Skocz do zawartości

ODSŁUCH - jak się do niego przygotować


S4Home

Recommended Posts

Bardzo ładna instrukcja

ja mam cztery płyty ulubione które zawsze ze sobą zabieram

metallica „ and justice for all” i dwa utwory „harwester of sorrow” jeżeli w tym utworze występuje taki dziwny basowy przydźwięk, od razu odpuszczam

one i końcówka z wyraźna chyba stopą, jak staje się natarczywa, nie pasująca to jest minus

selling England by the pund - pierwszy utwór , jak mam ciary na plecach to jest to dobry system

Tutu  - klimat, klimat, klimat

do czwartej cieżko sie przyjąć ale tutti srutti ;) płytka testowa ...wszelkie dzwoneczki kotły itd. Itp.

no flojdzi....

kiedys brałem tez Amused to death, ale przestrzeń jest tam tak wynaturzona że cokolwiek ocenić jest problem.

podstawa jest dla klimat, cała reszta jest drugoplanowa.

jak klimat pasuje to dopiero potem zaczynam zwracać uwagę na detale

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Piotrze za temat - to tak na wstępie, brakowało tego,

po przeczytaniu już wiem że pierwszy odsłuch u Ciebie zepsułem tzn za krótko na każdy sprzęt i po czasie dostrzegłem że moje nagrania są żenująco słabej jakości, dopiero po czasie jak puściłem to samo na Spotify to była różnica.... no ale cóż jak człowiek nie ma pojęcia i jest pierwszy raz to tak się może skończyć....

Teraz jestem przed drugim i chciałbym się dobrze przygotować, i tutaj mam do Was pytanie: czy szukać jakiś utworów dedykowanych na odsłuchy jeśli takie są,

czy po prostu zabrać ulubione CD + utwory na pendrive w wersji .flac, - mam zbyt dużo ulubionych utworów i nie wiem na co zwrócić uwagę i które wytypować, może jakieś podpowiedzi z Waszej strony które się sprawdzają u Was ??  

 

Pozdrawiam

Tomek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, licha1980 napisał:

Dzięki Piotrze za temat - to tak na wstępie, brakowało tego,

po przeczytaniu już wiem że pierwszy odsłuch u Ciebie zepsułem tzn za krótko na każdy sprzęt i po czasie dostrzegłem że moje nagrania są żenująco słabej jakości, dopiero po czasie jak puściłem to samo na Spotify to była różnica.... no ale cóż jak człowiek nie ma pojęcia i jest pierwszy raz to tak się może skończyć....

Teraz jestem przed drugim i chciałbym się dobrze przygotować, i tutaj mam do Was pytanie: czy szukać jakiś utworów dedykowanych na odsłuchy jeśli takie są,

czy po prostu zabrać ulubione CD + utwory na pendrive w wersji .flac, - mam zbyt dużo ulubionych utworów i nie wiem na co zwrócić uwagę i które wytypować, może jakieś podpowiedzi z Waszej strony które się sprawdzają u Was ??  

 

Pozdrawiam

Tomek

TOBIE MA SIĘ PODOBAĆ i przy twojej muzyce.

Ty tą muzykę znasz - jak weźmiesz "obce" płyty to co jesteś w stanie z takiego odsluchu wywnioskować ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje w tym wszystkim jednej rzeczy: trzeba dobrze wyczyścić uszy! Może przydałby się ranking patyczków higienicznych do uszu czy środków usuwających woskowinę?

W końcu to na tym odcinku toru odsłuchowego możemy stracić wszystkie detale i cale wyższe pasmo. Dziwię się, że nikt nigdy o tym nie wspomniał.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ważny, wręcz kluczowy, a mimo, że przypominany traktowany przez wielu jak coś wydumanego. W kontekście planowanego odsłuchu i porównania sprzętu, to brak odpowiednich nagrań jest jak wyjście na  egzamin, czy biznesowe spotkanie bez przygotowania i spodni.

Ja od paru lat mam nagrana płytę  CD i pendrive, około 16-20 utworów, które w zasadzie są stałe, niby mało, ale zazwyczaj wystarcza z racji różnorodności. Są to nagrania raz że dobrze mi znane z różnych systemów, dobrze zrealizowane, nagrania przedstawiające i stawiające przed systemem pewne trudności itd. Realizacje takie które mogą dobrze ukazać głębię i scenę nagrania, zróżnicowanie różnych instrumentów, ich spiętrzenia, dynamikę, radzenia sobie z trudnymi niskimi tonami, średnica i górą itd.

Mam nagranie które z racji specyficznych niskich tonów paru instrumentów, potrafi wzbudzić nieraz brumienie i snucie basu inne gdzie głos wokalistki może łatwo przejść w natarczywy pisk . Inne gdzie głos wokalisty powinien ładnie umieścić się centralnie pomiędzy kolumnami, a gitarki otulać boki sceny. Kolejne gdzie męski głos jest niemal namacalny, gęsty organiczny, czujemy jakby śpiewał przy naszym uchu, słyszymy jak oddycha, przełyka ślinę. Nagrania gdzie dynamika musi być dynamiką, mocna gitara, perkusją tą że, a nie pukaniem, czy brzdąkaniem w żyłkę.

(Co do propozycji Bogusława K. do końca się nie zgodzę, cóż mi po referencyjnych wydaniach płyt redaktora skoro nie mam np.doświadczenia i osłuchania, odniesień z innych odsłuchów  tych zwykle płyt z muzyka poważną, jazzem, czy muzyką z lat 50 itp )

Edytowano przez jacek75
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem na "1" odsłuchu to zbyt krótko to trwało + presja ,że następna osoba czeka.

