Skocz do zawartości

Używane kolumny, wzmacniacz i gramofon do 5700 zł.


Szuta

Recommended Posts

Szanowni koledzy i koleżanki audiofile

By nie mnożyć wątków aktualizuję ten temat. Poniżej treść poprzedniego pierwszego posta z którego wynikła część dyskusji. Tu skrótowe, istotne, informacje:

Środki: 2500 zł na kolumny, 2000 zł na wzmacniacz, 600 zł na gramofon, 300 zł na przedwzmacniacz do gramofonu, 300 zł na kartę dźwiękowa do komputera. łącznie 5700 zł – to górna granica. Nie mam żadnych obiekcji przed sprzętem używanym.
Źródło: Komputer (usługa streamingowa hi-fi oraz zripowana na dysk kolekcja płyt) oraz gramofon.
Muzyka: jazz(zarówno korzenie jak i współczesne hybrydy z muzyką elektroniczną) i klasyczna, sporadycznie energetyczny punk rock (to co robi Jacek Szymkiewicz).
Pokój: 17m2 jednak nie jest to pewnik, gdyż poszukuję nowego mieszkania i nie wiem czy finalnie pokój będzie mniejszy czy większy.

Przeglądam treść tego forum od około miesiąca i zdecydowałem założyć się tu kontro, by prosić Was o pomoc. Przeczytałem niemal całe faq. Próbowałem znaleźć temat którego treść odpowiadałaby moim potrzebom - jednak po nieskutecznym przeglądzie parunastu wątków zaniechałem - okazuje się, że niewielu jest miłośników jazzu z tak przeciętnym portfelem jak mój. A wypada już zainwestować w własny sprzęt, by zamiast naprzykrzać się przyjaciołom, zaprosić ich do siebie.

Szukam sprzętu stereo, na który mogę wydać do 3500 zł - może być to sprzęt używany.
Muzykę pragnę odtwarzać z komputera (zainwestowałem w konto "Hi-Fi" w usłudze Wimp) - nie posiadam jednak karty dźwiękowej, a nie jestem przekonany czy zwykła płyta główna nie będzie "wąskim gardłem" zestawu już na samym początku, dlatego nie wykluczam zakupu w ramach zestawu takowej karty.

W skład zestawu potrzebuję dwóch kolumn oraz wzmacniacza (i ewentualnie wspomniane urządzenie przejściowe pomiędzy komputerem, a wzmacniaczem). Urządzenia mają grać w pokoju o powierzchni 17m2. ( https://www.dropbox.com/s/f4cxro3kvrzq4b1/pokoj.jpg ) Nie zaznaczam łóżka, biurka i innych mebli, ponieważ na potrzeby głośników chętnie dokonam przemeblowania.

Jeśli chodzi o muzykę (a przecież właśnie o nią chodzi) uwielbiam jazz. Od takich klasyków jak Weather Report, Charles Mingus, Herbie Hancock, Miles Davis, Oscar Peterson, Deodato poprzez wokalistów Ninę Simone, Stana Getz, Astrud Gilberto, Louisa Armstronga aż po współczesny Curly Cumel, Hiden Orchestra, Skalpel. Lubię gdy muzyka powoli się sączy z głośników i można delektować się każdym instrumentem (a do co bardziej energetycznych i skomplikowanych utworów chętnie tańczę). Do dziś pamiętam jak u swojego przyjaciela (wyposażonego w profesjonalny, drogi sprzęt z lat 90) słuchaliśmy pewnego wieczora jednej z płyt Milesa Davisa, a ja nie mogłem zrozumieć, skąd te szumy... Po paru minutach zorientowałem się, że to perkusista przeciąga delikatnie włosiem po membranie bębna, by zatuszować szum mogący się pojawić na nagraniu, a ja mógłbym przysiąc, że słyszę każdy pojedynczy włos - wszystko brzmiało tak wyraźnie i delikatnie, że wystarczyło mi wtedy wsłuchiwanie się tylko w nie. Z zamiłowaniem słucham też muzyki klasycznej - z tej okazji pozdrawiam wszystkich sympatyków Scriabina. Sporadycznie, by się doładować, wracam do punk-rocka.

Zakup ma być jednorazowy na kilka lat (jak najwięcej). Odwiedziłem już sklep muzyczny w okolicy ale czułem się lekko speszony w otoczeniu urządzeń za kwoty dla mnie astronomiczne - ale odważnie wypytałem sprzedawcę o sprzęt do wspomnianych 3500 zł.

