Skocz do zawartości

O TRZECH TAKICH... KABLACH co problemy audiofilskie pokazują


Gość

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Dnia ‎2018‎-‎07‎-‎29 o 15:52, wpszoniak napisał:

Porównanie trzech kabli AC z jednym w tle… Trudnym do pokonania.
(Część pierwsza)

Tematem niech będzie porównanie możliwości brzmieniowych japońskiego kabla DIY, amerykańskiego produktu znanej firmy wyposażonego w uniwersalny adapter AC i kabla polskiego wytwórcy (?), który nazywa się dokładnie jak amerykańska firma, ale ich produktem nie jest. Kablem odniesienia, który jest ogromnie wymagającym dla konkurentów, jest Demiurg firmy Verictum, który łączy mój odtwarzacz CD z listwą zasilającą od wielu już miesięcy. Test nie tyle miał pokazać wyższość wzorca (lub coś ewentualnie przeciwnego) co raczej powinien zwrócić uwagę czytelników na często lekceważone problemy występujące w elementach składowych kabli, które niekorzystnie wpływają na brzmienie całego systemu audio.

Jako pewne zastrzeżenie proszę potraktować te parę zdań wstępu:
Naturalne się wydaje, że wielomiesięczne osłuchanie, z systemem audio, w którym niebagatelną rolę pełni kabel AC- Demiurg firmy Verictum, musi prowadzić do nawyku szukania tych samych lub chociaż podobnych aspektów brzmieniowych wynikłych w chwili wpięcia zamiast tego wzorca innych kabli. Ale ważniejszym jeszcze wzorcem jest to co na koncertach filharmonicznych wysłuchuję i zapamiętuję. Inny kabel nie musi „grać” podobnie do Demiurga, ale system audio z takim lub innym kablem na pewno powinien przypominać brzmieniem to co słyszę w salach Filharmonii Śląskiej, salach (koncertowej lub kameralnej) NOSPR,u, sali koncertowej Polskiego Radia lub salach Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego… Za każdym razem, gdy bywam w tych salach, brzmienie jest inne, ale i zawsze prawdziwe! Do czego zmierzam? Ano do przypomnienia, że choć systemy audio się różnią to nie wyklucza ten fakt tego, że one wszystkie w równym stopniu mogą być brzmieniowo bardzo naturalne, jak naturalnym jest brzmienie fortepianu Steinway & Sons w dużej sali NOSPR i małej sali koncertowej Polskiego Radia.

 

  • Próba pierwsza odpowie- czy szczegół techniczny (jeden mały element) wpływa na efekt brzmieniowy systemu audio?

Na to pytanie spróbuję odpowiedzieć posługując się przykładem zastosowania adaptera, który umożliwia korzystanie z wtyku AC typu amerykańskiego w gniazdach z uziemieniem typu SCHUKO. Miałem okazję wsłuchiwać się  w system audio, w którym do odtwarzacza wpięty był kabel AC renomowanej amerykańskiej firmy Tara Labs. Był to model- „The One” w wersji amerykańskiej, do którego użytkownik (udostępniający mi kabel do testu) dokupił adapter AC typu uniwersalnego o nazwie „Blow”. Adapter ten posiada niewyrafinowane styki pokryte warstwą niklu. Kabel konstrukcyjnie łączy przewody RSC® i technologię air-tube™. Przewodniki z bardzo czystej miedzi oplatają spiralnie powietrzną rurkę.

