Skocz do zawartości

Wzmacniacz do AE1


Kostku

Recommended Posts

Witam forumowiczów.

Interesuje mnie cieplutko grający wzmacniacz ze zmotoryzowanym Alpsem. Sprzęt używany z przedziału 2-3 tysiące zł. Ważne też, żeby żadne ekrany mi po oczach nie świeciły, bo ja w nocy lubię słuchać i mnie to wyprowadza z równowagi.

Co polecacie? Mój system raczej znacie, jeśli forum czasami przeglądacie. Od tamtego wpisu zmieniły się tylko standy (teraz mam takie VAP). No i Abrahamsen przeszedł upgrade.

Zainteresowałem się Regą Brio-R, ale sporo w internecie wpisów o usterkach tego wzmacniacza. To nie napawa optymizmem, jeśli chodzi o jakość wykonania. Ostatnio testowałem odtwarzacz z tej serii, tzn. Apollo-R. Grał pięknie, lecz głośny mechanizm mnie zdenerwował i odesłałem dziada. Ale odtwarzaczem CD, to my się później zajmiemy, najpierw piecyk.

Te moje kolumny są jakoś mało wrażliwe na zmiany w elektronice (natomiast dużo bardziej na jakość nagrań). Ostatnio sobie porównywałem Abrahamsena z Pro-Jectem Stereo Box DS. Owszem, bez dwóch zdań, Abrahamsen zagrał lepiej, ale to nie były duże różnice. Należy zadać sobie pytanie: czy niewielka różnica w brzmieniu jest warta dużej różnicy w cenie? Chyba nie... Co więcej, gdybym do Pro-Jecta podpiął normalny zasilacz, a nie takie impulsowe badziewko od laptopa, to zapewne różnica byłaby jeszcze mniejsza. Testy były oczywiście ślepe, żadnego mydlenia oczu.

Ostatnio byłem w poznańskim Hi End Corner i słuchałem Unisona Simply Italy, na którego się swego czasu strasznie napaliłem. Powiem wam, że nie ma sensu się o niego zabijać. Może na używanego za pół ceny bym się skusił, albo i nie...

Ciężko będzie kupić jakiś drogi wzmacniacz, który nie zagra gorzej niż Sony FH-414 (wyciągam go z szafy, gdy zaczynam kombinować ze sprzętami i nie mam z czego słuchać). Zawsze mnie szokuje, że takie pierdółko potrafi naprawdę przyjemnie zagrać ze wspomnianymi, dziwnymi AE1. Nie mam żadnej krzywdy z powodu takiej konfiguracji, a chwilami nawet przyjemność zdaje się napływać do znudzonych uszu mych.

A jeszcze ciężej będzie kupić odtwarzacz równie cichy, co Sony CDP-S37. Teraz prawie wszystkie ćwierkają jak wróbelki, kto to widział takie lasery...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostku, zawsze lubiłem Twoje barwne i pełne ciekawych odniesień wypowiedzi. Ale tu, pomimo, że napisałeś sporo, jednak czegoś mi brakuje.
Nie bardzo wiem o co Ci chodzi?
Nie pasuje Ci wzmacniacz Abrahamsen? Chcesz mieć jeszcze inny wzmacniacz, do innej muzyki?
Abrahamsen zostaje, czy się chcesz go pozbyć?
Dlaczego?
Jeśli tak, to nie opisałeś jak gra. I nie napisałeś czego tak naprawdę oczekujesz od dźwięku wzmacniacza.
No wiem, coś tam napisałeś. Ale to za mało.
Nie sądzę, by Twoje kolumny były mało wrażliwe na elektronikę, jej jakość, sposób grania itp.
Może to wina źródła (niektóre ćwierkają, ale jednak lepiej grają), może okablowania, a może niestety doszedłeś do kresu możliwości własnej percepcji?
Możliwe również, że idziesz z brzmieniem w złym kierunku i prawie wszystko gra Ci nie za dobrze?

Co do Unison Research Simply Italy, to na pewno słuchałeś tego wzmacniacza jak był już dobrze rozgrzany, czy zaraz po włączeniu?
A może był wcześniej nie grany, zupełnie świeży, nie wygrzany?

