Skocz do zawartości

MICROMEGA - czyli "Francja-elegancja"


Recommended Posts

Jest kilka francuskich firm audio godnych polecenia: od dawna na polskim rynku obecna jest firma MICROMEGA , znana m.in. z udanej serii STAGE.

Świetne w tej serii jest m.in. to, że kupując podstawowy model odtwarzacza serii STAGE ("1", a później następca czyli "4") możemy go stuningować (fabrycznie i nie tylko) do wyższego modelu: "2" lub od razu do najwyższego "3". Dla STAGE 4 będzie to odpowiednio "5" i "6". Wykonanie jest bardzo porządne, a na wygląd bardziej mi się podobają od konkurencji. Lasery w tych odtwarzaczach to popularne Philipsy.

Wiele osób na Forum ma sprzęty tej firmy (głównie odtwarzacze),  miało kiedyś lub słuchało. Zapraszam więc do dzielenia się swoimi opiniami.

Wskazane by było, aby Koledzy biorący udział w dyskusji wklejali zdjęcia swoich wzmacniaczy, odtwarzaczy itd. Ja swoje fotki wkleję już po weekendzie...

Pozdrawiam
PS. Warto też zerknąć na inny wątek poświęcony francuskiemu sprzętowi - a konkretnie firmie ATOLL
https://forum.audio.com.pl/topic/43440-atoll-czyli-francuska-robota/

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałem się swego czasu posiadaczem odtwarzacza Micromega Stage 5, który po niecałym roku użytkowania upgradeowałem w serwisie na model Stage 6.
Obydwa modele grają bardzo ciekawie. Stage 5 niezwykle bezpośrednio, żywo, energetycznie, efektownie. Stage 6 jest odtwarzaczem bardziej neutralnym, grającym liniowo, ze świetną stereofonią, precyzją sceny. Prezentuje dużą lekkość, swobodę brzmienia. A niskie tony są w obydwu modelach niemal wzorcowe.
Stage 4 też był ciekawym modelem, ale już nieco odbiegał jakością dźwięku od dwóch powyższych.

Były to jedne z najbardziej udanych odtwarzaczy CD w kwocie do 4 tysięcy złotych. A Stage 6 stał się na kilka lat odtwarzaczem redakcyjnym w testach miesięcznika Hi-Fi i Muzyka.
Stage 3 był w posiadaniu redaktora Adama Mokrzyckiego, obecnie organizatora Audio Video Show.

Poniżej wklejam zdjęcia swojego odtwarzacza. Szkoda, że nie zrobiłem fotki pilota.

597902316cafe_MicromegaStage6l.thumb.JPG.10e7ba73b40806359990583d13a895cd.JPG5979023d7e389_MicromegaStage6i.thumb.JPG.a35b6f200db0990d7d14d952cb1a606f.JPG5979024aa089d_MicromegaStage6j.thumb.JPG.261c3e0bb346e50436d43d4e395a484b.JPG597902564fc9f_MicromegaStage6k.thumb.JPG.bcb7f3fc269adcac33f4e6d5136cd8d2.JPG

 

 

Edytowano przez Angel
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem Micromegi, nie mam tego odtwarzacza, ale za sprawą licznych testów miałem do czynienia szczególnie z wersja "6", który jest w posiadaniu Kolegi RoRo. Mogę się jedynie podpisać  pod tym co o Stage 6 napisał Angel. Dodam jeszcze, nie dajcie się zwieźć pierwszemu wrażeniu po włączeniu systemu, w którym będzie grał Stage 6, on musi trochę pograć, "wygrzać się", aby ujawniły się jego walory.
Przyznam, że był taki okres, zanim kupiłem CD Atolla, że miałem chrapkę na CD Micromegi. Na szczęście zawsze mogę pożyczyć od RoRo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do posiadaczy, słuchaczy Micromegi. Panowie prosiłbym o subiektywne porównanie: Micromega czy Meridian. I to niezależnie od wersji Micromegi czy Meridiana. Np. Dla mnie lepszy jest Meridian 506.20 od Micromegi np s6 bo wolę gęstszy dzwięk. Chodzi mi o Wasze subiektywne odczucia wersji cd jakie słyszeliście, znacie.

Rozumiem, że to porównywalna klasa cd?

