Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

12 minut temu, audiowit napisał:

Fafniaku, w Mf masz inny dac, moze bardziej Ci pasuje? Z sabre nie uzyskasz barwy jaka przydalaby Ci się w Twoim systemie. Czasem warto odpuścić i choć przemyśleć, a nie być upartym. Tak tylko zasugeruję...;)

Bardziej od dac szary jest właśnie audiolab. Ale to ,,prawidlowo zbudowany wzmacniacz'' jak to nazywacie i trochę inne źródełko ożywiłoby ten system. Zapewne (wierzę w to) slyszałeś inne systemy, rozdzielczy nie znaczy jasny. To taki zabieg stosowany w tanszych systemach powodujący, że jasny wydaje się detaliczny (rozdzielczy).

Wiem Wojtek, ze nie masz podstawek. Ja muszè sprawdzić czy je usłyszę.

Pboczku, żeby określić czy ma się prawidłową scenę. Lub taką jak się chce zeby była, przystosowanà do własnych preferencji, trzeba na nià zwrócić uwagę i wiedzieć jaka powinna być ;). Realizacja płyt to sprawa drugorzedna bo niektore płyty (szczególnie muzyka klasyczna) nie jest nagrywana w studiu i instrumenty są rozkladane przez realizatora. Nie wiem czy wiedzą o tym koledzy ;).

Ale rozkład sceny, trojwymiarowosć, ich wielkość to chyba jeszcze nie ten etap na rozmowę z kolegami ;)

Już kiedys pisałem - dla mnie ideałem jest połączenie TAD + NAIM

Co pewnie dla ciebie będzie dziwne, audiolab w połączeniu z RLSami - naprawdę idzie w tę stronę. Nigdy niestety nie miałem okazji do bezpośredniej konfrontacji.

Co do sceny... W przeważającej części koncertów nagłaśnianych głównie liczy się względnie spójny dźwięk na jak największym obszarze. O kreacji "sceny" można zapomnieć. Piszę o realiach nie o teorii. Jako uczestnik koncertów ale i jako obserwator realizatorów koncertów

Co do nagrywania orkiestr - pisałem o tym że nadal klasyka to głównie nagrania na setkę. ALE coraz częściej odbywa się rozdzielanie wykonawców - to obserwacja z pierwszej ręki (bo własnych obserwacji)

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy budowie dla mnie lamp caly czas mam dylematy, cmc,zwyklaki czy furutech. Drabinka,alps czy dact. Obudowa z stal,alu czy drewno.

Leben i tak uważam, ze jest tani. To bardzo dobry wzmak w stosunku jakość/cena.

Ale już 600 moze się wydawać mniej kozystna dla niektórych. Wszystko zależy od zasobnosci portfela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy zrozumiałem- jeśli budujesz dla siebie to doradzałby bezkompromisowość, co nie znaczy najdrożej, bo nie wszystko co uznane za najlepsze "chce ze sobą współpracować". Leben jest fantastycznym wzmacniaczem, bo po prostu konstruktor ma wiedzę inżynierską i ucho muzyka. Sprzęt powinien być odsłuchiwany przez produkujących, a jeśli tego nie robią to... Hmmmm... Zdają się na przypadek- zagra lub nie zagra!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się o bezkompromisowość ale kwoty już robią się...wysokie.

Oczywiscie nie robię go sam. Zleciłem monobloki na 211 znajomej manufakturze.

Tak, wiem, ze nie wszystko ze sobą gra. Oczywiście jego produkcji towarzyszą odsłuchy. Min za ich sprawą odrzuciłem trafa głosnikowe i czekam teraz na bardzo dobre i bardziej wyszukane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, wpszoniak napisał:

Odpowiedź jest prostsza niż Ci się zdaje... Gdyby firmy wkładały najlepsze części, najlepsze materiały to... No, to sprzęt byłby dwa razy droższy. Policz- mój Leben mnie kosztował ponad 9000 zł, jeśli podzielisz przez 300 (tyle w zł wydałem na bezpiecznik) to wyjdzie 4% całości... Jak na część jedną z wielu trochę dużo. Dlaczego Leben nie zastosował gniazd RCA Furutecha? Przecież mógł... To tylko 475 zl za parę (Leben takich par potrzebuje 5). 5*400 (dla wygodniejszego liczenia) to tylko 2000 zł (tylko 25% kosztów i to nie przemysłowych lecz sprzedaży!). I tak dalej i tak dalej... Bankructwo prawie pewne!

