Skocz do zawartości

Kable zasilające (dobór kabli do systemu)


Recommended Posts

20 minut temu, wpszoniak napisał:

Dziś jest tak-  5% z 2000 to 100 sztuk * 50 zł daje strat- 5000 zł..... A więc zarobiłem: 25 000 zł..... Skoro zarobiłem tyle to i wydać mogę na kable, prawda?

Bardzo sprytne :) 

A pomyśl, ile by Ci dało gdybyś te 25 000 zł wpakował w sprzęt :) żaden kabel by tego nie pobił :) 

Fajnie się gada o wirtualnych pieniądzach :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, tomek4446 napisał:

Bardzo sprytne :) 

A pomyśl, ile by Ci dało gdybyś te 25 000 zł wpakował w sprzęt :) żaden kabel by tego nie pobił :) 

Fajnie się gada o wirtualnych pieniądzach :) 

Gdyby to takie proste było... Ale nie jest.
Więcej osiągam akcesoriami. Zresztą ten "lepszy" sprzęt też potrzebuje kabli, listwy zasilającej, bezpieczników itp.... 
A nie zastanawiało Ciebie to, że audiofile wciąż zmieniają odtwarzacze, wzmacniacze i kolumny głośnikowe twierdząc, że wciąż to nie to? Ja spróbowałem pójść inną drogą, zakładając, że sprzęty są od lat 90. ubiegłego wieku naprawdę dobrze skonstruowane (oczywiście piszę o tych uznanych za solidne marki), a więc co mi po zmianach sprzętowych? Zmieniłem jedynie głośniki i nie dlatego, że przestały mnie satysfakcjonować poprzednie lecz dlatego, że już fizycznie się zestarzały i nieopłacalne byłoby (a może i niemożliwe) wymienianie przetworników (parcieje guma w zawieszeniu po około 20. latach) i elementów w zwrotnicy. 

Mam nadzieję, że teraz rozumiesz, że mogą byc inne opcje niż ta, która Ty preferujesz....
Pozdrawiam Ciebie, Wojtek

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tomek4446 napisał:

Skoro jest dobry pod względem sygnatury , charakteru i docelowy, to po cholerę go psuć, zmieniając to wszystko czymkolwiek, co wnosi " zmiany subtelne lub bardzo duże" :)  

To nie ma nic wspólnego z psuciem -wręcz przeciwnie. Jeżeli sam sobie udowodniłem że za sprawą zamiany kabli sieciowych system gra "lepiej lub gorzej" (w zależności od modelu/jakości komponentów/konstrukcji, poszczególne elementy systemu pokazują się z "lepszej lub gorszej" strony) to uważam że warto trochę zainwestować i dobrać do systemu odpowiednie kable/wtyki -a kiedy to się uda to sprzęt odpłaci się "lepszym" dźwiękiem (pokazując na co go tak naprawdę stać). Nie chodzi o zmienianie czegokolwiek na siłę w jego brzmieniu -tylko usłyszenie pełnych możliwości systemu. Co ważne, podczas testowania słyszałem że niektóre kable "nie wpasowały się" (nie zgrały z systemem) -następowało odejście od neutralności (np. poprzez dominację w paśmie niskich tonów, itp.), a tego nie chciałem. Gdybym nie miał porównania mógłby pomyśleć że to wina wzmacniacza albo DAC'a, a już po zamianie na inne nastąpiło lepsze dopasowanie z elementami systemu, co zaowocowało wyraźnie lepszym "ułożeniem" pasm, czystością (pojawieniem się neutralności) itp. Dla mnie sprawa jest jasna -testy kolejnych kabli pomogą mi (przybliżą) w znalezieniu optymalnego dopasowania do systemu (budżet jest ustalony) -tak żeby ta inwestycja poprawiła a nie pogorszyła dźwięk. System pokazał już że z Furutechem mu po drodze i że wtedy właściciel odzyskuje radość ze słuchania swojego zestawu na nowo -pojawiają się emocje :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Mars napisał:

...Jeżeli sam sobie udowodniłem że za sprawą zamiany kabli sieciowych system gra "lepiej lub gorzej" (w zależności od modelu/jakości komponentów/konstrukcji, poszczególne elementy systemu pokazują się z "lepszej lub gorszej" strony) to uważam że warto trochę zainwestować i dobrać do systemu odpowiednie kable/wtyki -a kiedy to się uda to sprzęt odpłaci się "lepszym" dźwiękiem (pokazując na co go tak naprawdę stać). 

