Skocz do zawartości

Pylon Audio Diamond - opinie i ciekawostki


Kraft

Recommended Posts

Jestem ciekaw opinii forumowiczów na temat serii Diamond Pylona. Czy ktoś ma lub odsłuchiwał na porównaniach? Z czym grały? W jak dużych pomieszczeniach? Jakie były wrażenia? Z czym były porównywane?

Bardzo mnie zaciekawiła ta konstrukcja, szczególnie po dość rozbieżnych opiniach na ich temat, które usłyszałem od ludzi z branży. Ogólnie niektórzy uważają, że w tej kategorii cenowej wypadają kiepsko, inni, że przyzwoicie, ale jednak gorzej od renomowanej konkurencji spod znaku ProAc-a (który operuje bardzo podobnymi przetwornikami). Na koniec słyszałem także taką opinię, że prezentują poziom konstrukcji za pięciocyfrowe sumy (np. serii Response ProAc-a).

PS był już temat o Pylonach, ale jakoś umarł bez konkluzji, więc go ponawiam w nieco innym wydaniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.
Moim zdaniem Pylon Audio seria Diamond to bardzo dobra konstrukcja, zdecydowanie bardzo atrakcyjnie wyceniona i bez problemu podejmująca walkę z renomowanymi, zagranicznymi producentami. Natomiast nie porównywałbym tych kolumn do ProAc, to inny charakter brzmienia, kolumny skierowane do innego odbiorcy, innej konfiguracji sprzętu.
Zapraszam serdecznie do naszego salonu na odsłuchy, mamy wszystkie modele kolumn Pylon Audio w salonie, mamy także ogromny asortyment innych marek, wszystko można komfortowo posłuchać i porównać.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

to inny charakter brzmienia, kolumny skierowane do innego odbiorcy, innej konfiguracji sprzętu.



Ciekawa uwaga dotycząca ProAc-a i PA, ale nie do końca ją rozumiem, Można prosić o rozwinięcie myśli.

PS Ciekawostka. Układy magnetyczne wooferów Seasa w Diamond 25 i 28 mają taką samą średnice, a mniejszy woofer jest droższy w detalu od większego.
Wysokotonowiec Scan Speaka D2010/851300 oprócz Diamondów znajdziemy także np. w Spendorach SP 2/3 i ProAc Studio 118. Zacne towarzystwo.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne kolumny pod kątem cena jakość.
I w zasadzie tyle można powiedzieć. Bo reszta zależy od innych czynników. Wzmacniacza, preferencji odbiorcy, jakości wykonania jakiej się oczekuje.
Do Innego odbiorcy: To proste.
Proac jest utożsamiany za markę luksusową. Mniej dostępną (u nas w Polsce to akurat zgroza, ale ogólnie nie marketowa).
Z reguły to produkty dużo droższe od powiedzmy konkurencyjnych modeli innych firm. Jednak to produkty które znajdują swoich odbiorców.
Pylon to kolumny bardziej budżetowe, bardziej hurtowe. icon_smile.gif Nie interpretować tego jako wade.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam Pylony 28 od niedawna ale dość intensywnie użytkowane i chyba osiagnely już optimum jakości. U mnie grają z dynamicznym wzmacniaczem Atoll IN100Se. Moja opinia powtórzę do znudzenia cytat z recenzji bardzo dobrego sprzętu audio " zagrają tak jak reszta toru" . To bardzo transparentne kolumny. Z ich cech własnych dodam: minimalnie wycofana góra i to że grają lekko do tyłu co akurat mnie do nich przekonało taki rodzaj zaproszenia do sluchania , dystans jaki dają sluchaczowi. Niezła przestrzeń. Pewny bas.
Wybrałem je po odsłuchu konkurencji : Audio Monitor Silver 10, Audio Academy Rega, Tannoy Revolution RX8F.

PS. Przepiękne jako meble w salonie u mnie w ciemnym kolorze orzech. Ale można też zamówić sobie zielone i pomarańczowe icon_smile.gif+
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wpis. Jednak ktoś ma te kolumny! Dzisiaj odsłuchałem 25-ki i 28-ki i jestem pod wrażeniem. Słychać, że dźwięk ma klasę. Chyba mógłbym się z tym brzmieniem zaprzyjaźnić na dłużej.

