Skocz do zawartości

Wygluszenie mieszkania od odglosow typu chodzenie,tupanie


Gość

Recommended Posts

  • 1 year later...
Dnia 14.01.2018 o 17:05, audiowit napisał:

Podpowiem tylko, ze podobny problem miala moja siostra w swoim nowym mieszkaniu. Ale z sąsiadami z boku, przez ścianę. Zatrudnila firmę, ktora wygłuszyła jej całą ścianę z sasiadami. Bodajże wełną o grubości 5-8cm i gestosci pt80.

Cześć,

Czy takie wygłuszenie całej ściany u Twojej siostry wyciszyło choć trochę głośne chodzenie sąsiadów z boku?

Pozdrawiam,

Krzysiek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 4 weeks later...
  • 1 month later...
Dnia 14.01.2018 o 13:09, Gość napisał:

Witam 

W moim mieszkaniu slychac tupanie, chodzenie sasiadow z gory, czasem slychac nawet z dalszych mieszkan.Nie jest jakos strasznie glosno ale chcialbym to poprawic jakos.Mojej dziewczynie jakos nie przeszkadza ale mi troche.Blok jest nowy i podlogi plywajace wygladaja dobrze, mysle ze problemem sa plytki ceramiczne lub gres ktore ludzie klada w prawie kazdym mieszkaniu bo sa salony z aneksami. Z tego co widze ludzie zle dylatuja polozone plytki od sciany, a w zasadzie nie dylatuja i niszcza ta podloge plywajaca w jakims stopniu.

Mysle ze ten dzwiek wiec przenosi aie przez przenoszenie boczne, czyli nie tylko sufit ale pewnie tez sciany. Sciany sa nie nosne, kondygnacja trzyma sie na slupach ale sciany ze stropem i tak lacza sie przez tynk na scianach wiec jakies przenoszenie moze byc na te sciany mimo ze nie sa nosne

Jestem na etapie meblowania tego mieszkania,na podlogach mam zwykle panele w salonie i korytarzu panele wylinylowe.na scianach farba magnat chyba lateksowa

Chodzi mi o zniwelowanie tego tupania, jaka to jest czestotliwosc mniej wiecej moze ktos wie?

czytalem ze umeblowanie wycisza. Czy masywne firanki moga pomoc?myslalem tez o tapetach jakis na czesc scian i obrazy duze na sciany, nie chcialbym miec duzo mebli, czy te elementy na scianach pomoga?

A co myslicie o panelach na sciane jakis, nie ktore widze sa ozdobne nawet?

Moze pułapki basowe do naroznikow i na laczenie sufitu ze scianami?ma to sens do takich dzwiekow?

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi

 

Dzień dobry,

Jak się skończyła Pana historia? 

Udało się wyciszyć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...

2021, czy nadal nie ma żadnej sensownej opcji wygłuszenia dudnienia sąsiada z góry do jakkolwiek zadowalającego stopnia? niemal co rano budzi nas cholernie głośne tupanie, aż w czaszce dudni, plus częste szuranie mebli (krzeseł i czegoś ciężkiego) i szafy przesuwnej (nie wspomnę o reszcie dnia i jakimkolwiek wypoczynku)... do tego wrzaski niemowlaka, ale to już łatwiejsza sprawa, bo typowo powietrzna. To ta reszta i jej moc są prawdziwą udręką i problemem, bo przerywają sen i zdają się zależeć od podłogi uciążliwego "ja nic nie będę robił, a dziecko będzie biegać" sąsiada, a nie ode mnie...
Wszystko brzmi co najmniej jakby mieli po taniości zrobioną podłogę, oni u siebie nic nie zrobią (nawet dywanu nie położą)... więc na sąsiedzką przysługę liczyć nie mogę. Nie da się tak żyć zwłaszcza przy systemie pracy 3-zmianowej, a o przeprowadzce też nie ma mowy ze względów których nie będę tu wyjaśniać, wystarczy że są w praktyce nie do przeskoczenia. Chcę żeby chociaż nas te walące kamienne pięty itp. nie budziły, jeśli nie da się zdziałać nic ponadto... ta bezsilność wobec sąsiadów z góry mnie dobija, na razie męczymy się tak od roku i mamy serdecznie dość.

