Skocz do zawartości

Trzeźwe spojrzenie - okablowanie sprzętu Hi-Fi.


j23

Recommended Posts

Ja wciąż wierze w tą nutkę boskości na pograniczu z fantasmagorią że dzięki temu w niektórych sytuacjach jest lepiej.

Ostatnio testowałem Cyrus One i on ma zasilacz 750W w prawdzie impulsowy ale jednak. Jeszcze trochę i pobór mocy jak czajnik elektryczny.

Swoją droga zastanawiam się czy w takich systemach Hi-End znalazły się pieniądze na dobry przełącznik sieciowy gdy ktoś korzysta z lokalnego serwera DLNA do plików czy to jest pomijane? No bo czasem dobry przełącznik pewnie zrobi więcej niż metrowy patchcord za 750 EUR albo zwyczajnie wydajny serwer i dyski SSD żeby zwiększyć prędkość odczytu...

Edytowano przez Inferno
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polegam na zmysłach - słyszę albo nie słyszę i już :P.

Mój wzmacniacz ma transformator 800 VA, tyle że przy normalnym słuchaniu wykorzystuję z tego kilkadziesiąt (70 idzie w ciepło jak tylko jest włączony). Widać więc, że do problemów z zasilaniem, czy to od strony sieci energetycznej, czy transformatora raczej daleko. Tu na pewno nie szukałbym odpowiedzi tłumaczących szeroko rozumiane "kłopoty z basem" ;) 

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Inferno napisał:

i co 75 centymetrowy odcinek przewodu ma zastąpić błędy popełnione przez sieciowców na tysiącach kilometrów fizycznej długości połączenia ? To jest woda z mózgu 

 

1 godzinę temu, Inferno napisał:

Między innymi z tego powodu pytałem o to zasilanie bezpośrednio ze skrzynki do sprzętu audio > może to ma sens.

Nie widzisz delikatnej analogii. A jak te kilka, czy nawet kilkanaście metrów od skrzynki do sprzętu ma się do tych kilometrów kabla doprowadzającego do tej skrzynki.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tomek4446 napisał:

 

Nie widzisz delikatnej analogii. A jak te kilka, czy nawet kilkanaście metrów od skrzynki do sprzętu ma się do tych kilometrów kabla doprowadzającego do tej skrzynki.

 

Widzę, zdecydowanie. Z tego powodu napisałem o elektrowni... Czytaj całość 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Inferno napisał:

To jest takie wewnętrzne rozdarcie jakie noszę w sobie? Z jednej strony rozsądek i profesja podpowiada jedno ale z drugiej ciekawość pozostaje niezaspokojona.

Też tak mam. Nie pozostaje nic innego jak sprawdzać samemu. Tylko tak po cichu, żeby w razie czego wstydu nie było ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiadomo że żadne kolumny nie oddają 300W przez cały czas, co więcej większość  takich jakie mamy w domach nawet nie może. Tyle że tą wypowiedz zrozumiałem że ze środka dobrej kolumny wieje bieda. I teraz, jeżeli to świadomy zamysł konstruktora i muzyka który słuchał kilku wersji i wybrał najlepiej brzmiącą to jestem za, ale jezeli podyktowane to było względami finansowymi no to już nie do końca fajnie. Widziałem gdzieś w necie, to chyba były Dynaudio i tam były porządnej grubości przewodniki. Zwrotnice tez miały porządne komponenty.

Edytowano przez Inferno
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To musiały być bardzo drogie kolumny Dynaudio chyba :) bo ten producent z zasady nie che się wypowiadać co do wpływu kabli. Co ciekawe kiedyś w jednym z drogich modeli użyto celowo kable o dość dużej rezystancji w celu zapewnienia bardziej liniowej charakterystyki przebiegu impedancji. W przeszłości szczególnie zwrotnice ich podstawowych modeli kolumn składały się z dużej ilości elementów które wielu domorosłych tuningowców uznało by za bardzo słabej jakości.  A trzeba zaznaczyć ze stosowano wtedy wyłącznie filtry pierwszego rzędu we wszystkich ich konstrukcjach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Inferno napisał:

może rzeczywiście jest różnica jak porządne przewody w ścianę położysz i nie ma wąskiego gardła w domu. No bo z podstacji do domu przychodzi większa moc i w rozdzielni głównej jakbyś ........?