Najlepiej jest przełączać sprzęty słuchając danego utworu , i tak z każdym kolejnym by mieć natychmiastowe porównanie - wiem może to być męczące dla pracowników salonu audio , ale to jedynie ma sens by uchwycić różnice.

Dobrze jest przygotować sobie ~10 różnorakich kawałków , najlepiej w różnych gatunkach by sprawdzić po całości dół,średnice,górę,stereo,scenę itp. - mastering danego utworu robi różnicę. I nie ma się co wstydzić ,że weźmie się jakąś łupankę , chociaż przyznam iż panowie z salonu docenili pewien cover stinga w wykonaniu takiej tam azjatki - bardzo czysty wokal , gitara akustyczna itp. ... ale takim utworem nie sprawdziłbym dokładnie niskich tonów.

Dodatkowo jeśli nie jesteście zbyt otwarci , weźcie brata , siostrę , kolegę , koleżankę , o żonie nie piszę bo tutaj może być gorzej (wiecie jak jest - będzie gadanie o wyglądzie...) ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.12.2017 o 09:29, Kraft napisał:

Jacek75. Możesz podać spis swoich utworów testowych? 

W kwestii wzbudzania dziwnych niepożądanych snujących się basów ciekawym jest utwór Dire straits -Fade to Black-. Co do zmieniającego się w czasem nieprzyjemny w barwie pisk głosu wokalistki to mam na myśli Tinę Turner i Davida Bowie w utworze Tonight. W kwestii instrumentalnych smaczków, dobrej realizacji polecam płytę Obywatela G.C (Grzegorz Ciechowski) "Selekcja" utwory -Podróż do ciepłych krajów-,--Piosenka dla Weroniki-,-Ciało-. Zabieram coś z Leonarda Cohena, Katie Melua, ulubione kawałki Pink Floyd, jakiś szybki kawałek Opeth, czy Dream Theter ( bo to raczej dobre realizacje tego typu muzyki), z dwa kawałki akustyczne .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Ja ze swej strony polecam Stinga "The Last Ship". 45 sekunda utworu, gdy po raz pierwszy pojawia się bas, jest dobrym fragmentem do sprawdzenia, czy sprzęt schodzi odpowiednio nisko. Dźwięk basu powinien się w tym momencie ładnie "rozlać" po podłodze.

Aha, w tym utworze są też ładne blachy perkusyjne.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

No to ja odświeżę trochę temat bo w sumie istotny.

U mnie zmiana sprzętu praktycznie zawsze wynika z tego, że coś mnie uwiera, czegoś brakuje lub jest za dużo i to jest klucz. Oprócz referencji, o której wyżej pisaliście, zawsze zabieram płyty, z którymi mam problem - a to gdzieś za ostra średnica lub góra, a to gdzieś dudniący lub brak basu itp. To dla mnie podstawa bo w sumie nie zależy mi na audiofilskiej "prawdzie", a jedynie na przyjemności z odsłuchu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Fafniak napisał:

Potrzeba zmiany :D

Nikt nie lubi się do tego przyznawać ale to wewnętrzna choroba aktywująca się cyklicznie

Trochę tak ale sami wiecie, że nigdy nie jest idealnie :P Zmieniają się gusta itp. Kiedyś lubiłem dźwięk szybki i detaliczny ale z wiekiem zmieniły się przyzwyczajenia. Zacząłem słuchać więcej jazzu i szukałem spokoju w dźwięku. Z wiekiem możliwości finansowe też się zmieniły więc chcę się też czegoś lepszego. 

Jak byłem studentem to jeździłem Golfem III w gazie i byłem szczęśliwy - czy brakowało mi wtedy czegoś? NIE :) Teraz nie chciałbym jeździć tym beczkowozem :P

Niech ktoś, kto nie zmienia czasem czegoś w systemie pierwszy rzuci kamieniem... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 1 month later...

Jestem tu nowy więc witam Was.

Jak chodzi o temat wątku to :

1.Sprzęt odsłuchiwany musi być dobrze wygrzany.

2.Odsłuchujący może być lekko rozgrzany np. napojem o bursztynowym zabarwieniu.🙂

3.Kilka swoich płyt z różnoraką muzyką niekoniecznie idealnie zrealizowaną i nagraną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2020 o 16:01, rpm napisał:

Jestem tu nowy więc witam Was.

Jak chodzi o temat wątku to :

1.Sprzęt odsłuchiwany musi być dobrze wygrzany.

2.Odsłuchujący może być lekko rozgrzany np. napojem o bursztynowym zabarwieniu.🙂

3.Kilka swoich płyt z różnoraką muzyką niekoniecznie idealnie zrealizowaną i nagraną.

Ad1. Zależy czy masz na myśli lampy/kolumny czy też kable.

Ad2. Może, chociaż na trzeźwo też wszystko wyraźnie słychać :)

Ad3. To zalezy czy jesteś audiofilem czy melomanem.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.06.2020 o 15:29, Chyba Miro 84 napisał:

Ad1. Zależy czy masz na myśli lampy/kolumny czy też kable.

Ad2. Może, chociaż na trzeźwo też wszystko wyraźnie słychać :)

Ad3. To zalezy czy jesteś audiofilem czy melomanem.

Ad1 Ad1. Wszystko pod prądem lub z prądem.

Ad2. Ad2. Oj tam Miro ,dobrze wiesz ,że przecie chodzi o gorącą herbatę.😉

Ad3. Ad3. Jedno i drugie ,a gdy wynajdą trzecie to też. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...