Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

Czemu miałbym wyciągnąć, nikt takiego zestawienia nie słyszał, więc może się okazać top sansui. Tylko Ci co ryzykują osiągają spektakularne sukcesy i jeszcze lepsze porażki Czyż gra nie jest warta świeczki?
Obiecuję, ze opisze efekty tu na forum także będą mogli poczytać również sceptycy.

Łącząc świąteczne pozdrowienia, Hubert

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

23 godziny temu, hubert hubert napisał:

Czesc Panowie, swieta swietami, ale zeby nudy nie bylo :) Czy ktos podejmowal proby wymiany kondensatorow w serii wzmacniaczy au/alpha, szczegolnie w torze audio na Audio Note?

Ja taka probe bede podejmowal w ramach eksperymentu, bo ciekaw jestem efektu, a nigdzie w internecie nie znalazlem informacji, zeby ktos to robil wczesniej.

 

lacze swiateczne pozdrowienia!

 

23 godziny temu, czubsi napisał:

hubert

nie chodzi o to by na siłę było drogo tylko żeby pasowały sygnaturą do całości a audio note jest daleko daleko od tego dźwięku ...  Również rezystory tantalowe audio note nie sprawdziły się zbytnio w sekcji wysokoprądowej  - już zielone takmany wpisują się tam zdecydowanie lepiej bo neutralniej ! Ma sens wsadzanie Shinkohów ale weź je dostań ... Co do kondensatorów to tylko elna silmic alpha , black gate (tylko do równowagi dla silmików !) i zamiennie najlepsze i najwyższe serie nipponów ale tych nigdy w sprzedaży nie widziałem np żółte albo pomarańczowe ... w ostateczności avg axn itp. istnieją też nippony z oznaczeniem alpha - te serie jak najbardziej są zamienne z silmikiem super gold lub alpha ! 

Wszelkie inne zabiegi to zwykła dewastacja na zasadzie - wsadzę i zobaczymy ... ale rozumiem Cię - też tak kiedyś miałem tyle, że na chwilę i zaraz wyciągałem - więcej już nie próbowałem ? ... Twój sprzęt i Twoje prawo ! Grać będzie ale Sansuiem bym tego nie nazwał i nie chodzi o części ale o efekt brzmieniowy ...

 

Poruszyliście Panowie bardzo ważny aspekt dotyczący zakupu wysokich klocków Sansui. Mianowicie - dlaczego ceny Sansui kształtują się na wysokich poziomach?

Pozwolę sobie na małą dygresję - w tym roku na hifido widziałem a907MR, której całkowity koszt zakupu, sprowadzenia do Polski i opłacenia cła prawie na pewno zamknąłby się w kwocie poniżej 6.000 zł. Była po serwisie przeprowadzonym przez byłego pracownika Sansui. Wada - estetyka. Prawdopodobnie była po upadku i pokrętła nie były idealnie w punktach centralnych otworów, choć wszystko działało. Nie jest powiedziane, że gdyby przyjechała do Polski (a może przyjechała), zostałaby doprowadzona do ideału. W każdym razie trudno dostać w takiej cenie ten sprzęt. Ceny na przestrzeni kilku lat poszybowały w górę, może po regularnej lekturze naszych for. Handlarze zacierają ręce.

Wracając do cen - jakość wykonania, jakość użytych komponentów i... dźwięk. To raczej te trzy składowe determinują ceny Sansui, pomijając sentyment etc. No właśnie, o ile zatem spadnie wartość integry czy dzielonki, w której ulegnie zepsuciu niewymienialny komponent? Niewymienialny, ponieważ zwyczajnie nie jest już produkowany, a jest nieodłączną składową tego sprzętu. Ile - 2, 3, 5.000 zł, a może całkowicie będzie bezużyteczny dla estetów dźwięku?

