Skocz do zawartości

Jak to jest z prądem płynącym w kablach.


Angel

Recommended Posts

Nie, Revo, nie zostawiajmy! Walczmy! Ostatecznie tym szkody nie robimy żadnej nikomu, natomiast w niewiedzy zostawianie jest nieżyczliwością samą. Pewno, że dla wygody, albo zachowania zdrowia psychicznego, można by się wycofać, ale o ile lepiej się dyskutuje (chyba obaj to lubimy) z audiofilami uświadomionymi niż z pewnymi brakami w wiedzy... Prawda?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę od dłuższego czasu jako słyszący kable o tym jak udowodnić niesłyszącym fakt, że jednak kable, wtyki, polaryzacja kabli zasilających mają wpływ na końcowy efekt dźwiękowy. Niestety nigdzie jak dotychczas nie natknąłem się na obiektywne  materiały/testy/opracowania naukowe (czytaj osób nie związanych w jakiś sposób z audio), które by wskazywały na to, że mamy rację. Oczywiście z tego co osobiście posiadam na ten temat (i nie neguję), można wnioskować, że rzeczywiście kable mają wpływ na dźwięk, ale osoby niesłyszące mogą postawić zarzut dotyczący tego, że pochodzą one od osób albo związanych ze społecznością audiofilską, albo z branżą  audio/video. Zazwyczaj są to opracowania dotyczące zjawisk zachodzących w samych urządzeniach poddanym badaniu np. wzmacniaczach, przedwzmacniaczach, CD  itp. do których podłączono kabel lub kable.

Piszę o tym ponieważ brak mi na chwilę obecną materiałów/ testów/opracowań naukowych, które dotyczyły by pomiarów odpowiednią aparaturą w odpowiednich pomieszczeniach, które również odpowiednio byłyby przystosowane/zaadoptowane do przeprowadzenia tego typu eksperymentu. Chodzi o to, aby przedstawić dowód z pomiarów z aparatury, która nie jest podłączona do urządzeń poddanym eksperymentowi,  a jedynie dokonuje pomiaru zmian samego dźwięku w pomieszczeniu odsłuchowym. Mam tu na myśli przede wszystkim zmiany w zakresie częstotliwości, natężenia dźwięku, zmian jakie następują w stosunku do poszczególnych częstotliwości. Dlaczego takiego eksperymentu się nie przeprowadzi? Czy takiej aparatury na dzień dzisiejszy nie ma? Może należy zaangażować w to środowisko akademickie/naukowe aby przeprowadzić podobny eksperyment?

PS

Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale to napisałem, bo nie chciał bym wprowadzać niepotrzebnie dodatkowego zamętu B|

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wpszoniak jesteś wielki! Dziękuję za artykuł, który jest trafną odpowiedzią na moje wątpliwości. Cieszę się, że takie prace trwają w środowisku naukowym i z niecierpliwością czekam na finał dotyczący zatwierdzenia wniosku patentowego przez szwajcarski urząd normalizacji miar. Nasi naukowcy naprawdę podeszli do sprawy bardzo profesjonalnie, trzymam za nich kciuki.

Serdecznie pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, mam tylko 175 cm wzrostu... Czytuję przeróżne fora, choć jedynie tu (od pewnego czasu) się wypowiadam, na których można znaleźć interesujące informacje i taką był link do filtra bursztynowego. Zresztą w wątku "Czy audio- voodoo to voodoo" już go wykorzystywałem...

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Koledzy,

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w doborze kabla sieciowego. Przyznam, że o ile w interkonektach i przewodach głośnikowych, mogę się poruszać względnie sprawnie, o tyle w temacie tak zwanych "sieciówek" jestem zielony i potrzebuję podpowiedzi osób bardziej doświadczonych. Słuchałem ostatnio na swoim wzmacniaczu sieciówki Sonus Olivy i było dobrze. Zachęcony tym małym triumfem srebrnego kabelka, chciałbym lepiej rozpoznać temat. Na początek chcę spróbować przepis na kabel sieciowy wg. VH Audio pod tytułem "Flavor #2". Macie jakieś inne sprawdzone rozwiązania i patenty warte przetestowania?

