Skocz do zawartości

Wzmacniacz lampowy PP w wersji DIY ȃ la Audio Note L1


Recommended Posts

44 minuty temu, audiowit napisał:

Mariusz, gratulacje. Cieszę sie, ze posluchaleś.

Słucham, a raczej czytam z zainteresowaniem wypowiedzi bardziej doświadczonych forumowiczów 👍

Przeglądając inne forum na którym zapisałem się do klubu BMN znalazłem przed chwilą w wątku recenzję S2 II i jestem zawstydzony co ja tu nawypisywałem o tych kolumnach hehe. Tu w poście 416 Kolega Chicago66 napisał dokładnie co czuję słuchając tych kolumn tylko bardziej obrazowo ;) Podobają mi się coraz bardziej te kolumny :) 

2 minuty temu, MobyDick napisał:

No nie takie znowu najtańsze i do bardzo tanich te głośniki nie nalezą.

Marża jest chyba niska bo licząc koszty przetworników, obudowy z fornirem oraz zwrotnic to wyjdzie prawie tyle co kosztują :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kubakk napisał:

BMN jest wyceniony sporo niżej względem KEF-a , w sumie nic dziwnego , PL manufaktura - tak to wygląda w wycenianiu.

Czy sporo niżej, to zależy od... koloru. Jeśli wybierzemy fornir to tak. Jeśli jednak zależy nam na lakierze na wysoki połysk, to już taniej wychodzi KEF. BMN-y w połysku kosztują 5699 zł, a KEF-y w najtańszej ofercie kupimy za 5600 zł (i mowa tu o najnowszych R3, a nie R300, które ma kolega). W tym przypadku miejsce produkcji i model dystrybucji wcale tak bardzo nie wpływają na końcową cenę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariuszu, ostatnio coraz wiecej forumowiczow slucha mnie i dobrze na tym wychodzi. Sukces jest ich, dla mnie radosć, ze zaczynaja być bardziej otwarci, a jednoczesnie mniej podatni na marketing.

Audio to wspaniale hobby jesli nie zamknie sie go w ramy. To swego rodzaju sztuka. Podejscie inzynieryjne tez moze być bardzo tworcze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, MariuszZ napisał:

Kontynuując moje poszukiwania dobrego dla mnie brzmienia sięgnąłem po dwudrożne kolumny podstawkowe BMN S2 II wyposażone w 22cm Seas (CA22RNY) i 28mm jedwabny Scan-Speak (D2905). Posiadając świetne monitory KEF R300 można zadać mi pytanie po co dalsze poszukiwania lepszego brzmienia? Odpowiedź nie jest jednoznaczna i prosta. Po trosze wynika z chęci zaspokojenia mojej ciekawości, po części z niezbyt dopasowanych do kolumn KEF pozostałych elementów toru audio. Jako wzmacniacz wykorzystuję Audiolaba 6000A, który wbrew powszechnym opiniom nie jest zbyt jasny. Pan Wojtek Pacuła w krótkiej Recenzji pomijając, że wysoko go ocenił wyróżniając nagrodą RED Fingerprint (cokolwiek to znaczy ;)), napisał o nim jako o wzmacniaczu z mocnym i naprawdę niskim basem oraz z górą ocieploną i raczej wycofaną. W połączeniu z KEF R300 te cechy się uwydatniają tworząc układ brzmiący ciepło z uwypuklonym basem i cofniętym pasmem górnych częstotliwości. Nie znaczy to, że zaoferowany dźwięk jest złej jakości. Wręcz przeciwnie, to bardzo fajnie brzmiący duet o dobrej rozdzielczości, zróżnicowanym dźwięku ale nieco zaokrąglonym i dość gęstym z jedwabistym nalotem. Nie każdy akceptuje takie granie i nie do każdego gatunku muzyki taki zestaw się nadaje.

Podobnie jest z moim drugim wzmacniaczem, lampowym DIY pracującym w układzie PP na lampkach EL84. Z charakterystyki pasma przenoszenia wynika, że wzmacniacz podbija bas o około 1 dB w zakresie od 30 do 200 Hz i dodatkowo charakterystyka częstotliwościowa zaczyna opadać od ok. 1 kHz co sprawia, że w połączeniu z KEF otrzymałem dźwięk ze wzmocnionym basem i wycofaną górą. Dodatkowym problemem jest impedancja kolumn z minimum poniżej 3,5 Ohma co w połączeniu z faktem, że mam odczep na transformatorze głośnikowym tylko na 8R powoduje dodatkowe utrudnienie z prawidłowym wysterowaniem tychże kolumn. W efekcie zburzony jest balans tonalny i bas wychodzi niejako do przodu przed średnie i wysokie tony. Uzyskanie w miarę dobrego brzmienia wiąże się z podkręcaniem głośności co przy moim cichym słuchaniu stanowi dość poważny problem.

