Skocz do zawartości

Kable diy, których nie słychać ;)


Recommended Posts

14 minut temu, nowy78 napisał:

Dziwne jest to o tyle, że to wg mnie kable dające najlepszy dźwięk ze wszystkich jakich próbowałem :|

Należałoby się zastanowić z czego wynika ten odgłos i go wyeliminować. Wzmacniacz wzmacnia sygnał elektryczny w torze sygnału. Jedyne wytłumaczenie to indukowanie się w przewodach RCA prądów wirowych powstałych od pól elektromagnetycznych (od transformatora zasilającego) i od ruchu przewodu w polu magnetycznym (kolumn?). Czemu tylko w przypadku szturnięć i uderzeń masz ten efekt ? Może ten luz pomiędzy żyłami teflonu i licą powoduje jakieś zjawiska elektrostatyczne. Niezła zagadka ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę jednak, że nie chodzi tu o wpływ pól magnetycznych. Próbowałem w różnych położeniach kabla względem otaczającego sprzętu i efekt jest taki sam. Co ciekawe znika całkowicie, gdy drugi koniec kabla jest do czegoś podłączony, choćby do potencjometru. Ja mam podejrzenia związane z pojemnością kabla, która zmienia się podczas uderzeń. Coś jak w przypadku mikrofonu pojemnościowego. Teraz należałoby się zastanowić, dlaczego takie zjawisko tu występuje. Mikrofon pojemnościowy potrzebuje zasilania aby mógł działać. Dobrze byłoby mieć schemat wzmacniacza, aby zorientować się jak zbudowany jest stopień wejściowy. Gdzieś mi się rzuciły w oczy fragmenty, tyle, że końcówki R2.5. Z tego co czytałem, różni się ona tylko mocą, więc myślę, że wejście jest takie samo. Poszukam.

Albo... sprawdzę jeszcze na innym wzmacniaczu :)  - ale to wieczorem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, nowy78 napisał:

Myślę jednak, że nie chodzi tu o wpływ pól magnetycznych.

Nie wiem co Wy tam pijecie ...... :) 

U mnie pojawiało się mnóstwo różnych trzasków o różnej tonacji , od przypominających  wyładowania elektryczne po różna tonację brumienia ale .....tak było gdy trzymałem wtyk za masę . Gdy zobaczyłem na filmiku w jaki sposób Piotrze trzymasz kabel i zrobiłem tak samo już takich efektów nie było. Sprawdzałem na kablu z licy i tym kolejnym który wczoraj zrobiłem / KaCsa KCO-IS2/ :) 

Aha, zbliżenie wtyków na zdjęciu drugim to nie po to by się nimi pochwalić ale proszę o zwrócenie uwagi na część napisu i logo na koszulkach termokurczliwych i już będzie wiadomo skąd mam kabel :) 

IMG_0467.JPG

IMG_0468.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

W końcu udało mi się zmontować kable z gotowej licy z Chin. Część nośna wygląda w nim tak samo jak w poprzednich konstrukcjach, więc nie będę jej opisywał, gdyż już to zrobiłem na początku tego wątku. Pewne różnice są natomiast w części przewodzącej. Tym razem zamiast luźnej licy 0.04 x 400, wykonanej własnoręcznie, użyłem gotowej 0.04 x 180 zakupionej na ali. Różnica jest taka, że oczywiście jest w niej mniej drucików, ale dodatkowo są one w ciasnym oplocie z jakiegoś sztucznego włókna. Aby przewód miękko spoczywał w teflonowej rurce dodałem od siebie luźny oplot z muliny (taka trochę grubsza bawełniana nitka, gdyby ktoś nie wiedział ;) ). Ten zabieg spowodował, że lica jest unieruchomiona w centrum rurki.

