Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

59 minut temu, Fafniak napisał:

1) W tradycyjnych bezpiecznikach izolatorem jest próżnia. W YS izolatorem jest "stara" (droższa) porcelanka, która poza opisaną funkcją izolatora świetnie też chroni przewodnik przed wysoce niepożądanymi w świecie audio zakłóceniami RFI/EMI. Zerknij też na grubość ścianki - nie ma oszczędności.

3) W "sklepowych wypełnieniem jest próżnia, która jest dobrym izolatorem prądowym, ale ma się nijak do pola elektromagnetycznego.W YS wypełnieniem jest kwarc, który poza tym że chroni, również "zbiera" zakłócenia (podobnie jak pierścienie ferrytowe).

Pan sprzedawca mocno przesadza, bo (niezależnie od grubości) porcelanowa ścianka nie chroni przed zakłóceniami RFI/EMI. Kwarc spełnia rolę zupełnie inną, więc po szczegóły zapraszam tu:
http://wpszoniak.pl/portfolio/bezpieczniki-w-audio/

Pozdrawiam Was, WP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Kraft napisał:

Fafniak chyba otworzyłeś kolejną puszkę Pandory? Najpierw podłączamy do sprzętu hi-fi kabel zasilający gruby jak ogrodowy wąż, a potem ten cały super prąd musi przepłynąć takim bieda drucikiem dalej? Dobrze rozumiem?

32dcd61c133adb586e44535a77391543.jpg

Obawiam się że niestety ten cały strumień energii musi się zmieścić na tym ;) 

Ale dla niektórych to nie ma znaczenia. Mało tego wierzą w bajki wypisywane przez konstruktorów audiofilskiej listew zasilających.

Tam dopiero są opowieści ze świata równoległego ;)

 

Swoja drogą, jak się czyta opisy bezpieczników to człowiek ma wrażenie że tuż za bezpiecznikiem rozciąga się terra incognita ;)

weźmy te 7% szybkości ;) i co? Tuż za bezpiecznikiem znowu znajdują się zwykle miedziane ścieżki lub przewody...to co z tymi 7%? To chyba się zakorkuje? Kurde... No jak to? A może ten biedny prund będzie sobie płynął tak jak zawsze?

Bezpieczniki używane w satelitach. WOW ! Serio?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy koledzy uparcie stoją na stanowisku, które można streścić w słowach "Nie próbowałeś, to się nie wypowiadaj". Przeanalizujmy, jak taka postawa sprawdziłaby się w "normalnym' świecie, nie w świecie audio. Ktoś stawia tezę: "Ziemia jest płaska". Drugi odpowiada: "Mylisz się, wiem, że jest okrągła". Na to pierwszy; "Skąd wiesz, jak najdalej w życiu, to byłeś w Radomiu?", "Wiem, bo uczyłem się o tym w szkole", "Powtarzasz tylko bezmyślnie to, co mówią inni. Idź i sprawdź sam zanim ośmielisz się drugi raz zabrać głos". Czy taka ocena argumentacji byłby użyteczna w naszym życiu? Czy o płaskości lub okrągłości Ziemi może się wypowiadać tylko obieżyświat, skoro ta wiedza jest dostępna każdemu przedszkolakowi? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fafniaku, wiadomo, że gość .... mocno nagina rzeczywistość. Nie bawiłem się bezpiecznikami wiec wiedzy nie mam.

Jeśli chodzi o kondycjonery to sprawa już inaczej wygląda. Ostatnio u kolegi testowaliśmy 3 listwy i różnice są. Jakie i w listwach za ile...to już inna sprawa bo jak przypomne dżentelmeni...

Tak swoją drogą wyciąganie takich jak ten kwiatek z tym bezpiecznikiem to też już nie jest fer. Nie bierzemy pod uwagę...oszustów?

Widzisz Krafcie, wolę jechać do Radomia i sprawdzić czy za tabliczka radom jest dziura niż siedziec w cieplej norce przed komputerem i sluchać muzyki na przerazająco nudnym sprzęcie(mowię o brzmieniu;).

Bo podświetlenie ma fikuśne ;). Wybacz nie moglem się powstrzymać ;). A cd ka Krafcie masz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kraft napisał:

Niektórzy koledzy uparcie stoją na stanowisku, które można streścić w słowach "Nie próbowałeś, to się nie wypowiadaj". Przeanalizujmy, jak taka postawa sprawdziłaby się w "normalnym' świecie, nie w świecie audio. Ktoś stawia tezę: "Ziemia jest płaska". Drugi odpowiada: "Mylisz się, wiem, że jest okrągła". Na to pierwszy; "Skąd wiesz, jak najdalej w życiu, to byłeś w Radomiu?", "Wiem, bo uczyłem się o tym w szkole", "Powtarzasz tylko bezmyślnie to, co mówią inni. Idź i sprawdź sam zanim ośmielisz się drugi raz zabrać głos". Czy taka ocena argumentacji byłby użyteczna w naszym życiu? Czy o płaskości lub okrągłości Ziemi może się wypowiadać tylko obieżyświat, skoro ta wiedza jest dostępna każdemu przedszkolakowi? 

