Skocz do zawartości

Sprzedaż płyt CD maleje o połowę. Czy to koniec?


S4Home

Recommended Posts

Chciałbym mieć tyle płyt, żeby mieć problem z porządkiem? Może kiedyś...

Ja uważam, że mało ludzi wybiera CD tylko dlatego, że jest lepsza jakość. To jest jak widać kwestia sporna. Chyba jednak przeważa satysfakcja z kupienia, posiadania i korzystanie ze starego tradycyjnego sposobu na słuchanie muzyki. Z resztą to zależy od tego, czy ktoś jest w stanie wydać sporo kasy, żeby czerpać przyjemność nie z samego dźwięku ?

Edytowano przez Jacob_sSs
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciętna płyta kosztuje tyle co 2-3 paczki papierosów więc to nie tak sporo kasy. Kilkanaście lat temu rzuciłem fajki i od tego czasu za około 20% kasy którą wydawalem na palenie kupuję płyty :) I tym sposobem mam ich już kilkaset. Polecam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, JacSantana napisał:

Przeciętna płyta kosztuje tyle co 2-3 paczki papierosów więc to nie tak sporo kasy. Kilkanaście lat temu rzuciłem fajki i od tego czasu za około 20% kasy którą wydawalem na palenie kupuję płyty :) I tym sposobem mam ich już kilkaset. Polecam :)

Daje plusa!! Za wytrwałość i pomysł!

Piotr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednego nałogu w drugi - :D

Ale, to ten pozytywny nałóg i oby tak już zostało, czego - życzę.

17 godzin temu, JacSantana napisał:

Przeciętna płyta kosztuje tyle co 2-3 paczki papierosów więc to nie tak sporo kasy. Kilkanaście lat temu rzuciłem fajki i od tego czasu za około 20% kasy którą wydawalem na palenie kupuję płyty :) I tym sposobem mam ich już kilkaset. Polecam :)

Co do kupna płyt za 3 paczki "F..." to mam lekko odmienne zdanie. Może ilość przekuć w jakość, co ostatnio sam robię. Po serii testów z rożnymi odmianami płyt cd, doszedłem do wniosku że lepiej dołożyć do jakości. Dziś systematycznie zastępuje płyty z Empiku zamiennikami, albo Japan, albo W Germany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wokół płyt z Japonii urosła spora legenda. Uznano że skoro są duuużo droższe to muszą być duuużo lepsze i jeszcze do tego więcej utworów zawierają :) Prawda jest bardziej przyziemna. Ceny płyt w Japonii są bardzo wysokie z powodów fiskalnych oraz wysokich kosztów produkcji a głównie pracy. I żeby skłonić Japończyków do kupowania u siebie a nie za granicą dodaje się bonusowe kawałki na wyłączność. Jak powszechnie wiadomo bonusowe kawałki często nie są najwyższych lotów ;) Ktoś dorobił ideologię że jacyś rycerze Jedi albo inni magicy robią cudowny, nieosiągalny dla białej rasy mastering i japońskie zera i jedynki są lepsze od europejskich i amerykańskich :) Słuchałem kilkunastu, może kilkudziesięciu "japończyków" pożyczonych od zachwyconych jakością kolegów i nie znalazłem żadnego uzasadnienia dla wydawania nieadekwatnych kwot za które są sprzedawane. Pewnie w dużej mierze wynika to z tego iż staram się oceniać zimną głową, odsuwając emocje :) Oczywiście są płyty lepiej lub gorzej zrealizowane, ale to często bardziej zależy od wytwórni a nie od kraju. Jako przykład można podać wytwórnię ECM. Nie zdarzyło mi się słuchać "spapranej" płyty od tego wydawcy. Nawet wczoraj, w ramach testowania słuchawek Sonus faber Pryma słuchałem Jana Garbarka i znów byłem zachwycony. A co do empiku. Chyba żadnej płyty nigdy tam nie kupiłem. Kupuję głównie w sieci, a bardzo często z ogłoszeń lub na aukcjach internetowych. Dość często za granicą gdyż polscy sprzedawcy też lubią za rzadsze pozycje dowalić 100-150% ;)

Oczywiście doskonale rozumiem Twoje podejście i jestem daleki od krytyki. Każdy ma prawo realizować swoje pasje w sposób jaki chce i jaki sprawia mu przyjemność. Wolisz "japończyki"? Why not? Ja tylko przedstawiam swój, subiektywny, punkt widzenia.

