Skocz do zawartości

Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC i inne ślepe testy


Kraft

Recommended Posts

Ukazały się wyniki testu "Czy cyfrowe odtwarzacze audio różnią się brzmieniem?". W badanu wzięło udział 101 respondentów. Wśród nich znalazła się jedna kobieta. Zdecydowana większość słuchaczy zalicza się do grup wiekowej 41-60 lat. Osłuchów dokonywano mniej więcej po połowie na kolumnach i słuchawkach. Ogólny wniosek z testu jest taki, że słyszalnych różnic między testowanymi urządzeniami nie było, albo były tak małe, że nie warte wydawania dodatkowych pieniędzy. Tak uważa 58% ankietowanych. 23% uważa, że różnice były bardzo małe, ale warte inwestycji, a 20%, że były duże lub bardzo duże.

1223606819_RespondentsDifference_between_Best_and_Worst.thumb.png.55ea07cb4bbfc3d677429f5e1fb72c7a.png

Wyniki stają się ciekawsze, jeśli z całej puli odpowiedzi usuniemy te, które wskazywały na brak różnic. Zostają nam do analizy 73 odpowiedzi osób, które deklarują usłyszenie różnic. Czy rzeczywiście ich przekonanie idzie w parze z uzyskanymi wynikami? Okazuje się, że (przynajmniej po części) tak.

Preference_Rankings_For_Each_Device_(Removed_No_Noticeable_Difference).thumb.png.ddb703ce8cb373735319cc451c06d266.png 

Na wykresie widzimy statystycznie istotny wynik wskazujący na to, że płyta główna komputera jest słyszalnie najgorszym źródłem dźwięku z testowanych. Pozostałem trzy źródła nie uzyskały jednak istotnych statystycznie preferencji. Wygląda na to, że są praktycznie nie do odróżnienia. Dobra wiadomość dla tych, którzy nie chcą (lub nie mogą) wydać fury pieniędzy na zakup źródła do własnego systemu. 

 

Całe podsumowanie testu, opatrzone wieloma innymi statystykami znajdziecie tutaj:

http://archimago.blogspot.com/2019/05/blind-test-results-part-3-do-digital.html

 

 

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać na pierwszym diagramie, dwie osoby zaznaczyły odpowiedź, że słychać "Oooooogromną, oczywistą, różnicę między najlepszymi a najgorszym. Trzeba być głuchym, żeby jej nie usłyszeć".

Po sprawdzeniu wyników okazało się, że osoby te wytypowały następującą kolejność źródeł (w ich mniemaniu od najlepszego do najgorszego).

Osoba nr 1: Płyta główna ASRock > Sony SACD/CD > iPhone > Oppo 
Osoba nr 2: Oppo > Sony SACD/CD > iPhone > płyta główna ASRock

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

@Miras23 można powiedzieć, że test testowi nierówny ponieważ ja 2 dni temu zrobiłem to samo co twój kolega, choc zapewne nie można tego nazwać do końca testem, ponieważ puściłem tylko jeden kawałek z YouTube, a następnie ten sam z Tidal Hifi. Nastepnie puściłem 20sek z YT - pauza i 20 sek. z Tidal - i tak na zmianę.

Jedyny problem z jakim się spotkałem był taki że nie dotykając potencjometru Tidal grał dużo głośniej, ale......

Powiem tak: Jeżeli ktoś słucha muzyki zwracając uwagę na detale.....Ale to naprawdę detale to NA SIŁE WSKAZUJAC ZWYCIEZCE (zalozmy ze nie może być remisu) Tidal wygrywa.

Przeciętna osoby która po prostu słucha muzyki jeżeli by mi powiedziała że płacenie miesięcznego abonamentu za Tidal jest głupotą to wcale bym się z tą osobą nie sprzeczał.

Ja oczywiście zostaję przy tidalu..... nie ma co porównywać z YouTube jeśli chodzi o wygodę obsługi mając na myśli odtwarzanie całych płyt a nie tylko poszczególne utwory, Natomiast jeśli chodzi o jakość to może i jest nieco lepiej ale szczerze mówiąc Moim zdaniem to wielkiego szału nie ma...... liczyłem na coś więcej.

Wydaje mi się że dużo jeszcze zależy od tego jaki w danym momencie mamy puszczony kawałek...

