Skocz do zawartości

Kable zasilające (dobór kabli do systemu)


Recommended Posts

Poszukuje dwóch kabli zasilających, jednego do wzmacniacza Primare i32, a drugiego do DAC’a Hegel HD12. Kabli na rynku do wyboru do koloru -tylko który warto wybrać do testów??? 

Budżet: max 2800 PLN (za dwa kable)

System testowy: 
wzmacniacz Primare i32 (+bezpiecznik Verictum X-Fuse)
DAC Hegel HD12 (+bezpiecznik Verictum X-Fuse)
kolumny podstawkowe KEF R300
kable głośnikowe (góra-Chord Odyssey 2/dół-Wireworld Oasis 6) oraz kabel XLR (Chord Chameleon VEE 3)
listwa zasilająca DC-components
gniazdko Furutech FT-SWS-G

Źródło: FLAC/CD z laptopa (póki co) // Gatunki: Blues/Jazz, New Retro WAVE, muzyka elektroniczna Deep House, Rock lat 80tych, Indie-Rock, Klasyka... 

Charakterystyka dotycząca wrażeń słuchowych: lubię dźwięk w miarę neutralny o stosunkowo wysokiej dynamice,  z szeroką i odpowiednio głęboką sceną, napowietrzoną przestrzenią (w stronę trójwymiarowości), dobrze współpracującymi ze sobą pasmami (bez dudnienia basu) -tak w wielkim skrócie. Testowałem Furutecha FP-314Ag II/FI-11(R)/FI-E11(R) do DAC'a oraz Furutecha Alpha Nano OFC FP-S20N/ FI-11(R)/FI-E11(R) do wzmacniacza i sprawdziły się nieźle. Stanowią punkt odniesienia -szukam ciekawej (najlepiej ciekawszej) alternatywy. Proszę o przykłady konkretnych modeli kabli (ze szczególnym uwzględnieniem rodzaju wtyków).

Dzięki

 

 

Edytowano przez Mars
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mars napisał:

Testowałem Furutecha FP-314Ag II/FI-11(R)/FI-E11(R) do DAC'a oraz Furutecha Alpha Nano OFC FP-S20N/ FI-11(R)/FI-E11(R) do wzmacniacza i sprawdziły się nieźle.

A z czym je porównywałeś i jakie odniosłeś wrażenia po ich wpięciu (w porównaniu do poprzednich)?

To są bardzo przyzwoite kable, nie oczekuj zbyt wielkich różnic po konkurencji z tej samej półki.

Kolega Tomek chyba zasugerował porównanie ze wskazanym przewodem, byś sprawdził (o ile tego nie robiłeś) jaką różnicę dostajesz za trochę grosza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Pboczek napisał:

A z czym je porównywałeś i jakie odniosłeś wrażenia po ich wpięciu (w porównaniu do poprzednich)?

To są bardzo przyzwoite kable, nie oczekuj zbyt wielkich różnic po konkurencji z tej samej półki.

Kolega Tomek chyba zasugerował porównanie ze wskazanym przewodem, byś sprawdził (o ile tego nie robiłeś) jaką różnicę dostajesz za trochę grosza.

Najpierw porównałem z kablami standardowymi od producenta -po zmianie na Furutechy różnica była ewidentna (w skrócie; poprawiła się rozdzielczość, poszerzyła scena, dźwięk stał się ciekawszy -bogatszy o różne detale (wraz z ich brzmieniem), dźwięk był dość subtelny. Zgadzam się -są przyzwoite. Miałem okazje testować jeszcze dwa kable firmy Pure Fidelity (jak dla mnie dźwięk w niskim paśmie zbyt wyrazisty, było mniej rozdzielczo, ciut mniej subtelnie) -"nie w tą stronę idę". Może u kogoś innego na innym systemie. Najlepszą konfigurację stworzyły Furutechy -nie chcę jednak na tym poprzestać, mam zamiar trochę potestować, chce się przekonać jak zagrają sieciówki Artech (np cosmo) albo Furutech The Roxy E i inne ( z polecenia).   

Edytowano przez Mars
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mars napisał:

Charakterystyka dotycząca wrażeń słuchowych: lubię dźwięk w miarę neutralny o stosunkowo wysokiej dynamice,  z szeroką i odpowiednio głęboką sceną, napowietrzoną przestrzenią (w stronę trójwymiarowości), dobrze współpracującymi ze sobą pasmami (bez dudnienia basu) -tak w wielkim skrócie. Testowałem Furutecha FP-314Ag II/FI-11(R)/FI-E11(R) do DAC'a oraz Furutecha Alpha Nano OFC FP-S20N/ FI-11(R)/FI-E11(R) do wzmacniacza i sprawdziły się nieźle.