Wiesz.... Ja poszedłem o krok dalej- uznałem, że system audio należy rozpatrywać inaczej, a mianowicie nie jako zestaw CD, wzmacniacze i głośniki lecz jako zestawy kompletów- CD+kable, wzmacniacze+kable., szukając synergii pomiędzy tymi elementami.... Kiedyś zauważyłem (to było na przełomie wieków XX i XXI, że mój odtwarzacz CD  Sony CDP333ES "lubi" kabel zasilający Sonab'a (bodaj szwedzki wyrób) a np z AudioAgile lub Mogami nie bardzo się zgrywał ( (te lepiej współgrały ze wzmacniaczem). Sprzedałem go później kumplowi... Razem z tym kablem.

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Fajnie się gada o wirtualnych pieniądzach :) 

No.... Bo o prawdziwych- tych fizycznych, dżentelmeni nie rozmawiają.
Pozdrawiam Ciebie, WP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wpszoniak napisał:

Wiesz.... Ja poszedłem o krok dalej- uznałem, że system audio należy rozpatrywać inaczej, a mianowicie nie jako zestaw CD, wzmacniacze i głośniki lecz jako zestawy kompletów- CD+kable, wzmacniacze+kable., szukając synergii pomiędzy tymi elementami.... Kiedyś zauważyłem (to było na przełomie wieków XX i XXI, że mój odtwarzacz CD  Sony CDP333ES "lubi" kabel zasilający Sonab'a (bodaj szwedzki wyrób) a np z AudioAgile lub Mogami nie bardzo się zgrywał ( (te lepiej współgrały ze wzmacniaczem). Sprzedałem go później kumplowi... Razem z tym kablem.

Ta teoria ma "ręce i nogi". Szczerze mówiąc ja też miałem takie przemyślenia przy okazji zamiany kabli Furutech (Konfiguracja1: "Nano"-wzmacniacz/"314Ag"-DAC//Konfiguracja2: odwrotnie). "Nano" ze wzmacniaczem zgrał się bardzo dobrze, natomiast "314Ag" wogóle (jakby ktoś przykrył kolumny ręcznikiem), w tym wypadku zmiany były bardzo wyraźne. Natomiast z doborem kabla do DAC'a było już trudniej -różnice były bardziej subtelne, "314Ag" zagrała dobrze ale zaryzykuje stwierdzenie że uda mi się znaleźć lepszą alternatywę. Ogólnie nie wydaje mi się żeby kable (do 1400 PLN za sztukę) tej samej firmy w duecie zgrały się lepiej z systemem niż dwa dobrze dobrane kable różnych firm ale kto wie, różnie to może być. Posłucham jeszcze parę modeli i się dowiem.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Mars napisał:

Ogólnie nie wydaje mi się żeby kable................ tej samej firmy w duecie zgrały się lepiej z systemem niż dwa dobrze dobrane kable różnych firm ale kto wie, różnie to może być.  

Tak, może być różnie. W środowisku "słyszących" audiofili mówi się o nadrzędności odtwarzaczy, tzn przy dwóch kablach różnej jakości ten lepszy powinien trafić do odtwarzacza. W przypadku mojego systemu takie podejście się sprawdziło (co nie znaczy, że to norma obowiązująca). Masz rację, że nie przywiązujesz się do jednej marki, bo to nie jest tak, ze firmy (piszę o tych najlepszych) wpadek nie mają.... Niestety, mają wpadki.

Taka refleksja mi się nasunęła gdy pisałem o moim odtwarzaczu Sony CDP 333 ES i kablu Sonab. Wspomniałem, że to był rok albo 1999 albo 2000 (nie bardzo pamiętam). Czyli od tego czasu upłynęło 18 lat.... Już wtedy słyszeliśmy różnicę jaką dają kable (mniej pisało się o wpływie wibracji czy adaptacji akustycznej). Dziś jaka jest wiedza na ten temat? No cóż- nasze forum trochę o tym mówi, prawda?

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, wpszoniak napisał:

Tak, może być różnie. W środowisku "słyszących" audiofili mówi się o nadrzędności odtwarzaczy, tzn przy dwóch kablach różnej jakości ten lepszy powinien trafić do odtwarzacza.

Taka refleksja mi się nasunęła gdy pisałem o moim odtwarzaczu Sony CDP 333 ES i kablu Sonab. Wspomniałem, że to był rok albo 1999 albo 2000 (nie bardzo pamiętam). Czyli od tego czasu upłynęło 18 lat.... Już wtedy słyszeliśmy różnicę jaką dają kable (mniej pisało się o wpływie wibracji czy adaptacji akustycznej). Dziś jaka jest wiedza na ten temat? No cóż- nasze forum trochę o tym mówi, prawda?

