Skocz do zawartości

Yamaha czy Marantz


Barry

Recommended Posts

Pożegnałem się z Marantzem ale tylko do czasu jego zakupu. Dziękuję wszystkim za podjęcie dyskusji w tym temacie. Dzięki Wam, oraz jakby nie było przeprowadzonym odsłuchom decyzja została podjęta. Zdecydowałem się na wzmacniacz oraz odtwarzacz sieciowy (PM 6006 + NA 6005), do końca tygodnia natomiast mam zamiar zestawić wszystkie za i przeciw ku zasadności zakupu doń odtwarzacza CD... 🤔 - i tu, jeśli macie własne przemyślenia na ten temat, chętnie się z nimi zapoznam co być może rownież pomoże w podjęciu ostatecznej decyzji.
Ewentualnie proszę moderatora o wskazanie postu z takowym zagadnieniem - nie doszukałem się...

Pozdrawiam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Hmmm, nie znam tej recenzji Kulpy. Ale nie wydaje mi się, by dźwięk z komputera poprzez USB był lepszy niż z płyty CD i dobrego odtwarzacza.
No, chyba, że odtwarzacz jest gorszej klasy niż komputer, oprogramowanie i DAC. Wówczas to zrozumiałe.
Inaczej to jakim cudem miałoby zagrać lepiej? Może inaczej, to tak, jeśli skorygowane zostaną jakieś aspekty dźwięku, brzmienia.

Trzeba też pamiętać, że magazyn Audio-Video jest uzależniony w dużej mierze od dystrybutorów a pan Kulpa utrzymuje się z pisania recenzji. Warto promować nowe formaty i rozwiązania, by się dobrze sprzedawały icon_cool.gif .
Odtwarzacz i płyta CD już tyle razy były "be", a jakoś się trzymają.
Moim zdaniem mają się nawet bardzo dobrze.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spostrzeżenia Pana Kulpy dotyczą odtwarzania za pomocą tego samego DAC-a. Akurat w tym przypadku dopatrywanie się jakiegoś spisku jest o tyle chybione, że komputer zasadniczo każdy ma, więc nie można w tym przypadku liczyć na nakręcenie jakiejś sprzedaży. Pliki też są tańsze od nośników fizycznych, więc i tu się nie zarobi promując pliki.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytam recenzję redaktora Kulpy i dopiero jednoznacznie się wypowiem.
Jak na razie nie udało mi się ani razu usłyszeć przewagi nawet dobrej klasy komputera/serwera z DACem nad dobrej klasy odtwarzaczem CD, nie mówiąc już o dobrym gramofonie. A słuchałem nawet na lepszych zestawach niż redakcyjny pana Kulpy.
Nagrania z plików zawsze obarczone były jakąś sztucznością, grały "kwadratowo", jakoś dziwnie. Grało często jaśniej, dosadniej, nieraz z inaczej poprowadzonymi niskimi tonami. Ale na pewno nie ogólnie lepiej, nie naturalniej.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od strony teoretycznej ani CD ani LP nie mają prawa zagrać lepiej niż nieskompresowany plik. W CD do zapisanego na płycie pliku dochodzą ewentualne błędy odczytu. Jeszcze gorzej wygląda sprawa z LP. Od lat LP nagrywane są z plików cyfrowych, więc nie mogą mieć nad nimi przewagi. Do tego dochodzi niedoskonałość fizyczna nośnika i bardzo problematyczny odczyt za pomocą igły. LP może zabrzmieć inaczej niż plik, ale z pewnością nie może zabrzmieć wierniej. Zawsze będzie to mniej lub bardziej zniekształcone brzmienie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kraft. Mylisz się. Przede wszystkim rozważamy te same kategorie cenowe? Z gramofonem puki co polotu nie ma plik. Problem leży w przesyle danych. Jeśli rozważasz czarne krążki nagrywane cyfrowo to weż pod uwagę pliki o porównywalnej rozdzielczości.
Jeśli bierzesz pod uwagę hi resy weż pod uwagę vinyle nagrywane analogowo.
Mam wysokiej klasy streemer i wysokiej klasy cd. Obydwa idą przez ten sam dac. Wolę płytę.
Kilku moich znajomych początkowo było zafascynowanych streemingiem. Większość wróciła do cd lub drapaków. Streamery mają nadal ale jeszcze kilka lat musi minąć...

A najlepiej wyrób sobie zdanie sam, a nie wyrocznią ma być redaktor...bo kim on jest...

