Skocz do zawartości

Ciężkie brzmienie - naprawdę dobrze zrealizowane płyty Cd


Recommended Posts

Witam. Fajnie byłoby jeżeli ktoś by podzielił się swoimi przykładami bardzo dobrze zrealizowanych płyt Cd z gatunku Hard Rock, Heavy, Thrash, Death, Black - Metal.

Ja rozpocznę listę przykładami , które według mnie zasługują na szczególną pochwałę:

1. Accept - "Stalingrad"
2. Accept - "Blood of The Nations."
3. Dream Evil - "The Book Of Heavy Metal"
4. Dream Evil - "Dragonslayer"
5. FireHouse - "FireHouse"
6. FireHouse - "Hold Your Fire"
7. Epica - "The Classical Conspiracy"
8. Nevermore - "Enemies of Reality"
9. Nevermore - "This Godless Endeavor"
10. Dee Snider - "Dee Does Broadway"
11. Midnight Sun - "Metal Machine"
12. Avantasia - "The Metal Opera"
13. Avantasia - "The Metal Opera part II"
14. Avantasia - "The Scarecrow"
15. Stryper - "Second Coming"
16. Savatage -"Poets Of Madmen"
17. Annihilator - "Refresh The Demon"
18. Pretty Maids - "Planet Panic"
19. Metal Church - "The Dark"
20. SteelHeart - "Steelheart"
21. Stratovarius - "Infinity"
22. Running Wild - "Shadwomaker"
23. Running Wild - "Resilent"
24. Udo - "Navy Metal Night"

Edit : Dobra rada RoRo - wkrótce uzupełnie icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
No to ja powiem, że tytuł wątku poniekąd zawiera wymagania wykluczające się wzajemnie.
Płyty "ciężkie" są zwykle silnie kompresowane, co jest sprzeczne z utartymi pojęciami "dobrej realizacji". Takie płyty mogą mieć "mięsko", wgniatać w fotel, strzepywać kurz z kwiatków itd., ale nie wiem, czy o to pytającemu chodzi.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej Sandflyer masz po części rację, jednak myślę że ludzie słuchający bardzo ciężkich odmian rocka bardzo dobrze zdają sobie z tego sprawę, że pisząc "naprawdę dobrze zrealizowane płyty Cd" chodzi mi o odpowiednie nasycenie barwy, oddanie "wagi", ciężkości tego gatunku muzycznego, powietrza itd itp. Trudno przecież w takiej muzyce doszukiwać się smaczków pokroju czy w danym momęcie pękła muzykowi struna i przeklął icon_wink.gif

Prostym z brzegu przykładem jest porównanie kilku płyt, np:

Motley Crue - "Dr.Feelgood" vs Firehouse - "Firehouse"

czy też ciężej:

Slayer - "Reign in Blood" vs Annihilator - "Refresh The Demon".

Podane płyty Motley Crue jak i Slayer zrealizowane są w taki sposób , że dźwięk jest dość suchy, płaski , "martwy", bez polotu, trudno tam się doszukiwać jakiegoś mocnego uderzenia stopy perkusyjnej, która dodaje ciężkości brzmienia, czarujących wychodzących przed kolumny gitar oddanych z odpowiednim nasyceniem, barwą, czy też rewelacyjnego wokalu którego słuchając ma się wrażenie , że wokalista stoi tuż przed Tobą, ogólnie dźwięku wypełniającego całe pomieszczenie , a nie będącego tylko na lini kolumn, a te wszystkie pozytywne aspekty można uświadczyć na tych prostych przykładach płyt zespołów Firehouse jak i Annihilator.

Także jak widać na powyższych przykładch są płyty zrealizowane lepiej , jak i gorzej, więc inaczej tego raczej nazwać nie można icon_wink.gif

Pozdrawiam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Cytat

No to ja powiem, że tytuł wątku poniekąd zawiera wymagania wykluczające się wzajemnie.
Płyty "ciężkie" są zwykle silnie kompresowane, co jest sprzeczne z utartymi pojęciami "dobrej realizacji". Takie płyty mogą mieć "mięsko", wgniatać w fotel, strzepywać kurz z kwiatków itd., ale nie wiem, czy o to pytającemu chodzi.



Źeby docenić artyzm i wyrafinowanie takiego rodzaju muzyki trzeba posluchac dobrych realizacji, ktore brzmią zjawiskowo i przenoszą w czasie i przestrzeni tak jak muzyka symfoniczna czy filmowa...ale do tego trzeba zestawić odpowiednio sprzęt...ma wszystko być, nie tylko główna linia metodyczna i rytm...scena 3d...nie łomot...
Pozdrawiam serdecznie...

Oto przykład... Sepultura "Roots" ... icon_wink.gif

Mitem jest, że ciężkie brzmienia to łomot gitar i stopy perkusji...to zależy od soundu kreowanego przez kapele...od "klekotu" do niskich, ciężkich zejść...

