Skocz do zawartości

Jak to jest z prądem płynącym w kablach.


Angel

Recommended Posts

Jakbym nie chciał, to bym nie pisał o zmianie kabli. Mam tanie, miedziane ofc, więc każda zmiana będzie zapewne na lepsze. Już i tak sporo się od Was dowiedziałem, dziękuję. W sumie to o dwa różne kable w bi-wiringu już się pytałem. Wróżyć nie chcę, po prostu bym wypróbował jakieś kable ale nikt z branży nie odzywa się w sprawie możliwości wypożyczenia. Chyba zresztą gołych kabli nikt mi nie udostępni, a z wtykami to o 2x4 metry pewnie też nie łatwo, bo kto to potem kupi jak mi się nie spodoba. Chyba uderzę w Allegro po prostu po gołe kable.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze zwrotem kabli ciętych ze szpuli możesz mieć problem. Chyba że ktoś ma już pocięte. Gdybyś czytał ze zrozumieniem co się tu pisze to byś już wiedział ze bez problemu można kupić kable z konfekcja na próbę i zwykle bez problemu można je wtedy zwrócić. Kabli nie należy kupować w ciemno, dlatego jest normalnym że bierzesz kable na próbę z opcja zwrotu. Należało by się jednak upewnić wcześniej, co do tego czy można będzie bez problemu zwrócić. Mówię tu o sklepie fizycznie istniejącym co do którego możesz wejść. Przy zakupie przez internet sprawa jest o tyle prosta że z zasady masz prawo zwrotu towaru w stanie nienaruszonym. Z kablami ciętymi ze szpuli raczej z takiej opcji nie skorzystasz. Również jeśli opakowanie nie umożliwia wyjęcia kabla bez jego naruszenia możesz sprawić ze zwrócić możesz tylko wtedy jeśli sobie go najwyżej obejrzysz w opakowaniu. Dlatego radze się wcześniej upewnić ze sprzedawcą czy będziesz mógł zwrócić po sprawdzeniu, np. jeśli nie będzie Ci odpowiadał.

Kiedy pisze abyś przeczytał coś ze zrozumieniem to nie po to żeby zrobić złośliwość tylko żebyś się zastanowił zanim napiszesz coś znowu. Na wszytko o co pytasz były już napisane odpowiedzi. np. kup jeden dobry kabel a nie 2 tańsze. Jest sens wtedy wypróbować stare kable w części niższych częstotliwości. Dalsze dywagacje co by może było gdyby coś ... , nie mają sensu bez sprawdzania.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kablami jest troszkę jak np. z butami . Jak nie przymierzysz, to się nie przekonasz. To co jednemu odpowiada innemu może się nie podobać. Ponadto są różne interakcje ze sprzętem. Na jednym sprzęcie różnice mogą być wyraźne a na innym prawie żadne. Kable które sprawdzają się w jednej konfiguracji w innej mogą okazać się nieporozumieniem. To że u kogoś dane przewody sprawdzają się doskonale nie znaczy że u Ciebie nie będą rozczarowaniem. Dobrze dobrane przewody nawet niezbyt drogie sprawdzają się lepiej niż bardzo drogie i niedobrane do sprzętu. Niektóre wzmacniacze nie są odporne na pewne typy obciążenia i wtedy trzeba użyć odpowiednich dla nich przewodów.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlatego pytam się o wiele Waszych opinii i sprawdzam w necie, żeby zdecydować co zamówić najpierw i zminimalizować ryzyko złego wyboru. Dlatego kilka opinii o jakimś produkcie da mi już jakiś obraz. A czy to będzie to, to się okaże oczywiście dopiero po odsłuchu u mnie w domu na moim sprzęcie. Najbardziej się teraz skłaniam ku Qed revelation, bo podobno neutralny w brzmieniu. Szukam polepszenia dźwięku bez zmiany jego barwy. Dlatego pytam o Wasze opinie na ten temat, by mieć ich kilka.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja mam pytanie, do tych co porównywali różnicę brzmienia ze źródła po kablu optycznym i coaxialnym .
Sygnał elektryczny na kablu coaxialnym podlega mniejszej ilości przeróbek, niż sygnał na kablu optycznym...ale .
Czy różnica faktycznie jest namacalna?
Jeśli tak, to czy jest dalej różnica używając kabla zwykłego, np. ekranowanego RCA*, względem czegoś lepszego np posrebrzanego.