Serwis - kolejny aspekt. Jan i Paweł mają bardzo dużą wiedzę dotyczącą Sansui, K4m również zajmuje się serwisowaniem wysokich alph. Co jeśli Ci trzej Panowie przestaną zajmować się tą dziedziną? Mniemam, że kolegom z forum pomogą, ale każdy ma swoje życie i priorytety, a sprzęt trzeba od czasu do czasu dać do sprawdzenia. Co wówczas zrobi przeciętny posiadacz Sansui i jak wówczas będzie kształtowała się wartość sprzętu, którego nie ma kto ustawić czy choćby sprawdzić?

Postanowiłem poruszyć ten wątek na forum widząc wpis huberta huberta i komentarz Czubsiego jak i K4m.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To ważniejsze:

Życzę Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i dobrego Nowego 2019 Roku.

Smoothtone

Edytowano przez Smoothtone
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mądre słowa. Wiadomo, ze dla kolekcjonera liczą tylko oryginalne, nie grzebane sprzęty. Wątpię, żeby ktoś grzebał, licząc, ze podniesie wartość sprzętu. Nie widziałem tu na forum, żeby ktoś grzebał przykładowo w 07
Zazwyczaj grzebiemy z dwóch powodów:
1. Chcemy coś poprawić w dźwięku, bo jednak sprzęt klasy średniej to zawsze jest kompromis - na przykładzie sansui, patrz na kondensatory w x911.
2. Z nudów

Jeden i drugi powód może dać satysfakcję, szczególnie, gdy Ci co mają doświadczenie nie piszą o gotowych receptach - fakt, ze dużo poświęcili czasu i pieniędzy, więc może i trudno się dziwić. Ale z drugiej strony, piszą głównie "tak nie rób", zamiast "zrób tak i tak....". Ja to potrafię zrozumieć, ale tak to faktycznie wygląda
Ważne, żeby każdy czuł radość z tego co robi, nawet jak mu nie wychodzi

Świąteczne pozdrowienia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się zgadzam, szczególnie z drugą częścią postu. A swoja drogą odnoszę wrażenie że w dziale Sansui liczą się tylko posiadacze wysokich modeli. Ja, jak też inni posiadacze niższych modeli (nawet alphy) czują się dyskryminowani. To nie tylko dział dla posiadaczy modeli 907 itp. Przykładem może być niedawne pytanie posiadacza 607 XR. On pyta o coś, a odpowiadajacy nawiązuje do 907. Może odpowiednim byłoby założenie oddzielnego wąku dotyczącego wyłącznie najwyższych modeli? Z mojego podwórka - przy okazji ostatnich postów dotyczących 607 XR (przy okazji sprzedaży przez jednego z forumowiczów) - zachwyty nad tym, że ten model gra tak, jak własciwie nie powinien dzięki jakimś elementom. Ale pomimo moich usilnych próśb zarówno na forum jak i w wiadomosciach prywatnych nigdy nie uzyskałem odpowiedzi jakie to  elementy. Czyżby to była aż tak wielka tajemnica??? Nie jestem kimś ,,z ulicy,, - na forum jestem od kilku lat , jednak wielcy  nie uznali za stosowne wtajemniczyć mnie w to jakie to elementy powodują taką a nie inną jakość brzmienia. Dla mnie moja Alpha 607XR jest najwyższym modelem na który w obecnej chwili moge sobie pozwolić i też chcialbym  wiedzieć jak można poprawic jeszcze jej brzmienie, jednak Tu chyba niewiele się dowiem. Pozdrawiam posiadaczy niższych modeli Sansui. My też cieszymy się brzmieniem naszych wzmacniaczy. Pomimo, że dla właścicieli wyższych modeli jesteśmy ,,powietrzem,,.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Smoothtone napisał:

Witam serdecznie.

Poruszyliście Panowie bardzo ważny aspekt dotyczący zakupu wysokich klocków Sansui. Mianowicie - dlaczego ceny Sansui kształtują się na wysokich poziomach?

