Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

Te drewniane podstawki są dla osób które całe dnie poświęcają na audio , i chcą być "fajniejsi" od kolegów którzy czegoś takiego nie kupią ;)  Na tym żerują tego typu producenci i chyba dla każdego logicznie myślącego człowieka jest to oczywiste.

Kiedyś przyjeżdżał jakiś demagog rozstawiał kram na placu z lekiem na wszystko czy innym magicznym specyfikiem , dziś zmienił się tylko odbiorca :D
btw , Ci co robią takie ustrojstwa muszą mieć niezłą śmieszkownie przy whisky kiedy świętują sprzedanie tego czegoś
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, audiowit napisał:

A teraz sam ich używam

A właśnie, miałem spytać. Mogłbyś napisać jaka jest rola tego drewnianego klocka? Bo rozumiem, że rolą gąbki do mycia naczyń jest "amortyzacja" ewentualnych ruchów kabla podczas grania (chociaż osobiście nie znam typów muzyki, przy której kable się ruszają). Czy chodzi o wysokość kabla nad podłogą? Jeśli tak, to czy zamiast drewnianego klocka mogłby być np. klocek Lego Duplo?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, TomekN napisał:

Bo rozumiem, że rolą gąbki do mycia naczyń jest "amortyzacja" ewentualnych ruchów kabla podczas grania (chociaż osobiście nie znam typów muzyki, przy której kable się ruszają)

Brakuje Ci elementarnej wiedzy na temat drgań. Przewody poruszają w skali mikro. Ty wyobrażasz sobie ruchy kabla w skali makro chyba. Tańczący kabel? Za wiele oczekujesz chyba od audio.

Drgania jak wiadomo przenoszą się bardziej efektywnie w materiałach o większej gęstości. Podłoga, przewód na podłodze i drgania sztywnymi elementami przewodu mogą wnikać do wnętrza urządzeń elektronicznych. Po co stosować pod gramofonem, CDkiem czy wzmacniaczem podstawki antywibracyjne jak te same drgania wlezą do wnętrza przewodami. Gąbki pod kablem pełnią rolę wibroizolatorów. Drgająca podłoga w ten sposób jest odizolowana od przewodów. 

Jeżeli chodzi o typy muzyki to zapewniam Cię, że przy każdej przewody się poruszają w skali mikro. Po prostu drgają tak jak wszystkie elementy wyposażenia mieszkania. Tym bardziej im gęstość materiału jest większa. Dobrym przykładem są kieliszki w barku. Te potrafią przy odpowiednio wysokich poziomach głośności odwdzięczyć się koncertowym akompaniamentem ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MariuszZ napisał:

Przewody poruszają w skali mikro

 

3 minuty temu, MariuszZ napisał:

Dobrym przykładem są kieliszki w barku. Te potrafią przy odpowiednio wysokich poziomach głośności odwdzięczyć się koncertowym akompaniamentem

? ooo to zdecyduj się czy piszesz o skali mikro czy makro

I podaj gdzie przebiega w takim razie granica  ;)

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TomekN napisał:

To że je "słyszysz" może być jedynie wpływem... pewnego zjawiska pozafizycznego 😉 No bo skąd ta różnica w brzmieniu miałaby się proszę Ciebie wziąć? Parę razy miałem różne kable i nigdy, ale to nigdy nie słyszałem najmniejszej nawet różnicy. Widziałem też parę razy null test różnych kabli i sygnał odwrócony się zawsze znosił, co dodatkowo potwierdza że nie ma różnicy. 

Ty dalej swoje. Prosty przykład kiedy dwa przewody zagrają inaczej. Wystarczy, że hobbysta audio źle dobierze interkonekty łączące źródło z końcówką mocy gdy używa pasywnego przedwzmacniacza. 

Dodatkowa impedancja pasywki z pojemnością interkonektów tworzy filtr dolnoptrzepustowy. Przy pojemności IC ok. 500pF pasmo przy 20kHz będzie już się rollować. 