Nie wydaje mi się, że znajdziesz w cenie jaką podałeś cos lepszego niż to co próbowałeś, czyli- Furutechy. Kable Van den Hula są świetne: The Mainserver do odtwarzacza i The Mainstream dla wzmacniaczy, ale pod warunkiem wymiany wtyczek na porządne Furutechy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, wpszoniak napisał:

Nie wydaje mi się, że znajdziesz w cenie jaką podałeś cos lepszego niż to co próbowałeś, czyli- Furutechy. Kable Van den Hula są świetne: The Mainserver do odtwarzacza i The Mainstream dla wzmacniaczy, ale pod warunkiem wymiany wtyczek na porządne Furutechy.

Znam te kable (modele) tylko z nazwy -wrzucę je na listę do odsłuchu. Najwyżej posłucham z wtykami od producenta, a jak się sprawdzą to zawsze mogę wymienić wtyki -pytanie na jakie? Czy FI-11(R)/FI-E11(R) wystarczą, pewnie lepiej pójść w wyższe modele -ale który, żeby nie zbankrutować? Końcówki rodowane czy złote...? Czy wtyki Furutech czy może IeGO, WattGate, Oyaide...? Dzięki za podpowiedz  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propozycja Piotrka jest godna rozpatrzenia, ale jeśli inaczej zdecydujesz to do kabli Van den Hula dobierz najlepsze na jakie Ciebie stać, bo zawsze w przyszłości będziesz je mógł wykorzystać do innych kabli nawet wielokrotnie droższych (lub lepszych), Mogę Ci polecić Furutechy FI 38/ FI 28. Ja przez chyba dwa lata używałem The Mainstream z FI 38 i FI 28 Gold... Nie narzekałem.

27 minut temu, S4Home napisał:

 bo i tak ten wątek zaraz skończy się hejtem :)

Ano zobaczymy.... Może nie skończy się jak w przypadku innych (złych) forów?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, S4Home napisał:

Odemnie możesz pożyczyć wireworld i parę innych , powiem ci nie będę tu wymieniał bo i tak ten wątek zaraz skończy się hejtem :)

po prostu ci pożyczę i sam sobie posłuchasz.

Piotrek

Odezwałem się na priv -dzięki za propozycje.

25 minut temu, wpszoniak napisał:

Propozycja Piotrka jest godna rozpatrzenia, ale jeśli inaczej zdecydujesz to do kabli Van den Hula dobierz najlepsze na jakie Ciebie stać, bo zawsze w przyszłości będziesz je mógł wykorzystać do innych kabli nawet wielokrotnie droższych (lub lepszych), Mogę Ci polecić Furutechy FI 38/ FI 28. Ja przez chyba dwa lata używałem The Mainstream z FI 38 i FI 28 Gold... Nie narzekałem.

Ano zobaczymy.... Może nie skończy się jak w przypadku innych (złych) forów?

Zgadzam się. Ciekawe jak w takim zestawieniu zagrają pozłacane, a jak rodowane -pod kątem wrażeń (o ile zdołałbym usłyszeć różnicę)...   

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pboczek napisał:

Jeżeli umiesz lutować lub masz kogoś kto może dobrze to zrobić, zwróć uwagę na przewody Yarbo. Wszyscy chwalą.

Może być ciekawą opcją -nie wykluczam, np. Yarbo SP-1100PW -tylko wolałbym najpierw posłuchać. Kable na metry też mam na uwadze -a z konfekcją nie będzie problemu (znam kogoś). A polecisz konkretny model przewodu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mars napisał:

Charakterystyka dotycząca wrażeń słuchowych: lubię dźwięk w miarę neutralny o stosunkowo wysokiej dynamice,  z szeroką i odpowiednio głęboką sceną, napowietrzoną przestrzenią (w stronę trójwymiarowości), dobrze współpracującymi ze sobą pasmami (bez dudnienia basu) -tak w wielkim skrócie.

Rozumiem , że obecny zestaw Ci nie zapewnia w/w brzmienia i próbujesz preferowane brzmienie uzyskać poprzez kabel sieciowy?

A czy nie prościej zmienić sprzęt.

Co prawda ja nie słyszę różnicy między Furutechem który posiadam, a kablem z Komputronika , sprzęt gra tak samo dobrze tj. tak jak chciałem by grał wg. moich upodobań i kabel nie ma nic do tego. Za to jak bym słyszał jakieś różnice ,to bym zaniósł wzmacniacz do serwisu ,obawiając się że szlak trafia zasilanie, mówię poważnie.