budżet mam nieco ograniczony na, że tak powiem, jeden ślepy strzał (także żadnych specjalistycznych pomiarów za kilka tysięcy zł, wszystko musi pójść na samo wygłuszenie ze strony, niestety, jedynie naszego mieszkania).
Szukam już od jakiegoś czasu, ale łatwo nie jest, zwykła poprawa akustyki jest często błędnie określana wygłuszeniem i trzeba omijać mnóstwo "źródeł" wprowadzających zwyczajnie w błąd... z tej desperacji zaczynam się strasznie gubić

Także proszę o pomoc w doborze metody wygłuszenia, która pomoże, chociaż na tyle, żeby dało się spać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też szukam speca, który poradzi jak pozbyć się stuków, puków i rozmów sasiadów. Mieszkam w Krakowie- super fancy osiedle z niby podwyższonym standardem... na 6. I ostatnim piętrze słyszę wszysko z piętra niżej, z mieszkania pode mną jak i po bokach. To jakas masakra, słyszę zamek w dzwiach sąsiadów, spłuczkę, sikanie na stojaco, rozmowy, chodzenie i nie mam pojecia jak i czym się to niesie z dołu!... błagam poradźcie coś. Magda

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety budowlańcy nie trzymają standardów, ani projektów wykonawczych. Sam się o tym przekonałem, gdyż w trakcie budowy mojego mieszkania,spółdzielnia wyraziła zgodę na drobne przeróbki, w ramach których założyłem we własnym zakresie ogrzewanie elektryczne podłogowe w łazience i kuchni. Miałem wgląd w projekt i widziałem, że przed wylewką miał być położony styropian 3 cm. I jak zrobiłem swoje, weszli budowlańcy z rurą do zalania materiałem do wylewek, ... a gdzie styropian zapytałem? Zrobili wielkie oczy i pognali do inspektora. Po 30 minutach styropian się znalazł. Ale podejrzewam, że to tylko uratowało moje relacje z sąsiadem z dołu.

A wracając do tematu, przy istniejącym stanie, niewiele można zrobić bez gruntownego remontu. Są materiały sprasowane o podwyższonym tłumieniu przewidziane np. pod panele, wylewki, parkiet , ewentualnie dywany jeśli nie ma w domu alergików... gorzej z sufitami. W większych miastach warto wybrać się na targi budownictwa i wyposażenia wnętrz. Tam zawsze mają ciekawe pomysły. Tylko, że w czasie pandemii wszystko poodwoływane. Pozostaje internet branżowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Wiecie, co to znaczy "chodzić piętami"?. To gorsze od koszmaru. W życiu czegoś takiego nie doświadczyłem. Matka i córka tak właśnie chodzą. Rano łupanie piętami przez godzinę przed pracą i szkoła. Po ich wyjściu wycie i szczekanie ich psa, bo tęskni i też chciałby wyjść.  Po południu powrót i łupanie piętami, potem jeżdżenie meblami po podłodze, jakby robiły generalne porządki. I całe popołudnie łupanie nogami po suficie. i szczekanie psa! Wieczorem, tak koło 22,30 walenie (nie wiem czym, jakby jakieś ciężkie łóżko rozkładały) i głośne rozmowy i szczekanie psa. Wczoraj do 23:50. KOSZMAR od kiedy się tu wprowadziliśmy! Co z tym zrobić, bo ani matka ani córcia nikomu w kamienicy się nie kłania, a mnie nie zależy na sąsiedzkim konflikcie - i tak mało kto tu z kimkolwiek rozmawia. Teraz, gdy piszę właśnie wybiegły (one nie chodzą) a pies szczeka od 10 minut, bo paniusie poszły na rowerki a pies został w domu!  Straszna kamienica. Może ktoś powie: zamieszkaj w domku, to nikt nie będzie ci nad głową szalał! Dlaczego mam zamieszkać w domku pomijając już sytuację kosztów "domku". Jest prawo, tylko jak je egzekwować. Poważnie zastanawiam się nad sprzedażą tego mieszkania, ale to w centrum miasta, wszędzie blisko, moje 100 metrów dziś kosztować będzie majątek,  a z kupnem na wsi trudniej, i nigdy nie wiesz, na co trafisz. Ludzie musza znać prawo i je szanować.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacje z sąsiadami to temat rzeka. Zazwyczaj można się porozumieć ale nie zawsze, nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi. Przeniosłem się do szeregówki i sobie chwalę, to taki kompromis pomiędzy mieszkaniem a domem pod miastem. Odnośnie dźwięków przez ściane; wypatrzyłem grubą tapetę z naturalnego korka, który jest dobrym materiałem wygłuszającym. Grubość 3-8mm. Wiem że z korka robi się też panele które można nakleić na sufit. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w domu, ale to bliźniak. Na ściany - w tym jedną graniczącą z sąsiadem - przykleiłem pianę akustyczną 4cm z 3mm podbitką z gumy, na to stelaż na suchą zabudowę wypełniony 70/100/200cm wełną (zależnie od ściany bo miałem pomiary gdzie dać więcej a gdzie mniej) i na to regips perforowany. Do zera nie wycisza, ale zdecydowanie to była dobra inwestycja.

