Skocz do zawartości

Magnat mr780


Nowy123

Recommended Posts

Jakieś pierwsze wrażenia? Szok i niedowierzanie czy rozczarowanie?
Za wcześnie na wnioski, ale zaraz po wyjęciu z pudełka bez szału. Zaczął grać tak po 20 minutach (Yamaha też tak ma, nabiera barwy gdy się trochę rozgrzeje po nocnym nieużywaniu).
Puki co bardzo pozytywne wrażenia. Jakiejś ogromnej przepaści nie widzę, ale słucha się naprawdę bardzo przyjemnie. Na tą chwilę nie mogę potwierdzić, żeby na górze pasma coś denerwowało (kilka razy pojawiała się w tym wątku taka opinia), ale może to kwestia zgrania z Heco Aurora 700, bo są lekko wycofane w tym zakresie...
Na pewno jest bardzo dobrze, przy cichym słuchaniu (-60... -50dB), Magnat całkiem fajnie porusza głośnikami niskotonowymi.
Stereofonia też fajna, choć porównywalna z Yamahą.
DAC w CD-S700 lepszy niż w MR780 - więcej się dzieje... To tak na szybko.

Wysłane z mojego Nokia 8 Sirocco przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mogę napisać, że Malina z nakładką Hifiberry DAC+ Pro gra dużo lepiej niż podłączona przez USB do MR780. Jest bardziej muzykalnie.
Poza tym gdy Malina była podłączona przez USB i włączyłem radio internetowe JB-Radio2, które nadaje w bitrate 192kHz/24bit to MR780 twierdzi, że nie obsługuje takiego samplowania, a powinien wg. specyfikacji.

Wysłane z mojego Nokia 8 Sirocco przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Yahoou napisał:

DAC w CD-S700 lepszy niż w MR780 - więcej się dzieje...

 

9 godzin temu, Yahoou napisał:

Malina z nakładką Hifiberry DAC+ Pro gra dużo lepiej niż podłączona przez USB do MR780. Jest bardziej muzykalnie.

Czyli już zdalnie moozna mniej/wiecej ocenic jakość DAC-a w magnacie wzgledem Twojego opisu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc, że jest lepszy, mam na myśli tylko i wyłącznie moje preferencje i subiektywne odczucia. Nie twierdzę, że jest obiektywnie i absolutnie lepszy, żadnych pomiarów nie robiłem. Mam wrażenie, że dźwięk z CD-S700 po analogu jest jakby pełniejszy, więcej dźwięków słychać. Różnica jest subtelna, ale dla mnie jest. Wiele osób, pewnie nie potrafiłoby wskazać różnicy.

Wysłane z mojego Nokia 8 Sirocco przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, pozwolę sobie dorzucić swoje 3 grosze bo miałem okazję testować u siebie tego Magnata na Q Acoustics 3050. Porównywałem go do Audiolab6000a, Marantz PM6006 i Onkyo A-9150 jako źródło używając Chromecast/Tidal Hifi. Językiem laika mogę powiedzieć, że Magnat zrobił na mnie świetne wrażenie brzmieniem i wspaniałą przestrzenią jaką kreuje, oraz - o czym mało się tu chyba wspomina- korekcją rozbudowaną o średnie tony. Przy umiejętnym kręceniu gałkami można sporo osiągnąć, jak już się ogarnie jak się do siebie mają. Czytałem tutaj o mało intuicyjnej obsłudze - przełączaniu źródeł i nie mogę się z tym zgodzić.

Założenie było takie, że szukałem wzmacniacza, który nie będzie mnie męczył przy słuchaniu - chodziło zarówno o górę, jak i bas generowany przez kolumny na 20m2. Wzmacniacz spełnił te założenia - góra była jak trzeba, a bas pomimo że było go sporo to mnie nie męczył (był miękki?). Do tego rozbudowana korekcja. Generalnie byłem tym sprzętem zachwycony od pierwszego podłączenia i do rocka/klasycznego rocka zdecydowanie bym go polecił. Ostatecznie nie zdecydowałem się ponieważ brakowało mi szaleństwa w mocniejszych gatunkach, ale to wynika pewnie trochę z połączenia z tymi kolumnami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Generalnie byłem tym sprzętem zachwycony od pierwszego podłączenia i do rocka/klasycznego rocka zdecydowanie bym go polecił.