Polecono mi Visomic revo 4, Mission e54 oraz r34xB - z zaznaczeniem, że na moje potrzeby najlepiej się nada Visomic - pozwolę sobie od razu skomentować, że ten głośnik trochę mnie przeraża swoim małym rozmiarem - doświadczenia jakie dotąd miałem u swych przyjaciół pokazywały przeważnie monstrualne konstrukcje których sam nie dałbym rady unieść - a tu takie maleństwa... trudno uwierzyć, że wydaje niskie tony, a jestem ogromnym fanem solówek na kontrabasie i brak odczucia w sobie wyraźnego i ostrego wybrzmienia drżenia struny to dla mnie sprawa przerażająca. Z kolei konstrukcje Mission mają ponoć bardziej współczesne brzmienie, co nie jest tym co mnie interesuje (chociaż przyznaję, że 6 sporych głośników w tej konstrukcji wygląda solidnie, a lubię posłuchać czegoś czasem ciut głośniej).

Ze wzmacniaczy polecono mi NAD c316bee oraz BC Ex 222.

Miałem przyjemność przeczytać recenzję Mission 34 oraz obu wzmacniaczu na tym portalu ale liczę, że ze względu na to, że decyduję się na sprzęt używany, polecą mi Państwo coś lepszego.


Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
(Przepraszam również za ten przydługi elaborat)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie mission serii e 34/54 pozornie ma tyle głośników, sześć, bo trzy to membrany bierne. To takie inne droższe rozwiązanie sprawy otworów br. Podobnie ma KEF Q500. Tak więc te kolumny to kolumny 3 głośnikowe, a nie sześcio, fakt w dużych ładnych skrzyniach.
Pewnie z racji ich- e54 wysokiej pierwotnej ceny, piszesz o używanych ?
Co do kolumn Visomic to pewnie też tańsza oferta-wyprzedaż , lub uzywane, bo ten model można było już spotkać było kilkanaście lat temu w sklepach, oczywiście żaden to minus. To chyba taka mniej znana niemiecka marka, coś jak Phonar.
Może padły takie propozycje, z racji opisania Twojego repertuaru jazzowego, sprzedawca, czy koledzy świadomie nie proponował kolumn pokroju Magnat supreme 2002 icon_wink.gif Choć faktycznie te propozycje raczej niszowe, co nie znaczy złe, a może właśnie dobrze trafione.
Małych wooferów, 13, nie ma co się bać, wszystko zależy od reszty konstrukcji, naszych oczekiwań, sam z zaciekawieniem słuchałem Indiana line nota 550, bardzo przyjemny, melodyjny przekaz, bas z umiarem, dobra góra, w tej cenie super. Podobnie było z droższymi Elac 67.2 niskich tonów było już wystrczająco dużo, wszystko było z dobrą kontrolą, muzykalnością i dokładnością. 67 mają wiecej rozmachu, ekspresji od 550. Jazzu nie słucham zbyt wiele, ale według mnie tych kolumienek warto poszukać (rzadkie na wtórnym) i posłuchać, bo mają atuty dla "niedyskotekowej muzyki".
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź.

Indiana Note 550 znalazłem najtaniej za 1349 z z transportem do Warszawy. Czytałem za to ich recenzję i wydaje mi się, że bardzo zmiarkowana... Poszukam u siebie w okolicy i postaram się odsłuchać. No i to mimo wszystko sprzęt nowy.

Elac wygląda ciekawie tylko używanych nie mogę znaleźć używanych, a nowe wyczerpują mi cały budżet. Znalazłem za to FS58.2 za 2000 zł. Czy to 68.2 są lepsze?

Odpowiadając jednak na pytanie:
O kolumny używane pytam, ponieważ wielokrotnie widziałem, że polecają Panowie takie właśnie rozwiązanie jako dające lepsze wrażenia muzyczne w tej samej cenie.

Visomic były wystawione w cenie po 1700 zł za parę.

Co do wzmacniaczy znalazłem poleconego mi NADa c316bee za 855 zł.W podobnej cenie jest jeszcze c320bee oraz c326bee. Czy poleci mi Pan coś innego?

Z kolumn odnalazłem:
Audio Silver Rs 5 za 1800 zł.
BRAUN L 60 za 1800 zł - piękne wzornictwo ale obawiam się, że to zabytek.
Lazur - Scan Speak 18W8545 + D2010 za 1849 zł.
ELARA II RLS za 1900 zł.
JBL ES80 za 1329 zł.
DYNAUDIO P16 za 950 zł.
VIETA L'ORFEO by Acutres za 999 zł.
Mission 752 za 970 zł.
JBL TLX 320 za 650 zł.
CANTON NESTOR 502 za 650 zł.