Pozwolę sobie na małą dygresję - w tym roku na hifido widziałem a907MR, której całkowity koszt zakupu, sprowadzenia do Polski i opłacenia cła prawie na pewno zamknąłby się w kwocie poniżej 6.000 zł. Była po serwisie przeprowadzonym przez byłego pracownika Sansui. Wada - estetyka. Prawdopodobnie była po upadku i pokrętła nie były idealnie w punktach centralnych otworów, choć wszystko działało. Nie jest powiedziane, że gdyby przyjechała do Polski (a może przyjechała), zostałaby doprowadzona do ideału. W każdym razie trudno dostać w takiej cenie ten sprzęt. Ceny na przestrzeni kilku lat poszybowały w górę, może po regularnej lekturze naszych for. Handlarze zacierają ręce.

Wracając do cen - jakość wykonania, jakość użytych komponentów i... dźwięk. To raczej te trzy składowe determinują ceny Sansui, pomijając sentyment etc. No właśnie, o ile zatem spadnie wartość integry czy dzielonki, w której ulegnie zepsuciu niewymienialny komponent? Niewymienialny, ponieważ zwyczajnie nie jest już produkowany, a jest nieodłączną składową tego sprzętu. Ile - 2, 3, 5.000 zł, a może całkowicie będzie bezużyteczny dla estetów dźwięku?

Serwis - kolejny aspekt. Jan i Paweł mają bardzo dużą wiedzę dotyczącą Sansui, K4m również zajmuje się serwisowaniem wysokich alph. Co jeśli Ci trzej Panowie przestaną zajmować się tą dziedziną? Mniemam, że kolegom z forum pomogą, ale każdy ma swoje życie i priorytety, a sprzęt trzeba od czasu do czasu dać do sprawdzenia. Co wówczas zrobi przeciętny posiadacz Sansui i jak wówczas będzie kształtowała się wartość sprzętu, którego nie ma kto ustawić czy choćby sprawdzić?

Postanowiłem poruszyć ten wątek na forum widząc wpis huberta huberta i komentarz Czubsiego jak i K4m.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To ważniejsze:

Życzę Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i dobrego Nowego 2019 Roku.

Smoothtone

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, dlaczego była tania: stan, estetyka pozostawiała trochę do życzenia. I dwa - potencjometry nie był umieszczone centralnie.  Takie ich umieszczenie oznacza, że sprzęt zaliczył "dzwona" pod kątem w potencjometry. Najczęściej takie uderzenie powoduje przesunięcie (uszkodzenie) nie tylko potencjometrów / selektorów, ale także płytek do których są mocowane. Dostać oryginalne potencjometry nie jest łatwo ( nowe w zasadzie niemożliwe), musisz kupić coś, co ma te same elementy jako dawcę.

W pełni sprawna 907MR na pewno kosztowałaby ok.2k$ + wszystkie koszty. Ile u nas to sobie policz.

Pamiętajmy też, że kupując w Jp (jak się zdecydujesz) do momentu, gdy nie dojedzie do PL, jak nie odbierzesz i nie podłączysz kupujesz / kupiłeś TYLKO ZDJĘCIE za kilka tys. $. Twoje ryzyko, które musisz ponieść i się na nie decydujesz. Bo co, jak przyjedzie potraktowana przez kuriera? Lub niesprawna? Odeślesz do JP za 600$ na własny koszt? wątpię.  Na niektóre  kwestie po prostu nie mamy wpływu. 

Polecam każdemu spróbować kupić coś w JP, wówczas zrozumiecie, o czym piszę.

Im wyższy model / limitowany na przykład, w im lepszym stanie, z kartonami, papierami - tym droższy. Poza tym MR cieszy się - dla mnie zupełnie niezasłużoną - sławą najbardziej lampowo grającego Sansui. Ale tutaj mamy już osobiste preferencje. 

NA ile ma wpływ wymiana oryg zużytych / zepsutych elementów na zamienniki - dość duży dla większości. Każdy chce mieć oryginalny.Jedni zrozumieją konieczność wymiany, inni nie. Pozostaje zawsze kwestia, na co zostało wymienione.

SERWIS tego, co mamy. Każdy ma swoje miejsce. Dobrze jest, że większość ludzi na tym forum jest życzliwa i pomaga sobie, jeżeli czegoś potrzeba.