Slayer Repentless, Nuclear Blast 2016
Lamb Of God VII: Sturm und Drang, Nuclear Blast 2015
Lamb Of God Ashes of the Wake, Epic 2004
Blindead...all...
Decapitated...Carnival Is Forever, Blood Mantra...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Zgadzam się "Symbolic" jest wyprodukowana nieźle w przeciwieństwie do niektórych wcześniejszych płyt "Death" (które i tak były super).

"The Sound of Perseverance" też nie ma się czego wstydzić, jeżeli chodzi o produkcję.

To dorzucę parę tytułów, które katuję ostatnio, i które wyprodukowane są moim zdaniem przyzwoicie:

Kreator "Violent Revolution"

Sodom "In War and Pieces"

Opeth "Blackwater Park"

Candlemass "Epicus Doomicus Metallicus"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie plyty Testament rowniez wgniataja w fotel brzmieniowo. Mam na mysli The formation of Damnation i Dark Roots oF The Earth. Z ich pierwszymi plytami bylo slabiurko, mimo swietnej muzyki, ale teraz wszystko idzie w parze. W tym roku kolejny album, zobaczymy co przyniesie w kwestii brzmienia i muzyki icon_wink.gif
Kiedys tez gwarancja solidnej produkcji byly plyty Judas Priest. Zawsze na czasie, a tu z Reedemer of Souls taka wtopa... te gitary brzmią jak przepuszczone przez jakis dziwny filtr, ktory okropnie to wszystkie znieszkstałca. Jak dla mnie, muzyka w tym przypadku juz sama sie nie broni...a szkoda, zwlaszcza ze wydane w 2005 Angel of Retribution brzmi sto razy lepiej... o takim Defenders of the Faith z 84 nie wspominajac icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Defenders to moja ulubiona płyta Judas (no może ex aequo z Painkiller)icon_smile.gif Co do Testament - zgoda - pierwsze płyty, chociaż muzycznie świetne, brzmieniowo były kiepskie. Ostatnie (albumu z 2016 jeszcze nie słuchałem) są pod tym względem na dobrym poziomie (już na The Gathering produkcja była ok). Ale to się chyba tyczy sporej części zespołów thrash metalowych np. pierwsze albumy Kreator, Slayera, Sodom, Overkill, Exodus były wyprodukowane tak sobie a z czasem było (generalnie) coraz lepiej.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, myślę, że można Samaela '' Ceremony of Opposites'' zaliczyć do dobrze zrealizowanych płyt ale jeśli ktoś się nie zgodzi to nie będę dyskutował. Zrozumiem bo jest zbyt dla mnie kliniczna. Brakuje czasem koloru.

W dorobku mają jeszcze kilka niezłych płyt ale tu już mojej łaski nie zaznają icon_wink.gif bo pod względem treści merytorycznej i dlatego, że odwrócili się od podążania jedyną właściwą ścieżką icon_twisted.gif icon_twisted.gif icon_twisted.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Cytat

Defenders to moja ulubiona płyta Judas (no może ex aequo z Painkiller)icon_smile.gif Co do Testament - zgoda - pierwsze płyty, chociaż muzycznie świetne, brzmieniowo były kiepskie. Ostatnie (albumu z 2016 jeszcze nie słuchałem) są pod tym względem na dobrym poziomie (już na The Gathering produkcja była ok). Ale to się chyba tyczy sporej części zespołów thrash metalowych np. pierwsze albumy Kreator, Slayera, Sodom, Overkill, Exodus były wyprodukowane tak sobie a z czasem było (generalnie) coraz lepiej.



Hey, a mi paradoksalnie bardziej wchodzi brzmienie Slayera na Reign In Blood, South Of Heaven i Seasons niz np. na God Hates Us All, Diabolous czy Divine icon_biggrin.gif
South w ogóle jest super wyprodukowany! Wszystko jest jakieś takie hmmm.. selektywne icon_smile.gif
Warto wspomnieć tez o polskich produkcjach
Behemoth - Evangelion i Satanist
Azarath - Blasphemers Maledictions (yeeaaah)

Te albumy mega mi podchodza pod względem produkcyjnym, Vader - Welcome to the Morbid Reich w sumie też icon_smile.gif icon_razz.gif icon_razz.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
3 godziny temu, audiowit napisał:

Ze swojej strony polecę Behemota. Jest to jedna z moich audiofilskich plyt testowych ;)

Wprawdzie oczko na końcu, ale myślę, że jednak sporo w tym prawdy. Ja w każdym razie chętnie sprawdzam zmiany w sprzęcie na ciężkich brzmieniach. Mój stały zestaw testowy to m. in. Cannibal Corpse "Evisceration Plague", Death "Human" (remaster), Behemoth także, z tym że "Evangelion" . Wychodzę z założenia, że jeżeli na tak "gęstym" materiale będzie ok, to plumkanie tym bardziej zachwyci. Póki co sprawdza mi się takie podejście :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...