Skocz do zawartości

CZY PIENIĄDZE "GRAJĄ"?


Gość

Recommended Posts

Test pełnego systemu audio, który powinien dać odpowiedź:
„Czy pieniądze grają?”

Zawsze uważałem, że „pieniądze nie grają” i nadal tak uważam, ale teraz z pewnym zastrzeżeniem… Na pewno dobrego „dźwięku” kupić nie można, ale dobra jakość poszczególnych elementów audio pomaga, a ta wyższa jakość techniczna kosztować musi. Poza tym, choć trzeba zapłacić (jednak), to też trzeba naprawdę mocno się postarać by z systemu audio popłynęła muzyka.  [...] Zastanawiałem się, dlaczego w tak niewielu przypadkach udaje się audiofilowi (i melomanowi zarazem) poskładać udanie sprzęt audio i to niezależnie od poniesionych kosztów. Wydaje mi się, że diabeł tkwi w szczegółach, ale nie tylko:

  • Konfigurowanie składowych audio-systemu na zasadzie kolejnego korygowania tego co słuchacza „boli” przez usuwanie, tonowanie lub wyciszanie jest błędem- na przykład dobieranie kabli z zawoalowaną górą pasma częstotliwości, żeby poskromić te ostro brzmiące rejestry, zapominając o tym, że te zafalowania nie muszą powstawać w torze elektrycznym, bo mogą pochodzić na przykład z niedopracowanej akustyki pomieszczenia. Przy czym raz „wycięta” góra pasma jest już nie do odzyskania, nawet stosując w dalszej części toru audio jakieś elementy dające jaśniejsze brzmienie (żeby trzymać się tego konkretnego przykładu korekcji przez „usuwanie”).
  • Wystarczy zaniedbać mały element toru audio, z pozoru nieistotny, by zniweczyć cały wysiłek włożony w układanie zestawu, który miał być wartościowym (na przykład źle dobrana, albo precyzyjniej- marnej jakości, wtyczka w jednym z kabli zasilających, albo złe rozmieszczenie okablowania zasilającego i sygnałowego).
  • Nieużywanie elementów aktywnych i pasywnych, które nie tyle powściągają co przeciwnie- otwierają przestrzeń muzyczną, prowadzi jedynie do nierównomierności w odtwarzaniu użytecznego zakresu częstotliwości (na przykład zbyt jasno brzmiący system pojawia się wtedy, gdy nie równoważy go niższa średnica i dół pasma w wystarczająco wyeksponowany sposób)
  • Źle porozmieszczane ustroje akustyczne lub źle podobierane proporcje pomiędzy elementami pochłaniającymi a rozpraszającymi też są powodem złego brzmienia systemu audio (porada profesjonalnego akustyka może okazać się zbawienna).
  • Wpływ wibracji na komponenty audio (w obwodach, obudowach i podstawach), które mogą przedostać się z ziemi (przez podpory), wewnętrznie generowane przez urządzenia takie jak transformatory i transport dysków CD lub przejęte z ciśnienia akustycznego w pokoju odsłuchowym, jest przyczyną poważnej degradacji dźwięku.
  • Dobieranie sprzętów na zasadzie- „wszystko co najlepsze musi dać synergię pomiędzy poszczególnymi elementami audio”, może też okazać się "ślepym zaułkiem".

Jeśli się przyjrzeć tym wyżej wypisanym podstawowym zasadom to wszystkie są tak samo istotne, niezależnie od ceny zestawów i zawsze będą działały na korzyść, jeśli się do nich zechce ten i ów stosować.

Wrócę do pytania jakie sobie zadałem na wstępie artykułu- „Czy pieniądze grają?”. Żeby to sprawdzić odwiedziłem przyjaciela z kręgu audiofilskiego, który wydał duże pieniądze na podstawowy sprzęt audio i ten dodatkowy w postaci okablowania „zaniedbując” adaptację akustyczną (jak na fotografii na wstępie artykułu). Wielu uważa, że (umowne) 50% sukcesu w poszukiwaniu dobrego brzmienia leży po stronie przygotowania pokoju pod względem akustycznym. I ja nie jestem odmiennego zdania, pod warunkiem, że nie będzie się przykładało do tego elementu całości systemu procentowej miary. W każdym razie nie spotkałem się z dobrym dźwiękiem gdy adaptację akustyczną pominięto. Do tej pory się nie spotkałem…

system_marten_bulder.jpg.773c070768e1330926e1e08ddab2681d.jpg

System, w który się wsłuchiwałem składał się z (podam orientacyjne ceny, bo chcę sprawdzić zachowanie drogiego systemu):

