Skocz do zawartości

Dirac Live i Room EQ Wizard - leki na całe zło?


Kraft

Recommended Posts

3 minuty temu, Kraft napisał:

Za 6600 zł jest do kupienia NAD C658, czyli źródło, DSP z DL, DAC i przedwzmacniacz w jednym (trzeba chyba jeszcze dodatkowo wykupić pełną licencję na DL).  

no i to brzmi już jak mnóstwo kompromisów, ale wszystko zależy od tego jak to jest połączone... jakby były tam jakieś własne przetworniki AD/DA NADa to by to było nawet całkiem spoko, bo powiedzmy że moduł przedwzmacniacza dodać do DAC to już nie taki duży problem. Ale... wątpię. Pewnie przedwzmacniacz i moduły źródła są NADa, a pomiędzy nie wpięta wręcz wprost którąś kostka miniDSP, pewnie DDRC24, i NAD korzysta z jej wbudowanego DACa. Jak jest naprawdę - trzeba by rozebrać i porównać :D ale w takich wszystkomających urządzeniach za taki hajs raczej na pewno są to kompromisy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu NAD-a::

"C 658 zapewnia czysty high-res od wejścia do wyjścia i wyposażony jest w najnowszej generacji przetwornik c/a ESS Sabre. To jeden z najbardziej wydajnych modułów DAC obecnie na rynku, wyróżniający się zakresem dynamiki na poziomie 115 dB i niewiarygodnie niskim jitterem."

Jest też wzmianka o MQA, więc może jednak jego DAC jest inny niż w DDRC24,

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Bartek z Mega-Acoustic napisał:

No cóż, niska półka

Cenowo owszem ale... no dobra , nie jestem specjalistą od DAC-ów , na "zagramanicznych" forach co do tego DAC-a krążą skrajne opinie od wychwalania pod niebiosa po twierdzenia , że gra jak te w kartach dźwiękowych. Jak pisałem , nie korzystam z cyfry , ale porównywałem tego DAC-a z DAC-em w Yamasze CX-1000 , Moonem 100D , DAC-em w CD / CDX-1060 / i wg. mnie nie jest tragicznie , no powiedzmy , że jak na moje wykształcenie to wystarczy :). Ale tak jak piszesz zawsze może być lepiej , sam już od dłuższego czasu przymierzam się do zakupu DAC-a tylko muszę znaleźć jakiś pretekst po co mam go kupić skoro nie mam żadnego pliku z muzyką a ciągle kupuję winyle :)

Bartek i tak uważam , że w tym całym audio to akustyka gra pierwsze skrzypce !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Bartek powiedz mi co tracę wchodząc źródłem / przedwzmacniacz/na wejścia analogowe DDRC i wychodząc też analogowo na monobloki ?

Wprawdzie pytanie nie do mnie, jednak dorzucę swoje trzy grosze, bo dzięki gościnności Tomka akurat miałem możliwość słyszeć różnicę :) Muszę dodać, że odsłuch był mimo wszystko względnie krótki - nie chciałem się narzucać z noclegiem 🤣. Cóż mogę powiedzieć, jak dla mnie, dźwięk był lepszy bez tego urządzenia w torze. Szczerze mówiąc to był lepszy nawet wtedy, gdy było w torze, ale korekcja była wyłączona. Fakt, bas był miejscami trochę bardziej dokuczliwy, ale reszta pasma zdecydowanie bardziej podobała mi się bez korekcji, której włączenie powodowało spłaszczenie, tak barwy, jak i przestrzeni. Obrazowo chyba najlepsze byłoby porównanie do lekko przesterowanej gitarki grającej bluesowe nuty, przełączonej z rasowego lampowego pieca na tranzystor (akurat porównywaliśmy na takiej muzyce). Na moje ucho sporo traciła tego... czegoś, co powoduje ciary na plecach (uwielbiam dźwięk dobrze ustawionej przesterowanej gitary) :) Co ciekawe, całkowite wyrzucenie z toru DDRC poprawiło też bas. Stał się o wiele krótszy i bardziej zwarty, już nie taki ciągnący, a bardziej suchy (Tomek, nie zaprzeczaj proszę, także to zauważyłeś ;) ). Przy czym niechciałbym zwalać całej winy na procesor (zmienione zostały także kable głośnikowe, zmniejszyła się ilość interkonektów, ale... późniejszy powrót do poprzednich głośnikowych nie spowodował, że dźwięk powrócił do poprzedniego). Reasumując, gdyby to był mój system, DDRC w takim połączeniu raczej nie zagościłoby w nim na długo. 

