Skocz do zawartości

Kolumny i wzmacniacz - Proszę Was pomoc


oregon

Recommended Posts

WOW ! icon_biggrin.gif
Niezmiernie dziękuję Panowie za tak obszerne wpisy! Uwielbiam czytać takie wypowiedzi. Można z nich się naprawdę wiele dowiedzieć i wyciągnąć porządne wnioski.
Oto jaki jest mój plan. Póki co będę słuchał na tym co mam , a w najbliższych tygodniach spróbuję jeszcze raz jakoś się umówić na odsłuchy i ponownie , tym razem już na spokojnie posłuchać wzmacniaczy.
Na pewno powtórzę Nad'a 356, ale i również chcę usłyszeć model 326. Postaram się dorwać AA XI 90 i jego odsłuchać, a może w między czasie pojawi się AA MAP 105 gdzieś w okolicy, kto wie. Może jeszcze do tego na odsłuchach coś innego się dorzuci i wyciągnę z tego najlepszy wzmacniacz który mi najbardziej odpowiada brzmieniowo.

Jak już coś zakupię to wrócę podzielić się wrażeniami i zapewne będę potrzebował jeszcze pomocy z kabelkami , bo moje będę chciał na bank wymienić na coś lepszego.

Mam nadzieję , że dalej mi pomożecie jak dotychczas za co BARDZO WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ! icon_wink.gif

Z kolumn jestem BARDZO zadowolony ! icon_mrgreen.gif Jeden z głównych celów spełniony.
Zostało tylko dobrać lepszy wzmacniacz, pobawić się z najlepszym ustawieniem kolumn, akustyką, na koniec kabelki i "niebo w uszach" icon_wink.gif
Także jeszcze tu wrócę Was pomęczyć icon_wink.gif

Życzę miłej nocy ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Z odsłuchem Advance Acoustic w Warszawie nie ma problemu.
Np. na starej Ochocie masz salon Planeta Dźwięku i tam możesz posłuchać paru modeli AA
http://planetadzwieku.com/category/wzmacni...dvance-acoustic

Zresztą mają też np. wzmacniacze ATOLL i mógłbyś też posłuchać IN80 oraz IN100 (na nowe pewnie nie wyrobisz się finansowo, ale kolejne doświadczenie -bezcenne).

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysponując środkami pozwalającymi na zakup nowego (czy lekko używanego) wspomnianego Nad 356, czy AA xi 90, rozważyłbym też Atolla in 80 se. 80 z drugiej ręki na gwarancji są nieco powyżej 2 tys. , więc cena tylko ciut powyżej 356. Ma bardzo pozytywne opinie i również wpisuje się w Twoje oczekiwania co do brzmienia, dynamika, bas, dokładność.
Co do atrakcyjności brzmienia 356 jestem przekonany, zwłaszcza jak Nad gra z kolumnami które mają zwarty bas, również ładna scena i dynamika są zaletą Nada.
Sam chętnie posłuchałbym takiej pary czyli Nad 356, i Atoll in 80 se na jakiś zacnych kolumnach, byłoby ciekawie. Zwłaszcza odsłuch Atolla 80 konieczny , bo albo pasują Tobie i kolumnom, albo nie, poprawiaczy niema.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Po odsłuchach wzmacniaczy w podobnej cenie i trochę droższych mój wybór padł na wzmak Atoll (słuchałem też Nad'a)


Słuchałeś na tych samych kolumnach, a może parę słów napiszesz (nad , atoll ) , jestem ciekaw. Mają kilka wspólnych cech opisywanych jako dobre, więc nie są to wzmacniacze z różnych bajek, niemniej pewnie pewne niuanse je różnią.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego NAD,a odsłuchiwałem z bodajże Kefami R300, w takiej samej konfiguracji porównywałem Atolla. Później wymieniłem kolumny (jakieś z dwa razy droższe, nazwy nie zapamiętałem, teraz na pewno bym zapamiętał icon_wink.gif i B&W chyba seria CM

Porównywałem z NAD'em Atolla in100se (wiem, że droższy).

W porównaniu Atoll'a z NAD'em Atoll zagrał dla mnie przynajmniej o klasę jak nie dwie wyżej. To inna bajka. Przestrzenność, równowaga tonalna, muzykalność jak dla mnie bez porównania. Scena też lepiej ułożona, lepsza separacja instrumentów ( świetnie pooddzielane i poukładane w przestrzeni). Naturalność zdecydowanie lepsza.
Nad zagrał też bardzo dobrze, bardzo dynamicznie i dobrymi basami, jednakże nie jestem zwolennikiem basów, a NAD zagrał tymi tonami jak dla mnie za mocno, trochę one wychodziły na pierwszy plan, nie były spójne do reszty pasma (miałem wrażenie jakby basy były ze wzmacniacza innej ligi, zaś reszta pasma – trochę niższa, choć bardzo dobra liga).