A i jeszcze jedno , co jest nie tak z kablem z Komputronika po za niską ceną ? Naprawdę chciałbym się dowiedzieć .

Mars , nie chciałbym abyś odebrał mój wpis jako jakąś nagonkę , ja np. dzisiaj zrobiłem setny IC z kolejnego " materiału" /litz/, tylko po to by wreszcie usłyszeć jakąś wyraźną różnicę w dźwięku jak np. przy zmianie kolumn lub wzmacniacza ,która przekonała by mnie ,że ta forsa ulokowana w kablach przez lata , nie była po prostu głupotą.

No ale cóż , testować zawsze warto.

 

IMG_0540.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Rozumiem , że obecny zestaw Ci nie zapewnia w/w brzmienia i próbujesz preferowane brzmienie uzyskać poprzez kabel sieciowy?

A czy nie prościej zmienić sprzęt.

Co prawda ja nie słyszę różnicy między Furutechem który posiadam, a kablem z Komputronika , sprzęt gra tak samo dobrze tj. tak jak chciałem by grał wg. moich upodobań i kabel nie ma nic do tego. Za to jak bym słyszał jakieś różnice ,to bym zaniósł wzmacniacz do serwisu ,obawiając się że szlak trafia zasilanie, mówię poważnie.

A i jeszcze jedno , co jest nie tak z kablem z Komputronika po za niską ceną ? Naprawdę chciałbym się dowiedzieć .

Mars , nie chciałbym abyś odebrał mój wpis jako jakąś nagonkę , ja np. dzisiaj zrobiłem setny IC z kolejnego " materiału" /litz/, tylko po to by wreszcie usłyszeć jakąś wyraźną różnicę w dźwięku jak np. przy zmianie kolumn lub wzmacniacza ,która przekonała by mnie ,że ta forsa ulokowana w kablach przez lata , nie była po prostu głupotą.

No ale cóż , testować zawsze warto.

Nie do końca -system gra bardzo dobrze, skompletowanie go zajęło trochę czasu; najpierw czytałem recenzje, później chodziłem na odsłuchy, wypożyczałem poszczególne elementy żeby przetestować w warunkach domowych, a przy tym byłem nieufny (szczególnie w stosunku do sprzedawców) ale zawsze starałem się być otwarty -szczególnie że niektóre rady po czasie okazały się przydatne. Ogólnie tak między nami to -brzmienie sprzętu mi odpowiada, tu bardziej chodzi o subtelne zmiany, tzw. dopieszczanie dźwięku poprzez zastosowanie tego czy innego okablowania, z taką czy inną budową oraz wtykami (elementów zmiennych jest wiele). Nie tak dawno mój system grał na kablach sieciowych od producenta, nie spodziewałem się że sieciówki mogą w jakikolwiek sposób wpłynąć na zmianę dźwięku (pachniało ściemą) i z racji ograniczonego budżetu i innych wydatków nie zajmowałem się tym tematem aż do teraz. Pamiętałem o jednej wskazówce, że na końcową jakość dźwięku wpływa każdy element -a u mnie najsłabszym ogniwem były/są właśnie kable zasilające. Zacząłem się edukować w temacie, do tego wypożyczyłem 5 różnych kabli zasilających, przygotowałem 5 dobrze mi znanych nagrań referencyjnych i uznałem że odsłuch i porównanie na spokojnie w domu to najlepsza metoda żeby przekonać się co zmiana kabli da. Tak więc słuchałem przez kilka dni -regularnie zmieniając konfiguracje kabli, a do tego robiąc notatki. Słuchając charakterystycznych elementów (np. poszczególnych instrumentów) byłem w stanie wychwycić zmiany w dźwięku, a nawet opisać różnice między jedną a drugą konfiguracją i to doświadczenie rozwiało moje wątpliwości. Uwierz czy nie -wziąłem to na słuch i okazało się ze to właśnie z kablami Furutecha (a nie z tymi od producenta) sprzęt zagrał najlepiej -wtedy pokazał że stać go na więcej niż wcześniej, zmiany były subtelne ale wyraźne (pojawiła się czystość, harmonia, większa separacja) -podkreślam że nic więcej w systemie nie zmieniałem, a do tego byłem wypoczęty. Wniosek był dla mnie prosty -jeżeli z tymi kablami gra lepiej (lepiej niż ze zwykłymi) to może jest szansa że z innymi (np. ciut droższymi/inna marka) sprzęt zagra jeszcze lepiej (ciut lepiej)/inaczej. Kable zasilające nie grają tylko poszczególne elementy systemu pokazują się z lepszej lub gorszej strony w zależności od rodzaju/jakości tego kabla -tak to widzę. Uważam że gdybyś usłyszał to co ja -to nie miałbyś już wątpliwości w tym temacie. Zauważ ile osób już tych wątpliwości się pozbyło..., ile osób inwestuje w lepsze kable i słyszy różnicę..., czy twoim zdaniem oni wszyscy są głupi/naiwni? Moim zdaniem -nie. Nie wiem jak kogoś przekonać że faktycznie słychać tą różnicę -staram się nie wymądrzać- staram się być szczery, czy to wystarczy, tego też nie wiem -tak czy siak nic na siłę. Dlaczego ja słyszę różnicę a inni nie (nie brakuje sceptyków)? Przyjaciele twierdzą że mam w sobie pewną wrażliwość, poczucie rytmu, a do tego całkiem niezły słuch, może te predyspozycje ułatwiają zadanie. Przecież ludzie mają różne predyspozycje -i ta różnorodność jest piękna. To trochę jak z poczuciem rytmu -np. Afroamerykanie (czy też Latynosi) mają przeważnie lepsze poczucie rytmu niż inni. Widocznie niektórzy żeby usłyszeć zmianę dźwięku muszą wymienić kolumny/wzmacniacz (tu zmiany będą ewidentne), a innym wystarczy para kabli (tu zmiany subtelne). Nie widzę w tym nic złego i nie mam z tym problemu.