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek , następnym razem Cię nie wypuszczę dopóki nie przyznasz , że jednak z DDRC z DL jest lepiej :) Przez tydzień po naszym spotkaniu słuchałem z całkowitym pominięciem DDRC i przyznaje Ci rację , dynamika była na plus , część nagrań też brzmiała nieźle / bas/, ale niestety tam gdzie był niski bas dudnienie / którego przez lata nie zauważałem/ doprowadzało mnie do szału , po prostu mi przeszkadzało .Moje kombinacje z zostawieniem pasma od 300Hz bez korekcji też nie wiele dały. Wróciłem do DL , słucham na krzywej NAD-a , lub tej od kolegi @Tom.O. Być może to już przyzwyczajenie , nie wiem , ale pozostanę przy DL. A jak już sytuacja się unormuje, to o ile będzie to możliwe mogę Ci udowodnić już w Twoim systemie że DL ma sens i nie wyjadę dopóki .... :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testowałem DL z czterema bardzo różnymi modelami kolumn (wszystkie testy w jednym pomieszczeniu). Korekcja wpływała na dźwięk bardzo różnie. Raz zmiany były ogromne, raz średnie, raz takie sobie, a raz takie, co nic. A to tylko zmiana kolumn. Co będzie, jak wprowadzimy jeszcze zmienną pomieszczenia. Być może dla tych samych kolumn w jednym pomieszczeniu DL zrobi rewolucję, a w drugim już niekoniecznie, bo pomieszczenie jest przyzwoite akustycznie z natury. No i jeszcze rodzaj słuchanej muzyki. Niektóre gatunki nie zapuszczają się w najniższe rejony pasma, to i nie mają okazji pobudzić najniższych modów. Jak ktoś słucha takiej muzy, to może działania DL przypadkiem nie dostrzec. Zmiennych jest sporo i moim zdaniem trudno przewidzieć, gdzie DL się wykaże bardziej, a gdzie mniej. 

Wracając do moich odsłuchów. Z czterech przesłuchanych z DL kolumn, do jednych bym chyba DL nie kupił. Grały bardzo dobrze i bez niego (ale to były podstawkowce, więc w najniższe rejony pasma się z impetem nie zapuszczały, a jeszcze reszty basu nie miały podbitej, jak większość kolumn). W pozostałych przypadkach zakup miałby już większy lub mniejszy sens. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło poczytać wasze doswiadczenia w tym kierunku. Do tej pory myslalem ze uklady dsp tylko poprawiają dzwiek, a tu prosze bardzo. Niekoniecznie. Hmm. 

54 minuty temu, nowy78 napisał:

Fakt, bas był miejscami trochę bardziej dokuczliwy, ale reszta pasma zdecydowanie bardziej podobała mi się bez korekcji, której włączenie powodowało spłaszczenie, tak barwy, jak i przestrzeni. 

Szczegolnie splaszczenie barwy i przestrzeni mnie zaniepokoiło. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, tomek4446 napisał:

A jak już sytuacja się unormuje, to o ile będzie to możliwe mogę Ci udowodnić już w Twoim systemie że DL ma sens i nie wyjadę dopóki .... :) 

😂 Ale zaraz, przecież u mnie już było, i ile sobie przypominam, nie było "aż" takiej degradacji ;) , a może nawet w ogóle. Wprawdzie już trochę czasu minęło, i dźwięk z tych odsłuchów już dawno wybrzmiał w mojej głowie, ale zapamiętałem to tak, że poprawa w basie była wyraźnie zauważalna, a środek i góra właściwie się nie zmieniały. Z tym, że u mnie DDRC wpięte było pomiędzy odtwarzacz (wyjście cyfrowe) a pre., czyli pominięta była konwersja AD. Wzmacniacz także był jeszcze przed remontem i nie brzmiał jak powinien (psuł dźwięk). No i jeszcze sprawa zbyt krótkiego odsłuchu. Aby się upewnić, preferuję jednak posłuchać kilka dni o różnych porach, z różną głośnością itp. itd.

Mimo wszystko u Ciebie Tomek zmiana wydała mi się wyraźna i zauważalna od razu.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

Szczegolnie splaszczenie barwy i przestrzeni mnie zaniepokoiło. 