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

AudioWit,
nie porównywałem bezpośrednio obu wygrzanych odtwarzaczy - moja Micromega miała na wyjeździe dwie godziny by się nagrzać, a to dla niej zdecydowanie za mało. I w takim stanie Stage poległ, bo zimny gra jak CD za kilkaset złotych.

A przy okazji - fotografia systemowego pilota Micromegi (bo Angel zamieścił fotki samego  odtwarzacza). Obsługuje CD, wzmacniacz i tuner.

Pozdrawiam
PS. Swoją drogą nie wykluczam, że jak trafię wzmacniacz albo końcówkę mocy tej firmy to się "załapie" (tunera nie chcę, bo już u mnie miejsca brak - choć gra dobrze i świetnie się komponuje z resztą systemu). Pytanie co trafię pierwsze: Micromegę czy YBA... a może jeszcze coś innego?

pilot_CD-Micromega.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audiowit,
Jest tam w miarę niezłej cenie (ale nie rewelacyjnej i "po taniości") dzielonka  pre + końcówka mocy. Nowsze modele są dla mnie za słabe - a dobry kosztuje dwa razy tyle i to jako używany (czterysetka, pare sztuk obecnie). Szukam dalej, cierpliwie - bo mi się nie śpieszy :492_oncoming_police_car:  :-) Zresztą i tak o mnie pamiętasz B|

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Dzięki uprzejmości kolegi Roro mam już od dłuższego czasu na testach zmodyfikowaną Micromegę Stage 6. Jestem pod wrażeniem dźwięku jaki potrafi ten cd wyciągnąć z płyty.

Cd kom rzadko udaje się stworzyć wrażenie analogowego grania. Taką wlaśnie właściwość ma Micromega. Nasycony, gładki, bogaty w wybrzmienia i błyszczący. Przy czym rozdzielczy i nieefekciarski. Wysoka klasa.

20180202_193845.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie brzmienie jest dopracowane :-)
Tylko ten czas oczekiwania od włączenia jak zagra - gdy podłączyłem CDka u kolegi na odsłuchach to różnica między pierwszym uruchomieniem (po 5minutach od włączenia zasilania) a tym jak Micromega zagrała po 3 godzinach była niesamowita. No ale o tym to już wiadomo.

Swoją drogą to nawet wzmacniacz słuchawkowy w serii Stage nadaje się do wykorzystania xD
A poza tym niesamowity w tym czasie jak na Francuzów (porównując np. z ATOLLem) i bardzo spójny design całej serii (wliczając transport, tuner, wzmacniacz Tempo i dość rzadko spotykane pre), zastosowany również (na mniejszą skalę) np. w YBA. Zaś zbliżoną możliwość modernizacji jak w serii STAGE spotkamy jeszcze np. w Cyrusie.

Pozdrawiam
PS. Cieszę się, że doceniasz brzmienie tego odtwarzacza ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno nie docenić. Właśnie gra z Lorką. No cóż .... gra:). Chyba nie ma się do czego przyczepić. Nawet specjalnie nie musiałem czekać.

Już wiem czego nie spodziewałem się po micromedze 6. Gęstości. Jak o niej czytałem to opisywana była jako rozdzielcza ale techniczna. Nic takiego nie ma miejsca. Dźwięk jest organiczny. Himeryczność micromegi chyba również jest przesadzona.

Minusem wzmacniaczy lampowych jest to(szczególnie w systemach sypialnianych), że trzeba się pilnować żeby nie zasnąć bo lampki będą świecily do rana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, audiowit napisał:

Chimeryczność Micromegi chyba również jest przesadzona.

Sporo zależy od tego jak jest eksploatowana ... Pare modeli miałem, ale wszystkie były w idealnym lub co najmniej "dobrym +" stanie i warto takie egzemplarze kupować. Dlatego z żadnym nie miałem problemu jeżeli chodzi o ich działanie (za wyjątkiem chwil, w której decydowałem się na ich sprzedaż i pójście w droższy sprzęt - smutno było się rozstawać z czymś co dobrze gra i dobrze wygląda  :4_joy:).

Pozdrawiam
PS. Timer się przydaje by wyłączał sprzęt po pewnym czasie. Ale niestety jak już człek "dopieszcza" swój system to takie rozwiązania negatywnie wpływają na jakość grania - dodatkowy i niepożądany element toru. :|

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...