Skocz do zawartości

Recommended Posts

Po co w ogóle korzystać jeszcze z płyt CD skoro dobrze zrobione MP3 (320kpbs i więcej) brzmi praktycznie nie do odróżnienia? Zajmuje przy tym dużo mniej miejsca i jest poręczniejsze? W kinie domowym z powodzeniem wszyscy posługują się AC-3 (też bardzo duża kompresja) i nikt nie narzeka? Chodzi chyba tylko o nabijanie kasy ze sprzedaży płyt CD, choć i tak sprzedaje się tego coraz mniej, sklepy internetowe oferują muzykę w łatwiejszy, przystępniejszy sposób. No chyba, że ktoś czuje potrzebe trzymania w rękach fizycznej płyty, w opakowaniu, z książeczką itd. Nie namawiam do piractwa, MP3 (czy inny format) może przecież też być legalny!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Z twoich postów wnioskuję, że audiofilem nie jesteś. Sprowadzając
słuchanie analogu do przyjemności czyszczenia płyt zapominasz o specyfice samego dzwięku. Osobiście do MP3 i DIVIX-ów nie podchodzę.
Oczywiście każdy ma własne zdanie na dany temat.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę Cie...przecież wiekszość DVD jest nagranych w AC-3. To fatalny, skompresowany format, ale osiągalny z Divxów, które mogą mieć też DTS czy dobre (wysoki bitrate) MP3. Co do obrazu to także kompresja MPEG4 jest znacznie lepsza niż stare MPEG2 na DVD-Video. Kwestia tylko upakowania - tutaj większość Divxów, które sa na jednej płycie CD rzeczywiście wygląda marnie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu, uważam że przyszłość "domowego audio" rzeczywiście należy do formatów typu MP3. Na własnej skórze odczułem, jak łatwo w czasach pośpiechu przekonać się do przenośnych odtwarzaczy MP3. Jako posiadacz słynnego Ipoda moge stwierdzić, że dzwięk jaki wydaje z siebie to pudełeczko jest naprawde przyjemny (mówię tu o odtwarzaczu jako o żródłe sygnału w domowym systemie audio). Oczywiście, abstrahując od wszelkich niuansów i smaczków jakie niewątpliwie są domeną wyższej klasy odtwarzaczy CD, to jednak szybki i nieskrępowany dostęp do tysięcy utworów zgromadzonych na twardym dysku jest czasami ważniejszy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie neguję istnienia MP3. Dla mnie muzyka ma dwa zadania. Jedno to
tło przy zajmowaniu się szymś innym jak na przykład pisanie na forum,
czy jazda autobusem lub samochodem. Drugie zaś to czerpanie przyjemności z samego dzwięku. Wielu ludziom wystarcza pierwsza
forma muzyki, bądz z braku czasu czy też braku zainteresowania
samym dzwiękiem.
Dlatego pierwsze zadanie ralizuję pożyczając MP3 od córki, a do drugiego
zadania posiadam własne pomieszczenie odsłuchowe z analogiem w roli
głównej. I w ten sposób godzę istnienie tak odległych od siebie formatów.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 months later...
nigdy... tak samo jak nie zniknie analogowa fotografia...

Blyblon --> muza z iPod'a dobra?? Nano i Shuffle brzmią tragicznie... nie wiem jak te modele z HDD 20/30GB ;]

temat --> Niestety słychać różnice pomiędzy mp3 a CD-DA czy FLAC... OGG jest bardzo ładne ;] tylko szkoda, że tak mało popularne... :/
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Pozwole sobie wtracic, swoje trzy, a moze nawet piec groszy, jezeli pozwolicie. Choc post umieszczony wieki temu, w kategoriach techniki zwlaszcza i jej rozwoju, to w dalszym ciagu aktualny. Optymizm co do MP3 i predkosci transferu, chyba troche przesadzony. Fakt ze trzeba miec niezly sprzet zeby to zauwazyc ale roznice sa, mowie o jakosci. Wszystko zalezy tez od muzyki, jezeli sluchamu tej latwej i przyjemnej, albo jeszcze latwiejszej ( bez nazwisk), to faktycznie, sa prawie nie do wychwycenia. Lupiacy bas komputerowej perkusji zaglusza wszystko, lacznie z przeplywem fal mozgowych, choc i tu slyszalem spadek dynamiki. Ja tez sciagam muze z sieci, preferuje pliki FLAC, ale jest ich wciaz malo ( chyba ze cos mnie ominelo). Staram sie sciagac o wartosci pom 160 a 192kb/s i jeszcze te oznaczone VBR, i prosze mi wierzyc, ze nawet miedzy dwoma takimi samymi plikami, o takich samych wartosciach transferu, potrafia wystapic roznice jakosciowe. Jak, dlaczego? nie mam bladego pojecia. Moge tylko przypuszczac, ze nagrania te pochodza np. z dwoch roznych plyt ( pod warunkiem ze nie sciagniete od kogos itp., tylko zripowane). Na przyklad , plyta ze zrodla A, byla plyta orginalna wydana powiedzmy przez firme W, natomiast nagranie B wzielo sie ze skladanki firmy K jak Krzak. I jeszcze jedno. wszystkie pliki MP3 jakie mam, transformuje do audio CD, i jest lepiej. Wiele razy porownywalem zapis MP3 i Audio CD, nagrywalem na takich samych plytach jedna wersje tak i jedna tak. Przetransformowane z MP3 plyty audio CD graja lepiej! Nie znam sie na tym, nie jestem informatykiem ani elekronikiem ani komputerowcem, ale sluch mam dobry. Pliki MP3 po prostu nie maja dynamiki, nie glosnosci, ale wlasnie dynamiki. Basik cieniutki, wysokie, jak gnieciona aluminiowa folia a srednie, czasem wyjda spomiedzy wymienionych wczesniej, ale tylko czasem. No, i to by bylo na tyle. Pozdrawiam serdecznie i zycze dalszej utraty sluchu dzieki I-podowi, czy jak to tam sie nazywa
Waldek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Kodowanie dżwięku CD-audio i MP3 to są dwa kompletnie różne sposoby kodowania. Dlatego każdy ma swoje plusy i minusy. W większości wypadków MP3 z dużym bitratem brzmią nie gorzej od CD, ale tylko dla tego, że bardzo rzadko producenci wykorzystują pełną skalę możliwości CD. Gorzej tego, w większości wypadków specjalnie redukują skalę dynamiczną (kompresują) i odkształcają barwę dżwięku, żeby można było odtworzyć go na tanim (nawet przenośnym) sprzęcie bez drastycznych strat które taki sprzęt powoduje. Więc MP3 zrobione studyjnie bez tego zamierzonego pogarszania może zabżmieć znacznie lepiej od CD wyprodykowanego według obecnie praktykowanych zasad.

