Skocz do zawartości

Wzmacniacz i głośniki do 600 zł czy zestaw komputerowy 2.0.


Marcin Oleksy

Recommended Posts

Witam wszystkich Audiofilów oraz tych mniejszych pasjonatów dźwięków.

Po 10 letnim użytkowaniu Creative 5.1 postanowiłem wysłać je na emeryturę i w końcu zacząć cieszyć się czystym dźwiękiem, który będzie powodował gęsią skórkę oraz uczucie jak od drgań głośników serce bije w rytm muzyki. Jestem programistą i spędzam ponad 10h dziennie przed monitorem "delektując się" w tym czasie dość głośną muzyką. Stąd w poszukiwaniu głośników postanowiłem zagłębić się w tematyce audio.

W poszukiwaniu głośników na początku przewidziałem 300 PLN na jakieś STEREO. Czytając jednak różne recenzje i opinie przekonano mnie by dorzucić trochę i wybrać "Edifier Studio R1600 TIII" albo "Microlab Solo 7C". Zagłębiając się jednak jeszcze bardziej, wyczytałem, że wzmacniacz z monitorami/kolumnami będzie grał znacznie lepiej (czyt. wyraziściej, głośniej). Przeszukując jednak fora strasznie się pogubiłem w tematyce wzmacniaczy i pomyślałem, że zapytam was, czyli bardziej doświadczonych kolegów na co patrzeć i jaki zestaw wybrać do max 600 PLN (Tak wiem - nie będzie najwyższych lotów, ale chyba dużo lepsze niż, głośniki komputerowe, a zawsze potem będę mógł kupić lepsze głośniki do tego wzmacniacza jak nie będą spełniały moich oczekiwań).

Chciałbym wg zapytać, czy taki zestaw wzmacniacza i kolumn stojących na biurku na krańcach monitorów będzie się spisywać dobrze, albo chociaż lepiej niż zestaw komputerowy, ponieważ wyczytałem, że głośniki powinny chociaż 15-30 cm przestrzeni od ściany jak z tyłu tak i z boku. Nie jestem jednak w stanie ich powiesić czy rozmieścić inaczej jak tylko na biurku, lub małych stojaczkach zaraz przy biurku. Dodatkowo przeprowadzam się minimum co pół roku, stąd też nie wiem co będzie czekać mnie w innym mieszkaniu. Dorzucam aktualny plan pokoju, bo domyślam się, że to może mieć znaczenie :D

Wielkie dzięki, że zainteresowaliście się moim problemem i przeczytaliście moje wypociny, a będę dozgonnie wdzięczny jak byście doradzili mi coś lub podzielili się swoim doświadczeniem :1_grinning: 

Pozdrawiam

Bez tytułu.png

Edytowano przez Marcin Oleksy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Według mnie 600 zł na sprzęt audio podłączony do komputera to stanowczo zbyt mało.

w znakomitej większości komputerów tkwi karta dźwiękowa dość marnej jakości. Zakłócenia czasem sa słyszalne nawet od pracujących HDD. 

Trzeba by kupić jakiś nawet najprostszy DAC/zewnętrzna kartę dźwiękową. Wydaje się że 200-300 zł powinno wystarczyć. Zostaje 300-400 zł....Kupić za to wzmacniacz i kolumny używane... też chyba będzie cieżko.

Moze kolumny aktywne z wbudowanym DACiem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę przesadzasz. Oczywiście że zawsze można lepiej i drożej. Jednak w tanich monitorkach elektronika nie będzie bardziej zaawansowana niż ta zaangażowana w obsługę wyjść audio zintegrowanej karty opartej na chipach Realteca.  Do napedzenia słuchawek to bardzo skromnie, jednak jako wyjście audio powinno sobie dać radę w takim systemie. Przyzwoite karty dźwiękowe bez problemu radzą sobie z zakłóceniami z wnętrza komputera.