IMG_20191220_215007.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze chwile z muzyką odtwarzaną przez nowe kable były obiecujące. Dźwięk wydawał się mniej "twardy" i bardziej wypełniony w zakresie wyższego basu/niższego środka. Taki niby cieplejszy i przyjemniejszy. Nie zauważyłem także zjawiska opisanego wcześniej, tj hałasu w głośnikach powodowanego uderzaniem w kabel podłączony tylko do końcówki mocy. Pozostawiłem więc kable w systemie i słuchałem na nich przez jakiś tydzień, po czym z powrotem przełączyłem na poprzednią wersję. Niestety... Wersja bardziej pracochłonna jest jednak lepsza (wg mnie ;) ). Ciśnie się na usta sformułowanie "zdjęcie koca", ale postaram się go nie użyć ;) W przypadku luźnej licy jest wg mnie po prostu bardziej naturalnie. Szybciej, zwiewniej, przejrzyściej.
Zapewne niektórzy mogą mieć wątpliwości co do porównania licy o różnej ilości drutów. Uprzedzając, już kiedyś testowałem różne ilości drutów o tej samej średnicy i nie stwierdziłem różnic :). Myślę, że czynnikiem mającym wpływ jest jednak oplot unieruchamiający druty w wiązce. Bez niego biegną sobie w rurce bardzo luźno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolegów!

Postanowiłem też podzielić się moimi wrażeniami po przesłuchaniu kilku kabli (przewodów czy interkonektów, jak kto woli). Wszystkie znajdują sie w mojej kolekcji, ale tylko dwa były wykonane przeze mnie. No i w moim odczuciu jest podobnie jak z samochodami.  Każdym można jeździć, ale jaki komfort jazdy zapewnia ,,maluch,, a jaki np Mybach, tego już chyba nie musze Kolegom tłumaczyć. Istnieje jeszcze inna, dość istotna sprawa, otóż różne kable są odpowiednie do różnych systemów. Z racji posiadania kilku systemów, miałem okazje wypróbowania kabli w różnych konfiguracjach sprzętowych. No i oczywisty wniosek nasuwa się sam - moim zdaniem nie ma kabli uniwersalnych. Podkreślam MOIM ZDANIEM. Tam gdzie w jednym systemie dany kabel nie sprwdził sie zupełnie to okazało sie, że ten sam kabel w innym systemie zagrał bardzo przyzwoicie, żeby nie powiedzieć bardzo dobrze. 

Zacznijmy może od kabla produkcji Audio Autonomy. Wykonany początkowo jako kabel wyjściowy z gramofonu Rega Planar 3. Podłaczony na stałe do wyjścia. Musiał być przerobiony ze względu na ciągłe problemy wynikające z niezbyt fortunnego rozwiązania z ,,kolankiem,, wyprowadzającym przewody z ramienia tego gramofonu. I w związku z tym kabel stał się oddzielnym interkonektem. Wykonany jest na bazie kabla Melodika MDC 1110 Purple Rain oraz wtyków Amphenol. Najlepiej sprawdza sie w połaczeniu gramofonu ze wzmacniaczem tranzystorowym, grającym dosc ciepło. U mnie z Sansui Alpha 607 XR.

 

Nastepnym kablem jest kolejny produkt Audio Autonomy. Tym razem jeszcze bez charakterystycznej koszulki, ze względu na to iż był wykonany jeszcze w ,,zamierzchłych,, czasach, kiedy to nasz szanowny Kolega Grzsiek, naprawę oraz produkcję sprzętu elektronicznego, traktował jako zajęcie dodatkowe, pracujac na etacie. Jest to kabel na bazie przewodu Belden 8402. To chyba najbardziej uniwersalny przewód w moim zestawie. Sprawdza sie zarówno ze wzmacniaczami tranzystorowymi, jak i z lampą. Trochę lepiej z CD niż z gramofonem. Mam dwie szt o różnych długościach.

 

Kolejny kabel to spora ciekawostka. Niewiele mi o nim wiadomo, poza tym, że jest wykonany z komponentów srebrnych. Został wykonany przez jednego z najbardziej uznanych fachowców w tej dziedzinie w Danii. Wykonany metodą ciągnięcia i walcowania na zimno. Zarówno kabel, jak i wtyki są srebrne. Idealnie nadaje sie do gramofonu oraz CD we współpracy ze wzmacniaczem lampowym. Na wszelki wypadek posiadam dwie sztuki o tej samej długości.

 

Kolejny kabel to Argon. Produkcja duńska. Kabel brzmiacy przeciętnie. W różnych systemach zachowujący się podobnie czyli podobnie jak zwykłe marketówki. W razie potrzeby może zastąpic inne, jednak bez fajerwerków.