Jest jednak niewielki procent nagrań, gdzie producenci dążą do pełnego wykorzystania możliwości formatu CD (klasyka, jazz). Nie wiem czy kto kolwiek się odważył pójść na 100%, jeszcze nie słyszałem, ale przynajmniej sprowadzają swoje ingerencje w dźwięk do minimum. W takich przypadkach MP3 nawet z najwyższym bitratem nie dorówna CD.

Jest kilka konkretnych powodów. Główne: 1) brak rejestracji fazy fal dźwiękowych, co powoduje stratę przestrennej definicji i plastyczności.2) zawsze część dźwięków zostanie odrzucona, czyli stracona (bo taki jest algorytm MP3) co zmieni barwę dźwięku i zmniejszy szczegółowość. Dlatego CD z założenia może dać lepszy dźwięk. Jeszcze lepiej może zagrać HD CD, SACD, DVD-audio. Są też odpowiedniki - formaty wykorzystywane w komputerach takie jak WAVE oraz formaty bezstratnej kompresji. Pojemność nośników wzrasta, więc nie mam pewności czy za jakiś czas będzie się chciało bawić w kompresję, konwertowanie do MP3, kiedy już teraz można bezkarnie załadować kilkadziesąt płyt bez kompresji do odtwarzacza z HD i kilka na kartę pamięci. Co 18 mięsięcy to się podwaja ...

Jakość MP3 zależy od kodera, a są różne (chodzi o matematykę) i dają różne jakościowo wyniki przy tym samym bitrate i innych dostępnych do ustawienia parametrów. Dlatego ten sam utwór po konwersji różnymi koderami zabrzmi troche inaczej.

Przy odtwarzaniu CD-audio i MP3 działają w odtwarzaczu różne układy dekodujące i konwertujące - z tąd różna jakość. Ale to zależy od odtwarzacza, w niektórych modelach dynamika i bas z MP3 nie są gorsze. W odtwarzaczu za dekodowanie MP3 odpowiada konkretny dekoder i jeśli jest słaby, to nie można go zamienić na inny jak w komputerze.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...
Blyblon

Rozpatrywanie dżwięku iPoda i nnych emeptrójek w kategoriach hi-fi to nieporozumienie. Sam mam taką zabawkę i do słuchania w terenie jest super, mozna też tego słuchać po podłaczeniu do małych głośniczków aktywnych np. JBL Creature. Jako muzyczka w tle wypada to sympatycznie. Ale podłaczenie tego do normalnego systemu audio to totalna porażka. Być może urządzenia(np. Denona) umozliwijące łaczenie iPoda usb-podobnym łączem Aplle daja lepsze rezultaty. Przyszłość muzyki w sieci to nie mp-3 lae raczej zwiększanie pamięci playerów i mozliwości pakowania do nich gęstych formatów. Jak toś słucha muzy na CD-RoMie i porównuje to z mp-3, to rzeczywiście, róznica nie jest wielka, ale z ajkością nie ma to nic wspólnego.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...
Dla mnie format MP3 jest przydatny tylko w terenie, gdzie wystarczy mały odtwarzacz mp3 czy telefon. W domu jednak przegrywa z oryginalnymi płytami CD Audio, co nie oznacza że nie słucham w ogóle MP3. Nie zawsze musi być to najwyższa jakość dźwięku, i nie raz wygrywa zwykła wygoda z nieco gorszą jakością.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Porównując CD-DA i MP3 można wykazać spore różnice w zakresie potencjalnych możliwości tych dwóch różnych formatów. Oczywiście format MP3 teoretycznie daje dźwięk niższej jakości. Trzeba sobie zdawać sprawę, że to tylko w teorii. W praktyce bywa bardzo różnie. Niektóre odtwarzacze potrafią zagrać MP3 liepiej, niż inne CD-DA. To zależy od elektroniki. Poza tym, w większości nagrań nie wykorzystuje się w pełni możliwości formatu CD-DA, wręcz celowo nagrania są pogorszane. Stereofonija najczęściej jest robiona sztucznie i nie wykorzystuje możliwości CD-DA. Ten sam materiał może być nagrany w formacie MP3, ale bez zabiegów degradujących dźwiek. Taka MP3 zabrmi znacznie lepiej od CD. Różnice w jakości brzmienia wynikające ze specyfikacji tych formatów są znacznie mniejsze, niż różnice w jakości wynikające z możliwości sprzętu oraz kwalifikacji i zamierzeń producentów.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...