https://www.artbud.pl/pl/p/Mata-akustyczna-wyciszajaca-ACCORUB-200-x-100-cm-grubosc-od-1-10-cm-Isola/39643

https://soundsolutions.pl/pl/p/Pianka-akustyczna-140-kgm3-4-cm-/85

IMG_20210813_210826.thumb.jpg.6406645f0dc91c0e6dd5cb6d2efe5e5b.jpg

IMG_20220219_154610.jpg.7c3420f87889e284

IMG_20220329_222614.jpg.ccb4504b352bf15b

 

Edytowano przez Butler
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Tak sobie czytam te wszystkie posty tutaj i się za głowę łapię :D

Od małego mieszkam w bloku, i to praktycznie 10-15 minut od Rynku we Wrocławiu. Więc blisko centrum. Najpierw w tych okolicach mieszkałem u rodziców za małolata, później w podobnych okolicach kupiłem mieszkanie. Od zawsze pamiętam że "ŻYŁ". Zawsze pamiętam że był jakiś płacz dziecka, zawsze pamiętam że ktoś grał za dnia na jakiś instrumentach, pamiętam kłótnie sąsiadów, czy bieganie dzieciaków po klatce schodowej. Wracającego sąsiada z nocnej zmiany który trzaskał drzwiami wchodząc do mieszkania. Pamiętam remonty, pamiętam szczekające psy i wiele innych rzeczy w bloku, gdzie toczyło się życie. Pamiętając to wszystko, postanowiłem z żoną kupić mieszkanie, mieszkanie jest blisko rynku, więc dalej żyję w centrum sporego miasta. W tej cenie, mogłem kupić za Wrocławiem dom, ale NIE. Chcieliśmy z żoną żyć w mieście, jedyna możliwość to BLOK. I z pełną świadomością wybraliśmy mieszkanie w takich warunkach, wiedząc że nie będzie to wiejska cisza (żona za czasów dzieciństwa mieszkała na wsi). Teraz byłbym mega hipokrytą, jakbym szedł do sąsiada i miał do niego pretensje że za dnia puszczcza sobie muzykę, czy słysząc jego 3 letnie dziecko które się bawi miałbym problemy do niego! 

Do tego mam przed oknami sklep, mam pocztę, mam ulice, dalej torowisko z tramawjami, za dnia pod sklepem są zawieszane psy, babcie idą na pocztę i zostawiają na godzine psa który potrafii ujadać, tramwaje co chwilę przejeżdżają i to słychać, auta jeżdża i też słychać - czasami ktoś przejdzie i drze jape HEJJJJ ŚLĄĄĄĄSK - weeekdnami okna po nocach pootwierane, studenci sobie organizują imprezy. NON STOP SIĘ COŚ DZIEJE! ale ja to kur... lubię, bo to własnie wybrałem, życie w mieście. MIASTO W CIĄGU DNIA ŻYJE, w nocy śpi. 
Jeśli ktoś nie przekracza granic, nie robi tego celowo, nie robi tego w nocy po godzinach nocnych to dlaczego mam mieć pretenesje że jego dziecko po godzinie 16:00 jak wraca z przedszkola bawi się, chodzi, płacze, śmieje się. 

Gorzej jak się trafii na sąsiadów patologie, gdzie kłócą się dniami i nocami, gdzie lecą bluzgi i jest melina - to jest najgorsze co może się przytrafić. Ale jeśli komuś przeszkadza śmiejące się dziecko, albo dziecko które jeździ sobie rysorakami, albo że ktoś wieczorem sobie rozkłada łóżko i jest jednorazowy trzask,a za dnia za oknem milion innych miejskich dźwięków to chyba jest coś nie halo! 