U mnie przestrzeń z DL jest lepsza. Podobnie jak Tomka w słuchaniu bez korekcji dobije mnie dudnienie basu. Choć wcześniej części tych dźwięków wcale nie uważałem za dudnienie. Myślałem, że przyjemnie pomrukują. Dopiero jak się ma porównanie, to słychać, że są jednak niepotrzebne i przeszkadzają.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.04.2020 o 07:32, tomek4446 napisał:

@slawas2001 Na początek na bazie pomiarów które już zrobiłeś spróbowałbym wstawiać inne gotowe krzywe domowe niż ta którą wygenerował DL.

Krzywa nada jest całkiem przyjemna. Wszystko działa tylko pytanie do @Bartek z Mega-Acoustic i do Ciebie czy takie (dość znaczne?) podbijania basu od 18 Hz jeśli kolumny nawet tyle nie wyciągają nie przesteruje wzmacniacza albo nie uszkodzi kolumn? Czy to jest bezpieczne? Na razie nie szłyszę żeby się coś złego działo, ale wolę być ostrożnym w razie jak by co :) 

Co do rozmowy na temat ddrc24 to przy mojej akustyce gdzie bas lubi sobie podudnić jak w studni i ma kilka górek  poniże 100Hz to do słuchania bez tego urządzenia raczej nie ma powrotu. Znajomi zawsze mówili że w ogóle nie ma basu, a teraz że nagle się pojawił ;) A co do jakości to jeśli wezmiemy pod uwagę cenę i koszt licencji na DL to chyba (prawie na pewno) nie kupi się lepszego daca z takimi możliwościami w tej kwocie. Rozumiem że przy dobrym sprzęcie lepiej się sprawdzi 22d +osobny dobry dac, ale ja jestem wielbicielem wzmacniaczy bardziej niż daców i marzy mi się obecnie upolowanie używanego Naima Supernaita 2w podobnych pieniądzach , a porządne źródło odkładam na później dopóki ta technologia się jeszcze trochę nie rozwinie a coś czuje, albo mam taką nadzieję że ma przed sobą rozkwit ;) Osobiście używam rozwiązania Arcam rplay (192Hz/24bity) z Tidal Hi Fi puszczone analogowo  przez rca do ddrc24 i jest muzykalnie a to najważniejsze, spadek jakości nie rzuca się w uszy, no chyba że zaczniemy sie bawić w oryginalne Flac'i 24 z koncertu fortepianowego Beethovena w wykonaniu London Symphony Orchestra to wtedy spadek dla ogarniętego słuchacza daje się zauważyć dość szybko. Próbowałem też podpinać Bluesounda Node 2i (192Hz/32bity+Tidal master) przez szklanego optyka WW Supernova i jakość precyzja faktycznie były znacznie lepsze jednak dla mojego wrażliwego ucha pojawiało się za dużo detali w górze pasma, i tu już przy relatywnie słabym (ale rozdzielczym) źródle w stosunku do reszty systemu dało się odczuć zmęczenie słuchu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Bartek z Mega-Acoustic napisał:

No to przecież masz jak na dłoni :P wyjście koncentryczne, czyli pojedyncze gniazdo RCA, to właśnie to co potrzebujesz do podpięcia DDRC-22D. Streamer mógłbyś wpiąć po optyku, wtedy w procesorze DSP masz selektor wejścia (DDRC-22D - pilotem), a z tego jednym kablem na dac i wzmacniacz. 

tak Tomku i dlatego ja uważam że to jednak DDRC-22D jest solidnym elementem w torze. DDRC-24 jest dobry na początek i do mniejszych systemów, ale jak już składamy zestawy mocne, docelowe, czyt - droższe, to DDRC-22D może być niemal w każdym zastosowaniu bo nie ma tutaj mowy o żadnym ograniczaniu jakości. DDRC24 jest ograniczeniem głównie ze względu na to że sam robi AD/DA

Takie rozwiązanie zmusza mnie w dalszym ciągu do zakupu DAC-a zewnętrznego, więc koszta rosną.