Pozdrawiam

P.S. Ja sobie tłumaczę że zamieniłem nałóg na hobby ;)

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JacSantana napisał:

Ktoś dorobił ideologię że jacyś rycerze Jedi albo inni magicy robią cudowny, nieosiągalny dla białej rasy mastering i japońskie zera i jedynki są lepsze od europejskich i amerykańskich.

W japońskim masteringu może akurat coś być. Ich budownictwo mieszkaniowe jest odmienne od tego w USA i Europie Zachodniej. Ich studia dźwiękowe też są inaczej aranżowane. Być może to, co dobrze brzmi dla Japończyka sprawdza się też w naszych, mniejszych niż na zachodzie, klitkach.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JacSantana napisał:

Wokół płyt z Japonii urosła spora legenda. Uznano że skoro są duuużo droższe to muszą być duuużo lepsze i jeszcze do tego więcej utworów zawierają :) Prawda jest bardziej przyziemna. Ceny płyt w Japonii są bardzo wysokie z powodów fiskalnych oraz wysokich kosztów produkcji a głównie pracy. I żeby skłonić Japończyków do kupowania u siebie a nie za granicą dodaje się bonusowe kawałki na wyłączność. Jak powszechnie wiadomo bonusowe kawałki często nie są najwyższych lotów ;) Ktoś dorobił ideologię że jacyś rycerze Jedi albo inni magicy robią cudowny, nieosiągalny dla białej rasy mastering i japońskie zera i jedynki są lepsze od europejskich i amerykańskich :) Słuchałem kilkunastu, może kilkudziesięciu "japończyków" pożyczonych od zachwyconych jakością kolegów i nie znalazłem żadnego uzasadnienia dla wydawania nieadekwatnych kwot za które są sprzedawane. Pewnie w dużej mierze wynika to z tego iż staram się oceniać zimną głową, odsuwając emocje :) Oczywiście są płyty lepiej lub gorzej zrealizowane, ale to często bardziej zależy od wytwórni a nie od kraju. Jako przykład można podać wytwórnię ECM. Nie zdarzyło mi się słuchać "spapranej" płyty od tego wydawcy. Nawet wczoraj, w ramach testowania słuchawek Sonus faber Pryma słuchałem Jana Garbarka i znów byłem zachwycony. A co do empiku. Chyba żadnej płyty nigdy tam nie kupiłem. Kupuję głównie w sieci, a bardzo często z ogłoszeń lub na aukcjach internetowych. Dość często za granicą gdyż polscy sprzedawcy też lubią za rzadsze pozycje dowalić 100-150% ;)

Oczywiście doskonale rozumiem Twoje podejście i jestem daleki od krytyki. Każdy ma prawo realizować swoje pasje w sposób jaki chce i jaki sprawia mu przyjemność. Wolisz "japończyki"? Why not? Ja tylko przedstawiam swój, subiektywny, punkt widzenia.

Pozdrawiam

P.S. Ja sobie tłumaczę że zamieniłem nałóg na hobby ;)

W jednym masz racje, ceny Japan są przesadnie podniesione. Sam sugerowałem sie testami Wojtka Pacuły wybierając wersje dalekowschodnie, ....były porównania "Brothers in Arms" i innych ( http://www.highfidelity.pl/@main-2561&lang=) ( http://www.highfidelity.pl/@main-2796&lang=) potem sam zacząłem kombinować tu, i tu, i tu też, czy tu albo tu, pomijam już ten  typ płyt, i tak sobie wymieniam płyty od tego czasu, 95% tak jak pisałem. (Japan czy W Germany, pierwsze wydania) 

P.S. Więc - powodzenia z tym nowym "nałogiem" ☺️

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Kraft napisał:

W japońskim masteringu może akurat coś być. Ich budownictwo mieszkaniowe jest odmienne od tego w USA i Europie Zachodniej. Ich studia dźwiękowe też są inaczej aranżowane. Być może to, co dobrze brzmi dla Japończyka sprawdza się też w naszych, mniejszych niż na zachodzie, klitkach.

to może podsunę taki fragment ukazujący jeszcze inne różnice - subiektywne odczucie

....Tzw. „remaster 2015” nie jest bowiem dokładnie tą samą płytą, która ukazała się w 1992 roku. Zmieniono niektóre fragmenty, uwypuklając lub cofając instrumenty, głosy, efekty, dodając tu i ówdzie coś nowego. Porównanie wersji z 1992 roku z nową było więc nie tylko porównaniem jakości dźwięku, ale również innych wizji artystycznych. I myślę, że na tym polegały różnice między słuchaczami – jedni wyraźnie preferowali starszą, inni nowszą wersję.

