Skocz do zawartości

Jaki wzmacniacz do Canton Ergo 91 DC


Eddi

Recommended Posts

To są naprawdę bardzo dobre wzmacniacze. Mocne, dynamiczne, przejrzyste, pełne powietrza. Ale niestety miękkości czy ocieplenia raczej próżno tam szukać. To trochę inna szkoła grania.

Ale na pewno nie grają sucho, czy ostro. Oczywiście odpowiednio zestawione. To już dobra klasa, choć wzmacniacze całkiem niedrogie.

Gdybyś miał możliwość posłuchania, wypożyczenia, pojechania nawet z kolumnami do sprzedającego, to spróbuj. Kto wie, może Ci się taki przekaz spodoba? Tym bardziej, że myślałeś o jakimś wzmacniaczu firmy Yamaha :)

W ciemno na pewno nie kupuj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby wszystko fajnie, ale wolałbym jednak kupić z prywatnych rąk (Przynajmniej będę znał jakąś historię sprzętu) Wolę trochę dłużej poczekać może nawet dołożyć, ale kupić coś pewnego. Znalazłem fajną sztukę, ale we Francji a tam nikogo nie mam (prędzej w Anglii czy „Nimcach”) Może ktoś z Was ma doświadczenie z zakupami na LeBonCoin.fr?

Edytowano przez Eddi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pewniejszy jest zakup z rąk prywatnych i czy poznałbyś prawdziwą historię wzmacniacza. Różnie może być. Chyba, że kupowałbyś od któregoś z naszych uczciwych kolegów z forum.                                                               

Natomiast ktoś, kto prowadzi firmę i dużo sprzedaje na Allegro nie będzie ryzykował wciskania Ci czegoś uszkodzonego albo niepewnego. Daje natomiast 14 dni na sprawdzenie sprzętu i jak pisał kolega Majtek2013, masz chyba dwa lata rękojmi. Choć trzeba by to sprawdzić, bo nie wiem, czy nie tyczy się tylko nowych urządzeń?

A prywatny sprzedający może Ci napisać/powiedzieć co będzie chciał. I przysłać wzmacniacz niesprawny. Co mu zrobisz? Nic. Czyli najwyżej dasz negatywa na Allegro, od czego też może się odwołać.

Edytowano przez Angel
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nareszcie jest :D Od dwóch dni czaruje mnie melodyjnością B-100 dźwięk jest dokładnie taki jak lubię no i te wokale hmmm (wielkie dzięki za wytrwałość i zaangażowanie Angel i Majtek2013). Wprawdzie jeszcze dokładnie go nie przesłuchałem, ale już widzę/słyszę, że jest dobrze. Teraz czas na kable sygnałowe jakieś podpowiedzi? Przyszłościowo będę chciał zmienić transport (najlepiej na coś z DAC-iem) a w przyszłym roku planuję przesiadkę na RC-L, ale co z tego wyjdzie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Eddi napisał:

 Przyszłościowo będę chciał zmienić transport (najlepiej na coś z DAC-iem) a w przyszłym roku planuję przesiadkę na RC-L, ale co z tego wyjdzie?

Eddi.

Albo transport (czyli bez DACa), albo pełen odtwarzacz CD. Trzeba się na coś zdecydować.

Ile chcesz przeznaczyć na kabel?

Pozdrawiam

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie masz żadnych sensownych kabli, to jasne, że trzeba jakieś kupić. Po przejściu na inne kolumny i DAC pewnie je i tak wymienisz na lepsze albo inne. Tymczasem oprócz budżetu podaj długość tych interkonektów. To znaczy jaka minimalnie Ci wystarczy? I napisz co chciałbyś uzyskać, może skorygować, dopracować nimi jakieś aspekty dźwięku, brzmienia? Kable polecam także zdecydowanie używane. Bo sprzedasz je kiedyś bez większej straty.

A Densena, jak pamiętasz (zapewne o tym pisałem), trzeba trzymać stale pod prądem, tylko wyciszać gałką głośności. Inaczej ten wzmacniacz nigdy nie osiągnie pełni swoich możliwości brzmieniowych. Może zagrać wręcz źle.

Przy okazji przypomnę nie tyle Tobie, co innym czytającym ten wątek młodym adeptom sztuki audio, że muzyki słuchamy na kolumnach ze zdjętymi maskownicami. Bo one osłabiają i zniekształcają wysokie tony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@1Ender, co niby ma być błędem konstrukcyjnym? Trzymanie wzmacniacza pod prądem, by lepiej grał? Czyli odpowiednie jego rozgrzanie? Przyjrzyj się obudowie, położeniu wyłącznika zasilania. Myślisz, że to kolejny błąd, albo przypadkowo znalazł się na tylnej ściance urządzenia? Na przedniej nie ma nawet standby.

To są zarówno moje doświadczenia, bo miałem ten wzmacniacz długi czas (zresztą @Majtek2013 też mógłby Ci opisać swoje) jak i delikatna sugestia producenta.

