Skocz do zawartości

Porównanie Alphard Da Vinci SL-10 vs Excellent OFC 6N SPE225


Recommended Posts

Najwyższa pora porównać oba przewody głośnikowe, co ciekawsze przewody w bardzo zbliżonej cenie, więc porównanie ma duży sens.

System > kolumny NHT 1.5 > wzmacniacz Luxman L-205 > DAC Sony MDS JE510 > Laptop > Przewody głośnikowe Alphard Da Vinci SL-10 oraz Excellent OFC 6N SPE225 > interkonekt DIY.
Akustyka poprawna - ściana za kolumnami zastawiona dwona absorberami z wełny PT80, ściana za plecami prawie cała zastawiona regałem z książkami oraz dwa małe panele z wełny PT80.


Utwory testowane > Irma Thomas - Anyone Who Knows What Love Is, Szymon Wydra - Zycie Jak Poemat, Varius Manx - Piosenka Księżycowa, Clean Bandit - Dust Clears, Alison Wonderland & M-Phazes - Messiah, Avril Lavigne - Forgetten, Crystal Castles - Concerte, Plague, Bracia - Nad przepaścią, Ira - Nie daj mi odejść, Monika Brodka - Saute, Calvin Harris Dua Lipa - One Kiss Oliver Heldens Remix, Alok & Sevenn - Byob
Na początek ciekawostka...

Przewody Alpharda były niewygrzane pod czas pierwszego porównania, zaś moje stare Excellent ciągle pod prądem, po zmianie na SL-10 nie czułem dyskomfortu, niedosytu, było minimalnie lepiej pod niektórymi aspektami.
Po testowanych wygrzanych przewodach SL-10 zmieniłam na moje Excellent oczywiście niewygrzane, dźwięk pozostawiał trochę do życzenia, można, by powiedzieć różnica się powiększyła na niekorzyść moich przewodów.

Przewody które dostałem na testy Alphard Da Vinci SL-10 grają bardzo przyjemnie, starają się robić wiele, by unikać niepotrzebnych ostrości co nie do końca udaje się moim przewodom, Alphardy rzeczywiście grają nieco ciemniej, mają całkiem sporo niskiego zakresu góry pasma, jest mocna ale bardzo przyjemna.
Excellent grają troszkę nerwowo, jest jaśniej lecz nie zawsze idzie to w parze z jakością. Wokale czasem są bardziej wyraziste co mi się podoba w zamian za to w innych sytuacjach pojawia się nerwowość, niepotrzebna delikatna ostrość.
W utworze "Ira - Nie daj mi odejść" przewody Excellent zapodają dłużej wybrzmiewające wysokie tony, słychać to na początku utworu, może się to podobać, to samo się tyczy z wybrzmiewaniem echa które jest bardziej słyszalne.
Teraz troszkę bardziej smutne wieści w przypadku moich przewodów Excellent. Na początku w utworach  Ira - Nie daj mi odejść, Bracia - Nad przepaścią brakuje tym przewodom takiej namacalności instrumentów jakie mamy w SL-10, jest rzeczywiście lepiej, słychać bardziej naturalne, głębiej brzmiące brzmienie fortepianu, co za tym idzie też mamy bardziej soczyste barwy.
Wokale w przypadku Excellent były momentami bezpośrednie, wciągające, dosyć neutralne bez podbarwiana z lekką tendencją do jasności, Średnica w SL-10 jest nieco cieplejsza, lepsze dociążenie wokali a zarazem jest nieco ciemniej. Wokale czasem są rysowane grubszą kreską, bardziej namacalne i mocne, delikatnie bliżej słuchacza, czasem mogło mi brakować wyrazistości w wyższym zakresie średnicy i góry pasma.
Niskie tony o dziwo minimalnie słabsze w przypadku testowanych przewodów Alpharda, jest minimalnie lepsze wypełnienie, kontrola, precyzja. Niskie tony w Excellent są ciut większe przez większe podbicie w wyższym zakresie. To są delikatne różnice, jak to na przewody w podobnym przedzie cenowym.
Na końcu scena. Tutaj wiele nie napiszę, bo jest na bardzo zbliżonym poziomie. Selektywność wydaje się jednak lepsza dla SL-10, głównie dzięki lepszej górze pasma która przyjemniej brzmi.
Wszystko wychodzi na to, że w ten cenie można znaleźć lepiej grające przewody od budżetowych Excellent.

Z całą pewnością polecę Alphard Da Vinci SL-10 jako pierwsze przyzwoite przewody, gdy zaczynamy swoją przygodę w audio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super opis. Przeczytałem z zapartym tchem. Prawdę pisząc zazdroszczę i gratuluję systemu i wrażliwego słuchu. Na moim sprzęcie (Audiolab 6000A, STXy, DAC Topping D10) nawet jak zmieniam filtry dac czy suwaki w Jriver MC nie odczuwam takich zmian jakie Ty doświadczasz podmieniając kable. Pozdrawiam serdecznie ? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MariuszZ

Dawniej przy nieco gorszym sprzęcie przy kiepskiej akustyce mogłem tylko i wyłącznie strzelać który przewód,interkonekt gra lepiej/inaczej/gorzej.

Tu bardzo dużo daje poprawiona akustyka pomimo, że nie mam aż tak dobrze złożonego zestawu bo nie oszukujmy się DAC Sony JE510 jest tutaj wąskim gardłem, nie wiem jak wypada mój interkonekt względem innych oraz wzmacniacz pod moje kolumny powinien być lepszej klasy, co za tym idzie powinnem poprawić cały układ zasilania idący od listwy po wzmacniacz.

Nie uważam bym miał jakiś super słuch, mało tego sądzę, że pamięć słuchową mam nieco za słabą. Często zbyt łatwo zapominam pewne niuanse i muszę więcej razy powtarzać pewne testy gdy jestem niepewny.

@Bogusław Kożyczkowski

Tu słuszna rada. DAC jak i moje obecne przewody to wąskie gardło. Dawniej testowałem trochę lepszy DAC Sony DTC F57es który już nadrabiał niedociągnięcia mojego obecnego. To samo wzmacniacz który dobrze się zgrywa, to napewno kolumny grały by jeszcze lepiej, wydając np. wyższy model Luxmana czy innego.

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...