Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

54 minuty temu, Kraft napisał:

Nie neguję zdolności Twojego słuchu do wyłapywania harmonicznych. Neguję jedynie np. wpływ wygrzewania kabli na harmoniczne. 

Kolego Kraft, zapomnialeś odpowiedzieć na moje pytanie, które wyżej Ci zadałem-
"Na jakiej podstawie negujesz?"
Czyżbyś wybierał sobie pytania, na które chcesz odpowiadać? Ma to sens? I Ty narzekasz na dyskusję skręcającą nie w stronę jaka Ci odpowiada? Ach! No tak, teraz rozumiem!!!

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pboczek napisał:

@traumeel, nie jest tak ważne to co piszą producenci i recenzenci, jak to co słychać. Czy dostrzegasz różnicę w prezentacji dźwięku po wygrzaniu?

Ja słyszę wyraźną różnicę.

W tej np. chwili muzyka gra sobie w innym pomieszczeniu (nie słucham jej), po to by wieczorem sobie posłuchać, bo i powód specjalny jest, (ale o tym już na innym forum).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... więc powtórzę:

19 minut temu, wpszoniak napisał:

@Kraft, no coś Ty! Przedstawiać siebie jako egoistę chcesz? Może wolisz sam pytać i też samodzielnie odpowiadać?  Spróbuj, może będzie wątek czytany chętniej?

4 minuty temu, Kraft napisał:

"Na jakiej podstawie negujesz?"

Pomyślmy... hmm... chyba na tej samej podstawie na której ty zanegowałeś wpływ jajka na moc silnika.

Twoja odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje... Ale OK, też mogę Ci odpowiadać w podobny sposób. 

Odtąd kpina jeno będzie w wątku królowała!

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Pboczek napisał:

@Kraft, @ Fafniak, czy mogę prosić odpowiedź na pytanie, czy Wy słyszycie różnice przy wygrzanych wzmacniaczach?

Czasem mam wrażenie, że pierwszy utwór na płycie brzmi gorzej od pozostałych. Czy to kwestia układu utworów na płycie (np. skompresowany hit do radia jako pierwszy utwór? Czy akomodacja słuchu? Czy wygrzanie sprzętu? Tego nie wiem.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pboczek napisał:

@Kraft, przykład z jajkiem jest dobitnym przykładem jakości całej prezentowanej tu przez Was argumentacji.

@traumeel - tak myślałem, witamy w klubie słyszących coś więcej.

@Kraft, @ Fafniak, czy mogę prosić odpowiedź na pytanie, czy Wy słyszycie różnice przy wygrzanych wzmacniaczach?

Wiesz co, na twoje pytanie muszę odpowiedzieć twierdząco ALE nie wiem na ile jest to wygrzanie a na ile mój osobniczy poziom przyzwyczajenia/akceptacji do dźwięku.

Nie mam możliwości sprawdzenia tego bo musiałbym mieć dw identyczne systemy.

Tym sie właśnie różnimy - wy przyjmujecie niejako "na wiarę" że słyszycie realne zmiany,elementy a my zadajemy sobie pytanie czy to jest realne i mówimy sprawdzam. Ja w moim przypadku wiele elementów sprawdziłem. Nie potraficie niestety realistycznie podejśc do tematu co widać po wykrętnych odpowiedziach dotyczących realnego poziomu zjawisk opisywanych przez was. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm , może stąd to "pyknięcie" w onkyo po 30 minutach , i nie żartuję gdyż ostatnio odwiedził mnie znajomy.

Akurat zadzwonił Mariusz z serwisu gdzie wysłałem wzmacniacz i tak z głupa zagadał ,że ma jakiś stary ampli onkyo i ma coś zepsutego ,że dopiero po około 30 minutach zaczyna lepiej grać.

Parę msc-y temu zastanawiałem się czy właśnie po tym "pyknięciu" nie zmienia się dźwięk , bo tak jakby inaczej grało - nie jakoś mocno inaczej ,ale inaczej - sądziłem ,że mi się wydaje , ale po tym co tutaj piszecie to może rzeczywiście coś w tym jest.

Chociaż przyznam iż się uśmiechnąłem czytając o rozgrzewaniu sprzętu przed słuchaniem :P 

 

PS: i w tym momencie ma sens pisania o takich sprawach ,gdyż ktoś mało obeznany w temacie nie potrafi określić tego zjawiska.

Edytowano przez Kubakk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Fafniak napisał:

Wiesz co, na twoje pytanie muszę odpowiedzieć twierdząco ALE nie wiem na ile jest to wygrzanie a na ile mój osobniczy poziom przyzwyczajenia/akceptacji do dźwięku.

Nie mam możliwości sprawdzenia tego bo musiałbym mieć dwa identyczne systemy.