Ja lubię MIASTO i właśnie po to wybrałem mieszkanie w mieście żeby to chłonąć, żeby mieć blisko wszędzie, żeby mieć w ciul znajomych pod ręką, żeby nie ryć w ogródku i mieć spokój z robieniem sobie np. dachu. I współczuję ludziom którzy wprowadzają się do bloków i wszystko i wszystkich przestawiają pod siebie, bo zamiast zamieszkać w Bieszczdach na polanie, to zamieszkali w bloku. 

 

Edytowano przez lukluk71
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Adi777 napisał:

@lukluk71 Myślę tak samo jak Ty, tylko w drugą stronę, dlatego buduję się na wsi 😄 

Ja mam możliwość przeprowadzenia się na wieś :]  I to właśnie okolice Bieszczad. 
ale Kocham swoje miasto i tak zostanie na dłużej. Nie przeszkadza mi dźwięk bawiących się dzieci pod oknami, czy na klatce, czy 2 letniego tuptaka u sąsiada! Ba! jak widziałem że się tuptak urodził to poszedłem z prezentem, sami mamy 4 letniego syna.  Więc czasami sąsiadą skapną zabawki które są dość głośne - które później u nas słychać  :D

Edytowano przez lukluk71
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lukluk71 napisał:

...I współczuję ludziom którzy wprowadzają się do bloków i wszystko i wszystkich przestawiają pod siebie, bo zamiast zamieszkać w Bieszczdach na polanie, to zamieszkali w bloku. 

 

 

~40% Polaków mieszka w bloku

Gdy weźmiemy pod uwagę tylko obszary około miejskie, to się okaże że prawie 90% mieszka w blokach (ciężko by w 200tyś  mieście wszyscy mieszkali w domkach)

Dlatego to raczej nie jest kwestia tego kto co wybiera, tylko na co ma realne warunki finansowo/lokalizacyjne.

A mieszkanie w bloku wiąże się z przestrzeganiem przepisów i regulaminów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Heathen napisał:

 

~40% Polaków mieszka w bloku

Gdy weźmiemy pod uwagę tylko obszary około miejskie, to się okaże że prawie 90% mieszka w blokach (ciężko by w 200tyś  mieście wszyscy mieszkali w domkach)

Dlatego to raczej nie jest kwestia tego kto co wybiera, tylko na co ma realne warunki finansowo/lokalizacyjne.

A mieszkanie w bloku wiąże się z przestrzeganiem przepisów i regulaminów. 

Może dlatego że ja jestem przyzwyczajony do mieszkania blisko centrum, i to by była hipokryzja z mojej strony iść do sąsiada mieć pretensje że ogląda sobie FILM trochę głośniej, gdy za oknami są dźwięki miasta. U mnie w bloku grają na pianinie, gra dziewczyna na saksofonie. Pracuję często w domu i to słychać, jest to przeważnie godzinka dziennie, w godzinach pracy ludzi. Nikomu to nie przeszkadza. Większość tutaj ludzi pracujących. 

Po prostu jestem przyzwyczajony do tego że jest GŁOŚNO i mi to nie przeszkadza. Jeśli ktoś kupuje mieszkanie, jak teraz często poza miastem w polu budynek i ma później pretensje że sąsiad słucha muzyki, lub że obok jest pole i jeździ kombajn to nie regulaminy i przepisy tylko coś z głową nie tak. Blok żyje, miasto żyje, będzie glośno zawsze. A regulaminy, przepisy są po to jeśli ktoś przesadza. Np. nocne libacje do rana. Ale jeśli komuś przeszkadza tupanie dziecka, i mówi że to brak wychowania, to powinien sprawdzić czy jednak nie ma problemów z jakąś nerwicą itp.


Nikt nikomu nie każe mieszkać w blokach! Dzisiaj przykładowo wartość mojego mieszkania, to wartość wybudowania/kupna domu na wsi w spokojnej cichej okolicy. 


 

Edytowano przez lukluk71
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, lukluk71 napisał:

Nikt nikomu nie każe mieszkać w blokach! Dzisiaj przykładowo wartość mojego mieszkania, to wartość wybudowania/kupna domu na wsi w spokojnej cichej okolicy. 