Nie sprawdzałem tego kabla z Komputronika także tutaj nie pomogę ale sprawdzałem za to inne -tańsze/droższe, a te Furutecha pozwoliły mi określić odpowiedni kierunek i pozwoliły mi pozbyć się wątpliwości. Dodam jeszcze że wolałbym żeby dobre kable i wtyki były tańsze -bo niektóre ceny są z kosmosu. Podsumowując uważam że warto zainwestować w lepsze kable i wtyki -a sprzęt odpłaci się lepszym dźwiękiem, o ile dobrze dobierzemy sieciówki.  Testów c.d.n.     

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Mars napisał:

 [...] Kable zasilające nie grają tylko poszczególne elementy systemu pokazują się z lepszej lub gorszej strony w zależności od rodzaju/jakości tego kabla [...]

Świetnie to ująłeś, jestem dokładnie tego samego zdania (zapewne nie tylko ja)

21 minut temu, Mars napisał:

[...] Nie wiem jak kogoś przekonać że faktycznie słychać tą różnicę -staram się nie wymądrzać- staram się być szczery, czy to wystarczy, tego też nie wiem [...]

Wiesz... Czasami  tak sobie myślę, że nie ma sensu przekonywać "niedowiarków" do lepszego audiofilskiego "świata", bo nie my na tym tracimy, że słyszymy pewne różnice, o jakich wspominasz lecz Oni, Ci co nie są przekonani. Wiem, że taka postawa graniczy z samolubstwem, ale jeśli człek ma się narażać na dywagacje pełne obraźliwych sformułowań  to może lepiej dać sobie (i innym) spokój? 
Pozdrawiam, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mars napisał:

Tak więc słuchałem przez kilka dni -regularnie zmieniając konfiguracje kabli, a do tego robiąc notatki. Słuchając charakterystycznych elementów (np. poszczególnych instrumentów) byłem w stanie wychwycić zmiany w dźwięku, a nawet opisać różnice między jedną a drugą konfiguracją i to doświadczenie rozwiało moje wątpliwości. Uwierz czy nie -wziąłem to na słuch i okazało się ze to właśnie z kablami Furutecha (a nie z tymi od producenta) sprzęt zagrał najlepiej -wtedy pokazał że stać go na więcej niż wcześniej, zmiany były subtelne ale wyraźne (pojawiła się czystość, harmonia, większa separacja) -podkreślam że nic więcej w systemie nie zmieniałem, a do tego byłem wypoczęty.

Za każdym razem doskonale wiedząc co za kabelek został wpięty ;) Całą resztę dorobiła "edukacja" razem z mózgiem tak skorym do kreacji :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mars, idziesz dobrym tropem. Jest moment w ktorym kolumny, wzmacniaczbi źródło odpowiadają charakterem i są docelowymi. Wtedy, poznawszy juz swój sprzęt warto sięgnąć po lepsze kable( niekoniecznie droższe) i sprawdzić reakcje sprzetu na zmianę okablowania. Zmiany mogą byc subtelne lub bardzo duże.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mars napisał:

Ogólnie tak między nami to -brzmienie sprzętu mi odpowiada, tu bardziej chodzi o subtelne zmiany, tzw. dopieszczanie dźwięku poprzez zastosowanie tego czy innego okablowania, z taką czy inną budową oraz wtykami (elementów zmiennych jest wiele). Nie tak dawno mój system grał na kablach sieciowych od producenta, nie spodziewałem się że sieciówki mogą w jakikolwiek sposób wpłynąć na zmianę dźwięku (pachniało ściemą) i z racji ograniczonego budżetu i innych wydatków nie zajmowałem się tym tematem aż do teraz.

