Skocz do zawartości

Sprzedaż płyt CD maleje o połowę. Czy to koniec?


S4Home

Recommended Posts

Nie wdając się w szczegóły, Tidal HiFi gra przez niego gorzej od płyt z mojego obecnego CD, za to nie dawno - jak to się mówi "zjadł na śniadanie" Bluesound Node 2i. Nie pomogło MQA i  wzorowa funkcjonalność. Za 600 zł  naprawdę trudno o coś lepszego. Wymagany komputer/laptop (Win/Mac OS) z zainstalowanym dedykowanym sterownikiem i oprogramowaniem (pełna wersja obsługująca m in. DSD w cenie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Pboczek napisał:

Co to za referencyjność, to podstawowe granie jest. Na plus jedynie brak podbarwień i wyrazistość - jak znam dcd, i tak może też grać ten korg.

Stereoplay nr 2/85 i nr 2/86 oceniło ten denon za referencyjny to nie ja to wymyśliłem, poniżej opis. Słyszałeś denona dcd 1100? Jakie modele są dla Ciebie referencyjne? Aby się wypowiadać na temat jakiegoś sprzętu dobrze jest go wpierw usłyszeć.

 

post-10984-100004047 1176722494.gif

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, steff napisał:

Nie wdając się w szczegóły, Tidal HiFi gra przez niego gorzej od płyt z mojego obecnego CD, za to nie dawno - jak to się mówi "zjadł na śniadanie" Bluesound Node 2i. Nie pomogło MQA i  wzorowa funkcjonalność. Za 600 zł  naprawdę trudno o coś lepszego. Wymagany komputer/laptop (Win/Mac OS) z zainstalowanym dedykowanym sterownikiem i oprogramowaniem (pełna wersja obsługująca m in. DSD w cenie).

Ja już nie mam denona więc nie mogę porównać go z Tidal MQA. Jak to wychodzi? Czy pliki wysokiej rozdzielczości i po konwersji do dsd z Audio Gate również gorzej grają od twojego cd? Jakie masz cd? Czy używasz tego samego ic przy porównaniu?

22 minuty temu, Pboczek napisał:

Dcd 1000 ostatnio wygrzebałem z dna pojemnej szafy, by sprzedać i uwolnić miejsce.

Ta seria ma ponad 30 lat i dzisiaj kosztuje ok. 300 zł, trudno je nawet odnosić do późniejszych o 10 lat i więcej urządzeń. Referencyjność dzisiaj kosztuje sporo.

Jakie wg Ciebie są referencyjne cd te 10 lat starsze? Odtwarzacze cd z początkowych lat produkcji były robione tak by dźwiękiem nie odbiegać bardzo od gramofonu. Korg również ma taką charakterystykę brzmieniową. To, że trzymałeś denona na dnie szafy może oznaczać , że takie brzmienie Ci po prostu nie odpowiadało.

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz na topowe modele i zestawienia z lat 90 i późniejszych. Ja słucham na alfie 607 i ona w tym momencie wyznacza moją referencyjność https://audio-database.com/SANSUI/player/cd-alpha607-e.html

Porównując granie kilku playerów tej firmy od pierwszych do ostatnich, wysokich modeli, widzę rozwój techniki i jego wpływ na prezentację dźwięku. Poprawił się każdy aspekt na przestrzeni zaledwie 10 lat, od 1989 do 1999.

Z tym gramofonem to bym nie przesadzał. Na bieżąco porównuje go z różnymi odtwarzaczami cd i te starsze gramofon zjada, ale 607 połknęło Thorens Td 318 + Goldring 1006 w całości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie posiadam nadających się do bezpośredniego porównania plików DSD oraz tych samych wydanych na płytach CD (liczę że KORG DS DAC 10R rozwiąże ten problem… ale to za kilka miesięcy). 100m używam głównie do Tidala HiFi (PC pod Win10). Odtwarzacz CD (a właściwie CD/DVD) który obecnie tutaj gra to również leciwy, ale jeszcze żwawy i cieszący uszy T+A DVD 1230R ( https://www.ta-hifi.de/wp-content/uploads/dvd_1230_r_en.pdf ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, steff napisał:

Nie posiadam nadających się do bezpośredniego porównania plików DSD oraz tych samych wydanych na płytach CD (liczę że KORG DS DAC 10R rozwiąże ten problem… ale to za kilka miesięcy). 100m używam głównie do Tidala HiFi (PC pod Win10). Odtwarzacz CD (a właściwie CD/DVD) który obecnie tutaj gra to również leciwy, ale jeszcze żwawy i cieszący uszy T+A DVD 1230R ( https://www.ta-hifi.de/wp-content/uploads/dvd_1230_r_en.pdf ).

 

Z Korgiem i Audio Gate możesz dowolny flac przekonwertować na bieżąco do DSD, w ustawieniach tylko trzeba zmienieć z auto na DSD 2,8 lub DSD 5,6 , największą różnicę słychać gdy konwertuje się z plików 44,1 khz więc nie potrzeba mieć biblioteki plików DSD. To jest bardzo ciekawe rozwiązanie. 

