Skocz do zawartości

PARADOKS KUPUJĄCEGO "Jestem laikiem, szukam sprzetu audio, ale im więcej czytam tym mniej wiem".


S4Home

Recommended Posts

Piotrze,

dlaczego tak jest...?

Myślę, że podstawowa kwestia to bycie "świeżakiem" w kwestii nowego/używanego sprzętu. 

Obserwuję forum i moje spostrzeżenie jest takie, że większość wpisów to własnie osoby "świeże" i nie mające rozeznania w temacie. Potrzebują porady, ukierunkowania na to co mają kupić i zaczynają mieć coraz większy mętlik w głowie. Składa się na to niejedna opinia stąd, opinie z netu, opinie znajomych często na zasadzie "eeee, tego nie warto kupić...".

Rzeczywiście, łatwo zgłupieć...

Moje przekonanie co do kupna to konkretny wybór 2,3 modeli wzmacniaczy czy ampli i odpowiedniego zestawu kolumn - również kilka modeli. Niby tak jest w istocie, a jednak często mam wrażenie "zbyt dużego rozrzutu" w głowach potencjalnych klientów co do wyborów odpowiednich klocków dla siebie.

Ja od początku założyłem sobie wybór marki CA. Miałem okazję posłuchać u kumpla przed zakupem więc mogę powiedzieć, że w jakimś małym stopniu wiedziałem co chcę. Wybór okazał się dla mych uszu jak najbardziej słuszny i jestem zadowolony. Wzmacniacz i transport bardzo udany jak dla mnie.

Pierwsze kolumny kupiłem w ciemno. Pylon audio pearl monitor. Dobry zakup jednak po 2 miesiącach zacząłem zdawać sobie sprawę, ze ten dźwięk "dźwiękowo" mi odpowiada ale trochę brakuje mu mocy. Tak się złożyło, że los sprawił iż od ponad miesiąca testuję Polk audio RTi A5. Ojciec mojej przyjaciółki przywiózł je z USA jako mienie przesiedleńcze czy jak to tam się nazywa... Stały w pudłach, od słowa do słowa co się okazało. Wziąłem je do siebie i już wiem, że ich nie oddam (dumna fota w temacie "wasze systemy":1_grinning:). Dźwięk spektakularny, fantastyczna stereofonia, niezwykle równe granie i co ważne, polki dobrze czują się w każdym rodzaju muzyki. Ponadto pyszna suma za jaką je łyknę tak więc będzie OK.

Co do tematu, który otworzyłeś...

W moim odczuciu świetny ruch, a w połączeniu z pozytywnymi opiniami wróżę Ci jeszcze większy sukces. Pracując w wielkiej firmie komputerowej sam najlepiej wiem jak ważny jest kontakt z drugim człowiekiem/klientem, zainteresowanie jego oczekiwaniami i poczucie by czuł się wysłuchany. Po prostu WAŻNYB|

Maksymalne zorientowanie na potencjalnego klienta dobrze rokuje:5_smiley:

 

Edytowano przez Pędrak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim odczuciu tak naprawdę to laik ma najlepiej. Najczęściej kupuje swój pierwszy poważny sprzęt (po przejściu z mini wieży i głośników komputerowych)  i praktycznie większość zestawów jest go w stanie zadowolić, ba nawet zachwycić. Dopiero po jakimś czasie jeśli wpadnie w sidła "audio" zaczyna szukać, kombinować, poprawiać swój zestaw i na tym etapie zaczyna się prawdziwa dyskusja.

Trzeba posłuchać swojego wymarzonego zestawu we własnym pomieszczeniu, z niespotykaną gdzie indziej akustyką. Bo jeśli mówimy, że np. jedna marka gra dynamicznie inna melodyjnie, a trzecia raczej ciepło to nic nie znaczy tak naprawdę, jeśli odsłuch każdego z nich z robimy w różnych warunkach - odpowiednio w pustym salonie czy małym pokoju z dywanem i zasłonami. 

Ta więc jak mawiał klasyk "ufamy i sprawdzamy". Czytamy polecenia z forum i sprawdzamy w zaciszu własnego mieszkania czy domu. 

A zaufać tak naprawdę można tylko własnym uszom :)

PS. Ja zaufałem autorowi tego wątku i kupiłem Magnata 600 (używany - sorry Piotrek), którego nikt inny nie poleca, a sprzęt gra tak jak sobie wyobrażałem.

