Skocz do zawartości

Jazz i okolice - płyty, koncerty, wydarzenia


Belfer54

Recommended Posts

Chyba wszyscy mamy rację, choć gdy wpiszemy w cdjapan.co.jp (lub eBay) słowa- "mini lp" to ukazują się płyty zgodne z moim wczesniejszym opisem.
Na przykład-
http://www.cdjapan.co.jp/product/VHCD-78147
http://www.ebay.pl/sch/i.html?_odkw=joe+he...mp;_sacat=11233

CD w formacie "mini LP" często określane są jako "Papersleeve", albo "Cardboard Sleeve"... Za każdym razem rozumie się format CD o wielkości 13,5cm/13,5cm , którego okładką jest tekturowa kopia (właśnie zminiaturyzowana) okładki oryginału winylowego. Jeśli chodzi o krążki CD, to żadnych zasad nie zaobserwowałem- raz to jest dokładna kopia winylowego oryginału, innym razem to wersja poszerzona o dodatkowe nagrania.

PS. Przy okazji podam tym, którzy obawiają się tzw " podrobek" płyt CD w formacie wyżej omawianym portal, który wskazuje róznice pomiędzy oryginałami mini-lp a podróbkami (najczęściej rosyjskimi). Oto ten adres-
http://www.minilps.net/japan-mini-lp?bp_images=on
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W środę wyprawa do Warszawy na koncert Melody Gardot. Cenię bardzo tą wokalistkę,ale zaczynam wątpić,jak to wypadnie w hali Torwaru.
Wolałbym intymną atmosferę niewielkiego klubu,ale cóż... Trzeba się przekonać. Gdzie te czasy gdy występowała w radiowym studiu im.Agnieszki Osieckiej...
Mój ulubiony album Melody to "My One And Only Thrill". Co ciekawe,jeden z moich faworytów z tej płyty,utwór "Your Heart Is As Black As Night" poznałem najpierw w wykonaniu Beth Hart.



Na koniec dnia "The Intimate Ella",czyli Ella Fitzgerald w towarzystwie tylko fortepianu,a dokładniej Paula Smitha na nim grającego icon_biggrin.gif
Słucham i nie wiem co napisać. Niech to będzie komentarz do tych nagrań...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać po lekturze tego tematu tylko trzech facetów na tym forum słucha jazzu i wypowiada się na jego temat + czasami jeden, dwóch zaprzyjaźnionych icon_smile.gif

Z informacji jakie podają, choćby nowo zarejestrowani Koledzy wynika, że słuchają jazzu. Szkoda, że nie dzielą się swoimi wrażeniami.
Ja przyznaję, że ostatnio z braku czasu nie poszukuje nowych nagrań - płyt, koncentruję się na słuchaniu tego co mam w swoich zbiorach. Ostatnio na tapecie był Pat Metheny, tym razem muzyka w wersji video. Świetny koncert z 1992 r., podobnie jak płyta CD - Secret Story.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to w takim razie można będzie doktorat napisać - np. "Korelacja słuchania jazzu z kulturą wypowiedzi" albo "Kulturalna jazda jazzowa" .
Dobrze, że się łapię na "zaprzyjaźnionego"... icon_wink.gif

Fajnie że fotkę wrzuciłeś na Forum - życzę Ci dobrej zabawy i udanego koncertu!
Zresztą pozostałym Kolegom z tego wątku życzę tego samego icon_lol.gif

