Skocz do zawartości

Recommended Posts

No cóż, kabel to także część systemu audio. I jak każdy jego element jest podatny na wygrzewanie.
Nie wiem, czy śledziłeś jakiś czas temu forum gdy jeden z naszych kolegów kupił wzmacniacz Densena.
Włączył go na 2 czy 4 godziny przed odsłuchem i zagrał mu ten wzmacniacz gorzej od jakiegoś chyba Rotela.
Kolega chciał odsprzedać wzmacniacz, bo grał zimno, ostro, ze słabą średnicą, płaską stereofonią.
Ja jako wieloletni były już posiadacz tego wzmacniacza stwierdziłem, że tak na pewno nie gra.
Poprosiłem aby kolega włączył go na co najmniej 24 godziny albo dłużej i dopiero zabrał się za odsłuch.
Po drugim odsłuchu było diametralnie inaczej. Kolega podziękował a wzmacniacz gra u niego do dziś.
A tego wzmacniacza nie wyłącza się z sieci. Sprawdźcie na swoich wzmacniaczach. Ja niektóre tranzystorowce, szczególnie te chłodniej
grające trzymałem cały czas pod prądem, ściszałem tylko głośność gdy nie słuchałem.
Napiszesz, że to wzmacniacz a my tu piszemy o drutach. Ale z czego składa się wzmacniacz?
Wiele z jego elementów, to przecież różne rodzaje drutu: przewodniki, oporniki, cewki, transformatory, ścieżki, ścieżki oporowe, wreszcie cały plik różnych kabli połączeniowych wewnątrz.
Ja podsumuję to tak. Chcecie wierzcie, chcecie, nie wierzcie. Ale najlepiej sami posłuchajcie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 185
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Co do sprzętu który powinien pozostawać pod napięciem to faktycznie są urządzenie które warto słuchać dopiero po iluś godzinach po włączeniu do prądu. Elementy półprzewodnikowe w wyraźny sposób mogą zmieniać swoją charakterystykę wraz ze wzrostem ich temperatury.
Jedne bardziej a inne mniej. Dobrze zaprojektowany układ elektryczny będzie grał lepiej w jego normalnych i ustabilizowanych warunkach niż wtedy gdy jest zaraz po włączeniu. Są jednak wzmacniacze i inne sprzęty audio , które są mało wrażliwe na takie zjawisko i grają bardzo podobnie cały czas. Również zaraz po włączeniu. Jednak na kablach, rezystorach i kondensatorach foliowych takie zjawisko jest albo marginalne dla mnie , albo go w ogóle niema. Skłaniał bym się że to bardziej kwestia przyzwyczajenia naszego zmysłu percepcji do zmian jakie wprowadza taki element. Co do tego nie mam absolutnej pewności. Czasem życie jest bardzo zaskakujące.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa, znałem takiego, który śmiał się ze wszystkiego. A jak się go zapytało z czego tak właściwie się śmieje, to nie bardzo wiedział icon_wink.gif

Co do wygrzewania przewodów można o tym przeczytać w recenzji Wojciecha Pacuły. Co prawda wspomina o tym dość nieśmiało, ale
nie neguje, trochę inaczej to nazywa. Ale chodzi przecież o to samo.
http://www.highfidelity.pl/artykuly/0508/nameless.html

By zakończyć (przynajmniej z mojej strony) dyskusję w tym temacie, napisałem do właściciela firmy Nameless i konstruktora kabli takiego maila:

Witam.

Jestem jednym z najbardziej aktywnych forumowiczów na forum Audio. Często polecam tam Pana kable. Ostatnio przy okazji dyskusji nad interkonektami rozgorzał spór na temat wygrzewania kabli. Ja twierdzę, że takie zjawisko występuje. Sam tego niejednokrotnie doświadczyłem.
Niektórzy koledzy twierdzą, że to bzdura.
Mam prośbę, by napisał Pan co sądzi o tym. Czy takie zjawisko występuje oraz z czego ono wynika. Pomyślałem, że u źródła najlepiej zdobyć taką informację.
Pan Pacuła również wspominał o tym w teście interkonektów Nameless Black. Pisał o wygrzewaniu albo o aklimatyzacji.
Proszę o kilka słów komentarza w tej sprawie. Pozdrawiam serdecznie.

