Tanie słuchawki KOSs KSC75

[Fafniak]

Podczas tegorocznego audio show, szukałem słuchawek które przy niewielkim budżecie zapewniłyby normalny dźwięk, bez eksponowania któregoś z podzakresów albo wodotrysków w postaci mega basu czy przerysowanej przestrzeni, powietrza.

Niestety większość sprzętu do 200-300 zł. miała tendencję do tego typu efekciarstwa który opisałem powyżej.

Te które mi się podobały kosztowały niestety 2,5 albo 3,5 tysiąca

Ale jakoś niedawno @MobyDick gdzieś wspomniał o tytułowych słuchawkach.

jak je zobaczyłem, to natychmiast przypomniały mi się dawne czasy.

To jest moja ulubiona konstrukcja, która niestety przestała być 0opularna...

Wczoraj kupiłem

I powiem tak. Jestem oczarowany że można zrobić taki dźwięk za tak niewielkie pieniądze. Pewnie że nie mogą konkurować ze słuchawkami za 700-1500 zł. Ale...

Dla mnie to jest właśnie taki " no nonsense Play" Rzetelne granie bez fajerwerków.

Polecam

[MobyDick]

Daj im jeszcze trochę czasu na wygrzanie .  Wyglądają bardzo niepozornie a po dobrym ułożeniu tych drucików pozwalają na długie ich używanie bez żadnej niewygody. A grają właśnie bardzo neutralnie bez podbicia wyższego basu jakiego można by się spodziewać o czymś takim i z dość nisko schodzącym basem. Pod względem brzmienia grają bardziej tak jak powinny grać mobilne monitory do pracy w terenie niż Porta Pro, które do tego celu zbudowano.

Edytowano 8 grudnia 2018 przez MobyDick

[Fafniak]

Najgorszym elementem tych słuchawek jest kabelek. A właściwie jego ułożenie w pudełku do sprzedaży.

Toż to kuźwa jakiś dramat jest. Zafundowałem kablowi kąpiel w gorącej wodzie( kable BNC świetnie się prostują po takim zabiegu)

Tutaj osiągnąłem połowiczny sukces tylko ;(

A czas na pogranie daję im

[MobyDick]

No kabelek tych słuchawek to ich najsłabsza chyba strona. Pozostawia pole do recablingu  . To chyba norma dla niedrogich Kossów.