  • odtwarzacza CD- Krell KAV-280 (5500$)

krel-verictum_mini.jpg.116ffe7a0d7e47fc210769199822ded8.jpg

  • wzmacniacza zintegrowanego Boulder 865 (17500$)

boulder_685_3_mini.jpg.a0f780dcafbade3a4a4cb64619ca2b90.jpg

  • dwóch par zespołów głośnikowych firmy Marten- Miles (15000$) i Getz (25000$)

marten_miles_getz_1.thumb.jpg.0a05e776fa6b4814d63dad5ec996eb09.jpg

  • okablowania firmy Sablon:
    Komplet 3 szt. Kabli zasilających Audio Grand Corona (po 1500$ sztuka)
    Kabel głośnikowy Audio Panatela (2500$)

cogitari_sablon_1_mini.jpg.c88babe77d2c4098a59dc6c24e54d19e.jpg

  • dystrybutora prądu Cogitari firmy Verictum (6500$)
  • Interkonektu Jorma Origo XLR (2700$)

Sumacyjny koszt wymienionego sprzętu to 64200$ (można więc zaliczyć system do bardzo drogich skoro po przeliczeniu kosztuje około 237,000 zł). Czy okazał się tym wyjątkiem, który gra co najmniej poprawnie nawet wówczas gdy, któraś z istotnych zasad, mówiących o zgubnym wpływie: złej akustyki, drgań, fal RFI/EMI, została zaniedbana?

Test był przeprowadzany na wielu płytach CD, ale dla łatwiejszego opisania wrażeń ograniczę się do czterech tytułów: „Push the Sky Away” Nicka Cave’a i The Bad Seeds (Bad Seed Ltd, 2013 rok), „Świat wg Nohavicy” (różni wykonawcy grali dla wytwórni Agencja Warsztat Antoniego w 2008 roku), „Someday My Prince Will Come” Milesa Davisa (Columbia, 1961 rok) i „New Morning” Boba Dylana (Columbia, 1970 rok).