Na allegro jest tego oczywiście więcej, ale nie ukrywam, że nie wiem które marki nastawione są na takie brzmienia.
Czy Elac FS58.2 wraz z jednym z tych NACów to dobre połączenie?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jeśli chodzi o muzykę (a przecież właśnie o nią chodzi) uwielbiam jazz. (...) Z zamiłowaniem słucham też muzyki klasycznej


No to może skoro słuchasz muzyki akustycznej zainteresujesz się kolumnami Castle Avon? LINK
Ostatnio takie kolumny poszły na ebay.co.uk za 102 funty czyli po śmiesznej cenie. Doliczając ze 200 (DPD) do 400zł (GLS) za transport do Polski wyszłoby razem z 1000zł. Czyli i tak byłbyś do przodu, bo w Polsce te kolumny kosztują do 1500zł. Jeżeli by Cię zainteresowały te konkretnie egzemplarze to musiałbyś się zapytać Anglika czy ma oryginalne kartony. Jeżeli ma to ich przywóz do Polski poszedłby z górki (np. za pomocą przesylarka.pl).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Odświeżę trochę wątek ponieważ trochę się pozmieniało.

Budżet wzrósł do 3500 zł na całość.

Poza tym byłem na odsłuchu Visomik revo 4 i powiem Państwu, że potwornie się rozczarowałem. Nie grały wprawdzie okropnie, jednak by uzyskać odpowiednio wyeksponowane tony niskie i dynamikę trzeba było ustawić wzmacniacz z początkowych -38dB na -30dB. Nie jestem specjalistą, ale to chyba trochę głośno. Po 40 minutach słuchania czułem się już dosyć zmęczony i poirytowany. Nic mnie nie mogło porwać. W desperacji włączyłem Uwerturę 1812 w -32dB licząc, że odczuję na sobie chociaż dźwięk armat. Nic. Zupełna płaskość.

Wychodząc jednak minąłem pewne cuda... Harbeth. Z tego co sprawdziłem, to same podstawki są poza moim zakresem finansowym, ale teraz przynajmniej wiem jakiego dźwięku oczekuję. W sklepie grały Harbeth 30.1 jeśli się nie mylę. Cóż za przeżycie! W prawdzie nie czułem swoich ukochanych niskich tonów, jednak bogactwo środka pasma była zniewalająca - miałem poczucie, że gdybym miał takie kolumny, mógłbym podkręcać głośność bez uczucia przytłoczenia. Głośniki były podłączone pod jakieś radio międzynarodowe z którego sączyły się utwory przypominające w klimacie Badia Weather Report. Magia.

W związku z tym pytanie. Czy w moim budżecie otrzymam coś podobnego? A jeśli nie, to jaka jest kwota minimalna od których można posiadać Harbeth lub jego alternatywy?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisał tu niedawno jeden z naszych kolegów. Jako młodzian szukał mocnych niskich tonów a później kupił jakieś kolumny standowe i przekalibrował swoje odczucia w tym względzie.
Harbeth, Spendor, Rogers, Ruark, Sonus Faber (serblinowski), Xavian, Chario, Opera, Castle, RLS to między innymi kolumny jakich możesz szukać.
I nie to, że nie mają niskich tonów. Mają. Niektóre całkiem sporo i nawet nisko schodzące. Ale są to niskie tony podporządkowane
MUZYCE. Czyli pełniące rolę dopełniającą a nie nadrzędną jak w jakichś Klipschach czy Magnatach. Gdzie najpierw słychać wielkie
BBBUUUMMMM a później dopiero jak się coś zdoła przebić wysokie i średnica.
Nie pierwszy raz o tym wspominam, że najważniejsza część pasma akustycznego to średnica. Ponieważ w niej się dzieje najwięcej, bo
to podstawowe spektrum ludzkiego głosu i większości instrumentów muzycznych.