Ktoś może coś napisać o tym SHD https://www.minidsp.com/products/streaming-hd-series/shd-series

Nie bardzo się orientuję Blackaudio, upiera się że on nie posiada wbudowanego DAC, ja uważam inaczej: Chipsety ADC / DAC    AK5574 / AK4490EQ

Czy ten klocek będzie równie dobry jak  DDRC-22D?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.04.2020 o 08:45, Bartek z Mega-Acoustic napisał:

No to przecież masz jak na dłoni :P wyjście koncentryczne, czyli pojedyncze gniazdo RCA, to właśnie to co potrzebujesz do podpięcia DDRC-22D. Streamer mógłbyś wpiąć po optyku, wtedy w procesorze DSP masz selektor wejścia (DDRC-22D - pilotem), a z tego jednym kablem na dac i wzmacniacz. 

tak Tomku i dlatego ja uważam że to jednak DDRC-22D jest solidnym elementem w torze. DDRC-24 jest dobry na początek i do mniejszych systemów, ale jak już składamy zestawy mocne, docelowe, czyt - droższe, to DDRC-22D może być niemal w każdym zastosowaniu bo nie ma tutaj mowy o żadnym ograniczaniu jakości. DDRC24 jest ograniczeniem głównie ze względu na to że sam robi AD/DA

Jak ktoś nie boi pobawić się płytkami to może dorobić sobie dodatkowe "pudełeczko", z konwerterem coax to TTL i I2S to SPDIF (opisałem swoją przeróbkę kilka postów wcześniej). Za ok 160zł masz wejście spdif coax i wyjście spdif coax. Pomijamy w ten sposób sekcję AD oraz DACa, która jest dosyć słaba. Jednak wciąż zostajemy w częstotliwości próbkowania 48kHz.

Dnia 20.04.2020 o 10:33, nowy78 napisał:

Wprawdzie pytanie nie do mnie, jednak dorzucę swoje trzy grosze, bo dzięki gościnności Tomka akurat miałem możliwość słyszeć różnicę :) Muszę dodać, że odsłuch był mimo wszystko względnie krótki - nie chciałem się narzucać z noclegiem 🤣. Cóż mogę powiedzieć, jak dla mnie, dźwięk był lepszy bez tego urządzenia w torze. Szczerze mówiąc to był lepszy nawet wtedy, gdy było w torze, ale korekcja była wyłączona. Fakt, bas był miejscami trochę bardziej dokuczliwy, ale reszta pasma zdecydowanie bardziej podobała mi się bez korekcji, której włączenie powodowało spłaszczenie, tak barwy, jak i przestrzeni. Obrazowo chyba najlepsze byłoby porównanie do lekko przesterowanej gitarki grającej bluesowe nuty, przełączonej z rasowego lampowego pieca na tranzystor (akurat porównywaliśmy na takiej muzyce). Na moje ucho sporo traciła tego... czegoś, co powoduje ciary na plecach (uwielbiam dźwięk dobrze ustawionej przesterowanej gitary) :) Co ciekawe, całkowite wyrzucenie z toru DDRC poprawiło też bas. Stał się o wiele krótszy i bardziej zwarty, już nie taki ciągnący, a bardziej suchy (Tomek, nie zaprzeczaj proszę, także to zauważyłeś ;) ). Przy czym niechciałbym zwalać całej winy na procesor (zmienione zostały także kable głośnikowe, zmniejszyła się ilość interkonektów, ale... późniejszy powrót do poprzednich głośnikowych nie spowodował, że dźwięk powrócił do poprzedniego). Reasumując, gdyby to był mój system, DDRC w takim połączeniu raczej nie zagościłoby w nim na długo. 

Ciekawe jakby to wyglądało z DDRC-22D. Porównywałem DDRC-24 bez korekcji z Topping DX3 Pro i słychać różnicę na korzyść Toppinga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, kukocz napisał:

Jak ktoś nie boi pobawić się płytkami to może dorobić sobie dodatkowe "pudełeczko", z konwerterem coax to TTL i I2S to SPDIF (opisałem swoją przeróbkę kilka postów wcześniej). Za ok 160zł masz wejście spdif coax i wyjście spdif coax. Pomijamy w ten sposób sekcję AD oraz DACa, która jest dosyć słaba. Jednak wciąż zostajemy w częstotliwości próbkowania 48kHz.

Ciekawe jakby to wyglądało z DDRC-22D. Porównywałem DDRC-24 bez korekcji z Topping DX3 Pro i słychać różnicę na korzyść Toppinga.