Tutaj się z kolegą zgodzę. Właśnie zapuściłem G'n'R "Use your illusion 2" i tutaj Magnat pokazuje pazur. Jest moim zadaniem lepiej niż R-N803D. Jest więcej dociążenia, masy. Metallica też wypada imo lepiej. Monster Truck, U2, Tool, itp... brzmią bardzo żywo, rockowo...

Wysłane z mojego Nokia 8 Sirocco przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Yahoou napisał:


 

 


Tutaj się z kolegą zgodzę. Właśnie zapuściłem G'n'R "Use your illusion 2" i tutaj Magnat pokazuje pazur. Jest moim zadaniem lepiej niż R-N803D. Jest więcej dociążenia, masy. Metallica też wypada imo lepiej. Monster Truck, U2, Tool, itp... brzmią bardzo żywo, rockowo...

Wysłane z mojego Nokia 8 Sirocco przy użyciu Tapatalka
 

 

Dzięki chlopaki, tego potrzebowałem, słowa klucz: Metallica i Tool.

Co prawda trochę boję się połączenia z moimi Roth Oli 40, ale tym będę się martwił później.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, bleq napisał:

Dzięki chlopaki, tego potrzebowałem, słowa klucz: Metallica i Tool.

Co prawda trochę boję się połączenia z moimi Roth Oli 40, ale tym będę się martwił później.

U mnie właśnie Metallika i mocniej czegoś brakowało. Nie umiem tego opisać - owszem fajne, mocne pełne brzmienie, ale mi brakowało trochę życia, definicji, ostrości w gitarach, przez co robiła się trochę klucha. Tylko moje głośniki też są raczej z tych spokojniejszych. Z Toolem nie pamiętam, a możliwe że sprawdzałem. Ale za to sprzęt jest bardzo wyrozumiały dla wszystkich rockowych albumów, które zazwyczaj nie grzeszą produkcją. No i rzeczy typu Queen, Guns'n Roses - bomba.

Edytowano przez barchetta1
wzmianka o głośnikach
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Yahoou napisał:

Oczywiście. Mam prawie wszystko Dire Straits, Knopflera, na CD, winylach, plikach...

Pytałem z ciekawości,bo słuchając np.utworu Private Investigations,szczególnie od 4 minuty i przy 6-stej,te uderzenie perkusji,moim zdaniem Magnatowi brakuje tzw.kopa,a to co wyprawia Cambridge,każde szarpnięcie struny,no i te uderzenie w perkusję,poprostu dla mnie bajka.

Ciekaw jestem jak to by wypadło w porównaniu Yamahy z Magnatem.

10 minut temu, barchetta1 napisał:

U mnie właśnie Metallika i mocniej czegoś brakowało. Nie umiem tego opisać - owszem fajne, mocne pełne brzmienie, ale mi brakowało trochę życia, definicji, ostrości w gitarach, przez co robiła się trochę klucha.

Mam te same odczucia,jest dobrze,niby poprawnie,ale brakuje tego czegoś,czasami troszkę za grzecznie.

Edytowano przez maverick2005
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, barchetta1 napisał:

Ostatecznie nie zdecydowałem się ponieważ brakowało mi szaleństwa w mocniejszych gatunkach, ale to wynika pewnie trochę z połączenia z tymi kolumnami.

Na odsłuchach miałem właśnie te QAcoustic z Magnatem. Nie powiem, że źle ale tak właśnie grzecznie to grało, bezpiecznie, bez pazura trochę. Niby nie ma się do czego przyczepić, nie odrzuciło mnie to połączenie, niby miło ale czegoś brakło.

