Skocz do zawartości

Tania listwa zasilająca


Recommended Posts

2 godziny temu, Audio Autonomy napisał:

Zasilałem w ten sposób wzmacniacz, który był wariacją na temat BYOB Altmann. Pomijając sam wzmacniacz (który przy własnoręcznym wykonaniu ma genialny stosunek cena/jakość), to dawało to dźwięk dynamiczny i z fajnym, ciemnym tłem.

I właśnie tak sobie to wyobrażam, biorąc pod uwagę efekt jaki daje filtracja napięcia zasilania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, już z niego nie korzystam. A to dlatego, bo nie słucham już na tamtym wzmacniaczu zasilanym z 12V. 

Jakie są minusy? To, że co jakiś czas trzeba ładować akumulator oraz fakt, że kiepska z niego ozdoba salonu :)

Tym tematem przypomnieliście mi o tym wzmacniaczu. Może na święta odkurzę go i przytargam jakiś akumulator. Chętnie przypomnę sobie jak to grało.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.12.2018 o 00:11, nowy78 napisał:

Pytanie do bardziej zamożnej i bezkompromisowej części forum: Dlaczego nie zasilacie swojego sprzętu z akumulatorów, tylko wydajecie grubą kasę na kable zasilające?

Wg mnie odpowiedź jest taka sama, jak na pytanie skąd wziął się rynek na kable, bezpieczniki i inne dodatki audiofilskie? Dlatego, że łatwo je wpiąć do systemu/wymienić i ładnie wyglądają. Natomiast zastosowanie akumulatora wymaga już sporej ingerencji we wnętrzności urządzenia, a to znaaaacznie zawęża rynek. No i właśnie - gdzie schować te ogniwa?

Edytowano przez wallace
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, wallace napisał:

Natomiast zastosowanie akumulatora wymaga już sporej ingerencji we wnętrzności urządzenia

Dokładnie. Mało jest urządzeń, które można zasilać z 12V. W sprzęcie audio występuje całe spektrum zastosowanych napięć - od kilkunastu do kilkudziesięciu woltów. Nie wspominając już o sprzęcie lampowym, gdzie zwykle operuje się w setkach woltów. Ile tych akumulatorów trzeba by było połączyć żeby uzyskać te 200-500V? No i gdzie je schować? 

Dlatego wydaje mi się, że stosowanie zasilania akumulatorowego w szerszym zakresie jest mało realne. Myślę, że ma to sens tylko w pojedynczych przypadkach, gdy urządzenia zostanie zaprojektowane pod zasilanie z bateryjki.

 

21 minut temu, wpszoniak napisał:

. i nie zapomnij dodać- BEZ GWARANCJI, ŻE BĘDZIE DOBRZE "GRAŁO"

No tak, ale to tak jak z każdym działaniem w audio - nigdy nie mamy gwarancji, że będzie dobrze. Zawsze jednak chcemy żeby było lepiej niż było do tej pory. Trzeba próbować i eksperymentować :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Audio Autonomy napisał:

No tak, ale to tak jak z każdym działaniem w audio - nigdy nie mamy gwarancji, że będzie dobrze. Zawsze jednak chcemy żeby było lepiej niż było do tej pory. Trzeba próbować i eksperymentować :)

Oczywiście masz rację, tyle że poważna przeróbka układu elektronicznego (czy ogólniej budowy sprzętu) niesie ryzyko, bo przywrócić do stanu poprzedniego niezmiernie trudno, a wymiana kabla (dla przykładu) nie jest tak ryzykownym posunięciem, tym bardziej że firmy wypożyczają na całkiem długi czas eksperymentów.
Opisywałem sytuację totalnie omyłkowej ingerencji: http://wpszoniak.pl/portfolio/modyfikacje-sprzetu-audio-3/ Całe szczęscie w tym przypadku można było przywrócić oryginalny układ, bez śladu na "wizerunku" znakomitej firmy.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to tylko końcówki mocy wymagają znacząco wyższych napięć i tylko one w audio pochłaniają dużo energii wymagając dużych rozmiarów akumulatorów. Na przykładzie Red Wine Audio widać ze do oszczędnej amplifikacji impulsowej z przedwzmacniaczem opartym o jedną lampę akumulator może zmieścić się w średniej wielkości obudowie, dając jej spora masę nadając więcej zaufania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swiecie hiendu zasilanie bateryjne wbrew pozorom jest dość powszechne. Ale oczywiscie stosuje się je głownie do zasilania źródeł, dac i zwrotnic aktywnych. Takie zasilanie niesie za sobą mnóstwo zalet. Np brak problemów z zakłóceniami z sieci,  stabilność napiecia.