W moim przypadku model "Nano" w teorii miał być ciut lepszy (był też ciut droższy) i to się akurat potwierdziło. Jeżeli chodzi o odtwarzacz (CD lub Strumieniowy) to  dopiero się za takowym rozglądam, czytam o różnych modelach, nowinkach -niedługo coś wezmę na testy (może założę nowy wątek), nie ukrywam że jestem ciekawy w jakim stopniu zmiana źródła (z gorszego na lepsze) przyczyni się do poprawy jakości.

Dziś jest o wiele więcej możliwości, mnóstwo nowych firm, łatwiejszy dostęp, więcej marketingu, więcej informacji w internecie -może ten nadmiar wywołuje "myślowy chaos", a ceny irytację, złe doświadczenia negatywne emocje i niektórzy się w tym gubią. Do tego ludzie obecnie za dużo energii wkładają w "walkę" z innymi, w bycie "mądrzejszym" od innych -brakuje więcej otwartości i dobrych wibracji (zamiast zacięcia i stawiania sobie/innym granic). Trochę to widać/słychać nierzadko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Mars napisał:

Dziś jest o wiele więcej możliwości, mnóstwo nowych firm, łatwiejszy dostęp, więcej marketingu, więcej informacji w internecie -może ten nadmiar wywołuje "myślowy chaos", a ceny irytację, złe doświadczenia negatywne emocje i niektórzy się w tym gubią. Do tego ludzie obecnie za dużo energii wkładają w "walkę" z innymi, w bycie "mądrzejszym" od innych -brakuje więcej otwartości i dobrych wibracji (zamiast zacięcia i stawiania sobie/innym granic). Trochę to widać/słychać nierzadko.

Zgadzam się z Twoją diagnozą w 100%
Pozdrawiam Ciebie, WP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Trochę podgrzeje temat?

Kupiłem ostatnio wzmacniacz Pioneer A30. Podłączyłem go do odtwarzacza Blu-ray LG bd660 przy pomocy rca-rca kruger-matz 1m(nie śmiać się! to są moje początki w stereo i na lepsze komponenty przyjdzie pora?) i przy takiej konfiguracji ten wzmak zjadł mój amplituner Pioneera vsx528!

Problem zrobił się gdy zaszedł do mnie kolega który w audio jest już na wysokim levelu i przyniósł kable RCA Klotza oraz zasilający DIY(gruby,ciężki,solidny kabel którym nie chciałbym dostać po plecach długości ok 1,5m?)

Po podłączeniu samych RCA Klotza dźwięk stał się wyraźniejszy,mniej przymglony. Po podłączeniu zasilającego... dźwięk jak z zupełnie innego systemu! Bas zdecydowanie bardziej zróżnicowany,nie taki jednostajny,wysokie klarowniejsze,bardziej szczegółowe,wogole dźwięk dużo bardziej szczegółowy i przyjemniejszy w odsłuchu. Większa była poprawa po zmianie zasilającego niż RCA!

Pytanie do znawców

Jaki rodzaj kabla zasilającego ma taki wpływ na dźwięk? Czy długość i przekrój też ma duże znaczenie?

O ile czytałem tematy odnośnie kabli głośnikowych to o zasilających zupełnie nic.

Ps. Tak naprawdę niewierze że piszę tego posta bo do tej pory tylko czytałem o wpływie kabli na dźwięk i podchodziłem do tego z uśmiechem?

Teraz sam na własne ucho się przekonałem tak jak się przekonałem że tani wzmak zjada ampli w stereo!

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego zapuszczasz się w rejony voodoo. Czy wiesz że nie ma żadnego naukowego uzasadnienia dla tego co Ci się wydawało przy tym kablu zasilającym? (Celowo piszę wydawało, żebyś mógł jeszcze zawrócić. Zresztą zaraz zasypią Ciebie tu propozycjami ślepych testów w których na pewno polegniesz, bo są nie do przejścia i może będzie po sprawie - niektórzy tak się z tego leczą.)

Te wyimaginowane zmiany jednak nie są złe. Ja np. lubię siebie tak pooszukiwać. Dużo się pisało na tym forum o zasilających kablach, poszukaj, możesz także zobaczyć tu:

 

 

 

Edytowano przez Pboczek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEMOLKA napisał:

Jaki rodzaj kabla zasilającego ma taki wpływ na dźwięk?