Może poszukaj różnych takich kolumn, pokaż tu linki. Pomożemy coś wybrać. Ale pamiętaj, że przeważnie do takich kolumn trzeba
dobrego wzmacniacza. Dość mocnego w sensie wydajności prądowej a przede wszystkim wystarczająco dobrze grającego pod względem
jakości dźwięku.
Po znalezieniu kolumn, możemy spróbować coś odpowiedniego znaleźć i zmieścić się w budżecie. Może się uda?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szuta,nie łam się. 3500 to nie jest tak mało.
Wiele osób zaczyna ze znacznie niższego pułapu,a potem hobby się pięknie rozwija icon_wink.gif
Podobnie jak Ty lubię delektować się jazzem,cieszy mnie klasyka,a od czasu do czasu włączę jakiś "żużel" żeby się doładować. Z podobieństw to jeszcze nadmienię,że jazzowy kontrabas który zagra jak wielkie nobliwe pudło a nie jak wiolonczela czy co gorsza jakaś elektroniczna basowa puszka to od dawna mój audio-grall,więc rozumiem Twoje potrzeby. Chyba.
Z tych marek które zaproponował f1angel na pewno coś ustrzelisz. Sam kierowałem się takimi forumowymi wskazówkami i kupiłem Castle Severn 2, bardzo podobne do Avonów poleconych przez Gibsona. W jazzie jest bosko. Powiem Ci że byłem zaskoczony,bo głośnik niskośredniotonowy ma zaledwie ze 13 centymetrów,a przy pierwszych szarpnięciach strun kontrabasu jakie usłyszałem twarz sama mi się uśmiechnęła. No ale skrzynia porządna. Może dlatego kiedy słucham na tych kolumnach drewnianych instrumentów to mam wrażenie,że czuję ich zapach.Żonie tego nie mówiłem,bo jeszcze wyśle mnie na leczenie albo zabroni dalszych audio-zakupów.
Tyle że "żużla" to słucham na drugim systemie. Myślę że kolumny które zagrają dobrze i jazz i łomot da się kupić w tym budżecie,ale ja to rozdzieliłem,tak mi pasuje,choć wcale takiego podejścia nie polecam. Notebene jestem trochę podekscytowany bo na wtorek jestem umówiony na odbiór kolumn Audio Academy do mojego rockowego systemu. Żona jak się dowiedziała ile to będzie kosztowało zażądała biletu do SPA w ramach równouprawnienia icon_neutral.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba autor wątku się nie obrazi bo w sumie na temat. Te Audio Academy to Phoebe III,może nawet dzisiaj uda się po nie pojechać. Kupuję używane,więc radość podwójna,bo zawsze to dużo taniej. Zaraz się okaże że nie mają z czym grać,bo idą do tranzystorowego systemu gdzie czeka Musical Fidelity e10,a źródłem jest troszkę wyższy model Onkyo - DX 7711. Dotąd był to całkowicie budżetowy tor i jedynie miałem w planie że jak ustrzelę MF e100 to zrobię roszadę (tzw.Manewr Adamca icon_biggrin.gif ). Teraz jak zaszalałem z AA to możliwe że będzie podstawa do dalszego rozwijania sięicon_smile.gif Pytałem mejlowo o te kolumny u producenta,bo byłem ciekaw czy do 20m2 też by można rozważyć Hyperiony (no i tak mnie w sumie nie stać). Dowiedziałem się że wg AA synergicznym połączeniem był by Atoll In 100.
Kurna,to kosztuje majątek. Bardziej w moim stylu było by jakieś 40 letnie Sansui. Może jak Zieluwid będzie sprzedawał to się załapię icon_lol.gif icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szuta Elac serii 5 a 6 to spora różnica, inne elementy, budowa, zwrotnica i finalnie bardzo inny dźwięk, precyzja, kontrola nad dźwiękiem. Mówiąc w skrócie te 58.2 są trochę za drogawe, względem tego co oferują droższe o 25% 68.2, choć 58.2 moga się spodobać i możesz śmiało porównywać je z innymi kolumnami w cenie 1600-2400 i pewnie 58.2 wyjdzie nieraz obronną ręką z porównania, zalezy czego się szuka.
Dopłacając jednak do 68.2 dostajesz coś zupelnie innego innej klasy. Wydaje mi się też, że obydwa modele, są za duże do 17m. Bardziej pasuje tu Elac 67.2, czy Inadiana line nota 550.
NOTA 550 to jak dla mnie bardzo udane kolumny, ale faktycznie trzeba ich posłuchać, bo nie jest efekciarski spektakl( bas nie jest z dyskoteki, wysokie tony też), ale gra bardzo ciekawie, muzykalnie i charakternie.