Do tego celu można użyć wzmacniacza do tego celu przewidzianego takiego jak SMSL SA - 36A PRO. Można go kupić za niespełna 180 zł na allegro i do tego używane niewielkie kolumny za resztę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ja z tym Daciem to bym zaczekał do momentu aż słabszy dźwięk ze zwykłej karty muzycznej przestanie mi wystarczać, np u mnie słychać wady takiego rozwiązania (dźwiek z karty muzycznej)  dopiero jak się założy słuchawki ale przez kolumny nie są takie oczywiste...tym bardziej że w budżecie 600 to nie będzie jakiś audiofilski obnażający słabości reszty toru sprzęt  ..

osobiście przy takim budżecie nie pchałbym się chyba w żadne wzmacniacze, wynalazki itp tylko kupił za wszystko jakieś głośniki creativa i po sprawie... jest pewnie inna droga ale na nowy sprzęt to przydałoby się pewnie dla mnie min 1000-2000pln, a na jakiś niedrogi mocno używany to trochę szukania i bez wsparcia kogoś kto choć trochę siedzi w temacie bym się nie pchał - szkoda byłoby mi czasu...

no jeszcze przy dołożonej pewnej kwocie bym się zastanowił nad monitorami aktywnymi, ale te najtansze pewnie nie będą najwyższych lotów...

ale może ktoś ma inne zdanie?

====================

no chyba że to co przed kilkoma sekundami zaproponował MobyDick

 

Edytowano przez slawas2001
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem trochę o kolumnach aktywnych i wydawały się ciekawym rozwiązaniem, bo i tak będą stać na biurku, ale niestety tego zestawu potem nie można zmodyfikować, wymienić, a jak spali/wysłuży się głośnik będzie więcej zabawy przy wymianie. Do tego głośniki pasywne "jak będę miał możliwość" będę wstanie lepiej rozmieścić, a ze wzmacniaczem "pod monitorem", będę miał ciągłą kontrolę, nie jak z głośnikami aktywnymi, które mogą być tak duże, że nie zmieszczę na biurku, a jak mówiłem często się przeprowadzam i nie wiem jaki pokój zastanę. Po za tym jak kolega mówi, głośniki aktywne dobre będą drogie, a używane ciężko trafić dobre.

Co do DAC/Karty dźwiękowej na tą chwilę nie mam przewidzianego budżetu na to. Jak kolega wyżej powiedział, "zawsze można lepiej i drożej" więc nie ma co nawet tego tematu roztrząsać - jak dźwięk będzie mi przeszkadzał i znajdę pieniądze to coś dokupię. W komputerze mam płytę główną "Gigabyte ga-z97x-gaming 3" i nawet na tych pierdziawkach 10 letniach pioseneki z Youtuba jakoś dobrze brzmią (a znajomi jeszcze chcą odkupić ode mnie te głośniki :D

Wg nie wiem czemu, ale słuchając tych samych piosenek na Spotify i YT to dźwięk jest lepszy na YT... Tak nie pomyliłem się, z YT. Możecie mi to wytłumaczyć? 

A co do zakupu, to po prostu swoje głośniki chce wyrzucić za okno na dniach i kupić coś co będzie mnie satysfakcjonowało oraz da lepszy dźwięk od zwykłych głośniczków komputerowych oraz by były dość głośne (a domyślam się, że da się jakiś zestaw znaleźć używany). Potem najwyżej będę kupował lepsze głośniki lub DAC/Karty dźwiękową by to działało sprawniej, bo naczytałem się i dostałem kilka opinii, że nie warto dawać na głośniki komputerowe więcej niż 300 PLN i lepiej skomponować zestaw ze wzmacniacze zamiast głośników komputerowych w cenie 600 PLN.