Szkoda, że daleko mieszkasz, bo mógłbyś posłuchać u mnie Lebena CS300XS. Usłyszałbyś ile jeszcze Twoje kolumny potrafią.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagromadziło mi się trochę przemyśleń w ostatnim czasie i niepotrzebnie próbowałem upchnąć wszystkie w jednej wypowiedzi. Spróbuję zatem trochę uporządkować ten wątek. Niech on służy dyskusji o wzmacniaczach. O odtwarzaczach pogadamy może innym razem.

Wzmacniacz chcę mieć tylko jeden, Abrahamsena planuję się pozbyć. V2.0 UP to raczej nie jest ciepła szkoła grania, co najwyżej cieplejsza strona neutralności. Ja chyba wolałbym coś mięciutkiego, bardziej ugłaskanego, takiego jak chociażby Myryad MI-120 (to tylko przykład brzmienia, a nie wzdychanie do tego konkretnego modelu). Przeszkadza mi też ekran, bo preferuję odsłuchy przy raczej skąpym oświetleniu (delikatnie rzecz ujmując), a on świeci jak szalony diament.

W moim pokoju dotychczas słuchałem z AE1 takich wzmacniaczy: Myryad MI-120, Primare i21, MingDa MC34-A, Xindak XA6900, ECI-3 (prawdopodobnie zgrzebany, więc nie oceniam), Pro-Ject Stereo Box DS, no i mój obecny V2.0 UP. O Sonym nie wspominam, bo on jest poza tą konkurencją. icon_lol.gif

Z wymienionych wyżej gratów najbliżej (pod względem charakteru brzmienia) jest mi do Myryada. Ewentualnie do Primare i21, choć on już jest trochę bardziej ożywiony, umieściłbym go gdzieś pomiędzy Myryadem i Abrahamsenem. Powiem więcej, gdyby nie ta regulacja głośności, to może do dzisiaj bym go miał. Zwłaszcza, że kupiłem go za niezbyt wygórowane pieniądze.

Test Pro-Jecta zasiał we mnie ziarno zwątpienia. Dużo tańszy od Abrahamsena, a brzmieniowo tylko trochę gorszy. To już chyba po zmianie standów była większa różnica. Wpadłem więc na pomysł kupna czegoś pomiędzy tymi dwoma. Używany piecyk za 2 tysiące powinien wystarczyć.

Jeśli chodzi o Unisona, to przed odsłuchem rozgrzewał się 15 minut, a słuchałem godzinę. Wcześniej na pewno był już używany, ale ile mógł mieć przegrane, to nie wiem.

Zainteresowałem się również Sugdenem A21, który był mi tutaj wielokrotnie polecany, ale ciężko gdzieś trafić wersję z pilotem za rozsądne pieniądze.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj słuchałem wzmacniacza Rega Brio-R. Różnica jednak spora, gdyby porównać do Abrahamsena. Dużo cieplejsze brzmienie. Słodziutkie wręcz. Góra trochę wygładzona, średnica rozgrzana do czerwoności, ale niskie tony kiepskie, jałowa klucha bez wyraźnej faktury. Przestrzeń zaskakująco dobra, sporych rozmiarów scena.

Gdyby nie ten bas, to bym nie miał wątpliwości, który piecyk przyjemniejszy. W zakresie niskich tonów Abrahamsen wciąga Regę nosem.

Inna sprawa jest taka, że i tak bym sobie Brio-R nie zostawił, bo jakością wykonania ten elektrośmieć przebija wszystkie Chińczyki razem wzięte. W negatywnym sensie przebija, rzecz jasna. Gała potencjometru kompletnie luźna, wypadająca. Trafo w całym pokoju słychać, cudne buczenie. W kolumnach brum okrutny (dość wysoki dźwięk, takie elektryczne pierdzenie). No i główny punkt programu, czyli zmotoryzowany potencjometr, który podczas obrotu słychać w kolumnach! Klikam sobie vol up, a tam jakaś pszczółka bzyczy. Myślałem, że to z wnętrza urządzenia, normalna rzecz... A tymczasem okazuje się, że takie piękne stereo, to jednak z głośników. Precyzja tej regulacji fatalna.