*W sumie każdy coaxial jest kablem RCA, natomiast z racji różnej budowy kabli RCA, nie każdy RCA może być coaxialem, gdyż nie każdy RCA jest ekranowany.
Nie pytam też o różnicę RCA względem optyka.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prościej ( a chciałem tak ładnie icon_sad.gif ) , czy połączenie kablem coaxialnym jest słyszalnie " lepsze " od optycznego.
Czy klasa, model coaxiala mocno wpływa na finalna ocenę tego połączenia ( czy różnice są dużo mniejsze niż w wypadku połączeń analogowych, gdzie kabel ma znaczenie-dla dobrze słyszących ).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Prościej ( a chciałem tak ładnie icon_sad.gif ) , czy połączenie kablem coaxialnym jest słyszalnie " lepsze " od optycznego.


O teraz ja głupi zrozumiał do cna! Zauważ, że w świecie audiofilskim nawet się nie wspomina o transferze optycznym. Z czegoś to wynika! Otóż nie znam takiego (ja nie próbowałem), który by twierdził, że "optyk" to coś lepszego... Przeciwnie! I nie ma znaczenia jakość przewodnika, bo nikt (chyba. Tu się zastrzegam, bo 100% pewności nie mogę mieć) nawet nie stara się to badać.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o kwestię innego próbkowania sygnału w kablu optycznym i coaxialnym to z zasady bzdura. Generalnie to ten sam sygnał. W jednym przypadku pojawia się i znika światło diody a w drugim napięcie 0,5V. Każdy odbiornik takiego sygnału cyfrowego ma jakiś kres możliwości maksymalnej szybkości przełączeń. Często się zdarza że w tym samym DAC-u wejście optyczne odpuszcza już przy niższej częstotliwości. Musisz pamiętać że te interfejsy były w swojej zasadzie działania opracowane bardzo dawno temu i pracowały z maksymalnymi częstotliwościami próbkowania 48 kHz. Obecnie używa się również częstotliwości wielokrotnie wyższych. Również ilość danych zależy od gęstości bitowej strumienia danych i to również wzrosło z 16 bitów do 24 i więcej. Teoretycznie przewód optyczny powinien być lepszy bo eliminuje połączenie elektryczne mas łączonych urządzeń. Jednak wewnętrzne odbicia światła mogą wprowadzać większe zakłócenia. Złącze elektryczne może z kolei przenosić szum cyfrowy do toru analogowego DAC-a. Kiedyś np. Wadia preferowała połączenia optyczne. Jeśli oba rodzaje połączeń są dobrze zrealizowane to różnic w przenoszonym sygnale nie powinno być. Obecnie połączenie optyczne może być szczególnie korzystne gdy podłączamy sprzęt AV z podłączoną instalacją antenową. Przewód elektryczny cyfrowy wcale nie musi być ekranowany. Zapewne większość z nich jest ekranowana. Powinien za to mieć impedancję falową 75 ohm. I tu okazuje się, że nie zawsze jest to konieczne lecz czasem bywa niezbędne. Sam ten warunek może mieć również wpływ na jakość dźwięku.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi wpszoniak'u czy się wspomina o optycznym, czy też nie, to zapewne masz rację, ja w tych kręgach niebywały. Choć widziałem sporo drogich Dacków do drogich zestawów.
Pytałem o różnicę jakości coaxial vs optyczny.
Zaś co do połączenia optycznego względem analogowego RCA, o którym piszesz, że nie jest lepsze, ja napiszę, że jest inne.
Ja również płyt CD wolę słuchać przez klasyczne połączenie RCA, a zawłaszcza płyty nagrane, dobrze, lub taką muzyką gdzie są żywe instrumenty, spostrzeżenie to mnie naszło jak słuchałem płyty akustycznej Soyki i Urbaniaka, to po RCA jest pewna magia, plastyczność(ale bez utraty detaliczności) , to coś. Słuchając mocnego rocka to "coś" jest mniej istotne i można słuchać po optyku, choć przekaz jest minimalnie bardziej twardy.
Choć robiąc podobny eksperyment na odtwarzaczu DVD icon_lol.gif to lepszym jakościowo było połączenie optyczne , bo zapewne sekcja analogowa w dvd kulawa była, no ale na szczęście nie muszę muzyki odtwarzać na dvd icon_wink.gif . Różnice co "lepsze", lub jak różniące się, wynikają z klasy DACka zainstalowanego w odtwarzaczu, lub tego w wzmacniaczu.