1133665842_tumikfiltr(Medium).thumb.jpg.226caf61dd094086e056f95ea88673c8.jpg

Można poczytać o tym w linkach poniżej.

https://tortugaaudio.com/what-is-a-passive-preamplifier/

https://www.superbestaudiofriends.org/index.php?threads/goldpoint-sa2x-nobsound-ns-05p-passive-attenuator-comparison-technical-measurements.7324/

Opisanych przykładów jest mnóstwo i mam wrażenie, że żaden nie przekona Cię do zmiany zdania na temat. Będziesz z uporem maniaka wkładał kij w mrowisko ale nie by bronić swoich racji tylko ośmieszać i wyszydzać cudze.

7 minut temu, Fafniak napisał:

? ooo to zdecyduj się czy piszesz o skali mikro czy makro

To jest ta sama skala tylko, że kieliszki nie są w silikonie, ptfe czy innym dielektryku. Przykład miał obrazować, że jednak te drgania przenoszone podłogą, ścianami, elementami wyposażenia mieszkania istnieją i nie są wymysłem audiofilskiej wyobraźni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, MariuszZ napisał:

Brakuje Ci elementarnej wiedzy na temat drgań. Przewody poruszają w skali mikro.

Jaka to jest skala drgań? Czy zostało to gdzieś zmierzone? I co ważniejsze - czy wpływ tych mikrodrgań na pracę elektroniki, a przez to, na jakiekolwiek słyszalne przełożenie na brzmienie, został kiedykolwiek udowodniony? Czy to tylko teoria, którą przypadkowo słyszą niektóre osoby i piszą to na podstawie swoich wrażeń słuchowych?

 

15 minut temu, MariuszZ napisał:

Dodatkowa impedancja pasywki z pojemnością interkonektów tworzy filtr dolnoptrzepustowy.

Zawsze mówimy o kablach poprawnie dobranych do celu/zastosowania. Nie podłączamy przecież głośników kablem antenowym czy skrętką, choć jest to fizycznie możliwe. Wydawało mi się to oczywiste.

Edytowano przez TomekN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, MariuszZ napisał:

To jest ta sama skala tylko, że kieliszki nie są w silikonie, ptfe czy innym dielektryku. Przykład miał obrazować, że jednak te drgania przenoszone podłogą, ścianami, elementami wyposażenia mieszkania istnieją i nie są wymysłem audiofilskiej wyobraźni.

Czyli kieliszek w silikonie - (wnioskujac z powyższego) likwiduje dzwonienie? OK. Pociagnijmy zatem temat :) jednak tym razem użyje "własnej" analogii ;)

Z cytatu....

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

Jeżeli chodzi o typy muzyki to zapewniam Cię, że przy każdej przewody się poruszają w skali mikro. Po prostu drgają tak jak wszystkie elementy wyposażenia mieszkania. Tym bardziej im gęstość materiału jest większa. Dobrym przykładem są kieliszki w barku. Te potrafią przy odpowiednio wysokich poziomach głośności odwdzięczyć się koncertowym akompaniamentem ;) 

 

Proponuje przyjrzeć sie zjawisku widocznym/slyszalnym, czyli trafo toroidalne (druty w silnym polu magnetycznym).

Pracujace trafo potrafi wkurzyć mikrodrganiami - objawia sie to tzw. Buczeniem trafa. Jednak zalanie żywica (wypełnienie szczelnie pomiedzy drutami) likwiduje to "słuchowe zniekształcenie" wiec można założyć ze problem rozwiazany (podobnie jak w Twoim przypadku z silikonem niepozwalajacym do drgań twardych powierzchni wzgledem siebie).

Idąc dalej tym tropem. Moje kable w moim systemie mają szczelną izolację przylegajaca do żył przewodów. Czy zatem ta szczelna izolacja (czasami wielowarstwowa z roznych komponentów) nie powinna działać nie tylko jako dielektryk, ale również jak wspomniane wyżej, silikon czy żywica? Już pomijam przeogromny wpływ silnego pola magnetycznego ktorego siła rzeczy brak na odcinku moich kabli.

Mało tego. Moje kable są "silnie przytwierdzone" do twardej powierzchni z użyciem spoiwa "na ciepło" na całej długości i "zamaskowane" przed dociekliwym wzrokiem! Było to podyktowane wzgledami estetycznymi a nie uchronieniu przed jakimkolwiek "drganiem". Dodam ze zanim zostały "przyklejone", leżały sobie na podłodze. Także tego..