wtyczki-tara_labs.jpg.7e28ba1a2a365d5be2a4034d9aa579bc.jpg

Tara Labs The One to kabel niegdyś postrzegany jako jeden z najlepszych na światowym rynku audio, co zresztą potwierdza recenzja pana Wojciecha Pacuły sprzed kilku lat, która ukazała się miesięczniku High Fidelity. Pozwolę sobie zacytować fragmenty tej recenzji: „[…] Kabel jest gruby, widać, że złożony jest z kilku skręconych ze sobą mniejszych przewodów, jednak jest bardzo giętki. […] Kabel nie posiada ekranu, ponieważ poszczególne grupy przewodów zostały zwinięte w spiralę. Wtyczki są średniej jakości, jednak na tak gruby kabel chyba trudno znaleźć cokolwiek innego. […] Ponieważ jesteśmy na wysokich poziomach cenowych, w strefie absolutnego top-endu, każdy, nawet najmniejszy krok jest mile widziany. Najdroższy przewód testu ma nieprawdopodobną łatwość oddania muzyki, z gracją, polotem, bez cienia nerwowości. Wyraźnie ową łatwość w prowadzeniu góry i średnicy widać przy płytach nagranych w technice wielościeżkowej, gdzie całość była lepiej uporządkowana niż w AIR [w tym samym artykule recenzowany kabel Tarta Labs RSC AIR AC]. A tak w ogóle, to Tara Labs The One jest jednym z najlepszych przewodów sieciowych, jakie używałem w swoim systemie. Sprawdzi się jednak zarówno w systemach ze średniej półki cenowej, jak i w topowych systemach (w moim przypadku była to Nagra). Jego działanie sprowadza się do prostych, acz dla innych przewodów w takiej skali nieosiągalnych kroków: wyodrębnienia instrumentów z ich tła, usystematyzowania grup instrumentów na scenie oraz wyzwoleniu "fluidu", który w naturalny sposób je łączy. Nie wspominam o barwie, bo Tara jest niemal całkowicie liniowa. Ma nieprawdopodobną zdolność do zdejmowania z dźwięku wszystkiego, co przeszkadza muzyce- a to jaskrawości, a to zgrubienia basu, które prowadzi najczęściej do spowolnienia dźwięku, a to wreszcie agresji. Kosztuje tyle co dobrej klasy wzmacniacz, jednak w systemach wyższej i najwyższej klasy, gdzie za każdy następny krok w "górę" trzeba wydać wielokroć więcej jest to nieomal okazja. Może i oszalałem, ale nic innego i do głowy w tej sytuacji nie przychodzi […]”

tara_labs_2_mini.jpg.a544d1bdbd35f5793272aad0bac3ee3a.jpg

Jak wspominałem, chciałem się dowiedzieć jak się zmienił (bo byłem pewny, że to nastąpi) obraz muzyczny systemu, gdy ten sam kabel- Tara Labs The One, zostanie wyposażony w dodatkowy element, który swoim brakiem technicznego wyrafinowania nie powinien być łączony z tak wysoko ocenianym produktem. The One z adapterem „Blow” w teście przez mnie zrobionym połączył listwę zasilającą z odtwarzaczem CD. Czas wygrzewania narzuciłem dość długi, jak na wcześniej długo używany kabel, bo około doby, przy pomocy sygnałów (szumu) z płyty CD- „IsoTek- Full System Enhancer & Rejuvenation Disc”.

tara_labs_1_mini.jpg.f90bd53a9f3e213770daf74946be509d.jpg

Do testu wybrałem trzy płyty- Glenna Goulda „Bach: The Well-Tempered Clavier Book I & II”, „The Voice That Is!” Johnny’ego Hartmana oraz monofoniczny „King of the tenor” Bena Webstera.

plyty_test_tara-furu-metrum.jpg.44aff9fa0f24c84fa1de1f2c13d996c0.jpg

  1. W „Prelude and Fugue No.1” fortepian Glenna Goulda zabrzmiał selektywnie ale skraje pasma były bardzo złagodzone. Brakowało zwłaszcza wybrzmień klawiszy wyższego rejestru (stały się bezdźwięczne). Nie usłyszałem zróżnicowania barwowego pomiędzy rejestrami fortepianu. Dynamika była na wysokim poziomie. Wolumen instrumentu był całkiem spory.
  2. Jeśli płytę z preludiami J.S.Bacha można było uznać za poprawnie odtworzoną to płyta Bena Webstera przypomniała, że adapter AC daje o sobie znać psując mocno dźwięk. Utwór „Tenderly” inicjuje krótka fortepianową partią solową Oscar Peterson. Brzmienie jego instrumentu było bezbarwne i o pomniejszonym wolumenie. Gdy włączył się do gry Ben Webster jego tenor charakteryzowały: obły, zawoalowany dół i ostra, nieprzyjemna góra zakresu tego instrumentu. W „Jive at six”, w początkowej części, unisono grają: trębacz Harry „Sweets” Edison, saksofonista altowy Benny Carter i Ben Webster. Muzycy zostali „stłoczeni” w centralnej części bazy głośnikowej, O selektywności, która pojawiała się w średnicy zakresu częstotliwości przy grze fortepianowej Goulda należało szybko zapomnieć. Po wstępie, w którym wymienieni trzej muzycy grają unisono, każdy z nich ma czas dla rozwijania swoich improwizacji solowo. Brakowało wtedy należytego wypełnienia w harmoniczne i to właśnie dlatego (z dużym prawdopodobieństwem) wolumen instrumentów tak bardzo tracił. Ostrość góry zakresu częstotliwości trwała jak w utworze poprzedzającym.
  3. „A Slow Hot Wind” i „Let Me Love You” z płyty Hartmana miały dać wiele odpowiedzi- o selektywności, wolumenie instrumentów, barwach i wreszcie o scenie muzycznej, ewentualnie wiarygodności przekazu (mam na myśli imitację rzeczywistości). Wokal Hartmana (o b.dużym wolumenie) był mocno zawoalowany. Skraje pasma częstotliwości złagodzone. Bas? A gdzie on? Nie potrafiłem go umiejscowić. Dźwięk powstawał jako jednobarwny zestaw tonów z barwowo plastikową naleciałością (całość, mimo że o dużym wolumenie, to ujawniała się za zasłoną cienkiej materii z nienaturalnego tworzywa). Przekaz był mocno spowolniony… Mdły i bez tempa. Przestrzeń jednak budowana była prawidłowo, choć głębia w pewnym stopniu traciła na wymiarze. W obu utworach gra na rożku angielskim lub flecie Dicka Hafera była tym elementem, dzięki któremu muzyka z płyty świetnie oddawała atmosferę rzeczywistego spektaklu klubowego (lub studyjnego). Pod wpływem Tary Labs, choć bardziej adaptera AC, imitacji spektaklu nie było.