Są też niestety tacy, którzy objawiają się jako serwisanci, udostępniają zdjęcia naprawianych urządzeń, filmy itp. Ale gdy napiszesz na forum coś, co im się nie podoba, dodasz odmienną do nich opinię wówczas zaczynają zachowywać się jak gówniarze - nie odbierają telefonów, nie potwierdzają umówionych terminów itp. itd. Tak więc na takich raczej trzeba uważać. Lub  pisać tylko to, co sami chcieli by widzieć napisane, wtedy może się nie obrazi na cokolwiek i będzie się zachowywał jak dorosły.Ale cóż, takie  życie.

Niewątpliwie najlepiej jest mieć swojego zaufanego. Takiego, który jest nie tylko elektronikiem / serwisantem, ale także fascynatem i miłośnikiem vintage. A jeżeli byłby też miłośnikiem Sansui, to już w ogóle super.

55 minut temu, Rega napisał:

  A swoja drogą odnoszę wrażenie że w dziale Sansui liczą się tylko posiadacze wysokich modeli. Ja, jak też inni posiadacze niższych modeli (nawet alphy) czują się dyskryminowani. To nie tylko dział dla posiadaczy modeli 907 itp. ……... Pomimo, że dla właścicieli wyższych modeli jesteśmy ,,powietrzem,,.

Rega

Nie przesadzaj.

Kto ma pisać posty za właścicieli niższych modeli, jeżeli nie oni sami?

Swoją XR miałeś o wiele wcześniej, zanim ja napisałem coś o 607XR, którą miałem ja i którą kupiłem w tylko jednym celu, co zresztą też napisałem...

Ale nie za bardzo pamiętam, żebyś opisał brzmienie i cokolwiek. Jeżeli się mylę, to przepraszam i mnie popraw. Kto ma to pisać, jeżeli nie posiadacze? 

Ja opisałem każdy wzmacniacz, który miałem, zaczynając od G9700 przez pierwszą Alphę którą miałem, czyli 707XR.

Nikt nie jest tutaj powietrzem, ale jeżeli właściciele nie piszą o tym, co mają i jak gra itp., to kto ma pisać? 

Co do tego elementu, to zapewniam Cię, że Twoja 607XR też go ma (bo miała go każda z trzech 607XR, które miałem). Chyba , że ktoś w Twojej grzebał. Ale żeby to sprawdzić, musisz "wybebeszyć" całą, łącznie z panelem przednim.

 

Wesołych Świąt dla całej Sansujowej braci życzę i radości z muzyki płynącej z naszych sprzętów, niezależnie od tego, jak wysoki numer mają.

 

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, owszem - ja ją mialem wcześniej, z jednym małym ALE. Posiadać, w moim przypadku, nie znaczy móc jej słuchać i testować od razu. Od momentu kiedy stałem się jej właścicielem do momenu kiedy dane mi było pierwszy raz jej posłuchać, upłynęło kilka miesiecy. Ja wiem, że to nietypowa sytuacja. Ale własnie z powodu takiej sytuacji chciałem wiedzieć co zrobić aby zagrała jak najlepiej.  Jestem w Polsce przez kilka dni, raz na kilka miesiecy i nie zawsze to że sprzęt jest mój, oznacza że go widziałem i słuchałem. No i co mam pisać, skoro na razie mialem okazje posłuchać zaledwie kilka godzin? 

No i znowu ta sama sytuacja - TA część, twój wzmacniacz JĄ posiada, ale co TO jest to już nie wiadomo. Może chciałbym przeprowadzić gruntowny przegląd z właśnie ,,rozbebeszaniem,, i chciałbym sprawdzić, ale CO MAM sprawdzać skoro nie wiadomo?

Nie odbieraj tego jako atak na Ciebie lub posiadaczy najwyższych modeli. NIE TO jest moim zamiarem. Ale takie mamy odczucia, my, właściciele (dawcy części) niższych modeli. Jestem Wam wdzieczny za możliwość poczytania o wszystkim, co dotyczy Sansui. Może w przyszlości też będę miał (wszystko na to wskazuje) wyższy model, ale jak na razie, porównaj ile wiadomości dotyczy niższych modeli, a ile wyższych. Alphy, nawet te niższe, są na tyle rzadkie, że niewiele informacji na ich temat jest możliwe do zdobycia i wszystkie są cenne. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odbieram, zapewniam Cię.