 

Twoja sugestia jest dobra dla emeryta/kogoś kto pracuje zdalnie:)

W przypadku ludzi w wieku produkcyjnym nie ma opcji by z miasta na wieś uciec, by dojeżdżać codziennie do pracy 50km;), by do szpitala mieć 40km , a dzieciaki do szkoły niech się męczą dziennie po 10km

A domki/bliźniaki w na  obrzeżach dużego miasta to koszt 2x mieszkanie (zakładając ten sam metraż)

Ale dobra kończe ze swojej strony bo mały offtop robimy;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Heathen napisał:

Twoja sugestia jest dobra dla emeryta/kogoś kto pracuje zdalnie:)

W przypadku ludzi w wieku produkcyjnym nie ma opcji by z miasta na wieś uciec, by dojeżdżać codziennie do pracy 50km;), by do szpitala mieć 40km , a dzieciaki do szkoły niech się męczą dziennie po 10km

A domki/bliźniaki w na  obrzeżach dużego miasta to koszt 2x mieszkanie (zakładając ten sam metraż)

Ale dobra kończe ze swojej strony bo mały offtop robimy;)

Serio uważasz, że jeśli masz dzieci, to Tobie będą przeszkadzać dzieci sąsiada? Rozumiem że Ty swoje dzieci przywiązujesz w mieszkaniu do grzejnika, a jak się przebiegną z pokoju do kuchni to za ten czyn stosujesz kary ? bo w środku dnia sąsiadowi z dołu się to nie podoba, bo sobie stwierdził że to jest brak wychowania 2-3 latka który w tym okresie ma TURBO doładowanie...  bo ten sąsiad od rana do wieczora siedzi w mieszkaniu, pięrdząc w stołek i irytując się że wokół niego są dzwięki miasta za dnia? 

Z dojazdem, też sobie jakieś przypadki wybrałeś. Przecież na wsiach są też szkoły, często dojazd wioskę dalej do szkoły to jest kilkakrotnie krócej, niż przejezd w mieście kilka ulic dalej, stojąć w korkach. Moja żona mieszkając na wsi, miała szkołe 5 minut od domu, później szkołe średnią miała 10 minut od domu autobusem. 

Stary ja wiem że dużo zależy od zasobności portfela. Ale nie można wsadzać tyłka prosto w centrum metropolii i cisnąć wszystkich że otaczają Cie różne dzwięki, rozumiem że jeśli jest hałas z ulicy to pójdziesz wstrzymać ruch uliczny bo Tobie za głośno w mieszkaniu. Albo jak masz sklep pod nosem, to pójdziesz mieć pretensje do praconików sklepu że robią rano dostawy a Ty się jeszcze byczysz w łóżku do południa. Mieszkam w bloku gdzie jest poczta polska, codziennie rano busy podjeżdżają i się tłuczą, listonosze rano na fajce pier... ą takie głupoty że się w łbie nie mieści. Ta poczta tu była jak się wprowadzałem. Rozumiem że mam teraz iść do kierownika poczty i prosić żeby się zamknęli ? Bo jestem Paniczem który się wprowadził i mu przeszkadza każdy dźwięk oddychania innych ? :D ehhhh ..

Edytowano przez lukluk71
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lukluk71 napisał:

Stary ja wiem że dużo zależy od zasobności portfela. Ale nie można wsadzać tyłka prosto w centrum metropolii i cisnąć wszystkich że otaczają Cie różne dzwięki, rozumiem że jeśli jest hałas z ulicy to pójdziesz wstrzymać ruch uliczny bo Tobie za głośno w mieszkaniu.

Pełna zgoda. Trzeba myśleć, co się robi, i wybierać te kompromisy, które będą dla nas najłatwiejsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Adi777 napisał:

Pełna zgoda. Trzeba myśleć, co się robi, i wybierać te kompromisy, które będą dla nas najłatwiejsze.

No ta... ale jak ktoś siedzi w kiblu i się nasłuchuje jak sąsiad sika, później wypisuje to po forach że mu to przeszkadza. To niezła paranoja. U mnie też w kiblu słychać jak biorą ludzie prysznic, albo jak ktoś siura. Takie uroki mieszkania bloku, wentylacji grawitacyjnej - ale nie wpadłem na pomysł żeby mówić to obcym że mi to przeszkadza :D


Chyba że ktoś ma faktycznie jakąś meline obok, albo studentów którzy non-stop imprezują po nocach i przez to nie idzie spać. To ok.

