Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam wszystkich.

Niedawno skończyłem modyfikację budżetowej karty SC8000.
Modyfikacja wprowadziła duże zmiany i jak dla mnie sprawiła, że karta nareszcie zaczęła grać.
Po szczegółowe informacje zapraszam na moją stronę audiopurist.pl
Zachęcam wszystkich do modyfikacji karty, bo na prawdę warto oraz proszę o opinię i uwagi ;)

Opis wprowadzonych zmian:

  • Wymiana kondensatorów zasilania
  • Poprawa toru sygnału i dodanie filtru dolnoprzepustowego
  • Wymiana kondensatorów przy wzmacniaczach operacyjnych
  • Wymiana kondensatorów przy przetworniku AKM AK4396
  • Wymiana kondensatorów odsprzęgających zasilanie procesora C-Media CM8787

Poniżej zdjęcia przed i po modyfikacji

aim-sc8000-before-mod-1000px.thumb.jpg.ce2f57e59917d1cb72cb95278c8b2cae.jpg

aim-sc8000-after-mod.thumb.jpg.8b08638357732746f2c0b6cda20eeef6.jpg

 


 

Edytowano przez nightrunner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nightrunner,

doskonała robota! Świetnie się to czyta, jest fajnie zilustrowane i "łopatologicznie" podane.

Gratuluję pomysłu i wykonania

Proponuję, byś umieścił w tym wątku przynajmniej skrót (początek i koniec działań wraz z opisem zmian) oraz zdjęcia standardowej karty oraz stan po modyfikacji. Dzięki temu będzie fajne wprowadzenie, a osoby zainteresowane (czyli pewnie większość tych, którzy tu trafili) doczytają resztę na Twojej stronie.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słyszałem efektów końcowych, więc trudno mi jest ocenić to co zrobiłeś. Mam jednak dość mieszane wrażenia. Widzę tu dość dziwny krok w bok. Sam jestem zwolennikiem modyfikacji i tu nie krytykuję samego faktu ich wprowadzania. Ta SC8000 to karta o pewnym charakterze w przeciwieństwie do wielu innych urządzeń w podobnej cenie które zwykle cierpią na nijakość. Nigdy o niej nie myślałem jako o karcie która by grała ciemno i ze słabą dynamiką. Napędzając słuchawki daje silny, zwarty i dynamiczny dość krótki bas, co dobrze sprawdza się z wieloma słuchawkami o mocno podkreślonym basie ze słabą kontrolą. Do tego góra pasma jest również podkreślona w wyższym zakresie. Tego również zwykle potrzeba słuchawkom wcześniej wspomnianym. Lekkie przyciemnienie górnego rejonu średnicy zapobiega zbytniemu podkreślaniu głosek syczących takich słuchawek. Do tego istotne są 2 efekty które ta karta oferuje, co do których od początku napisałeś ze ich nie używasz. Jeden z nich to uprzestrzennienie dźwięku, które w tym przypadku działa naprawdę dobrze. Często takie efekty 3D są kuriozalne i nie nadają się do słuchania muzyki. W tym wypadku dźwięk jednoznacznie zyskuje przy odsłuchu słuchawkowym i wąskiej bazie stereo. Efekt ten sprawia ze uzyskujemy dźwięk bardziej przestrzenny niż w przypadku przestrzenie grających urządzeń bez takich efektów. Drugi efekt to FlexBass. Jest to ekspander dynamiki basu o regulowanym jego zasięgu. Nie jest to również bardzo mocny i prymitywny system podbicia niskich częstotliwości. Działa on z umiarem i wnosi często wiele dobrego w tej dziedzinie. Gdy nie jest potrzebny można go po prostu wyłączyć lub ograniczyć. W przypadku słuchawek equalizacja w dziedzinie cyfrowej może również pomagać. Oczywiście pod warunkiem ze jest użyta z głową i umiarem. Przede wszystkim to myślę że słuchawki które użyłeś jako punkt odniesienia, były źle dobrane do tej karty dźwiękowej i to prowadziło do takich dążeń aby ją do nich dopasować. Nawiasem mówiąc kondensatory które określiłeś jako Sanyo SVP to Os-cony z elektrolitem organicznym, a te drugie o mniejszej wartości to Sunkeny tego samego typu, marki powołanej również przez Sanyo do produkcji kondensatorów. Uważam że ich użycie jest bardzo trafione w tym przypadku. Stosowanie filtrów dolnoprzepustowych gdy nie są konieczne uważam za zbędne.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MobyDick fabryczna karta jest bardzo wrażliwa na jakość zasilania i w zależności od zasilacza może zagrać naprawdę różnie. Opis brzmienia fabrycznej karty bazował na odsłuchach z jednego komputera, dopiero później okazało się, że na innym kompie jest inaczej. Co do kondensatorów to wiesz może czy Sanken to jakość Sanyo?  Czy to marka utworzona dla segmentu budżetowego? Bo jeśli na całej karcie są takie same kondy to nie dziwie się, że te na zasilaniu działały tak słabo. Jeśli to tak sama jakość to mogłem je całkowicie wywalić. Te kondensatory są po prostu słabe i nie najlepiej spełniają swoje zadanie. Więc w kwestii ich trafionego użycia całkowicie się nie zgadzam.