WNIOSKI z testu płyną bardzo łatwe do wyartykułowania, bo skoro Tara Labs The One (w wersji europejskiej lub amerykańskiej) bez użycia marnych technicznie dodatków (na przykład popularnego adaptera AC typu „Blow”) lokowała się wśród najlepszych kabli audio, to za kiepskie efekty dźwiękowe wykazane w powyższym teście można winić właściwie tylko ten mały element, który zresztą nie był wyprodukowany z myślą o przyjemnościach audiofilsko-melomańskich przy słuchaniu muzyki z płyt (lub plików).
Co można by doradzić tym „nieszczęśliwcom”, którzy kupili okazyjnie kabel przeznaczony na rynek amerykański by używać go w Europie? Jedno rozsądne rozwiązanie mi się nasuwa- należałoby wymienić gniazdo ścienne, albo w listwie zasilającej, na gniazdo typu amerykańskiego na przykład Furutech GTX-D NCF R Pure Copper (**).

furutech_ncf.jpg.4fed99a3703ae3f5163d212ddb7c0388.jpg

Nie dość, że skróci się drogę sygnału elektrycznego do niezbędnego minimum to i degradacji tegoż nie będzie poprzez źle dobrane materiały styku. Warto przy tej okazji przyjrzeć się systemowi audio, czy na pewno nie zaniedbaliśmy czegoś, bo sygnał elektryczny „lubi” łatwą i krótką drogę do celu, a natrafiając na utrudnienia odpłaci się kiepskim dźwiękiem na pewno.

UWAGA: Części następne ukażą się niebawem.
Artykuł postanowiłem zamieścić (w wersjach niewiele różniących się) w dwu miejscach tu na moim ulubionym forum i na blogu: http://wpszoniak.pl (gdzie też umieściłem link zwrotny do tej strony na forum.audio.com.pl)

 

 

 

Witam

Mam prośbę do forumowicza uczestnik o podanie wszystkich znanych info zdjęciu nr 1 ten kabel po prawej stronie co to za wersja tary ac one?

Będę  bardzo wdzięczny.

Witam Mam prośbę do forumowicza uczestnika wpszoniak o podanie wszystkich znanych info o zdjęciu nr 1 ten kabel po prawej stronie co to za wersja tary ac one? Będę bardzo wdzięczny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arg, tak- to Tara The One i o tym napisałem.... Zapewne tego nie zauważyłeś (pod zdjęciem drugim od góry jest tekst następujący- "Jak wspominałem, chciałem się dowiedzieć jak się zmienił (bo byłem pewny, że to nastąpi) obraz muzyczny systemu, gdy ten sam kabel- Tara Labs The One, zostanie wyposażony w dodatkowy element, który swoim..." Zresztą napis na kablu ze zdjęcia drugiego od góry to sugeruje.
Pozdrawiam, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez w nim rozpoznaję Tarę the One ale widziałem kilka wersji the one w zależności od roku produkcji ale mój niepokój co do kabla na zdjęciu prawym w wersji eu wzbudzają