Pozdrawiam
PS. A poza tym - jak ktoś w tym wątku zacznie "kit wciskać" i pisać bez sensu, to ma szansę na szybki wylot (w "Chopinie..." daliśmy trochę więcej luzu, by zobaczyć kto będzie miał coś do powiedzenie).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta Melody to niesamowita dziewczyna jest...
Ci,którzy narzekali,że Diana Krall śpiewa bez emocji (z czym się nie zgadzam!),niech żałują,jeśli nie poszli na Melody Gardot.
Fakt,hala sportowa to fatalne miejsce dla takiej muzyki. Co zrobić,przynajmniej sekcja dęta (trzyosobowa) mogła się wyszaleć za wszystkie czasy icon_biggrin.gif
Można było zrobić ten koncert w dużo mniejszej sali,miejsca na trybunach świeciły pustkami,ale wiadomo,organizator chciał "wycisnąć" ile się da...
Sama artystka zaskoczyła mnie,bo nie spodziewałem się takiego ognia na scenie. Teraz czekam na powtórkę w jakimś nowojorskim klubie z należytym klimatem. No na pewno do końca stulecia zniosą wreszcie wizy do krainy jazzu icon_confused.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było o płytach (mało, ale było!). Było też o koncertach... Ale o książkach nie było, więc zacznę-
http://www.grupainfomax.com/portfolio/wyda...iela-meira.html
Polecam tę pozycję jak i tę-
http://allegro.pl/joachim-ernst-berendt-od...5822142107.html
Obie pozycje, dla tych którzy lubią wiedzieć więcej, obowiazkową lekturą.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka J. E. Berendt,a to literatura obowiązkowa dla rozpoczynających przygodę z jazzem. Książka od 40 lat zajmuje w moich zbiorach książek o jazzie czołowe miejsce.
Jak zaczął już Wpszoniak, to ja kontynuuję przegląd pozycji książkowych.
Książka, z którą jestem tak długo jak z wyżej wymienioną. Mam do niej wyjątkowy sentyment:
http://tezeusz.pl/237109,swiecicki-mateusz...m-xx-wieku.html
Klasyka już jesłi chodzi o książki o jazzie:
http://www.wydawnictwomg.pl/u-brzegow-jazzu/
I na koniec pozycja ważna dla miłośników polskiego jazzu, szczególnie dla tych, których interesuje okres międzywojenny:
http://www.empik.com/byl-jazz-krzyk-jazz-b...mp;gclsrc=aw.ds
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he,właśnie sobie ostatnio rozmyślałem,że wypadało by nabyć jakąś monografię celem samo-dokształcenia,bo delikatnie mówiąc "pływam" jeśli chodzi o klasykę gatunku. W innych dziedzinach zawsze wybierałem poznanie przez drogę badawczą,tj.poznanie historii i historycznych postaci,a tu w jazzie bardziej znam dokonania Możdżera niż Arta Tatuma. Wstyd...Zawsze warto wiedzieć,co się wzięło z czego icon_wink.gif Tak więc - dziękuję za wskazanie interesujących pozycji.

Na początku tygodnia żona była dwa dni w delegacji. Wraca,a tu na komodzie tuzin nowych płyt do przesłuchania. Tak jakoś wyszło. Akurat dostawcy jak np. mój ulubiony Rockserwis zrealizowali złożone dużo wcześniej zamówienia...
Na razie ograniczam zakupy płytowe,bo po pracy zarywam już sen żeby jak najwięcej posłuchać.

Dzisia między pracą a pracą wpadłem na godzinkę do domu i włączyłem pierwszą część albumu awizowanego już przeze mnie kilka postów wcześniej:
Ewa Bem "Tribute to Marek Bliziński". Uwielbiam skromne (pod względem liczebności muzyków,nie jakości!) aranżacje. Gitara plus głos Ewy Bem.
Pierwsze wrażenie znakomite. Uwielbiam takie granie. Ileż w tym jest smaku! No i narobię Wam ochoty : pierwsze sześć piosenek to dzieło nieodżałowanych Starszych Panów icon_biggrin.gif Akustyka studia nagraniowego rzuca się w uszy. Taka nieco "szpitalna" jakby. Nie znam się na tym, nie wiem jakie trzydzieści lat temu były i jakie są obecnie standardy nagraniowe. Materiał rejestrowano nie byle gdzie,bo w studio Polskiego Radia. Nagranie są zremasterowane,widać tak ma być. Gitara brzmi ładnie,głos jedynie jakby z minimalnym...a,sam nie wiem. No jakby echo nazbyt sterylnego pomieszczenia...nie brnę dalej. Po pracy posłucham więcej i w większym skupieniu to może jaśniej się wypowiem icon_confused.gif
Do tego jest jeszcze drugi krążek - koncertowy,nagrany z udziałem wielu znamienitych gitarzystów. Ostrzę sobie zęby na wieczór icon_smile.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Roman jak będziesz chciał posłuchać Melody Gardot zapraszam do mnie, daleko nie masz. Mam jej dwie płyty "My One and Only Thrill" z 2009 r. i "Worrisome Heart" z 2008 r.

Marku,
dziękuję za zaproszenie...

Właśnie słucham icon_razz.gif świeżej Melody Gardot - Currency of Man (The Artist's Cut)

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciekawił mnie ten album Ewy Bem.
Właśnie zaglądałem na stronę wydawnictw płytowych Polskiego Radia. Jest dużo ciekawych pozycji, które warto nabyć. ceny są nie wygórowane.