20 godzin temu, Yahoou napisał:

Właśnie (będąc po 3 piwkach) włączyłem sobie najbardziej audiofilską płytę wszechczasów "Amused to death" R. Watersa i muszę powiedzieć, że brzmi fenomenalnie!!! Tylko czy to zasługa Magnat'a czy 3 piwek..?

Nie wiem o co chodzi, odświeżyłem sobie dzisiaj tę płytę i kiepsko mi się słuchało (z Tidala). Czuć że to audiofilski materiał, dużo fajnych ciekawych dźwięków, ale wszystko trochę zdechnięte. Chyba kiepska realizacja w tidalu. Albo zabrakło piwek. Daję sobie na wstrzymanie z piwkami teraz, żona od czwartku nie czuje swoich perfum, zrobiłem super ogórkową, fajna kwaskowa - żona nie czuje smaku. Jakieś pomysły :) , jakaś diagnoza ? Tak więc słuchanie odbyło się "na czczo" i nie zachwyciłem się Watersem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wito76 napisał:

żona od czwartku nie czuje swoich perfum, zrobiłem super ogórkową, fajna kwaskowa - żona nie czuje smaku.

Ja od dwóch tygodni nie czuje smaku, wiec ogórkowa...sorry tez nie zrobiła by na mnie wrażenia;) Ps: Niektórych trzepie dłużej, trzeba to przeżyć. Może piosenka: „przeżyj to sam” albo „kwarantanna” Kazika, polecam;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, klavikort napisał:

Ps: Niektórych trzepie dłużej, trzeba to przeżyć. Może piosenka: „przeżyj to sam” albo „kwarantanna” Kazika, polecam;)

No nie powiem, w czwartek żona postraszyła mnie trochę, mówiła że ma jakby słonia na klatce piersiowej. Problemy z oddychaniem. Wieczorem posmarowałem ją maścią Vicks ,którą smarujemy dzieci i mówi że ją bardzo boli kregosłup. Ucisnąłem mocno tak jak się nastawia i 2 kręgi piersiowe jej kliknęły. Chyba "usunięta" była. Może to hardcore dla niektórych, ale nastawiałem już kiedyś żonę, siostrę, nic trudnego. Nie jestem masażystą, ale chodziłem kiedyś sporo na masaże więc wydaje mi się że ogarniam technikę. Tak czy siak problemy z oddychaniem od razu minęły jej. Ciekawostka, jak zadzwoniła wieczorem do dziewczyn z pracy to okazało się, że wszystkie 6 jej koleżanek od poniedziałku już nic nie czują i nie przyznawały się, bo wiadomo, kwarantanna, problemy, 80% pensji i takie kombinacje. A że czuły się normalnie to chodziły sobie do pracy. Żona też w takim razie poszła do pracy w piątek (niezastąpiona się czuje). Niezła jazda. Siedzą w trzech pokojach i nie mają kontaktu z nikim więc zrobiły sobie taki "oddział covidowy" w księgowości.

Sorry za offtop.

@Yahoou może z CD faktycznie brzmi to fenomenalnie. A akustyka wiadomo, wiele potrafi dołożyć od siebie.

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.11.2020 o 09:45, Chyba Miro 84 napisał:
Dnia 14.11.2020 o 00:41, Yahoou napisał:

Malina z nakładką Hifiberry DAC+ Pro gra dużo lepiej niż podłączona przez USB do MR780. Jest bardziej muzykalnie.

Czyli już zdalnie moozna mniej/wiecej ocenic jakość DAC-a w magnacie wzgledem Twojego opisu

Ja kompletnie nie rozumiem tego fenomenu Hifiberry DAC+ Pro. Przecież to jest czysta kość PCM5122.  Zupełnie "goła", bez toru analogowego. To co wychodzi z DAC'a bezpośrednio podłącza się do wzmacniacza.  I takie coś ma grać lepiej od Magnata? Gdzie jest zaprojektowany kompletny tor audio (DAC + 3 opamp'y). To po prostu trudno uwierzyć. Aż sobie kupię tą gołą kość za 28$ z Chin i zobacze. 