Czy Twoim zdaniem sa jakiekolwiek szanse na jakiekolwiek drgania w moim systemie jesli chodzi o te "unieruchomione druty"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, TomekN napisał:

Czy zostało to gdzieś zmierzone? I co ważniejsze - czy wpływ tych mikrodrgań na pracę elektroniki, a przez to, na jakiekolwiek słyszalne przełożenie na brzmienie, został kiedykolwiek udowodniony? Czy to tylko teoria, którą przypadkowo słyszą niektóre osoby i piszą to na podstawie swoich wrażeń słuchowych?

Jakie to ma znaczenie? Używają Ci którzy słyszą poprawę jakości SQ. Inni niech szukają pomiarów jeżeli tego potrzebują. Jeżeli Ty tego potrzebujesz to szukaj na forach naukowo technicznych ale nie oczekuj, że ktoś za Ciebie to zrobi. 

1 godzinę temu, TomekN napisał:

Zawsze mówimy o kablach poprawnie dobranych do celu/zastosowania. Nie podłączamy przecież głośników kablem antenowym czy skrętką, choć jest to fizycznie możliwe. Wydawało mi się to oczywiste.

Nie zrozumiałeś ale to nie istotne. Nikt tu nie podłącza jak sugerujesz. Dla Ciebie wszystkie przewody będą poprawnie dobrane patrząc przez pryzmat prawa Ohma mimo, że pewnie nigdy nie wnikałeś jak jest przewód zbudowany, jaką ma geometrię, indukcyjność czy pojemność. Po co mu ekran i dlaczego ekran powinien mieć najmniejszą oporność. 

To oczywiste, że chodzi Ci o wciskanie swoich przekonań tam gdzie nikt ich nie oczekuje. Gdybyś chociaż się wysilił i przedstawił jakieś kontrargumenty zamiast pytań otwartych typu "czy ktoś to zmierzył?" "czy to tylko teoria?" lub jak kiedyś bardziej nachalnie "pokaż pomiary", "udowodnij" albo tych oczywistości żeby nie podłączać kabli niezgodnie z ich przeznaczeniem sugerując, że rozmawiasz z idiotami. 

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

Jeżeli chodzi o typy muzyki to zapewniam Cię, że przy każdej przewody się poruszają w skali mikro. Po prostu drgają tak jak wszystkie elementy wyposażenia mieszkania.

I uważasz, że ustawienie ich na sztywnej podkładce z drewna zredukuje te drgania? W jaki sposób?

3 godziny temu, TomekN napisał:

A dlaczego tę granicę masz na podstawkach pod kable, a nie na samych kablach?

Znajomy sceptyk zmienił zdanie o kablach jak przesiadł z jakiś Spendorów za 3 tysi na moje byłe Elac Vela 407. Jego system to Primera z serii bodajże 3. Wcześniej nigdy tej różnicy nie słyszał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

Czy Twoim zdaniem sa jakiekolwiek szanse na jakiekolwiek drgania w moim systemie jesli chodzi o te "unieruchomione druty"?

Nie wiem. Mogę gdybać tylko. Unieruchomienie przewodów nie da Ci gwarancji, że nie będą przenosiły drgań. Należałoby ustalić czy jest w ich obrębie źródło drgań wtórnych. Na przykład wtyczka przewodu zasilającego dotykająca gniazda w ścianie lub listwie na podłodze. Drgania po ścieżce podłoga, obudowa listwy, wtyczka, izolujące elementy wtyczki, bolec, przewód mają otwartą drogę do wnętrza urządzenia. Im sztywniejsze i bardziej "gęste" elementy ścieżki tym więcej drgań przedostanie się po przewodzie do elektroniki. Pomijam skalę zjawiska bo wątpię by ktoś to pomierzył. Pozostaje empiryczne testowanie. 

39 minut temu, Melo-man napisał:

I uważasz, że ustawienie ich na sztywnej podkładce z drewna zredukuje te drgania? W jaki sposób?