Ok. rozumiem Cię i wcale nie neguję poszukiwań własnego dźwięku . Ja również "dopieszczam" sprzęt , ale obecnie bardziej pod kątem wyglądu niż dźwięku. Kupiłem niedawno stolik Rogoza , sprzęt wygląda na nim świetnie, ale gra tak samo jak na poprzednim , zmieniłem wtyki w IC na WBT i Furutecha by mieć pewność , że ostatnie połączenie kabla jest miedzią / mam taką nadzieje :) /, a nie pomalowaną na złoto blachą, ale czy coś się dźwiękowo zmieniło raczej nie ,to bardziej spokój psychiczny. Założyłem podkładki antywibracyjne, bo po prostu sprzęt na nich fajnie i nowocześnie mimo swoich 30 wiosen zaczął wyglądać, a gra tak jak grał bez nich , do tego odpowiednie kolce , podkładki pod kolumny itd. Natomiast jak coś mi w przyszłości z jakiś powodów przestanie pasować dźwiękowo to zacznę szukać nowego wzmacniacza , źródła lub kolumn , bo to jest " namacalne " dla ucha.

Z tymi kablami od producenta ... , nie znam firmy ,która mając możliwość podniesienia walorów swoich wyrobów , jeszcze w dodatku tanim i chwytliwym marketingowo / a takim tematem są kable/ zabiegiem nie zrobiłaby tego , zamieszczając płomienne opisy w prasie , że TO ONI właśnie stosują te najlepsze z z miedzi 0,....N , splatane w potrójne ósemki w koszulkach z kuloodpornego kevlaru , a na oplocie jest więcej napisów niż u konkurencji. Dlaczego tego nie robią ?

5 godzin temu, Mars napisał:

Zauważ ile osób już tych wątpliwości się pozbyło..., ile osób inwestuje w lepsze kable i słyszy różnicę..., czy twoim zdaniem oni wszyscy są głupi/naiwni?

Źle mnie odebrałeś , słowo "głupi" użyłem wyłącznie w odniesieniu do siebie . Audio wciąga i staje się swoistym nałogiem / przyznaje tak mam/, tak jak większość hobby . Znajomy skleja modele samolotów / profesjonalnie/ , te japońskie w większości zestawy , aerografy , farby ,lakiery, narzędzia , osprzęt / tokarka, frezarka itp. / do tanich nie należą i kiedyś zwróciłem mu uwagę , że za tą kasę ,którą wydał przez 40 lat na ten plastik, to mógłby prawdziwymi samolotami oblecieć parę razy kulę ziemską , stwierdzi że wie, ale to jest silniejsze od niego i nie może się powstrzymać przed zakupem następnego modelu :) 

Ze mną było podobnie , nie dopuszczałem do siebie myśli , że jak wydałem 30k. na sprzęt ,to jak coś mi jeszcze nie odpowiadało ,to należało by go zmienić, a nie brnąć w dopieszczanie kablami ,których łączna cena wkrótce przerosła ceny poszczególnych klocków. Racjonalizacja była prosta , to jest to / sprzęt/, a jak jeszcze dołożę 1-2-3k. na kabel to już w ogóle będzie nirwana , i nawet przez jakieś dwie godziny po zmianie kolejnego kabla tą wyraźną poprawę słyszałem , ale cóż potem powszedniała. Ale zaraz , można kupić przecież następny , droższy , z większą ilością strzałek na koszulce ,bo jak ten pierwszy zadziałał to kolejne też będą. I tak można w nieskończoność.

Moje zdanie na dzień dzisiejszy jest takie , iż lepiej szukać , dopieszczać własne , preferowane brzmienie przez zmianę poszczególnych elementów ,niż trzymać się sprzętu jako nienaruszalnej bazy , twierdząc że to ten właściwy / jak właściwy ,to po co cokolwiek jeszcze w nim zmieniać/ i pakować w nieskończoność kasę w precjoza działające na granicy percepcji.

Natomiast , jeżeli zmieniamy i sprawia nam to po prostu przyjemność, to czemu nie , w tym szarym świecie też coś nam się należy.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, audiowit napisał:

Mars, idziesz dobrym tropem. Jest moment w ktorym kolumny, wzmacniaczbi źródło odpowiadają charakterem i są docelowymi. Wtedy, poznawszy juz swój sprzęt warto sięgnąć po lepsze kable( niekoniecznie droższe) i sprawdzić reakcje sprzetu na zmianę okablowania. Zmiany mogą byc subtelne lub bardzo duże.