  1. Albumu „Push the Sky Away” Nicka Cave’a nie mam na swojej półce z płytami, więc mogłem odnieść to co usłyszałem tylko do tego co zapamiętałem słuchając jej u innych melomanów i gdy w systemie testowanym podmieniony został na moment jeden z kabli zasilających. Nie kupiłem tej płyty dlatego, że wydawała mi się źle nagrana… Gdy słuchałem na innych systemach (pełnych- z adaptacją akustyczną włącznie) słyszałem nalot cyfrowy, który drażnił. System Krell-Boulder-Marten (tak go będę od tej chwili nazywał), mimo że teoretycznie nie mógł być poprawny, przedstawił utwór otwierający album- „We No Who UR” wspaniale. „Cyfrowe” zabarwienie przemieniło się w naturalne analogowe. Byłem zdziwiony. Oczywiście organy czy nawet perkusja mogły być uznane za ten instrument, który ma prawo zabrzmieć cyfrowo, ale nie wokal Cave’a, czy chórki w refrenach! Inne systemy (te przeze mnie słuchane) nie poradziły sobie z tym nagraniem należycie w przeciwieństwie do systemu Krell-Boulder-Marten. W czasie opisywanego testu wokale brzmiały ciepło, a może nawet niczym z odtwarzanej płyty winylowej.
  2. „Starszy Pan” z podwójnego albumu „Świat wg Nohavicy” śpiewany przez Zbigniewa Zamachowskiego jest mi doskonale znany z odtworzeń u tego samego audiofila, gdy posiadał zespoły głośnikowe firmy Harbeth (SHL5, P3ESR, 30.1) współpracujące z różnymi wzmacniaczami (między innymi- Audio Research czy Jef Rowland). Wszystko się zmieniło… Oprócz walorów akustycznych pomieszczenia- te są nadal „niezrobione”. Przedtem (a pamięć muzyczną mam dobrą) gitara, która nadaje melodię we wstępie brzmiała znacznie ubożej, a Zamachowski (choć naturalnie przedstawiany na Harbeth’ach) zawsze „cierpiał” z powodu swoich wyeksponowanych sybilantów, a nawet „odrywających się” od reszty głosek. Teraz… Gdy nie ma Harbeth’ów, nie ma Jefa Rowlanda, nie ma listwy zasilającej Oyaide i paru jeszcze sprzętów pan Zamachowski może być dumnym ze swojego śpiewania. Wciąga słuchacza w opowieść przepiękną… Czy potrzebuję tu cokolwiek precyzować? Chyba nie, zresztą pozostały dwa nagrania z dwóch płyt do omówienia.
  3. W tajemnicy Wam szepnę, że nigdy u mojego przyjaciela audiofila (który wydał ostatnio 64200$ na sprzęt audio) nie podobały mi się fortepiany. A teraz? Teraz mi się podobają. Płytę „Someday My Prince Will Come” Milesa Davisa (Columbia, w wersji stereo, 1961 rok) rozpoczyna Wynton Kelly. Fortepian w lewym kanale brzmi w nasycony sposób, jest o dużym wolumenie i wyraźnie osadzony w przestrzeni studia gdzie krótki pogłos jest tylko po to by słuchacz mógł wyobrazić sobie studio w jakim nagranie jest realizowane. Kontrabas Paula Chambersa nisko i chrapliwie (inaczej brzmi niż z innych sprzętów w tym samym pokoju odsłuchowym) nadaje puls, a gdy Miles Davis zaczyna grać to jest nie tylko pełnia barw, nie tylko powietrze przechodzące przez rurę instrumentu, jest przede wszystkim muzyka. Każda nuta jest z sensem przedstawiana. Dopiero w bezpośredniej konfrontacji (o czym niżej napiszę) to, że z muzyką ma słuchający do czynienia staje się oczywiste. Żadnej ostrości, wszystko słyszalne i takie… Przyjemne!
  4. Podobnie traktuję początek „If Dogs Run Free” z płyty „New Morning” Boba Dylana- najpierw słucham bardzo uważnie solo na pianinie na wstępie utworu. To naprawdę test wypełnienia w harmoniczne dla systemu audio. Gdy po paru chwilach Dylan melorecytuje, a Maerethy Stewart. onomatopejami mu wtóruje, zaczyna się spektakl o jakich niejeden nagrywający artysta może jedynie pomarzyć, bo nastrój teatru muzycznego może stać się realnym… Ale tylko wtedy gdy audiofil się postara o to żeby systemowi audio niczego nie zabrakło by ten spektakl odwzorować. Jeden audiofil musi bardzo się natrudzić żeby nagrania z „New Morning” mogły zadziwiać, a inny nie musi, bo wystarczy, że kupi wzmacniacz Boulder 685, dwie sztuki Marten o nazwie Getz, Krella KAV-280 i połączy te sprzęty kablami Sablona z dystrybutorem prądu Verictum Cogitari. 

Można to ostatnie zdanie z punktu 4. Potraktować jako wniosek, ale wolę go jednak rozszerzyć, bo trudno „przejść” obojętnie obok takiego doświadczenia jakie dane mi było przeżyć.