Twoje rozumowanie nie jest do końca doskonałe: Spytam- czy wolałbyś jako niedoświadczony człowiek dowiedzieć się, że ziemia jest okrągła od obieżyświata czy od takiego co ino książki powąchał? Odpowiem- ja wole od obieżyświata, który wcześniej z książek się dowiedział a później doświadczył. Taki ktoś jest po prostu bardziej wiarygodny!

1 godzinę temu, Fafniak napisał:

Ale dla niektórych to nie ma znaczenia. Mało tego wierzą w bajki wypisywane przez konstruktorów audiofilskiej listew zasilających.

Bajki powiadasz? @Fafniak'u drogi, czasami mam wrażenie, że budzę się w latach najwyżej 80. ubiegłego wieku. A przecież rzeczywistość jest inna, bo przecież minęło te 40/50 lat od czasu wczesnego audiofilizmu. A może postępu nie ma? A może mi sie wydaje, że słyszę co nieco więcej od Ciebie? Ech.... Westchnąłem se...

PS Proszę nie mylić bajdurzenia marketingowego z faktami!

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to inny przykład. Czy warto sprawdzać empirycznie, czy rozbicie jajka na masce samochodu zwiększa moc silnika? Może wystarczy wiedza teoretyczna z zakresu fizyki?

PS widzę, że do Argumentum ad personam dołączyły także "argumenty wymierzone w sprzęt". Rozumiem, że potrzeba ich użycia jest analogiczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Kraft napisał:

No to inny przykład. Czy warto sprawdzać empirycznie, czy rozbicie jajka na masce samochodu zwiększa moc silnika? Może wystarczy wiedza teoretyczna z zakresu fizyki?

PS widzę, że do Argumentum ad personam dołączyły także "argumenty wymierzone w sprzęt". Rozumiem, że potrzeba ich użycia jest analogiczna.

Nie rozumiem po co udowadniać oczywiste głupoty... Jeśli piszemy o bezpiecznikach, to proszę i Ciebie i @Fafniak'a o przedstawienie historii poznania wpływu lub jego braku na przykładzie wymienianych przez Was tych małych elemencików. Ja zmieniałem w wzmacniaczu czterokrotnie- ten zakupiony Fuji zmieniłem na Padisa, później przyszła kolej na AMRSR20 i SR Red (tylko pożyczony na krótki czas), a na koniec Verictum X-Fuse., więc mam jakieś doświadczenie... Prawda?

PS Jeśli moje zdanie "A może mi się wydaje, że słyszę co nieco więcej od Ciebie?" mogło być odebrane jako obraźliwe to przepraszam, choć jedynie myślałem o tym, że to właśnie ja przyznaję się do słyszenia kabli, podstawek i wszystkiego co sobie można wyobrazić, natomiast @Fafniak przyznaje, że ich nie słyszy. Stąd niefortunne pytanie... 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... ale to nie zmienia faktu, że niesiony emocjami napisałem co napisałem... Za co przepraszam.

Proszę, napisz jakie bezpieczniki poznałeś używając w swoim systemie. Nie uważasz, że powinniśmy wyrównać szanse w czasie dyskutowania? Kup, pożycz, spróbuj... Będzie większa szansa na konsensus!

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bylo do mnie. Twierdzę po prostu, że osoba, ktora jest motorem tych watków czyli Kraft ma bardzo niewielkie doświadczenie. Same przykłady typu ,,grupa profesjonalistów'' mowa o Panach w kasku na zjeździe inzynierów są zabawne.

Mowisz o jajku na masce ale podstaw ani vibrapodów też nie sprawdziłeś. To co sprawdziłeś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy @Kraft, @Fafniak jeżeli kable, bezpieczniki, filtry, itp. nie działają, to jakie macie sposoby na uzyskanie obrazu dźwiękowego jak najbardziej bliskiego rzeczywistemu? Czy to może poszukiwania czegoś czego nie ma... Kolumny i akustyka to wszystko by dopracować temat? Jak u Was wygląda scena i dźwięk?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, audiowit napisał:

To bylo do mnie. Twierdzę po prostu, że osoba, ktora jest motorem tych watków czyli Kraft ma bardzo niewielkie doświadczenie.

Zauważ @audiowit, że wśród dyskutujących jesteśmy w poważnej mniejszości, a nawet zaryzykuję, że nas trzech (+ @Pboczek) się tu ostało....

Zapytam- czy to forum audiofilskie jeszcze?!