Miles AA Phoebe to super kolumny, jak dla mnie mocno narzucają swój styl i nawet jak nie masz funduszy na wymarzony wzmacniacz to krzywdy mieć nie będziesz z jakimś innym obecnym.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

Cytat

Podobnie jak Ty lubię delektować się jazzem,cieszy mnie klasyka,a od czasu do czasu włączę jakiś "żużel" żeby się doładować. Z podobieństw to jeszcze nadmienię,że jazzowy kontrabas który zagra jak wielkie nobliwe pudło a nie jak wiolonczela czy co gorsza jakaś elektroniczna basowa puszka to od dawna mój audio-grall,więc rozumiem Twoje potrzeby. Chyba.


Miles, najwidoczniej mamy całkiem podobne gusta. Sprawy z kontrabasem lepiej bym nie opisał. icon_wink.gif

f1angel dziękuję pięknie za zaangażowanie. Nawet nie wiesz jak bardzo mnie to pozytywnie nastawia – tym bardziej, że nie mogę już się doczekać kolumn u siebie. icon_wink.gif Jeśli chodzi o "BBBUUUMMMM" – masz absolutną rację – to co się dzieje w średnich jest i ważniejsze i ciekawsze. Miles dobrze ujął moją potrzebę w tym względzie. Z zaproponowanych przez ciebie marek wyszukałem:

Castle Harlech S1 za 2000 zł, Castle Knight 3 za 1800 zł,Knight 2 za 1700 zł, Knight 1 za 1300 zł, Richmond Anniversary za 2900 zł, Richmond 3i za 1300 zł, Warwick 3 za 3000zł, Acoustics SEVERN 2 licytacja obecnie za 1400 zł, HARLECH S2 licytacja.
Spendor S1 za 1000 zł.
Xavian Primissima v2 za 1800 zł, Gran Colonna za 2500 zł.
Chario Silverette 200 za 1600 zł, Syntar 100 Tower licytacja 1400 zł.
Opera MINI za 2500 zł.
RLS Callisto IV za 3000 zł.

W wypadku droższych kolumn (tych za 3 tysiące) obawiam się, że budżet 500-700 zł nie wystarczy na wzmacniacz, chociaż używanych się nie boję.

Jacek75 z Elaców w sumie mogę zakupić teraz FS 68.2 (tu 2400 za parę) i FS 67.2 (ta sama cena). Sęk w tym, że zostaje 1000 zł na wzmacniacz. W razie czego jeszcze 200 zł mogę wysupłać, ale wolałbym nie mimo wszystko, chyba, że było by coś naprawdę dobrego.

Za ponad pół roku będę zmieniał mieszkanie i nie wiem czy moje 17m2 zamieni się w 20m2 czy w 15m2... Nie chciałbym czekać tyle do zakupu. icon_wink.gif

Z wątku AA który poruszył Miles. Znalazłem Phoebe III za 2300 zł – teoretycznie w moim budżecie – pytanie czy warto.