Dzeusie, jaki to był rozklekotany gruchot... Powystawowy z salonu "w stanie idealnym"...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niełatwa sprawa z tym wzmacniaczem. A wymagania masz jak widzę konkretne i niemałe. Oczywiście to dobrze. I dobrze, że wiesz czego chcesz.
Rega fakt fajnie gra, ale ma też swoje minusy. Jakość wykonania, to rzeczywiście przesada. A szkoda, bo to przecież nie jakaś superbudżetówka.
W świetle tego co napisałeś o wzmacniaczach, pomyślałem sobie o Densenie. Na pewno B-100, bo na DM-10, to chyba za mały budżet.
Choć już od dawna nie widziałem go na rynku wtórnym. Albo przegapiłem.
Te wzmacniacze naprawdę super grają. A są muzykalne przy tym. I czerwona dioda nie daje bardzo po oczach. Jakby co można zamalować albo zakleić.

Albo coś takiego. Monobloki Phast i preamp za niewielką dopłatą.
http://allegro.pl/monobloki-lampowe-phase-...31.html#thumb/7

Tylko niestety tu i tam brak pilota. No cóż, jeśli musi być.

Świetnie też grają wzmacniacze Jolida. Ale i one mają swoje wady. Jak choćby ten JD 1501RC
http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/50/242191.php
Ale diody dość mocno dają po oczach. To jednak moim zdaniem sprawa również do załatwienia.
A może trafi się inny model?

Znalazłem także fajną dzielonkę Myryada. Myślę, że to wzmacniacz warty zastanowienia się nad nim.
http://allegro.pl/myryad-mp-100-ma-120-i6646042642.html
Może tu regulacja głośności byłaby bardziej precyzyjna? Zresztą jakby co przecież można wymienić potencjometr na lepszy.

Albo taka końcówka AA. Ale na przedwzmacniacz i to zdalnie sterowany już nie starczy. Co najwyżej na jakąś ręcznie obsługiwaną pasywkę.
http://allegro.pl/advance-acoustic-maa-406...6644040244.html
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś poczuł się urażony, to przepraszam. Zmieniłem na Dzeusa, żeby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.

Densenów B-100 widziałem ostatnio sporo, teraz chyba ino jeden się ostał. Ale jakoś szczególnie się nie napalałem na te wzmacniacze, bo bez pilota źle bym się czuł.

Ech, kurka wodna, niech to kule biją, a może rzeczywiście jakaś lampowa końcówka? Albo nawet ta Myryada. Do tego jakiś super-precyzyjny przedwzmacniacz z pilotem... Ewentualnie CD z regulacją? Choć w droższych odtwarzaczach jakoś mi się nigdy taka regulacja w oczy nie rzuciła, kojarzy mi się ona raczej z najtańszymi budżetówami z lat 90-tych (variable out). Dawno temu miałem Onkyo właśnie z tej parafii, tam regulacja była kosmicznie precyzyjna. icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do cyfrowej regulacji głośności w odtwarzaczach, to odradzam. Na ogół mocno to degraduje dźwięk. Bo im mniejszy poziom wzmocnienia, tym większe tłumienie sygnału.

Podejrzewam, że jestem dużo starszy od Ciebie i jakoś przeżyłem, i żyję ze wzmacniaczami bez zdalnego sterowania.
To dobre dla kondycji icon_wink.gif . Poza tym na ogół jak ustawię głośność na początku płyty, to już później rzadko reguluję.
Jeśli znasz nagrania, to mniej więcej wiesz z jaką maksymalną głośnością zagra. I tak za każdym razem zmieniając płytę musisz podejść do szafki z elektroniką.
Jakoś tak się składa, że najlepiej mi grały akurat te wzmacniacze bez zdalnego sterowania. Wyjątkiem jest Ayon Spirit, który ma pilota.

Jak będziesz miał szansę posłuchać Densena, będzie w pobliżu do sprzedaży, to skorzystaj. Mam psieczucie icon_cool.gif , że ładnie by się z AE uzupełniał.
To stosunkowo niedrogi ale naprawdę dobry wzmacniacz. Tylko poproś właściciela by go choć 48 godzin wcześniej włączył, jeśli byłby wyłączony. Bo się go nie wyłącza dlatego, że ten wzmacniacz niezwykle długo się rozgrzewa. Inaczej gra poniżej swoich możliwości. Jak całkiem inny, dużo niższej klasy wzmacniacz i można się do niego zrazić.

