Skocz do zawartości

Szkiełko i ucho, czyli obiektywnie o audio


Kraft

Recommended Posts

3 minuty temu, Stolarz napisał:

Ja dokładnie do tego zmierzałem. Odnoszę wrażenie, że sporo ludzi tutaj (i nie tylko) zamiast słuchać muzyki i się nią cieszyć na posiadanym sprzęcie to słucha sprzętu i szuka tego co by tu jeszcze poprawić etc. :|

Przysłowiowe szukanie dziury w całym. Mam kolegę który non stop coś zmienia, kombinuje, sprzedaje i kupuje, szuka i szuka....wiecznie coś nie tak... Nakupił chłopina płyt, winyli. Pytam go kiedyś ile przesłuchałeś tej kolekcji?.......aaaaaaa...w zasadzie to może 10% bo wiesz jak jest..No tak wiem bo generalnie nie cieszy się dzwiękiem, nie słucha a bawi się w elektroakustyka/elektronika. Ale cóż jak woli dłubać zamiast słuchać - no problem jego wybór, jego sprawa. Ja się w to nie bawię a słucham. Świat nie jest idealny, zresztą nic nie jest idealne, doskonałe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, JohnDoe napisał:

Nie widzę żeby tu ktoś kogoś obrażał.  Ale domyślam się, że już sama rozmowa na pewne tematy jest dla niektórych obraźliwa i przeszkadza. 

 

Na tym Forum nie, ale na innych to różnie bywa. Swoją drogą z takiej czy innej dyskusji możemy wyciągnąć jakieś wnioski przydatne dla siebie lub też nie oczywiście.

Edytowano przez lysyrafal
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Stolarz napisał:

Odnoszę wrażenie, że sporo ludzi tutaj (i nie tylko) zamiast słuchać muzyki i się nią cieszyć na posiadanym sprzęcie to słucha sprzętu i szuka tego co by tu jeszcze poprawić etc.

Dlaczego zamiast słuchać muzyki? Ludzie tutaj (i nie tylko) po prostu lubią sprzęt audio :) Oprócz wykorzystania go zgodnie z przeznaczeniem, czyli do słuchania muzyki (którą także lubią), cieszą się nim samym, dopieszczając w najdrobniejszych szczegółach. Inni robią to samo z samochodami, motorami, mieszkaniami, sprzętem sportowym itp. itd...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię muzykę więc i sprzęt audio który zapewnia dobrą jakość słuchania. Dzięki zabiegom poprawiającym słyszę muzykę wierniej. Melodie , niuanse wykonawcze są dobrze słyszalne a barwy prawdziwsze. Można lubić również sam wygląd sprzętu. Lubię w zasadzie większość rzeczy związanych z muzyką.

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czerwcu ukazał się bardzo ciekawy artykuł w Stereophile okraszony pomiarami, wnioskami i ciekawą wymianą zdań pomiędzy autorytetami zajmującymi się problematyką kabli i pytaniem czy "grają". 

Zachęcam do zapoznania się z nim szczególnie kablosceptyków bo zawiera wiele użytecznych informacji pozwalających na formowanie własnych wniosków w tej materii. 

Jest to krok naprzód w kierunku pogodzenia stron, a przede wszystkim pogodzenia się z faktem, że jakość przewodów ma wpływ na SQ, a cena już niekoniecznie. 

Pozdrawiam. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Inferno Tak. Dunkan wyszedł z założenia, że krytycznym parametrem przewodów jest jego indukcyjność i magazynowanie energii z tym związane dające efekt widoczny w postaci oscylacji po zakończeniu sygnału testowego.

Badane przewody w zależności od konstrukcji dały wyniki różniące się o 20 dB w zakresie tych oscylacji. 

Podoba mi się, że badał przewody w systemie audio ze wzmacniaczem i głośnikiem, a nie jak kablosceptycy wyjmując przewód z jego naturalnego środowiska. 