Przez Tidal Hifi puszczam The wall Pink Floyd (Laptop-Roksan K3 DAC-Haiku MK3) po czym to samo robię przez bluetooth Yamaha  WXAD10-Haiku i....... No kuźwa nie ma szału w różnicy, a teraz weźmy pod uwagę cenę zakupu Yamahy a takiego DACa (wg cen rynkowych jakieś 6 tys, nie wspominając o Bluetooth vs kabel za 1000zł z metra wg ceny rynkowej)

Może gdyby na tapecie był jakiś utwór z opery który nazwę sobie bardziej skomplikowanym to różnica byłaby bardziej widoczna, no ale ja akurat takiej muzyki nie słucham

Edytowano przez Kamill00
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Firmy audio z Ameryki Północnej chętnie przyznają się do używania metody podwójnie ślepej próby w procesie doskonalenie swoich konstrukcji. O markach koncernu Harman już wielokrotnie pisałem w tym wątku. Do listy producentów uznających przydatność ślepych testów możemy dopisać także firmę Paradigm. Kanadyjczycy chwalą się posiadaniem w swojej siedzibie dwóch pomieszczeń do przeprowadzania testów podwójnie ślepej próby. Chętnie też piszą o tym, że weryfikują w nich rezultaty pomiarów uzyskiwanych w komorach bezechowych.

paradigm-building.jpg.5104a3baeba001150804a6a7e44eb5c5.jpg

listening_room.jpg.78558fdcee15958c385ad1245ed2c740.jpg

W sieci można znaleźć opis testu w którym brali udział branżowi goście odwiedzający ich fabrykę. Próba polegała na wybraniu "na ślepo" najlepiej brzmiących głośników w zestawu: monitory Paradigm SE1 (300 $), dużo droższe głośniki uznanego producenta za 1000 $ (ponoć B&W) oraz tańsze głośniki popularnej marki (ponoć Klipsch). Według poniższego artykułu z 2009 roku, 492 słuchaczy wybrało SE1, sześciu wybrało drogą markę, a dwie wybrały markę tańszą (nie trzeba być prorokiem, by przewidzieć, że gdyby próba odbywała się z widocznością, drogie kolumny uzyskałby z pewnością lepszy wynik)

20151215.jpg.0c6c2cd5ae8180c4ea404688208634c7.jpg

(zwycięzca opisywanego testu)

https://www.cepro.com/article/paradigms_new_299_se_1_speaker_beats_1000_model_in_blind_listening_tests/D1/

Do samego testu, czy nie był przypadkiem zmanipulowany, można oczywiście zgłaszać wątpliwości. Warto jednak zauważyć, że poważna firma włączyła ślepe testy do łańcucha projektowego, uznając je za ważne do uzyskania jak najlepszej jakości swoich wyrobów.

 

 

 

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dnia 24.03.2019 o 10:13, Inferno napisał:

Jasne ale na niektórych typach muzyki słychać różnice tak że nawet moje ucho jest w stanie wychwycić. No i na dobrze znanych utworach - z tego powodu mi wstyd za Suzanne 🙂 

Bo znam utwór a zaznaczyłem te 128... pocieszam się że to iPad i słuchawki 😜

Też iPad i sluchawki mało audiofilskie bo Bose QC35II, ale 4x wav, 1 mp3 320 i raz 128.

Poległem na katy Perry, ale najtrudniej mi było rozpoznać Suzanne Vega.

Podobno największy wpływ narozpoznawalność kompresji ma rodzaj muzyki.

Co ciekawe mojemu chrześniakowi robiłem test na tych samych sluchawkach utworów z Tidal, Spotify i za każdym razem odgadywał. (100% trafień). Jak mu włączyłem Tidal vs nieskompresowany utwór z Synology przez DS Audio to powiedział, że brzmi tak samo...  Co ciekawe te słuchawki mają slaby kodek audio SBS/AAC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Tom.O napisał:

Podobno największy wpływ narozpoznawalność kompresji ma rodzaj muzyki.

Też to zauważyłem. W powyższym teście wyniki rozpoznawania miałem dość słabe. Znalazłem jednak inny, w którym m. in. były utwory z przesterowaną gitarą. W takich nie muszę strzelać. Słucham sporo tzw "rzeźni" i rozróżnianie spotify i CD (przetwarzanie DA realizuje ten sam przetwornik w odtwarzaczu CD) przychodzi mi bez problemu właśnie przy takim repertuarze. Zapewne za sprawą wysokich harmonicznych w które obfituje mocno przesterowana gitara.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.03.2019 o 08:52, Kraft napisał:

@Fafniak, nie jest tak źle. Ja w pierwszych miesiącach mojej bytności na forum łykałem prawie wszystko, co koledzy pisali. Teraz, jak wiesz, jestem już bardziej sceptyczny. Zmiana sposobu myślenia jest więc możliwa (i piszę to na podstawie własnego doświadczenia, więc nie można mi tego zanegować;)

Chyba każdy przez to przechodzi. Ja też zachwycony opiniami recenzentów kupowałem wzmacniacze czy kabelki majace wydobyć z kolumn dźwięki infrasoniczne lub zapewnić krystaliczną czystość najwyzszych rejestrów. Po chwili entuzjazmu przyszło otrzeźwienie i zauważyłam, że rzeczywiście roznica jest, ale głównie w portfelu. Dlatego doświadczenie daje możliwość odfiltrowania marketingowego audio-bełkotu. Ale jak to ktoś kiedyś ladnie powiedział "Doświadczenie jest grzebieniem, jaki daje nam życie wtedy,gdy jesteśmy łysi".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.07.2019 o 00:08, nowy78 napisał:

W powyższym teście wyniki rozpoznawania miałem dość słabe.