Jeszcze jedna, wiem, że trochę bezsensowna uwaga. Porównałem na papierze Diamondy z innymi polskimi kolumnami Sounddeco Alpha i stwierdziłem, że przetworniki zastosowane w nich są droższe od tych zastosowanych w Alphach. Mimo tego, Sounddeco są droższe o Pylonów. Punkt dla Pylona;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy egzemplarze których słuchałeś były wygrzane. Ja po odsłuchach w salonie swoje zamówiłem pod kolor . Kiedy dotarły świeże z fabryki i podpiąłem. Pod wzmacniacz byłem przerażony. Dźwięk nabrał masy i gładkości po tygodniu całodziennego grania. Podobnie mialem z Tannoy RX8 które gościłem na kilkudniowych testach.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Wybrałem je po odsłuchu konkurencji : Audio Monitor Silver 10, Audio Academy Rega, Tannoy Revolution RX8F.



Przeszedłem podobną drogę. Ja również odsłuchiwałem porównawczo Silvery (model osiem), Tannoy-e RX8F i Diamondy. Najbardziej spodobały mi się te dwie ostatnie. Niestety nie miałem okazji porównać ich na wspólnym odsłuchu. Czy możesz opisać jakie różnice usłyszałeś między Tannoy-ami i Pylonami? Co zdecydowało, że wybrałeś Pylony?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Rocka na nich słucham i jest dobrze.
Metal ciężko powiedzieć Metallica brzmi dobrze cięższych nie słucham.
Rap wymaga głębszego basu.


Być może kwestia wzmacniacza, ze sterylnym, konturowym będzie inaczej. Z Atoll IN 100SE było jak dla mnie nie do przyjęcia.Tannoy zaokrąglają bas i średnicę jedynie góra brzmi na nich neutralnie i stąd pewnie ich dobra przestrzenność. To fajne kolumny do długiego relaksującego słuchania.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Szanowni czytelnicy wątku, od pięciu dni kolumny Pylon Audio Diamond 25 są już w moim domu. Wrażenia?

Kolumny przyszły średnio zapakowane. Kiepskie, pękające styropiany, dużo pozlepianej taśmą foli. Rozpakowanie tego wszystkiego nie było wcale łatwe. Przy wyjmowaniu zszywek z kartonów polała się nawet krew;). Ciekawostka: obie maskownice i kolce są zapakowane do pudła od jednaj kolumny. Akurat otworzyłem najpierw drugie i trochę się przestraszyłem, że towar przyszedł wybrakowany.

Wykonanie kolumn niezłe, ale nie perfekcyjne. Widać błędy w położeniu forniru. Maskownice mają tyle magnesów do mocowania, że trzymają tak mocno, aż trudno je zdjąć, a przy zakładaniu można sobie przytrzasnąć palec (krew prawie się polała). Kolce (bardzo ładne i długie) bez nakrętek kontrujących, więc przy poziomowaniu te niedokręcone do końca lekko się gibają. Podstawa jest też bardzo wąska, więc istnieje zagrożenie wywrócenia się kolumn. Wrażenie ogólne jednak bardzo dobre. Kolumny są ciężkie, solidne i wyglądają świetnie (fornir jasny dąb). W porównaniu z B&W czy KEF-ami w podobnych cenach moim zdaniem jakością wygrywają z nimi.