Tym sie właśnie różnimy - wy przyjmujecie niejako "na wiarę" że słyszycie realne zmiany,elementy a my zadajemy sobie pytanie czy to jest realne i mówimy sprawdzam. Ja w moim przypadku wiele elementów sprawdziłem. Nie potraficie niestety realistycznie podejśc do tematu co widać po wykrętnych odpowiedziach dotyczących realnego poziomu zjawisk opisywanych przez was. 

Tyle że sprawdzić nie możesz, bo przeca dwóch systemów nie masz... Czy to aby nie manipulacja nielogiczna? Ja mam dwa systemy, ale przecież wiary dać mi nie można, bo "słyszę jeno na wiarę" jakby... Hmmm...

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Pboczek napisał:

@Kubakk, jak widać to temat który wymaga otwartości. Łatwo jest tu dyskredytować, zwłaszcza kiedy się nie słyszy. Tranzystory potrzebują czasu by osiągnąć optymalny parametr, lampy podobnie. Ale że to może wpływać na dźwięk? Ciekawe, nie prawda?

W tamtym roku też się śmiałem ,że po co zmieniać ustawienia kolumn - póki sam nie sprawdziłem jak duża to różnica ... A teraz 3-4x ustawiam kolumny by mieć "ulubiony" dźwięk , a niekiedy sobie zmieniam rozstawienie itp. by mieć nowe "doznania" muzyczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Pboczek napisał:

Tranzystory potrzebują czasu by osiągnąć optymalny parametr, lampy podobnie. 

Jakieś konkrety na poparcie tego stwierdzenia? Tranzystory są tak popularne w elektronice, że jeżeli zmieniają swoje parametry po pewnym czasie od włączenia, to powinno być sporo opracowań na ten temat. Konstruktorzy przeróżnych urządzeń musieliby przecież brać pod uwagę te zmiany w ich funkcjonowaniu. Czekam więc na tytuł jakiejś pracy temu poświęconej. Jeśli takie opracowania istnieją załatwimy ten problem raz na zawsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kraft napisał:

Jakieś konkrety na poparcie tego stwierdzenia...
...Konstruktorzy przeróżnych urządzeń musieliby przecież brać pod uwagę te zmiany w ich funkcjonowaniu.
...Czekam więc na tytuł jakiejś pracy temu poświęconej. Jeśli takie opracowania istnieją załatwimy ten problem raz na zawsze.


 @Kraft, nie czekaj a czytaj. Nie tylko ze zrozumieniem, nie tylko to co w poprzednich postach Twoi koledzy pisali, ale też i instrukcje sprzętu. 
Czy my po coś tu piszemy? Czy instrukcje są dla wszystkich, jeno nie dla Krafta? Czy opinie znaczących postaci audio świata nic Ci nie mówią(wciąż i ciągle)?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że właśnie tak jest że wzmacniacze projektuje się tak aby ich właściwe brzmienie nie trwał w momencie ich włączenia lecz gdy wzmacniacz ustabilizuje się termicznie. Producenci półprzewodników publikują również ich charakterystyki w funkcji temperatury. W przypadku lamp sprawa jest dość prosta. Gdy lampy są zimne grają bardzo wyraźnie gorzej. Sam proces ich nagrzewania trwa dość krótko. Po dłuższym czasie zmiany są niewielkie. Przy wzmacniaczach tranzystorowych sprawa wygląda różnie. W bardzo wielu popularnych wzmacniaczach zmiany są bardzo delikatne. Szczególnie jednak wzmacniacze o budowie minimalistycznej i z dużym prądem spoczynkowym wykazują dużą wrażliwość na ustabilizowanie się ich warunków pracy. Często jest tak ze potrzeba kilku godzin dla uzyskania stabilnej pracy. Przykładem jest wzmacniacz Sphinks Myth 3 . Pracuje z dużym prądem spoczynkowym. Jego wyłącznik sieciowy znajduje się z tyłu i służy do odraczania od napięcia gdy nie będzie przez dłuższy czas używany. Przycisk standbay odłącza w nim końcówki mocy od głośników i obniża prąd spoczynkowy umożliwiając szybsze osiągniecie właściwych parametrów nie po liku godzinach lecz po 0,5 h. W takim trybie wzmacniacz działa ze słuchawkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kraft napisał:

Jakieś konkrety na poparcie tego stwierdzenia? Tranzystory są tak popularne w elektronice, że jeżeli zmieniają swoje parametry po pewnym czasie od włączenia, to powinno być sporo opracowań na ten temat. Konstruktorzy przeróżnych urządzeń musieliby przecież brać pod uwagę te zmiany w ich funkcjonowaniu. Czekam więc na tytuł jakiejś pracy temu poświęconej. Jeśli takie opracowania istnieją załatwimy ten problem raz na zawsze.