Ale może rzeczywiście warto by pomyśleć o dobrej końcówce mocy. Na razie kupić jakąś pasywkę do regulacji głośności a później składać na dobry preamp. Bo taki potrafi kosztować więcej niż końcówka czy monobloki.
Jeśli już się coś wymienia, to myślę, że warto się przy okazji rozwijać. A nie robić "skok w bok", jak to nazywam.
Niedrogi (stosunkowo) przedwzmacniacz na lampach mógłbyś zamówić np. w Feliks Audio. Pewnie mógłby być zmotoryzowany.
Jest jeszcze kilka polskich firm, które się tym zajmują.
Audiowit robił niedawno przedwzmacniacz, chyba w WBA. Pogadaj z nim jeśli temat Cię zainteresował.
A tu masz link do wątku, gdzie o tym pisze.
http://forum.audio.com.pl/index.php?showto...144&st=3720

A myślisz też o zmianie AE na inne kolumny, czy zostają? icon_biggrin.gif

To dobrze, że zmieniłeś na Dzeusa. Bo gdyby na Zeusa to właściciele takich kolumn Tonsila mogliby się obrazić, lub antyczni Grecy. icon_wink.gif
Dzięki.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, a propos cyfrowej regulacji... Jakoś tak się składa, że wzmacniacze z klasycznym potencjometrem grają mi na ogół lepiej niż te z cyfrowymi układami. Przypadek? Psychika? Fakty?

Również podejrzewam, że jesteś ode mnie "ciut" starszy icon_wink.gif, ale ja z pewnością jestem od Ciebie dużo bardziej leniwy! Pamięć do nagrań mam znakomitą, aczkolwiek nawet w obrębie jednej płyty trafiają się piosnki tak rozbieżne, że muszę sobie trochę poregulować... Proszę mnie już nie namawiać na brak pilota, jestem leniem śmierdzącym, siedzę w tym fotelu jak zaklęty i kończynami podczas odsłuchu raczej oszczędnie zarządzam.

Kolumny mam prawie trzy lata i przez ten czas nawet mi nie przemknęło przez myśl, że mógłbym je wymienić. Nie ma bata, one tu robią 90% roboty, stanowią trzon nad trzonami. Cudne są te monitorki. A przecież można z nich wycisnąć jeszcze więcej (tak przynajmniej twierdzą bardziej obeznani w tym temacie, niż ja). icon_wink.gif

Ostatnio przy okazji różnych testów w salonie, posłuchałem sobie trochę kolumn PMC, bodajże model DB1, takie mniej więcej sześć tysięcy za parę, czyli półka cenowa nowych AE1. Gabaryty też podobne. Nawet fajne były, ale tylko mnie umocniły w przekonaniu, że nie zdradzę tak prędko moich Acoustic Energy. Zbyt kochane są. Podejrzewam, że musiałbym naprawdę sporą kasę wyłożyć, żeby wskoczyć na wyższy poziom. Za moje AE1 dałem dwa tysiące z groszami i to jest jak na razie produkt o najlepszym stosunku cena/jakość, jaki gościł w moim niewygodnym pokoiku.

P.S.
Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi, na Ciebie zawsze można liczyć, inaczej ten wątek umarłby już po moim pierwszym wpisie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, lubię jak piszesz, nie ma co ukrywać. Masz ten typ subtelnego humoru jaki mi odpowiada.
Jestem starszy od Ciebie chyba trochę więcej niż "ciut". Mów mi wuju icon_cool.gif

Dobrze, nie będę Cię już namawiał na wzmacniacze bez lotników, ale naprawdę dużo tracisz. Leniu icon_mrgreen.gif

A co myślisz o jakiejś końcówce, albo tych monoblokach Phast (są super, kultowe konstrukcje) i przedwzmacniaczu z "motorkiem"?
Bo się nie wypowiedziałeś.
Wiem, namawiam Cię na lampy, ale jak posłuchasz to niewykluczone, że wsiąkniesz na dobre.
Ja miałem wzmacniacz lampowy (Ayon Spirit), bo za mną chodziły lampy. Później spełniłem inne marzenie. Kupiłem tranzystorowy (choć ciepły, miękki, "lampowy") McIntosch i... coraz bardziej tęskniłem za lampą. Za namową RoRo kupiłem Lebena. "Śmieszne" 15 W po 150 W McIntosha.
A jednak lepiej mi to gra. Najlepiej jak miałem. I świetnie zgrywa się z Sonusami.