Skoro jest dobry pod względem sygnatury , charakteru i docelowy, to po cholerę go psuć, zmieniając to wszystko czymkolwiek, co wnosi " zmiany subtelne lub bardzo duże" :)  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, audiowit napisał:

Mars, idziesz dobrym tropem. Jest moment w ktorym kolumny, wzmacniaczbi źródło odpowiadają charakterem i są docelowymi. Wtedy, poznawszy juz swój sprzęt warto sięgnąć po lepsze kable( niekoniecznie droższe) i sprawdzić reakcje sprzetu na zmianę okablowania. Zmiany mogą byc subtelne lub bardzo duże.

 

Dzięki. Też tak myślę, obrany przeze mnie kierunek jest wart poświęcenia czasu na "badania" (testy) -w końcu robię to głównie dla siebie, zachowując przy tym zdrowy rozsądek i nie ulegając niczyjej presji. Na dodatek szukam rozwiązania we w miarę rozsądnym przedziale cenowym:)

8 godzin temu, wpszoniak napisał:

Świetnie to ująłeś, jestem dokładnie tego samego zdania (zapewne nie tylko ja)

Wiesz... Czasami  tak sobie myślę, że nie ma sensu przekonywać "niedowiarków" do lepszego audiofilskiego "świata", bo nie my na tym tracimy, że słyszymy pewne różnice, o jakich wspominasz lecz Oni, Ci co nie są przekonani. Wiem, że taka postawa graniczy z samolubstwem, ale jeśli człek ma się narażać na dywagacje pełne obraźliwych sformułowań  to może lepiej dać sobie (i innym) spokój? 
Pozdrawiam, WP

Dzięki. Zgadzam się -tak z grubsza zauważyłem na forach tendencję "trzech ugrupowań", pierwszą grupę stanowią osoby "słyszące" które nie zadają sobie pytania -czy w ogóle warto? To osoby otwarte które testują i dzielą się doświadczeniami/spostrzeżeniami (grupa docelowa), drugą grupę stanowią "nie do końca przekonani" -balansujący pomiędzy, a trzecią grupę tworzą "forumowi prześmiewcy" -zajmujący się głównie bezproduktywną krytyką osób zaliczających się do grupy pierwszej (często ich wkład kończy się sprowadzeniem rozmowy na inne tory). Mnie nie interesują prowokacje innych -wolę zająć się czymś produktywnym (np. iść z żoną na spacer do parku;) i mieć "święty spokój". Pozdrawiam, Marcin

2 godziny temu, tomek4446 napisał:

Ok. rozumiem Cię i wcale nie neguję poszukiwań własnego dźwięku . Ja również "dopieszczam" sprzęt , ale obecnie bardziej pod kątem wyglądu niż dźwięku. Kupiłem niedawno stolik Rogoza , sprzęt wygląda na nim świetnie, ale gra tak samo jak na poprzednim , zmieniłem wtyki w IC na WBT i Furutecha by mieć pewność , że ostatnie połączenie kabla jest miedzią / mam taką nadzieje :) /, a nie pomalowaną na złoto blachą, ale czy coś się dźwiękowo zmieniło raczej nie ,to bardziej spokój psychiczny. Założyłem podkładki antywibracyjne, bo po prostu sprzęt na nich fajnie i nowocześnie mimo swoich 30 wiosen zaczął wyglądać, a gra tak jak grał bez nich , do tego odpowiednie kolce , podkładki pod kolumny itd. Natomiast jak coś mi w przyszłości z jakiś powodów przestanie pasować dźwiękowo to zacznę szukać nowego wzmacniacza , źródła lub kolumn , bo to jest " namacalne " dla ucha.

Z tymi kablami od producenta ... , nie znam firmy ,która mając możliwość podniesienia walorów swoich wyrobów , jeszcze w dodatku tanim i chwytliwym marketingowo / a takim tematem są kable/ zabiegiem nie zrobiłaby tego , zamieszczając płomienne opisy w prasie , że TO ONI właśnie stosują te najlepsze z z miedzi 0,....N , splatane w potrójne ósemki w koszulkach z kuloodpornego kevlaru , a na oplocie jest więcej napisów niż u konkurencji. Dlaczego tego nie robią ?