Z góry dziękuję za zainteresowanie temat ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego, kto jak nie Ty ma wiedzieć lepiej niż ktokolwiek z nas? Ale OK, podam nazwę kabla (w przyszłości najbliższej kabli) firmy mojej ulubionej- Demiurga se kup! To kabel sprawdzający się w tak przeróżnych systemach (słuchałem w czterech), że ze spokojnym sumieniem uznaję go za najbardziej uniwersalny i nie psujący.... Na jego tle nie polecam żadnego innego.

Pozdrawiam, przedstawiciela firmy Audio Autonomy.

PS Firma Verictum wypożycza kable lub demonstruje w salonach zainteresowanych, więc będzie łatwo zweryfikować moją rekomendację.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, wpszoniak napisał:

Szanowny kolego, kto jak nie Ty ma wiedzieć lepiej niż ktokolwiek z nas?

Cóż, nie jest sztuką nie znać się, a wypowiadać się autorytatywnie w danym temacie. Sztuką jest (moim zdaniem) umieć przyznać się do niewiedzy i ja to robię właśnie teraz: drodzy Koledzy, słabo się orientuję w kablach zasilających i bardzo mnie ucieszy jeśli ktoś z Was zechce podzielić się swoją drogocenną wiedzą.

Tobie wpszoniak dziękuję za szybką reakcję na moje pytanie. Skrycie liczyłem na to, że się tutaj wypowiesz. Propozycja Demiurga jest bardzo kusząca, jednak zupełnie nie na moją kieszeń. Nie wspomniałem o tym wcześniej, ale myślałem raczej o czymś poniżej 1000zł. Może to być kabel na metry + osobny zakup wtyczek.

W każdym razie ja powoli zabieram się za składanie i testowanie, ale jeżeli w międzyczasie ktoś z Was podrzuci jakiś pomysł na genialną sieciówkę, to będę bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę tylko polecić takie kable zasilające, które mam i przetestowałem w różnych konfiguracjach z moim sprzętem. Innych nie słuchałem, więc może i tańsze dają podobny (korzystny) efekt. Pisałem o tym gdzie indziej na forum, ale powtórzę:

WireWorld Electra 7 dają muzyce kopa, zaś oczko droższe Silver Electra 7 jeszcze więcej dynamiki i przejrzystości. Mam bowiem dwie sztuki. Kolejne kupię albo Silver albo jeszcze lepszy i zobaczę (posłucham, czy to ma sens).

Uwaga: kable wydobywają z muzyki rzeczy słabo słyszalne do tej pory, ale obnażają też niedoskonałości nagrań...

Wiem, że to trochę powyżej Twoich oczekiwań cenowych, ale co zrobić - tylko takie mam doświadczenia. Ponadto zauważam, że największy "przyrost jakości" jest w przypadku wzmacniaczy (zintegrowanego, słuchawkowego lampowego), mniejszy chyba przy CD. Ale głowy bym nie dał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Audio Autonomy napisał:

Cóż, nie jest sztuką nie znać się, a wypowiadać się autorytatywnie w danym temacie.

..... Propozycja Demiurga jest bardzo kusząca,... 

...... myślałem raczej o czymś poniżej 1000zł.

Mam nadzieję, że nie uraziłem Ciebie żadnym słowem. Teraz wiem więcej, bo określiłeś zakres cenowy. Wydaje mi się sensowne zrobienie kabla we własnym zakresie, uważając na to by nie paść ofiarą oszustów, więc postąpić można tak: 

Kabel- Neotech, Furutech lub Mogami + wtyczki (nawet te najtańsze) Furutecha.

Ja zrobiłem parę kabli zasilających w swoim  życiu i mimo, że mam Demiurga to do zasilającej listwy zastosowałem właśnie Neotecha (opisałem, obfotografowałem w wątku o Verictum).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając Twój wpis nie poczułem się urażony w żadnym momencie :) Natomiast z tym kablem od Neotecha mnie zaciekawiłeś, tym bardziej, że bardzo cenię sobie ich wyroby. Gdzieś widziałem już w sieci sieciówkę na ich kablu... zaraz przeszukam wątek o Verictum. 

Kolego @Hiacynt, skoro masz dwie sztuki WireWorld, to może dałbyś się namówić na małe wypożyczenie? 

Dziękuję Wam za podpowiedzi i pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też szedłbym w podobną stronę jak radzi @wpszoniak. Czyli ww. kable i wtyki Furutecha. Albo Oyaide, bo wydają mi się solidniejsze, lepiej trzymające. Oczywiście te w podobnym przedziale cenowym. 

