Skocz do zawartości

Testy, czy można im ufać?


Bogusław 66

Recommended Posts

Boguslawie, Twoje rozczarowanie na dwa oblicza- dobre i złe. Najpierw dobre- musisz ją sprzedać komuś kto będzie z niej zadowolony, a znając środowisko audiofilskie to szansę masz, bo Gigawatt cieszy się opinią znakomitą (to nic, że akurat nie naszą). Złe jest to, że nadal się męczysz i że wszelkie następne wybory/testy będą fałszowane przez listwę. 
Dodatkowym plusem tej sytuacji jest duża wartość forumowa, bowiem jeśli jesteś niezadowolony to oznaczać musi jedno- wpływ jest słyszalny, a poza tym doświadczenie jest bezcenne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz racje, powinienem coś z tym zrobić. mój nowy typ to https://www.tophifi.pl/akcesoria/akcesoria-hi-fi/audioquest-niagara-1000.html

mają w Sopot i pomału dojrzewam do pożyczenia na test u siebie, na zachodnich forach łapie dużo pozytywnych opinii.

Jest bez kabla, ale do testu po zamieniam trochę w obecnych, a jak będzie trzeba to NRG Tornado jest na celowniku do testu, bez czytania opinii w necie, tak bez sugestii jakichkolwiek.

Edytowano przez Bogusław Kożyczkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Pewnie masz racje, powinienem coś z tym zrobić. mój nowy typ to https://www.tophifi.pl/akcesoria/akcesoria-hi-fi/audioquest-niagara-1000.html

Spróbuj....
W tym zakresie cenowym warto sprawdzić Oyaide (mi się podobała bardziej niż  droższe Gigawatt'y, listwy Furutecha czy Shunyaty Research), Z drugiej ręki jest w cenie do 2000zł (mój kolega sprzedał ją parę dni temu wspólnemu naszemu koledze forumowemu za bodaj 1700 zł). Zapewne się pochwali i opisze wrażenia...

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.11.2018 o 16:04, wpszoniak napisał:

tym zakresie cenowym warto sprawdzić Oyaide (mi się podobała bardziej niż  droższe Gigawatt'y, listwy Furutecha czy Shunyaty Research),

Tak czytam i zastanawiam się , dlaczego jest tak duży odsetek osób testujących i pokładających nadzieje na poprawę dźwięku w listwach , kablach , bezpiecznikach itp, a tak stosunkowo mało chcących chcących zmian poprzez wymianę kolumn , wzmacniaczy , źródeł. Wiem , że Bogusław przeszedł drogę poszukiwania właściwych klocków , mogę się w kilku kwestiach nie zgadzać, ale chylę czoła przed testem Krafta /803D/, natomiast większość osób o czym świadczą wpisy na forum kupuje i....... jak to ładnie brzmi "dopieszcza" system elementami mającymi w całej hierarchii najmniejszy wpływ na zmianę o którą chodzi .Jeżeli coś zmieniamy, poprawiamy to znaczy , że dźwięk systemu nam nie całkiem odpowiada, bo jest coś nie tak z jakimś pasmem , dynamiką , analitycznością lub po prostu nie trafił w nasz gust. Dlaczego nie zaczniemy od testowania kolumn , wzmacniaczy ,przedwzmacniaczy , źródeł, tylko zamykamy temat klocków bo już kupiliśmy, a rozpoczynamy walkę o uzyskanie nirwany poprzez zmianę jednego drutu w izolacji na inny. Rozumiem osoby które kupiły sprzęt nowy , bo pojawia się bariera , że jak wydaliśmy kasę, a jednak coś nie pasuje to świadomość ,że sprzedając uzyskamy 40-60 % wartości jest nie do zracjonalizowania, i brniemy w dokupywanie kolejnych podkładek , kabli i innych akcesoriów o drugorzędnym znaczeniu w porównaniu ze zmianą jaką wnoszą wzmacniacz, kolumny czy akustyka. Przyznanie się przed sobą jest trudne, a jak tu jeszcze przekonać żonę , że wydaliśmy 5-6k. , jest nie najlepiej ,a po sprzedaży dostaniemy w najlepszym razie  2,5-3,5k, ,a do następnego systemu trzeba będzie dołożyć kolejne 4k. i jesteśmy ogólnie "w plecy". Sam przeszedłem tą drogę więc wiem o czym piszę :) Musiałem się przemóc , oderwać od kabli , zmienić cztery razy wszystkie klocki i teraz mam to/ dźwięk/ na czym mi zależało, i już nic , niczym nie muszę poprawiać. Bazując na testach gazetkowych i "prestiżowych " nagrodach nabyłem najwyższy wówczas model amp. KD Yamahę RX-A3030 i to co potem nastąpiło na trwałe zweryfikowało mój pogląd na temat wiary w opinie prasowych fachowców i testów wszelkiej maści. Dowiedziałem się , że należy kierować się głównie nazwą urządzenia, czyli jak kupiłem amp. KD to to urządzenie jest do kina i tyle, a nie jak głupi myślałem / bo takie były recenzje/ " nareszcie do stereo" a i gramofon można podłączyć. No , nie kłamali można , tylko jakość tego jest żenująca. 