Jak grają nowe kolumny z moimi klocuszkami? BMNy w połączeniu z push-pullem dają bardzo przyjemny w odbiorze dźwięk. Bas jest wyraźnie zaznaczony ale w przeciwieństwie do tego z KEF R300 potrafi zejść niżej, jest bardziej zróżnicowany, „wielobarwny” z wyraźnie zaznaczonym konturem. Daje to wrażenie lepszej dynamiki i kontroli. Wokale brzmią nadzwyczaj wyraźnie, są pełne szczegółów i detali, podobnie jak w erkach ale trochę lepiej. Barwa głosu wydaje się być nieco ocieplona, podobnie jak w KEF określiłbym ją jako aksamitną, bez żadnych szorstkości i sybiliantów. Górne częstotliwości są w porównaniu do "erek" lepiej słyszalne, nie są wycofane i czuć znakomity balans tonalny całego pasma. Wszystkie zakresy częstotliwości są wyraźnie zaznaczone ale żadne z nich nie wychyla się przed szereg i nie powoduje zaciemniania obrazu jaki rysuje muzyka. W „górze” czuć więcej powietrza, dźwięki są lepiej odseparowane, a to z kolei przekłada się na to, ze kolumny budują scenę z wyraźniej zaznaczonymi źródłami. W porównaniu do KEF scena jest głębsza i rzekłbym bardziej panoramiczna ale może to być wrażenie spowodowane wyraźniej zaznaczoną separacją i umiejscowieniem poszczególnych instrumentów. Podsumowując ten mój „taniec o architekturze”, to o tym lampowo – BMNowym duecie mogę z czystym sumieniem napisać, że to udana i zgrana para. Słuchanie muzyki w tym połączeniu sprawia, że odkrywam od nowa radość z tego płynącą. Jest progres w porównaniu do tego co zaoferowały "erki" w tym połączeniu z lampą.

Kilka słów na temat pary Audiolab 6000A z BMN oraz odpowiedź na nurtujące nas pytania jak wypada wg mnie porównanie tego grania z tym "kefowskim" graniem, w tym samym układzie odniesienia (źródło Tidal przez Sabaj D5, pomieszczenie 14m2, ta sama baza kolumn, kanapa, przewody itd.)

Z Audiolabem BMNy wypadły wg mojej opinii lepiej niż KEF ale nie we wszystkich obszarach. Podobnie jak w przypadku wzmacniacza lampowego BMN z Audiolabem ma bardziej zróżnicowany dół pasma i ma lepszy kontur. KEF oddaje więcej masy basowej ale jest on jednorodny. KEF ma potężny bas jak na kolumny podstawkowe, jest go tyle, że w utworach z dobrze zaznaczoną linią basową niskie tony przytłaczają słuchacza. W KEF bas  jest gorzej kontrolowany. W utworze Billy Eilish „Bad Guy” w końcówce utworu te kolumny nie wyrabiają i pojawiają się zniekształcenia (bas „furkocze”). Nie ma tego zjawiska z kolumnami BMN. W utworze Sama Sparro „Black & gold” basowy początek w wykonaniu KEF jest mniej barwny. Jest nisko ale bez życia, rzekłbym matowo, szaro. BMNy dodają kolorytu i różnicują te dźwięki, dając poczucie świeżości, a schodzą równie nisko z częstotliwościami. Oceniając bez zastanawiania się można odnieść wrażenie, że basu w BMN jest mniej ale to złudzenie budowane jego różnorodnością, konturem i lepszą kontrolą.

Wokale żeńskie i męskie brzmią podobnie w obu przypadkach. Jest świetnie. Aksamitnie, szczegółowo, żadnych syczących szorstkości i zniekształceń. Słuchałem wybranych pode mnie utworów więc w innych gatunkach muzycznych może być różnie. Moja muzyka do oceny wokali to Una Sand „Seventeen – Acoustic”, Ane Brun – „Big in Japan”, Sophie Zelmani – „Why”, Mike Scott – „She is so Beautiful”, Krzysztof Kiljański – “ Precious Memories”’ Annete Askvik – “Liberty”, Dominique Fils-Aime – “Birds”, Aga Zaryan – “Don`t Let Me Be Misunderstood” i inne w tym klimacie.

“Góra” w BMN jest moim zdaniem lepsza. Jest w górnych rejestrach więcej szczegółów i detali i to za sprawą wcześniej wspominanego balansu tonalnego, który ratuje wysokie tony przed przykryciem mocniejszym dołem. Charakter wybrzmień i barwa dźwięków są podobne ale BMNy serwują te dźwięki na tacy wprost do słuchacza, a KEFy robią to jakby kelner serwujący nam dźwięki miał je na tacy za plecami. Słychać je ale jakby z większej odległości. Przez to brzmią mniej precyzyjnie, a w detale, różne przeszkadzajki i "smaczki" trzeba się mocniej wsłuchiwać. Niemniej jednak ten zakres w obu przypadkach bardzo mi przypadł do gustu. Jest jedwabiście i nie ma cyfrowego jazgotu. Przestrzeń, scena, separacja instrumentów jest na podobnym poziomie z lekkim wskazaniem na BMN.