Atoll w mojej opinii okazał się bardziej naturalny, zaś każdy z zakresów brzmienia bardzo do siebie pasował. Mam na myśli, że zagrał bardziej równo, każdy zakres jak u aptekarza odmierzony i dopasowany z wysoką precyzją. Nad sprawiał wrażenie przy Atoll'u sztuczności, nie że jest to zły wzmacniacz, jednakże w porównaniu zabrakło mu „duszy”. Po tym jak posłuchałem Atolla nie wracałem już w odsłuchach do sprzętów typu Nad, CA, Denon, Onkyo czy Marantz (oczywiście zbliżonych cenowo).
Tak jednym zdaniem Atoll zagrał piękniej jeśli chodzi o całokształt.
Całokształt brzmienia Atoll'a bardzo przypadł mi do gustu, nic dodać nic ująć.

Produkty Atoll'a w mojej opinii w danym przedziale cenowym odbiegają konkurentom, więc na pewno warto je uwzględnić w odsłuchu.

Po odsłuchu Atolla odsłuchałem jeszcze dużo droższego Hegela 80 (prawie dwa razy droższy) i to jest konkurent do odsłuchu z Atollem. Jednakże Hegel miał wbudowanego b.dobrego DAC'a, więc odsłuch Atoll'a nie był miarodajny, aczkolwiek na pewno przy Hegelu nie poległ. Gdyby tak było dozbierałbym do Hegela.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie , dzięki wielkie za wpisy. Dzięki nim mam kolejny wzmacniacz do odsłuchania icon_wink.gif Wezmę mocno pod uwagę Atoll in80se, może uda mi się go posłuchać. O wyższym modelu nie mam co marzyć niestety, a i ta 80 - tka to tylko używka wchodzi w grę. Nowy zdecydowanie za drogi dla mnie.
Fajnie, mam już parę dobrych wzmacniaczy do odsłuchania, teraz tylko muszę znaleźć czas i w drogę icon_wink.gif

Póki co odsłuchuje na moim dziadku czyli Pioneerze i kolumny sprawują się bardzo dobrze. Już nie mogę się doczekać jak będą grały z lepszym wzmakiem icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ale, przywołując do rzeczywistości nie zapominaj jednak, że Atoll, to nie typowy wzmacniacz do ciężkiej muzyki.



Fakt, ciężka muzyka może nie mieć odpowiedniego "kopa", jednakże warto przesłuchać Atolla ze względu na inne zalety, żeby kiedyś nie pluć sobie w brodę, bo może okazać się, że trafi w Twój gust.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się zrobiło kółko miłośników ATOLLa icon_mrgreen.gif (prawie) każdy chwali jak nakręcony
... i słusznie, bo to bardzo dobre sprzęty

Wszak napisałem wcześniej odnośnie odsłuchów nie tylko AA ale i ATOLLa "Zresztą mają też np. wzmacniacze ATOLL i mógłbyś też posłuchać IN80 oraz IN100 (na nowe pewnie nie wyrobisz się finansowo, ale kolejne doświadczenie -bezcenne)."

Używane "setki" pojawiają się co jakiś czas - a nie musisz koniecznie szukać sprzętu na gwarancji, bo jakościowo są to porządne "klocki". Może być tak, że wystarczy icon_rolleyes.gif dołożyć pięćset złotych by kupić egzemplarz po gwarancji.
Szczególnie że masz (i grasz) swojego Pionka...

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne , zupełnie się z Tobą zgadzam RoRo. Czas mnie nie nagli gdyż mam na czym słuchać i to najważniejsze icon_wink.gif Dzięki temu mogę na spokojnie podejść do sprawy wzmacniacza. Gorzej jakbym nie miał nic obecnie , a same kolumny by stały. Wtedy znając samego siebie już bym coś zakupił z neta ... icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie icon_wink.gif

Póki co nie kupiłem jeszcze wzmacniacza, ale chciałem się tylko podzielić moim zaskoczeniem , jaki wpływ na dźwięk ma ustawienie kolumn w pomieszczeniu (o akustyce się nie wypowiadam, moim zdaniem zrobiłem wszystko co mogłem aby było najbardziej odpowiednio)
Dotychczas kolumny stały 30cm od ściany tylnej i były skierowane na wprost. Postanowiłem zmienić ten układ , co prawda nie dużo , ale jednak i wysunąłem kolumny jeszcze do przodu na 10 cm czyli 40 cm od tylnej ściany i skierowałem je do środka ku słuchaczowi o jakieś 15-20 stopni. To co się stało z dźwiękiem przeszło moje wszelkie oczekiwania.