Te wyglądają na porządne , i z dostawą :) 

kabelrulle-62204300.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne będę niesprawiedliwy dla wielu z Was, ale trudno, mimo że jestem świadomy tego zagrożenia podzielę się taką refleksją:

.... Ktoś na forum napisał, że najlepsze są Mundorfy, to zamienię w swoich kolumnach "zwykłe" kondensatory na takie właśnie, bo są najlepsze. W innym miejscu widziałem kable porządne, grubaśne.... Chyba będą lepsze od tych w moich kolumnach, bo przecież Dynaudio wie co robi.... Ach, przecież do kitu te gniazda.... Trza zmienić bo wpszoniak gadał, że tylko WBT są coś warte.... Ale zaraz usłyszę różnicę? No nie, bo przecież kable w ścianie są do kitu, no i w ogóle te linie wysokiego napięcia... Te pożal się Boże elektrownie.... Eeeee....Nie,  no... Popiszę sobie na forum trochę.... Niech te cymbały czasem nie kupują klocków za pierdylion złotych! O właśnie- trzeba ich przestrzec, bo przecież ta elektrownia... I tak "wkoło Macieju", co już tysiąc razy było omawiane... Nie wstyd Wam, że nie pamętacie tego co zostało opisane na poprzedniej stronie?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, MobyDick napisał:

To musiały być bardzo drogie kolumny Dynaudio chyba :) bo ten producent z zasady nie che się wypowiadać co do wpływu kabli. Co ciekawe kiedyś w jednym z drogich modeli użyto celowo kable o dość dużej rezystancji w celu zapewnienia bardziej liniowej charakterystyki przebiegu impedancji. W przeszłości szczególnie zwrotnice ich podstawowych modeli kolumn składały się z dużej ilości elementów które wielu domorosłych tuningowców uznało by za bardzo słabej jakości.  A trzeba zaznaczyć ze stosowano wtedy wyłącznie filtry pierwszego rzędu we wszystkich ich konstrukcjach.

No i o tym mówiłem, jak to jest przemyślane prze konstruktora i muzyka który słuchał to spoko.

A tak w kwesti formalnej > osobiście nic nie modyfikowałem w moich kolumnach czy wzmacniaczach samodzielnie ale wysłałem mojego Cyrusa 8 na upgafe do fabryki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, wpszoniak napisał:

Nie wstyd Wam, że nie pamętacie tego co zostało opisane na poprzedniej stronie?

Ja naprawdę Cię nie atakuję , wybrałeś drogę dojścia do doskonałości dźwięku poprzez kable to ok. Ja zmianę kabli traktuję jako swoistą zabawę , właśnie robiłem porządek za szafką ze sprzętem i zmieniłem kable między przedwzmacniaczem a końcówką mocy / z Supry EFF-I na PSC / i między CD a przedwzmacniaczem / z Nordosta na Qeda / oraz między tunerem a przedwzmacniaczem / z Cardasa na PSC/ włączyłem i .... jest tak samo dobrze :)  Pisałeś , że żonglowanie kablami jest lepsze, bo na wymianie sprzętu się traci / nowego zawsze , używanego, a szczególnie starszego nie koniecznie/. Jedno pytanie, co spowoduje większą zmianę dźwięku, zmiana kolumn, czy kabla ? Czy bardziej usłyszymy zmianę gdy wepniemy kabel za 20k. , czy kolumny za tą samą kwotę ? Tak przy okazji przytargałem standy do pokoju odłączyłem Dali i podłączyłem kolejno : B&W , Usher-y i  ProAci , każda para kolumn zagrała innym dźwiękiem , różnice są " namacalne" , kable, /o ile w ogóle/  dają tylko namiastkę prawdziwych zmian.

Więc czy warto ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomek4446, nie adresowałem moich wynurzeń do Ciebie, ani żadnego konkretnie, bo to wada wszelkich forów:

Są użytkownicy którzy znają treść wątków od początku do końca, są tacy którzy "wskakują" w treść w czasie trwania dyskusji, jeszcze inni nie czytają kolejnych postów lub w ogóle nie czytają ale lubią się wypowiedzieć... Forum przypmina mi teatr, bo to sztuka oganiczona do "tu i teraz", a co było tydzień temu to już nie jest ważne....

