Skocz do zawartości

CZY PIENIĄDZE "GRAJĄ"?


Gość

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 99
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

7 minut temu, audiowit napisał:

Line magnetic, bez doskonalosci ale nieźle. Sorki, ze się wtrące.

"Nieźle" powiadasz.... To za mało. Wymień te świetne.

7 minut temu, Fafniak napisał:

Czy ja cokolwiek napisałem o chinczykach ?

O mamma mia! To wymień inne (nie chińskie) doskonałości  z zakresu cenowego wg Ciebie normalnego.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Fafniak napisał:

Aurelia

NAiM + TAd

T+A + kolumny których nie pomnę

WILE + kolumny których nie pomnę

A pamiętasz ceny?

7 minut temu, audiowit napisał:

Wiem. Dlatego zaznaczam, ze nieźle. Z rozsadnego zakresu cenowego to xsabre. Problem z tym dac jest taki, ze jest za tani i nikt nie traktuje go powaznie. No i trafia do slabych systemow.

I właśnie jest taki problem... Dlatego wymieniłem te trzy (naprawdę mógłbym więcej wymienić takich, które zrobiły bardzo duże wrażenie- dźwięku realnego, a nie tylko ładnego). To całe systemy- od odtwarzaczy po kable zasilające (które uważam za nadzwyczaj ważne) i z adaptacją akustyczną (rzecz jasna)

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Fafniak napisał:

teraz nie sprawdzę

Nic nie szkodzi.... Tym bardziej, że nie pamiętasz typu tych urządzeń, bo choćby  pomiędzy Naim'ami  (a te wymieniłeś) sa zasadnicze różnice cenowe- na przyklad:

Zestaw NAIM NAIT 5Si + CD 5Si kosztuje prawie 10 000 zł, a  NAC 552 prawie 110 000 zł... To różnica, prawda?

44 minuty temu, Fafniak napisał:

NAiM + TAd

 

36 minut temu, audiowit napisał:

Wile jazz 30 kilka tys. Swansy bezcenne bo poprzerabiane ;)

NO OK, ale tu pytanie jest z rodzaju- co byś wybrał gdybyś kasy miał dużo- Swansy czy Marteny Getz'e? HELUKABEL czy Verictum'owego Demiurga? (o tym jest ten wątek!)
Bo jeśli "pieniądze nie grają" (powtarzam- ja się z tego twierdzenia wycofuję) to chyba jest obojętne czy będą w systemie Helukabel'ki czy Demiurgi.... Prawda?

Dla przypomnienia, Helukabel wygląda tak:

318602149_6_1000x700_helukabel-oyaide-037-004-albo-079-sieciowka-kabel-zasilajacy-_rev002.jpg.d746188ce388115968461355c6bff864.jpg

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Fafniak napisał:

;) ale nie wiem czego oczekujesz. Ja napisałem tylko że na ałdioszoł są dziesiątki/setki przypadków gdzie bardzo drogie systemy "nie grają" a te tańsze jakoś dają sobie radę

Zgadza się i dlatego od kilkunastu lat tej wystawy nie odwiedzam. Jednak zapomniałeś, że przyczyna klęsk wystawowych z reguły nie leży po stronie sprzętu lecz paru innych potknięć- ludzkich (przede wszystkim), lokalowych, zmienności warunków akustycznych itp.
Jest jeszcze coś o czym tu gadamy- o naprawdę lepiej niż dobrym graniu systemów, a nie "jakoś tam" grających. Wiem od innych (bo mnie nie było), że dwa systemy się wyróżniały na AVS 2017, a one nie były tanie. Kiedy ostatni raz byłem na warszawskim AudioShow hańbą okrył się pełny zestaw McIntosha... Miałem o tej firmie złe zdanie do czasu jak usłyszałem końcówki McIntosha w dwóch domowych systemach moich przyjaciół... I zdanie zmieniłem o tym sprzęcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fafniak, masz rację, nie musi Hi-End zagrać tak jak nie musi zagrać sprzęt z średniego czy mniejszego zakresu cenowego. Za każdym razem wybór poszczególnych elementów audio to wyzwanie dla audiofila.
Podobnie jest z fotografiką- w rękach fotografa bez wyczucia estetycznego nawet Leica nie pomoże, a w odwrotnej systuacji- świetny fotograf to i z komórki "uwali" dobrą fotografię... Jednak ten sam doskonały fotograf Leicą arcydzieło stworzy.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhm... Nie tak dawno w innych wątkach poruszana była kwestia wpływu prawidłowego rozmieszczenia kabli i stosowania oryginalnych wtyczek. Dowodzono, że np. zaistnienie okoliczności poplątanych kabli dyskredytuje lub wręcz anuluje wnioski wysnute na temat tego, jak gra dany system. Przekonywano również, że "na wystawach nikt nie podchodzi na powaznie do sluchania". Dziwie mnie w tej sytuacji to, co wychodzi dzisiaj spod klawiatur tych samych kolegów. Okazuje się, że można jednak na poważnie dyskutować o tym, co usłyszało się na audioshowach i przerzucać się opiniami, co "grało", a co "nie grało". Kwestia poplątalności kabli też gdzieś umknęła, choć nie brakuje dowodów, że na wystawach nie jest z tym dobrze.

Może konkluzja dyskusji powinna być taka - "grało" to co miało oryginalne wtyczki i równo ułożone kable, a marka i cena sprzętu nie miała znaczenia.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Kraft napisał:

Może konkluzja dyskusji powinna być taka - "grało" to co miało oryginalne wtyczki i równo ułożone kable, a marka i cena sprzętu nie miała znaczenia.