Ja również wychodzę z założenia, że stosowanie filtrów tam gdzie nie trzeba jest zbędne, dlatego zacząłem od zwory, ale później się okazało, że z filtrem jest lepiej. Jaki jest Twój stosunek do użycia tych elektrolitów o określonej polaryzacji w torze sygnału? Bo po ich wymianie na zworę bas zmienił się radykalnie, a charakter basu, który opisujesz w dużej mierze jest zawdzięczany właśnie tym kondensatorom umieszczonym w torze sygnału. Jak dla mnie korzystanie z takiej "funkcjonalności" aby dopasować się do ułomności słuchawek to błąd logistyczny. Tak samo można się bronić przed ostrą górą poprzez wkładanie niewielkiej ilości waty w uszy :) Bas po modyfikacji jest nadal zwarty i dynamiczny, a czy krótki to już decyduje o tym samo nagranie a nie elektrolity w torze sygnału.

Co do efektów to jestem sceptykiem w kwestii ich stosowania przy odtwarzaniu nagrań, a tym bardziej pompowania dźwięku, bo zaraz przejdzie przez serię przeszkód, żeby za nimi uzyskać coś w miarę poprawnego. Wolę usuwać przeszkody i słuchać nagrania bez dodatków. Jeszcze nigdy w życiu nie trafiłem na filtr cyfrowy czy analogowy, który by nie deformował w mniejszym lub większym stopniu dźwięku.

Aktualnie karta jest dużo mniej wrażliwa na jakość zasilania i grała jak na razie na 3 rożnych kompach i 5 zestawach słuchawkowych. Do wspomnianych w artykule doszły jeszcze  Beyerdynamic DT 990, Technics RP-F350 i Brainwavz S1. Nie są to jakieś wybitne słuchawki, ale na każdych karta gra naprawdę przyzwoicie i znacznie lepiej niż karta fabryczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to spółkę Sunken powołało Sanyo jako początkowo zależną , która miała po jakimś czasie stać się niezależną. Z tego co wiem to właśnie ona produkuje kondensatory Os-con dla Sanyo i faktycznie ta marka ma firmować niezbyt drogie kondensatory o dobrych parametrach. Powinny mieć właściwości użytkowe zbliżone do kondensatorów foliowych. Jednak rożne foliowe kondensatory inaczej kształtują brzmienie tak samo jak jak różnie jest brzmienie kształtowane przez różne kondensatory elektrolityczne. Z tego co pisałeś gdy użyto te Sunkeny w zasilaniu zbocznikowano je mniejszymi kondensatorami. Zakłócenia z zasilacza powinny zostać wyczyszczone Os-conami na wejściu. Gdyby użyć Os-conów w torze audio mogło by to prowadzić do wyostrzeń i potrzeby użycia filtrów dolnoprzepustowych.. Sprawdzałeś czy na tych Sunkenach w torze audio nie odkłada się stała składowa ?  Słuchawki w cenie do 1 tyś i więcej są z zasady dalekie od idealnego przetwarzania dźwięku. Jedne trochę mniej a inne bardziej. Można się oszukiwać że tak nie jest. Jednak prawda jest taka że z dobrze dobrana elektroniką dopasowaną do ich ułomności radzą sobie lepiej.