Stąd moje pytanie, na jakie wzmacniacze warto patrzeć, a jakich unikać, bo później do wzmacniacza dokupię głośniki lub wezmę jakieś z domu jak będą pasować. 
Czy może macie inne zdanie i uważacie, że lepiej kupić zestaw komputerowy, a nie bawić się we wzmacniacze jak mówi Slawas2001?
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przypadkiem zwróciłem uwagę na taki wzmacniacz pracujący w klasie T. Taki wzmacniacz przy swojej niewielkiej mocy lecz niskich zniekształceniach w szerokim jej zakresie gra dźwiękiem którego można by się spodziewać po bardzo mocnym wzmacniaczu pracującym w klasie AB. Koncepcja tego typu wzmacniaczy powstała w oparciu o wykorzystanie układów sterujących powstałych do wzmacniaczy hi-end dużych mocy jako końcówki mocy zintegrowane z całym układem przetwarzania sygnału analogowego na PWM do napędzania głośników. Lepiej więcej przeznaczyć na lepsze kolumny niż na przewymiarowany używany wzmacniacz audio. Istnieje też jego mocniejsza wersja SA 50  o mocy 50 W na kanał. To 20 W w większości wypadków zupełnie wystarcza. Sam mam podłączone małe monitory studyjne do tego wzmacniacza do komputera.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To 20 W to realna moc ciągła. W dość rzadkiej opcji z zasilaniem 15V jest 25W. 20W jest przy zasilaniu napięciem 12V. SA 50 jest zasilany napięciem 24V i różni się tym że jest przygotowany do zasilania takim napieciem i daje mozliwość pracy z większą mocą. Jest w nim też nieco wzmocniona wersja tego samego układu. Sam układ w SA36A pro może działać z mocą ciągłą 45 W na kanał przy 24V . Tyle że na układzie nie zamontowano radiatora ( ciepło odprowadza sama płytka drukowana ) , a kondensator stanowiący magazyn energetyczny jest na 16V. Cały wzmacniacz nawet przy długotrwałym graniu z duża głośnością pozostaje zimny. Cała obudowa jest zrobiona z aluminium ,a płytka drukowana jest pokryta warstwą złota. Wewnątrz podzespołów nie jest dożo, ale wszystkie są dobrej jakości. Wszystkie złącza są złocone, włącznie z zakręcanymi terminalami głośnikowymi. To nie jest jakaś tandeta, tylko bardzo dobrze zrobiony maleńki wzmacniacz biurkowy. Przez pewien czas używałem go na próbę do zasilania dużych kolumn w pomieszczeniu 30 mkw . Przy głośnym graniu prawie nigdy nie grał na maksimum głośności. Tyle ze głośniki mam dość efektywne. Zabawne ze na pudelku producent przedstawia się jako manufaktura biurkowego sprzętu hi-end :) . Ale trzeba przyznać że zbudowany jest właściwie trochę jak taka miniaturka wzmacniacza hi-end.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm brzmi fajnie :) ale nie mogę znaleźć na polskim rynku wzmacniacza SMSL SA50, jedynie SMSL SA - 36A PRO, a jak mówię chciałbym mieć jednak zapas mocy :P

A jakie głośniki mogli byście polecić, albo na co patrzeć. Jakaś firma, moc czy coś innego jest w stanie określić dokładność jak pracują głośniki? Bo naczytałem się, że jedne głośniki są bardziej analityczne, inne mają zimny czy ciepły dźwięk, a jeszcze inne mają naturalny dźwięk.  

Edytowano przez Marcin Oleksy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na niemieckim amazonie maja je za 69 euro

https://www.amazon.de/SMSL-SA-50-TDA7492-Stereo-Verstärker-Gold/dp/B008Y7S1GG/ref=sr_1_cc_1

To praktycznie sklep internetowy działający na naszym rynku. Mają nawet magazyny u nas, zamówienia dostarczają DHL-em.

43 minuty temu, Fafniak napisał:

O masz.. to jest zewnetrzny wzmacniacz? Cos mi sie ubzdurało ze jest do montażu wewnątrz komputera

Niedawno na tym forum pisałem z kimś kto znalazł płytkę do montażu wewnątrz komputera działająca na podobnej zasadzie. Tam była możliwość uzyskania większej mocy po podłączeniu do zasilania 24V, którego niema z zasilacza komputerowego. Była do kupienia w chińskim sklepie. Tam takie rzeczy są z zasady najtaniej. Tyle że czasem trzeba troche poczekać na dostawę i gwarancja jest tam.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny ten wzmak mi pianocraft na 6-8 m2 2x20W  chodził całkiem dobrze ale na 15m2 już było potrzebne solidne 2x45 /50 W minimum przy odsłuchu nawet 4m od kolumn.. nikomu nic nie narzucam i możesz iść ta droga ale chcąc uzyskać dobrą jakość pewnie Ci się budżet nieco rozciąganie nie zdziwię sie nawet jeśli ze 2x powinieneś sie z tym liczyć przynajmniej.. że swojej strony napiszę tylko żeby uważać na kolumny grające zbyt agresywnie albo krzykliwie góra pasma a w małych konstrukcjach czasem się specjalnie takie rzeczy robi żeby brzmiały jak większe co przy dłuższym słuchaniu może męczyć .. i ogólnie szukałbym kolumn grających muzykalnie ;)