No , wiesz jak to mówią znawcy , brak osłuchania ,czy jakoś tak :) 

Przeprowadziłem dzisiaj test z linku , 4 trafienia, więc albo jestem nieodkrytym drugim Mozartem, albo miałem fart :) 

Przesłuchałem ponownie te fragmenty i powiem otwarcie , różnice w brzmieniu jak dla mnie przy moim/ z racji wieku/ słuchu, są znikome, o ile w ogóle słyszalne. Gdy czytałem opis , że to plik mp3 słyszałem różnice, ale chyba bardziej działała już psychika, niż realne oddziaływanie dźwięku.

Ale dziękuję pomysłodawcą testu , bo tak powinno wg. mnie się sprawdzać każdy aspekt audio , miast opierać się na stereotypach, lub opiniach  innych osób należy sprawdzić samemu. 

 

Edytowano przez tomek4446
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.07.2019 o 08:03, Tom.O napisał:
Dnia 22.03.2019 o 07:52, Kraft napisał:

@Fafniak, nie jest tak źle. Ja w pierwszych miesiącach mojej bytności na forum łykałem prawie wszystko, co koledzy pisali. Teraz, jak wiesz, jestem już bardziej sceptyczny. Zmiana sposobu myślenia jest więc możliwa (i piszę to na podstawie własnego doświadczenia, więc nie można mi tego zanegować;)

Chyba każdy przez to przechodzi. Ja też zachwycony opiniami recenzentów kupowałem wzmacniacze czy kabelki majace wydobyć z kolumn dźwięki infrasoniczne lub zapewnić krystaliczną czystość najwyzszych rejestrów. Po chwili entuzjazmu przyszło otrzeźwienie i zauważyłam, że rzeczywiście roznica jest, ale głównie w portfelu. Dlatego doświadczenie daje możliwość odfiltrowania marketingowego audio-bełkotu. Ale jak to ktoś kiedyś ladnie powiedział "Doświadczenie jest grzebieniem, jaki daje nam życie wtedy,gdy jesteśmy łysi".

Ja przed pierwszym zalogowaniem na forum (zrobiłem to, bo potrzebowałem rady i czegoś się nauczyć) nie miałem pojęcia kto to jest audiofil.          -  Ale tak mi się tylko wtedy zdawało, bo nie wiem to ja dopiero teraz!  Serio, bez podpierania się Wiki czy innym zródłem, tylko tak własnymi słowami to nie umiem powiedzieć kto to jest ten audiofil. 

Chyba mam deficyt w "sferze duchowej" żeby chociaż troszkę zrozumieć niektóre nietykalne prawdy i dogmaty audiofilskie. No i w końcu nie wiem czy wszyscy audiofile są tacy bardzo podobni do siebie w różnych kwestiach, bo może wśród nich są i ci "uduchowieni" , jak i ci bardziej "techniczno - naukowi".   

Czasem przez to pojawiają się przedziwne dyskusje na forum, bywa, że mało sympatyczne i na temat. Wtedy są napinki i jak się nie zgadzasz to jesteś "Januszem" czy innym Marianem. Śmieszne to bywa i mało przekonujące. 

Widocznie to są dwie grupy ludzi którzy nigdy się nie zgodzą i koniec. 

 

Ale co ja to miałem powiedzieć?   Aha. Pozrdawiam audiofilów ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tomek4446 napisał:

Przeprowadziłem dzisiaj test z linku , 4 trafienia, więc albo jestem nieodkrytym drugim Mozartem, albo miałem fart :) 

No dobra, to ja też jeszcze raz zrobiłem i o dziwo też cztery trafienia. Tym razem test robiłem na kolumnach. Myślę, że gdybym mógł rozkręcić bardziej wzmacniacz byłoby jeszcze lepiej. Ale tak jak piszesz, różnice na granicy percepcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy78.....czyżby? A pomyslaleś, ze moze Twoj nowy nabytek w postaci klasowych kolumn umozliwia usłyszenie róznic :).

czyli juz 2 osoby trafiły. No to chyba te różnice są :). Nie nabijam się. Widzę światelko w tunelu, ze nie tylko glusi okupują to forum :)