Czas na odsłuchy. Słowo klucz do opisania ich brzmienia to AKUSTYKA. Dźwięk jest pełen wybrzmień, pogłosów, powietrza. Głębia sceny nie jest jakaś kolosalna, ale sugestywnie czuje się przestrzeń w której grają instrumenty i śpiewają wokaliści. W porównaniu do moich starych Monitor Audio BX6 różnica jest kolosalna. Wydaje się, że Monitory są w tym aspekcie płaskie jak deska i niemal pozbawione pogłosu instrumentów. Szerokość sceny jeszcze lepsza od Monitorów, które w tym aspekcie są moim zdaniem akurat całkiem niezłe. Można wskazywać miejsca odległe od kolumn na boki o 1,5m gdzie grają instrumenty. W odpowiednio zrealizowanych nagraniach (np. płyta The Soul Cages Stinga) trzeba uważać, bo można dostać sierpowym prosto w ucho. Dźwięki dobiegają z boków. Pełen surround! Często ma się do czynienia z dźwiękiem wypełniającym całą przestrzeń za kolumnami, gdzie same kolumny "znikają". To zupełnie dla mnie nowe wrażenia. Bas bardzo dobry. Schodzi bardzo nisko, ładnie wybrzmiewa, nie ma w sobie twardości ani nie jest podbity. Potrafi przyjemnie pomasować trzewia nawet przy średnich poziomach głośności. Jest dokładnie taki jakiego oczekiwałem i jakiego mi brakowało w Monitorach. W BX6 brakuje mu trochę energii w najniższych rejonach i jest zbyt twardy w wyższych. Ma się wrażenie, że struna gitary basowej została zaraz stłumiona zamiast móc swobodnie wybrzmieć. W Pylonach inna bajka. Jakość basu była moim największym zmartwieniem przy zakupie, bo po pierwsze, wszystkie odsłuchiwanie przeze mnie kolumny w sklepach mniej lub bardziej buczały, a po drugie - bałem się, że Diamondy 25 będą za małe do mojego pomieszczenia 25 m2 i bas będzie rachityczny. Nic z tych rzeczy. U mnie bas nie dudni, a jego ilość jest idealna. Dla bardziej doświadczonych forumowiczów, to pewnie żadne odkrycie, ale dla mnie wiadomość, że dwie 15-ki mogą dać potężniejszy i jakościowo lepszy bas od trzech 18-tek (w BX6) jest szokiem. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie pewne "drobiazgi". Niestety brzmienie góry jest moim zdaniem gorsze niż w Monitorach. Szczególnie blachy perkusji są jakieś przygaszone i bez wyrazu. Wcześniej opisując brzmienie Marantza PM8005 zachwycałem się właśnie brzmieniem instrumentów perkusyjnych. Tym, że są tak realistyczne i precyzyjne. Niestety z Diamondami czar pryska. Blach jest zbyt mało i nie sprawiają już wrażenia słuchania instrumentu na żywo. Może złota kopułka Monitora jest tak wybitnym przetwornikiem, że trudno mu dorównać? Nie wiem. To jednak jest dla mnie poważny zgrzyt w odbiorze Diamondów. Drugi minus to jakieś zmęczenie, które pojawia się przy odsłuchu. Niby góry nie ma dużo, więc nie powinna drażnić, ale jednak coś drażni. Może coś w wyższym środku? Jakieś zafalowanie w paśmie. Nie wiem. Może to przez tę trójwymiarową scenę, muszę się bardziej skupić na odsłuchu - "nadstawić uszu"? W Monitorach wszystko jest oczywiste. Instrumenty grają blisko i precyzyjnie. Nie ma żadnych niedopowiedzeń. 

Pojawia się teraz pytanie. Czy jestem może przyzwyczajony do rozjaśnionego brzmienia z wyeksponowaną górą? Czy może opisane minusy mają źródło w niewygrzaniu kolumn (grają u mnie jakieś 40 godzin, więc wydaje się, że już powinny się zbliżać do optimum)? Czy da się to skorygować kablami? Mam jeszcze kilka dni na rezygnację z transakcji więc jest dylemat. Oddawać, czy zostawiać? Głowa (i uszy) już mnie bolą od tego wszystkiego. Co robić?

PS Specjalnie dla Angela dodam, że kolumny - mimo, że nowe - kupiłem w cenie używanych, więc właściwie wprowadziłem w życie jego ideę dotyczącą wyższości zakupu sprzętu używanego nad nowym;)

 

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Wszystko się zgadza. Będą grały jeszcze lepiej za kilka dni. Ostrość góry przejdzie,  zrobią się bardziej plastyczne. Jednak Góra nigdy nie będzie na nich obfita i błyszcząca,  tak po prostu grają. Za jakiś czas Twój słuch się też oswoi i zaczniesz lub nie doceniać porządek na scenie, długie nie męczące granie. Wtedy być może przyjdzie pora by coś zmienić w torze, może inne kable. Generalnie ja słucham głośno  lub bardzo głośno i taki charakter góry  mi odpowiada.

Edytowano przez Tomek1777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kraft, ja też jestem pod wrażeniem opisu kolumn PA Diamond 25. Porównanie z MA BX 6 dodaje temu wiarygodności.

Zgadzam się w dużej mierze z opinią Tomka1777. Jak sam usłyszałeś Pylony są ciekawszymi i bardziej wyrafinowanymi kolumnami. Rzeczywiście możesz być przyzwyczajony do pewnej ekspozycji wysokich tonów w MA. Na pewno kolumny się jeszcze wygrzeją. A Ty przyzwyczaisz się i docenisz mniej jaskrawą ale bardziej finezyjną górę i nie tylko ją.

Jeśli po tym czasie nadal będzie Ci mało góry, to oczywiście można pomyśleć o lepszym okablowaniu albo innym źródle dźwięku.

Czy oddać teraz kolumny, nikt Ci nie napisze. Bo oczywiście do końca nikt nie wie jakie masz preferencje, co tak naprawdę lubisz w dźwięku. Na ile coś jest dla Ciebie do zaakceptowania itp. Ja bym zaryzykował i został przy Pylonach. Bardzo możliwe też, że to, co Ci dokucza w dźwięku nie pochodzi od kolumn ale jest winą elektroniki. MA mogły akurat tonizować ten zakres podpasma. Ale to tylko przypuszczenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...