Skocz do zawartości

Yamaha R-N803 - test mało subiektywny


Kraft

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 421
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

no to chwile. Sam mi mówiłeś że w ampli NADa kinowym to nie działa a tutaj działa?

 

4 minuty temu, Top Hi-Fi Poznań napisał:

Kolejny raz siejesz ferment bez sprawdzania.

Proszę podaj jakiś inny przykład, bo to Ty siejesz fermen wszędzie że najlepsze jest Yamaha + Indiana, Mission i Bowers. Bo tylko to macie :/

Przepraszam ale nie dam się uciskać

Piotr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek mamy trochę więcej, jak nie wiesz to zajrzyj na www.tophifi.pl to się dowiesz :) I pokaż mi gdzie piszę, że coś jest najlepsze. Ja proponuję odsłuchy, za to Ty często piszesz, że najlepsze Heco albo Magnat :)

Przykład? np. temat o amplitunerach, gdzie piszesz że RX-A880 to nowy wynalazek do nabijania kasy, a model jest już na rynku 8 lat. 

 Szkoda czasu na przepychanki, na przyszłość jeśli się o czymś wypowiadasz to sprawdź to :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ironia mojego ostatniego wpisu okazała się chyba zbyt delikatna, więc obecnie pogrubię ją trochę flamastrem. Jakiś czas temu starałem się w tym wątku polemizować z lansowaną przez branżę teorią, że amplituner zawsze zagra gorzej niż czysty wzmacniacz. Myśl taką uważam za kompletną bzdurę, do tego oderwaną od realiów rynkowych. Do dalszej polemiki skłonił mnie wczorajszy wpis kolegi @Top Hi-Fi Poznań . Czytamy w nim:

"NAD C388 to też ciekawy pomysł, tutaj na duży + opcja modułów MDC, z zamontowanym BluOS masz świetnie działający streamer z obsługa Tidala Master (mqa)."

A więc tak. W tzw. amplitunerze (np. w R-N803) to, że jest dodatkowo wyposażony w DAC-a i moduł odtwarzacza strumieniowego stanowi jego minus. Dodatki te według branży powodują, że taki sprzęt gra gorzej niż zestawienie czystego wzmacniacza i oddzielnego odtwarzacz strumieniowego.

Top Hi-Fi ujął to tak: 

"Twierdzenie, że amplituner nie zagra jak wzmacniacz nie jest żadną bzdurą. A-S701 + NP-S303 gra lepiej niż R-N803D. A przecież R-N803D jest amplitunerem opartym na A-S701."

Czyli co? W R-N803 dodanie modułów sieciowych jest minusem, ale już w przypadku NAD-a ten sam piszący uważa to za "duży +". Mam dwa pytania. Czym na Jowisza różni się R-N803 od C368 lub C388 z włożonymi do środka modułami odtwarzaczy sieciowych. Dlaczego R-N803 jest kompromisowym tzw. amplitunerem, a NAD-y bezkompromisowymi jakościowo tzw. "czystymi" wzmacniaczami, choć funkcjonalnie i konstrukcyjnie nic je nie różni. 

Czy polecając klientowi doposażenie NAD-ów w opcjonalne moduły nie należy go lojalnie ostrzec, że włożenie do środka jakiejkolwiek dodatkowej elektroniki odbiera im nimb bycia "czystymi" wzmacniaczami i degraduje do roli All-in-one? Czemu zatem nie polecać do NAD-ów, zamiast kart rozszerzeń, oddzielnych odtwarzaczy? Przecież koncern ma takowe w swojej ofercie i do tego w zbliżonej cenie? To w końcu wbudowany odtwarzacz strumieniowy degraduje wzmacniacz, czy nie degraduje?

PS Żeby nie było. Nie mam nic przeciwko firmie NAD. Uważam ją za godną polecenia.
PPS Proszę mi nie udowadniać, że jest jakakolwiek znacząca różnica konstrukcyjna pomiędzy urządzeniem łączącym funkcje wzmacniacza, tunera, DAC-a i odtwarzacza sieciowego (czyli tzw. amplitunerem), a urządzeniem będącym połączeniem wzmacniacza, DAC-a i odtwarzacza sieciowego, które branża określa ciągle jako "czyste" wzmacniacze. Przeciwstawianie sobie tych urządzeń jest z technicznego punktu widzenia nonsensem. 