Gdybym znalazł dawce w modelu, do którego szukałem, na pewno kupiłbym. Bo poza czterema potrzebnymi częściami miałbym całą masę innych, rzadkich, unikalnych i nie do zdobycia w inny sposób.

Zauważ, że szukałem tak długo, aż kupiłem prawdziwego dawce, a nie pierwszy tani model w którym te części były. Najzabawniejsze w tym jest to, że dawca kosztował o wiele więcej, niż w pełni sprawne, w super stanie egzemplarze. Po prostu w Japonii tak zapakowali, że ważyła 20kg 200g. Czyli wysyłka o połowę droższa.

Dlaczego tak długo? Bo tak zakręcony na punkcie Sansui jestem, że naprawdę żal było super utrzymane egzemplarze brać na części. A tak cieszą dwóch Kolegów.  Odsprzedane po kosztach.

Znowu wrócę do tego, kto ma pisać, jeżeli nie właściciele?  Miałem działające, ustawione to opisałem. Jeżeli będę miał inne, to też opiszę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rega

 Kazdy z nas przebyl jakas tam droge ku zadowoleniu z audio i zarzut, ze w tym watku pisze sie o najwyzszych modelach jest smieszny. Kiedy mialem AU 999 to opisywalem kazda pozytywna zmiane w brzmieniu i to jak to osiagnalem. Nikt mnie wtedy z forum nie usunal za brak alphy. Trzeba dzielic sie informacjami, ale nie koniecznie zadac gotowych odpowiedzi od tych, ktorzy zdobywaja wlasnym ( nie malym) kosztem doswiadczenie. Troche taktu nie zawadzi. Chcecie poprawic sobie dzwiek, to zainwestujcie w gniazdko scienne, listwe, podkladki antywibracyjne, okablowanie. A ci co spedzaja godziny na szukanie w necie czesci do swoich Sansui maja prawo chronic swoje pomysly i zrodla.

Smoothtone

Powtorze sie " Kto sa vlka bojí, nech do lesa nechodí" 

Dla fanow dzwieku Sansui brak autoryzowanego serwisu- nie problem (na rzesach staniemy a sprzet wyregulujemy, odswierzymy i pomozemy w miare mozliwosci), sprowadzic klocek z Rosji- nie problem. Nas nikt nie zmusza do ponoszenia ryzyka. Jednak czytanie wpisow, jakie to przereklamowane i drogie "g..." to Sansui potrafi zagotowac krew. 

Czubsi

Prosba. Nie pisz juz wiecej o koncowkach z L iterka, bo naprawde ceny moga przewrocic tych ze slabym sercem a Twoja opinia liczy sie poza naszym Forum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Samcro napisał:

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, dlaczego była tania: stan, estetyka pozostawiała trochę do życzenia. I dwa - potencjometry nie był umieszczone centralnie.  Takie ich umieszczenie oznacza, że sprzęt zaliczył "dzwona" pod kątem w potencjometry. Najczęściej takie uderzenie powoduje przesunięcie (uszkodzenie) nie tylko potencjometrów / selektorów, ale także płytek do których są mocowane. Dostać oryginalne potencjometry nie jest łatwo ( nowe w zasadzie niemożliwe), musisz kupić coś, co ma te same elementy jako dawcę.

Piotrze moje pytanie nie dotyczyło tego, dlaczego a907MR prawdopodobnie po upadku, sprawna "na gotowo" w Polsce kosztowałaby 6.000 zł, tylko jaka jest realna wartość wysokiej alphy, jeżeli ulegnie w niej zepsuciu niewymienialny komponent odpowiedzialny za dźwięk? To w zasadzie pytanie retoryczne.