system_bulder_marten-2.jpg.8b0343800237f7489267a0addd72dde5.jpg

Testy początkowo miały inny cel niż odpowiadanie na kłopotliwe pytanie o pieniądze- wybór zestawów głośnikowych firmy Marten, który w układzie Krell/Boulder/Jorma/Sablon/Verictum stworzy układ synergiczny, bo przecież żaden doświadczony audiofil nie wskaże w ciemno, że na pewno ten droższy (znacznie droższy) będzie łatwiejszym i lepszym „partnerem” dla pozostałych urządzeń, które właśnie wymieniłem. Wychodziłem z założenia, że szanująca swój dorobek firma nie zechce „zepsuć” niżej wycenianego w stosunku do droższego. Na pewnym pułapie cenowym to byłby błąd marketingowy, jak sądzę. Oba modele brzmią inaczej- najogólniej rzecz ujmując linia o nazwie Getz jest w sposobie prezentowania muzyki bardzo „dostojna”, szalenie muzykalna, wielu odebrałoby je jako kojące, ale przecież gdy słucha się gry filharmoników (gdziekolwiek) to instrumenty akustyczne tak właśnie brzmią- ciepło, bo z pełnym wybrzmieniem strun i pudeł rezonansowych. Jednocześnie jako zestaw głośnikowy o konstrukcji zamkniętej charakteryzują się wzorową odpowiedzią impulsową, co przekładało się na świetnie kontrolowane niskie rejestry zakresu częstotliwości. Tańszy model- Miles 5, jest konstrukcją wentylowaną, łatwiejszą do wysterowania przez wzmacniacze. To dobra wiadomość dla posiadaczy wzmacniaczy o mniejszej wydajności. Zestawy te, sądząc po „lżejszym” brzmieniu, wydają się korzystniejsze dla fanów rocka czy jazzu. Napisałem „wydają się”, bo gdyby nie bezpośrednie porównanie obu modeli w tych samych warunkach to wydawałyby się idealne dla wszystkich gatunków muzycznych.  Porównałbym ten „karkołomny” wybór z decydowaniem, która z edycji płyt „Ella and Louis” jest lepsza- ta na złotym podkładzie Verve UCCU-9513 czy K2Hd wydana przez Universal Music (nr.: 85 39325 3). Te dwa różne wydania kosztują nieporównywalnie (wydanie Verve bywa dwa razy droższe), ale brzmią tylko nieznacznie inaczej, ale wystarczająco wyraziście, że jest powód do zastanawiania co uważamy za lepsze dla nas. Podobnie jest w przypadku podejmowania decyzji zakupu Martenów- wybór pomiędzy zespołami Miles i Getz zostawiłbym  gustowi muzycznemu melomana (audiofila).
Test, który wyżej opisałem obudził we mnie pewne refleksje:

W przypadku wyboru pomiędzy zespołami głośnikowymi, w tym konkretnym przypadku, „pieniądze nie grają”, bo to decydowanie o tym jak ma się prezentować brzmienie systemu, które ma zadowolić gust muzyczny kupującego. To jedynie wybór pomiędzy jednym dobrem i innym dobrem, a cena to tylko pochodna od zastosowanej technologii przez producenta.

W przypadku gdy system kpi sobie ze mnie i z całej rzeszy audiofilów, bo mimo że doświadczenie podpowiada iż brzmienie powinno być zniszczone przez jakieś niedopatrzenie lub niedoróbkę całość jednak gra wspaniale, muszę przyznać, że „pieniądze grają„. Sceptycy powiedzą- to przypadek. Możliwe, że przypadek, ale jednak się zdarzył! Takiego przypadku nie doświadczyłem szukając przyczyn „złego” grania systemów tańszych, więc… Czas zweryfikować swoje poglądy.

Dodatkowy wniosek pojawił się taki: akustyka ma znaczenie, ale nie aż takie jakby się chciało by mogła w równym stopniu „pieniądze” zastąpić przy budowie systemu audio.

Ode mnie dla niektórych:
Powyższe refleksje nie przekonają zapewne tych wszystkich, którzy lubią zawistnymi być, gdy inny ktoś może sobie pozwolić na wydawanie mnóstwa pieniędzy na swoje hobby. Tych pozostawiam w ułudzie, że „pieniądze nie grają".

Całość artykułu ukazała się w ramach bloga "Subiektywnie o Audio"

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Oczywiście że pieniądze grają i to nie tylko przy prezentowanym budżecie , ale przy niższych także można się o tym przekonać. Być może jest jakaś granica $$$ gdzie skok % jakości nie jest już tak bardzo odczuwalny.

Przykładowo 3000 -> 10000zł mocno odczuwalne , 10000-50000zł mniej , 50000-> xxxxxx to już dla wprawionych , niuanse itp.

Jeden problem widzę , jak wygląda odsłuch w domu (jeśli ma się gorszy sprzęt niż prezentowany) po przesłuchaniu na takim sprzęcie ? ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kraft napisał:

Czy możesz Wojtku wstawić więcej zdjęć pomieszczenia i napisać, jak szeroko są w nim rozstawione kolumny i ile są oddalone od miejsca odsłuchowego? Może to być pouczający przykład, jak uzyskać dobrą akustykę w niezaadaptowanym pomieszczeniu. 