 

Następnym kablem jest ,,made in home,, wykonany z przewodu zdobytego przez byłego oficera armii duńskiej pracującego na stacji radarowej na Grenlandii. Z tej właśnie stacji, w wyniku likwidacji, pochodzi ten przewód. Sam przewód srebrny, pozłacany. Wykonanie go było naszym (moim i tego Duńczyka) eksperymentem w dziedzinie audio. Kabel zachowuje się podobnie do kabli srebrnych, jednak z trochę mniej wyostrzoną górą przekazu. Ogólnie w przekazie podobny do Beldena. Może z innymi wtykami byłby lepszy. Tu zastosowałem budżetowe wtyki Vitalco.

 

No i ostatni z moich kabelków. To też produkcja ,,made in home,,. Wykonany na bazie kabla no name, który również otrzymałem od kolegi Duńczyka. Kabel miedziany z dodatkową cieniutką żyłą. Można ją zastosować jako dodatkowy ekran robiąc kabel kierunkowy. Jednak u mnie wykorzystalem tylko żyły główne. Kabel sprawdza sie idealnie w połączeniu CD ze wzmacniaczem lampowym. Oplot bawełniany. Wtyki budżetowe.

 

Prosze o wybaczenie, ze nie opisuje barwnie brzmienia zaprezentowanych kabli. Jak już nieraz wspominałem, nie potrafię barwnie opisywać dźwięku. To trzeba słyszeć aby porównać i uważam, że opisywanie dźwieku jest podobne do tłumaczenia niewidomemu od urodzenia, jakie odcienie ma tęcza. 

Pozdrawiam Kolegów.

 

 

 

 

 

20200105_110942.jpg

20200105_111151.jpg

20200105_111315.jpg

20200105_111427.jpg

20200105_111503.jpg

20200105_111600.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.01.2020 o 12:19, Rega napisał:

Kolegom tłumaczyć. Istnieje jeszcze inna, dość istotna sprawa, otóż różne kable są odpowiednie do różnych systemów. Z racji posiadania kilku systemów, miałem okazje wypróbowania kabli w różnych konfiguracjach sprzętowych. No i oczywisty wniosek nasuwa się sam - moim zdaniem nie ma kabli uniwersalnych. Podkreślam MOIM ZDANIEM. Tam gdzie w jednym systemie dany kabel nie sprwdził sie zupełnie to okazało sie, że ten sam kabel w innym systemie zagrał bardzo przyzwoicie, żeby nie powiedzieć bardzo dobrze. 

A ja używam tych samych kabli do wszystkiego :P :)

Poważniej, sięgając pamięcią wstecz do momentu, gdy kable przybrały mniej więcej formę tutaj opisywaną, sprzęt się zmieniał, a one trwają na swoich stanowiskach. Pożyczałem je także wielu już osobom, dysponującym najróżniejszym sprzętem, od bardzo budżetowego, po całkiem wypasiony i recenzje zazwyczaj były pozytywne. Piszę zazwyczaj, bo przypomniał mi się jeden tylko przypadek, gdy zupełnie się nie spodobały. Nie były to jednak moje kable, a wykonane przez tą osobę z gotowej licy. Myślę, że nie ma to jednak dużego znaczenia - moje też by nie podeszły - preferencje, może osłuchanie? No właśnie, mamy jeszcze te kwestie. Co, kto uważa za dźwięk dobry, lepszy, referencyjny? W jaki sposób odnosi to co słyszy z głośników do rzeczywistości? Które cechy dźwięku bierze pod uwagę przy ocenie?

