Skocz do zawartości

Sprzedaż płyt CD maleje o połowę. Czy to koniec?


S4Home

Recommended Posts

Ciekawy temat,

mysle ze mam kilka mysli ktorymi chcialbym sie podzielic. Nie pretenduje na znawce tematu, ale kilka rzeczy wydaja sie mi logiczne, a wiec chce sie podzielic moimi myslami.

 

Ogolnie biorac, mysle ze CD juz umiera. Powaznie tak mysle. Zostanie jako produkt niszowy, jak plyty gramofonowe, ale bedzie tego mniej i mniej, bedzie to eksluzywem. To jest moje zdanie. A dlaczego, nie mam jednej odpowiedzi i nie pretenduje na jej mienie, ale kilka perspektyw daje do pomyslenia:

 

Jakosc (ta perspektywa rozpatrywana biorac za punkt odniesienia i glowny cel odtwarzania muzyki - jak najbardziej dokladne odtworzenie muzyki, najbardziej zblizone do oryginalu, czyli tego co chcieli przekazac i slyszeli ci nagrywajacy), rowniez domowmy sie, albo zrobmy assumption (kurcze, nie wiem jak to po polsku) ze po nagraniu w studium dostajemy sygnal cyfrowy nagrany na jakims medium/przenosniku informacji i naszym celem jest jego przedanie dla sluchacza (czy to w formie CD, plyty gramofonowej, streamingu czy czegos innego). To znaczy 1-yneczki i 0-ra, duzo ich: 

Ze strony technicznej/naukowej to rozpatrujac: Streaming vs CD.
Streaming to sa te 1-eczki i 0-ra (zakladajmy ze nie przetwarzane ani jak) przeslane przez internet prosto do odtwarzacza (znowu, nie wazne jakiego) ktory to zamienia w sygnal podawany do kolumn. Moim zdaniem, i podtwierdza to nauka o Technologiach przedawania informacji - jest to najbardziej dokladny sposob przedania informacji do momentu jej odtworzenia. We wczesniejszych wpisach slyszalo sie wiele obaw ze "ta informacja jest przetwarzana, rozrywana, tracone sa czesci danych" i tak dalej. To jest nie prawda. Prosze, przejdzcie oto ten kurs. Jest to kurs dla poczatkujacego. W super prosty sposob objasniajacy co to jest siec, jak to dziala, jak informacja jest przedawana, z czego skladaja sie pakiety dannych ktore podrozuja przez ta siec, jak jakos przekazu jest kontrolowana i tak dalej i tak dalej. Jest to bezplatne, po prostu trzeba sie zarejestrowac jako gosc, i znalezc ten kurs Network Fundamentals w spisku. Czasu to zajmie, jezeli dokladnie wszystko probowac zrozumiec, i przejsc wszystko robiac czesci praktyczne - okolo tygodnia ciaglej pracy. Ja to nawet 3 razy robilem (bylo mi potrzebne do zrozumienia jak IT dziala, w konkretnym projekcie), zeby zatwierdzic. Po tym kursie - nie bedziecie mieli obaw co do tego czy sie cos traci w procesie przesylki czy nie. Warto dla kazdego, nawet jezeli nie potrzebne to ze strony profesjonalnej, dla ogolnego wyksztalcenia i rozumienia jak to dziala.

image.thumb.png.79e6379e9ee30e2282f4782ef92f0b0c.png

Teraz wezmy CD-ka. Mamy 1-ynki i zera, aby przedac je dla uzytkownika do odtwarzania - musimy to zapisac na medium (CD) i pozniej odtworzyc odtwarzaczem CD. Juz mamy DWA etapy w ktorych mamy potencjal stracic/zmienic informacje ktora bedzie zapisana na CD-a - jeden raz zapisujac, drugi - odczytujac. Oba procesy sa fizyczne. Nic nie wiem o kontroli (moze sa jakies mechanizmy kontroli jakosci i odczytu zapisu? Napewno sa, jezeli cos wiecie o tym - dzielcie sie). Jezeli nawet jest metoda kontroli zapisu, to jak skontrolowac jakosc i prawidlowosc odczytu informacji z CD-ka? Nie mowiac juz o fizycznej degradacji/amortyzacji CD-kow z czasem i tym samym znow traceniu jakosci i prawidlowosci odtwarzania.