Edytowano przez sturek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laik wcale nie ma najlepiej,frycowe i tak zapłaci,bo po pewnym czasie zorientuje się ze coś jest nie tak.Moja żona która ma drugi stopień wtajemniczenia muzycznego tez  mówi ze to gra lepiej a to gorzej.Pierwszy stopień to kiedy nie rozróżniasz kiedy grają a kiedy nie ,drugi już różnicuje,Ja tez kiedyś słuchałem sprzętu z tonami wysokimi i basen na maksa dziś nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek korekcji ichnich tez jestem laikiem i jak słyszę ze ktoś mówi „mój sprzęt dostarcza mi audiofilskich doznań przy korekcji +8 bas i sopran” to ,no wybaczcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pędrak ale Ty to wiesz bo nie jesteś nowy :) Do tego trzeba dojrzeć. Tak samo zdobyć doświadczenie i ogładę jak w jedzeniu oliwek czy piciu Whiskey (bez coli :P)

3 godziny temu, sturek napisał:

W moim odczuciu tak naprawdę to laik ma najlepiej. Najczęściej kupuje swój pierwszy poważny sprzęt (po przejściu z mini wieży i głośników komputerowych)  i praktycznie większość zestawów jest go w stanie zadowolić, ba nawet zachwycić. Dopiero po jakimś czasie jeśli wpadnie w sidła "audio" zaczyna szukać, kombinować, poprawiać swój zestaw i na tym etapie zaczyna się prawdziwa dyskusja.

 

Powiem Ci dlaczego tak nie jest. Nawet z naszego doświadczenia.

Klient kupuje. To jego pierwszy sprzet. Rożnica skok jakościowy z głośniczków komputerowych jest miażdżący. Ale po dwóch dniach mówi. Brakuje mi tego. To i przeszkadza. A chciałbym wiecej owego.

Wbrew pozorom doświadczenie nabiera się szybko. Ale nie w salonie.

3 godziny temu, sturek napisał:

Trzeba posłuchać swojego wymarzonego zestawu we własnym pomieszczeniu

 

Dlatego tu jesteśmy!

Dlatego forsujemy nasz mały salonik. I pewnie nigdy nie będziemy wielcy jak koledzy z branży z tego forum ale będziemy zawsze zgodni ze sobą i sumieniem.

3 godziny temu, sturek napisał:

A zaufać tak naprawdę można tylko własnym uszom :)

PS. Ja zaufałem autorowi tego wątku i kupiłem Magnata 600 (używany - sorry Piotrek), którego nikt inny nie poleca, a sprzęt gra tak jak sobie wyobrażałem.

A jednak mi zaufałeś :)

Ja nie mam nic przeciwko. Zawsze zaznaczam, chcecie wybierać ze sprzętów używanych, sam chętnie wezmę udział w dyskusji. Doradzę czy wymienię się doświadczeniami. Ważne że jesteś zadowolony.

 

Piotrek

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat. Uważam, że nikt nie stoi na straconej pozycji, nikt czyli  "zielony laik" i tym bardziej sklepy, salony audio (wprost przeciwnie). A z tym " im więcej czytam i szukam, tym mniej wiem" to do końca się nie zgodzę, bo  w narodzie z czytaniem słabo, a z rozumieniem treści, chyba niestety też gorzej" . Zgadzam się z chłopakami w ich uwagach, dodam swoją.

Młodzi ludzie tak od gimnazjum do obecnych 30to latków,  są wychowani inaczej w innej rzeczywistości, od tych starszych. Wiele z tych młodych osób nie ma pewnej ciekawości poszukiwania, odkrywania, czytania ( to chyba widać) , chcą mieć podane na tacy, na już, gotowe rozwiązania.

Tutaj dochodzi kolejna interesująca sytuacja , którą ze znajomymi zauważyliśmy...Nawet jak rozwiązanie (sprawy, problemu) jakie dostaną nie jest, czy nie będzie optymalne, to łatwość z jaką "młodym"przyszła, czyli bez osobistego zaangażowania ( np czasu)  zrekompensuje pewne niedociągnięcia. Do bardzo wielu rzeczy, w tym zakupów, młodzi podchodzą bardzo powierzchownie, po łebkach, na zasadzie jakoś to będzie, albo łatwo przyszło łatwo poszło itd. Ceny sprzętu zwłaszcza popularnego( acz już dobrej klasy) ws do zarobków są niższe niż kiedyś, dodatkowo towar można kupić na raty, więc mniej boli i jakoś to będzie jak nie wyjdzie w 100% jak się chciało. Niektórzy zostaną przy nietrafionym zakupie, rozwiązaniu, niektórzy czegoś się nauczą, może wyciągną wnioski, salony zarobią . Pytanie czy salon powinien dokładać wysiłku i coś uczyć laika, czy liczyć na to, że niech kupi w ciemno, albo co mu wcisnę...i może będzie ok, albo wróci za rok i kupi znów coś innego ( pytanie czy w tym samym salonie:10_wink:)  .