MobyDick tak teorię, poparta fizyką poniekąd znam, ale dzięki, zawsze można dowiedzieć się czegoś więcej i nowego. W sumie co za dużo to nie zdrowo, mam na myśli 3 różne opcje puszczenia tego samego sygnału z odtwarzacza CD, skoro po RCA jest tak jak trzeba i jestem zadowolony, po optyku też jest jak jest, to po coaxialu rewolucji nie oczekuję ( i raczej jej nie będzie jak piszesz ).
Wątpliwość mą zasiał użyty kabel coaxial, bo to po prawdzie RCA, ale jak okazało się podwójnie ekranowany o koncentrycznej budowie, więc chyba nie najgorszy. Po prostu gdzieś czytałem że coaxial to och i ach względem optyka, a według mnie względem optyka różnice były na granicy percepcji.

Jednak, może jeszcze ktoś odpowie, co praktycznie to przetestował na zacniejszych kablach coaxialnych icon_smile.gif ?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie ekranowanie kabli coaxialnych niema żadnego sensu. Przy sygnale analogowym wszelkie zakłócenia wnikają w tor audio i nawet jeśli ich poziom jest bardzo niewielki to gdy sam sygnał przenoszony jest bardzo słaby słychać je bardzo wyraźnie. W przypadku transmisji cyfrowej zakłócenia musiały by mieć poziom zbliżony do 0,5V co jest w praktyce niemożliwe. Również tą drogą poprzez masę kabla mogą wnikać zakłócenia z środowiska. W praktyce dobrze opracowane układy są na to odporne.

Problem czy lepiej jest cyfrowo czy analogowo to również coś czego praktycznie niema, bo jeśli mamy DAC zewnętrzny to jego musimy podłączyć do wzmacniacza na drodze analogowej. No chyba że DAC jest wbudowany ( lub dobudowany ) w wzmacniacz. Wtedy został on podłączony na drodze analogowej bez udziału przewodów zakończonych wtykami RCA. Wtedy to połączenie analogowe jest wewnątrz. Kiedyś połączenie sekcji czytającej do DAC-a CD z zasady omijało standard transmisji SPDiF stosowany na zewnątrz. Dlatego takie połączenia bywały lepiej synchronizowane i tu powstawał problem z tym ze zewnętrzny DAC kosztował więcej bo wymagał swojej obudowy i zasilacza a był ograniczony złączem które zwykle było gorzej zsynchronizowane. Nowe układy potrafią sobie z tym radzić znacznie lepiej. Do tego w obecnie produkowanych CD często zdarza się że wewnętrzne połączenie opiera się o ten sam sposób przekazywania danych co przy połączeniach zewnętrznych. Dylematem pozostaje zawsze fakt czy mamy bardziej nam odpowiadający DAC wewnątrz CD, czy w podłączonym DAC-u. Taki sam dylemat możemy mieć przy źródle czysto cyfrowym i 2 lub więcej DAC-ach zewnętrznych. Te z kolei mogą lepiej lub gorzej sprawdzać się w różnych gatunkach muzycznych i różnych rodzajach plików z których korzystamy w danej chwili.

Teoria o tyle przekłada się na praktykę że jeśli mamy możliwość porównania dźwięku z transmisją cyfrową poprzez światłowód i przewód elektryczny i oba będą funkcjonować prawidłowo to ich wpływ na dźwięk może być marginalny. Szczególnie w przeszłości złącza optyczne były częstsze w tanim sprzęcie a elektryczne w tym od droższych producentów, co mogło rodzić opinię o wyższości tych drugich. Dobrej jakości interfejsy optyczne wydają się być droższe od elektrycznych. W sprzęcie AV nie ignorował bym zalet złącz optycznych. W poważnym sprzęcie audio odchodzi się od nich głównie ze względu że łatwiej zapychają się przy bardzo dużych ilościach danych. Mowa tu o standardzie który jest już bardzo wiekowy. Cyfrowe optyczne łącza danych w np. telekomunikacji mają ogromne przepustowości i z tego co wiem w tej dziedzinie połączenia elektryczne nie mogą im dorównać pod tym względem. Może w przyszłości powstaną nowocześniejsze złącza światłowodowe. Użycie pojedynczego przewodu RCA wydaje się w dalszym ciągu racjonalne.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

W przypadku transmisji cyfrowej zakłócenia musiały by mieć poziom zbliżony do 0,5V co jest w praktyce niemożliwe. Również tą drogą poprzez masę kabla mogą wnikać zakłócenia z środowiska. W praktyce dobrze opracowane układy są na to odporne.


O, to istotna informacja.