Trochę to wkurza, że trzeba wciąż i ciągle to samo wałkować, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tej specyfiki wypowiedzi. Pewnym rozwiązaniem jest blog, bo wszystko jest łatwo dostępne i nie utopione w dyskusjach, które często odchodzą od tematu. Z drugiej strony blog to medium, które ogranicza bezpośrednie relacje... I to złe i to niedobre....

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście rozumiem że ktoś szlifuje barwę systemu jaki ma zmieniając przewody polaczeniowe z tym że moje klocki tak jak wcześniej pisałem to ułamek wartości niektórych kabli. Wiec mierząc swoją miarą ja bym zmienił pewnie sprzęt.

A z tym zasilaniem to pytałem na serio. Może kiedyś będę budował nowy dom. Dzisiaj nauczony doświadczeniem na bank wiem ze w nowym domu położyłbym więcej skrętki sieciowej pomimo technologii bezprzewodowej. Być może na listę wpiszę lepszy przekrój przewodu zasilania i oddzielne obwód z zabezpieczeniem, może jeszcze jakiś filtr pomiędzy... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, tomek4446 napisał:

Pisałeś , że żonglowanie kablami jest lepsze, bo na wymianie sprzętu się traci / nowego zawsze , używanego, a szczególnie starszego nie koniecznie

....co spowoduje większą zmianę dźwięku, zmiana kolumn, czy kabla ? 

Wymiana kabla jest bezpieczniejsza i łatwiejsza z logistycznego punktu widzenia, może naprawdę oszczędzić rozczarowań sprzętowych (oczywiście to niecremedium na całe zło)

Na dugie pytanie trudno odpowiedzieć, bo nawet świetną kolumnę głośnikową można "zgasić" kiepskim kablem, więc jedni powiedzą- to wina kabla (i słusznie), a inni- "ale kiepska kolumna!". Nie potrafię inaczej odpowiedzieć na to pytanie.

36 minut temu, tomek4446 napisał:

B&W , Usher-y i  ProAci , każda para kolumn zagrała innym dźwiękiem , różnice są " namacalne" , kable, /o ile w ogóle/  dają tylko namiastkę prawdziwych zmian.

Więc czy warto ?

Warto, bo jednak wszystkie zagrały inaczej, tyle że nie wiesz czy Twoje kable się jednym zystawom pezysłużyły czy odwrotnie.... Wiesz... Chodzi o synergię.

22 minuty temu, Inferno napisał:

A z tym zasilaniem to pytałem na serio. Może kiedyś będę budował nowy dom. Dzisiaj nauczony doświadczeniem na bank wiem ze w nowym domu położyłbym więcej skrętki sieciowej 

Prawdopodobnie popełniłbyś błąd....

22 minuty temu, Inferno napisał:

Ja osobiście rozumiem że ktoś szlifuje barwę systemu jaki ma zmieniając przewody polaczeniowe z tym że moje klocki tak jak wcześniej pisałem to ułamek wartości niektórych kabli. Wiec mierząc swoją miarą ja bym zmienił pewnie sprzęt.

To tylko kwestia wyboru, bo ja wybrałem inaczej, choć pewne porównania robiłem.... Do Pioneera PD-S 06 o wartości dziś około 2000 zł dobrałem Demiurga o wartości około 30 000 zł.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, wpszoniak napisał:

To tylko kwestia wyboru, bo ja wybrałem inaczej, choć pewne porównania robiłem.... Do Pioneera PD-S 06 o wartości dziś około 2000 zł dobrałem Demiurga o wartości około 30 000 zł.

A ten Demiurg to zasilanie czy jakiś interconnect?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepiszę ze strony firmowej, bo nie zamierzam się tu wymądrzać: "Kolejnym zagadnieniem, z którym się mierzyliśmy jest filtrowanie zakłóceń. Chcieliśmy, aby nasz kabel był maksymalnie zabezpieczony przed zakłóceniami, a przez to "cichy". Zaprojektowaliśmy specjalny pasywmy filtr przeciwzakłóceniowy dla Demiurga. Filtr nie przerywa biegu żył kabla, nie jest również z nimi łączony. Obudowa samego filtru, który jest częścią integralną Demiurga, jest produkowana z wyselekcjonowanego drewna egzotycznego merbau"

Głównie chodzi tu o zakłócenia wywołane falami RFI/EMI (jeśli coś tu zafałszowuję to zapewne @Verictum mnie poprawi.

Przy okazji, pozdrawiam Verictumowców, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • RoRo locked this topic
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...