Ja robiłem bezpośrednie porównanie DDRC24 i DDRC22D z DAC AudioGD Master11. Różnica jest bardzo duża, ale też ciekawa. Przede wszystkim DDRC24 jest bardzo nachalny, robi ostrą korekcję bardzo łatwo słyszaną. Nie wiem do końca jak to określić, ale DDRC22D jest znacznie subtelniejszy - zmiany nie rzucają się w uszy od razu tak jak DDRC24, są oczywiście bardzo wyraźne, ale delikatniejsze - zapewne zachowuje to więcej cech całości zestawu również dzięki lepszej jakości przetwarzania. Zdecydowanie warte inwestycji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Bartek z Mega-Acoustic napisał:

Przede wszystkim DDRC24 jest bardzo nachalny, robi ostrą korekcję bardzo łatwo słyszaną. Nie wiem do końca jak to określić, ale DDRC22D jest znacznie subtelniejszy - zmiany nie rzucają się w uszy od razu tak jak DDRC24, są oczywiście bardzo wyraźne, ale delikatniejsze - zapewne zachowuje to więcej cech całości zestawu również dzięki lepszej jakości przetwarzania.

Jeżeli chodzi o nachalność DDRC24 w porównaniu DDRC22D, to chyba nie wina samej korekcji, w której DDRC pełni jedynie rolę, jakby to nazwać - wykonawczą (filtry generowane są przecież poza urządzeniem), a właśnie jakości przetwarzania, czy ogólnie toru sygnałowego, także w części analogowej. I rzeczywiście, "nachalność" lub utwardzenie to dobre słowo. Z tym, że akurat u Tomka, mogło to po części wynikać także, z jak się później okazało (pomiary na poprzedniej stronie), pojawienia się po korekcji dość obszernych ubytków w zakresie poniżej 100 Hz gdy sygnał odtwarzany był przez obie kolumny jednocześnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, nowy78 napisał:

Z tym, że akurat u Tomka, mogło to po części wynikać także, z jak się później okazało (pomiary na poprzedniej stronie), pojawienia się po korekcji dość obszernych ubytków w zakresie poniżej 100 Hz gdy sygnał odtwarzany był przez obie kolumny jednocześnie. 

I...... słyszę już o tych ubytkach po raz trzeci, a jak sobie już tak sympatycznie gaworzymy, to ja mam pytanie jak te ubytki " uzupełnić " ? Po za zmianą systemu jestem otwarty na wszystkie propozycje ? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm… Tak na szybko nasuwają się dwie opcje. Prostsza - z wykresu wynika, że bez korekcji ich nie ma. Niestety są za to górki, których także nie chcesz :) Druga, proponowana przez Kolegę @Tom.O i z jego relacji sprawdzająca się bardzo dobrze - korekcja także fazy w taki sposób, aby kolumny nie "wycinały się" wzajemnie w interesującym nas zakresie, czyli tam, gdzie powstaje dołek. Na pewno wymaga więcej zabawy/zachodu (niewłaściwe skreślić w zależności od podejścia do zagadnienia ;) ).  

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, nowy78 napisał:

korekcja także fazy w taki sposób, aby kolumny nie "wycinały się" wzajemnie

Czyli w praktyce jak sugeruje @Tom.O rozsunięcie kolumn / mogę je jeszcze rozsunąć o jakieś 25 cm z każdej strony co da rozstaw 3,3 m. /, do miejsca odsłuchu od linii kolumn będzie 2,4 m. Spróbuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, tomek4446 napisał:

Czyli w praktyce jak sugeruje @Tom.O rozsunięcie kolumn / mogę je jeszcze rozsunąć o jakieś 25 cm z każdej strony co da rozstaw 3,3 m. /, do miejsca odsłuchu od linii kolumn będzie 2,4 m. Spróbuję.

Panowie, to ma sens jedynie wtedy, kiedy weźmiecie pod uwagę pomiar z dwóch kolumn, a tak naprawdę powinno się to wykonywać osobno dla każdego kanału... wtedy żadne korekcje fazy pomiędzy kolumnami nie mają za bardzo sensu.

Kiedyś już o tym pisałem, że korekcja bardzo łatwo "ścina górki", ale "wypełnić dołków" praktycznie nie może, a wręcz nie powinna próbować. Bez adaptacji pasywnej niemal zawsze się to nie udaje, natomiast jak ta adaptacja jest choćby niewielka... to już jest na to szansa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.02.2020 o 10:29, tomek4446 napisał:

 

To najczęściej powtarzane zdanie , po kilku dniach podłączenia DL :) A wypowiedziałem je pierwszy :)

To co piszesz Kraft o odczuciach w zmianach przy odsłuchu spowodowanych korekcją pomieszczenia przez DL to prawda , u każdego będzie inaczej i to tylko potwierdza fakt , że to działa. U mnie wokale się wycofały , cała scena poszła do tyłu a największe zmiany obserwuję na wysokich dzięki zniwelowaniu rezonansów niskich tonów. Obecnie przebudowałem cały pokój i nabyłem monobloki lampowe , niestety z uruchomieniem DL muszę się jeszcze wstrzymać ,bo remont nadal trwa, ale ciekaw jestem jak to będzie teraz z lampą.