Wiesz, jak patrzę na różne ekstrawaganckie rozwiązania stosowane w hi-fi, to myślę, że jakby konstruktorzy uważali wydanie dodatkowej kwoty na bezpiecznik za tak ważne, jak to przedstawiasz, to by ją wydali bez wahania. Zresztą bezpiecznik jest tylko z jednym z elementów, o których audiofile w kółko dyskutują, a którymi inżynierowie audio nie zaprzątają sobie zbytnio głowy.

PS Jeśli jednak Wojtku masz rację, to mamy wytłumaczenie, dlaczego wszystkie (i tak dalej) wzmacniacze brzmią tak samo? Bo mają takie same bezpieczniki (przynajmniej te seryjne);)

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Kraft napisał:

 Jeśli jednak Wojtku masz rację, to mamy wytłumaczenie, dlaczego wszystkie (i tak dalej) wzmacniacze brzmią tak samo? Bo mają takie same bezpieczniki (przynajmniej te seryjne)

Zresztą bezpiecznik jest tylko z jednym z elementów, o których audiofile w kółko dyskutują, a którymi inżynierowie audio nie zaprzątają sobie zbytnio głowy.

Skoro z Ciebie taki żartowniś to ja też sobie zażartuję- Ty Krafcie jesteś zapewne inżynierem audio skoro wiesz doskonale czym sobie oni zaprzątają głowę... Ja nie jestem konstruktorem sprzętu audio, ale przypuszczam (!), że muszą wybierać- albo bezpiecznik znakomity albo znakomite transformatory... Bo jeszcze raz powtórzę- gdzieś oszczędności szukać muszą by konkurencji nie dać się pożreć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko prawie wszystkim, i to już od średniego poziomu cenowego, na porządne kondensatory, porządne tranzystory, porządne potencjometry, porządne radiatory, porządny zasilacz etc. starcza budżetu. A brakuje im o dziwo na porządne bezpieczniki. Przykro mi Wojtku, ale ja Twojego tłumaczenia nie kupuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kraft napisał:

Tylko prawie wszystkim, i to już od średniego poziomu cenowego, na porządne kondensatory, porządne tranzystory, porządne potencjometry, porządne radiatory, porządny zasilacz etc. starcza budżetu. A brakuje im o dziwo na porządne bezpieczniki. Przykro mi Wojtku, ale ja Twojego tłumaczenia nie kupuję.

A więc, skoro znakomici konstruktorzy wkładają bezpieczniki za 10gr sztuka to ja... To ja po prostu muszę się mylić słysząc co słyszę? To ja mam nie wierzyć własnym uszom, że kierunkowość bezpiecznika ma znaczenie... Tymczasem @Kraft jest usprawiedliwiony gdy mi coś wmawia nie próbując użycia innego bezpiecznika niż ma w swoim wzmacniaczu czy czymś tam innym... Dość pokrętny sposób na obniżenie wiarygodności mnóstwa audiofilów tzw "słyszących". Pamiętaj jednak, że Ty na pewno nic nie zyskujesz gdy nie próbujesz tego czy innego akcesorium, a ja... No cóż, ja wiem, że nie straciłem, bo mam porównanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wpszoniak napisał:

A więc, skoro znakomici konstruktorzy wkładają bezpieczniki za 10gr sztuka to ja... To ja po prostu muszę się mylić słysząc co słyszę? To ja mam nie wierzyć własnym uszom, że kierunkowość bezpiecznika ma znaczenie... 