Z tym stosowaniem kondensatorów bliższych ideałowi i potem stosowaniu filtrów dla eliminowania problemów z wyniku ich użycia to ma takie drugie dno że prowadzi do tworzenia dodatkowych układów rezonansowych. Stosowanie filtrów których zadaniem jest doprowadzenie sygnału przewidzianego do odsłuchu stereo na kolumnach do postaci bardziej zbliżonej do tego co powinniśmy słyszeć w słuchawkach uważam za dobry pomysł. Bez tego dźwięk zawsze w większym lub mniejszym stopniu lokuje się wewnątrz głowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie zmartwiłeś, bo myślałem że Sanyo trzyma poziom i mam nadzieję, że tak jest, bo jak prezentuje ten sam poziom co Sunkeny to ja im chyba podziękuje :)

Składowej stałej tam nie ma. Jakby była to dostawałbym teraz niezły strzał w słuchawki. Dlatego też na początku byłem zdziwiony takim rozwiązaniem i użyciem tych kondensatorów w torze sygnału, ale teraz już wiem, że wykorzystano słabe parametry tych kondensatorów dla wysokich częstotliwości żeby zamaskować problem. Jestem prawie pewien (choć tego nie sprawdziłem, dlatego napisałem prawie), że gdybym usunął tylko kondy z toru sygnału i zostawił fabryczne Sunkeny przy opampach i przetworniku D/A to ostrości było by jeszcze więcej. Tej ostrości nie wprowadziły Nichicony, to usuniecie kondów z toru sygnału ujawniło problemy ze słabo filtrowanym zasilaniem i zakłóceniami w procesorze dźwięku. Co do właściwości Os-conów zbliżonych do foliaków, to po tym doświadczeniu całkowicie się z tym nie zgadzam. Może i na papierze jakoś to „naciągnęli”, ale w praktyce dla audio to po prostu nie działa.

W dużej mierze udało mi się zniwelować problemy z zakłóceniami, ale postanowiłem zostawić filtr LPF, bo zakłóceń nigdy się do końca nie wyeliminuje, a stanowi on dobre zabezpieczenie jakby się okazało, że ktoś ma wybitnie "siejące" zasilanie w komputerze. Tak jak napisałem w artykule, uważam, że tak dobrze jak te Sunkeny tłumią zakłócenia w torze sygnału, tak samo byle jak zwierają te zakłócenia do masy gdy pracują w zasilaniu. To chyba najlepiej pokazuje co tak naprawdę sobą prezentują i jak dla mnie dosłownie obcinają skrzydła przetwornikowi AK4396. W sumie to było moje pierwsze doświadczenie z przetwornikiem AKM i muszę przyznać, że bardzo mnie zaskoczył swoim brzmieniem, choć a papierze jakość wybitny nie jest.

Co do słuchawek, to korzystam z tego do czego mam dostęp, ale znowu nie trzeba mieć słuchawek za 4k żeby usłyszeć, że na każdych słuchawkach jest wyraźnie lepiej. Nie walczyłem tu o referencyjność, bo z takim urządzeniem to się nie uda, ale i tak udało mi się uzyskać bardzo dużo, a przynajmniej tyle, że jak dla mnie karta nie potrzebuje już żadnych dodatkowych efektów żeby zagrać na przyzwoitym poziomie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Cie chyba muszę zmartwić wieścią że kondensatory foliowe o większej pojemności również się bocznikuje kondensatorami foliowymi o mniejszych wartościach. Wiele bardzo cenionych kondensatorów elektrolitycznych i tych z dielektrykami foliowymi jest mniej lub bardziej niedoskonałych i ich niedoskonałość wykorzystuje się do kształtowania brzmienia i ma to miejsce w urządzeniach hi-end. Ta karta jest przewidziana do współpracy z pewnym typem słuchawek, również niedoskonałych, a wywróciłeś jej brzmienie do góry nogami :) .Nie twierdze że na gorsze. Tyle że ktoś kto jej potrzebuje nie che takiej karty jak po twoich przeróbkach i odwrotnie. Czasem lepiej jest użyć mniej elementów niż za dużo.  Bardzo istotna jest tu diagnoza o wrażliwości tej karty na zasilanie. Zapewne warto zwrócić uwagę że pomiędzy ta karta i zasilaczem jest jeszcze płyta główna która również może swoje wtrącić. Może gdyby poddać głębszemu tuningowi elementy zapewniające czyste zasilanie skutki były by lepsze. Tyle że okazało się ze lepszy zasilacz dawał poczucie pogorszenia dźwięku. Z tego co piszesz skutki Twojej ingerencji jednym mogą przypaść do gustu a innym nie. Jeśli komuś będzie przeszkadzać odchudzenie dźwięku, to raczej nie będzie zadowolony z takich zmian.