Z tą wymianą AE, to była mała prowokacja. No oczywiście, że w realnych pieniądzach nie ma sensu kupować niczegoś innego.
Bo jak piszesz, owszem pewnie jakieś kolumny zagrałyby Ci lepiej. Ale ile trzeba by za nie zapłacić?
Masz tak samo jak ja ze swoimi SF EA 1. Może bym i zamienił, ale na co? icon_eek.gif
Te kolumny mają niemal wszystko to co kocham. Dlaczego niemal? Bo nie ma idealnych kolumn. No dobra są, ale kosztują tyle co 1/3 mojego mieszkania. Trochę drogo, kurna chatka. I jeszcze trzeba by je czymś napędzić a także dać lepsze źródło. O kablach tylko wspomnę.
I nie miałbym już gdzie mieszkać icon_wink.gif

Masz rację. Na mnie można liczyć. Bo ja lubię ludzi z pasją, takich jak Ty.
Ale jak ktoś pisze, że woli zapaszek nowości od dobrego dźwięku, to często odpuszczam. A szukaj sobie człowieku w salonach, słuchaj. Chcesz gorsze a nowe, to twoja sprawa.
Jak wiesz bywam upierdliwy. Mam swoje przekonania. Choć każdemu staram się pomóc, jeśli nie cwaniaczy. Ale "lepiej wiedzących" jest niestety ostatnio coraz więcej.
I kupują sobie te sieciowe Onkyo czy Yamahy. A później pytają dlaczego nie ma odpowiedniej dynamiki, czy wypełnienia w średnicy.
Co do upierdliwości itp, to ostatnio kolega z forum postulował by nadać mi specjalny przydomek. Bo Audiofilskim Królem już jestem od dawna.
Ja bym chciał "Gburek",albo lepiej "Papa Smerf". Nawet stosowny zarost już zapuściłem. icon_idea.gif

Tak czy inaczej będziemy się zastanawiać co dalej, jaki wzmacniacz.

I mam kolejną prośbę. Uzupełnij sobie w profilu (pod awatarem) skąd jesteś. Ja już nie pamiętam. Wejście przez Panel Kontrolny.
Chyba nie wstydzisz się swojej miejscowości? icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monobloki Phast są bardzo interesujące. Szkoda, że na drugim końcu Polski, bo odbiór osobisty odpada. Ale nie przekreślam tej oferty, to ciekawa propozycja.

Tak podejrzewałem, że z wymianą AE nie mówisz na poważnie. To by mi do Ciebie zupełnie nie pasowało. icon_smile.gif Dobrze jednak się stało, że o tym wspomniałeś, bo przynajmniej miałem okazję napisać trochę ciepłych słów o sprzęcie audio, a nie tylko narzekać na brum, buczenie i nie wiadomo co jeszcze.

Jasne, że wstydzę się swojej miejscowości, jest bardzo brzydka. Same komunistyczne blokowiska. Miałem kiedyś wpisaną w profilu, ale jakoś zniknęła? Może ja sam ją usunąłem w przypływie wstydu? Mniejsza z tym, dopisałem ponownie. Gdyby trafił się jakiś sprzęt w pobliskich miastach, np. w Poznaniu, Bydgoszczy, Gorzowie, to chętnie się tam wybiorę, dla mnie noł problem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Kupiłem Unisona Simply Italy z poniższej aukcji.
http://allegro.pl/unison-research-simply-i...6671457499.html

Wzmacniacz dotarł do mnie w czwartek, ale niestety nie miałem zbyt wiele czasu na odsłuch, bo w piątek musiałem już wyjeżdżać. Myślę, że we wtorek zrobię jakąś dłuższą sesję, to napiszę o nim coś więcej.

Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Dźwięk od razu wydał mi się bardzo gęsty, mocno nasycony, z wiodącą prym średnicą oraz górą pozbawioną wszelkich wyostrzeń. Zaskoczyły mnie natomiast niskie tony - grube, mięsiste. Na szczęście nie brakuje im kontroli, nie są nadmiernie przeciągnięte. Nie sądziłem, że AE1 potrafią w tym paśmie zagrać tak odważnie.

Gratis dostałem jeszcze lampki ECC82 Sylvania oraz EL34 Electro-Harmonix, ale na razie słuchałem tylko na fabrycznych (cztery Tung-Sole).


Cytat

Masz tak samo jak ja ze swoimi SF EA 1. Może bym i zamienił, ale na co?


Ty masz EA1, ja mam AE1. Sporo nas łączy, wuju. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostku - gratulacje!
Fajnie że trafiłeś egzemplarz na gwarancji - i model, który Ci się podobał!

Przy okazji podam czytelnikom podstawowe dane (na podstawie opisu z aukcji) dotyczące tego wzmacniacza - bo wygląda niepozornie i zastanawiałem się czy to coś ogromnego i masa rzędu 30-40kg, czy może połowa tego...
Pilot zdalnego sterowania: tak, Pobór mocy: 85 W,
Wymiary: 19 cm wysokości , 26 cm szerokości, 35 cm głębokości Masa netto: 15 kg
Wzmacniacz jest na gwarancji. Komplet dokumentów, karton, pilot.


Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmacniacz ma półtora roku, do czerwca na gwarancji. icon_smile.gif

Unisona chciałem kupić już ponad rok temu, ale nie było dobrych ofert i wybór padł ostatecznie na Abrahamsena. Teraz wreszcie mi się udało.

Simply Italy jest doskonały do nocnych odsłuchów - zielona dioda pod przełącznikiem "on/off" świeci bardzo delikatnie, w ogóle nie razi przy zgaszonym świetle, a lampy tylko dodają uroku.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu wuj pisze icon_lol.gif . Gratuluję Kostku. Lampeczkę nabyłeś. Odważny krok.
Liczę na kolejne opisy po odsłuchach ze wszystkimi lampami jakie masz.

Co do wzmacniacza UR Simply Italy, to bardzo dobre urządzenie.
Szczerze? Za te pieniądze miałbyś wyższy model UR. Ale na pewno bez gwarancji i bez lotnika (leniuszku). Lecz taki wzmacniacz to przecież nie od wielbiciela Technicsów i Altusów. Mój kolega go miał. Na pewno to dobry wzmacniacz za takie pieniądze.

No, ale wreszcie ktoś ma mniej watów niż ja ze swojego wzmacniacza icon_wink.gif
A poważnie, to wiesz, że to wystarczy. Prawda?

Co do lamp, masz niezłe. Choć oczywiście można tu o wiele lepiej. Jednak dobre NOSy są dość drogie. Być może te, które posiadasz wystarczą Ci?
Jakby co możemy się rozejrzeć za czymś lepszym. Inaczej grającym. Tu są duże możliwości.
Lampami można sporo w dźwięku/brzmieniu zmienić.

Poza tym trzeba tu również zwrócić uwagę na odpowiednie okablowanie. Od interkonektów, przez głośnikowe do kabla zasilającego.
Ten ostatni, to jaki masz?

A Piła, jest na pewno pięknym miastem. Bo Twoim. O moim nikt nie śpiewa. Znasz utwór "Piła Tango" zespołu Strachy Na Lachy?
No i ta Wyspa Miejska. A ile zabytków, ciekawych miejsc. Nie jest pięknie? Chyba, że nie o tę Piłę chodzi?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pi%C5%82a_(miasto)
Ja swoje Końskie (Świętokrzyskie) doceniłem dopiero gdy z niego wyjechałem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancja mnie akurat średnio podnieca, bo wzmacniacz planuję mieć trochę dłużej niż do czerwca. Jasne, jest to pewien atut, pół roku względnego spokoju, ale nic krytycznego, co by mogło mieć wpływ na moją decyzję o zakupie. Najwyższa pora zacząć słuchać muzyki, a nie sprzętu.