Nie podsunę Ci konkretu w postaci jakiegokolwiek opracowania, ale znów przywołam instrukcję do mojego wzmacniacza, na którą wcześniej się powoływałem. Co prawda mój abrahamsen nie jest sprzętem umywającym się do wielu Waszych systemów, ale jego konstruktorem jest Per Abrahamsen - ojciec wynoszonych pod niebiosa (słusznie czy nie - nieistotne) klocków Electrocompaniet. Jeśli ten ceniony konstruktor pisze, że jego konstrukcje trzeba wygrzewać, to coś jest na rzeczy i ja mu wierzę.

Dlaczego bezrefleksyjnie wierzę - zapytacie? Otóż dlatego, że napisał to co napisał. Bo mógł napisać: "drodzy użytkownicy, moje konstrukcje są tak wybitne, że w odróżnieniu od konkurencji nie wymagają żadnego wygrzewania. Brzmią optymalnie od pierwszej sekundy". Tu bym mu nie uwierzył!

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu Panowie trudno odgadnąć z tonu Waszych wypowiedzi, kiedy piszecie o własnych doświadczeniach/wrażeniach, a kiedy o faktach mających jakieś oparcie w pomiarach, badaniach, testach itp. Nie neguję doświadczenia, ale dla usystematyzowania dyskusji dopytuję się ciągle z jakiego typu informacją mamy do czynienia.

Zdanie: "Tranzystory potrzebują czasu by osiągnąć optymalny parametr" brzmi jak wyjęte z podręcznika elektroniki. Jestem więc ciekaw, czy tak jest rzeczywiście, czy to jednak opinia na podstawie własnych wrażeń słuchowych. Oba te przypadki mają przecież inny ciężar gatunkowy.

Do ezoterycznych rozważań zostawiam Wam całą resztę forum. W tym temacie proszę pisać konkretnie. 

2 minuty temu, traumeel napisał:

Nie podsunę Ci konkretu w postaci jakiegokolwiek opracowania, ale znów przywołam instrukcję do mojego wzmacniacza, na którą wcześniej się powoływałem. Co prawda mój abrahamsen nie jest sprzętem umywającym się do wielu Waszych systemów, ale jego konstruktorem jest Per Abrahamsen - ojciec wynoszonych pod niebiosa (słusznie czy nie - nieistotne) klocków Electrocompaniet. Jeśli ten ceniony konstruktor pisze, że jego konstrukcje trzeba wygrzewać, to coś jest na rzeczy i ja mu wierzę.

Dlaczego bezrefleksyjnie wierzę - zapytacie? Otóż dlatego, że napisał to co napisał. Bo mógł napisać: "drodzy użytkownicy, moje konstrukcje są tak wybitne, że w odróżnieniu od konkurencji nie wymagają żadnego wygrzewania. Brzmią optymalnie od pierwszej sekundy". Tu bym mu nie uwierzył!

 

Nie twierdzę, że nie ma racji. Ale było już parę przypadków, że konstruktorzy audio wypisują straszne głupoty. Tranzystory są stosowane także poza audio. Opinia inżyniera niezwiązanego z branżą byłaby bardziej godna zaufania. Dlatego pytam, czy są takie opracowania naukowe. Powinny chyba być, skoro problem jest znany.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kraft napisał:

Po prostu Panowie trudno odgadnąć z tonu Waszych wypowiedzi, kiedy piszecie o własnych doświadczeniach/wrażeniach, a kiedy o faktach mających jakieś oparcie w pomiarach, badaniach, testach itp.

Mnie osobiście jakiekolwiek pomiary nie interesują kompletnie! Poza ciśnieniem i cholesterolem.

Przykład z dziś: wybrałem się do salonu Mitsubishi na przejażdżkę nową Hondą Type R. 320 KM - brzmi obiecująco. Siadłem, odpaliłem i… banan od ucha do ucha. Jazda! Wszystko się zgadza!

Gdy wróciliśmy, przez głowę mi nawet nie przeszło, żeby żądać od dilera papierów na te 320 KM, albo kazać się wieźć na hamownię. Bo i po co? Przecież banan jest, nawet teraz, gdy to piszę. A przecież tylko o to chodzi!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I patrzcie, do tej pory pisalem, ze coś potrzebuje wygrzania i mialem chmarę niedowiarkow na glowie. I nagle sie okazuje, że jednak wzmacniacze potrzebują nagrzania. Co jest rzeczą oczywistą to podstawowka w audio.Ale nie, pomiary, tabelki...

Tak, kazdy sprzet potrzebuje temperatury zeby osiagnać optymalne parametry. Kraft pisaliśmy z Pboczkiem ile. Wystarczy cofnać sie kilka postow.

Nie mamy systemow od roku...i niejeden i nie dwa...

A odsluchujemy rożne systemy, kilka w miesiącu.

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...