Nie mogę, bo nie zrobiłem takich fot poza tą jedną, którą widać na wstępie artykułu. Odległość pomiędzy głośnikami, mimo że pokój ma ze 30 mkw jest niewielka bo jakieś 1,8 m (2 m to max). Ale nie sugerowałbym się tymi namiarami, bo u mojego przyjaciela w audiofiliźmie zawsze stały głośniki w tych samych miejscach, a efekty były z reguły dość kiepskie. Jest też tak, że adaptacja akustyczna wyniesie ten system na wyżyny.... Posłucham jak ją zrobi (przyjaciel adaptację akustyczną)

 

2 godziny temu, Kubakk napisał:

Być może jest jakaś granica $$$ gdzie skok % jakości nie jest już tak bardzo odczuwalny.
Przykładowo 3000 -> 10000zł mocno odczuwalne , 10000-50000zł mniej , 50000-> xxxxxx to już dla wprawionych , niuanse itp.

Tu tak prosto nie działa.... Nie ma zasad w audiofilskim świecie, bo w jednym przypadku różnice będą zasadnicze a w innym nie. Ceny tu akurat nie "graja".

 

2 godziny temu, Kubakk napisał:

Jeden problem widzę , jak wygląda odsłuch w domu (jeśli ma się gorszy sprzęt niż prezentowany) po przesłuchaniu na takim sprzęcie ? ;) 

Mam tańszy sprzęt niż ten wyżej opisany i kompleksów nie mam. Ale to, że nie mam kompleksów okupione zostało wieloletnimi doświadczeniami  z postępami bardzo powolnymi.... A kolega mój zapłacił i ma w dwie chwile! (O tym jest artykuł).

 

1 godzinę temu, Kraft napisał:

A co powiesz na to:

Pioneer DV-300 za 200 zł kontra Goldmund Eidos 18 za 35 000 zł. W środku prawie to samo, więc można się domyślać, co dają te dodatkowe 34 800 zł.

 

Proszę nie mieszać oszustów (choć może to być efekt jakiejś kooperacji może) z tymi co robią uczciwie.... Drogo, ale uczciwie! Nie wierzę w to, że wsadzenie taniego sprzętu w bardzo drogą paczkę wyniesie tę "nową" aplikację na wyżyny audio.

 

1 godzinę temu, Pboczek napisał:

Prawie może znaczyć wiele... Co jest, a co nie jest takie same?

Jest też tak, że niektóre sprzęty są modyfikowane przez firmy tuningujące (jak w Polsce firma  DC-Components) i takiej prawie ten sam sprzęt gra o niebo lepiej... Proszę przeczytać relację: http://wpszoniak.pl/portfolio/modyfikacje-sprzetu-audio-1/

 

1 godzinę temu, Kraft napisał:

Można porównać to, co widać na zdjęciach, ale czy np. bezpiecznik jest podmieniony na audiofilski, tego nie jestem w stanie stwierdzić.  

Bezpiecznik zmienia sporo... @Kraft, zastosuj, rozpoznaj jego kierunkowość i opisz tutaj wrażenia. Zapewniam- nie wrócisz do byle jakiego szklanego badziewia...

 

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, wpszoniak napisał:

Odległość pomiędzy głośnikami, mimo że pokój ma ze 30 mkw jest niewielka bo jakieś 1,8 m (2 m to max).

Czy również w odległości ok. 2 metrów znajduje się punkt osłuchowy? Może tak niewielki rozstaw powoduje, że kolumny działają jak monitory bliskiego pola, niwelując nieco wpływ odbić od ścian. Charakterystyka modelu Miles jest zresztą nietypowa. Ma nieco osłabione względem średnicy i opadające już od 100 Hz niskie tony. Ponad 5-decybelowa dziura przy 3 kHz łagodzi pewnie przekaz w okolicach, gdzie słuch jest najczulszy i zmniejsza problemy z odbiciami w tym newralgicznym paśmie.

A jak wygląda umeblowanie pokoju?

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kraft,
nie. Odległość od bazy jest większa. Nie mierzyłem jej, ale wyraźnie tworzy się trójkąt równoramienny, a nie równoboczny. Ale wiesz to też jest tak, że miejsce słuchania to nie jeden punkt lecz raczej pole odsłuchowe.

5 minut temu, Kraft napisał:

 Charakterystyka modelu Miles jest zresztą nietypowa. Ma nieco osłabione względem średnicy i opadające już od 100 Hz niskie tony. Ponad 5-decybelowa dziura przy 3 kHz łagodzi pewnie przekaz w okolicach, gdzie słuch jest najczulszy i zmniejsza problemy z odbiciami w tym newralgicznym paśmie.