Dlatego jestem za testami sprzętu przed zakupem, a jak nie trafimy, bo i tak może być, to lepiej zacząć odkładać , testować i zmienić główne elementy opierając się wyłącznie na własnych odczuciach.  

     

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dożo racji. Na cześć własnych przemyśleń, już sam sobie odpowiedziałeś. Tak to jest jak w salonie prezentacja pokazała same zalety, a w domu ...rozterka, potem powrót do sprzedającego i ....... No Panie, bo to takie przewody trzeba jeszcze kupić. itd. W salonie jak sam nie zajrzysz za stolik to się nie dowiesz na jakich drutach tak fajnie gra. I tak jak mówisz... potem ratujemy co się da. Czasami zbyt pochopnie kupujemy bo było ładne czy funkcjonalne a w domu ...zonk,...... teraz gra jakoś inaczej! Oczywiście, utrata wartości - to element który w znacznym stopniu wpływa na późniejsze "ratownictwo sprzętowe", hehe (nie wierze że to napisałem) hehe.  Testy..... testy niech są, zawsze dadzą nam jakieś wyobrażenie o graniu czy funkcjach, inna sprawa to ta "Wiarygodność Dźwiękowa" Zamiana sprzętu? hmm, to chyba jednak ciągle robimy, wystarczy przypomnieć sobie Technics, Pioneer, Akai, Sony, a dziś.....

Listwa Gigawatta wraz dołączonym przewodem zamulała McIntosh`a

A przy okazji...

Jestem otwarty na sugestie. Dobry plan na dziś jest lepszy niż idealny plan na jutro. chyba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotowałem grafiki symulujące odsłuch identycznego sprzętu w dwóch różnych, niezaadaptowanych akustycznie pomieszczeniach średniej wielkości. Zobaczcie wykres częstotliwości, które słyszy testujący. Na pierwszym wykresie pomieszczenie o wymiarach 4x5m, na drugim - 3x6m. Testujący w pierwszym pomieszczeniu (obojętnie, co będzie testować: kolumny, wzmacniacz, źródło, czy kable) napisze prawdopodobnie, że brakowało mu niskiego basu, za to wysokie cięły go po uszach. Testujący w drugim pomieszczeniu napisze za to, że zestaw grał spokojnie i relaksująco... chyba, że przestawi nieco kolumny i przesiądzie się o pół metra, wtedy usłyszy to, co widzimy na wykresie numer trzy - dźwięk bardziej ofensywny, ale z mniejszym wypełnieniem. Ten sam sprzęt, a trzy zupełnie inne opisy charakter dźwięku. I jakie wnioski możemy z takich testów wysnuć dla siebie?

