Skocz do zawartości

Antyszumowe zaślepki RCA i XLR... Warto je użyć?


Gość

Recommended Posts

44 minuty temu, elektron6 napisał:

TheNaturath - uznajesz pomiary za wiarygodne i test za właściwy zatem powinieneś sprawdzić wszytkie aspekty - nie wystarczy za dowód podać argumenty w stylu jest link, jest filmik to jest przełożenie na dzwięk. Z mojej strony nie zamierzam pisać do producenta - jeśli producent jest wiarygodny to powinien podać w filmiku niezbędne dane. Zatem? nie ma faktów i dowodów to i nie ma konstruktywnej dyskusji.

W świecie wierzących wystarczy napisać że się słyszy. Opis tego co się słyszy, wystarcza za wszystkie dowody naukowe. Musisz pamiętać że w tym wątku znajdujemy się w rzeczywistości, którą bierzemy na słuch, nie na pomiar.

W drugim wątku o tym samym, możecie przerzucać się na dane, urządzenia pomiarowe i co tam jeszcze ale nie tu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pboczek napisał:

W świecie wierzących wystarczy napisać że się słyszy. Opis tego co się słyszy, wystarcza za wszystkie dowody naukowe. Musisz pamiętać że w tym wątku znajdujemy się w rzeczywistości, którą bierzemy na słuch, nie na pomiar.

W drugim wątku o tym samym, możecie przerzucać się na dane, urządzenia pomiarowe i co tam jeszcze ale nie tu.

Rzeczywistość opiera się na faktach i dowodach. Brak faktów i dowodów to odrealnienie.

Panie Pboczek - w tym wątku nie piszę o smacznym boczku tylko o szumach i ich wpływie na dzwięk, zatem wypraszam sobie feedback w temacie iż tu a tam nie wolno czegoś napisać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem Was.....

to przykład "typowego" forum, gdzie nikomu nie przyszło by do głowy mierzyć oscyloskopem

https://forum.audiogon.com/discussions/xlr-rca-caps

Jest krótko - jedni słyszą inni nie 

i nic więcej nie potrzeba, bo to wyjeżdżanie z miernikiem to taka forma zaistnienia na forum, pokazania się z naukowej strony, tylko po co? dla tych co słyszą zmiany? hehe, nikt- kto słyszy różnice nie będzie sobie zawracał tym gitary nawet przez 5 sekund.

Edytowano przez Bogusław Kożyczkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pboczek napisał:

Musisz pamiętać że w tym wątku znajdujemy się w rzeczywistości, którą bierzemy na słuch, nie na pomiar.

To jak z moim szumem usznym (dość uciążliwym jak nie słucham muzyki). Ja słyszę go wyraźnie, a moja żona nie ;) Ale mi wierzy. Niestety czy ten szum jest czy nie to raczej się go nie zmierzy, a szkoda bo dał może by odpowiedź na wiele pytań w świecie audio. Pozdrawiam 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, MariuszZ napisał:

To jak z moim szumem usznym (dość uciążliwym jak nie słucham muzyki). Ja słyszę go wyraźnie, a moja żona nie ;) Ale mi wierzy. Niestety czy ten szum jest czy nie to raczej się go nie zmierzy, a szkoda bo dał może by odpowiedź na wiele pytań w świecie audio. Pozdrawiam 

Spokojna głowa - szum da się zmierzyć - to nie jest jakieś mega trudne w obecnych czasach i to nawet szum uszny. Wskazana wizyta u laryngologa - polecam generator szumu (szum podawany w przeciw fazie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, elektron6 napisał:

Rzeczywistość opiera się na faktach i dowodach. Brak faktów i dowodów to odrealnienie.

Panie Pboczek - w tym wątku nie piszę o smacznym boczku tylko o szumach i ich wpływie na dzwięk, zatem wypraszam sobie feedback w temacie iż tu a tam nie wolno czegoś napisać.

Kolego Elektron 6 pytanie. Czy ty się uważasz za audiofila?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, elektron6 napisał:

Spokojna głowa - szum da się zmierzyć - to nie jest jakieś mega trudne w obecnych czasach i to nawet szum uszny. Wskazana wizyta u laryngologa - polecam generator szumu (szum podawany w przeciw fazie).

Jakieś oczko ( ;) ) na końcu byłoby jednak wskazane. Zdanie wygląda bardzo poważnie i ktoś może je tak odczytać. 