Rozwiązanie dosć popularne w świecie diy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadzam się z Tobą @wpszoniak - takie przeróbki niosą za sobą ryzyko i nie każdy się tego podejmie. Zaletą żonglowania kablami jest fakt, że zmiany wprowadzone są w sposób łatwy i przyjazny dla użytkownika :)

Co do linkowanego wpisu na Twoim blogu, to czytałem go już kiedyś. Zdaje się, że miałeś źle dobrany potencjometr/drabinkę DACTa (charakterystyka + wartość). To powodowało te problemy z przesterowaniem i regulacją głośności. No i to jest dowód na to o czym piszesz - nie każda podmiana elementu na coś lepszej klasy ma sens.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ja... Mój znajomy, który kupił Lebena 300XS z drugiej ręki, a kupował go zachęcony tym co słyszał u mnie. Łatwo było obie wersje porównać, bo ja mam oryginał (prawie, bo wymieniłem gniazdo IEC i nóżki na stopy SSC).
Znajomy przywrócił przerobioną wersję do stanu oryginalnego i wszystko wróciło do normy... Jednak gdy zmieni się (dla przykładu) potencjometr, selektory, gniazda i na koniec kondensatory to.... hmmm.... Jak znaleźć przyczynę słabszego "grania"? A juz nawet nie wspomnę o sytuacji gdy taki audiofil zmieni i głośniki na inne.... To dopiero się robi karuzela.... Prawda?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i skończyłem projekt ' Listwa" , bo tania to już pojęcie względne :) 

Jest z tym trochę zabawy, ale było warto , sporo się naumiałem dzięki koledze Nowemu 78. Właśnie leci Scorpions z gramofonu i jest nie źle :) 

Na testy przyjdzie czas po świętach , na razie podłączyłem przedwzmacniacz, końcówkę, gramofon i CD. Jeszcze tylko malowanie proszkowe i finał :) 

A, i nie wierzcie sprzedawcy kupując gniazdo Furutecha FI-03 , że tam już jest bezpiecznik :) Walczyłem pół godziny , sprawdzając wszystkie kable od początku, bo miałem napięcie na obu stykach gniazd schuko , aż dotarło do mnie , że może powinienem sprawdzić, czy mimo zapewnień sprzedawcy, że oczywiście jest bezpiecznik on tam jest. Była szklana rurka i tyle :) 

 

IMG_2351.JPG

IMG_2357.JPG

IMG_2376.JPG

IMG_2384.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek4446, tego warystora przy filtrze nie zostawiałbym tak - zaizoluj mu wyprowadzenia, bo może się przypadkowo jakieś zwarcie zrobić.
Druga sprawa - połączenia przewodu PE wg mnie powinieneś rozprowadzić bezpośrednio od gniazda IEC:
- na obudowę
- na filtr EMI,
- do gniazd zasilających.
Masz metalową obudowę, która (jeśli dobrze widzę) z PE łączy się tylko pośrednio przez styk z obudową filtra EMI.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wallace napisał:

Tomek4446, tego warystora przy filtrze nie zostawiałbym tak - zaizoluj mu wyprowadzenia, bo może się przypadkowo jakieś zwarcie zrobić.
Druga sprawa - połączenia przewodu PE wg mnie powinieneś rozprowadzić bezpośrednio od gniazda IEC:
- na obudowę
- na filtr EMI,
- do gniazd zasilających.
Masz metalową obudowę, która (jeśli dobrze widzę) z PE łączy się tylko pośrednio przez styk z obudową filtra EMI.

Dzięki za sugestie , jutro zaizoluję nóżki werystora , wyprowadzenie PE bezpośrednio,  z IEC to też nie problem .

Co masz na myśli jeżeli chodzi o PE na obudowę ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

15 minut temu, tomek4446 napisał:

Jak pisałem , po Świętach , teraz mam za dużo zajęć przedświątecznych :) 

No tak, tym bardziej że konieczny jest czas na "rozgrzanie" nowego sprzętu.

 

@tomek4446 wytłumacz mi proszę po co użyłeś gniazdo Furutecha FI-03 z bezpiecznikiem? Po co ten bezpiecznik?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wallace napisał:

Jedynie do filtra EMI, a filtr EMI jest chyba przykręcony do obudowy?

Zgadza się , pod nim mam podkładkę gumową ale i tak jest połączenie z obudową przez śruby. 

Czyli :

z gniazda IEC wyprowadzam trzy przewody PE , jeden dolutowuje do obudowy ?