4x5.png.f9906206f7edbe7b5b43498bd20019ba.png

1914024045_3x6a.png.22638e7c3ae6ba81abfd62a8f43cb388.png

1770302757_3x6b.png.3c2448161d5790da37d8947ebd5434ac.png

PS różnice na wykresach są bardzo duże - 30-40 dB. W rzeczywistym, umeblowanym pomieszczeniu będą mniejsze, ale i tak pewnie rzędu 10-20 dB.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kraft napisał:

Przygotowałem grafiki symulujące odsłuch identycznego sprzętu w dwóch różnych, niezaadaptowanych akustycznie pomieszczeniach średniej wielkości.

Robiłem taki eksperyment na żywo parę lat temu w salonie audio w Szczecinie. Dzięki uprzejmości, a właściwie inicjatywie właściciela dane mi było słuchać tych samych kolumn podłączonych do tego samego wzmacniacza , to samo źródło w dwóch różnych pomieszczeniach. Efekt był niesamowity , w salce odsłuchowej , zaadaptowanej akustycznie było super / sprzęt i kolumny pamiętam po za moim zasięgiem finansowym/ , zachwycałem się dosłownie każdym taktem. Chciało się chłonąć każdą nutę , każde brzmienie kolejnego instrumentu powodowało emocje. Następnie przenieśliśmy sprzęt do drugiego pomieszczenia tylko z kanapą , stolikiem , a jedynym miękkim elementem były obite jakimś materiałem drzwi. Różnica była naprawdę znacząca , dźwięk stał się nagle po prostu zwyczajny , niby wszystko ok. ale efektu "wow" już nie było . Nie czekałem już z otwartą gębą co przyniesie następny takt , ot , muzyczka leciała i tyle. Wtedy zrozumiałem jaką potęgę stanowi akustyka .

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i dlatego powinno się do systemu audio jako całości wliczać ustroje akustyczne, jeśli ktokolwiek ma wątpliwości do odsyłam do doświadczeń architektów z... 20 roku przed naszą erą. Rzymski architekt i inżynier Witruwiusz napisał wtedy dzieło „De architectura”  z opisami wpływu pogłosu, echa i interferencji fal akustycznych. 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj to przekazać piękniejszej stronie w domu :)

ja wiem ile dają ustroje bo mam. 

ale teraz w modern design pomieszczeniach nie ma miejsca wogole na audio a co dopiero na ustroje 

malo tego napisałem kiedyś na fanoegu jedengo z głównych polskich stron takich z wizualizacjami mieszkań. Żeby zaproponowali chociaż jedno rozwiązanie gdzie będzie audio. I nawet tego posta nie zamieścili ?

druga sprawa teraz szafki RTV nie są robione pod RTV :)

wszystko idzie anty audio a klienci coraz więcej chcą audio. ?

Tak czy siak ustroje na tak, ale czasem walka o nie to ....... Szkoda zdrowia 

Piotr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek ładnie nam opisał, nasze prawdziwe realia, pewnie w imieniu 95% użytkowników tego forum i nie tylko tego, na co dzień użytkujących salon z aneksem kuchennym. Lub, jak w moim przypadku salon bez kuchni, ale zagracony (czyt. urządzony) przez czynnik nie zależny od Audio. bo my faceci, musimy brać jeszcze pod uwagę czynnik "WAF" a ma on czasami większe znaczenie iż delektowanie się wspaniałym brzmieniem, no i nie muszę chyba dodawać,że słaby wskaźnik "WAF" potrafi mieć groźne czasami konsekwencje, raz krótsze raz dłuższe. 

A, gdy kiedyś nastąpi możliwość zmian to ja poproszę na test http://avcon.com.pl/panele-grand-7   i tu wracamy do początku tematu: czy możemy ufać testom?

 

WAF - to akronim oznaczający czynnik akceptacji żony (Wife Acceptance Factor) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha WAF, poległem

Powiem tak, bardzo trudny temat z doborem sprzętu do wystroju wnętrza ale da się to zrobić. Moja przyszła-była żona miała z tym problem, na sile wstawiłem sprzęt i był konflikt.

Moja obecna Pani domu lubi słuchać muzyki w sensie słuchania na kanapie i dyskusji o muzyce. Sprzęt mam se dobierać, akustykę poprawiać. Do jej konsultacji mam poddawać kolorystykę sprzętu i reszty, tak aby pasowało do wystroju.