czarne termokurcze na wtykach bo w wersjach us zdecydowanie sa przeźroczysto jasne i nigdzie w zdjęciach w sieci z wyjątkiem podróbek w aliexpres  takiej wersji eu nie znalazłem i dlatego proszę o żródło zdjęcia eu po prawej żeby się upewnić ze taka oryginalna wersja kabla z czarnymi termokurzczliwymi koszulkami na wtykach była produkowana bo w testach wspomnianych przez pana z high fidelity Wojciecha Pacuły występowała inna wyglądem wersja tary labs the one ac

http://www.highfidelity.pl/artykuly/0506/tara.html

i dlatego moja prośba o takie rozjaśnienie i dostarczenie mi nowej być może widzy krórej nie mam.

Co do Yamamoto to nie jest DIY ale unikat w Polsce są dwa chyba ujawnione przez posiadaczy i chcę spytać na tym forum czy to prawda że aspekty jego wpływu  na dźwięk

są zbliżone do NORDOST - VALHALLA POWER CABLE?

ja nim nie jestem i pytam o jakąś subiektywną ocenę ?

15 minut temu, wpszoniak napisał:

Niestety, nie spotkałem takich kabli na swojej długiej drodze życia....

Ja tez w nim rozpoznaję Tarę the One ale widziałem kilka wersji the one w zależności od roku produkcji ale mój niepokój co do kabla na zdjęciu prawym w wersji eu wzbudzają

czarne termokurcze na wtykach bo w wersjach us zdecydowanie sa przeźroczysto jasne i nigdzie w zdjęciach w sieci z wyjątkiem podróbek w aliexpres  takiej wersji eu nie znalazłem i dlatego proszę o żródło zdjęcia eu po prawej żeby się upewnić ze taka oryginalna wersja kabla z czarnymi termokurzczliwymi koszulkami na wtykach była produkowana bo w testach wspomnianych przez pana z high fidelity Wojciecha Pacuły występowała inna wyglądem wersja tary labs the one ac

http://www.highfidelity.pl/artykuly/0506/tara.html

i dlatego moja prośba o takie rozjaśnienie i dostarczenie mi nowej być może widzy krórej nie mam.

i w wersjach eu tary the one i ref air ac widywałem czerwone kołeczka oznaczające high potencjał prądowy -tzn ten  wyznaczony przez zaświecenie próbnika w gniazdku eu

a na tym zdjęciu też tego kóleczka czerwonego brak

choć osobiście sprawdzałem dla mnie the one gra jednakowo przy zmianie ułożenia w gnieżdżie kondycjonera

ale np. już shunyata anaconda ac vx alpha dedykowana żródłom transportom i przetwornikom D/A to ja usłyszałem bardzo dużą róznice na korzyść jednego z dwóch możliwych

wpięć do gniazda kondycjonera

i muszę też dodac ze w realu takiej wersji RSC AIR AC jak na zdjęciach przy teście w high fidelity to nigdy w moim średniodługim -ur 64 rok zyciu nie widziałem

ogolnie tara młoda firma!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, arg napisał:

czarne termokurcze na wtykach bo w wersjach us zdecydowanie sa przeźroczysto jasne i nigdzie w zdjęciach w sieci z wyjątkiem podróbek w aliexpres  takiej wersji eu nie znalazłem i dlatego proszę o żródło zdjęcia eu po prawej żeby się upewnić ze taka oryginalna wersja kabla z czarnymi termokurzczliwymi koszulkami na wtykach była

Co do Yamamoto to nie jest DIY ale unikat w Polsce są dwa chyba ujawnione przez posiadaczy i chcę spytać na tym forum czy to prawda że aspekty jego wpływu  na dźwięk są zbliżone do NORDOST - VALHALLA POWER CABLE?