@wpszoniak-u Mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę że przez ten bezpiecznik płynie prąd przemienny? Stosując twoje ulubione analogie, starasz się wmówić nam że ziemia jest płaska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam... Przez kable audio od zasilających poprzez interkonekty aż po głośnikowe też płynie prąd przemienny i tez  są kierunkowe i co z tego wynika? Że Ziemia nasza ukochana jest płaska? Proszę mi @Fafniak'u drogi najpierw wyjaśnić co to takiego ten prąd przemienny! Tylko mi nie próbuj wciskać szeroko znana ze szkoły podstawowej definicję o uporządkowanym ruchu wolnych elektronów bo to dużo bardziej skomplikowane zjawisko, z czego nie każdy zdaje sobie sprawę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, dap-dag napisał:

A może zwatować ten bezpiecznik jakimś porządnym drucikiem (np. 2,5 mm2), żeby nie był wąskim gardłem ;) wtedy napewno przepuści kilkadziesiąt amper porządnego prądu.  Co prawda nie będzie zabezpieczał ale jak będzie grał

@dap-dag.
nie będzie "grał" dobrze
... Coś na ten temat już napisałem tu: http://wpszoniak.pl/portfolio/bezpieczniki-w-audio/

33 minuty temu, audiowit napisał:

Mam kabel używany do car audio przerobiony na ic rca gdzie odwrotne jego podpiecie powiduje, że ...system gra duuuużo gorzej. Wpominam o tym własnie przewodzie bo na nim najlepiej slychać kierunkowość.

Tak... W interkonektach kierunkowość zależy przede wszystkim od sposobu połączenia jego masy. 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

58 minut temu, Fafniak napisał:

No jeżeli za wyjaśnienie uważasz kopiowanie ładnie skleconych zdań w które wplecione są "kwantowe procesy" ;)  itp. opowieści, to ja odpadam definitywnie. W całkowicie różny sposób rozumiemy pojęcie "wyjaśnić"

Nie przesadziłeś Ty czasem? Wskaż proszę te "kopiowanie ładnie skleconych zdań w które wplecione są "kwantowe procesy""... Jeśli coś cytuje to w artykułach to zaznaczam. jeśli coś przetłumaczyłem z tekstu obcego to tez to robię. To wszystko ode mnie.. A Ty sobie pisz tylko to co sam wymyślisz, bo w innej sytuacji zacytuje te same Twoje słowa, które zadziałają przeciwko Tobie.

Wobec powyższego może jednak rozszerz nam wszystkim- mnie i innym użytkownikom tego forum, wiadomości o prądzie przemiennym. Bardzom ciekawy Twojej bogatej wiedzy...


Pozdrawiam, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie się obrażasz.

Kazdy z nas (KAŻDY) funkcjonuje w jakimś środowisku, kręgu czy jak tego nie nazwiesz. Jest rzeczą naturalną że w pewnym momencie zaczynasz posługiwać się pewnymi zwrotami  a z czasem )(szczególnie jak coś cię zaintrygowało) całymi wyrażeniami. To naturalne :) I do zaobserwowania bardzo łatwe. Poczynając od sformułowań jasny,zimny,ciepły itd. Itp. -tu się zgodzimy chyba? A opisując pewne zjawiska audio na swoim blogu być może nieświadomie używasz języka ze stron producentów. Oczywiście rozumiem że ciężko jest odciąć się od pewnego zestawienia słów, szczególnie gdy dane zjawiska opisuje tylko producent. No na czymś trzeba się oprzeć, szczególnie w wypadku gdy nie mamy szans na weryfikację pewnych zjawisk od strony fizycznej.

Ale problem polega na tym że to wszystko jest opisem a nie wyjaśnieniem jak dane zjawisko zachodzi , jego przyczyn.

Czy możesz podać źródło skąd czerpiesz wiedzę na temat przepływu prądu?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja wcześniejsza wypowiedź była w takim razie mało precyzyjna i chyba miałem prawo do wzburzenia... Faktem jest to, że skoro forum ma być audiofilskie (bo ja naprawdę straciłem pewność czy jeszcze nim jest) i mój blog jest melomańsko- audiofilski to używam tu i w nim również słów, które tylko dla nas są czytelne, bo przez nas używane (np.- rozdzielczość, czarne tło, dźwięk 3D i wiele innych), ale co to ma do rzeczy gdy dyskutujemy na temat natury prądu elektrycznego? W artykule, który napisałem w dwu częściach- "Co wiemy o prądzie elektrycznym?" nie używam języka audiofilskiego...
A więc ja już napisałem co wiedziałem, teraz Twoja kolej @Fafniak'u

Pozdrawiam, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No albo ja jestem ślepy albo tam nie ma absolutnie nic co wyjaśniłoby dlaczego „energia” przenoszona przez kawałek drucika miała by mieć problem tylko w jednym kierunku a w drugim nie.