Niestety to zbyt mało. Gdyby wystarczyło tylko użycie wtyczek oryginalnych i poukładanie kabli to byłoby pięknie dla audiofilów (ale mniej pięknie dla sprzedawców). 
Skłaniam się więc ku odpowiedzi @audiowit'a jako najbliższej prawdzie:

20 minut temu, audiowit napisał:

Oj tak. I to jak. A jak jeszcze są dobrze dobrane elementy, dobrej jakosci to gra, ze ho ho.

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę już napisaliście ale jednak chciałbym się odnieść do ostatniej wypowiedzi.

1. Nie uważam że Mcintosh nie patrzy na xindaka , nada czy innego tego typu produkty. Robi swoje i robi to dobrze zgadzam się. Ale rozmawiamy o cenie. 

Za zasłona stoją dwa wzmaki. Mcintosh Integra i jakiś nowy xindak wyższej klasy. Jeśli 7 na 10 osób wybierze xindaka to zaczną się tym interesować.

Na razie spokojnie.

2. Nie handluje hi endem nie wiem. Po psortu nie wiem. Ale byłem na wieku pokazach w ciemno. Wielu targach i wystawach. I widzę że w większości marka robi sobotę.

"O chodź tu jest Mcintosh, będzie fajnie".

Tylko przykład skoro wałkujemy maca. 

Wiedzą że będzie bo kojarzą firmę i logo. To już ma być dobrze. 

 

Mam marzenie żeby na rynek audio weszła firma taka jak xiaomi. Początkowo buduje markę schodząc praktycznie do zerowej marzy na pokrycie kosztów. Wtedy Mcintosh, dan dagostino, gryphon nawet tego nie zauważa. Ale inne formy poczuły by nóż na karku. 

Zobaczmy rynek smartfonów który jest znacznie większy. Ile lat zajęło xiaomi wyciągnięcie od gigantów Samsunga znacznej części tortu. A przecież przyszedł jesczze drugi chiński gracz Huawei.

Piotrek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, S4Home napisał:

1. Za zasłona stoją dwa wzmaki. Mcintosh Integra i jakiś nowy xindak wyższej klasy. Jeśli 7 na 10 osób wybierze xindaka to zaczną się tym interesować.

2. Mam marzenie żeby na rynek audio weszła firma taka jak xiaomi. Początkowo buduje markę schodząc praktycznie do zerowej marzy na pokrycie kosztów. Wtedy Mcintosh, dan dagostino, gryphon nawet tego nie zauważa. Ale inne firmy poczuły by nóż na karku. 

Piotrze, "Jeśli" masz nadzieję upartą, że potencjalni kupujący słuchu nie mają wyrobionego to może się tak zdarzyć, ale ja wątpię w takie zrządzenie losu, bo akurat znam dość dobrze (jak wspominałem) obie firmy. 

O Xiaomi się nie wypowiem, bo nie słyszałem, ale to oczywiście możliwe, że ich produkty są coś warte.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wpszoniak

Niewiara w sugestię i autosugestię silna w tobie jest. ;)

Nie miałem wczoraj zbytnio czasu rozwinąć swojej myśli, więc postaram się zrobić to teraz.

Od razu zaznaczam że rozgraniczam 2 grupy ludzi, posiadających "lepszy" niż marketowy sprzęt grający. Tych którzy muszą iść na kompromis i dzielą swój pokój do słuchania z innymi domownikami i nie mają szans na bardziej rozwiniętą adaptacje akustyczną (przestawianie, ustawianie + ew. jakieś skromne ustroje akustyczne) - sam się zaliczam do tej grupy, oraz tych którzy mają "własny pokój odsłuchowy" gdzie robią co chcą w ramach fizycznych możliwości (wiadomo pokój nie jest z gumy ;) )

I teraz powstaje pytanie.

Czy osoby które nie mają szans na realizację osobnego pokoju, mają realny zyskz wydania kasy ...no powiedzmy 60tyś. na audio. Czy ten przyrost jakości w pomieszczeniu użytkowym/rodzinnym będzie na tyle duży że okaze się wart poniesienia? Czy może jednak ten przyrost byłby np. ileś razy tam wiekszy gdyby jednak adaptacja akustyczna była dużo bardziej rozwinięta.

Tak wiem ze to jest indywidualna sprawa i każdy przypadek jest inny. że trzeba odsłuchać itd. To wszystko jest jasne i bezdyskusyjne.

A jednak w głowie jest nadal pytanie czy efektywnie system za 15 tyś. nie będzie w takim pomieszczeniu sensowniejszy bo zagra o te powiedzmy 10% ;) gorzej. 

Sam mam w tej chwili w głowie problem, bo o ile nie czuję żadnej potrzeby wymiany kolumn bo RLSy mi naprawdę wystarczają i grają to co poda wzmacniacz, to po głowie placze mi się cały czas baltlab endo 2. Tylko czy jest sens wydawać kolejne 10-11 tyś ? Czy ten przyrost jest wart nakładów?

Takie rozważania  :)

Chodzi mi o to że czesto na audiofilskich forach, są tylko odniesienia do tzw. "teoretycznej jakości" (można ją nazwać jakością absolutną danego wyrobu- jak kto woli) bez odniesienia do pomieszczenia i akustyki tego wnętrza, możliwości ustawienia kolumn itd. itp.

 

 

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...