1 godzinę temu, Pboczek napisał:

Zobacz na topowe modele i zestawienia z lat 90 i późniejszych. Ja słucham na alfie 607 i ona w tym momencie wyznacza moją referencyjność https://audio-database.com/SANSUI/player/cd-alpha607-e.html

Porównując granie kilku playerów tej firmy od pierwszych do ostatnich, wysokich modeli, widzę rozwój techniki i jego wpływ na prezentację dźwięku. Poprawił się każdy aspekt na przestrzeni zaledwie 10 lat, od 1989 do 1999.

Z tym gramofonem to bym nie przesadzał. Na bieżąco porównuje go z różnymi odtwarzaczami cd i te starsze gramofon zjada, ale 607 połknęło Thorens Td 318 + Goldring 1006 w całości.

trzeba wziąć pod uwagę, że korg kosztuje 600 zł więc jego dźwięk na poziomie denona dcd 1100 jest wg. mnie okazją i zadowoli tych którzy przy skromnym budżecie chcą mieć dobre brzmienie

tak jak spojrzałem to twój Sansui jest chyba trudny do kupienia na rynku wtórnym, nie znalazłem żadnego ogłoszenia. Ile Cię kosztował?

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Fortepiano napisał:

Z Korgiem i Audio Gate możesz dowolny flac przekonwertować na bieżąco do DSD, w ustawieniach tylko trzeba zmienieć z auto na DSD 2,8 lub DSD 5,6 , największą różnicę słychać gdy konwertuje się z plików 44,1 khz więc nie potrzeba mieć biblioteki plików DSD. To jest bardzo ciekawe rozwiązanie. 

Ale w jakim celu ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, to takie powiększenie jak z mp3 do wave czy ustawienie karty dźwiękowej na 24/192 przy graniu z płyty cd. Dobrze że Foobar przy odrobinie naszego wysiłku sam przestawia parametry sygnału do DACa na zgodny ze źródłem.

Ale!   ...Można, co robi Ayon Audio CD-10 Signature https://audio.com.pl/testy/stereo/odtwarzacze-cd-cd-sacd/2838-ayon-audio-cd-10-signature  ale to już inne pieniądze, bo po taniości bym tego nie robił.  

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była tylko taka moja wzmianka że w przyrodzie występuje, powodzenie tej zmiany to tak jak opisuje nam Radek - 

" ...W porównaniu do wersji bazowej (czyli natywnego sygnału PCM) odmiana DSD przynosi ważne modelowanie dźwięku. Nie jest to rewolucja, ale różnicę łatwo usłyszeć. I warto taką opcję mieć "pod ręką", chociaż nie w każdej sytuacji i nie dla każdego będzie ona jednoznacznie lepsza.

Przejście w tryb DSD daje wypełnienie, plastyczność i płynność; detal nie topi się, ale już pływa w strumieniu muzyki, przyjemniejsza jest też głębia i przestrzeń. Z kolei wersja PCM wydaje się grać bardziej spójniej, dynamiczniej, chętniej błyszczy i iskrzy - wprowadza więcej muzycznego napięcia. Były więc nagrania, które bardziej podobały mi się w wersji DSD; były też takie, którym lepiej służy PCM; ale najwięcej było takich, co do których trudno się było zdecydować....."

Inną sprawą jest, że odkąd usłyszałem w pewnym salonie w Gdynii Ayon Sigma to..........chętnie........bym....chciał taki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

To była tylko taka moja wzmianka że w przyrodzie występuje, powodzenie tej zmiany to tak jak opisuje nam Radek - 

" ...W porównaniu do wersji bazowej (czyli natywnego sygnału PCM) odmiana DSD przynosi ważne modelowanie dźwięku. Nie jest to rewolucja, ale różnicę łatwo usłyszeć. I warto taką opcję mieć "pod ręką", chociaż nie w każdej sytuacji i nie dla każdego będzie ona jednoznacznie lepsza.

Przejście w tryb DSD daje wypełnienie, plastyczność i płynność; detal nie topi się, ale już pływa w strumieniu muzyki, przyjemniejsza jest też głębia i przestrzeń. Z kolei wersja PCM wydaje się grać bardziej spójniej, dynamiczniej, chętniej błyszczy i iskrzy - wprowadza więcej muzycznego napięcia. Były więc nagrania, które bardziej podobały mi się w wersji DSD; były też takie, którym lepiej służy PCM; ale najwięcej było takich, co do których trudno się było zdecydować....."

Inną sprawą jest, że odkąd usłyszałem w pewnym salonie w Gdynii Ayon Sigma to..........chętnie........bym....chciał taki.

Spróbuj posłuchać Korg dac 10r jest 10 razy tańszy, dużo można zaoszczędzić. Sam go nie słyszałem ale ma bardzo dobre recenzje. Z odtwarzaczami plików Ayona miałem okazję zapoznać się na AS.

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Pboczek napisał:

Porównując granie kilku playerów tej firmy od pierwszych do ostatnich, wysokich modeli, widzę rozwój techniki i jego wpływ na prezentację dźwięku. Poprawił się każdy aspekt na przestrzeni zaledwie 10 lat, od 1989 do 1999.

