Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

5 minut temu, misiek x napisał:

Zgadzam się ,widać to nawet na tym forum 

Ale przecież zgadzamy się, że wpływ maleje wraz ze wzrostem świadomości czytającego. A ta wzrasta dość szybko. Pól roku temu wierzyłem w znaczną część recenzji. Teraz filtruję to, co czytam i wyłapuję informacje, które mnie interesują. Na pewno z dużo większą wagą biorę opinie negatywne, szczególnie, jeżeli argumenty brzmią racjonalnie.

Opinie forumowiczów mają dla mnie często większą wartość, ale też biorę poprawkę na ich tor, warunki odsłuchu itd.

Myślę, że najbardziej podatni na wpływ recenzentów są początkujący audiofile, którzy kupują pierwszy w swoim życiu zestaw za poważne (dla nich) pieniądze. Przynajmniej ze mną tak właśnie było wiosną i latem zeszłego roku. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Melo-man napisał:

A jak uważacie? Jaki wpływ jest recenzentów na nasz rynek audio? W mojej ocenie niestety bardzo duży, prawie zawsze wypaczony. 

A może warto zadać sobie inne pytanie. Jaki wpływ ma rynek audio na recenzentów? 

A mówiąc poważnie, ja bardzo lubię recenzje redaktora Kisiela. Co prawda mało w nich krytyki, ale ktoś kto czyta jego teksty od dłuższego czasu, wie jak się w tym odnaleźć. Zresztą kiedyś sam Pan redaktor odniósł się do zarzutu dlaczego w jego tekstach raczej nigdy nie pojawia się krytyka. Ano otóż dlatego, że te najsłabsze produkty nie są przez niego testowane. Ja taką odpowiedź przyjmuję do wiadomości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, seba3002 napisał:

Ano otóż dlatego, że te najsłabsze produkty nie są przez niego testowane. Ja taką odpowiedź przyjmuję do wiadomości.

Nie zgodzę się. Każdy system ma wady. Mój także.

1 godzinę temu, Kubakk napisał:

Każdy jak się czymś interesuje to czyta recenzje tego czegoś.

I jaka ma być tego konkluzja?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Melo-man napisał:

Nie zgodzę się. Każdy system ma wady. Mój także.

I jaka ma być tego konkluzja?

To że jakiś produkt ma wady nie znaczy, że jest słaby. Też mam sporo wad ale ogólnie fajny ze mnie facet 🤪.

A konkluzja jest taka, że każdy recenzent ocenia z własnej perspektywy. Czasem ta perspektywa jest uzależniona on portfela dystrybutora, czasem od własnego gustu a często też pewnie wynika z wrodzonej kurtuazji - i tak to właśnie odbieram w przypadku redaktora Kisiela. 

Edytowano przez seba3002
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Melo-man napisał:

A jak uważacie? Jaki wpływ jest recenzentów na nasz rynek audio?

Większość recenzentów jest w konflikcie interesów z producentami, podobnie zresztą jak cała branża. Żeby np. zamieścić recenzję na yt i zarobić pieniądze z wyświetleń, trzeba najpierw od kogoś ten sprzęt dostać. Za "przesadną" szczerość ktoś się przecież może pogniewać i więcej nic nie dostaniesz. Stąd "recenzenci" typu Steve Guttenberg, dla którego zawsze wszystko brzmi "magicznie", choćby było to babcine radio do odsłuchiwania mszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy recenzenci opisują jaki sprzęt towarzyszący został wykorzystany do testów oraz repertuar, który odsłuchiwali. Oczywiście miejsce odsłuchowe zaadaptowane akustycznie. I teraz zwróćcie uwagę, że nawet gdy testują budżetowe kolumny czy wzmacniacz, wszystko jest podpięte pod znacznie droższy sprzęt towarzyszący. Kable w cenie kolumn, źródło droższe od wzmacniacza itp. Co w efekcie w przyjaznym akustycznie pokoju i przy dobrze zrealizowanych płytach musi zagrać dobrze. Tylko pytanie kto z nas ma tak dobrany sprzęt w domu ? Kto do kolumn za 3 tyś zł tyle samo wydaje na listwę czy przewody  sygnałowe? Z jednej strony taki recenzent wykorzysta pełnię możliwości takiego zestawu z drugiej nie jest to adekwatne do tego co my później usłyszymy w domu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, soberowy napisał:

Co w efekcie w przyjaznym akustycznie pokoju i przy dobrze zrealizowanych płytach musi zagrać dobrze.

Kiepskie głośniki nie zagrają dobrze nawet ze wzmacniaczem za milion złotych. Niektórzy recenzenci świadomie koloryzują, żeby nie powiedzieć zwyczajnie kłamią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, soberowy napisał:

Niektórzy recenzenci opisują jaki sprzęt towarzyszący został wykorzystany do testów oraz repertuar, który odsłuchiwali. Oczywiście miejsce odsłuchowe zaadaptowane akustycznie. I teraz zwróćcie uwagę, że nawet gdy testują budżetowe kolumny czy wzmacniacz, wszystko jest podpięte pod znacznie droższy sprzęt towarzyszący. Kable w cenie kolumn, źródło droższe od wzmacniacza itp. Co w efekcie w przyjaznym akustycznie pokoju i przy dobrze zrealizowanych płytach musi zagrać dobrze. Tylko pytanie kto z nas ma tak dobrany sprzęt w domu ? Kto do kolumn za 3 tyś zł tyle samo wydaje na listwę czy przewody  sygnałowe? Z jednej strony taki recenzent wykorzysta pełnię możliwości takiego zestawu z drugiej nie jest to adekwatne do tego co my później usłyszymy w domu.