 

41 minut temu, tomek4446 napisał:

Czyli w praktyce jak sugeruje @Tom.O rozsunięcie kolumn / mogę je jeszcze rozsunąć o jakieś 25 cm z każdej strony co da rozstaw 3,3 m. /, do miejsca odsłuchu od linii kolumn będzie 2,4 m. Spróbuję.

Wcześniej w tym wątku opisywałem, że także mam z tym problem:

Niedawno wykonałem ponowną kalibrację, ale w opcji "sofa wide imaging" czyli 17 punktów i co prawda dołek wciąż istnieje, ale jest sporo mniejszy niż wcześniej. Dodatkowo polecam przetestować inną metodykę wykonywania pomiarów opisaną na Reddicie. Mianowicie chodzi o kierowanie mikrofonu pomiędzy kolumny w każdym punkcie pomiarowym. Według ich opinii ma to wpływ na "stereo imaging". Mnie ciężko jest się do tego bezpośrednio odnieść bo oprócz tego zwiększyłem liczbę pomiarów, tak czy siak efekt bardzo mnie zadowala.

Edytowano przez kukocz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Bartek z Mega-Acoustic napisał:

Panowie, to ma sens jedynie wtedy, kiedy weźmiecie pod uwagę pomiar z dwóch kolumn, a tak naprawdę powinno się to wykonywać osobno dla każdego kanału... wtedy żadne korekcje fazy pomiędzy kolumnami nie mają za bardzo sensu.

@Bartek z Mega-Acoustic  byłbym wdzięczny jakbyś mógł rozwinąć powyższe twierdzenie bo praktyka pokazuje coś innego. 

Po pierwsze bas nie jest mono i w bardzo nielicznych utworach jest różnica pomiędzy kanałem L i P. W związku z tym najłatwiejszym sposobem określenia poziomu niskich tonów jest pomiar kolumny lewej i prawej jednocześnie. Można oczywiście robić pomiar dla każdego kanału osobno, ale z zachowaniem fazy (akustyczny lub elektryczny sygnał referencyjny) i potem sumować charakterystyki. ("vector average" - z uwzględnieniem fazy).

Poniżej wynik pomiarów od jednego z kolegów z forum, gdzie widać ewidentnie konieczność uwzględniania fazy lub pomiaru L+R.

Dla kanałów mierzonych osobno charakterystyka jest bardzo równa, jednak dla pomiaru dwóch kanałów na raz jest bardzo duży dołek od  60-100Hz, ponieważ kolumny promieniują z przesunięciem fazowym  120-180*. (patrz linia różowa)

  • Kanał prawy linia czerwona 
  • Kanał lewy linia niebieska 
  • Kanał lewy + prawy: linia różowa 
  • Kanał lewy + prawy z korekcją fazy: linia zielona

Phase_correction.thumb.png.72a02dedbe1dff2e1bfdc521e2371883.png

 

Kolejny przykład, gdzie w paśmie od 48-70Hz przesunięcie fazy wynosi od 120-180* powodując odejmowanie się charakterystyk.

(duże pomieszczenie ok 60m2 z jedną kolumną blisko bocznej ściany, a drugą bardziej "wolnostojącą".

Jeżeli byłoby zgranie fazowe to nigdy sygnał dla dwóch kanałów grających razem nie powinien przebiegać poniżej linii pojedynczego (głośniejszego kanału).

 

576980248_AO_LR_Amplituda.thumb.png.a8ce07672540a28b400a9b8aa59b777b.png

 

Edytowano przez Tom.O
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tom.O napisał:

@Bartek z Mega-Acoustic  byłbym wdzięczny jakbyś mógł rozwinąć powyższe twierdzenie bo praktyka pokazuje coś innego. 