No, chyba że autor naprawdę ma taki pogląd ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz jeszcze przepraszam szanowne grono za offtop. Na sąsiednim wątku o zaślepkach link napisałem co o nich sądzę. Przykro mi, że są dwa wątki na ten temat i przykro mi, że ten pan co je reklamuje na filmie z oscyloskopem żeruje na części z Państwa naiwności lub niewiedzy. Zarabia pewnie na tym i pewnie się tego wstydzi ale jak jest rynek i jest popyt, to kto mu zabroni. Zjawiska fizyczne tam pokazane występują faktycznie ale idąc jego tokiem myślenia powinniście zaślepiać gniazda będące w użyciu, a nie te odizolowane galwanicznie od toru sygnału audio aktualnie wzmacnianego. On z nas słuchających muzyki sobie żartuje. I tak jak na jego uśmieszek patrzę to tym bardziej mi przykro. Pozdrawiam

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, MariuszZ napisał:

Raz jeszcze przepraszam szanowne grono za offtop. Na sąsiednim wątku o zaślepkach link napisałem co o nich sądzę. Przykro mi, że są dwa wątki na ten temat i przykro mi, że ten pan co je reklamuje na filmie z oscyloskopem żeruje na części z Państwa naiwności lub niewiedzy. Zarabia pewnie na tym i pewnie się tego wstydzi ale jak jest rynek i jest popyt, to kto mu zabroni. Zjawiska fizyczne tam pokazane występują faktycznie ale idąc jego tokiem myślenia powinniście zaślepiać gniazda będące w użyciu, a nie te odizolowane galwanicznie od toru sygnału audio aktualnie wzmacnianego. On z nas słuchających muzyki sobie żartuje. I tak jak na jego uśmieszek patrzę to tym bardziej mi przykro. Pozdrawiam

Popieram to jest filmik w stylu "kup Pan cegłę". Niestety wiele razy w historii byliśmy narodem naiwnym...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi zaślepkami jest jak z demagnetyzerem co to w samochodach obniża zużycie paliwa
Tez sie udowodnić nie da a jednak sa tacy co to kupują.
Czy ktos ze słyszących kupił by sobie takie cudo? Poważnie pytam.

Niesłyszący taki jak ja, ma zapewne obawy o to, że inny człowiek, kolega z forum jest wykorzystywany albo raczej jego naiwność i wydaje swoje pieniądze na mit.
Już kiedyś pisałem, nie mam problemu z tym jak ktoś wydaje swoją kase ale nich nie wciąga w to innych. A tak sytuacja jest nakręcana marketingowo - ktoś coś usłyszał zapewne dlatego że sie wsłuchał bardziej niż zwykle, napisal że zatyczki czy kable to cud, a że jest oblatanym melomanem to wielu podchwyci. Nastepnie znajduje sie producent który melomanowi podsuwa produkty do słyszenia, autosugestia działa, słyszy i opisuje wrażenia. Firma udziela rabatów lub podsyła ekskluzywne gadżety do testów, meloman czuje sie wyróżniony i dzieli sie tym uczuciem a firma zarabia.

Tak to trochę wyglada.

Można to niestety porównać do dealowania prochami, młodzież wciąga bo czuje odlot a do tego jakis baran wciska kit że to nic złego. A prochy sie sprzedaja bo przecież nastolatek wie lepiej niż tata, mama czy lekarz, a przykłady zgonów - no cóż każdy umrze w końcu.

Na tej samej zasadzie co zatyczki to działa, sprzedaż prochów, demagnetyzerów, kamieni na potencję itp.





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś czytałem opis najdroższego kabla w ofercie q21.pl za ponad 100tysi , hmm opis przedstawiał to co mam u siebie na zwykłych kablach melodiki. Nie mniej jeśli ktoś miałby kolumny za 300tysi , wzmak za 200tysi , cd za 200tysi itd. to taki kabel za ~100tysi byłby dopełnieniem systemu.

To tak jak ktoś ma kolumny za 3tysie , wzmak za 2tysie , i kable za 1tysiaczek :D po prostu skala , jednak jeśli ktoś by brał drogie kable nieadekwatnie do ceny systemu to cóż ...

Jednak , piszemy w dziale audiofilskim , osobiście gdybym był moderatorem tego forum to bym zbanował 3/4 osób tu piszących ,albo nadał rangę dostępu do tego pod forum "audiofil" , "audiofilo-sympatyk" + zapodał regulamin by nie wyśmiewać poglądów czy tego czy ktoś słyszy czy nie :P 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Kubakk napisał:

Dziś czytałem opis najdroższego kabla w ofercie q21.pl za ponad 100tysi , hmm opis przedstawiał to co mam u siebie na zwykłych kablach melodiki. Nie mniej jeśli ktoś miałby kolumny za 300tysi , wzmak za 200tysi , cd za 200tysi itd. to taki kabel za ~100tysi byłby dopełnieniem systemu.