Jeszcze raz dziękuję pięknie za pomoc.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To faktycznie w duże 68 nie ma co wchodzić i ze względu na koszty(choć znalazłeś w świetnej cenie) i na metraż, trafniejsze byłyby 67. AA phoebe sa inetersujące jednak cena aukcyjnych mogłaby być nieco niższa. Ciekawe są Chario 200, jednak cena tych z linku z kosmosu , bo nowe są tańsze icon_wink.gif http://www.rtvmax.pl/Sklep/Silverette-200,2,0,409,1677.htm, nawet wyższy model chario 300 http://www.rtvmax.pl/Sklep/Silverette-300,2,0,409,1678.htm Jak masz możliwość zaczekaj na opinie innych co do tych pięknych monitorów, może nie takich małych jak knight 1, może Castle knight 3 ?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne. Najpierw powinieneś wybrać kolumny a później dopiero wzmacniacz.
Oczywiście trzeba się zastanowić na jaki wzmacniacz starczy. Ale myślę, że z 1000 zł na jakiś dobry można już polować.
Z tym pokojem to niezła zagwozdka. Gdyby było wiadomo jaki będziesz miał, to można by w tym kierunku wybierać kolumny.
W większym optymalne byłyby chyba Castle Harlech. Są naprawdę dobre i niskich też by nie zabrakło. Ale są to klasowe niskie tony.
Zostałoby Ci jeszcze na niezły wzmacniacz. Może te S2 na licytacji pójdą za mniejszą cenę. Warto obserwować jakby co.
Jednak jeśli przyszłe pomieszczenie miałoby być mniejsze, to Harlech zdecydowanie odpadają. Zresztą nawet te obecne 17 m2 są mocno problematyczne. Chyba, że (i to piszę bardzo poważnie) masz możliwość odstawić je od ścian chociaż na 80 - 100 cm.
Inaczej mogą się "dusić" i nie zagrają w połowie tak jakby mogły.
Castle Severn byłyby tak w połowie drogi.
Jeśli nie, to trzeba myśleć o monitorach. w myśl zasady, że lepszy jest mały niedostatek niskich tonów niż niewielki ich nadmiar.
W pierwszym przypadku (moim zdaniem i nie tylko moim...) da się tego słuchać. W drugim już niekoniecznie.
Tu nie ukrywam, moim faworytem byłyby maluszki RLS Callisto. Są genialne. Opisywałem nieraz na forum jak to wraz z dwoma kolegami weszliśmy na Audio Show do jednego z pokoi hotelowych i tam grały Callisto. Jasne, najniższych tonów tam nie było. Ale cała reszta
na takim poziomie, tak muzykalna, przejrzysta, dynamiczna, magiczna wręcz, że buźki nam się uśmiechnęły a szczeny opadły równo
na wykładzinę.
A słuchaliśmy wcześniej wielu super drogich zestawień z kablami o wiele droższymi od tych kolumn. To naprawdę coś znaczy.
Ale właśnie tu jest mała zagwozdka. Bo słuchałem tych kolumn (w różnych wersjach) kilka razy. Nie pamiętam z czym grały. choć chyba ze dwa razy były to wzmacniacze firmy NAIM. No tak. Tanio nie będzie... icon_mad.gif
Ale musiałem to napisać.
Może jakby się trafiły Callisto (może być wcześniejsza wersja, nie IV, też są dobre), to bierz. Bo jak kupisz nowe, to jaki wzmacniacz
do nich? Nie wiem co by je mogło napędzić za 500 zł? Z bólem może Fine Arts V 3. Albo odsprzedam Ci Pro-Ject 7AMP, ale jak Ci już nie będzie potrzebny, to Ty mi go odsprzedasz znów za taką samą cenę, ok?
Ale wiesz, to taka jazda po bandzie.
Optymalny w sytuacji mniejszego pomieszczenia byłby chyba Spendor S 1 lub Castle Richmond 3i plus jakiś już naprawdę dobry wzmacniacz (bo za 2,4 czy 2,2 kzł)
Taka konfiguracja też ma sens, bo dobre kolumny z niby wyższej klasy wzmacniaczem potrafią wykrzesać z siebie ciekawe rzeczy.
Mam nadzieję, że pomogłem a nie zagmatwałem. Jakby co pytaj jeszcze.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Przepraszam za odkopywanie tematu po tak długim czasie, ale uważam, że nie ma co zakładać nowego.

Witam się też ponownie icon_smile.gif

f1angel pięknie dziękuję za propozycje i zaangażowanie. Jednak widząc jak ciężko jest się zmieścić z moimi wymaganiami w tym budżecie postanowiłem go powiększyć – trochę mi to zajęło jak widać.

W najbliższym czasie pójdę na odsłuch polecanych Callisto IV. Czytałem, że koledzy polecacie często "Naim nait 5i", który jest już za 2000 zł. W sumie nie odkopywałbym tego tematu i kupił od razu, gdyby nie to, że budżet wystarczy mi jeszcze na gramofon, który chciałem zakupić później, ale nie chcę już dłużej czekać i pragnę to z Panami skonsultować.

Czy Technics SL-QD33 to gramofon nadający się do jazzu czy są jakieś lepsze modele w takich cenach?

No i pytanie czy muszę do niego dokupować wzmacniacz "SU-V2A" czy lepiej było by kupić jakiś przedwzmacniacz do podpięcia pod np powyższego Naima?
Czy może lepszym rozwiązaniem byłoby kupienie jednego wzmacniacza który obsłuży i kolumny i gramofon?

Pozdrawiam serdecznie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Tutaj obawiałbym się wkładki właśnie - nietypowa jest i nie wiem jak z dostępnością tego typu wkładek.

Według mnie to mocowanie T4P jest dość popularne i nie ma się czym przejmować (czyli bać tego Technicsa).
Poza tym można kupić samą igłę do tej wkładki...

No i lepiej kupić używany przedwzmacniacz gramofonowy niż drugi wzmacniacz (pytanie o Technicsa SU-V2A).

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwoliłem sobie zaktualizować temat (jeśli szanowna administracja ma możliwość zmienić nazwę tematu, to prosiłbym o: "Używane kolumny, wzmacniacz i gramofon do 5700 zł).

W okolicach cenowych tego QD33 jest jeszcze sl1500 sl3200 sl1900
SL-B200 ale są też jakieś duale 1246 i 626. Pytanie czy kupować jeden z tych droższych, czy któryś jest wybitnie dobry, czy kupić najtańszy i dokupić wkładkę lepszą?