Tomek, masz mało przejzyste i mało rozdzielcze kolumny. Slyszysz "znikomą" różnicę. A co byloby gdybyś mial inny sprzęt?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewątpliwie jest faktem, że lepszy, bardziej przejrzysty sprzęt przybliża do usłyszenia różnic. Również doświadczenie w tego typu porównaniach ma spore znaczenie. Test robiłem wieczorem i nie mogłem sobie pozwolić na zbyt mocne kręcenie gałką wzmacniacza, a to też pomaga w wyłapaniu różnic. Przy czym nie chodzi o to, że gdy jest głośniej, to lepiej wszystko słychać, a bardziej o to, że dźwięk o słabszej jakości szybciej zaczyna być męczący (ostry, hałaśliwy, chaotyczny itp. ) wraz ze wzrostem natężenia dźwięku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem test jeszcze kilka razy, tym razem po południu, gdy mogłem dorzucić kilka decybeli do poziomu natężenia dźwięku. Niestety żadnej poprawy nie zanotowałem. W kilku próbach miałem 3 lub 4 poprawne odpowiedzi, a próbki nadal były dla mnie prawie nierozróżnialne. Z ciekawości jeszcze dwa razy zrobiłem test bez słuchania, po prostu strzelałem. W ten sposób uzyskałem za każdym razem jedną dobrą odpowiedź. Co jeszcze zauważyłem - w każdej próbie prawidłowo zaznaczałem Coldpaly i Murray Perahia (tu rozpoznanie było dla mnie najłatwiejsze). Za to w przypadku Suzanne Vegi zawsze klikałem w próbkę mp3/128. W jednej z późniejszych prób celowo zaznaczyłem wbrew sobie i … bingo - poprawna odpowiedź :) Największy problem natomiast zawsze miałem z Youngiem. Tu wybór był więc raczej losowy.

Spróbuję jeszcze w weekend, gdy będę bardziej wypoczęty, a moje uszy nie będą zmaltretowane hałasem z pracy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test na rozpoznawanie mp3 128 może być ciekawym doświadczeniem w ocenie wpływu źródła w brzmienie całego systemu, jednak tego, że pliki 128 da się odróżnić od plików o wyższym bitrate nikt tu chyba nigdy nie negował. Wręcz przeciwnie, od dawna wiadomo, że w tym przypadku różnice można wyłapać. Problem zaczyna się dopiero przy porównywaniu plików skompresowanych o lepszej jakości z plikami bezstratnymi lub hi-res, np. mp3 320 vs Flac. Sens tytułu wątku, czyli "Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC" nie dotyczy porównywania plików FLAC z plikami mp3 96 czy 128. Wyjaśniam, jakby ktoś nie wiedział;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z wynikiem: 2/6 😂 (ze strony npr.org)

Trafiłem: Cold Play i Neil Young.

Jaz Z oraz Murray Perahia wybrałem 320kbps.

W przypadku Suzanne Vega i Kate Perry porażka: 128kbps.

Szczerze.....po otrzymaniu wyniku jeszcze raz włączyłem Suzanne Vega i Katy Perry i wiedząc jaka jest prawidłowa odpowiedź nadal bym nie powiedział jednoznacznie, że ten plik to 128kbps, a ten to WAV.

Nie podchodziłem do testu na zasadzie próby usłyszenia "czegoś więcej", ale na zasadzie który sampel bardziej mi się podoba.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Chciałem zrobić ten test bo jestem bardzo ciekawy swoich wyników. Jednak po podłączeniu lapka USB do zewn DAC żaden sygnał nie idzie. Na próbę wziąłem Youtube - też cisza. Natomiast Foobar z tego samego lapka  puszcza sygnał po USB  do zewn DAC i cały zestaw gra.    Sterowniki od DAC (ADI-2) zainstalowane. 

Może wygląda to głupio ale co robię nie tak?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, JohnDoe napisał:

Może wygląda to głupio ale co robię nie tak?

Nie znam się też na tym, ale , że miałem podobnie / czyli cisza/ po podłączeniu zewnętrznej karty po usb , mogę Ci powiedzieć , że u mnie zadziałało :

- panel sterowania

- dźwięk

- zarządzaj urządzeniami audio

- przyporządkowanie jako urządzenie domyślne karty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dość oczywiste że jeśli do komputera są podłączone różne urządzenia dźwiękowe, to trzeba wybrać na które system operacyjny będzie przesyłał dźwięk. Inna sprawa to jeśli jakiś program ma opcję przesyłania dźwięku do któregoś z tych urządzeń na wyłączność poza zarządzaniem systemu operacyjnego, inne programy mogą nie mieć do niego dostępu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...