Źle mnie odebrałeś , słowo "głupi" użyłem wyłącznie w odniesieniu do siebie . Audio wciąga i staje się swoistym nałogiem / przyznaje tak mam/, tak jak większość hobby . Znajomy skleja modele samolotów / profesjonalnie/ , te japońskie w większości zestawy , aerografy , farby ,lakiery, narzędzia , osprzęt / tokarka, frezarka itp. / do tanich nie należą i kiedyś zwróciłem mu uwagę , że za tą kasę ,którą wydał przez 40 lat na ten plastik, to mógłby prawdziwymi samolotami oblecieć parę razy kulę ziemską , stwierdzi że wie, ale to jest silniejsze od niego i nie może się powstrzymać przed zakupem następnego modelu :) 

Ze mną było podobnie , nie dopuszczałem do siebie myśli , że jak wydałem 30k. na sprzęt ,to jak coś mi jeszcze nie odpowiadało ,to należało by go zmienić, a nie brnąć w dopieszczanie kablami ,których łączna cena wkrótce przerosła ceny poszczególnych klocków. Racjonalizacja była prosta , to jest to / sprzęt/, a jak jeszcze dołożę 1-2-3k. na kabel to już w ogóle będzie nirwana , i nawet przez jakieś dwie godziny po zmianie kolejnego kabla tą wyraźną poprawę słyszałem , ale cóż potem powszedniała. Ale zaraz , można kupić przecież następny , droższy , z większą ilością strzałek na koszulce ,bo jak ten pierwszy zadziałał to kolejne też będą. I tak można w nieskończoność.

Moje zdanie na dzień dzisiejszy jest takie , iż lepiej szukać , dopieszczać własne , preferowane brzmienie przez zmianę poszczególnych elementów ,niż trzymać się sprzętu jako nienaruszalnej bazy , twierdząc że to ten właściwy / jak właściwy ,to po co cokolwiek jeszcze w nim zmieniać/ i pakować w nieskończoność kasę w precjoza działające na granicy percepcji.

Natomiast , jeżeli zmieniamy i sprawia nam to po prostu przyjemność, to czemu nie , w tym szarym świecie też coś nam się należy.

 

 

Dobrze -że nie negujesz poszukiwań nad własnym (subiektywnie lepszym) dźwiękiem, mam tak samo. W przeciwnym razie miałbym dalej swoją wieżę Sony z końca lat 90tych i walkmana Sony (za którym czasem tęsknie -chociaż mam iBasso DX80). Z Rogoza mam podstawki pod kolumny -tanie i wystarczająco dobre;) Teraz lepiej przedstawiłeś swój punkt widzenia -z tego co opisujesz trochę już zainwestowałeś (a wydane kwoty nie do końca współgrają z lepszą jakością dźwięku albo po czasie się nudzą...)... może wkradła się lekka irytacja, rozumiem to. Pakowanie się w coraz to nowe wydatki to trochę "błędne koło" ale można to ogarnąć kierując się rozsądkiem. Jeżeli po wymianie elementu w układance słyszysz zmianę to zastanów się -ile ta zmiana jest dla Ciebie warta? Jak wnosi pozytywne emocje/wrażenia i budżet na to pozwala to czemu nie -brzmi rozsądnie. Napisałeś że po zmianie kabli na początku słyszałeś różnicę -a z czasem powszedniała bo się osłuchałeś, przyzwyczaiłeś do "nowego dźwięku" -to tu faktycznie sama wymiana kabli to za mało. Im dalej brniemy tym wyższe wymagania mamy -a zmiany coraz więcej kosztują. Chciałem poradzić żebyś zrobił podobny test (odsłuchowy) wymieniając naraz wszystkie kable zasilające na powiedzmy teoretycznie 2 razy lepsze=droższe, zmieniając ich kolejność/porównując -z tym że chyba już to robiłeś? Testowanie to koszt przesyłki (przeważnie też kaucji zwrotnej) i myślę że w przypadku szukania subtelnej poprawy warto -wiele się nie traci, a doświadczenia bezcenne. Podobnie można testować inne elementy.

A kwestie wymiany innych elementów systemu to już grubsza sprawa -czasem faktycznie lepiej pójść w tą stronę. Na dzień dzisiejszy jestem w miarę zadowolony (szczególnie że wiem że wymiana kabli zasilających dała wyraźną poprawę) ale już myślę o tym: czy by nie przetestować odtwarzacza CD, dać szansę odtwarzaczowi strumieniowemu... a ktoś mi radzi żebym posłuchał innego DAC'a... a do tego myślałem nad wymianą XLR'ów... takie hobby, oderwanie od szarej rzeczywistości (ciekawa odskocznia);) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mars napisał:

Dzięki. Też tak myślę, obrany przeze mnie kierunek jest wart poświęcenia czasu na "badania" (testy) -w końcu robię to głównie dla siebie, zachowując przy tym zdrowy rozsądek i nie ulegając niczyjej presji.