 

 

  

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Kraft napisał:

No to muszę jeszcze dopytać. A porównywałeś NAD-y bez i z modułem sieciowym? Czy dyplomatycznie tego nie robiłeś?

Różnicy być nie może. Możesz kupić NADa bez modułu i w każdym momencie dokupić moduł.

To ten sam wzmak.  Ale tu musi grać dobrze bo BluOS kosztuje prawie 2k. A moduł w RN803 pewnie parędziesiąt złotych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile kosztuje moduł sieciowy w NP-S303, skoro robi taką różnicę w stosunku do wbudowanego w R-N803?

 

Ale czekaj... może rzeczywiście źle Cię zrozumiałem. Skoro twierdzisz, że dołożenie dodatkowych bebechów cyfrowych do wzmacniacza (np. NAD-a) nie jest powodem degradacji dźwięku, to czy to jednocześnie oznacza, że A-S701 i R-N803 grają tak samo, jeśli są wykorzystywane jako wzmacniacze (np. wzmacniają tylko sygnał z CD). Czy to możliwe? Robiłeś takie porównanie? 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy możecie mieć racje.
Ampli grające jako wzmak dla CD czy osobny wzmak mogą zagrać tak samo.
Strumień z ampli może zagrać gorzej niż wzmak z dobrym modułem sieciowym. Moduł będzie lepszy i tyle. Przewaga takiego wzmaka jest taka ze jak się skończy aktualizacja w ampli robić nie będzie wart a wzmak może grać latami aż się zepsuje.

W przypadku s701 z zewnętrznym strumieniowcem duże znaczenie mogą mieć extra magiczne kable poprawiające dźwięk. W ampli nic kablami nie poprawisz drogi Krafcie




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Smerfciamajda napisał:

Przewaga takiego wzmaka jest taka ze jak się skończy aktualizacja w ampli robić nie będzie wart a wzmak może grać latami aż się zepsuje.

Błąd. Ampli z nieaktualnym modułem sieciowym (sytuacja praktycznie niemożliwa, ale nich będzie) nadal będzie miał identyczną funkcjonalność jak czysty wzmacniacz i też może grać latami. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładamy, że kupujemy: amplituner sieciowy lub wzmacniacz plus odtwarzacz sieciowy. Następnie, po pewnym czasie, funkcje sieciowe w amplitunerze przestają działać (z powodu rewolucji technologicznej). Przestają też jednak działać (z tego samego powodu) w oddzielnym odtwarzaczu sieciowym. Mamy więc dwa "gołe" wzmacniacze do których musimy dokupić nowy odtwarzacz. Absolutny remis. Zestaw wzmacniacz plus odtwarzacz nie ma w tym przypadku żadnej przewagi nad amplitunerem. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładamy, że kupujemy: amplituner sieciowy lub wzmacniacz plus odtwarzacz sieciowy. Następnie, po pewnym czasie, funkcje sieciowe w amplitunerze przestają działać (z powodu rewolucji technologicznej). Przestają też jednak działać (z tego samego powodu) w oddzielnym odtwarzaczu sieciowym. Mamy więc dwa "gołe" wzmacniacze do których musimy dokupić nowy odtwarzacz. Absolutny remis. Zestaw wzmacniacz plus odtwarzacz nie ma w tym przypadku żadnej przewagi nad amplitunerem. 


W opisanej sytuacji zgadzam się z przedmówcą w 100%




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Smerfciamajda napisał:

Tak ale funkcjonalność spada. Traci przewagę all-in-one.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale all in one to nie przewaga tylko wada.

Wsparcie dla malinki będzie zawsze. To platforma która rozwija się w tepie bardzo szybkim. Daje możliwość własnej konfiguracji. Bardziej to bym widział w przyszłości wykorzystanie malinki w urządzeniach audio .

Piotr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jednych wada dla innych przewaga.

Jak ktoś nie ma możliwości ustawiania klocków osobno a chce dobrze i wszystko to amplituner jest jak znalazł. A jak ma wbudowany CD to już ogóle jest rozwiązanie dla minimalistów.

Oczywiście brak mu elastyczności i możliwości „kreowania” brzmienia klockami czy kablami ale różni ludzie maja różne potrzeby.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...