Edytowano przez jacek75
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Audio jest bardzo dużo niewiadomych i czynników bezpośrednich (jak sprzęt i jego wzajemny dobór, nagranie) i pośrednich (sieć elektryczna, akustyka) a do tego dochodzą preferencje słuchacza, jego nastrój i oczekiwania, żeby to wszystko zgrać trzeba nie małą drogę przebrnąć i czasem jest to okupione kosztami emocjonalnymi i pieniężnymi ... gdzieś na forum czytałem że można sporo czasu i kasy wydać a efekt może i tak rozczarować  - trochę się z tym zgodzę, choć nie wiem czy to na temat ;)

wiem jedno, nigdy przenigdy nie kupię żadnego sprzętu audio bez wypożyczenia do domu! 

Edytowano przez slawas2001
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że po prostu Wy, Ci użytkownicy co już coś sprawdziliście jesteście po prostu "odporni" na pewnego rodzaju informację. Nawet podświadomie.

A taki nowicjusz w jednym miejscu czyta A w drugim czyta Z później wchodzi na forum i znowu swoje.

Weźmy pod uwagę ile mamy sprzetu do dyspozycji w Polsce. Pokażcie mi test, recenzje gdzie produkt ma opinie jako złą? I tu jest pierwszy problem. Wszystko jest super.

Druga sprawa że później taak osoba natrafia na opinie w sieci, a te z kolei są często po prostu wyssane z palca. Uwierzcie ja wiem, że czasami piszą ludzie którzy nawet sprzetu nie widzieli.

A taki "jestem zielony" nie wie tego i wierzy tak samo wszystkim.

Piotrek

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.12.2017 o 14:16, S4Home napisał:

Weźmy pod uwagę ile mamy sprzetu do dyspozycji w Polsce. Pokażcie mi test, recenzje gdzie produkt ma opinie jako złą? I tu jest pierwszy problem. Wszystko jest super.

No właśnie w testach porównawczych 4 aut , redaktorzy potrafią konkretnie wytknąć danemu modelowi auta wpadki  w jakimś aspekcie i je nazwać. Nawet opisując jeden model, wskazują, że coś jest do poprawki, że mogło być lepiej. Z tym, że w testach sprzętu audio wszystko jest super do końca się nie zgodzę, owszem najczęściej są to laurki, niemniej w testach, opisach sporo jest między wierszami :) Tam nie używa się konkretnych przymiotników, jakie większość społeczeństwa przyswaja... Czasami to jak dyskusja nad wierszem i " co poeta  miał na myśli ".  Wiem, że opisać brzmienie, porównać z drugim, jest trudno, ale czasami przydałoby się więcej konkretów, mniej pieszczenia ;)

Wszystko co złe jest wtedy "owinięte w bawełnę" i ubrane w cechy, ale bez negatywnych skojarzeń,  typu odnośnie kolumn "góra delikatna, relaksująca, nieofensywna" , lub " góra pasma sypie iskierkami, informacjami, czujemy się jak na koncercie", czy " wzmacniacz nie są demonem dynamiki, ale muzyka zeń płynie i wygładza wszystkie nagrania" .Trzeba umieć czytać, lub wiedzieć jak i mieć odniesienie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie tak.

Czytałem recenzje produktów które jak widziałem wcześniej miałem okazję testować to je wyśmiewałem. A tu nagle są spoko. 

Wszystko obraca się według kasy. Jeśli testy będą źle to producenci i dystrybutorzy nie będą dawać produktów do testów i nie będą zamieszczam reklam na swojej stronie. 

Nie chcę tu wytykać palcami ale to widać zwłaszcza u prywatnych osób. Gdzie początkowo były słowa "ale" "można lepiej" "drogie" "gorsze" itp.

A od kiedy pojawiła się reklama na stronie już nie ma takich słów a zastąpione sa: inaczej, inna grupa odbiorców, wynagajace. 

 

To jest żenujące!

Piotrek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...