PS @Kraft jest tylko kulturalnym adwersarzem, podobnie jak @Fafniak, sa jednak i inni, którym ja mógłbym zarzucić coś wiecej niż "niesłyszenie".

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze...na potrzeby dyskusji przyjmijmy że bezpieczniki działają. Czy ktokolwiek wyjaśnił zasadę tego działania? Przypominam że jest to element o długości 1-1,5 cm za którym sa już zwykłe przewody i ścieżki wytrawione na płytce. Czyli w wyniku wymiany 1,5cm "przewodu" (przewodnika) zmieniamy brzmienie? Tak ? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, Kraft napisał:

Chyba wszystkim nam zależy na dobrym dźwięku, więc tak, uważam, że to nadal forum audiofilskie. Moja i Twoja postawa mieszczą się przecież w tych ramach. Różni nas "jedynie" wybór drogi do celu.

@Pboczek zapytał o to właśnie jak Wy dajecie sobie radę ze spełnianiem marzeń o dobrym dźwięku bliskiemu rzeczywistemu znanemu z koncertów... Odpowiedzi brak. Czyżbyscie byli skłonni tylko do żartobliwego naigrywania się  z tych co maja jakieś konkretne pomysły?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Wojtek, zauważyłem i część osób przestało się udzielać lub przestała pisać obawiajac się niepotrzebnych dyskusji lub delikatnie mowiąc posądzania o slyszenie dźwieków nierealnych ;). 

Krafcie, wydawałoby się, że masz rację w tym co piszesz o dążeniu do celu rożnymi drogami. Tylko, że wracasz do punktu sprzed wielu lat. Probujesz razem z własnym rozwijem ciągnąć świadomość innych. 

A właśnie. Nie jesteśmy sami bo wrócił Pboczek :).

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Fafniak napisał:

No dobrze...na potrzeby dyskusji przyjmijmy że bezpieczniki działają. Czy ktokolwiek wyjaśnił zasadę tego działania? Przypominam że jest to element o długości 1-1,5 cm za którym sa już zwykłe przewody i ścieżki wytrawione na płytce. Czyli w wyniku wymiany 1,5cm "przewodu" (przewodnika) zmieniamy brzmienie? Tak ? 

Na potrzeby dyskusji, przydałoby się byś drogi @Fafniak'u zmienił choćby jeden bezpiecznik na audiofilski... A wytłumaczenie jest jedno- system gra tak jak pozwala mu na to najsłabszy element w układzie. A jaki to element? Ano między innymi ten, który ma jeno 1,5 cm dlugosci.

1 minutę temu, Kraft napisał:

Wojtku, przecież już w pierwszym poście tego wątku jest wyłożone, co ma wpływ na jakość dźwięku, jaką uzyskujemy w naszych systemach.

Och... muszę czytać cały watek? Nie zechciałbyś wyłożyć mi jeszcze raz? Problem bezpieczników był wałkowany wielokrotnie i nikomu nie przeszkadza, że jeszcze raz go przerabiamy... A Ty nie chcesz tą małą uprzejmością się wykazać? Zresztą zaciekawienie nasze dotyczy też @Fafniak'a...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, wpszoniak napisał:

@Pboczek zapytał o to właśnie jak Wy dajecie sobie radę ze spełnianiem marzeń o dobrym dźwięku bliskiemu rzeczywistemu znanemu z koncertów... Odpowiedzi brak. Czyżbyscie byli skłonni tylko do żartobliwego naigrywania się  z tych co maja jakieś konkretne pomysły?

 

To bardzo ciekawe zagadnienie

Jeżeli za prawdziwy dźwięk przyjmiemy dobry koncert (powiedzmy filharmonia) to gdy nie usiądziesz w idealnym miejscu (6 może 8 rząd i po środku) to o "scenie" (rozumianej jako rozłożenie grających w przestrzeni przed słuchaczem)  możemy zapomnieć. Choć i wtedy gdy siadamy pośrodku to nie jest efekt jak serwuje nam sprzęt audio i realizatorzy.

No dobrze . To co w takim razie z realizowanymi "elektrycznie" koncertami - czyli tam gdzie jest nagłośnienie. Cóż - twierdzę że w znakomitej części koncertów jest jeszcze gorzej, bo "scena" praktycznie nie istnieje, pomijając rzadkie przypadki gdy coś jednak zabrzmi z prawej lub lewej. Najczęściej jest to ściana lepiej lub gorzej zrealizowanego dźwięku.

