Skocz do zawartości

Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC i inne ślepe testy


Kraft

Recommended Posts

Ppdslimuje to z mojej strony. Pisałem też o tym stronę czy dwie wcześniej.

Moim zdaniem ślepe testy są dobre. Czemu? Bo pokazują czy masz potrzebę wydać więcej kasy czy nie. I pokażą ci to co ukrywają producenci. Przypomnijmy klony moona i denona i paru innych. To wyjdzie w takim teście.

Ale, ale ale. Ani osób którzy są za ani tych którzy są przeciwni taka dyskusja nie przekona. 

Moim zdaniem nie ma w tym nic złego jeśli ktoś w ślepym teście wybierze teoretycznie tańszy odpowiednik lub nie słyszy kabla sieciowego. Ok. Kupuje dla siebie pamiętajmy. 

Nie widzę też nic złego w tym że ktoś patrzy słuchając i na granicy percepcji wybierze wzmak dwu krotnie droższy. Jeśli na to ma to niech kupi jak chce. 

Możemy dalej dyskutować nie ma problemu. Po psortu czasem myślę że tego typu tematy wchodzą w pewnym momencie na niezdrowe myślenie.

Piotrek

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, ja uważam że ślepe testy są tak samo dobre jak te "jasne". Nie stawiam jednego sposobu ponad drugim. Sprawdzał bym na jasno i na ślepo, gdyby była potrzeba. Jeżeli nie jestem pewny czy coś słyszę, nie kombinuję, kupuję tańsze albo nie kupuję. Czasami wydaje mi się że kabel "coś wnosi", ale wiem że to jest tak ulotne, że nawet nie umiem powiedzieć co. Wiem że nie rozpoznałbym go w ślepym, bo nie rozpoznałbym go nawet w "jasnym" teście.

Oczywiście że w tym temacie chodzi o samo pisanie i to jeszcze pisanie mało przydatne dla miłośników audio.

Wyłączmy się więc od tego i po sprawie.

 

 

 

Edytowano przez Pboczek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast bezsensownych przepychanek proponuję, by każdy zainteresowany osobiście wziął udział w jakimś ślepym teście (byle przeprowadzonym zgodnie z metodologią, bo inaczej, to można rezultaty o kant tyłka potłuc). Procedura jest ogólnie uciążliwa, ale takie porównanie na ślepo, np. źródeł (szczególnie jeśli mamy wzmacniacz z elektroniczną regulacją głośności) nie powinno być bardzo skomplikowane. Mogą być też kable (kłopotliwe przełączanie, ale za to nie trzeba wyrównywać poziomów głośności). Jeśli przeprowadzimy test zgodnie z regułami sztuki i statystyka powie, że nie udało się nam usłyszeć różnicy, będzie to oznaczało, że pewne aspekty audiofilskiej wiedzy, np. kablonikę, synergologię czy wygrzewalnictwo możemy sobie raz na zawsze odpuścić. Prawdopodobnie nasz słuch nie jest bowiem dostatecznie wrażliwy, by bawić się w te rzeczy. Myślę, że ilość zamieszczonych w wątku opisów ślepych testów oraz ich rezultaty wskazują, że warto spróbować. Prawdopodobieństwo, że nie usłyszymy, jest duże. A jeśli faktycznie tak się stanie, to będziemy mogli zaoszczędzić sobie sporo zachodu (o pieniądzach nie wspomnę). Wówczas, jak już wielokrotnie pisałem, potencjał trwoniony na rzeczy nic realnie nie dające, będziemy mogli przeznaczyć na rzeczywistą poprawę brzmienia naszego systemu.

Zatem, zamiast się kłócić, testujmy (byle na ślepo)!   