Badania przeprowadził bardzo rzetelnie uwzględniając nawet dryft temperaturowy parametrów "drutów" w zależności od zmian temperatury otoczenia oraz inne kwestie metrologicznej dokładności

W artykule pada stwierdzenie, że zakłócenia te (to dzwonienie po sygnale testowym) mogą być słyszalne jako brak przezroczystości dźwięków i rozmycie szczegółowości o ile dobrze zapamiętałem 😉

Sporo ciekawych spostrzeżeń i wniosków. Warto się zapoznać. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, MariuszZ napisał:

Wg mnie słyszalnym. Wahnięcia nawet 45mV przy 1.3 V RMS na wyjściu. Chyba, że coś źle zrozumiałem 😉

Ciekawe są też spostrzeżenia Dunkana na temat "ostatniego metra" przewodów zasilających. Wiadomym jest, że zakłócenia wysokoczęstotliwościowe wnikają do wzmacniacza i innych urzedzeń audio również poprzez sieć zasilającą. Dla wysokich f transformator w zasilaczu nie jest przeszkodą, że względu na pojemności jaki tam są, a duże wartości kondensatorów i stałe czasowe jakie tworzą w filtrach zasilacza to pikuś dla nich (no chyba, że są bocznikowane mniejszymi pojemnościami). 

Dunkan twierdzi, że dla tych częstotliwości (tak poza pasmem akustycznym) przewód sieciowy w zależności od parametrów RLC będzie filtrem lepiej bądź gorzej sobie radzącym z śmieciami niesionymi przez sieć. 

Nie wiem jaki wpływ w układach audio mają te wysokie częstotliwości ale pewnie coś psują skoro niektórzy wpływ sieciówek słyszą pomijając sprawy oczywiste jak pętle masowe i brum czy przydźwięk jaki tworzą pola EM nie ekranowanych sieciówek indukujące we wrażliwych elementach układów audio prądy wirowe  będące zakłóceniami 😉

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MariuszZAle jeżeli dobrze kojarzę to pisze tez ze to wynika także z naturalnej pojemności układu, pisze tam o poszczególnych elementach zwrotnicy kondensatory itd... Pytanie czy gdyby analizował sam przebieg sinusoidy czy ona się zmienia. Bo może to wahnięcie na końcu sygnału to tylko uwolnienie ładunku wynikającego z pojemności elektrycznej na samo zakończenie sygnału testowego. Na początku sygnału nic się nie dzieje. Może plotę bzdury 🤣 staram się to troszkę zrozumieć

Dobra tam jest druga strona 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Inferno napisał:

jeżeli dobrze kojarzę to pisze tez ze to wynika także z naturalnej pojemności układu,

Jest tam teza, że wpływ pojemności w porównaniu do indukcyjności przewodów jest pomijalny rozpatrując szczególnie wyższe częstotliwości w kontekście SQ i spostrzeżenie, że duża grupa producentów przewodów koncentrowała się właśnie na zbijaniu pojemności bagatelizując indukcyjność. Niestety ta druga w przypadku takich zabiegów rośnie, a im większa tym większe dzwonienie sygnału po jego zakończeniu. Zwróć uwagę, że Dunkan nie zajmuje się opadaniem przebiegu charakterystyki częstotliwościowej (FR) czyli właściwościami filtrującymi przewodów, a konkretnym przypadkiem procesów przejściowych po ustaniu sygnału. Były teorie wcześniej, a teraz są pomiary. Ciekawe co na to Krzysztof z Reduktora Szumów? 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że przy wyciąganiu wniosków ze wspomnianych pomiarów w Stereophile należy uwzględnić dwie kwestie. Mierzone odcinki kabla były dość długie. 5,5 metra to jednak sporo więcej niż standardowe 2 czy 2,5 metra, których najczęściej używamy. Nie wiem, czy w związku z tym nie należałoby wyników podzielić np. przez dwa. Do tego niektóre kable były absurdalnie cienkie. 0,5 mm2 przekroju w kablach głośnikowych się nie stosuje. Chyba dlatego wyniki wyszły, jakie wyszły. Jeśli porównamy przewody o takim samym przekroju, różnice są zdaje się mniejsze. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ze ten kabel 5.5m to ten zaznaczony na czerwono....

20200720_140359.jpg

Zafalowania ktore przedstawia autor musza wystepowac ponieważ wytwarza je SEM glosnika! To jest logiczne i w zaleznosci od tego kabla zafalowania sa rozne bo rozne wpina kable. Gdyby użył dokladnie tej samej konstrukcji ale roznych producentow efekt bylby inny. Pomimo iz niby kable roznych producentow wyk. W tej samej technologi roznia sie brzmieniem. Gdzie tu logika?

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...