Jeszcze jedna ciekawostka wydawnicza. Tym razem coś dla miłośników fotografii. Książka wydana w byłym DDR, w 1974 r.
http://www.amazon.de/Fascination-Jazz-DDR-...l/dp/B00BPGRQZ0

Książkę kupiłem za czasów komuny, w ówczesnym tzw. ośrodku kultury niemieckiej.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roro,co do płyty "Currency of Man" to z tego co pamiętam w wersji podstawowej zawiera 10 utworów,natomiast w opcji de luxe to nie tylko 5 utworów więcej,ale też całkowicie zmieniona ich kolejność ,co daje całkiem inny album. Spece od marketingu nie próżnują...co zrobić.
Natomiast płyty "In Absentia" i "My One And Only Thrill" od dłuższego czasu "walają" się w MM po 20pln. Za tą kasę to się nie ma co zastanawiać... icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem właśnie w sklepie Polskiego Radia kilka płytek, m.in. wspomniany album z Ewą Bem i Markiem Blizińskim oraz parę płytek z historycznymi nagraniami polskiego jazzu: Polish Radio Jazz Archives vol. 10 - Mieczysław Kosz; Komeda w Polskim Radiu vol. 3 - Komeda & Milian; Polish Radio Jazz Archives vol. 04 - Komeda.
Ciekaw jestem kiedy dotrą z Warszawy do Warszawy. icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą wysyłką bywa różnie. Wczoraj nadałem dwa polecone z Wałbrzycha do Wałbrzycha. Okazało się,że będą szły przez...Wrocław, bo taka jest pocztowa dyrektywa. Jednym słowem w cenie znaczków dostałem 150 kilometrów wysyłki gratis...

Dotarła do mnie wreszcie płyta Oscara Petersona "The Cole Porter Songbook". Ależ to jest zgrabne granie! Słucha się tej muzyki bardzo lekko - żadnego "pastwienia" się nad standardami,jak to czasem się zdarza.

Płyty Lee Konitza "Motion" wciąż słucham z wypiekami na twarzy. Saksofon brzmi jak dla mnie idealnie. Nie przepadam za szalonymi saksofonowymi improwizacjami,pełnymi ostrych dźwięków, od których więdną uszy. Ja prosty chłopak jestem. Za to takie granie jak na "Motion" to miód na moje serce. Gra Lee Konitza jest niesamowicie wciągająca,frapująca. Natomiast solówka Elvina Jonesa z drugiego utworu przypomniała mi o bardzo ciekawym okołojazzowym filmie,który chcę Wam polecić,jeżeli jeszcze go nie widzieliście. Relatywnie świeży obraz pod tytułem "Whiplash". Dla fanów jazzu i nie tylko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

[...] z Wałbrzycha do Wałbrzycha. Okazało się,że będą szły przez...Wrocław, bo taka jest pocztowa dyrektywa[...]

Widocznie tam jest aparatura do sortowania z frachtów na frachty.
Żeby ogarnąć dziesiątki tysięcy przesyłek na kilka do kilkunastu samochodów (mniejszych-większych) jeździ się do lokalnej bazy, a ta pewnie jest we Wroclawiu.
Robi się to zbiorczo podczas jednego ciągłego procesu danego dnia.
Tak jest taniej, szybciej, gwarantowane warunki dostawy łatwiej zrealizować.
To znaczy przy dużej ilości operacji.
Zwiększa się procent wypełnienia samochodów a nie ich ilość.
To taka dygresja techniczna - też w tej branży pracuję.
PS.
Witam, post trochę poza tematem, ale sam temat też mnie ciekawi. Będę zaglądał.
Pozdrawiam.
---
Co do tego, co lubię w temacie gatunku obejmowanym wątkiem :
Z polskich - Laboratorium, Extra Ball, String Connection, Walk Away, Young Power, Orkiestra Ósmego Dnia, Novi, Bemibek, Asocjacja Hagaw
Pewnie również Mahavishnu, Weather, a na pewno Earth Wind Fire, George Benson, George Clinton, Sun Ra, 5th Dimension
[ ten okres i forma ekspresji ]Będzie potrzebne trochę więcej wolnego czasu i skupienia ale wrócę.
Teraz to tylko wyliczanka rozpoznawalnych dla mnie wykonawców.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

.
Płyty Lee Konitza "Motion" wciąż słucham z wypiekami na twarzy. Saksofon brzmi jak dla mnie idealnie. Nie przepadam za szalonymi saksofonowymi improwizacjami,pełnymi ostrych dźwięków, od których więdną uszy.


