumie niczym nieuzasadnioną słabość do konstrukcji dual mono... To, i jeszcze zachcianka, żeby we wzmacniaczu od razu było wejście phono trochę zawęża krąg. Ale niewątpliwie bardziej mi zależy na wejściu phono, niż na dual mono.

Gwoli uzupełnienia informacji miałem też przez pewien czas Primare I32 razem z modułem cyfrowym - sam moduł genialny, ale wzmacniacz zbyt wycofany jak na mój gust, choć przestrzeń ma rozległą jak stepy Ukrainy.

Na giełdzie HiFi ktoś sprzedaje Electrocompanieta ECI-2* w przedziale 2-3, ale nie podaje ceny. Na Alle pęta się jakiś sprzęt Classe Audio*, też w granicach rozsądku. Jest też Micromega A-120. Zupełnie nie wiem co sądzić o nowych klockach AA, ale pan w sklepie, w którym kupilem swój twierdzi, że to już nie to samo co kiedyś.
Natomiast jeśli mówisz, że CA może być krzykliwy, to nawet nie bardzo mam ochotę do niego startować.
To chyba tyle gadaniny na razie.

*oba oczywiście bez phono
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie odpowiem Ci "na szybko".
Audiofil wcale nie musi być człowiekiem, który schyla się i ciągle wymienia kabelki albo sprzęt. Oczywiście ma dążność do poprawy brzmienia, ale niekoniecznie będzie się to objawiać przesadnym żąglowaniem sprzętem czyli chorobą Audiofilia Nervosa icon_wink.gif
Ja z jednym ze swoich zestawów (Micromega Stage 5 i niedługo 6, Densen B-100 i Sonus Faber Minuetto) wytrzymałem prawie 10 lat przy niewielkiej tylko (3x interkonekty, głośnikowe, sieciowe) zmianie kabelków. Natomiast bardzo pracowałem nad jak najlepszą adaptacją akustyczną fatalnego (tragicznego wręcz) pomieszczenia 5,3x2,5metra (tak, tak icon_confused.gif ).
Stosowałem wszystko co mi przyszło do głowy. Różne samoróbki oczywiście, bo nie stać mnie było na profesjonalne ustroje. Które jak obliczyłem kosztowałyby drugie tyle co mój zestaw. Znam wpływ różnych materiałów na brzmienie, na dźwięk. Wiem gdzie i jak go rozmieścić. A jak mi jakiś pajac w pewnym wątku pisze, że duże rośliny doniczkowe nie wpływają na brzmienie, i nie są w stanie nic zdziałać to sobie myślę, że gość mało słyszał. Może coś czytał, ale to raczej teoretyk. Dużo zresztą rozmawiałem na ten temat z ludźmi, którzy są na bieżąco w temacie akustyki i potwierdzają wpływ roślin na tłumienie i rozpraszanie dźwięku.
Zresztą każda rzecz przełamująca duże twarde, jednorodne powierzchnie pomieszczenie wpływa w mniejszym lub większym stopniu na dźwięk (bo w dużej mierze słyszymy ten odbity od ścian, podłogi, sufitu, mebli itp. ...) i go na swój sposób modyfikuje, rozprasza lub wygasza.
Aaaa, tak mi się zebrało. Ale może ktoś się zastanowi nad pewnymi rzeczami. Z oponentami chętnie podyskutuję. A jakże icon_biggrin.gif

CA mnie wydaje się krzykliwy, bo słuchałem go z dość przejrzystymi kolumnami, ale być może Twoje łagodnie grające zamaskują tę krzykliwość a cała reszta zagra jak dla Ciebie co najmniej dobrze. Nie chcę tu niczego utrącać poprzez własne preferencje.
Jeśli to nie jest duży kłopot i możesz posłuchać ze swoimi kolumnami, zrób to. Być może będzie to również bardzo pomocne przy wspólnym poszukiwaniu odpowiedniego wzmacniacza, bo dowiemy się, czy podobnie słyszymy. A jeśli nie, to co nas różni?
Z Twoich propozycji najbardziej przemawia do mnie ECI-2. Bardzo dobry wzmacniacz. Na pewno nie do zbyt jasnych kolumn, ale przecież to nie Twoje icon_biggrin.gif O wzmacniaczach Classe i Micromega raczej zapomnij. Nie będą Ci się podobały. Już chyba Primare bardziej by Ci pasował. Lub też jakiś Exposure.
Z tego co tak również na szybko wyszukałem (choć nie wiadomo, czy to nie będzie jedna z najpoważniejszych propozycji), jest stosunkowo niedrogi jako nowy a trzymający cenę Atoll IN-100se.
http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/41/174436.php
Masz tu linki do recenzji, poczytaj. Nie ma co prawda wejścia Phono, ale jest w opcji. Można dokupić.
O tym wzmacniaczu jak gra mogą się wypowiedzieć również RoRo czy Belfer54. Albo się tu coś napiszą albo Ty napisz do nich na PW.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...