I tutaj przyznaje Ci rację , od jakiegoś czasu mamy ten komfort ,że jest możliwość wypożyczenia kabli różnej maści. Jestem zdania , że każdy powinien się przekonać na własne uszy , w swoim pomieszczeniu na własnym systemie, czy obrać kierunek zmian dźwięku kablami, czy jednak nie warto. A najbezpieczniej jest wypożyczyć kabelek i porównać z tym co mamy.

Neguje tylko wpisy tylko " kup kabel X to złagodzi Ci górę , nie kupuj Y , bo jest mułowaty /?/ " , nawet gdyby kable wnosiły tak istotne zmiany, to pisze to osoba mający inny system , kolumny , akustykę pomieszczenia,a więc elementy najbardziej mające wpływ na dźwięk !!! Więc o kant, takie porady :) 

1 godzinę temu, Mars napisał:

Na dodatek szukam rozwiązania we w miarę rozsądnym przedziale cenowym:)

Przedział cenowy , wg. mnie najlepiej określa wartość pojedynczego elementu / źródła, wzmacniacza , przedwzmacniacza , kolumn/ . I to nie ta za jaką kupiliśmy dany klocek , bo ta 5 minut po zakupie już jest nie aktualna , tylko ta realna np. z Allegro , Olx  czy ebay. I już mamy odpowiedź , czy warto zapłacić X kwotę za kabel ,czy  ten kabel kosztuje tyle co  nasz element toru, i może jednak pójść w inną stronę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, tomek4446 napisał:

 I tutaj przyznaje Ci rację , od jakiegoś czasu mamy ten komfort ,że jest możliwość wypożyczenia kabli różnej maści. 

Dodam, że gdy dobierze się dwa kable z jednego przedziału cenowego, na przykład Chord Epic i QED Silver Spiral (używałem długi czas oba) to wybór może okazać się trudny, bo "brzmią" bardzo podobnie. Łatwiej o wybór gdy kable są z róznych półek i technicznych i cenowych.

17 minut temu, tomek4446 napisał:

Neguje tylko wpisy tylko " kup kabel X to złagodzi Ci górę , nie kupuj Y , bo jest mułowaty /?/ " , nawet gdyby kable wnosiły tak istotne zmiany, to pisze to osoba mający inny system , kolumny , akustykę pomieszczenia,a więc elementy najbardziej mające wpływ na dźwięk !!! Więc o kant, takie porady :) 

... tez tak sądzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, wpszoniak napisał:

Dodam, że gdy dobierze się dwa kable z jednego przedziału cenowego, na przykład Chord Epic i QED Silver Spiral (używałem długi czas oba) to wybór może okazać się trudny, bo "brzmią" bardzo podobnie. Łatwiej o wybór gdy kable są z róznych półek i technicznych i cenowych.

Nawet nie wiesz , jak się ciesze , że mnie to już nie rusza. Właśnie sobie pomyślałem , że za kwotę 2,8 k. którą autor wątku chce przeznaczyć na kable sieciowe ,miałbym w moim ulubionym komisie 30 -38 płyt winylowych, a i  parę białych kruków / np.pierwszych wydań/ też bym znalazł  :) Co w zestawieniu z dwoma kablami ...

Tak się nakręciłem , że w poniedziałek kupię sobie jakieś płytki , bo oszczędziłem właśnie  na kablach :)  

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, tomek4446 napisał:

...za kwotę 2,8 k. którą autor wątku chce przeznaczyć na kable sieciowe ,miałbym w moim ulubionym komisie 30 -38 płyt winylowych, a i  parę białych kruków / np.pierwszych wydań/ też bym znalazł 

Tomku, a nie lepiej mieć i to i to? Ja robię sobie (bo już nie palę i nie wydaję 500-600 zł/miesiąc) przyjemności obu rodzajów.... I jeszcze coś Ci dopowiem- kiedyś oceniałem, że 30-40% plyt jest źle nagranych, bo trudno je było ścierpieć.... Natomiast dziś uważam, że tylko 5-10% jest kiepskich z tego co posiadam...

Teraz policzmy: 30% z 4000 płyt (mam chyba ich więcej jednak) to 600 płyt. Jeśli założyć że średnio wydaje po 50 zł za płytę to wynik mamy taki: 30 000 zł poszło(by) na straty (bo nie słuchałem tych CD) 
Dziś jest tak-  5% z 2000 to 100 sztuk * 50 zł daje strat- 5000 zł..... A więc zarobiłem: 25 000 zł..... Skoro zarobiłem tyle to i wydać mogę na kable, prawda?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...