Ekonomiczne?:o A odkąd to audiolubstwo jest ekonomiczne?;) I nie to, że nie należy wyłączać. Można wyłączać albo nie. Ty decydujesz co jest dla Ciebie ważniejsze. Ekonomiczne podejście, czy dobre brzmienie. Większość wzmacniaczy, które miałem dobrze reagowało na pozostawienie ich pod prądem. Zresztą takie odtwarzacze jak Meridian czy Micromega też mają wyłączniki zasilania z tyłu obudowy. Jeśli nie używało się Micromegi dziesięć minut, to wyłączała się sekcja cyfrowa a analogowa była stale podgrzewana. Kłopoty z tym odtwarzaczem plus gorszy dźwięk mieli Ci, którzy wyłączali ten odtwarzacz po każdym słuchaniu.

Niemal każdy wzmacniacz (i nie tylko) gra lepiej gdy jest dobrze rozgrzany. Fakt, są takie, którym nawet stałe trzymanie pod prądem niewiele pomoże. To są właśnie błędy konstrukcyjne B|. Spróbuj swojego Rotela nie wyłączać przez całe święta. Wyciszaj tylko gałką i codziennie zrób choć krótki odsłuch na tych samych utworach. Porównasz. Może zniknie ta drażniąca góra, dźwięk się wypełni, nasyci, dobarwi, stanie bardziej plastyczny i naturalny?

Edytowano przez Angel
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem końcówkę mocy 65 W/8 omów, w klasie A. Przewymiarowaną wersję, klona Pass Aleph 5 z 800 W transformatorem. Przy co drugim włączeniu bezpieczniki w domu wywalało, bo wzmacniacz nie miał miękkiego startu, by nie pogorszyć dźwięku. Tato się wkurzał, jak mu tak np. podczas oglądania Teleekspresu zrobiło. Wzmacniacza rzecz jasna nie trzymałem cały czas pod prądem, bo kółko licznika tak zasuwało, że hej. Dlatego tylko wyłączałem końcówkę, bo mieszkałem wówczas u rodziców a nie chciałem by mi wiercili dziurę w brzuchu za większe rachunki za prąd. Ten wzmacniacz od razu grał ładnie, b. muzykalnie. Ale dopiero po kilku godzinach grania była pełna magia.

Jak się później okazało rachunki za prąd nie były dużo większe, czego się obawiałem. Dziś bym już trzymał wzmacniacz cały czas w gotowości. Klasa A czerpie na jałowo czy podczas grania tyle samo prądu. A wzmacniacze w klasie A/B tylko podczas grania pobierają więcej. Na "postoju" są to minimalne ilości energii. Tak, że nie przesadzajmy z tą ekonomią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się tego nazbierało, więc po kolei.

RoRo Trochę źle się wyraziłem. Chodziło mi o odtwarzacz strumieniowy/sieciowy, ponieważ głównie odtwarzam z własnych zbiorów, które trzymam na serwerze w formacie FLAC oraz z Tidal-a. Chociaż nie wiem czy nie lepiej na razie dokupić DAC do mojego squeezebox-a a zbierać na RC-L?

Kwota? Myślę, że +/- 150zł powinno wystarczyć?

 

Angel Długość interkonektów to minimum 50cm(kwota jak wyżej) używki oczywiście mogą być. Korygować dźwięku na tą chwile nie mam potrzeby no może delikatnie wyciągnąłbym średnicę, ale też bez nacisku.

Densen oczywiście podpięty pod prąd „całym czasem” zgodnie ze sztuką.

Maskownice zakładam tylko jak mają przyjść znajomi z małymi dziećmi. Producent chyba wiedział, kiedy i w jakim celu głównie się je zakłada i zrobi je metalowe:P.

 

1Ender Wydaje mi się, że inne wzmacniacze, które mają możliwość wyłączenia/wprowadzenia w stenby i tak pobierają podobną ilość prądu, co np. wyciszony Densen. Mogę się mylić, ale stendby odcina chyba tylko jakąś część wzmaka.

 

Majtek2013 Będę dążył do RC-L, bo już przed moimi 91-kami o nich myślałem, ale kasy po zakupie reszty sprzętu zabrakło. Teraz sprzęt częściowo już się pozmieniał a Cantony zostały. Moje Ergo 91 też „ściągałem” z Niemiec i zdaję sobie sprawę, że RC-L też tam kupię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to od kiedy mam Densena nie zauważyłem jakiegoś istotnego wzrostu rachunków za prąd - to na prawdę są minimalne kwoty.

Ale faktycznie Densen non stop pod prądem i Densen włączany tuż przed odsłuchem to dwa różne brzmienia - tego drugiego nie da się słuchać. Gdybym nie przetestował tego na własnych uszach to bym nie uwierzył.

Edytowano przez Majtek2013
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ender znajomy miał pecha. Mój szwagier i jeden znajomy mieli pożar w domu wywołany przez pozostawiona w gniazdku: lampkę nocną, a u szwagra suszarka oba urządzenia oczywiście wyłączone... suszarka sama się uruchomiła i grzałka aż się zapaliło, a lampka miała zwarcie mimo że nie świeciła:(. Jak ma się coś stać to się poprostu stanie trzeba mieć pozadniejsze ubezpieczenie i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...