Zakładając, że właściciele płacą przede wszystkim za dźwięk, który generuje wysoki model Sansui, jego wartość po zepsuciu części odpowiedzialnej za wartości soniczne diametralnie musi ulec spadkowi. Chyba, że ktoś płaci dużo pieniędzy za "wykop", wygląd i techniczny aspekt danego egzemplarza. Wtedy pewnie dla takiego nabywcy wartość pozostaje na podobnym poziomie, nawet z podzespołami odbiegającymi od głównych założeń inżynierów Sansui. Mniemam jednak, że takich osób, jeżeli w ogóle są, jest bardzo niewiele w klubie Sansui.

Nie mam tutaj oczywiście na myśli wersji modowanych, które z założenia miały lepiej zagrać i jak sam Czubsi zakładał, zbliżyć się jeszcze bardziej do tego, co chcieli osiągnąć inżynierowie Sansui.

49 minut temu, Wuwuzela napisał:

Smoothtone

Powtorze sie " Kto sa vlka bojí, nech do lesa nechodí" 

Dla fanow dzwieku Sansui brak autoryzowanego serwisu- nie problem (na rzesach staniemy a sprzet wyregulujemy, odswierzymy i pomozemy w miare mozliwosci), sprowadzic klocek z Rosji- nie problem. Nas nikt nie zmusza do ponoszenia ryzyka. Jednak czytanie wpisow, jakie to przereklamowane i drogie "g..." to Sansui potrafi zagotowac krew. 

Nie pisałem nic o autoryzowanym serwisie, tylko o Janie, Czubsim i K4m, którzy tym się zajmują lub zajmowali. Co w sytuacji, kiedy na to nie będą mieli czasu? Jeżeli ludzi mających serwisówki i wiedzę na podobnym poziomie jest więcej w Polsce, to dobra wiadomość.

Edytowano przez Smoothtone
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Smoothtone napisał:

Piotrze moje pytanie nie dotyczyło tego, dlaczego a907MR prawdopodobnie po upadku, sprawna "na gotowo" w Polsce kosztowałaby 6.000 zł, tylko jaka jest realna wartość wysokiej alphy, jeżeli ulegnie w niej zepsuciu niewymienialny komponent odpowiedzialny za dźwięk? To w zasadzie pytanie retoryczne.

Zakładając, że właściciele płacą przede wszystkim za dźwięk, który generuje wysoki model Sansui, jego wartość po zepsuciu części odpowiedzialnej za wartości soniczne diametralnie musi ulec spadkowi. 

Wojtek

Dotknąłeś bardzo ważnej kwestii.  Wartość zależy od tego, kto jest posiadaczem i jaki ma do tego stosunek. I ile chce czasu i gotówki poświęcić na szukanie, zakup i naprawę.

Jeżeli kupiłeś tylko dla kaprysu, bo "modne", to bez żalu sprzedasz taniej. Lub kombinujesz, co by tutaj zamienić. Też miałem taki etap.

Teraz jak najwięcej części (jeżeli działają) powinno być oryginalnych - takich, jak montowano na produkcji, bo to mnie kręci. Jedyne, czego zmianę akceptuję i w każdym moim robię, jeżeli potrzeba to wymiana gniazd głośnikowych oraz pr-ek. Tylko, jeżeli trzeba. 

Jeżeli jesteś fanem marki, kupiłeś z przekonania do jakości, dźwięku, unikalności czy czegokolwiek, będziesz dążył do przywrócenia stanu oryginalnego. Ja za to m.in. cenię Sansui, że oferuje niespotykaną jakość dźwięku, nawet w porównaniu do dzisiejszych konstrukcji. Dla mnie dodatkową wartością są: design, który mi bardzo odpowiada, rzadkość lub wręcz unikalność niektórych modeli itp. itd.

Jeżeli podchodzisz do tego jak fan, to starasz się gromadzić różne rzadkie elementy które mogą kiedyś być potrzebne. Pochłania to czas, pieniądze ale też przynosi bardzo dobre kontakty nie tylko w Polsce.

Dlatego mam komplet LAPTów i powoli zbieram drugi, komplet MOSFet, selektorów itp. itd... i różnych innych...manuale zdobyte za niemałe pieniądze itp. itd. Dlatego szukałem i większość moich sprzętów ma oryginalne opakowania itp.  BO to moje hobby i tak do tego podchodzę.