Ja odniosłem sie do zasadności użycia gąbki. Same podkładki mimo, że drewniane tak jak podłoga to jak zauważysz stykają się z przewodem punktowo więc oddziaływanie i przenoszenie drgań będzie w jakimś zakresie zredukowane. Jeżeli chodzi o sens podnoszenia przewodów to wynika on bardziej z chęci zmiany potencjału elektrycznego izolacji przewodu. Nie spotkałem się z badaniami tego zjawiska ale jeżeli w jakimś zakresie zmieniamy potencjału w przewodzie to oddziałujemy na wartość pojemności. To teoria i można analizować. W wolnej chwili przyjrzę się zagadnieniu ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kraft napisał:

Redaktor Pacuła spekuluje tak:

"Do środka nie da się dostać, nie wiadomo więc, z jakich technik firma korzysta. Zakładam jednak, że stosuje mieszankę materiałów mających własności piezoelektryczne, jonizujące i absorbujące drgania."

Nie chce mi się bulić 2300 zeta, uczciwie przyznam, że wolałbym już taką kasę przechlać lub wydać na dziwki, ale idę o zakład, że jak by się ten klocek przecięło, to w środku byłoby tylko drewno.

Czy drewno absorbuje drgania w skali mikro i czy rzeczywiście te drgania mikro w kablu mają wpływ na dźwięk? JA TEGO NIE KUPUJĘ, podobnie jak zaślepek pod XLR, RCA czy do gniazdek elektrycznych? Że blokują promieniowanie? Okej, ale co k...w (sorki, ale nosi mnie, jak o takich sprawach piszę) z promieniowaniem kosmicznym (wszechobecnym od początku Wielkiego Wybuchu)? Co z promieniowaniem słonecznym? Co z falami radiowymi? Co z sieciami komórkowymi? Co z sieciami typu Wi-Fi czy bluetooth w domu? To one nagle nie mają wpływu na audio? Jakim to niby cudem, skoro "promieniowanie" z pustego gniazdka XLR podobno ma?

19 minut temu, MariuszZ napisał:

Pomijam skalę zjawiska bo wątpię by ktoś to pomierzył. Pozostaje empiryczne testowanie. 

No właśnie - w myśl bajki Andersena o nowych szatach cesarza. Tak można ludziom wcisnąć wszystko.

22 minuty temu, MariuszZ napisał:

Same podkładki mimo, że drewniane tak jak podłoga to jak zauważysz stykają się z przewodem punktowo więc oddziaływanie i przenoszenie drgań będzie w jakimś zakresie zredukowane.

To w końcu co drga? Podłoga czy kabel? Bo co ma niby dać ten punktowy styk? O jakiej redukcji mówisz? Przenoszeniu drgań z kabla na podłogę? Jeżeli nawet to co?

24 minuty temu, MariuszZ napisał:

chodzi o sens podnoszenia przewodów to wynika on bardziej z chęci zmiany potencjału elektrycznego izolacji przewodu

W jaki zauważalny sposób niby ma się zmienić potencjał elektryczny izolacji przewodu? Używasz terminów fizycznych, ale to wszystko nie 3ma się kupy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, TomekN napisał:

Panowie, proszę o spokój. Bo przyjdzie Mariusz i w imię świętego spokoju zamknie kolejny ciekawy temat, gdzie w ogóle odbywa się jakakolwiek interesująca dyskusja.

Wreszcie się dowiedziałem co to jest ' interesująca dyskusja" , dzięki. Takich dyskusji przerobiłem już dziesiątki i pamiętam Witek / @audiowit/ sytuację z Wpszoniakiem , bo przyznam , że też miałem swój niechlubny udział.

Tą interesującą dyskusję można skwitować jednym " nikt nikomu nie karze kupować żadnych akcesoriów , naprawdę Panowie , nie ma przymusu. Tak samo  kabli , zaślepek , listew , gniazdek, czy magicznych myszy na kolumny. Każdy tworzy system " pod siebie" i tyle.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

Jakie to ma znaczenie? Używają Ci którzy słyszą poprawę jakości SQ. Inni niech szukają pomiarów jeżeli tego potrzebują. Jeżeli Ty tego potrzebujesz to szukaj na forach naukowo technicznych ale nie oczekuj, że ktoś za Ciebie to zrobi. 