Fotografie przez mnie podpisane są mojego autorstwa. Natomiast fotografię wersji EU, na której recenzję się powoływałem i przytoczyłem (ze strony High Fidelity Pana Pacuły) to... Niestety nie pamiętam źródła, bo dawno temu ten obraz pobrałem i nie wpisałem sobie odpowiedniej informacji. W każdym razie nie jest to fotografia Pana Pacuły na pewno. Należy tę część obrazu traktować poglądowo tylko, a nie aż tak drobiazgowo, bo w teście chodziło nie tyle o Tarę co o wpływ adaptera (zapewne to rozumiesz doskonale). 
Przed chwilą próbowałem odszukać producenta kabli o nazwie Yamamoto... Nie znalazłem.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, wpszoniak napisał:

Fotografie przez mnie podpisane są mojego autorstwa. Natomiast fotografię wersji EU, na której recenzję się powoływałem i przytoczyłem (ze strony High Fidelity Pana Pacuły) to... Niestety nie pamiętam źródła, bo dawno temu ten obraz pobrałem i nie wpisałem sobie odpowiedniej informacji. W każdym razie nie jest to fotografia Pana Pacuły na pewno. Należy tę część obrazu traktować poglądowo tylko, a nie aż tak drobiazgowo, bo w teście chodziło nie tyle o Tarę co o wpływ adaptera (co zapewne rozumiesz doskonale). 

Przed chwilą próbowałem odszukać producenta kabli o nazwie Yamamoto... Nie znalazłem.

To szczerze odpowiem dlaczego o pomoc Pana poprosiłem z tym zdjęciem i nie chodzi o drobiazgowość ale o pytanie czy Pan wie lub uważa że Tara Labs taką wersję oryginałną

na rynek eu jak na tym zdjęciu w ogóle wyprodukowała i za takie podzielenie się koleżeńską wiedzą będę bardzo wdzięczny!

Ok z góry dziękuję za pomoc z Tarą eu nawet za jakiś czas bez pośpiechu

pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze zrozumiałem:
Dystrybutorem wersji EU na Polskę była firma Voxal (nie wiem czy jeszcze ta firma istnieje) i ich oferta przedstawiała się tak (foto ze strony  High Fidelity):

open.jpg.126d77ac08858f744305a5e38ee46c4e.jpg

Fotografia podpowiada autentyczność wersji EU, bo jak sam stwierdziłeś powinna być przeźroczysta termoskurczka i jest... Może wtyki zamieniał dystrybutor, ale tu tylko dywaguję. Jeśli chodzi o termoskurczki czarne to możesz mieć rację, że to produkt nieautentyczny (choć nie mam pewności, bo przecież byli też i inni dystrybutorzy- w Niemczech czy Francji). Myślę, że Twoje zainteresowanie Tarą może jedynie najpewniej wyjaśnić sama firma Tara Labs (nie odbieraj tego jako "spychotechnikę", ale ja nie wiem wszystkiego... Podobnie jak inni zresztą.)

P.S. Znalazłem taki adres- https://www.cylex-polska.pl/firmy/voxal--systemy-audiowizualne-10620015.html (zapewne potrafią odpowiedzieć na Twoje pytania lepiej niz ja)


Pozdrawiam Ciebie, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, wpszoniak napisał:

Jeśli dobrze zrozumiałem:
Dystrybutorem wersji EU na Polskę była firma Voxal (nie wiem czy jeszcze ta firma istnieje) i ich oferta przedstawiała się tak (foto ze strony  High Fidelity):

open.jpg.126d77ac08858f744305a5e38ee46c4e.jpg

Fotografia podpowiada autentyczność wersji EU, bo jak sam stwierdziłeś powinna być przeźroczysta termoskurczka i jest... Może wtyki zamieniał dystrybutor, ale tu tylko dywaguję. Jeśli chodzi o termoskurczki czarne to możesz mieć rację, że to produkt nieautentyczny (choć nie mam pewności, bo przecież byli też i inni dystrybutorzy- w Niemczech czy Francji). Myślę, że Twoje zainteresowanie Tarą może jedynie najpewniej wyjaśnić sama firma Tara Labs (nie odbieraj tego jako "spychotechnikę", ale ja nie wiem wszystkiego... Podobnie jak inni zresztą.)

P.S. Znalazłem taki adres- https://www.cylex-polska.pl/firmy/voxal--systemy-audiowizualne-10620015.html (zapewne potrafią odpowiedzieć na Twoje pytania lepiej niz ja)


Pozdrawiam Ciebie, WP

Dziękuję ja tez wszystkiego nie wiem jedynie tyle że jeśli był taki oryginał eu tary z czarnymi koszulkami termokurczliwymi the one to na pewno jest najczęściej podrabiany w chinach. i odkąd  audio system przechwycił dystrybucję to taka wersja eu nie wiem po prostu czy się pojawiła?

Mocno pozdrawiam i dzięki za zrozumienie istoty zainteresowania Twoim zdjęciem a z reszta Twoich wnioskow się zgadzam!  ARG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...