Z Yamahą niestety tak nie jest , porównywałem swój / CDX-1060 ; 1994/ z CD- S700; CD-S-1100; CD-S3000 i jak to powiedzieli Panowie z salonu ,a ja się z nimi zgadzam , nie warto się zamieniać :) 

Co do Denona to co prawda nie słuchałem DCD -1000, ale mam DCD-1500II i jest to fajny dobrze zbudowany CD, Nie wiem czy referencyjny czy nie, bo pewnie dla każdego to słowo będzie oznaczało inny dźwięk.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

To była tylko taka moja wzmianka że w przyrodzie występuje, powodzenie tej zmiany to tak jak opisuje nam Radek - 

" ...W porównaniu do wersji bazowej (czyli natywnego sygnału PCM) odmiana DSD przynosi ważne modelowanie dźwięku. Nie jest to rewolucja, ale różnicę łatwo usłyszeć. I warto taką opcję mieć "pod ręką", chociaż nie w każdej sytuacji i nie dla każdego będzie ona jednoznacznie lepsza.

Przejście w tryb DSD daje wypełnienie, plastyczność i płynność; detal nie topi się, ale już pływa w strumieniu muzyki, przyjemniejsza jest też głębia i przestrzeń. Z kolei wersja PCM wydaje się grać bardziej spójniej, dynamiczniej, chętniej błyszczy i iskrzy - wprowadza więcej muzycznego napięcia. Były więc nagrania, które bardziej podobały mi się w wersji DSD; były też takie, którym lepiej służy PCM; ale najwięcej było takich, co do których trudno się było zdecydować....."

Inną sprawą jest, że odkąd usłyszałem w pewnym salonie w Gdynii Ayon Sigma to..........chętnie........bym....chciał taki.

Nie ma to jak piękny opis ..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pboczek napisał:

Tomek DCD -1000 to żadna referencja, tylko zwykły, zupełnie podstawowy player. Kolega pisał o DCD 1100.

Denon dcd 1100 jest taki zwykły , że redaktorzy stereoplay opisali go "absolute spitzenklasse , referenze" i ocenili go wyżej niż Mcintosha MCD7000. Jednak nie ma co się spierać o zwykłość czy niezwykłość denona bo to korg jest niezwykły w swej relacji ceny do jakości brzmienia.

 

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fortepiano napisał:

Denon dcd 1100 jest taki zwykły , że redaktorzy stereoplay opisali go "absolute spitzenklasse , referenze" i ocenili go wyżej niż Mcintosha MCD7000.

Pamiętajmy że jest to odniesienie z 1986 r. Oczywiście niektóre cd z tego okresu dalej mają swoich zagorzałych fanów, więc każdy ma swoją referencje a już nie oceniam.

Edytowano przez Pboczek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata 60-80 ubiegłego wieku należą do "złotego okresu" audio. Słuchając dzisiejszych osiągnięć producentów na AS myślę, że nie dzieli nas duża przestrzeń jakościowa w oddaniu muzyki a wielokrotnie wolałbym sprzęt z tamtych lat nawet gdyby ceny posiadały te same. 

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Fortepiano napisał:

wielokrotnie wolałbym sprzęt z tamtych lat nawet gdyby ceny posiadały te same. 

Wiele razy spotkałem się w komisie kolegi z tym , że klient myśli ceną , jak np. CDX-750e kosztuje 400 zł , czy wspomniany Denon DCD-1500 II , 900 zł to wg. niektórych osób nie może grać lepiej od Yamahy CD-S700 za 2000,- bo no bo jak to? Jak słyszy , że monitory Scan Speaka robione dla Dynaudio / 1978r/kosztują 500 zł, to nie chce ich nawet posłuchać , bo " wie Pan ja bym chciał coś lepszego, w MM widziałem takie ...., no wie Pan za 3 tysiące , nie ma Pan takich używanych?". Ludzie nie biorą pod uwagę, ile te sprzęty kosztowały gdy wchodziły na rynek w relacji do ówczesnych zarobków, jaka wówczas była polityka producentów audio / wyścig na jakość , niezawodność i w przypadku Japończyków ekspansja na rynek amerykański/.

Ja tam wierzę , że zawsze znajdą się pasjonaci CD i rynek przetrwa. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, co wcale nie oznacza że w tamtym czasie muzyka była czarno-biała, a ludzie mieli tylko jedno ucho... :D

Chciałbym przez to powiedzieć tylko tyle, że porządnie skonstruowany sprzęt audio starzeje się w innym tempie niż pozostała elektronika użytkowa z tamtych lat (np. TV, telefony czy komputery).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie stary tranzystorowy sprzęt gra trochę czarując słuchacza. Muzyka jest pełna barwy, nasycenia i pozwala się słuchać i słuchać. Jest to mniej naturalny dźwięk ale wzmacniacze mają urzekające brzmienia.

Nowszy potrafi zagrać z wrażeniem większej realnością i rozdzielczości prezentacji, a równie wciągająco. Jest to inne granie.

Nie wiem jak z lampami, to chyba też się zmienia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...