Oczywiście, że skala zjawiska ma kolosalne znaczenie! Ignorowanie skali prowadzi do niedorzecznych wniosków, a czasami nawet do szkodliwej patologii, jak np. w przypadku homeopatii. Poczytaj sobie jakie tam są strężenia substancji aktywnej. To tak, jakbyś wsypał szczyptę soli do oceanu i twierdził, że zmieniłeś jego zasolenie. I faktycznie zmieniłeś. Ale skala tego zjawiska jest absolutnie pomijalna. I w tym przykładzie również mogą się znaleźć osoby na drugim kontynencie, które wsadza palec do morza i powiedzą: „Ale ja czuję! Czuję i już, woda jest ewidentne bardziej słona!”

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

To oczywiste, że chodzi Ci o wciskanie swoich przekonań tam gdzie nikt ich nie oczekuje. Gdybyś chociaż się wysilił i przedstawił jakieś kontrargumenty zamiast pytań otwartych typu "czy ktoś to zmierzył?" "czy to tylko teoria?" lub jak kiedyś bardziej nachalnie "pokaż pomiary", "udowodnij" albo tych oczywistości żeby nie podłączać kabli niezgodnie z ich przeznaczeniem sugerując, że rozmawiasz z idiotami. 

A czy Ty mógłbyś nie wciskać mi i innymi osobom tutaj swoich przekonań o zjawiskach, których istnienia nie można udowodnić, a przynajmniej których istnienia udowodnić nie potrafisz? A nawet uprawdopodobnić. Albo chociaż racjonalnie uzasadnić. Wrzucasz jakieś kosmiczne teorie jak partyzant, a potem rozkminianie ich sensu przerzucasz na mnie. To Twoja teoria z tym mikrodrganiami, więc po Twojej stronie leży ciężar dowodowy i przedstawienia argumentów za taką opinią. I nie udawaj, ze tego nie rozumiesz, na wzór Wito, Batonio i innych.

13 minut temu, tomek4446 napisał:

Tą interesującą dyskusję można skwitować jednym " nikt nikomu nie karze kupować żadnych akcesoriów , naprawdę Panowie , nie ma przymusu.

Tu nie chodzi o kupowanie. Chodzi o to, czy to faktycznie działa, czy absolutnie nie. Mówimy o działaniu obiektywnym / bezwzględnym, a nie o wrażeniach.

Edytowano przez TomekN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MariuszZ napisał:

To jest ta sama skala tylko,

Czyli chyba nie mikro ?

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

Jakie to ma znaczenie? Używają Ci którzy słyszą poprawę jakości SQ

Już kiedyś gadaliśmy - jajko sadzone na masce samochodu ma wpływ na Cx i jest on pewnie mierzalny. Ale czy ma jakikolwiek wpływ na osiągi ? Być moze na poziomie nanosekund ;)

Czy jest to odczuwalne? YYYeee no podobnie chyba jak zrobiono testy na ten okrutny dżitter - słyszalny był dopiero od poziomów takich które w żadnymn urządzeniu nie występują (musiałoby być uszkodzone)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, seba3002 napisał:

A alkohol? Czemu ten jakże ważny czynnik jest pomijany? Kiedyś Franek Kimono śpiewał "po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie". A czy wam Panowie jakiś konkretny trunek nie "upiększa" odsłuchów?

Seba, to przeciez oczywiste, ze rodzaj trunku zalezy od gatunku odtwarzanej muzyki 😜

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, TomekN napisał:

Poczytaj sobie jakie tam są strężenia substancji aktywnej.

W przeciwieństwie do Ciebie wolę empirycznie doświadczać niż poczytać. Oczywiście piszę o audio ;) 

50 minut temu, TomekN napisał:

A czy Ty mógłbyś nie wciskać mi i innymi osobom tutaj swoich przekonań o zjawiskach, których istnienia nie można udowodnić, a przynajmniej których istnienia udowodnić nie potrafisz?