Edytowano przez lukluk71
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, lukluk71 napisał:

No ta... ale jak ktoś siedzi w kiblu i się nasłuchuje jak sąsiad sika, później wypisuje to po forach że mu to przeszkadza. To niezła paranoja. U mnie też w kiblu słychać jak biorą ludzie prysznic, albo jak ktoś siura. Takie uroki mieszkania bloku, wentylacji grawitacyjnej - ale nie wpadłem na pomysł żeby mówić to obcym że mi to przeszkadza :D


Chyba że ktoś ma faktycznie jakąś meline obok, albo studentów którzy non-stop imprezują po nocach i przez to nie idzie spać. To ok.

Osobiście nie wyobrażam sobie życia jak Twoje, białej gorączki bym dostał 😁 U mnie w domu będzie musiało być cichutko, jak makiem zasiał. Nie po to dopłacałem do szyb z lepszymi parametrami dźwiękowymi 😉

Do tego działka w dość cichej okolicy, wysokie tuje się posadzi, i będzie git 😉

Jedyny hałas będzie, jak mjuzik rozkręcę u siebie, albo filma załączę w salce 😄

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dom (bliźniak) blisko centrum Gdańska, praktycznie 25 minut piechotą do ścisłego starego miasta, ale to stara przedwojenna poniemiecka chałupa, na dodatek konserwator zabytków mi na nią "wlazł" bo jako jeden z nielicznych na ulicy nie uległ znacznej przebudowie. Moge powiedzieć że mam ciastko i zjadłem ciastko, bo po pierwsze to dom z ogrodem na którym spokojnie mogę sobie na wolnej przestrzeni pograć w siatkówkę, postawić trampolinę i drugie tyle wolnego zostaje, a po drugie mimo że to nie blok to faktycznie mam wszędzie naprawdę blisko, nawet przystanek autobusowy mam pod bramą posesji. Wygłuszając jaskinię chciałem mieć jedno pomieszczenie w domu które odseparuje się od reszty otoczenia, tak by nie słyszeć ruchliwej 24/24 ulicy, krzyku debili wracających po nocach z imprez itd.

Edytowano przez Butler
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Adi777 napisał:

Osobiście nie wyobrażam sobie życia jak Twoje, białej gorączki bym dostał 😁 U mnie w domu będzie musiało być cichutko, jak makiem zasiał. Nie po to dopłacałem do szyb z lepszymi parametrami dźwiękowymi 😉

Do tego działka w dość cichej okolicy, wysokie tuje się posadzi, i będzie git 😉

Jedyny hałas będzie, jak mjuzik rozkręcę u siebie, albo filma załączę w salce 😄

Całkowcie rozumiem. Bo my z żoną braliśmy właśnie pod uwagę taką opcję, ale stwierdziliśmy jeszcze że zostaniemy w mieście, a jak nam zacznie to mega przeszkadzać, to mieszkanie out do sprzedania i zrobimy to co Ty teraz :] ale my na razie żyjemy miastem i na szczęście nie blokujemy torowisk, bo nam przejeżdżające tramwaje zakłócają cisze DZIENNĄ xD:D

28 minut temu, Adi777 napisał:

Osobiście nie wyobrażam sobie życia jak Twoje, białej gorączki bym dostał 😁 U mnie w domu będzie musiało być cichutko, jak makiem zasiał. Nie po to dopłacałem do szyb z lepszymi parametrami dźwiękowymi 😉

Do tego działka w dość cichej okolicy, wysokie tuje się posadzi, i będzie git 😉

Jedyny hałas będzie, jak mjuzik rozkręcę u siebie, albo filma załączę w salce 😄

a jeszcze tak dla czystej ciekawości. Znajomy wyprowadzał się z miasta, właśnie dlatego że hałas itp. 
Kupił dwa lata temu ziemię, dziś ma w tym roku zakończyć budowę. Obok po sąsiedzku, za płotem, właśnie widzi jak mu rośnie dom z ogromną z budynkami gospodarczymi, w sensie mechanik się wybudował i z tego co dziś wiadomo, będzie tam warsztat samochodowy, na 3 pracowników. :) Więc różnie to bywa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...