Amazon de polecam to prawie jak byś kupował na polskim allegro

a ha jeszcze jedna uwaga jak będziesz kupował kolumny i wzmacniacz to musisz je tak dobrać żeby się ze sobą zgrywały i pasowaly pod Twoje gusta - to chyba najważniejsze,ale niestety nie zawsze takie proste do osiągnięcia

Edytowano przez slawas2001
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej wspomniałem że mimo realnej mocy na poziomie 20 W to gra on jak znacznie mocniejszy wzmacniacz pracujący w klasie AB. Z jednej strony sam układ jest bardzo słabo obciążony , bo jest przewidziany przy ponad 2 razy większej mocy, z drugiej strony jest zasilany z zasilacza impulsowego który stabilizuje napięcie. Przez to brak jest efektu spadku napięcia zasilającego pod obciążeniem. W praktyce przy słuchaniu muzyki z normalnymi głośnościami w domu moc 20 W nie jest wykorzystywana przy kolumnach  o przeciętnej skuteczności. W ślepym teście nie jeden wzmacniacz w klasie AB o mocy 200W może zostać uznany za słabszy od tego maleństwa, jeśli oba będą grały z tą sama głośnością. Do tego gra przestrzennym brzmieniem o sporej ilości detali. Gdyby miał faktycznie ze 100W  mocy to tego można by oczekiwać od wzmacniacza za co najmniej kilka tyśęcy. Pisze tu o SA36A pro. Bez problemu można kupić wzmacniacz wyglądający podobnie o dużo większej mocy. Niekoniecznie będzie grał lepiej, a raczej można się spodziewać ze będzie gorzej . Tylko moc maksymalna będzie większa.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dayens ampino podobno świetna maszyna do takich i innych zastosowań, nie wiem dlaczego wydaje mi się całkiem niedrogi ale prawdopodobnie wraz z czasem poświęconym na audio forach i w salonach zmienia mi się dośc mocno tolerancja na coraz większe wydatki ;) 

...tak z innej beczki, trochę na marginesie, nie chce krytykować tego smsl ani namawiać autora wątku na zmiany w budżecie ale czy taki maluszek jak nad 316 nie byłby bardziej rozwojowym sprzętem i być może brzmieniowo ciekawszym? Jak uważasz @MobyDick ? 

...hahaha a jeszcze około roku temu bedąć świeży na tym forum denerwowałem się kiedy na mój proponowany budżet padały dwa razy droższe propozycje, teraz już chyba wiem dlaczego, z jednej strony wraz ze wzrostem budżetu następuje poprawa jakości często całkiem dobrze zauważalna, a z drugiej strony to pewnie jest wpływ marketingu (zarówno komercyjnego jak i forumowwego) na podświadomość... martwi mnie trochę że ta "choroba" postępuje trochę jednak szybko ;)