Po pierwsze bas nie jest mono i w bardzo nielicznych utworach jest różnica pomiędzy kanałem L i P. W związku z tym najłatwiejszym sposobem określenia poziomu niskich tonów jest pomiar kolumny lewej i prawej jednocześnie. Można oczywiście robić pomiar dla każdego kanału osobno, ale z zachowaniem fazy (akustyczny lub elektryczny sygnał referencyjny) i potem sumować charakterystyki. ("vector average" - z uwzględnieniem fazy).

Poniżej wynik pomiarów od jednego z kolegów z forum, gdzie widać ewidentnie konieczność uwzględniania fazy lub pomiaru L+R.

Dla kanałów mierzonych osobno charakterystyka jest bardzo równa, jednak dla pomiaru dwóch kanałów na raz jest bardzo duży dołek od  60-100Hz, ponieważ kolumny promieniują z przesunięciem fazowym  120-180*. (patrz linia różowa)

  • Kanał prawy linia czerwona 
  • Kanał lewy linia niebieska 
  • Kanał lewy + prawy: linia różowa 
  • Kanał lewy + prawy z korekcją fazy: linia zielona

Kolejny przykład, gdzie w paśmie od 48-70Hz przesunięcie fazy wynosi od 120-180* powodując odejmowanie się charakterystyk.

(duże pomieszczenie ok 60m2 z jedną kolumną blisko bocznej ściany, a drugą bardziej "wolnostojącą".

Jeżeli byłoby zgranie fazowe to nigdy sygnał dla dwóch kanałów grających razem nie powinien przebiegać poniżej linii pojedynczego (głośniejszego kanału).

 

Ja wykresów niestety nie mam i tutaj trochę rozwadniamy temat, bo wydaje mi się że nie chodzi już o korekcję akustyki pomieszczenia. Z punktu widzenia kolumn korekcja zdecydowanie powinna być dla każdego kanału osobno i ewentualne przesunięcia fazowe to chyba tylko ręcznie można by wprowadzić... ale w sumie to bardziej chodzi mi o to, kiedy jest to problem rezonansu, a kiedy przesunięcia fazowego. Pomiar dla obu kanałów powoduje, że kolumny tak jakby się... wypełniają, podobny efekt zachodzi jak ma się dwa suby w pokoju, gdzie przy dobraniu odpowiednich opóźnień fazowych można spowodować tłumienie "odbicia" niskich częstotliwości powodowane przez drugi sub i w ten sposób wyrównać sobie trochę pasma. Ostatnio przeglądając jakieś dane pomiarowe zastanawiałem się, jak to zdiagnozować, kiedy co się dzieje i wydawało mi się że zaczynałem dostrzegać pewien wzór jak wygląda spadek powodowany niedopasowaniem fazowym a jak powodowany rezonansem pomieszczenia... ale do tego jeszcze sporo pracy żebym mógł solidnie odpowiedzieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Bartek z Mega-Acoustic napisał:

Bez adaptacji pasywnej niemal zawsze się to nie udaje, natomiast jak ta adaptacja jest choćby niewielka...

Bartek , masz rację , im więcej kombinuję tym bardziej poznaje akustykę własnego pomieszczenia. Wczoraj rozsunąłem kolumny , miałem trójkąt równoboczny o bokach 2,8 m. w tej chwili powstał równoramienny ,gdzie rozstaw kolumn wynosi 3,4m a odległość do punktu odsłuchowego 2,8m. Kolumny są odsunięte od tylnej ściany o 75 cm od bocznych z lewej 85 cm z prawej 1,35 m. Już przy ustawianiu poziomu głośności przed pomiarem w DL zauważyłem , że zróżnicowała się wyraźnie głośność kolumny lewej i prawej . Lewa gra wyraźnie głośniej. W poprzednim ustawieniu / trójkąt równoboczny/ też to zjawisko występowało, ale minimalnie. Wg. mnie winowajcą jest komoda której bok jest oddalony od lewej kolumny o 1,5 m , nie wchodzi co prawda w światło kolumny, ale z pewnością powoduje znaczne odbicia. Z prawej strony mam wolną przestrzeń. Zbliżyłem kolumny do siebie , oddalając lewą od nieszczęsnej komody ponownie odpaliłem DL , sprawdziłem poziomy głośności i się wyrównały. Pytanie laika , bo kolumny ponownie rozstawiłem do 3,4 m. , czy można zniwelować różnice głośności za pomocą wyrównania czasowego / manualnie/ , czy lepiej tak ustawić kolumny by poziomy były równe , kosztem zwężenia sceny ? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...