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Kraft napisał:

Zamiast bezsensownych przepychanek proponuję, by każdy zainteresowany osobiście wziął udział w jakimś ślepym teście (byle przeprowadzonym zgodnie z metodologią, bo inaczej, to można rezultaty o kant tyłka potłuc). Procedura jest ogólnie uciążliwa, ale takie porównanie na ślepo, np. źródeł (szczególnie jeśli mamy wzmacniacz z elektroniczną regulacją głośności) nie powinno być bardzo skomplikowane. Mogą być też kable (kłopotliwe przełączanie, ale za to nie trzeba wyrównywać poziomów głośności). Jeśli przeprowadzimy test zgodnie z regułami sztuki i statystyka powie, że nie udało się nam usłyszeć różnicy, będzie to oznaczało, że pewne aspekty audiofilskiej wiedzy, np. kablonikę, synergologię czy wygrzewalnictwo możemy sobie raz na zawsze odpuścić. Prawdopodobnie nasz słuch nie jest bowiem dostatecznie wrażliwy, by bawić się w te rzeczy. Myślę, że ilość zamieszczonych w wątku opisów ślepych testów oraz ich rezultaty wskazują, że warto spróbować. Prawdopodobieństwo, że nie usłyszymy, jest duże. A jeśli faktycznie tak się stanie, to będziemy mogli zaoszczędzić sobie sporo zachodu (o pieniądzach nie wspomnę). Wówczas, jak już wielokrotnie pisałem, potencjał trwoniony na rzeczy nic realnie nie dające, będziemy mogli przeznaczyć na rzeczywistą poprawę brzmienia naszego systemu.

Zatem, zamiast się kłócić, testujmy (byle na ślepo)!   

i jak posłuchają to stracą swój świat??? Żartujesz ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy takie urządzenie wyłapie różnice dźwiękową na kablach zasilających

https://nczas.com/2018/09/20/proba-nawiazania-kontaktu-przez-przedstawicieli-odleglej-cywilizacji-to-prawdziwy-przelom-ktory-moze-dowodzic-ze-nie-jestesmy-sami-we-wszechswiecie/

 

W końcu łapie dźwięk z kosmosu. Musi być dokładne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ciekawostkę, być może przydatną, podaję spis utworów, których do testowania używa Harman.

Jennifer Warnes - “Bird on a Wire”
Tracy Chapman - “Fast Car”
James Taylor - “That’s Why I’m Here”
Steely Dan - “Cousin Dupree”
Paula Cole - “Tiger”
Little Feat - “Hangin’ on to the Good Times”
oraz 
Fritz Kreisler - “Toy Soldier March” 

Ponoć skutecznie pomagają usłyszeć różnice.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, S4Home napisał:

Więc nic im nie da specjalne demo.

Nie zrozumieliśmy się. To nie jest żadne demo. To utwory, które Harman wykorzystuje w swoich badaniach, także w ślepych testach. Ponoć dobrze pokazują podkolorowania dźwięku. Na podstawie ich odsłuchu powstały co najmniej trzy opracowania naukowe.

"The Subjective and Objective Evaluation of Room Correction Products", "A New Listener Training Software Application", "Differences in Performance and Preference of Trained versus Untrained Listeners in Loudspeaker Tests: A Case Study*"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

http://audiofezzowanie.pl/audiofilski-dzwiek-w-kinie-tak-to-jest-mozliwe/

 

nie wiedziałem gdzie wrzucić , więc wrzucę tutaj , ciekawy artykuł a w szczególności info iż Allen stroi systemy "na ucho"

W przeważającej większości przypadków stroi się według standardu Dolby na krzywą dopasowując do niej charakterystyki dla poszczególnych kanałów.

Tym bardziej ten właśnie system zasługuje na uwagę , ponieważ to człowiek i jego słuch są ostatecznym  punktem odniesienia dla jego brzmienia.

PS: dla mnie np. jakość dźwięku (i obrazu) w multikinie Krk jest słabsza niż to co mam w domu ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet jak zamknę oczy w kinie to zawsze słyszę kolumny o mocno estradowym brzmieniu i tłukący się bez sensu i  kontroli bas. Mówię o dobrych współczesnych kinach. Zupełnie podobnie grały w starym małym kinie badziewne duże CS-y Pioneera zrobione z cienkiej dykty.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...