Wkleiłem link z pomiarami oraz symulację ltspice dotycząca interkonektów i wpływie na dźwięk. Co ci mam udowadniać jeszcze jeżeli Ty żadnych argumentów nie przyjmujesz. Jesteś odporny na każdy argument ponieważ przewody, daki i wzmacniacze poprawnie skonstruowane nie dostarczą zmian brzmienia tylko dlatego, że wg Ciebie są transparentne. Ty nie widzisz problemów współpracy elementów systemu, zakłóceń i odporności urządzeń na ich destrukcyjny wpływ na jakość SQ, nie dostrzegasz problemu kompatybilności elektromagnetycznej, dopasowania impedancyjnego urządzeń, wpływu pętli mas i wielu innych czynników, które mogą występować w obrębie systemu, nie pojedyńczych elementów, a które realnie wpływają na dźwięk,

Oczywiście, że skala zjawisk jest znikoma ale o tym, że zniekształcenia w systemie mają charakter addytywny, że poziom szumu, zakłóceń w jednym urządzeniu może być poniżej progu słyszenia ale po wzmocnieniu już powyżej nie chcesz wiedzieć bo przecież dla Ciebie nie istotne jest co słychać w miejscu siedzenia tylko co widać na oscyloskopie podczas testowania jakiegoś kabla czy urządzenia wyjętego z systemu na stół laboratoryjny. Takie twoje teoretyczne podejście do zagadnień słyszalności w audio skutkuje takimi przekonaniami koncentrującymi się na tezie, że jak czegoś nie pokażę, nie udowodnię to tego nie ma bo na stole laboratoryjnym kabel nie filtruje wystarczająco by ograniczyć pasmo, a dak z pre nie wnosi wystarczająco dużych zniekształceń by miały wpływ na brzmienie.

No tak to wygląda na pierwszy rzut oka ale jak podłączysz przewody w konfiguracji o której wspomniałem wcześniej lub daka z pre po podłączeniu kilku kabli tworząc pętlę masy, którą śmigają jak miło zakłócenia niszcząc SQ to sprawy wyglądają mniej kolorowo. Nie ma transparentności ze stołu laboratoryjnego. Zniekształcenia i zakłócenia dodatkowo zostaną wzmocnione we wzmacniaczu, a oporność ścieżki masy interkonektów czy przewodu PE kabla zasilającego zacznie mieć znaczenie.

Jeżeli chodzi o zjawisko wibroizolacji to jest powszechne znane i stosowane w całym spektrum technicznych rozwiązań od komunikacji, przez przemysł maszynowy do techniki audio włącznie. Czy izolowanie przewodów od drgań i zapobieganie w ten sposób zakłóceniom sygnału audio było badane to nie wiem więc szukanie dowodów jest utopijnym zagadnieniem. Pozostaje wypróbować konkretnych rozwiązań i ocenić organoleptycznie. 

Ostatnio @Adi777 pochwalił się swoimi Edifierami. Na marginesie to super monitorki. Z ciekawości zajrzałem do środka i co widzę? Przewody opatulone w gąbkę. Ciekawe po co? Żeby nie zmarzły czy żeby dotykając innych sztywnych elementów obudowy nie przenosiły drgań do elektroniki? Czy inżynierowie tej marki też ulegli audiofilskiemu obłędowi? ;) 

1511081616_edi(Medium).thumb.jpg.fabbe0878134ede66ce9bd442d5e249d.jpg

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, MariuszZ napisał:

No tak to wygląda na pierwszy rzut oka ale jak podłączysz przewody w konfiguracji o której wspomniałem wcześniej lub daka z pre po podłączeniu kilku kabli tworząc pętlę masy, którą śmigają jak miło zakłócenia niszcząc SQ to sprawy wyglądają mniej kolorowo. Nie ma transparentności ze stołu laboratoryjnego. Zniekształcenia i zakłócenia dodatkowo zostaną wzmocnione we wzmacniaczu, a oporność ścieżki masy interkonektów czy przewodu PE kabla zasilającego zacznie mieć znaczenie.

Nie mówię, że nie jest, jak piszesz, ale dowodów na realny wpływ wspomnianych zjawisk brak. Przynajmniej ślepe testy nie potwierdzają tego rzekomego rozdźwięku pomiędzy pomiarami laboratoryjnymi a testami odsłuchowymi. Wygląda na to, że jak coś mierzy transparentnie, to i transparentnie brzmi w systemie. 

Taka tylko mała uwaga. Nie kontynuujmy tego wątku w tym temacie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...