No teraz to już przegiąłeś :) 

1 godzinę temu, DEMOLKA napisał:

O ile czytałem tematy odnośnie kabli głośnikowych to o zasilających zupełnie nic.

Ty to masz szczęście , przeszukaj dokładnie tematy tego forum a znajdziesz nie jedną " wojnę" odnośnie kabli zasilających / " List do" , " Tania listwa zasilająca"/

Na początek zadaj sobie pytanie, ile chcę wydać na kabel , potem znajdź w tej kwocie , wypożycz , porównaj z obecnym i dowiesz się czy warto.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Kolega DEMOLKa usłyszał pozytywne zmiany zasilającego to chyba jednak coś w tym jest. Może nie opisał tego w tak lukratywny sposób jak robią to recenzenci z pism audio, ale chyba dobrze to wyraził. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu byłem jak On, w podobnej sytuacji pukając się w czoło kiedy słyszałem o wpływie zasilających. Zaczynałem od Supry Lorad, potem 314ag Furutecha na Viborgach, teraz Alpha 3 F-tech na iEgo 8075 rodowane.

Na więcej mnie nie stać i uważam, że w którymś momencie trzeba powiedzieć stop.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie bijcie?

Mój post nie ma na celu wywołania żadnej wojny na kable?

Do napisania go zbierałem się kilka dni bo wiedziałem czym to grozi ale zaryzykowałem.

Przepinalem kable osobiście ,siadałem z kolegą i słuchałem. Przy pierwszej próbie nic szczególnego nie uslyszalem,przy drugiej na innych utworach usłyszałem że coś się zmieniło ale nie potrafiłem tego sprecyzować. Kolega mnie trochę nakierował i mówił żebym wsłuchał się w bas i faktycznie na tej samej piosence i kilku innych które grały w odtwarzaczu podczas szybkiej zmiany kabla słyszałem różnice. Wybaczcie ale nie jestem w stanie opisać tego słowami.

Może był to jakiś nagły przypływ emocji z racji nowego sprzętu i sugestie kolegi który jest raczej z tych voodoo, nie wiem.

Za jakiś czas postaram się ponowić testy

Tak jak pisałem wyżej , do tej pory śmiałem się z takich wpisów jak mój a teraz mam zagwostke ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, DEMOLKA napisał:

Przepinalem kable osobiście ,siadałem z kolegą i słuchałem.

 

7 godzin temu, DEMOLKA napisał:

Kolega mnie trochę nakierował i mówił żebym wsłuchał się w bas i faktycznie na tej samej piosence i kilku innych które grały w odtwarzaczu podczas szybkiej zmiany kabla słyszałem różnice.

Tak generalnie to się odbywa.

masz teraz przed sobą dwie drogi ;

1-sza... znacznie łatwiejsza pod względem że tak powiem ideologicznym :D

Czyli "usłyszałem" więc tak jest i będę zmieniał teraz kable i wsłuchiwał się w zmiany. Trudniejsza pod wzgledem finansowym bo otwiera sie szerokie pole do eksperymentów które będzie podgrzewane wciąż przez kolegów "na wyższym levelu" ;)

2-ga ... znacznie trudniejsza

Zafundowanie sobie testu "ślepego" przeprowadzonego przez kolegę którego uprosisz aby nawet "nie werbalnie" nie sugerował ci co jest wpięte. Jak nadal będziesz słyszał zmiany, spokojnie wchodź w punkt pierwszy :)

A jeżeli nie... no to ...?

 

ahhh :

7 godzin temu, DEMOLKA napisał:

zagwostke

https://sjp.pwn.pl/sjp/zagwozdka;2542428.html

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że na razie trzeba ochłonąć.

Kolega kupuje używane kable o wartości całego mojego sprzętu więc do takiego poziomu brakuje mi lata świetlne?

Ps sorki że napiszę czasem jakiś bełkot lub literówkę ale słownik w tel wstawia często zupełnie inne wyrazy i nie wszystko mogę wyłapać chociaż się staram ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demolka, kable Klotza są ogolnie slabymi jakosciowo kablami i trudno mi sobie nawet wyobrazić system, ktoryby podniosły na ( jak to mowicie?) wyższy level.