Jeśli chodzi o przedwzmacniacz, widzę że koledzy polecali: PhonoBox II oraz Stage Line SPR-6 (139zł). Ale na giełdzie hi-fi są np: NAD PP2 za 180 zł oraz RCM Prelude za 100 zł, aczkolwiek nie wiadomo czy to ogłoszenia aktualne. Na allegro znalazłem też: Pro-Ject Head Box MK II za 400 zł.

Poruszają koledzy temat wkładki i igły do tego gramofonu... Jeśli będzie trzeba wymienić, to na jaką (czy np Audio-Technica AT 3482 P? czy w takim budżecie są lepsze?)

No i byłbym wdzięczny za parę słów wokół wzmacniacza.

Pozdrawiam i z góry dziękuję

PS Czy ktoś korzystał u usług sklepu center-com.pl? Ich konta na allegro [1] i [2] coś mnie niepokoją te czyste, identyczne, kopiowane zdjęcia i brak ani jednego negatywnego albo neutralnego komentarza...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Pozwoliłem sobie zaktualizować temat (jeśli szanowna administracja ma możliwość zmienić nazwę tematu, to prosiłbym o: "Używane kolumny, wzmacniacz i gramofon do 5700 zł).

Proszę bardzo - tytuł wątku zaktualizowany icon_cool.gif

Co do preampów gramofonowych - NAD w tej cenie to fajny wybór, obawiam się tylko że ogłoszenie może być nieaktualne (o ile pamiętam - sprzedawca wystawiał też tego NADa na OLX i dość szybko pojawił się komunikat "sprzedany").

Co do Pro-Ject Head Box MK II,
to jest to wzmacniacz słuchawkowy - a nie pre gramofonowe. Potrzebujesz wzmacniacza słuchawkowego w swoim systemie?

O wymianę wkładki gramofonowej przed zakupem gramofonu nie ma co się martwić na zapas. Często można trafić gramiak z porządną wkładką, najwyżej dokupisz później samą igłę.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję pięknie. icon_smile.gif

Czy skonsultowałby ktoś może zaproponowane gramofony? Nie mam bladego pojęcia czym mogą się w praktyce różnić.

I pytanie, czy w tej cenie są jakieś dobre wzmacniacze z wejściem optycznym? Nie było by potrzeby kupna karty dźwiękowej w tej sytuacji co bardzo mi odpowiada...

I jeszcze jedna sprawa... nie mogę się zupełnie przekonać do tych małych głośniczków. Nie wiem czy to sprawa wychowania i obycia, ale nie mogę uwierzyć, że mniejszy niż 15 cm głośnik będzie operował niskim tonem tak jak 17...
Dla mnie kolumna powinna wyglądać tak: ROGERS LS66...
Przejrzałem jeszcze raz modele które omawialiśmy i chyba tylko AA i Elac mają dużą niskotonówkę. Te nieszczęsne 68.2... Ja rozumiem, że pokój niestandardowy i za mały, ale jeśli trzeba i to załatwi sprawę, to kolumny będą stały półtora metra od tych ścian. Chyba że to nic nie zmieni...

W związku z nowym budżetem są one jak najbardziej dostępne, a jeśli Bóg da to będą grały by w pokoju 20m... pytanie czy jak nie da i zostanie mi 15m to czy cokolwiek da się z nich ugrać? Bo grać będę i głośno i cicho.

I podtrzymuję, że to średnie tony mają być wyraźne i nie potrzebuję "BUM", ale chcę mieć poczucie, że niskie tony są niskie i to nie iluzja głośnika średnio-tonowego.

Przepraszam, jeśli wracamy trochę do początków...
Swoją drogą są Audio Academy Phoebe III za 1900 zł
Elac 67.2 są za 2400
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Przejrzałem jeszcze raz modele które omawialiśmy i chyba tylko AA i Elac mają dużą niskotonówkę.