Wiesz... Ale ja opisywałem głównie wrażenia po słuchaniu modelu Getz (tego droższego), jedynie na koniec artykułu odniosłem się do różnic pomiędzy głośnikami. A więc raczej poszukaj wykresów Getz'a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hi hi hi.... @Kraft, aleš wyszukał! Ne wydaje mi się, że powodem jest obrażalska natura którejś ze tron. Choć to jakby potwierdzenie tego co usłyszałem, to jednak myślę, że lepiej jeszcze zagrają wespół w zespół z panelami akustycznymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te kolumny są bardzo drogie. Nie wpatrywałem się w zdjęcia, ale elektronika pewnie odpowiada im ceną. Czyli mamy wyszukane systemy za 100 000 lub 200 000 zł, mamy dedykowane (w większości) pomieszczenia, a mimo tego właściciele nie wydają paru nędznych stówek na aranżację akustyczną. To zadziwiające. Możesz zdradzić, jakie okoliczności powodują, że Twój kolega nic nie zrobił dotychczas w tym względzie? Może to będzie jakaś wskazówka, która pozwoli mi to zrozumieć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, są bardzo drogie- kolo 90 000 zł w Polsce (całość sprzętu to koszt rzędu 250 000 zł). Też nie rozumiem takie podejścia, w którym nie wykorzystuje się do końca możliwości sprzętu audio. Mój znajomy ma jednak zamiar zrobić ten jeszcze jeden krok, ale kiedy go zrobi? Nie wiem. Jak mówi- boi się tego remontowego bałaganu... Póki co gra nadspodziewanie dobrze...

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kraft, nie podam tych informacji właśnie z tego powodu, że zbyt wiele bezkrytycznych osób to czyta. Będzie chciało może te dane odwzorować i gdy nic to im nie da to będą na nas- na Tobie i na mnie wieszać psy... A ja przecież jasno opisałem sytuację- albo się bardzo mocno postarajcie z adaptowaniem akustycznym włącznie albo kupcie zestaw podany na wstępie wątku- Krell+Boulder+Marten+Verictum+Sablon+Jorma.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, S4Home napisał:

A moim zdaniem nie grają ....

Także bardzo dobry wątek autora Kraft gdzie prezentował drogie klocki przepakowane z tańszych innych firm o tym świadczą. 

@S4Home, miałem jak wiesz (jeśli czytałeś wątek od początku) podobne zdanie. Dziś muszę wprowadzić pewne zastrzeżenia, bo to mam wrażenie wynika z tego, że zbyt często generalizujemy. Jeśli przyjrzeć się przykładom jakie @Kraft tu na forum zamieszczał i Twoim refleksjom to taki wnisek jest zasadny. Ale co zrobić, jeśli audiofil (trzymajmy się profilu forum) taki jak ja natyka się na wyroby nie tanie (bo z racji użytej technologii takimi być nie mogą), które grają o niebo lepiej niż te tanie...? To co mam uszy zakryć? Trwać przy swoich omyłkowych wnioskach nadal? Przecież to do niczego dobrego nas nie doprowadzi.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie nie. Teraz to idziemy w skrajności w skrajności. Wilson audio gra lepiej niż ten polski Wilson i kosztuje więcej. Nie mam wątpliwości. :)

Ale wątek polega na tym żyć zawsze. 

Więc w obrębie jednej firmy powiedział bym że mogę się tego spodziewać. Mogę założyć że wzmacniacz droższy gra lepiej, chodź i tu są wyjątki pamiętamy. 

Ale problem pojawia się kiedy zetkniemy firmę chińska (no xindak tylko przykład) czy też mniej audiofilska Nad z taką robiąca typowe drogie klocki Mcintosh itp. 

Tu jestem ciekaw ile osób w sklepie teście wskaże tak ten droższy jest znacznie lepszy, przy założeniu że nie widzą który jest który. I nie patrzą na magię wskaźników ?

Stety niestety dla wielu firm strzałem w kolano jest właśnie audioshow. Gdzie ewidentnie systemy drogie się nie bronią. Lub bronią zadko. Idealny przykład słynny statement od naima. I poległ w 2017 z focalami i w 2016 z monitor audio. Jakbym nie widział co gra to strzelił bym cena podzieloną przez 10 :)

Piotrek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, S4Home napisał:

1.  Ale problem pojawia się kiedy zetkniemy firmę chińska (no xindak tylko przykład) czy też mniej audiofilska Nad z taką robiąca typowe drogie klocki Mcintosh itp. 