Edytowano przez slawas2001
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zdecydowanie nad 316 nie jest ciekawszy brzmieniowo. NAD-y mają swoich zwolenników. Bardzo mocno odciskają swój wpływ na brzmienie zestawu przez ich małą przezroczystość. Ich budowa jest w pewnym stopniu zaprzeczeniem idealnego wzmacniacza hi-end, który powinien być zbudowany z niewielkiej ilości elementów o dobrej jakości, dając tylko wzmocnienie bez narzucania nic od siebie. Powinien przy tym podwajać swoją moc wraz z podłączeniem dwukrotnie niższej impedancji głośników. Przy swojej nie idealności dość przyjemnie grają nawet z bardzo kiepskimi kolumnami. Tu wadą wydaje się być skromny rozmiar obudowy. Tyle że właśnie od wzmacniacza biurkowego należy właśnie oczekiwać małych rozmiarów. Umieszczenie zasilacza impulsowego w obudowie z sekcją audio sprawia sporo problemów, dlatego właśnie dobrze jest go wyrzucić z niej. kiedy jedynym źródłem jest komputer to nie potrzeba selektora źródeł. Bywają wzmacniacze tego typu z dodatkowym wejściem z przodu do podłączenia jakiegoś przenośnego grajka. To 20 W przy głośnikach które słucha się głównie z bliska to zupełnie wystarcza. Tym bardziej ze nie jest to naciągana moc , wymagająca zapasów. Ten wzmacniaczyk ciągnie z bardzo niskimi zniekształceniami aż do przesterowania od bardzo niskich poziomów mocy i nie słabnie po jego więskzym obciążeniu. Na pewno brzmienie jest znacznie dojrzalsze. Dostajemy tu za to ze obudowa jest niewielka a moc zupełnie wystarczająca w większości przypadków, zamiast plastikowego frontu z plastikowymi pokrętłami i przyciskami w obudowie marnej jakości , frezowany CNC dość gruby front aluminiowy i resztę obudowy z tego samego metalu. Również pokrętło i przycisk są aluminiowe. Wadą ma być chyba jeszcze niska cena. Wielu producentów za podobne urządzenia liczy sobie dużo więcej, często nieco zwiększając funkcjonalność, oferując niekoniecznie lepszy dźwięk. Musisz sobie zdawać sprawę z tego że rozmiar dużych klocków wieży z konwencjonalnymi wzmacniaczami , czyli pracującymi w klasie AB  określa właśnie to że jego obudowę wypełnia sporych rozmiarów transformator i radiatory odprowadzające ciepło z tranzystorów mocy. Tu nic takiego niema. Wkładanie elektroniki która w nim jest do wielkiej obudowy była by śmieszna i bez sensu.  Na tej zasadzie każdy zegar wiszący czy stojący musi być lepszy od zegarka ręcznego. Kupując właśnie taki wzmacniacz pozostaje więcej budżetu na lepsze kolumny. I na nich bardziej bym się skupił, bo w takim budżecie ciężko jest kupić dobre kolumny ( same ).

Rozumiem ze dla wielu audiofilów zleżenie z czymś takim jest zbyt szokujące.

Przy okazji, znalazłem na allegro SA-50 w dobrej cenie.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MobyDick nawiązując do Twojego ostatniego zdania..No właśnie przyznam się że dość szokująca jest dla mnie mozliwość postawienia koło siebie, rzucenie choć cień podejrzeń że wzmacniacz za 1300 mógłby być gorszy brzmieniowo od wzmacniacza za 150 nawet jeśli założylibyśmy (w co śmiem wątpić) ten pierwszy jest 50% za drogi w stosunku do swojej obiektywnej wartości a ten drugi 50% za tani. Być może nic takiego nie powiedziałeś... jednak śmiem twierdzić że gdyby tak było to rynek by zaraz to zweryfikował i do kolumn w salonach podpinalibyśmy na odsłuchu podobne mikruski jak ten smsl. Jak sądzę tak nie jest. :)

Co do reszty wypowiedzi się zgodzę że trzeba by zaoszczędzić część budżetu na kolumny. I tu sedno sprawy moim zdaniem jeśli nie kupimy używek to nie będzie to nic szczególnego i gra może nie być warta świeczki, bo twórca wątku po kilku tygodniach użytkowania  może dojśc do wniosku że to nie to i coś będzie chciał poprawić.

Może jednak Creativy? albo większy budżet i lepsze kolumny aktywne? ...Mieszam :P 