Elac nie ma dużej niskotonówki, przeciwnie. Nie wynika to z tego że Niemcy oszukują w pomiarach, bo są dokładni, tylko z pewnej "metodologii" pomiaru każdej firmy. Oni mierzą chyba z zapasem metalowego pierścienia w którym osadzony jest głośnik, inni odległość otworów na śruby itd. W każdym razie opisywany niskotonowiec w elac jako np. 17,5 cm jest podobnych rozmiarów co 16ka w innych.
Co do tego że 14cm może dać wiecej basu niż 17cm, owszem można to uzyskać większym wychyłem membrany, wewnętrzną konstrukcją, strojeniem zwrotnicy, większym kosztem. Pytanie tylko czy zawsze więcej basu znaczy to samo co lepszy bas. Owszem w niektórych modelach da się uzyskać dobry bas z 14cm kosztem wysokiej ceny, ale w innych tańszych ten bas to będzie dudniąca nadprodukcja- będzie dużo, ale będzie jak na kiepskiej dyskotece.
Bass refleks w dużych elac nie dmucha bardzo mocno, w każdym razie mniej niz niejeden monitor. Otwory bass refleks są w oddzielnej komorze rezonansowej, oddzielonej "watoliną" przez co dmuchnięcie jest raczej nastawione na mruknięcie niż wydmuch.
W każdym razie udział bas refleksu w ogólnej produkcji całości "basu" w elac 68 jest chyba mniejszy niż w niektórych monitorach, gdzie często bas z otwóru basrefleks, bywa sporą częścią basu.
Elac wymaga posłuchania, bo wiele osób jest rozczarowanych że ma mało czegoś, z pewnoscią nie dobrej góry, bo tę chwalą wszyscy, ale że bas nie ma potężnego kopa, nie zdziera sukienki, no nie zdziera. Niemniej potrzebuje raczej cieplej, czy masywniej grajacego wzmacniacza. No i model 63 gra inaczej niż 67, a ten niż 68 .
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem czemu by nie zainteresować się jakimiś mniej "markowymi" konstrukcjami o większym wymiarze?
Z nowych TAGA HARMONY Platinum F-90 SL
WHARFEDALE DIAMOND 10.6WHARFEDALE DIAMOND 10.7 MELODIKA BL40 ELAC FS-147
Z używanych
TAGA PLATINUM v2 F-100
CANTON GLE 70
ARCUS TS 100
NewMildton 80
BLAUPUNKT L150
I specjalnie rozstrzał cenowy jest duży, ponieważ nie rozumiem czym obiektywnie miały by się różnić...

I czemu zamiast drogich naimów nie kupić takiego Luxmana lv-17...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie, ale jak posłuchasz tych "markowych" konstrukcji to nie bedziesz ich raczej stawiał ich w jednym rzędzie z innymi. TAGA HARMONY Platinum F-90 SL i Wafle diamond 10.6 to coś innego niż elac fs 147 który ma jeden z lepszych głośników wstęgowych, czy z Castle knight. Bo mimo że Castle, czy Elac to nie wyżyny drogiego hifi, czy też cenowo nie odbiegają kikukrotnie od tych "markowych", to brzmią jednak inaczej. Celowo nie piszę lepsze i gorsze, bo jest grupa ludzi którzy lubią pewne inne brzmienie, specyficzne, czy też badziej ofensywne . No ale samemu trzeba sobie je określić i zdefiniować.
Tylko trochę mnie dziwi umieszczenie w planach New Mildton 80 icon_eek.gif Czym się by miały różnić, wspomninane np. NewMildton 80 od innych lepszych, ano poprawnościa brzmienia, realizmem, wiernością, czystością, tym że więcej słychać.
To trochę jak zapytać, czym różni się w prowadzeniu na zakrętach maluch, panda i polonez od chociażby popularnego golfa, focusa, czy mondeo, według mnie o różnicach i wrażeniach można by sporo napisać.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zmierzając do konkretu: Umawiam się na odsłuch Elac 67.2 oraz 147 i będę chciał by grał mi na jakimś konkretnym wzmacniaczu. Dobrze by było gdyby miał w sobie DAC lub przedwzmacniacz gramofonowy. Jeśli takowe rozwiązania są nieodpowiednie, to był w miarę tani, by starczyło na DAC i przedwzmacniacz.

Jakimś rozwiązaniem było by kupno NAc356bee i odkupienie modułu PP 375 i szukanie DAC. Ale dużo osób poleca CA Azur 651a no i na Allegro jest jakiś 840a lub Yamaha 740a z DAC?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie jakby w salonie mieli tez jakieś totalne zamulacze, lub dudniące kolumny, tak abyś mógł porównać skrajne brzmienia icon_wink.gif .
Co do Azura 651 to ten model gra zdecydowanie lepiej niż podstwowe tanie CA, które są nieco płaskie i suche w brzmieniu. Choć jest to też wzmacniacz raczej z tych analitycznie i dokładnie grających. Ostanio CA 651 były na portalach po 1900 zł.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...