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, S4Home napisał:

Tak czy siak ustroje na tak, ale czasem walka o nie to ....... Szkoda zdrowia 

Piotrze, a czy walka z obiegowymi opiniami o wpływie akcesoriów spotyka się z samym zrozumieniem? I dlatego walka wciąż trwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=20447]Smerfciamajda[/mention] to jest dobre postawienie sprawy. Nie zgadza się na sprzęt, trzeba zmienić żonę. Muzyka ponad związkami małżeńskimi.



Nie no, to nie tak. Nie zmieniam żony ze względu na rozstawienie sprzętu za 10kzł i jej niski WAF dla audio w salonie.


Problemy małżeńskie to długa bajka ale podstawą jednak jest brak zrozumienia z obu stron. Czy to mojej czy mojej żony.
Jak to powiedział nasz przyjaciel „Dwoje fajnych i dobrych ludzi ale z kompletnie innymi potrzebami i oczekiwaniami od życia”.

Chociaż gdybym zaczął słuchać kabli albo ustawiać podkładki pod nie to sam bym chyba odszedł od siebie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

 Osobne pomieszczenie, to jest to, ........marzenie.

ano właśnie.... Ja mam tę luksusową sytuację, że co prawda wybrałem mniejsze pomieszczenie ale za to mogę kable układać tak jak audiofilzm tego wymaga

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego (mówię o kablach) wybrałem PAD xlr, bo głośnikowe mogę kłaść na podłogę nie martwiąc się o drgania, no i robią długość na zamówienie. Pomieszczenie? jeszcze tak ze dwie wiosny i będę miał na własność.

 

Edytowano przez RoRo
Odpowiadając na post bezpośrednio po nim nie ma sensu cytować go w całości
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wpszoniak napisał:

za to mogę kable układać tak jak audiofilzm tego wymaga

Trochę lat w tym siedzę , ale za nic nie wiem, co mówi "audiofilizm" o układaniu kabli. Czy to cholera też ma wpływ na brzmienie systemu , i jak ta zmiana może się klasować w hierarchii ważności , czyli przed , czy za bezpiecznikiem ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, tomek4446 napisał:

... jak ta zmiana może się klasować w hierarchii ważności , czyli przed , czy za bezpiecznikiem ?

Odpowiem dwoma pytaniami skierownymi do Ciebie Tomku: co jest ważniejsze- odtwarzacz czy wzmacniacz? Wzmacniacz czy zespoły głośnikowe? Na te pytania, wg mnie, nie da się odpowiedzić rozsądnie.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ostatniej kwestii to wprawdzie zdania są podzielone. Jednak wiele wskazuje na to ze jednak kolumny maja największy wpływ na to jak gra sprzęt , potem wzmacniacz a mniej istotne jest źródło. Wszytko jednak ma swój wpływ. Bezpieczniki i podstawki na kable są jakby mniej istotne.W pewnych systemach mogą być w ogóle nie istotne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MobyDick, zdania na ten temat są różne, bo są też tacy, którzy przypisują ważność większą odtwarzaczowi. Jest też tak jak piszesz w dalszej części wypowiedzi i na to chciałem zwrócić uwagę, że najlepiej jest stosować najlepsze komponenty bo i tak jeden nie zastąpi drugiego.... 

Przy okazji zapytam- dlaczego większość braci audiofilskiej zaleca lepsze kable podpinać do odtwarzacza a gorszy na wzmacniacz (jeśli są nierównej jakości). Ja też ten efekt usłyszałem i dlatego Demiurga mam wpiętego w odtwarzacz. Czy to świadczy o nieistotnej roli odtwarzacza czy odwrotnie? 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wcześniej jest stacja transformatorowa jedna a za nią linia średniego napięcia i dalej stacja wysokich napięć , linia wysokiego napięcia i jeszcze wcześniej elektrownia. A jeszcze wcześniej jest węgiel lub płynie woda. Jednak najbliżej nasza kolumny które mamy w domu i w nim one grają i wtedy ten czynnik generujący nam prąd jest na końcu :) .

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...