Cytat

Dlatego takie połaczenia bywały lepiej synchronizowane i tu powstawał problem z tym że zewnętrzny DAC kosztował więcej bo wymagał swojej obudowy i zasilacza a był ograniczony złączem które zwykle było gorzej zsynchronizowane. Nowe układy potrafią sobie z tym radzić znacznie lepiej. Do tego w obecnie produkowanych CD często zdarza się że wewnętrzne połączenie opiera się o ten sam sposób przekazywania danych co przy połączeniach zewnętrznych.


Też argument.

Cytat

Dylematem pozostaje zawsze fakt czy mamy bardziej nam odpowiadający DAC wewnątrz CD, czy w p;odłączonym DAC-u.


Dokładnie tak. Należy też dodać, że na ten zewnętrzny, oddzielny, lub we wzmacniaczu, mamy nieco wpływ poprzez taki, czy inny kabelek RCA.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostku ma w pewien sposób rację. Choć chyba sarkastycznie do tego podszedł?
Taka zaciskarka kosztuje, bo to nie masowa produkcja z dystrybucją w Castoramie. Rzeczywiście.
Ale nie chodzi o to, że objawia jakąś kosmiczną technologię.
Po prostu kosztuje, bo to produkcja małoseryjna. A każdy wie, że w takim przypadku to musi kosztować.
A dlaczego jest tak dobra, to też tłumaczyłem wcześniej. Bo ma ustawiony precyzyjnie nacisk zagniatania końcówek na kablach.
Tak, aby zrobić to jak najmocniej, najszczelniej a nie uszkodzić struktury kabla.
Zaciskarką przystosowaną do zagniatania wtyków na zwykłych kablach elektrycznych tego nie zrobisz.
Bo albo zaciśniesz za słabo, albo za mocno i uszkodzisz kabel.

I nie ma tu rzeczywiście żadnego voo-doo ani dużej filozofii.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może taka zaciskarka by się nadawała do jakiegoś warsztatu który się zajmuje na co dzień kablami ,bo nie widzę tego urządzenia w takiej cenie do indywidualnych zastosowań.Jest to bardzo prościutkie urządzenie i bardzo prosta zasada działania.Mysle że metodą prób i błędów można dojść do podobnych rezultatów.,oczywiście przy duuużo mniejszych kosztach.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super byłoby może gdyby ktoś ze zdolnościami i możliwościami wykonawczymi skonstruował taką zaciskarkę a forumowicze np. ją sfinansowali.
Można by sobie wówczas "po taniości" zaciskać różne końcówki na kablach.
W ramach forum mieć takie urządzenie, nie płacić tyle za usługę i mieć zawsze porządnie zaciśnięte końcówki.
Pomysł może z pozoru mało realny, ale chyba do zrealizowania.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym skomplikowaniem to ja bym nie przesadzał.Miałem do czynienia z podobnymi zaciskarkami bardzo..bardzo dawno temu.Zasada działania taka sama,nawet kable były łączone tulejkami które się zgniatało własnie w zaciskarce.Równierz nazwanie takie połączenie próżniowym to też chwyt marketingowy.Ja tam nie widze nic co by mogło wytworzyć próżnie.Owszem po ściśnięciu będzie bardzo ograniczony dopływ powietrza do końcówki..ale to wszystko.Żeby było jasne nie pisze tego żeby zniechęcić do stosowania tego typu połączeń,wręcz przeciwnie..jestem za ale to nie jest jakaś wielka rewolucyjna technologia.

pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prawej stronie zaciskarki widać walcowaty zbiorniczek z zaworem. To z niego zapewne usuwa się powietrze przed zaciśnięciem. W tej sytuacji urządzenie musi mieć możliwość umieszczenia w sposób szczelny wtyku bananowego do zaciśnięcia. To znacznie komplikuje konstrukcję urządzenia w stosunku do zaciskarek stosowanych w elektrotechnice.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Kable oczywiście tylko używane. Co jak co, ale kupować nowe kable, to przepraszam jeśli kogoś urażę, głupota.



nie żebym czuł się urażony, niemniej przyznać Angel musisz że gdyby nie to, to kabli byś żadnych nie miał... no chyba że nabyłeś jakieś nówki 😉 Pozdrawiam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe kable -na początek, za nieduże pieniądze (choćby glośnikowe po pare złotych za metr czy cinch solidniejsze od "jednorazówek" za 2złote) by można już było bezpiecznie odpalić sprzęt i odpowiednio rozstawić kolumny.
A jak później wchodzimy w wyższe zakresy cenowe to wtedy zazwyczaj szuka się używek...
Albo nowych na wyprzedaży, za połowę ceny.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...