Zmiany w kablach sieciowych w stosunku do sygnalowych są ,, inne". Kolega podpowiedział Ci na co zwrocić uwagę. To jak z winem. Nie wszyscy są w stanie docenić dobre wina, bo po prostu się na tym ,, nie znają"

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, audiowit napisał:

To jak z winem. Nie wszyscy są w stanie docenić dobre wina, bo po prostu się na tym ,, nie znają"

Tak się składa , że w ubiegłym roku trochę czasu spędziłem w rejonie Chianti i między docenianiem a " nie znaniem się" na winie nie postawiłbym znaku równości :) 

Ale analogia do wina wydaje się trafioną , przynajmniej w moim przypadku , byłem w czterech winnicach na degustacjach i za każdym razem wybierałem / smakowało mi / wino, albo z tej najniższej lub średniej półki , te najdroższe uważane / przez tzw. znawców/ za najbardziej wykwintne, po prostu mi smakowo nie odpowiadały. 

I teraz wracając do akcesoriów , wymyślnych kabli zasilających , zatyczek , podstawek itp. ,  musimy je mieć, bo tak mówią " fachowcy", a jak nie słyszymy, to po prostu nie jesteśmy w stanie docenić, bo się nie znamy. Ale czy na pewno tak jest ?

Jedynym rozwiązaniem jak dla mnie jest nie uleganie sugestią , co i w jakim zakresie będzie zmieniać dźwięk, tylko bez emocji , wypożyczyć , podłączyć i przekonać się biorąc pod uwagę wartość naszych urządzeń audio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

19 minut temu, tomek4446 napisał:

musimy je mieć, bo tak mówią " fachowcy", a jak nie słyszymy, to po prostu nie jesteśmy w stanie docenić, bo się nie znamy. Ale czy na pewno tak jest ?

Tomek niczego nie musimy mieć, a już zwłaszcza bo tak chcą fachowcy, czy marketingowcy. Kupujmy tylko to na co sami się decydujemy pod wpływem własnych testów: otwartych, ślepych, (i najlepiej jeszcze raz powtórzonych, a później jeszcze raz, ..., Zastanawia mnie jednak to jak "sceptycy" rozwiązują sytuację gdy w ślepych mieszają się im wrażenia i nie słyszą - a w otwartych wydaje się że jest lepiej? Albo raczej powiedzieć, czy jak w ślepym wyjdzie Wam że nie ma różnicy, to później w otwartym już nie macie wątpliwości?)

Zostawiamy w zestawach rzeczy które uważamy że lepiej grają, a te których nie słyszymy, odstawiamy. Jeżeli nie jesteśmy pewni efektu, szkoda kasy, chyba że jej jak lodu.

Klozt to RCA które wiele nie podniesie, chyba że słuchało się na jakimś padalcu. Ale rozumiem że tu chodzi o efekt, a niekoniecznie o levele. Może także o długość RCA?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Pboczek napisał:

Zastanawia mnie jednak to jak "sceptycy" rozwiązują sytuację gdy w ślepych mieszają się im wrażenia i nie słyszą - a w otwartych wydaje się że jest lepiej?

Z testami mam ten problem , że mam tych kabli od cholery i co pewien czas podłączam nowy ot tak by się przekonać. W 90 % po przepięciu przez pierwsze pięć minut wydaje mi się , że słyszę różnicę , powtarzam kilkakrotnie wybrany charakterystyczny fragment utworu i doszukuję się różnic. Po paru przepięciach wszystko się zaciera i najczęściej odpuszczam , dużo większe różnice słyszę w realizacjach nagrań, niż w tych powodowanych przez kable. A nie zamierzam słuchać w kółko jednego utworu :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako dopiero "wchodzący w świat audio" z pewnym zaciekawieniem (choć nie ukrywam, że na tym etapie z nutą uśmiechu) wczytuję się w opisy kabli zasilających, a dokładnie w ich (przytaczaną przez niektórych) wyższość nad standardowo dołączanymi przez producenta do sprzętu audio. Oczywiście nie twierdzę, że jakość wykonania kabli standardowych jest taka sama, ale zastanawia mnie jedno:

taki przewód za kilka tys. zł ma powiedzmy od metra do kilku, a przecież i tak trzeba się wpinać do instalacji elektrycznej z kablem najczęściej za ~2,5-3 zł/mb. Taki podtynkowy przewód prowadzi do rozdzielnicy (lecąc w ścianach, w podłodze, suficie, itd.) i ma najczęściej jakieś kilkanaście metrów (jak nie więcej.). 

Rozumiem, że zwolennicy lepszych kabli elektrycznych zasilających na etapie budowy czy wykańczania domu/mieszkania montują coś solidnego "audiofilskiego" jeśli chodzi o kable pod tynk, a jak nie zrobią to na tym etapie to ...prują później ściany montując odpowiednie przewody przeznaczone do zestawu i prowadzą je do rozdzielnicy...?

Edytowano przez Yatza
literówka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...