Milesie, więdną Ci uszy, bo masz system źle ustawiony... Hi hi hi...
A teraz poważniej-
skoro sax Konitza (jego wyrafinowane improwizacje) wywołują u Ciebie takie emocje, to jestem bardziej niż pewien Twojego-Milesie dużego i wyrobienia estetycznego i dużej wrażliwości muzycznej.
Zauważam u siebie coś podobnego do Twoich uprzedzeń (pomijam fakt, że każdy z nas ma preferencje muzyczne), jednak one w miarę doskonalenia systemu odsłuchowego dziwnie (sam się sobie dziwię) przestają być trudne... A nawet odnajduję w nich piękno. Zauważ, że muzyka nieznośnie niemuzykalna w naszych pokojach (do czasu... Do czasu...) na koncertach w Filharmoniach lub klubie jazzowym jawi się zgoła inaczej- jakby bardziej znośną była. Tak więc, wiele piękna nieodkrytego przed Tobą- Milesie i przede mną! I fajnie!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówione płyty w końcu dotarły. Na marginesie dodam, że z jazzem dotarły też dwie płyty M. Grechuty i płyta z koncertem SBB z marca 2015 r. W koncercie gościnnie wziął udział Michał Urbaniak. Teraz muszę złapać wolną chwilę, aby posłuchać ich spokojnie.Obawiam się, że dopiero w oklicach Świąt.
Wasza dyskusja na temat płyty Konitza powoduje, że zaczynam się coraz bardziej zastanawiać nad zakupieniem płyty, w takiej, czy innej wersji.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Wasza dyskusja na temat płyty Konitza powoduje, że zaczynam się coraz bardziej zastanawiać nad zakupieniem płyty, w takiej, czy innej wersji.


Belfrze, tylko w "takiej" a nie innej! No, ewentualnie LP jeśli jest dostępna.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed świętami,gdy w domu jestem zaledwie nocnym gościem (tak to jest jak się handlem zarabia na życie i płyty),dobór muzyki na te krótkie chwile jest szczególnie staranny. Wczoraj "przypomniałem" sobie o wokalistce którą darzę dużą estymą,choć słucham jej rzadko - żona jej nie cierpi. Myślę,że dla mojej małżonki Patricia Barber - bo o niej tu mowa,jest trochę zbyt...jazzowa.
Wybór był prosty : album "Verse". Mam do tej płyty spory sentyment. Ponadto nadaje się ona idealnie na późny wieczór,czego nie można powiedzieć chociażby o płycie "Companion",którą to z kolei odtwarzam czasem za dnia,gdy potrzebuję się pobudzić. "Companion" to jedna z tych płyt,przy których gałka "volume" obowiązkowo wędruje mocno w górę (co w sumie rzadko mi się zdarza). "Verse" idealnie tworzy magiczny nastrój wieczora, po wysłuchaniu "Companion"(muszę w tym celu być sam w domu),zwłaszcza wieńczącego album "Black Magic Woman" mógłbym ręcznie odśnieżyć Stadion Dziesięciolecia icon_wink.gif
Do tego "Companion" jest płytą ciekawie zrealizowaną brzmieniowo - nagrania na żywo bez dopieszczania w studio (jak mi się wydaje).
A Was muzyka Patricii Barber ziębi czy raczej grzeje? icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och! Grzeje.... I to bardzo! Pamiętam, że niegdyś płyta, o której wspomniałeś- "Companion", wybrzmiewała w prawie każdym pokoju hotelowym w trakcie Audio Show... Jest świetnie nagraną, to pewne, ale czy producenci tam trochę nie namieszali? No, nie wiem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie sprawiłem prezent, taki mianowicie-
http://www.ebay.pl/itm/321939381834?_trksi...K%3AMEBIDX%3AIT
Ale nie o chwalenie się mi chodzi, lecz o różnice cen tej płyty. Otóż- na allegro.pl ta sama pozycja jest dwa razy droższa.... Oto dowód-
http://allegro.pl/erroll-garner-the-comple...5630492255.html
No i jak dawać zarobić Polakom, choćby nie wiem jakim patriotą być?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...