Prosta logika mowi - wiecej ryzyka potencjalnych znieksztalcen jest w CD, czym streamingu.


Ze strony odsluchu/slyszenia to rozpatrujac: Tutaj a nic nie moge powiedziec. Nie sluchalem i nie mialem mozliwosci sluchac tego samego utworu z CD i ze streaming-u. Ale jezeli by ktos cos takiego organizowal, to wszystkie warunki maja byc takie same, najlepiej: jedne i te same urzadzenie ktore moze przyjac strumien informacji z internetu (o tej samej rozdzielczosci co i zapisany na CD) i moze odczytywac CD, kolumny, kable, no jasne, takie same. Jak to bedzie gralo? Napewno kazde inaczej! Dlaczego? Bo CD bedzie bardziej znieksztalcone niz to co przyjdzie ze streamingu. To jest moj wniosek podtwierdzany tym co napisane wyzej.

 

Dostepnosc:

Chyba nikt nie bedzie sie sprzeczal - streaming jest dostepny wszedzie gdzie jest internet ( a ten jest juz wszedzie), cd? Sami wiecie. Co juz mowi sam przyklad - kupilem amplitunera ze streaming-iem tylko i z ogromnym zainteresowaniem i zachwytem czytajac blog wpszoniaka (najlepsze plyty itd) po prostu wprowadzam do wyszukiwarki w Tidalu i za moment slucham utworu w Masters quality (24bit)! Co bym musial robic chcac to samo odczuc/uslyszec przez CD? Wyszukiwanie, kupowanie, dostepnosc, inne rzeczy - wydalbym fortune i nie mialbym nadal tego czego chce. Czesto pieniadze by szly na "chybione" wybory, bo nie wszystko sie mi podoba co koledze. Maksymalny rezultat za minimalnie cene - to jest o streaming-u.

 

Odpowiedzialnosc przed wytworniami/ szacunek praw autorskich / prawidlowe wynagrodzenie autorow

Tutaj nie ma o czym dyskutowac - plata za CD jest o wiele sprawiedliwiejsza i na wprost wspiera wytwornie i autora. Ok. Streaming, no, niby wszystko fajnie i oficjalnie, maja wszystko wedlug dzialajacych ustaw i tak dalej, ale jak sie dziela z autorami i wydawnictwami - mysle jeszcze duzo jest co poprawiac tutaj... Mysle nie ma o czym dyskutowac - w wypadku CD - pierog jest bardziej sprawiedliwie dzielony.

 

"Nowe jest gorsze niz stare"

Bardzo prosty i "ludzki" sposob myslenia - wszystko co nowe jest zle albo gorsze niz stare. Wszystko co stare jest lepsze niz nowe. Klasyka. 95% ludzi tak mysli i automatycznie sie upiera byle jakim nowinom. Streaming jest nowy, robi sie "modny" - naturalne jest ze wiekszosc, szczegolnie osob starszego pokolenia, bedzie negatywnie nastrojone.

 

Miec VS Nie miec

Ha, znow perspektywa gdzie CD wygrywa. W streaming-u nie moge miec. Jestem chyba osoba o staromodnych pogladach, ale lubie MIEC. Po to zeby MIEC :) Streaming tego nie daje. Daje ci "dodac cos do ulubionych", "zalozyc swoje liste". Nie mozesz a nic miec w streamingu. Dla mnie to minus. Wolalbym miec :)

CD daje mozliwosc miec, i mozliwosc miec unikalne rzeczy, takie ktore malo kto ma. Duzy plus dla CD. 

Aha, popatrzmy oczami mlodierzy - wiekszasc z nich nie maja potrzeby MIEC, zadowala ich "pozyczyc, uzywac wtedy jak jest potrzeba". Dla nich to zadny minus.