Ale to jest tylko moje zdanie i nie każdy musi się zgodzić ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia salonów audio oferowanie wzmacniaczy takich jak ten SMSL SA-36A pro było by czynem samobójczym :) . W necie łatwo można znaleźć właśnie przykłady podłączenia takiego maleństwa ( niekoniecznie ten wzmacniacz ) do dużch kolumn podłogowych i zaskoczenie jak to może grać. Technologia już rozwinęła się do tego stopnia że może się upowszechnić. Niedawno właśnie w Audio był test grupowy miniaturowych wzmacniaczy. Jednak znacznie droższych marek.  Co do tego konkretnego to jest on przewidziany właśnie jako wzmacniacz biurkowy, czyli z zasady do podłączenia do kolumn stojących na blacie i na ogół obok monitora komputera lub laptopa. Tu jego moc jak już pisałem jest całkowicie wystarczająca. Cena i wykonanie wynika z kosztów produkcji i małych ilości materiałów. Energooszczędność pozwoliła na użycie zasilacza impulsowego o mocy wyjściowej zaledwie 50W . Elektronika w nim zawarta również stała się tania. Jeśli popatrzysz na aliexpress to przekonasz się że  jest zasypane całą masa miniaturowych wzmacniaczy impulsowych o różnej jakości, mocach i często z możliwością podłączenia do nich np telefonu po bluetootch lub/również z slotem na karty pamięci do odtwarzania plików audio. Daleko jestem od twierdzenia ze każda taka konstrukcja musi być udana. A porównanie cenowe .. No cóż porównał bym to do porównania jak moze być tańszy dobrej jakości przenośny pleyer (za kilkaset) złotych od (nowego) gramofonu (za powiedzmy 2 tyś ) . NAD 316 nie jest najtańszym wzmacniaczem jaki istnieje. Można kupić za kilkaset złotych pełnowymiarowe konwencjonalne wzmacniacze pracujace w klasie AB... i sa one z regóły niewiele warte. Ta technologia daje mozliwość taniego budowania dobrej jakosci wzmacniaczy audio. Jednak zwiększanie ich mocy i np. ilości wejść kosztuje  ... To jest najtańszy wzmacniacz tego producenta. Najdroższy SMSL A8 kosztuje dużo więcej, jednak przy jego sporej mocy i użyciu wysokiej jakości podzespołów, oraz znacznie większej funkcjonalności, nie jest bardzo drogim wzmacniaczem.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że (upraszczając) na wolnym rynku ceny ustalane są przez popyt a nie przez koszty produkcji i jeśli coś jest na tyle dobre że wszyscy chcieliby to mieć to ceny przez producenta ustalane są na maksymalnym poziomie przy których produkt znajdzie odpowiednio dużą ilość odbiorców. Inaczej mówiąc ustalane są stosownie do subiektywnej rynkowej wartości produktu. Gdyby ten smsl był taki dobry jak 10x droższe sprzęty to producent dałby wyższą cenę niezależnie od kosztów produkcji i klienci byliby zadowoleni. Przecież oni nie robią tego (nie produkują tego) dla samego robienia tylko dla zysku. 

Ogólnie to może nie jest aż takie istotne, bo mamy Nowy Rok :) Najlepszego zatem! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze przypomnieć że w tej dziedzinie jest bardzo duża konkurencja ( napisałem o tym wcześniej ) , a SMSL nie jest jedynym producentem tego typu urządzeń. Urządzenia firm związanych z audio wykonane w gorszym standardzie są wielokrotnie droższe i często mniej warte od strony dźwiękowej. Cena jest właśnie wynikiem konkurencji z podobnymi produktami innych Chińskich marek, a te mniej renomowane od SMSL potrafią czasem zaoferować nieco więcej nawet w kwestii parametrów lub wyposażenia.  Ten producent zdobył już sobie pewną renomę istniejąc od ładnych kilku lat. I właśnie istnieje grupa ( całkiem duża ) która wątpi w takie coś. I co najważniejsze nie twierdzę że sam fakt działania wzmacniacza impulsowego sprawia ze jest genialny. Ta technologia ma swoje wady i zalety. Można w niej zrobić urządzenie o dobrej jakości dźwięku lub nie. Umożliwia za to budowanie tanich i niewielkich wzmacniaczy tego typu ze względu na niskie koszty wykonania, a bardzo zaawansowane chipy gdy się je produkuje w dużych ilościach mogą być tanie. Ta sama technologia daje możliwości budowania relatywnie tanio wzmacniaczy estradowych o bardzo dużych mocach i energooszczędnych wzmacniaczy wbudowanych w sprzęt przenośny. Różne jej odmiany dają inne efekty i niekoniecznie dźwięk bardzo wysokiej jakości.

A ja sądzę że jest to istotne, bo aby ocenić to trzeba posłuchać a nie krytykować bo to nie wygląda ... Dla wielu ludzi to samo inaczej zapakowane i podparte jakimś marketingiem sprzedawane za bardzo duże pieniądze dopiero nabiera akceptacji.