Jarosław T.

A oto jaką odpowiedź otrzymałem:

Witam
Jak Pan wspomniał Wojtek pisał o wygrzewaniu-aklimatyzacji i należy to bardziej rozumieć jako "ułożenie" przewodu w systemie do swoich "naturalnych" parametrów tj. np. naprężenia w przewodniku na skutek ugięcia. Oddziaływania mechaniczne na przewód to jedno a oddziaływanie elektryczne to drugie. W tym drugim przypadku, zakładając przewodnik doskonały o pojedynczym krysztale od wtyku do wtyku, teoretycznie byśmy otrzymali te same otoczenie dla elektronów po 5 min pracy jak i po 100 h. Jako że przewodnik składa się z wielu kryształów na styk których robią sie w dużym uproszczeniu micro-quasi-diody które natomiast podlegają zjawisku "przebicia" stąd też czas pracy odbija się na ilości uszkodzeń micro-quasi-diod. Pomijane jest to ze przewody każdorazowo po dłuższej przerwie w działaniu musza Sie ponownie dodatkowo wygrzać.
Jeśli nie ma wygrzewania przewodów to również w takim przypadku nie ma możliwości wpływu przewodu na brzmienie systemu.
............................................
Pozdrawiam
Daniel Osuch
Nameless
Tel. (058) 350-85-46
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne, abyśmy nie skołowali się do granic możliwości ludzkiego zdrowego rozsądku => http://audiofast.pl/main.asp?idm=9&ids...=1&wersja=0

Kablem płynie sygnał/prąd, czyli każdy kabel, ma jakiś opór. Bo musi mieć. Jeżeli fizycznie, nie jest zgięty, przełamany, to musi tenże sygnał/prąd płynąc po nim prawidłowo.

Co do wygrzewania, sam nie jestem w stanie stwierdzić, czy to prawda, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że rozgrzane urządzenie gra lepiej.

Można by się tutaj zastanowić, czy banany, bądź widełki nie rozgrzane grają lepiej, czy inaczej ? No taki to temat.
Sam miałem problem, bo wydawało mi się, że fabryczne mostki w głośnikach bi-wi grają ostro, a te które mam takie jak kable głośnikowe, grają delikatniej. No i tutaj nie dam sobie głowy uwalić, choć może to już nadaje się do głębszego leczenia......
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ kolego. Nie od dziś się pisze na wszelkich forach o tym jak degradujące dla dźwięku są oryginalne zworki (blaszki) i proponuje się właśnie zastąpienie ich kawałkami kabla głośnikowego. Tak, że Ty tylko dziś jako kolejny słuchacz to potwierdziłeś (choć nieśmiało).

Co do kabli i wygrzewania, to bez urazy, ale naprawdę proponuję uważnie przeczytać i pomyśleć co napisał pan Osuch.
Opór kabla to nie wszystko. Jest jeszcze mnóstwo innych parametrów (dwa dodatkowe, oczywiste, wynikają z prawa Ohma), kóre
mają wpływ na zachowanie się (elektryczne) kabla.
Kabel to nie rurka z wodą, gdzie zagięcie powoduje słabszy jej przepływ. Choć na pewno mocne załamanie przewodnika ograniczy przepływ prądu (mniejszy przekrój, większy opór elektryczny).
Chodzi o co innego, czyli o wiązania międzycząsteczkowe.
Każde mocne poruszenie kablem, jego zdecydowane zagięcie albo włączenie i wyłączenie (fizyczne) z gniazd, powoduje rozerwanie
się tych połączeń na poziomie cząsteczkowym. Są to nieraz tysiące albo miliony "nibydiod" jak napisał konstruktor. Nim to za sprawą przepływu elektronów znów się połączy, odpowiednio "ułoży", mijają często godziny.