Przykład: Ostatnio kolega zakupił kolumny. Wprawdzie nic wyszukanego - Mission M34i, ale że dawno temu także się nad nimi zastanawiałem, poszedłem posłuchać jak grają. Byłem po prostu ciekawy jak odbiorę ten dźwięk po latach. Wziąłem kable. Posłuchaliśmy (w towarzystwie starego amplitunera Technicsa i CD Sony w podobnym wieku), po czym zmieniliśmy kable. Dla mnie zmiana na plus była widoczna od razu, a kolega stwierdził, że wszystko siadło i jest jakoś tak płasko. Ale.. po dłuższej chwili zaczął dostrzegać coraz to więcej pozytywów tej podmianki. Ja się nie odzywałem. Już nie siadło, a się uspokoiło, "brak basu" zastąpiła "lepsza kontrola" (oczywiście w innych słowach, nie jest takim maniakiem jak stali użytkownicy forum ;)  ) , "płaskość" za to została zastąpiona mniejszą natarczywością. Po powtórnej zmianie na jego kable, także nie miał już wątpliwości. Z tym, że pomimo, że nie jest audiofilem, jakieś pojęcie o dźwięku ma - z muzyką ma do czynienia od dawien dawna, także w sposób "aktywny". Nasuwa się pytanie, ile osób, oczywiście tych mniej zaznajomionych z dźwiękiem, pozostałaby przy pierwotnej ocenie? Daleko nie trzeba szukać - działy "Stereo" i "Kino domowe":) Wymiana Technicsa i Altusów na coś o bardziej humanitarnym dźwięku nie zawsze się przecież przyjmuje. Odczuwanie dźwięku jest bardzo subiektywne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Tobą w wielu sprawach. Szczególnie w w ostatnich dwóch zdaniach.  Są ludzie, dla których Altusy zawsze pozostaną najpiękniej grającymi kolumnami. Sam takich znam. I wcale nie mam zamiaru narzucać im swoich opinii. Podobnie, choc w dużo mniejszym stopniu bywa z kablami. Tu jednak zmiany wprowadzane w strukturę dźwieku są dużo mniejsze, jednak też słyszalne, nawet dla mniej osłuchanych. Jest też sprawa adaptacji słuchu, warunków zewnętrznych oraz aktualnego stanu zdrowia i percepcji danej osoby. 

  To, że u Ciebie te same kable służą do wszystkiego to tylko pozazdrościć trafienia. Nie twierdzę wcale, że tak nie można. Mozna! W moim poście napisałem, że np srebrne bardzo sprawdzają sie ze wzmacniaczam lampowym i gramofonem. Mnie też czesto zdarza się (oczywiście z lenistwa) słuchanie winyli poprzez inne kable i tragedii nie ma 😊

  Jednak kiedy chce się zagłębic w niuanse dźwiękowe i posłuchać tak na 100 oddając się kontenplacji to jednak włączam w tor to co uważam za najbardziej właściwe dla danego sprzętu (i dla mnie). Może to jakieś skrzywienie?? Ale dobrze mi z takim skrzywieniem. Pozdrawiam.

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
Dnia 14.09.2019 o 10:19, tomek4446 napisał:

Dla mnie zmianami istotnymi jakie np. bez problemu rozpoznaje są choćby w trybach Dirac Live. Nie korzystam z aplikacji ,a wyłącznie z pilota i bez problemu jestem w stanie odróżnić jaki tryb gra , czy to jest krzywa DL dla 1 os. na kanapie czy 2 os. na kanapie , czy zmieniona DL do krzywej Olive Tool , czy też B&K po poprawce. Ale są to zmiany wyraźnie słyszalne w całym paśmie utworu, a więc stanowiące o jego całościowym odbiorze, bez żadnego wysilania umysłu i uszu . Chciałbym takie zmiany usłyszeć zmieniając kable, i byłbym najbardziej zagorzałym propagatorem kształtowania przy ich pomocy dźwięku :)  

Tak sobie przegladam stare wpisy i znalazlem cos pod czym rowniez sie podpiszę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chyba Miro 84 napisał:

Tak sobie przegladam stare wpisy i znalazlem cos pod czym rowniez sie podpiszę...

Nie zmieniłem swoich poglądów ale ...... mogę powiedzieć jak to działa u mnie. Obecnie mam podłączone kolumny głośnikowym Goertza i zworkę z Neotecha i nie narzekam :) Jednak od dwóch tygodni chodzi mi po głowię dodanie drugiego kabla .Już kilka takich prób poczyniłem , mam potężny kabel Kody ,ale jest trochę za krótki i musiałbym zrezygnować z obecnego ustawienia kolumn tj. w trójkąt równoboczny. / ale go wpiąłem na próbę :) / Potem wpiąłem Chorda Clearway którego mam na stanie , nie zmieniło się w dźwięku nic , dałem spokój , wróciłem do zworek. Jednak nadal mnie korciło , pożyczyłem kilka kabli z komisu kolegi , Tara Labsa , Kimbera , Lina , Audioquesta i jakiś czewony hamerykański  :) Wpinałem , słuchałem i ... nie słyszałem nic co by przemawiało za wydaniem 1k.  na kabel , rozsądek zwyciężył oddałem kabelki . Niestety , znowu mnie naszło na sprawdzanie , czy może jednak nie powinienem dać podwójnego okablowania , no , sprawdzić , może jednak będzie lepiej . Zapewne nie jestem odosobniony , to co nieznane kusi , hobby nie znosi pustki a obecnie po wymianie kilku klocków i jakimś czasie poświęconym wyłącznie słuchaniu , znowu się włącza " a może będzie lepiej " :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tomek4446 napisał:

Zapewne nie jestem odosobniony , to co nieznane kusi , hobby nie znosi pustki a obecnie po wymianie kilku klocków i jakimś czasie poświęconym wyłącznie słuchaniu , znowu się włącza " a może będzie lepiej " :) 

Byc moze to "a moze bedzie lepiej" wynika z obecnej akomodacji słuchu i przyzwyczajenia, a jednak czlowiek ciagle dąży do lepszego i byc może to sprawia ze wciaz powracają te "zachcianki" z kombinowaniem "co by tu jeszcze poprawic" nawet jesli Nic sie nie poprawi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Taki spokój na Forum , że aż strach burzyć , ale zaryzykuję :) 

Dawno nie robiłem żadnego kabelka . Stwierdziłem , że spróbuję zobaczyć czy coś / dźwięk/ się zmieni , jak zamiast obecnego połączenia XLR AES/EBU 

https://blackdotaudio.eu/kabel-cyfrowy-neotech-aes-ebu-110-ohm-khs-152---miedz-pokryta-srebrem,220,10553.html

zresztą też mojej produkcji , zastosuję kabel Coaxial. Kiedyś kupiłem kawałek Furutecha 

https://blackdotaudio.eu/kabel-sygnalowy-furutech-fx---alpha-ag---75ohm---srebro-occ---1mb,220,10436.html

leżał kilka lat i postanowiłem go wykorzystać :) 

A przy okazji chciałem sprawdzić , czy moje nowe imadełko nie będzie bardziej praktyczne, niż pomocnik z żabkami. Przejdę od razu do sedna , imadełko sprawdziło się rewelacyjnie , trzeba trochę pokombinować z blokadą kabla , ale jest super. Wtyk ani drgnie w szczękach , nie przesuwa się podczas nacisku lutownicą ,tak jak to ma nieraz miejsce gdy mocowałem w żabkach. Ogólnie polecam. Jutro testy kabelka.

20210924_193314.jpg

20210924_194854.jpg

20210924_201009.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro wydziergam jeszcze IC z kabelka otrzymanego od [mention=48267]Wito76[/mention] . Miałem to zrobić dawno temu , ale jakoś ciągle brak czasu.
He he, to tak jak ja. Mój kawałek kabelka wciąż leży w moim kącie- pieprzniku w garderobie i czeka na właściwy moment. Usprawiedliwiam się remontem i brakiem czasu, ale ta wymówka powoli mi się wyczerpuje. Oj jestem ciekaw Twoich wrażeń, czy to tylko zwykły kawałek miedzi czy może jakiś czarny koń będzie. Czekam na dwa zdania recenzji. Pozdro.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tomek4446 napisał:

Żartujesz prawda ?

Zakładka Humor jest od żartów 😂 

... Jasne, że żartuję ale naprawdę nie wiem jaki to kolor. 

Przed chwilą, Fafniak napisał:

miętowy ?

👍

Wracając do składania przewodów w domu. Rozczarowałem się moimi produktami. Zrobiony z czystego srebra w teflonie IC okazał się czarną owcą w systemie. Pożegnałem ozięble. Oczywiście moja wina bo po macoszemu dobrałem ekran, który zrobiłem z miedzianego oplotu do odsysania cyny 😂

Ekran słaby jest. Słyszę dziwne rzeczy na tym IC.

Jak ktoś chętny podeślę do prób sonicznych 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, MariuszZ napisał:

Ekran słaby jest. Słyszę dziwne rzeczy na tym IC.

Ja wczoraj popełniłem kabel bez ekranu. Ma ekran, ale nie podłączony z żadnej strony. Zaskakująco dobrze brzmienie. Nic nie pogrubia, ładnie wybrzmiewa.

W porównaniu do wersji z ekranem, dużo bardziej finezyjnie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...