Nawiasem mówiąc to winą wielu nieudanych modyfikacji sprzętu audio jest właśnie często użycie podzespołów o zbyt idealnych parametrach tam gdzie to nie jest wskazane. Rozumne wykorzystanie niedoskonałości możne zapobiegać wielu nieprzyjemnym cecha brzmienia. Właśnie umiejętne wykorzystanie tych niedoskonałości jest świadectwem geniuszu niektórych konstruktorów sprzętu audio. Później ktoś che to naśladować używając lepszych podzespołów i okazuje się że nie chce to działać lub jest nie tak jak być powinno.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MobyDick ja to wiem, że żaden z elementów elektrycznych nie jest idealny, dlatego każdy prezentuje pewien charakter, który można wykorzystać, ale to jest inny poziom projektowania, niż to co zrobiono w tej karcie.

Chyba nie chcesz mnie przekonywać, że to co uznałem za wadę świadczy o kunszcie projektowania? Można by się upierać, że projektant wykorzystał charakter tych kondensatorów w torze sygnału itd, tylko coś tu się bardzo nie zgadza. Zostały użyte 4 kondensatory, dwa na polówki dodatnie sygnału i dwa na ujemne. Problem polega na tym, że użyto kondensatorów z określoną polaryzacją, co jest pierwszym błędem. Drugim błędem jest zamontowanie ich niezgodnie z polaryzacją dla połówek ujemnych. O pierwszym błędzie można jeszcze dyskutować, że określona polaryzacja jest ok, bo sygnał jest cały czas dodatni lub ujemny na linii, ale drugi błąd z odwrotnym montażem? Przecież taki montaż sprawia, że polówki ujemne przechodzą praktycznie przez inny kondensator (patrząc od strony elektrycznej). To nie jest kształtowanie, a deformowanie sygnału. Dlatego tak jak napisałem wcześniej, to o czym wspominasz to trochę inny poziom projektowania. Tak więc do geniuszu projektowania w tym projekcie baaardzo daleko, a wg mnie daleko tu nawet do prawidłowości.

Modyfikację robiłem dla siebie i jestem z niej bardzo zadowolony. Na pewno znajdą się sceptycy takich zmian, ale trafią się również zwolennicy, którym zmiany do gustu przypadną, dlatego postanowiłem podzielić się przepisem, może komuś się przyda :)

Modyfikacja pewnego elementu toru audio czasami uwydatnia ułomności innych elementów, które trzeba następnie skorygować. To jest wg mnie naturalna kolej rzeczy w dążeniu do jak najlepszego dźwięku. Osobiście uważam, że wykorzystywanie tak poważnych wad/deformacji jednego z elementów (karta) w celu dopasowania się do wad kolejnego elementu (słuchawki) jest błędnym podejściem. Jednak jak to w życiu, są zwolennicy i przeciwnicy takiego podejścia.

Edytowano przez nightrunner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polaryzacja kondensatorów elektrolitycznych w torze audio nie ma związku z tym jaką polówką dźwięku się zajmuje, tylko od tego jaka stała składowa na niech powstaje. Stała składowa w takich przypadkach zwykle utrzymuje się na kondensatorze a nie pojawia i znika w momencie uruchomienia. To że te kondensatory nadają określone brzmienie to sam stwierdziłeś i co do tego obaj nie mamy wątpliwości. Tą kartę dźwiękową można było kupić w cenie poniżej 150 zł i trudno tu oczekiwać użycia droższych komponentów. Jak na taki budżet jest wyjątkowo dobrze. Gdyby fabrycznie wychodziła w wersji jak po Twoich przeróbkach musiała by być droższa i była by tylko inna, a łączenie nieidealnych elementów toru audio tak aby razem zagrały lepiej jest oczywista koniecznością nawet w bardzo drogich urządzeniach audio.

Tak swoja droga to bardzo dobrze że zamieściłeś efekty swoich doświadczeń. Warto było również wspomnieć że skutki ich nie są aż tak bardzo jednoznaczne i z innego punktu widzenia można je postrzegać również w inny sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...