Ewentualnie można szukać używanych w dobrej cenie. Nie wykluczone, że trafi się do 1 kzł jakiś wartościowy. Kosztujący kiedyś sporo więcej.                                     WireWorld robi bardzo dobre kable. Słuchałem nawet ostatnio Silver Electra 7 i Platinum Electra. Ale o tym innym razem.

Edytowano przez Angel
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Z czystym sumieniem mogę polecić z sieciówek mieszczących się w budżecie VDH Mainsserver. Uspokaja dzwięk, pogłębia scenę. Ale tylko do źródeł. U mnie gra z dac.

Bardziej uniwersalny i raczej nie mieszczący się w budżecie to Oyade Tunami. Wysoka jakość za jeszcze w miarę rozsądne pieniądze. Można chyba w Czechach kupić na metry.

Za jeszcze rozsądniejsze pieniądze można zaopatrzyć się w Beldena.Lepszy od kabli,,komputerowych'' i wszelkich Helukabli, Bittnerów i Lappów(u mnie w systemie :). Ale to na początek zabawy w audio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, że Van den Hul ma dobre kable w swojej cenie, a może i lepsze niż konkurenci. Ja długi czas używałem The Mainstream Hybrid jako zasilający wzmacniacz (przewodniki o efektywnej powierzchni przekroju 1,69 mmkw). Van den Hul The Mainserver jest dwa razy "cieńszy" i dwa razy tańszy (1,5m kosztuje prawie 900zł).

Przy zakupie na metry należy uważać na podróbki, które łatwo rozpoznać- podróbka ma napis "van den Hul M.C. THE MAINSTREAM HYBRID <Halogen free>", natomiast oryginał "Van den Hul M.C. THE MAINSTREAM HYBRID <Halogen free> VDE-Reg-Nr.  7824 CE"

Charakter brzmienia VDH, opisany przez Audiowita, jest zbieżny z moimi odczuciami, choć mój kabel miał zmienione wtyczki na Furutechy FI-E25/35

597dc815d74cf_audiophil-VanDenHul590x116pxTheMainstreamHybrid.jpg.9f6d395bd3ae0b6009cb0ea7d454d109.jpg

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem możliwość testowania u siebie w domu dwóch modeli VDH, tj. Van den Hul, The Mainsstream BS Hybrid Halogen free VDH Reg. Nr. 7824 o długości 1,5 m. oryginalnie konfekcjonowany i Van den Hul, The Mainsstream Hybrid Halogen free VDH Reg. Nr. 7824 o długości 2 m. również oryginalnie konfekcjonowany. Wyżej wymienione kable dobierałem do mojego wzmacniacza Arcam A19, niestety nie odsłuchiwałem ich w innym systemie i nie sprawdzałem jak grają wetknięte w CD.

W moim torze audio według mnie lepiej wypadł pierwszy z nich o długości 1,5 m (z filtrem), który sprawił, że dźwięk posiadał więcej powietrza, tj. separacja źródeł pozornych była większa  i cała scena sprawiała wrażenie „poukładanej” i bardziej czytelnej. Równowaga tonalna w przekazie została zachowana. Jednakże zauważyłem również, że skróciły się wybrzmienia w prezentowanym dźwięku, przez co można było odnieść wrażenie, że dźwięk stał się trochę nazbyt techniczny i sterylny. Brakowało mi również większego wolumenu najniższych częstotliwości, które prezentował kabel dołączony do DC-Blocker DCB2 urządzenia Tomanek, który zresztą był punktem odniesienia.

I taka końcowa konkluzja, że nie zawsze urządzenie/kabel/itp. droższe musi trafić w nasz gust muzyczny i przynieść zamierzony efekt.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Tak, Furutech jest na topie jeśli chodzi o podróbki, ale głównie dotyczy to kabli.

Wtyki trudno powiedzieć, czy były kiedykolwiek podrabiane, chociaż takie Oyaide to najczęściej podrabiane wtyki.

Można poszukać w ogłoszeniach z potwierdzeniem zakupu i oryginalnym opakowaniem do Neela nie ma co się pchać w nie wiadomo jakie wtyki, ale takie FI-11G i FI-E11 G są O.K.

miałem, to wiem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...