Dość przypadkowo rozmawiałem kilka lat wcześniej z człowiekiem mający swój salon audio i prowadzącym przy okazji komis audio.
On twierdził, że obserwuje majętnych audiofilów, którzy w pogoni za złotym graalem najlepszego brzmienia zmieniają nieraz co tydzień kable.
I to często bardzo drogie. A czas odsłuchu to czasem ledwie 2-4 dni. Czasem próbował im tłumaczyć, że w tak krótkim czasie niektóre kable nie są w stanie dojść do siebie, pokazać maksimum swoich możliwości. On też wspomniał wówczas o wiązaniach międzycząsteczkowych i podobnych zjawiskach jakie opisał pan Osuch. Pewnie przypadek, albo zasiał plotkę, która krąży do dziś.

Co do podstawek Shuniata Dark Field Elevator v2, nie będę się wypowiadał. Już wiele rzeczy wydających się niedorzecznymi
okazało się prawdziwymi. Nie wiem, nie sprawdzałem, może sprawdzę jak wygram w lotto i kupię zestaw za 500 tys zł.
Wówczas zrobię wszystko by niczego nie uronić i wypróbuję takie podstawki. Na razie pod swoimi kablami mam na wszelki wypadek
pianki do izolacji rur ciepłowniczych. Nie napisze, że działają, bo nawet nie sprawdzałem. Są tam i tyle. Na wszelki wypadek icon_biggrin.gif
Jeden z mądrych audiofilów (nie pamiętam już niestety kto, bo było to lata temu) napisał, że jedno, dwa drobne ulepszenia w audio
mogą pozostać nie zauważone (nie usłyszymy zmiany) ale kilka takich gadżetów/ustrojstw może już słyszalnie zmienić dźwięk.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam chlopaki icon_wink.gif

troche nieoczekiwanie zmniejszyl sie moj budżet na kable glosnikowe i interkonekt

powiedzcie mi prosze co kupic w pierwszej kolejnosci ?

interkonekt? czy kable glosnikowe?

czy jest w tej kwesti jakas zasada ? przypominam ze mam zwykle czincze i zwykle miedziaki za kilka zl. za metr ;-(

pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, nie wiesz o co chodzi, ale też chciałeś na siłę pogadać icon_twisted.gif
No dobra, akurat tu nie chodziło o kable, ale o rozpoznanie różnicy ori CD vs kopia.
Nie zrezygnowałem. Mam bardzo daleko żeby tak sobie podjechać, ale kiedy tylko znajdę trochę czasu, a kolega się nie wycofa to na pewno podjadę i podbiję stawkę.
O rozpoznanie kabli też się mogę z Tobą założyć? 3x w ślepym teście wskażesz mi swój srebrny kabel i wygraną masz w kieszeni. Potem wracam na forum i z pokorą oznajmiam wszystkim oficjalnie że myliłem się. Wchodzisz? icon_twisted.gif
Gibson, wchodzisz, podejmujesz wezwanie czy kolejna osoba co gadać tylko umie?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz kable za 3.5zl to nie mamy o czy dyskutowac. Sa przedzialy cenowe od ktorych to wszystko zaczyna sie roznic. Na pewno w przedziale od 1 do 50zl roznica bedzie malo slyszalna bo sama budowa i technologia w wytworzeniu tego kabla za bardzo nie bedzie sie roznic. Ale jak juz porownamy kable za 50 zl do tych za 5000 zl to nawet "gluchy" uslyszy roznice. I nie zakladaj sie o zadne pieniadze! Lepiej je zainwestuj w cos porzadnego...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ja tez sobie sprawilem nowe glosnikowe. Cordial za 8zl metr. Ale to gra! Tak samo jak in akustik za 40zl metr. Nic nie uslyszalem zmian. A in akustik wogole inaczej zbudowany.




I to jest wlasnie to co napisalem wyzej. Sam przerobilem bez przesady setki kabli roznych marek i roznych przewodnikow (miedz, srebro, wegiel itd)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...