2.Tu jestem ciekaw ile osób w sklepie teście wskaże tak ten droższy jest znacznie lepszy, przy założeniu że nie widzą który jest który. I nie patrzą na magię wskaźników 

3. Stety niestety dla wielu firm strzałem w kolano jest właśnie audioshow. Gdzie ewidentnie systemy drogie się nie bronią. Lub bronią zadko. Idealny przykład słynny statement od naima. I poległ w 2017 z focalami i w 2016 z monitor audio.

Piotrze, odpowiem punkt po punkcie:
Ad 1) Czy sugerujesz, że McIntosh boryka się z takimi konkurentami jak Xindak lub inną firmą chińską? Przykłady wybrałeś bardzo nieszczęśliwie. Znam doskonale całe zestawy. lub same końcówki mocy Mcintosh 601 łączone z przedwzmacniaczem BAT 51 SE... Gorzej za przykład nie mogłeś wybrać, bo to akurat jedna z firm, która broni się przed naporem nie tych tam chińskich bieda-wzmacniaczy lecz dużo bardziej  znakomitymi konstrukcjami (Boulderem, AirTight'em, wzmacniaczami Jeffa Rowlanda, Accuphase, Lebena).

AD 2) Masz Piotrze kiepskie zdanie o możliwościach słuchowych klientów sklepów audio (zapewne wiesz co piszesz, bo przecież reprezentujesz branżę tego typu). 

Ad 3) To co napisałeś jest jedynie zaklinaniem rzeczywistości, albo nawet zafałszowywaniem. Na AVS 2017 uznanym za najlepszy dźwięk wystawy było to co pokój Grobel Audio zaprezentował. Dla niewtajemniczonych napiszę co tam grało:
Franco Serblin Ktema (99 000 zł), Jadis JA200 MK2 (para 71 000 zł),  gramofon DaVinciAudio  AAS Gabriel MK2 (187 000 zł), parametryczny przedwzmacniacz gramofonowy Thöress MM/M (34 000 zł), zestaw filtrów X-Bulk i X-Block (to jakieś 4000 zł za szt), zasilanie Verictum- Demiurg (35 000 zł sztuka), dystrybutor prądu Verictum Cogitari (około 30 000 zł). (całośc na zdjęciu poniżej)

audiovideoshow2017_fot1.thumb.jpg.741444bc7aa64be332524e3d7e766cbb.jpg

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojoj Wojtku, to bardzo się rozmijamy w gustach dźwiękowych. To byla jeden z wiekszych zawodow na audioshow. Dźwięk był co prawda bardzo rozdzielczy, scena była prawidłowo odwzorowana natomiast brakowało barw, wypelnienia i poczucia obcowania z muzykami. Czyli szeroko pojętej naturalnosci odbioru. W pokoju obok u Lampizatora też sprzet drogi ale mnie nie zachwycił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Kraft napisał:

@wpszoniak, ciekawią mnie widoczne na zdjęciu cztery ustroje akustyczne. Wiesz może coś o nich?

@Kraft, to panele akustyczne Flexum -  projektu Franco Serblina.

file.jpg.d08aea154857109f84a04a446b87711e.jpg

showimage.jpg.d73c96928f1df328558c472ab5d3f111.jpg

15 minut temu, audiowit napisał:

Ojoj Wojtku, to bardzo się rozmijamy w gustach dźwiękowych. 

de gustibus non est disputandum
Napisałem co wyczytałem w sieci. Mnie nie było na AVS 2017.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Fafniak napisał:

opisujesz jeden przykład który ma "przykryć" 100 innych "wtop"? 

Tak? A wymień te doskonałości z zakresów cenowych uznanych przez Ciebie @Fafniak za normalne... Chyba nie chcesz, żebym wymieniał te drogie systemy (zresztą na wstępie wątku dwa takie wymieniam), których słuchałem i były lepsze od chińskich... Było ich dużo, lista mogłaby być nudna, natomiast lista chińskich "doskonałości" zapewne jest mała, więc wymień proszę parę zestawów.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...