Lampami się oczywiście pobawię. Mam cztery warianty do przetestowania.
Wariant 1: wszystko Tung-Sol.
Wariant 2: ECC82 Tung-Sol, EL34 Electro-Harmonix.
Wariant 3: ECC82 Sylvania, EL34 Tung-Sol.
Wariant 4: ECC82 Sylvania, EL34 Electro-Harmonix.

A zatem sporo dobrej zabawy przede mną. Na razie słuchałem tylko wariantu pierwszego.

Ja z pewnością nie należę do osób, które jarają się jakimiś cyferkami w specyfikacjach albo mierzą średnicę głośnika, bo inaczej bas nie pokruszy im tynku i w ogóle nie ma sensu czegoś takiego słuchać, przecież mocy zabraknie. icon_wink.gif

Kabli dawno już nie zmieniałem. Mam ciągle te same odkąd kupiłem AE1. Głośnikowe Van Den Hul Clearwater, interkonekty Chord Crimson VEE3 oraz zasilające od Tomanka.

Tak, dokładnie o tej Pile mowa. Z pięknem bym nie przesadzał, ale może ujdzie w tłoku. icon_wink.gif Piosenkę znam, choć nie przepadam za nią.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że kolejne wpisy, już po odsłuchach możesz śmiało umieszczać w wątku lampowym.
http://forum.audio.com.pl/index.php?showto...144&st=3870
Nie tylko ja o tym chętnie poczytam ale z pewnością też koledzy tam pisujący. Na pewno miło Cię tam przywitają.
Jakiś czas temu dołączył Audiowit najpierw z przedwzmacniaczem lampowym a teraz wzmacniaczem zintegrowanym Lorelei od Andrzeja Markówa.
Tam możesz poczytać jak ważne jest okablowanie a zasilające w szczególności. Była o tym ostatnio mowa.
Ważne jest również posadowienie źródła i wzmacniacza.

Kable głośnikowe i interkonekty masz bardzo fajne. Tu rzeczywiście trzeba by już wydać trochę więcej pieniędzy, by coś poprawić.

Faktycznie jest kilka konfiguracji lamp do przetestowania. To są lampy ze współczesnej produkcji, czy wiekowe?
Pamiętam jak testowałem 11 lamp ECC82/12AU7 w odwracaczu fazy a później jeszcze kilka opcji w przedwzmacniaczu (Ayon Spirit).
Ciężka praca, ale dla mnie była przyjemna. Jak różnie potrafił zagrać wzmacniacz już po wymianie tylko tej jednej lampy.
Trzeba to usłyszeć. icon_biggrin.gif

Masz rację, że trzeba słuchać muzyki a nie sprzętu. Długo szukałem swojego brzmienia. Byłem raz bliżej (np. m.in Sonus Faber Minuetto, Densen B-100, klon końcówki Pass Aleph 5, McIntosh MA 6850, CD Arcam Alpha5+, Meridian 508.20) raz dalej (np. m.in. Klipsch KG 3.2, Kenwood L-1000C/L-1000M, pre Classe Audio CP-35mkII - miałem napisać, że CD Micromega Stage 5 i 6, ale to są świetne odtwarzacze i ... jednak dość chłodno grające).

Ja też za piosenką nie przepadam. Choć nie jest źle ani z miastem ani z piosenką. Gdyby Zenek Martyniuk miał śpiewać o Końskich, to lepiej że nie ma żadnej piosenki o tym mieście. Może ja kiedyś napiszę?

Jeśli o czymś już pisałem albo ponownie pytam, to daruj wujowi. Ze względu na wiek. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek o przygodzie z lampą śledzę od pewnego czasu z dużym zainteresowaniem. Chętnie do niego lada dzień dołączę.

Ze współczesnej produkcji są na pewno Tung-Sole... A co do tych "gratisów", to jeszcze nie wiem, nie badałem tematu. Rzuciłem tylko okiem, że mają trochę wytarte napisy, więc mogą nie być najmłodsze?

Ten temat chyba można uznać za zamknięty. Kolejne przemyślenia będę zamieszczał w wątku lampowym.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...