I ja życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku . :)

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrozumiałem z Tego co piszesz ze ich niska cena wynika z niskich kosztów produkcji, oraz konieczności  konkurowania z innymi chinskimi wzmacniaczami impulsowym tego typu. Tylko teraz narzuca się pytanie dlaczego, jeśli weźmiemy te wzmacniacze impulsowe jako całość to  - zdaje się - ciągle przegrywają konkurencję z wielokrotnie droższymi w produkcji i sprzedaży wzmacniaczami tranzystorowymi A,AB produkcji między innymi europejskiej, ale też pewnie niektórymi chińskimi?

To jest poniekąd moje twierdzenie które od początku przewija się z mojej strony przez ten wątek.

Czy audiofile są na tyle głupi że wolą kupować sprzęt który jest gorszy a zarazem gorszy? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że w naszych warunkach spory wpływ ma przyzwyczajenie do rozmiarów i tego ze tzw prawdziwy wzmacniacz to musi być duży i ciężki. Po części wpływ ma na to narzucające się kojarzenie się niewielkich rozmiarów urządzenia z małymi wieżami z niskiej jakości elektroniką, jakich jest dużo w sprzedaży. Wzmacniacze impulsowe mają swoje zalety i wady. Podzespoły elektroniczne stają się coraz tańsze, ich technologia pozwala na uzyskiwanie sprawniejszych, mniejszych i tańszych podzespołów do budowy urządzeń typu wzmacniacze i zasilacze. W przeszłości budowanie zasilaczy półprzewodnikowych było droższe niż opartych o transformator. Wzmacniacze impulsowe nie wymagają tak dużych mocy jakie potrzebują wzmacniacze w klasie AB. Ten SA-36A pro jest urządzeniem bardzo minimalistycznym i o mocy wystarczającej w większości przypadków. Ma tylko jedno wejście analogowe jeden przycisk power i jedno pokrętło do regulacji głośności. To wystarcza do komputera. Zadbano o dobrej jakości wykonanie. Podobny układ można było zapakować w obskurną obudowę z blachy, dać plastikowe manipulatory i spręzynkowe zaciski, mniej dbając o jakość płytki i reszty podzespołów. Wtedy mógłby kosztować kilkadziesiąt procent mniej. Za około 2 razy większa kwotę można kupić wzmacniacz który ma kilak wejść, pilota , 2 razy większą moc i często coś jeszcze. Na bardziej audiofilskim rynku wysypało również sporo wzmacniaczy. NUFORCE DDA100 za 2 tyś odniósł spory sukces rynkowy parę lat temu. Obecny NUFORCE DDA120  jet już o ponad połowę droższy. Nawet Wadia wzięła się za produkcję tego typu urządzeń. Ostatnimi czasy był test grupowy o którym wspomniałem : TEAC Teac AI-101DA , DENON PMA-30 , CYRUS One , CHARIO Quadro , PRO-JECT Stereo Box S2 . Do tego warto wspomnieć o Musical Fidelity V90-AMP za ponad 1400 zł o mocy 20 W na kanał i sprężynkowymi zaciskami głośnikowymi. Tu chyba stosunek ceny w stosunku do NAD-a wygląda zupełnie inaczej. Sprzedaż Chińskich produktów w naszych salonach audio byłby bardzo mało opłacalna, bo po narzuceniu zwykłych marży, cła i innych podatków cena staje się zaporowo wysoka w stosunku do tego ile trzeba za to zapłacić w sklepie wysyłkowym z innej części świata. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Fajny temat :)

Czegoś takiego jak te SMSL bym potrzebował. Komp to MAC MINI (late 2012) podobno z dobrym DAC. Ale raczej wolałbym lepiej.

ale oprócz głośników (np  Excite X14) potrzebuje jeszcze by mi to słuchawki (np Sennheiser HD599, Sundara) obsłużyło. 

 

Limit cenowy to nie musi być 300zł. Rozsądne pieniądze za porżadny dzwięki.

image.thumb.png.d3a431f55924fd7b24c30e808d245fc1.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...