Wszystko zależy. Ja mam kolumny tańsze od wzmacniacza i tańsze niż źródło (łącznie z przewodami.) Gra to bardzo dobrze tak szczerze nie że chwałę swoje, bo miałem też często kiepskie brzmienie u siebie które zmieniałem dość szybko. 

Recenzentom nie ma co wierzyć nawet jeśli chcą być uczciwi i są to trzeba brać właśnie warunki testów pod uwagę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dodał jeszcze dwie istotne kwestie:

- gust i osobiste preferencje samego recenzenta;

- należy pamiętać, że de facto testuje się cały zestaw, a dodatkowych kombinacji z zestawieniem jest multum. Nie jest przecież od razu powiedziane, że system został optymalnie złożony pod testowany produkt, bo przecież recenzent też ma ograniczone "zasoby". Ja mam wzmacniacz grający pełnym wypełnieniem, liniowo i nie wyobrażam sobie, aby podpinać do niego podobnie brzmiące źródło.

Edytowano przez Melo-man
literówki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dzik napisał:

Dla mnie jest to totalny absurd.

Kiepski gitarzysta nie zagra jak Malmsteen czy Vai, bo kupi mu się drogą gitarę i audiofilski kabel, podczas gdy utalentowany gitarzysta zadziwi nawet na badziewiu z marketu. Głośniki to właśnie taki trochę gitarzysta w torze audio.

Dla mnie jest to totalnie absurdalne porównanie. 

Zastanow się pierw czy tańsze głośniki muszą być złe... A gitarzyste możemy porównać nie do kolumn tylko do napędu już bardziej... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Wing0 napisał:

Wszystko zależy. Ja mam kolumny tańsze od wzmacniacza i tańsze niż źródło (łącznie z przewodami.) Gra to bardzo dobrze tak szczerze nie że chwałę swoje, bo miałem też często kiepskie brzmienie u siebie które zmieniałem dość szybko

Powinienes dodać na moje ucho 😉 , mnie może się nie spodobać tak przy okazji 😋 . Pzdr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wing0 napisał:

Dla mnie jest to totalnie absurdalne porównanie. 

Zastanow się pierw czy tańsze głośniki muszą być złe... A gitarzyste możemy porównać nie do kolumn tylko do napędu już bardziej... :)

IMO jest to całkiem trafna metafra, bo podobnie jak gitarzysta, głośniki są elementem nie do przeskoczenia, podczas gdy reszta toru co do zasady już tak.

Tańsze głośniki mogą być wręcz lepsze (i częśto są) - nie wiem, co takiego napisałem, co miało sugerować tezę przeciwną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Dzik napisał:

IMO jest to całkiem trafna metafra, bo podobnie jak gitarzysta, głośniki są elementem nie do przeskoczenia, podczas gdy reszta toru co do zasady już tak.

Tańsze głośniki mogą być wręcz lepsze (i częśto są) - nie wiem, co takiego napisałem, co miało sugerować tezę przeciwną.

Tak zgadzam się jeśli w ten sposób na to spojrzeć. Nie znaczy to jednak że muszą być droższe od reszty elementów, dobrze by były jakościowo /brzmieniowe dobrze pod nas. 

Co do gustów i brzmienia. Oczywiście że brzmienie mi odpowiada i wiele osób które słuchały systemu. Wiadomo że nie każdy może lubić taki typ grania, ale co do jego jakości nie mam złudzeń deko słyszałem podobnie jak wy i chyba każdy umie określić czy coś gra dobrze nawet jeśli nie trafia w gusta, nie?  Oczywiście coś bym tam jeszcze poprawił ;)

A statystyk nie prowadzę są tu goście od tabelek i ślepych testów oni na bańką mają spisane ile osob w jakiej temperaturze i nastroju słuchało ich systemu 😜

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Wing0 napisał:

chyba każdy umie określić czy coś gra dobrze nawet jeśli nie trafia w gusta, nie? 

Mało kto potrafi stwierdzić, czy coś obiektywnie gra dobrze, tj. usłyszy rezonanse, określi równowagę tonalną itd. Do tego nie wystarczy nawet doświadczenie, bo potrzebna jest też wiedza.

A gust to gust, każdy ma inny. Nie należy jednak uznawać "dobrego grania" za rzecz tożsamą z gustem, bo w ten sposób można uznać pokutny worek za najbardziej stylowy ciuch.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wing0 napisał:

Trochę dziwne podejście. Gówniane granie jest gówniane i tyle :). Jeśli masz klucha nie dźwięk albo jest tak ostre że zęby skrzypią to jest to po prostu gówniane granie :). Żadnej tu filozofii nie ma :).

No właśnie jest filozofia, bo gdyby było inaczej, to nikt nie polecałby na tym forum chociażby Bowersów 606, które grają tak, jak wyżej napisałeś (czyt. że zęby skrzypią).

Czy większości Klipschów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...