 

Ilosc i roznorodnosc odczuc 

Ten punkt mysle jest jednym z najwazniejszych. 

Co daje mi CD? Jakie sensory aktywuje gdy go uzywam? 

Po pierwsze - sluch. Tak, slysze muzyke, baza :)

Po drugie - dotyk, faktura okladki, pudelko, sama plyta, mam co wziac do reki, fizycznie moge dotykac mojego stosu pudelek i tak dalej.

Po trzecie - zapach. No tak! Mysle ze to tez wazne. Nawet jezeli sama plyta nie pachnie, kolekcja plyt stojaca w jakims jednym miejscu nabiera sie zapachu od otoczenia, moze prawie nie odczuwalnego, ale sie nabiera. To tez dziala i aktywuje rozne strefy w mozgu.

Po czwarte - wzrok. Okladki, dziela sztuki tam umieszczone (jak wpszoniak juz wspominal) - to jest bardzo waze odczucie ktore ogromnie popelnia ogolna game odczuc gdy uzywamy plyt CD.

 

Co nam streaming "drazni"? Tylko sluch. Ani czego dotknac, powachac, zobaczyc nie mozemy. To "TYLKO" gra.

Wygrana, moim zdaniem, po stronie CD. Nie ma mowy.

 

Filosofia - "Wszystko zdaza do ocyfrowania"

Bardzo szeroki temat a juz i tak sie rozpisalem... Mysle poproboje to krotko opisac, analogia z autami. 

Wszyscy specjalisci od aut zgadzaja sie - wedlug zlozonosci, doskonalosci i sztuki inzyniernej - nie ma nic bardziej doskonalego niz nowoczesny silnik dyzla. A wygruja elektro-car-y! Jak tak? Dlaczego? Nikt nie rozumie. Dyzle czym dalej tym wiecej sa zabraniane a samochody z elektrycznmi silnikami (czesto bardzo prymitywnymi) czym dalej tym bardziej sie plodza i rozpostrzeniaja. Jak tak? 

Moja teoria (nie mam czasu to objasnic teraz, kiedys moze, a moze i nie) - Progres w kazdej dziedzinie prowadzi nas do robotyzacji, ocyfrowania wszystkiego co nas otacza. Idziemy w strone cywilizacji cyfrowej gdzie maszyny i inteligencja komputerowa bedzie zarzadzac wszystka informacja, a tym samym wszystkimi resursami na ziemi. 

Dygitalizacja dzwieku - jest czescia tego procesu. NIe uciekniemy od tego. Chcemy tego czy nie.

 

Wystarczy, przepraszam za tak dlugi post. Ale mam nadzieje to jakos te dyskusje upiekszy ;) W najlepszym wypadku - przyjmijcie jako filozoficzne rozmyslania laika o rzeczach ktorych nie wie i do konca nie rozumie :) 

 

Prosze o wybaczenie, ze rozpatrywalem tylko CD VS Streaming, ale mysle ze to teraz glowne konkurenty sa, i jezeli by ktos chcial cos dodac z CD vs Plyty, czy inne - jak najbardziej zapraszam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znacie moją opinie na temat plików, więc powtarzać jej nie muszę, ale zauważam w dyskusji szczególne skupianie się nad jakością przekazu bitowego, zapominając jednocześnie (tu przesadzam, bo wielu z nas zauważa fakt wrażeń wzrokowych i dotykowych, a nawet chęci prostego posiadania czegoś). Ale przecież jest jeszcze coś- kolekcjonerstwo. Jedni kolekcjonują obrazy malarskie, inni znaczki pocztowe.... A jeszcze inni kolekcjonują płyty (jak ja). Czy sądzicie, że firmy o takich zapomną? Ja w to nie wierzę, bo nie ja jeden płyty CD kolekcjonuję od roku 1986.