W dzisiejszych czasach gdy nagrania na setkę to ewenement który pozostał chyba tylko w klasyce i dużych orkiestrach (choć i tam często fortepian jest wsadzany do innej sali , albo cała orkiestra podzielona jest na składny w osobnych pokojach/studiach)

Więc cała scena to jest wymysł realizatora. I teraz pytanie za 100 punktów. Scena jest zjawiskiem wrażeniowym zależnym od kolumn, pomieszczenia i słuchacza. Jak chcecie stwierdzić co jest prawdziwe? Rozdmuchana scena wychodząca poza kolumny na szerokość kolejnych 2 metrów? Czy może mieszcząca się pomiędzy kolumnami?  Jak realizator to sobie "wyobraził"  ?

Podobnie jest z głębią...

Myślę że zamiast twierdzić że zbliżacie się do bardziej prawdziwego obrazu, lepiej pisać że po prostu tak wam pasuje :) (sam się do takiego podejścia zaliczam)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos systemow kolegow. Chcialem zwrocić też uwagę na system Fafniaka. Fafniaku powiedz po kolei jakie masz elementy toru od dac poczawszy i czy coś nie jest zastanawiajace bo to charakterystyczne elementy. Zwykle daleki jestem od omawiania dźwięku bo jestem nauczony tolerancji, ale coś mnie bardzo zastanawia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 minutę temu, wpszoniak napisał:

Na potrzeby dyskusji, przydałoby się byś drogi @Fafniak'u zmienił choćby jeden bezpiecznik na audiofilski... A wytłumaczenie jest jedno- system gra tak jak pozwala mu na to najsłabszy element w układzie. A jaki to element? Ano między innymi ten, który ma jeno 1,5 cm dlugosci.

Tu po raz kolejny docieramy do pewnego punktu zapalnego. Skoro ten element jest taki ważny, to dlaczego producenci sprzętu nie pomyśleli o zastosowaniu w tym miejscu bezpiecznika "audiofilskiego'. Z jednej strony Wojtku ufasz wiedzy inżynierskiej i muzycznej konstruktorów swojego Lebena, a z drugiej masz ich za "niesłyszących", którzy nie wiedzą, jak ważny dla dźwięku jest bezpiecznik. Przecież jego cena jest niska, a mógł zrobić WOW. Dlaczego go nie zastosowali. Ten problem pojawia się właściwie przy analizie budowy każdego sprzętu audio. Wystarczy zajrzeć do środka, by zobaczyć, jak dalece poczynania inżynierów rozmijają się z audiofilską hierarchią ważności.. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Fafniak napisał:

To bardzo ciekawe zagadnienie

Jeżeli za prawdziwy dźwięk przyjmiemy dobry koncert (powiedzmy filharmonia) to gdy nie usiądziesz w idealnym miejscu (6 może 8 rząd i po środku) to o "scenie" (rozumianej jako rozłożenie grających w przestrzeni przed słuchaczem)  możemy zapomnieć. Choć i wtedy gdy siadamy pośrodku to nie jest efekt jak serwuje nam sprzęt audio i realizatorzy.

No dobrze . To co w takim razie z realizowanymi "elektrycznie" koncertami - czyli tam gdzie jest nagłośnienie. Cóż - twierdzę że w znakomitej części koncertów jest jeszcze gorzej, bo "scena" praktycznie nie istnieje, pomijając rzadkie przypadki gdy coś jednak zabrzmi z prawej lub lewej. Najczęściej jest to ściana lepiej lub gorzej zrealizowanego dźwięku.

W dzisiejszych czasach gdy nagrania na setkę to ewenement który pozostał chyba tylko w klasyce i dużych orkiestrach (choć i tam często fortepian jest wsadzany do innej sali , albo cała orkiestra podzielona jest na składny w osobnych pokojach/studiach)

Więc cała scena to jest wymysł realizatora. I teraz pytanie za 100 punktów. Scena jest zjawiskiem wrażeniowym zależnym od kolumn, pomieszczenia i słuchacza. Jak chcecie stwierdzić co jest prawdziwe? Rozdmuchana scena wychodząca poza kolumny na szerokość kolejnych 2 metrów? Czy może mieszcząca się pomiędzy kolumnami?  Jak realizator to sobie "wyobraził"  ?

Przepraszam,  ale mi nie chodzi o wykład jak powinienem siedzieć na koncercie filharmonicznym, lecz w jaki sposób Wy "niesłyszący" zdążacie do swojego upragnionego "dźwięku"...

5 minut temu, Kraft napisał:

 

Tu po raz kolejny docieramy do pewnego punktu zapalnego. Skoro ten element jest taki ważny, to dlaczego producenci sprzętu nie pomyśleli o zastosowaniu w tym miejscu bezpiecznika "audiofilskiego'. 

A skad wiesz, że nie pomyśleli? A AMR, którego bezpiecznik miałem w systemie? AMR produkuje przede wszystkim znakomite wzmacniacze., a to nie jedyny przykład, bo producent okablowania- Sablon też stosuje we wtyczkach angielskiego typu bezpieczniki audiofilskie...

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...