DAC w Magnacie może gra trochę zachowaczo, nie wysuwa wszystkiego na pierwszy plan. Nie atakuje słuchacza nadmiarem szczegółów, ale dla mnie to jest plus. Ostatnio testuje płytkę DAC ES90038Q2M. I też obiektywnie można powiedzieć, że jest lepszy, bo działa jak karabin maszynowy, wszystko na czas i w dużych ilościach. Scena jest bardzo blisko słuchacza. Jednak po takiej godzinie spędzonej z tym DACiem czuję się zmęczony nadmiarem informacji. Bardzo przyjemnie robi się gdy wracam do DAC'a w Magnacie. Nareszcie słychać to co jest istotne. Najpierw wokal, a potem instrumenty.... nie wszystko na pierwszy plan. DAC w Magnacie jest jak te moje kolumny podstawkowe Dynaudio:) -> przyjemna przystań do której zawsze chętnie się wraca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakładki DAC (te tanie typu HiFiBerry) na forach o raspberry raczej nie są polecane. Jeśli już to nakładki typu transport. Spróbuj Allo DigiOne lub chociaż HiFiBerry Digi +pro. Dla mnie była istotna różnica względem usb, nie wspominając o wygodzie. Pisałem już gdzieś wcześniej, ale pojawia się dużo lepsza separacja, detaliczność, dociążenie. Wtedy zostajesz przy DACu w magnacie.

 

W Botland masz 30 dni na zwrot. W ramach eksperymentu warto spróbować i mieć rozeznanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

W Botland masz 30 dni na zwrot. W ramach eksperymentu warto spróbować i mieć rozeznanie.

 

Nie jest wykluczone, że się skuszę, tym bardziej, że mi się coś Malina wysypała i nie gra wcale. Tylko nie wiem, czy to wina aktualizacji Volumio do najnowszej wersji, czy zanik prądu, który dziś miałem. Odtwarzaczy niby odtwarza, ale dźwięku nie ma. Jeszcze spróbuję od nowa zainstalować Volumio na sformatowaną kartę i zobaczy się.

 

Wracając do MR780. Po 4 dniach intensywnych odsłuchów przed godziną, na jakiś czas, wróciłem do Yamahy R-N803D. Coś to wygrzewanie Magnat'a w moim przypadku poszło nie w tym kierunku co trzeba. O ile po wstępnym rozgrzaniu przez pierwsze dwa dni (piątek i sobota) byłem miło zaskoczony jego brzmieniem, o tyle już wczoraj i dzisiaj efektu wow nie czuję. W miarę wygrzewania gdzieś zniknął ten pazur w rockowych kawałkach, wysokich tonów i niskich jakby ubyło. Nie ma już tej energii na basie przy cichym słuchaniu (o czy też wcześniej pisałem). Ogólnie mam takie odczucie, jakby ubyło mocy. Właściwie w moim pomieszczeniu 25m2 słuchanie przy głośności poniżej -40dB mija się z celem. To bardzo dziwne zachowanie. Przeważnie wygrzewając nowy sprzęt zyskiwalem głębię i dociążenie niskich częstotliwości a tu na odwrót. O co chodzi..? Wczoraj w środku nocy, żeby posłuchać ścieżki dźwiękowej z Blade Runnera (1982), musiałem gałę rozkręcić do -50dB żeby usłyszeć dialogi Deckard'a z Rachael. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że Yamaha ma moc 147W/ch przy ośmiu ohmach i obu kanałach wysterowanych (pomiar z jakiegoś testu) a Magnat 75 (dane katalogowe), ale przez pierwsze 2 dni odsłuchów nie odczuwałem tej różnicy, miałem wrażenie, że Magnat grał głośniej, z większym wykopem niż teraz. Żeby posłuchać naprawdę głośno na Magnacie muszę wejść na poziom głośności -10dB - 0dB

 

Dodam, że wszystkie moje odczucia odnoszą się do odsłuchów w trybie Pure Direct (Yamaha) i Direct (Magnat)...

 

Wysłane z mojego Nokia 8 Sirocco przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...