Ja osobiście kibicuję i plikom i wzmacniaczom w klasie D. To jest postęp, a jego nie da się powstrzymać. Jestem otwarty, ale też krytyczny i nie daję sobie wciskać byle jakich opinii innych. Trzeba mieć własne zdanie.

Pozdrawiam

P.S. I Jakie pliki są tańsze od płyt cd? Chyba mp3? Weż sobie w wytwórni kup hi resa, zobaczysz. Takiego 24/192 lub gęściejszego, żeby był rzeczywiście lepszy od cd. I jestem ciekaw czy usłyszysz różnicę na sprzęcie, który kupiłeś.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co gorączkować. Podałem tylko, jak to wygląda w teorii. Skoro dla ciebie LP brzmi lepiej niż plik cyfrowy, to Ok. Ostatni raz słuchałem gramofonu jakieś 30 lat temu, więc moje osobiste zdanie się nie liczy.


dobrze Panowie, ale jak się ma odtworzona płyta CD za pośrednictwem odtwarzacza CD a plikiem utworzonym w formacie bezstratnym tejże płyty i odtworzonym poprzez dysk sieciowy lub pendrive w odtwarzaczu sieciowym? Czyli dokładnie tak jak ja to uczyniłem, na sprzęcie jakoby tej samej klasy – o ile można to tak zakwalifikować w przypadku podanego przeze mnie zestawu Marantza. Przypomnę iż różnic w dźwięku nie wyłapałem... czy powinienem?

Przy okazji muszę wspomnieć takową sytuację: otóż korzystając jakiś czas temu z darmowej próbnej licencji TIDAL Premium (pliki bezstratne) i porównując album Zakk Wylde Book Of Shadows 2, ewidentnie (nawet moja żona wyłapała) plik z TIDAL odtworzony po zwykłym kablu z iPhona wybrzmiał lepiej niżeli z CD (zdecydowanie więcej detali i dźwięk jakby bardziej uporządkowany) - przecież jakość zapisu taka sama 44,1kHz / 16 bitów… jak to rozumieć? nośnik – w tym przypadku moja Yamaha DVD S-2700 wykazała swe słabości? a może płyta CD z innego źródła niżeli materiał w TIDAL – tego niestety nie idzie sprawdzić. Edytowano przez RoRo
Korzystaj z funkcji "EDYTUJ" by uzupełnić/poprawić swoją wypowiedź-zamiast pisać jeden post po drugim.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie jakość tego co usłyszymy może zależeć od kilku czynników. Nawet w ramach tego samego sprzętu i zawartego w nim DAC-a, różnice mogą pochodzić z różnych układów scalonych, które obsługują poszczególne źródła (USB, sieć) do tego jitter różny dla różnych źródeł (ewidentnie wychodzi w pomiarach) itd. W przypadku dwóch oddzielnych klocków, ilość tych zmiennych jeszcze rośnie. Możliwe, że da się to usłyszeć.

Porównanie dwóch plików niewiadomego pochodzenia utrudnia też fakt, że mogą to być różne mastery tego samego nagrania. Wytwórnie przygotowują przecież co jakiś czas nowe wydania płyt, poprawiając (lub pogarszając) ich brzmienie.

Też kiedyś usłyszałem, że coś, co nie powinno zagrać lepiej, tak właśnie zagrało. Hi-Fi jest pełne niespodzianek;) Edytowano przez RoRo
Korzystaj z funkcji "EDYTUJ" by uzupełnić/poprawić swoją wypowiedź-zamiast pisać jeden post po drugim.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Zdecydowałem się na wzmacniacz oraz odtwarzacz sieciowy (PM 6006 + NA 6005), do końca tygodnia natomiast mam zamiar zestawić wszystkie za i przeciw ku zasadności zakupu doń odtwarzacza CD...

Ewentualnie proszę moderatora o wskazanie postu z takowym zagadnieniem - nie doszukałem się...


Na dziwny pomysł wpadłeś! icon_mrgreen.gif

"Ewentualnie" to moderatorzy mają bardzo dużo innych zajęć!
A do tego "wskazania" to służą wyszukiwarki!