Nie da się jednak pominąć różnic w brzmieniu. Po zakończeniu odsłuchów poprosiłem o wskazanie kolejności odsłuchów i na ostatnim miejscu u niemal wszystkich (poza Wiktorem) był Remaster 2015 w europejskiej wersji. Poniżej zobaczą Państwo typy poszczególnych uczestników spotkania (podane po czasie danym na namysł).

tu całość http://www.highfidelity.pl/@main-2561&lang=

Najpierw chciałbym jednak krótko podsumować różnice. Wersja europejska z 1992 roku była naprawdę dobra. Japońska z 1992 była gładsza, pełniejsza i bardziej mi się podobała. Jeszcze dalej w tym kierunku idzie złota wersja z 1992 roku i to ona jest dla mnie najlepsza. Ale zaraz za nią jest japoński Remaster 2015 w wersji na Blu-spec CD2. Łączy je gładkość, płynność, pełnia, przy dużym skomplikowaniu wewnętrznym przekazu. Wszystkie pozostałe wersje, z tą z 2005 roku na czele, wydają mi się zbyt jazgotliwe, a bardzo dobra wersja AP – zbyt zgaszona. Tyle tylko, że część uczestników miała inne zdanie.

Rozmawiając można było dojść do wniosku, że wszyscy słyszymy dokładnie to samo, jednak różne rzeczy w różny sposób wartościujemy. To, co dla jednego było zaleta, dla innego wadą i na odwrót. Nie ma więc jasnej konkluzji tego spotkania – tym razem będą Państwo musieli wykonać cały proces samodzielnie. Mam tylko cichą nadzieję, że nasze spostrzeżenia pomogą Państwu w wyborze.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

 

Rozmawiając można było dojść do wniosku, że wszyscy słyszymy dokładnie to samo, jednak różne rzeczy w różny sposób wartościujemy. To, co dla jednego było zaleta, dla innego wadą i na odwrót. Nie ma więc jasnej konkluzji tego spotkania – tym razem będą Państwo musieli wykonać cały proces samodzielnie. Mam tylko cichą nadzieję, że nasze spostrzeżenia pomogą Państwu w wyborze.

 

Z konkluzji jasno wynika że słuchacze nie byli jednomyślni. Czyli japońskie też może być "spaprane" dla pewnej części odbiorców.

P.S. Generalnie nie lubię remasterów gdyż są, prawdopodobnie, kierowane do coraz bardziej głuchych odbiorców. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pewnie dlatego w sugestii jest notka, by jednak każdy Sam, posłuchał rożnych wydań. 

Ja sam, dokonałem wyboru, a te płyty z Empiku co mam to rozdaje znajomym (po wymianie) jak przychodzą w gości. Niektórych faktycznie nie zmieniam (Era, Gregorian) tu wystarczą te co mam, a brakujące albumy do posłuchania znajdę na Tidalu. Dlatego tak pisze że zbieram CD ale skupiam sie teraz na ...... "innych" wydaniach, Mobile Fidelity czy Audio Fidelity lub innych numerowanych (88843026042) czy własnie te pierwsze tłoczenia, bo tych nie znajdziemy poza płytą.

To na resztę dnia Vangelis i dwie cd nie podlegających wymianie.

20190117-112311.jpg ☺️

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, S-Works napisał:

Auta skubane japońce też mają lepsze ;)

No ale raczej większość w benzynie :) Diesle już takie fajne ponoć nie są...(choć nie wiem, bo sam nigdy w życiu diesla prywatnie nie miałem). No i problem z rudą.... np. Mazda....