20 minut temu, kaKa napisał:

przepraszam za tak dlugi post. Ale mam nadzieje to jakos te dyskusje upiekszy

i tak się stało. Upiekszyłeś, bo najgorsze w dyskusjach jest olewactwo dwu słowne... Kto nie chce niech nie czyta! 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę że to te same cyferki te same dane i na CD i w sieci to ja się zgadzam z kolegą. Rozwinięcie tej technologii w niedalekiej przyszłości na pewno zepchnie CD w kat. 

Chciałbym poznać wyniki globalne jakiejś firmy jaki spadek sprzedaży odnotowuje np Marantz CD względem wzrostu serii nd. 

Początkowo mogą robić jeszcze dwa urządzenia w jednym jak właśnie Marantz w tym roku. 

Wyniki z jednego, dwóch salonów nie są miarodajne . Piotrek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy koledze "kaKa" za streszczenie poprzednich stron w jednym poście i przyznaje racje, że płyty cd, to będą małe nakłady tylko dla kolekcjonerów. 

Przypomina mi się przypadek MiniDisc, który miał zastąpić kasetę magnetofonową, ALE, trafił na pierwsze odtwarzacze MP3, no i SONY, nie chało się dzielić licencją z innymi.

Płyta CD miała być lepszym winylem, eliminując jego wady w postaci trwalszego nośnika, bez dotykania igłą, stała prędkość odczytu na całej płycie, tu dopisze że soczewka lasera jest dzielona na 4  i gdy jeden czyta właściwą ścieżkę dwa pozostałe czytają jedną ścieżkę przed i jedną za, stale korygując położenie tej właściwej wiązki, zaś ostatnia ćwiartka czyta dodatkowe dane do korekcji utraconych bitów i pozostałe informacje o numerach nagrań i czasach i nawet tytuły, czyli coś czego nie da nam żaden winyl.

No nic, pozostaje nadal zbierać płyty, bo nie wiadomo jak długo będą, "reyczel" muszę bardziej się skopić na tych kolekcjonerskich czy limitowanych wydań bo tylko te za 10-20 lat będą miały jakąś wartość, reszta będzie w sieci dla każdego za drobną opłatą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i winyle jednak się zuzywaja. 

No nic zobaczymy. 

Tak czy siak to co do mnie przemawia jako jednak użytkownika plików komputerowych to , że przeważnie tę kolekcję też super wyglądają. Te półki pełne płyt i różnych okładek z różnych lat. Taki klimat obcowania z muzyką. Mogę nie tego więcej na dysku a nie widać :(

Piotrek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎03‎.‎10‎.‎2018 o 23:43, wpszoniak napisał:

Znacie moją opinie na temat plików, więc powtarzać jej nie muszę, ale zauważam w dyskusji szczególne skupianie się nad jakością przekazu bitowego, zapominając jednocześnie (tu przesadzam, bo wielu z nas zauważa fakt wrażeń wzrokowych i dotykowych, a nawet chęci prostego posiadania czegoś). Ale przecież jest jeszcze coś- kolekcjonerstwo. Jedni kolekcjonują obrazy malarskie, inni znaczki pocztowe.... A jeszcze inni kolekcjonują płyty (jak ja). Czy sądzicie, że firmy o takich zapomną? Ja w to nie wierzę, bo nie ja jeden płyty CD kolekcjonuję od roku 1986.

Drogi wpszoniaku, kolekcjonowanie ja widze znow, jako sub-kategorie/pochodna od "MIEC". Zgodze sie ze to jest uproszczenie.

Zeby zlagodzic to uproszczenie dodam ze kolekcjonowanie NAPEWNO ma jeszcze inne komponenty. Jak naprzyklad - chec byc szczegolnym, chec zbudowac jakas unikalna rzecz/dzielo (sztuki?) i temu podobne. Nazywajac te rzeczy nie dokladam ani kropelki negatywnego w te slowa. Kazdy robi to co sie mu podoba i co mu najlepsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale właśnie przede wszystkim (bo może pliki będą wreszcie konkurencyjne brzmieniowo) tu- w aspekcie kolekcjonerskim, zasadza się różnica. Co będziecie Panowie-plikowcy kolekcjonować? Chyba motyle pozostają, ale dla melomana to raczej zła opcja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...