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak póki co streaming musi przejść choroby wieku dziecięcego zanim będzie mógł zabrzmieć lepiej niż dźwięk z porównywalnego cenowo odtwarzacza CD.
Wielu moich kolegów i to najbardziej osłuchanych, siedzących w temacie od lat, nawet czasem już dziesięcioleci, jakoś nie zaopatrzyło się w streamery, czy inne tego typu źródła, choć uwierz słyszeli wiele i słyszą bardzo dobrze.
Nie słuchają na tym właśnie najbardziej doświadczeni ale preferują analogi i CD. A jeśli mają, to tylko jako sprzęt dodatkowy, nie w głównym systemie.
Niestety jak w wielu dziedzinach życia teoria często rozmija się z praktyką, z faktami.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w Krakowie na targach inteligentnego domu był fajny test porównawczy.
Na tych samych kolumnach Zeta Zero oraz wzmacniaczu (nie pamiętam) testowana była różnica pomiędzy jakością winyla oraz pliku.
Niestety nie dane mi było sprawdzić czy to sprzety podobnej klasy.
Audiofile mieli możliwość sami zmieniać źródło jednak nie wiedzieli które gra w danym momencie.
Ciekawe doświadczenie.
Jeśli dla kogoś tego typu "test" nie da jednolitej odpowiedzi to uważam że nie ma się nad czym zastanawiać i brać to co wygodne, ładne czy bardziej klimatyczne. Trzeba mieć jakiś czynnik wyboru.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Witam ponownie. Jak już wspomniałem zdecydowałem się na zestaw Marantz PM 6006 + NA 6005. Rozważyłem rownież za i przeciw zakupieniu doń odtwarzacza CD. Biorę cały "set" czyli PM 6006 + CD 6006 + NA 6005. Serce podpowiedziało że nie mogę rozstać się ze srebrnymi krążkami 😉 Niemniej jednak, zanim decyzja będzie już taka 100%, chciałbym jeszcze podpytać głównie branży czy istnieje zestaw, który wyposażeniem i możliwościami jakie daje Marantz, "zmieści" się mimo wszystko w dwóch klockach. Znalazłem Technics seria G30, ale to już daleeeeeko poza budżetem. Główny problem polega na tym, że jestem cholernym estetą i musza to być podzespoły jednej marki / serii, o takich samych wymiarach - będą stały obok siebie. Trudny orzech... 😐
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Główny problem polega na tym, że jestem cholernym estetą i musza to być podzespoły jednej marki / serii, o takich samych wymiarach - będą stały obok siebie.


Zazwyczaj, co jest w wielu wypadkach jest uzasadnione budową wewnętrzną, wzmacniacz jest wyższy i to czasami sporo bo musi.
Kolejna rzeczy, nawet ważniejsza , to głębokość sprzętu.
Mnie osobiście bardziej niż nieduże różnice wysokości drażniłaby dużo większa różnica głębokości wzmacniacza icon_wink.gif , względem cd, czy odtwarzacza sieciowego, jeśli te elementy leżały by obok siebie. Oczywiście piszę to z lekkim przymrużeniem oka, ale jeśli już to właśnie by tak było.
Tak więc chyba tak totalnie estetą nie jesteś, bo o tym nie wspomniałeś icon_wink.gif Dodatkowo jak leżą koło siebie w poziomie widać aż w 3 miejscach kable z tyłu ;/
Do rzeczy. O ile różną wysokość klocków można, czy trzeba zaakceptować, to zazwyczaj sporo większa głębokość wzmacniacza , względem np. CD, może powodować niestety fizyczny brak miejsca na np. komodzie... to już problem logistyczny.
Sporo ciekawych wzmacniaczy ma głębokość 39- 42 cm ( i więcej) plus do tego kable i ich wtyczki i robi się np. 46cm , a gros nowoczesnych mebli ma głębokość 40cm ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Za szkłem, to można trzymać cenne zbiory by nikt nie dotykał paluchami. A wzmacniacz musi mieć jak "oddychać".



jasna sprawa. Wzmacniacz nad sobą jak i z tylu będzie miał 12 cm wolnej przestrzeni, po bokach natomiast po dobre 20 tak wiec nie powinno być "za ciepło". Ponadto tył komody ma sporo otworów pod kable.

Cytat

Tak więc chyba tak totalnie estetą nie jesteś, bo o tym nie wspomniałeś icon_wink.gif Dodatkowo jak leżą koło siebie w poziomie widać aż w 3 miejscach kable z tyłu ;/



jestem, jestem i wspomniałem pisząc o takich samych wymiarach 😉 zapewniam że kabelków przy przedstawionym przeze mnie wariancie ustawienia w ogóle nie widać. Ponadto podzespoły Marantza są wymiarami identyczne zarówno wszerz, wzdłuż, jak i po przekątnej 😉 Inżynierowie pomyśleli 👍👏
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...