9 minut temu, wpszoniak napisał:

No tak, tym bardziej że konieczny jest czas na "rozgrzanie" nowego sprzętu.

Sprzęt się rozgrzewa od 31 lat ,więc chyba wystarczy :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpiecznik jest całkiem przydatnym elementem. W razie większego przepięcia (np uderzenie pioruna) wraz z warystorem stanowi całkiem dobą ochronę. Miałem nawet okazję się o tym przekonać. Oczywiście można było użyć osobnego gniazda bezpiecznikowego - tylko po co.

7 godzin temu, wpszoniak napisał:

... i nie zapomnij dodać- BEZ GWARANCJI, ŻE BĘDZIE DOBRZE "GRAŁO"

Jest to cały cytat, sam nie wskazuje jednak do czego się odnosi, więc dopowiem - do zasilania akumulatorowego/bateryjnego sprzętu audio. Otóż z punktu widzenia technicznego, z całą pewnością będzie grało najlepiej jak to tylko możliwe (w odniesieniu do zasilania). Żadne inne rozwiązanie nie zapewni tak dobrego zasilania. Można oczywiście stwierdzić, że dźwięk taki nam  nie pasuje. Tyle że w takim wypadku powodem nie będzie pogorszenie jakości, a indywidualne preferencje. Podobnie z resztą sytuacja się ma z listwami wyposażonymi w filtry.

3 godziny temu, tomek4446 napisał:

Walczyłem pół godziny , sprawdzając wszystkie kable od początku, bo miałem napięcie na obu stykach gniazd schuko , aż dotarło do mnie , że może powinienem sprawdzić, czy mimo zapewnień sprzedawcy, że oczywiście jest bezpiecznik on tam jest. Była szklana rurka i tyle :) 

@tomek4446, jeżeli sprawdzałeś neonówką i faktycznie nie było bezpiecznika to najprawdopodobniej masz zamienione połączenie w gniazdku "w ścianie", lub źle połączony kabel zasilający. Opisana przez Ciebie sytuacja wystąpiłaby wtedy, gdyby na styku N w gnieździe IEC było napięcie (L). Z powodu braku bezpiecznika nie zostałby zamknąłby obwód dla pojemności w filtrze, przez co napięcie ze styku N pojawiłoby się w obu dziurkach gniazd zasilających poprzez te właśnie kondensatory. W gnieździe w ścianie przewód fazowy L powinien być podłączony do lewej dziurki, gdy bolec jest na górze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, nowy78 napisał:

Bezpiecznik jest całkiem przydatnym elementem. W razie większego przepięcia (np uderzenie pioruna) wraz z warystorem stanowi całkiem dobą ochronę. Miałem nawet okazję się o tym przekonać. Oczywiście można było użyć osobnego gniazda bezpiecznikowego - tylko po co.

Nie chodzi o gniazdo, tylko w ogóle po co? Od strony zasilania stosuje się bezpieczniki zwłoczne, z tym się chyba zgodzisz, prawda? A bezpieczniki zwłoczne stosowane są przede wszystkim w obwodach, gdzie mogą wystąpić chwilowe przeciążenia, na przykład przy rozruchu transformatorów. Krótki impuls przeciążeniowy nie powoduje spalenia bezpiecznika. Żeby być konkretnym, bo tu w tym wątku dba się o techniczną stronę audio- Dla prądu 400% znamionowego zwłoka wynosi  0,15 do 3s, a dla  prądu 1000% (dziesięciokrotne przeciążenie) czasy zadziałania to już 20ms do 0,3s. Jesteś pewny, że to dobre zabezpieczenie przed wzrostem prądowym wywołanym wyładowaniem atmosferycznym? Ale dobra.... Stosujcie ile się ich da zmieścić w układzie elektrycznym!
 

P.S. Jeśli się okaże, że jednak słyszycie wpływ bezpiecznika na obraz dźwiękowy to z torbami pójdziecie, a poza tym nie ma lepszego zabezpieczenia przed przepięciem wywołanym wyładowaniem atmosferycznym niż fizyczne odłączenie sprzętu od linii  elektrycznej.

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, tomek4446 napisał:

No i skończyłem projekt ' Listwa" , bo tania to już pojęcie względne :) 

Gratuluję, wygląda profesjonalnie, a taniość do jakiej wielkości się rozrosła, jeszcze poniżej 1kz?

Także jestem ciekawy efektów, choć w przybliżeniu już coś, nie coś znam. Może warto byłoby napisać o różnicach pomiędzy samym filtrem zapiętym do przedłużacza żelazkowego i w listwie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...