I nawet, wtedy, gdy coś sprzedaję, to robię ty tylko z jednego powodu - braku miejsca. Bo na pewno nie z chęci zysku.

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Smoothtone napisał:

Piotrze moje pytanie nie dotyczyło tego, dlaczego a907MR prawdopodobnie po upadku, sprawna "na gotowo" w Polsce kosztowałaby 6.000 zł, tylko jaka jest realna wartość wysokiej alphy, jeżeli ulegnie w niej zepsuciu niewymienialny komponent odpowiedzialny za dźwięk? To w zasadzie pytanie retoryczne.

 

Po co sobie zaprzątać głowe takimi kwestiami, pilnujcie tego aby na wyjściu trafa separacyjnego nigdy nie było więcej niż 5% wyzszego napiecia, dbajcie o odpowiednia wentylacje urzadzenia i unikajcie oczywiscie zwarc.

Sansui jest na tyle perfekcyjnie zbudowany ze kazdy element tam pracuje z duzym zapasem, wystarczy zobaczyc np wielkosc kondensatora 2.2uF Elna silmic, obecnie tej wielkosci kondensatory maja pojemnosc 1000uF przy tym samym napieciu, myslicie ze ten silmic kiedys wyschnie? nigdy.

tak naprawde samo z siebie tam nie ma co sie zepsuc, inznierowie pomysleli nawet o tym aby zabezpieczyc uklad regulacji biasu na wypadek uszkodzenia potencjometrów, w sprzecie innych marek takie uszkodzenie spowoduje trwale uszkodzenie stopnia koncowego, tutaj w sansui bias zostanie ustalony przez pozostaly w ukladzie dzielnik napiecia, genialne w swej prostoscie.

Pozdrawiam

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafo Airlink jest i... strasznie toto głośne ? buczy jak nie wiem co, muszę wyłączać z sieci jak nie słucham muzyki, na pewno nie da się siedzieć w zadumie... po pierwsze - jak sobie z tym radzić na krótką metę, a po drugie - ktoś toto przerabia ? Trzeba by wygłuszyć i ew. wstawić wyłącznik sieciowy zamiast tego czegoś do „resetu”.

PS: a jak Alpha obnażyła nicość i miałkość moich kolumn to już zostawię tylko dla siebie... na razie tylko słuchawki mi zostały.

Edytowano przez Mariusz Ożga
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Samcro napisał:

Dziwne. Bardzo dziwne. 

Zmień gniazdko do którego masz włączone. 

Dom czy blok? 

Dom. Może nie jakaś niesamowita sieć ale przy remoncie wszystko wymienione, kable dobrej jakości i przekroju miedziowe, każdy obwód oddzielny, spotykają się dopiero w tablicy rozdzielczej. Gniazdka średniej klasy Berker. Jakaś jednak listwa czy DC Bloker ?

Edytowano przez Mariusz Ożga
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś Ci musi "siać". 

Przerobiłem kilka AirLinkow, std 750 także -i to pod mocniejszym niż Twoje sprzętem-  z żadnym nie miałem problemu. Chyba, że włączy się ekspres  do kawy. Troszkę wtedy i tylko wtedy. Ale nie tak, żeby trzeba było wyłączać trafo.

Spróbuj z listwą, to akurat zawsze warto. Postaw w innym miejscu, może na czymś antywibracyjnym. Zobaczysz, co się stanie.

No i daj mu kilka dni pod prądem.

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinno tak być. Daj mu chwilę. Jak tak będzie po paru dniach, zapytaj w AirLink, co oni na to.

Moge Ci dać adres mailowy do człowieka z AirLink, z którym koresponduję od czasów pierwszego mojego trafo (takiego w mojej wersji) , ze dwa lata już będzie na pewno.

Nawet dwa tygodnie temu zamawiałem za jego pośrednictwem "moją wersje" na 1500 dla jednego z Kolegów.

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz Ożga - mam to samo. Mam trafo w wersji 1,5 kVa w wykonaniu audio. Dałem sobie spokój, dopóki nie będę miał kolejnego trafa na zapas.