Niskie tony zdecydowanie się poprawiły, może nie ich ilość, ale jakość. Poszczególne dźwięki są o wiele bardziej odseparowane od siebie, muzyka zyskała zdecydowanie na rozdzielczości? Jest więcej szczegółów. dźwięk zrobił się bardziej ... , nie wiem jak to nazwać - krystaliczny?
Próbowałem jeszcze innych ustawień , ale takie mi najbardziej odpowiada. Szerokość sceny się nie zmniejszyła, ale za to poszła jeszcze bardziej w głąb. Kiedy kolumny skręcę dalej ku środkowi to scena w szerz staje się węższa, troszkę za dużo robi się wysokich tonów co już mi zbytnio nie odpowiada.

Generalnie rzecz biorąc jestem w szoku jak zmienił się dźwięk ruszając kolumny zaledwie po kilka centymetrów icon_wink.gif

Na moich starych kolumnach niestety takich różnic nie było.

Jeszcze jedno. Dopiero teraz słyszę jak dziadowsko są nagrane niektóre płyty z muzyką metalową. Połowę płyt z mojej kolekcji mógłbym wyrzucić do śmieci. Jakbym wcześniej wiedział , że jakość ich jest taka marna to bym nie wydawał na nie tyle pieniędzy. Na moich poprzednich słabych kolumnach wszystkie płyty grały tak samo dobrze/źle - niepotrzebne skreślić icon_wink.gif i takich wielkich różnic na pewno nie było.
Aż co niektórych albumów nie chce mi się nawet włączać - taka szarość i płaskość, kompresja - grrrr icon_evil.gif .

Pozdrawiam ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejednokrotnie pisałem (i nie tylko ja), że czasem niewielka, nawet kilkucentymetrowa zmiana w ustawieniu kolumn może skutkować
sporą zmianą jakości dźwięku. Tak skrótowo to ujmując.
Cieszę się, że podjąłeś ten wysiłek i spróbowałeś różnych ustawień. W sumie to także akustyka, choć zmienną w tym przypadku są kolumny a raczej ich ustawienie.
Nieraz warto "wyjechać" kolumnami duuużo bardziej do przodu. Nawet tak, jakby się tego nigdy nie ustawiło. Tylko po to, by się przekonać jak mogą zagrać. Co (i czy) jeszcze można osiągnąć.

Muzyka rzeczywiście jest bardzo różnie nagrana. Ta nowsza najczęściej nie najlepiej. Niestety.
Co do zestawu, to ja u siebie obserwowałem bardzo różny odbiór jakości nagrań. Gdy miałem zestaw okołobudżetowy, to rzeczywiście wszystko grało niemal jednakowo źle/dobrze. Oczywiście patrząc z dzisiejszej perspektywy był to dźwięk dość słabo wybarwiony, mało plastyczny, wręcz płaski, scena stereo z rzadka wychodziła poza kolumny na boki a aspekt głębokości był nie lada gratką.
Wraz z poprawą jakości zestawu wszystko się zmieniło. Choć rzeczywiście niektóre nagrania brzmiały gorzej niż inne.
Niektóre grały raz lepiej, raz gorzej.
Zaobserwowałem, że dużo starszych nagrań, zrealizowanych analogowo, wydawało mi się płaskimi, szarymi, bez życia, niemal nie do słuchania.
Obecnie, gdy postawiłem nie na moc, ofensywność i dosadność przekazu, ale na barwy, soczystość, rozdzielczość i muzykalność, wiele dotychczas słabo brzmiących nagrań pokazało ile w nich tkwi nie odkrytego piękna.
Dla przykładu płyty Pat Metheny Group "Offramp" i Tomasz Stańko "Peyotl Witkacy", które wydawały mi się źle zrealizowane, nie do słuchania, teraz uznaję za jedne z najciekawiej nagranych. Jest w nich wiele "powietrza, przestrzeni, mikrowybrzmień, "smaczków", o które wcześniej nie posądzałbym tych nagrań.

Tak, że nie przejmuj się. Może niektóre pokażą jeszcze swoje dobre strony. Ale rzeczywiście wiele płyt z gatunku, który opisujesz gra niestety źle bez względu na jakość zestawu. To smutne, że tak niewielu wykonawców dba o jakość swoich dzieł.

Może wielbiciele muzyki metalowej (choć nie tylko) powinni się skrzyknąć i pisać do wykonawców oraz wytwórni płytowych, by nagrywano lepiej, bez kompresji, by dało się tego słuchać na czymś lepszym od kuchennego radyjka.
Choć ja mam "radyjko kuchenne" lepsze jakościowo niż niejeden ma główny zestaw stereo icon_cool.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...