Co do płyt Cd, to ja osobiście co jakiś czas kupuje sobie parę sztuk używanych (na znanym portalu), staram się kupować raczej te stare wydania, za japońcami się jakoś specjalnie nie rozglądam...  Wszystkie płytki ripuje do flac i sobie puszczam za pomocą malinki, a  w razie "w" płytka zawsze jest pod ręka :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, S-Works napisał:

Auta skubane japońce też mają lepsze ;)

Niestety nie mogę się zgodzić, zupełnie nie. Jeden GTR nie załatwi całej plejady niepsującej się co prawda, ale nudy i technologicznego średniactwa. Mógłbym wiele opowiadać histori motosportu gdzie marki japońskie wykładając olbrzymie pieniądze i tak nie mogły poradzić sobie z małymi europejskimi manufakturami. Zaczynały dopiero  wygrywać jak je sobie kupiły.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Inferno napisał:

Niestety nie mogę się zgodzić, zupełnie nie. Jeden GTR nie załatwi całej plejady niepsującej się co prawda, ale nudy i technologicznego średniactwa. Mógłbym wiele opowiadać histori motosportu gdzie marki japońskie wykładając olbrzymie pieniądze i tak nie mogły poradzić sobie z małymi europejskimi manufakturami. Zaczynały dopiero  wygrywać jak je sobie kupiły.

 

Subaru STi to też nuda? Najdoskonalszy napęd hybrydowy to technologiczne średniactwo? Toyota i Mitsubishi seryjnie zdobywały mistrzostwa świata więc delikatnie rozmijasz się z prawdą :) Ale to temat na inną dyskusje i w innym miejscu.

P.S. GTR jest fajny ale podejrzewam że nie zdajesz sobie sprawy z kosztów i częstotliwości przeglądów. Kilka lat temu podstawowy przegląd kosztował 7 tysięcy złotych . Teraz pewnie jest drożej bo raczej nie taniej :) I taki jeszcze szczególik. Dosłownie trzy rodzaje dedykowanych opon (2x letnie plus zimowe) Nie chcesz wiedzieć ile kosztują ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Inferno napisał:

Te wózki nie wiele mają wspólnego z serią chyba że jakieś N grupowe.

Seryjnie czyli wielokrotnie pod rząd. Nie rozumiesz czy udajesz, bo trudno się zorientować ;) Poczytaj o czasach gdy Toyotą powoził Carlos Sainz (Senior) a Miśkiem "Manekin". A tak w ogóle to EOT gdyż to zupełnie niewłaściwe forum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O motoryzacji ja mogę godzinami. Jezeli chodzi o Japonię to mówiłem o masówce, tych Yarisach, Auris, Corollach. Jezeli chodzi o hybrydowy napęd to niestety dopiero jak Porsche się wycofało z 24 LeMans to Japońce wygrali nie jestem pewien czy nie wyprzedziła ich wtedy Oreca jadąca w klasie LMP2 z silnikiem Gibsona czyli klasa oczko niżej. A i tak ta Toyota co wygrała była budowana w 90% przez wyspecjalizowaną firmę Francuską. W poprzednich latach to właśnie napęd zawodził. Praktycznie każdorazowo jak firma japońska wygrywała jakąś serie wyścigową to stała za tym wyspecjalizowana sowicie opłacana firma europejska.

A w temacie płyt to ostatnio żeby sobie posłuchać kupiłem Imerge Sound Server S3000 pisałem wcześniej. I po podłączeniu jako transport gra super. Rozebralem żeby poczyscic i całkiem niezłe wyglada jak za 190 pln

E1FB3342-9E5D-4432-A392-B494D0079096.jpeg

3 minuty temu, JacSantana napisał:

Nie rozumiesz czy udajesz, bo trudno się zorientow ;)

Ktoś Ci płaci za bycie agresywnym??

Także ja jeszcze CD kupię może nawet Japońskie 

?

27 minut temu, JacSantana napisał:

Najdoskonalszy napęd hybrydowy to technologiczne średniactwo?

Zbyt wiele reklam w TV oglądasz 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Inferno napisał:

 

Ktoś Ci płaci za bycie agresywnym??

A gdzie tu agresja? Odniosłem wrażenie iż udajesz że napisałem co innego niż napisałem więc chciałem się upewnić. Dobrej nocy i zadowolenia z GTR-a życzę ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...