Nie chcę pozbywać się trafa i zostać bez sprzętu. Jak miałem słabe jako backup to w międzyczasie też uległo uszkodzeniu. Potem przyszło następne, identyczne jak ma forumowicz, ale to moje w obudowie bardzo hałasowało, bez obudowy było lepiej, też 1,5 kVA (ten sam zakład wytwarzający, wykonanie jak u jednego z kolegów, a jednak jego u mnie było bezgłośne, to, które przyszło dla mnie już nie i odesłałem). Każda sprawa z trafem z różnych powodów się po prostu wydłużała, czekam, bo tak jestem umówiony na następne trafo i wtedy zajmę się Airlinkiem ale muszę mieć back up.

Airlink też teoretycznie był poprawiony już w Polsce, ale niestety z buczeniem to nic nie pomogło. Jeśli będę miał zapasowy dobry, wtedy ponownie wracam do tematu. Natomiast Airlink potrafi być cichy, ale potrafi buczeć jak traktor po kilkanaście minut. Zarówno po podłączeniu i grającym sprzęcie, ale też jak jest tylko trafo włączone i nic więcej. Instalacja też wymieniana u mnie. DIY'owy DC blocker też był podłaczany i to nie zadziałało.

Świadkami tu z forum byli u mnie: K4m  czy JanVideo. Jeśli dobrze kojarzę moje trafo u Mariusza też buczało.

Ponoć ciężko jest kupić Sansui, sprowadzić z Japonii itd. Niestety w moim przypadku najtrudniejszą rzeczą jest dostanie cichego trafa. Jakie bym nie miał Sansui to jestem zadowolony. Już poczekam jeszcze raz na backupowe trafo (to będzie trzecia próba zdobycia backupowego), jak się nie uda to intensywniej zacznę szukać. Nie wiem co jest przyczyną, mam nadzieję, że jeszcze da się to wyeliminować.

Edytowano przez piorut
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że buczą transformatory z z AirLink, to wina sieci zasilającej.

Wystarczy małe zachwianie w sinusoidzie napięcia zasilania i rdzeń w trafo się wzbudzi.

Moje trafo zbalansowane2kVa AirLin-ka dałem do garażu i po kłopocie.

Do załączania takich dużych mocowo transformatorów trzeba zastosować tz. miękki start.

Edytowano przez Krzychowicz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Krzychowicz napisał:

To że buczą transformatory z z AirLink, to wina sieci zasilającej.

Wystarczy małe zachwianie w sinusoidzie napięcia zasilania i rdzeń w trafo się wzbudzi.

Moje trafo zbalansowane2kVa AirLin-ka dałem do garażu i po kłopocie.

Do załączania takich dużych mocowo transformatorów trzeba zastosować tz. miękki start.

Soft start pomoze uniknac nasycenia rdzenia w momencie uruchomienia ale nie uchroni przed buczeniem w ciagu dnia, a potrafi zaczac buczec nawet bez obciążenia 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwięki z trafa to tylko efekt bałaganu w prądzie. Jak mieszkasz w bloku, to może to robić ktokolwiek z sąsiadów bliższych lub dalszych. W domu wolnostojącym - im dalej od stacji trafo tym gorzej będzie, + każdy sąsiad po drodze. Idzie to ogarnąć, jest paru Kolegów którzy z tym się zmierzyli, może coś napiszą. Lub tacy, którzy są elektronikami i mają pojęcie i zakłóceniach  na  liniach przesyłowych...Kiedyś na ten  temat było już coś pisane, nie  pamiętam, na tym czy drugim forum....... Czasem pomaga ustrojstwo 230/230.

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafo 230/100 jest takim samym separatorem galwanicznym jak 230/230

Mozna sprobowac z trafem 2 rdzeniowym EI aby podzielic rozklad pradow na 2 rdzenie i dodatkowo zalozyc dlawik ok 5mH w szeregu z przewodem fazowym ktory prowadzi na poczatek uzwojenia trafa we wzmacniaczu, taki dlawik ma rowniez postac transformatora EI i ma za zadanie wyciac wszystkie smieci powyzej 100Hz

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...