To tak jak ktoś ma kolumny za 3tysie , wzmak za 2tysie , i kable za 1tysiaczek :D po prostu skala , jednak jeśli ktoś by brał drogie kable nieadekwatnie do ceny systemu to cóż ...

Jednak , piszemy w dziale audiofilskim , osobiście gdybym był moderatorem tego forum to bym zbanował 3/4 osób tu piszących ,albo nadał rangę dostępu do tego pod forum "audiofil" , "audiofilo-sympatyk" + zapodał regulamin by nie wyśmiewać poglądów czy tego czy ktoś słyszy czy nie :P 

 

Czyli jak wlewasz E95 to demagnetyzer nie działa a jak wlewasz do baku E98 to już działa. No ciekawa teoria = zabawki dla bogaczy:)

Edytowano przez elektron6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Smerfciamajda napisał:

Na tej samej zasadzie co zatyczki to działa, sprzedaż prochów, demagnetyzerów, kamieni na potencję itp.

Kolego, Tobie już chyba zabrakło pomysłów na szyderę, albo sam jesteś pod wpływem. Jedziecie jak  z dla mnie niezrozumiałym hejtem, skutecznie ostraszając ludzi którzy myślą, czuja inaczej niż wy. No, ale przecież robiecie to w szlachetnym celu, aby uchronić ciemny lud przed uzależnieniem, porażka finansową, itd. Uważacie się za oświeconych, patrząc z pogardą (może jednak kompleksy?) na tych co słyszą, wierzą, doświadczają. Ja tego nie doświadzcam ,ale trochę im zazdroszczę. Nawet jak się z nimi nie zgadzam to zdecydowanie przyjemniej czyta sie ich posty. Trochę poetyckie może odrealnione, ale noszą pozytywny przekaz i wbrew pozorom więcej konkretów niż Wasze szydery. Oczywiście macie prawo do własnego zdania, ale musicie to wałkować na różne sposoby przez kilkanaście postów z upokorząjącą ironią w tle? Można być sceptycznym, ale czy trzeba od razu być cynicznym? 

"Audiofilia ma swój własny system wartości oraz zasad słuchania i podkreśla ich odrębność od tych, które są używane przy podejściu naukowym"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, slaw0001 napisał:

Nawet jak się z nimi nie zgadzam to zdecydowanie przyjemniej czyta sie ich posty. Trochę poetyckie może odrealnione, ale noszą pozytywny przekaz i wbrew pozorom więcej konkretów niż Wasze szydery. Oczywiście macie prawo do własnego zdania, ale musicie to wałkować na różne sposoby przez kilkanaście postów z upokorząjącą ironią w tle? Można być sceptycznym, ale czy trzeba od razu być cynicznym? 

Zgadzam się z tą wypowiedzią. Sam z zapartym tchem czytam kolegów, którzy mają super systemy audio. Najlepiej byłoby milczeć i słuchać muzyki ale dyskusja jest też elementem poznawczym i warto czasami zabrać głos, nawet krytyczny, żeby rozwiać swoje lub cudze wątpliwości dotyczące tematów audio. Warunkiem konstruktywnej dyskusji jest oczywiście szacunek stron i kultura słowa. Proszę nie brać na poważnie mojego wcześniejszego żartu. Mam specyficzne poczucie humoru. 

59 minut temu, Smerfciamajda napisał:

napisal że zatyczki czy kable to cud

To zasadnicza różnica. W zatyczki nie wierzę ale kable wpływają na to co możemy usłyszeć (nie musimy) na wyjściu wzmacniacza i nie trzeba tu większych dowodów naukowych, a zwykła analiza zjawisk fizycznych zachodzących w kablach. Zjawiska te są mierzalne ale czy słyszalne na to trzeba sobie odpowiedzieć samemu najlepiej próbując zestawień różnych kabli. Oczywiście przewody głośnikowe nie poprawią sopranów czy basów. Idealne takie referencyjne kable przekażą sygnał bez strat w brzmieniu i jakości sygnału. Same z siebie nic nie poprawią na lepsze, nie podbiją charakterystyki pasma przenoszenia wzmacniacza w jakimś zakresie (nie są generatorem, a jedynie przewodnikiem, co najwyżej filtrem przy spełnieniu pewnych warunków) ale mogą pogorszyć jakość przekazu tzn. odejmą obcinając coś z pasma słyszalnych częstotliwości. Wystarczy postarać się o odpowiednie parametry (C, L) poza rezystancją by kabel zadziałał jak namiastka filtra RC lub RLC. Tak to widzę bardzo upraszczając zagadnienie. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, elektron6 napisał:

Czyli jak wlewasz E95 to demagnetyzer nie działa a jak wlewasz do baku E98 to już działa. No ciekawa teoria = zabawki dla bogaczy:)

Jak wlewam 98oktanów to nie mam stukowego w lecie bo pod takie paliwo mam samochód ustawiony na big turbo :D

PS: tak czytając jak się odnosisz do postów to mam wrażenie iż nie wiesz do kogo i co piszesz , bo co miała w/w wzmianka do mego posta to ja nie wiem ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Kubakk napisał:

Jak wlewam 98oktanów to nie mam stukowego w lecie bo pod takie paliwo mam samochód ustawiony na big turbo :D

PS: tak czytając jak się odnosisz do postów to mam wrażenie iż nie wiesz do kogo i co piszesz , bo co miała w/w wzmianka do mego posta to ja nie wiem ...

Trzeba czytać z zrozumieniem i nie będzie problemu. Ja również nie mogę zrozumieć osób piszących  o wpływie szumów 75Ghz i amplitudzie kilku uv na sygnał akustyczny. Mistrzostwo

3 godziny temu, slaw0001 napisał:

Kolego Elektron 6 pytanie. Czy ty się uważasz za audiofila?

Wikipedia- Audiofil to osoba dążąca do najlepszej jakości dźwięku, kolekcjonująca unikatowy sprzęt audio. Co ważne nie ma tam wzmianki iż jest to osoba nie szanująca i nieuznająca praw fizyki, akustyki zatem pytanie otwarte kto tutaj nazywa się audiofilem a kto zabobonem?

Edytowano przez elektron6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, elektron6 napisał:

Wikipedia- Audiofil to osoba dążąca do najlepszej jakości dźwięku, kolekcjonująca unikatowy sprzęt audio. Co ważne nie ma tam wzmianki iż jest to osoba nie szanująca i nieuznająca praw fizyki, akustyki zatem pytanie otwarte kto tutaj nazywa się audiofilem a kto zabobonem?

Wikipedia - "Audiofilia ma swój własny system wartości oraz zasad słuchania i podkreśla ich odrębność od tych, które są używane przy podejściu naukowym"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elektron6 - słuchaj, jeżeli zdjęcia, które zamieszczasz są rzeczywiście (no cóż muszę wierzę) Twoje, to masz trochę wygladającego ciekawie sprzętu i jest oczym opowiadać. Napisz coś o brzmieniu, co słuchasz, dlaczeg lampa a nie tranzystor i dlaczego z ubiegłego wieku jest "lepsze" niż współczesne. To bedzie konstruktywne, a może nawet ciekawe. Jesteś miedzynarodowej sławy specjalistą i pewnie nie będziesz miał z tym kłopotu. 

Przed chwilą, elektron6 napisał:

Poproszę o kodeks/system wartosci.

No dobra przekonałeś mnie. :96_ok_hand:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, slaw0001 napisał:

elektron6 - słuchaj, jeżeli zdjęcia, które zamieszczasz są rzeczywiście (no cóż muszę wierzę) Twoje, to masz trochę wygladającego ciekawie sprzętu i jest oczym opowiadać. Napisz coś o brzmieniu, co słuchasz, dlaczeg lampa a nie tranzystor i dlaczego z ubiegłego wieku jest "lepsze" niż współczesne. To bedzie konstruktywne, a może nawet ciekawe. Jesteś miedzynarodowej sławy specjalistą i pewnie nie będziesz miał z tym kłopotu. 

No dobra przekonałeś mnie. :96_ok_hand:

Może później aktualnie walczę z Marantz 6300?

80836FCD-15C5-4C86-96B5-7D9B7569FA68.jpeg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można? Można :)

No to proszę wytłumacz dlaczego taki Vitage wart jest tego aby coś w nim grzebać? Dalczego ma być (jest), lepszy od współczesnej techniki? Pytam bo powoli zaczynam myśleć o gramofonie. Mam stertę vinyli z przed blisko 30 lat, z których pewnie wiekszość sie już do niczego nie nada, no ale może...?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • RoRo locked this topic
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...