Kolejna sprawa. (część  druga na twoim blogu) wszedłem na wszelki wypadek także na stronę gcaudio(chyba?) żeby zobaczyć czy może tam jest coś więcej. Ale nie...

No przepraszam ale to są nadal tylko opowiadania. Opowiadać można wszystko. Zastanawia mnie dlaczego w takim razie brak jest choćby zobrazowania zmian. Pomiarów.

Zrobilismy przewód X ma on (bla bla bla) , jego pomiary wykazały że ( jakiś punkt odniesienia, wykres) Realny wpływ na system testowy A wyglądał tak ( wyskalowane wykresy przebiegu jakiś sygnałów testowych) a w systemie B wyglądał tak. Konfrontacja tych danych z progami słyszenia także byłaby użyteczna.

Tak mniej więcej wyobrażam sobie tego typu artykuły. Ja rozumiem że dla super zaawansowanego audiofila, słowa tego człowieka to może być po prostu wyrocznia ale nie wszyscy te opowieści kupują. Niektórzy (w tym ja) niektóre sprawy wypróbowali, nie usłyszeli zmian, to jak niby mają uwierzyć w te informacje?

Gdzieś w mojej pamięci błąka się przykład jakiś pomiarów, które były przez audiofili przytaczane. Problem polegał na tym że śladowe zmiany występowały na poziomie chyba -80 a może - 90 dB. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie zmieniaj kierunku dyskusji... Nie dyskutujemy o moim artykule, ani o tym jak powinienem je pisać lecz o prądzie elektrycznym. Nie wiem który już raz proszę Ciebie o poszerzenie mojej (i tych co nas czytają) wiedzy na temat natury prądu, bo o ile mnie pamięć nie myli to wlaśnie Ty negujesz kierunkowość prądu w przewodzie... Na podstawie jakiej teorii tak twierdzisz? I proszę nie odwracaj kota ogonem, jeno odpowiedz na to podstawowe pytanie- CO TO JEST PRĄD ELEKTRYCZNY PRZEMIENNY? Przypominam, że nie potrzebujemy tu definicji, że jest to.... Ale to już wiemy, prawda?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to mogłoby być ciekawe jeśli dany przewód ma ułożone nitki np. miedzi w określony sposób (jak opony kierunkowe) - i zastanawiającym byłoby czy zmienia się chociażby oporność w zależności od kierunku ustawienia... tylko właśnie czy są jakieś pomiary w tym temacie , pomijając późniejsze "słyszenie" to jeśli byłaby różnica tzn. ,że może to ma jakiś tam sens :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro @Kraft zabrał głos to i jego poproszę o poparcie tezy, że przewodnik nie jest kierunkowy. Wielu audiofilów słyszy wpływ kierunkowości bezpiecznika (kabli tez), w tym ja... Skoro uważacie, ze to co my słyszymy jest bzdurą bo.... No właśnie- bo co?! To Wy powinniście mi/nam wykazać, że to z teorią fizyczną nie ma nic wspólnego. I tu dochodzimy do definicji prądu przemiennego... Proszę Was... Bardzo proszę o tę definicję. Jeno mądrzejszą od tej, którą się w podstawowej szkole wykłada.

DOPOWIEM- dlaczego to my tzw. "słyszący" mamy cokolwiek udowadniać? Czy to my krzywdzimy czymś tych "niesłyszących"? Przecież "niesłyszący" uważają przedsiębiorców i sprzedawców za oszustów... Skoro oskarża się ich o takie przestępstwo to oskarżyciel ma obowiązek udowodnienia przestępstwa przy pomocy teorii, pomiarów i czym tam chcecie. My "słyszący" jedynie się bronimy...

Pozdrawiam Was- odwracaczy kota ogonem, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...