Najciekawszą historią w tym starciu kolumn jest to, że odkryłem na nowo mój wzmacniacz DIY. Mój klon AN na EL84 z kolumnami BMN ograł Audiolaba. Lampowiec brzmi dla mnie po prostu lepiej. Barwniej. Bardziej soczyście ale i szczegółowo. Jest lepszy drive i ogólnie bardziej mi pasuje takie granie. Nie oglądam się z tęsknotą za Audiolabem już po podłączeniu kolumn BMN do lampiaka. Nastąpił całkowity zwrot akcji. Audiolaba z KEF R300 polubiłem ale nawet z BMN nie jest to zestaw, który wywarł na mnie takie wrażenie jakie zrobił lampowy Push-Pull z BMNami. Chyba się zakochałem ;) 

Na zdjęciach BMN S2 II z KEF R300 i klonem STX M-140 dla porównania gabarytów. Pozdrawiam.

Panie Mariuszu, bardzo Ci dziękuję za recenzję tych głosików, mocno się zastanawiam nad tym czy warto je wpisać na listę przyszłych odsłuchów z MF 6si, ciekaw jestem jakby się zgrały z tranzystorem tej marki.
Playlista doskonale wpasowała się w mój gust i pozwoliłem sobie takową utworzyć.

Miło czytać o tym  że się udało złożyć system trafiający w gust słuchacza, oby zaskakiwał jak najdłużej i przynosił wiele niezapomnianych godzin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Krzysztof Ślusarski napisał:

Miło czytać o tym  że się udało złożyć system trafiający w gust słuchacza, oby zaskakiwał jak najdłużej i przynosił wiele niezapomnianych godzin

Dziękuję. Miałem obawy o duży gabaryt tych BMN. Są naprawdę duże ale nie przeszkadza im to, żeby dobrze grać w 14m2, a domownicy się przyzwyczają do ich wyglądu i mniejszej ilości miejsca 😋 Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Witam, za namową kolegi Mariusza wrzucam analizę, jak wybrałem lampy ECF do mojego piecyka. Nie posiadam specjalistycznego sprzętu, a ta metoda wydaje się być dość łatwa i pomiarów dokonujemy razem z resztą bebechów które też mają wpływ na wyniki.

porównanie lamp.pdf

jestem po serii testów 1+3, 3+1 opracuje wyniki i wrzucę, są dość powtarzalne poza THD. pozdrawiam

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Adam Szczepanowski napisał:

Witam, za namową kolegi Mariusza wrzucam analizę, jak wybrałem lampy ECF do mojego piecyka

Dziękuję Adam, że podzieliłeś się ciekawym doświadczeniem polegającym na doborze lamp (parowaniu ich) tym "nowatorskim" sposobem. Jak wiemy sklepy oferują parowanie lamp głównie sprawdzając jeden parametr tj. emisję w jednym punkcie pracy. Ty wykorzystując RMMA z kilku dobrałeś te pary, które w układzie powodują najmniejsze rozbieżności w kanałach L i P przy okazji sprawdzając istotne parametry wzmacniacza. Fajnie, że RMMA okazał się tak uniwersalnym programem pozwalającym nie tylko na sprawdzenie parametrów wzmaka ale również przy wykorzystaniu odpowiednich narzędzi do analizy (excel) okazał się również narzędziem pozwalającym w jakimś przybliżeniu "parować" lampy bez specjalistycznych testerów lamp.  Oczywiście można dyskutować nt. dokładności parowania, pomijania ważnych parametrów lamp (nachylenie charakterystyki, emisja) ale te można sprawdzić innymi sposobami, a tu chodzi głównie o wykorzystanie do tego celu ogólnie dostępnego programu. 

Zachęciłeś mnie, żeby dokupić kilka lamp sterujących ECF80 Mullarda zalegających na aukcjach w całkiem przystępnych cenach i dobranie tym sposobem par na zaś ;) 

Pozdrawiam serdecznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, MariuszZ napisał:

 Oczywiście można dyskutować nt. dokładności parowania, pomijania ważnych parametrów lamp (nachylenie charakterystyki, emisja) ale te można sprawdzić innymi sposobami, a tu chodzi głównie o wykorzystanie do tego celu ogólnie dostępnego programu. 

Mariusz chodzi mi po głowie zbudowanie czegoś takiego :

https://sklep.avt.pl/miernik-lamp-elektronowych-plytka-drukowana-i-zaprogramowany-uklad.html

nie wiem tylko czy dam radę , a lampy zaczną mnie bardzo interesować już od przyszłego tygodnia :) 

Co o tym urządzeniu sądzisz ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tomek4446 napisał:

Co o tym urządzeniu sądzisz ?

Tomku nie miałem styczności ale jest sporo materiałów w necie. Pan Krzysztof z RS często w swoich materiałach posługuje się tym DIY testerem np TU (17min). Myślę, że to potężne narzędzie do wykorzystania w naszym hobby. Pozostaje kwestia zgromadzenia części, polutowania, poskładania do obudowy. Możliwe, że jakieś kości trzeba zaprogramować ale nie wiem tego na pewno. Pozdrawiam :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Co o tym urządzeniu sądzisz ?

Nie znam się to się wypowiem... Urządzenie na pewno przydatne... Oprócz płytek trzeba jeszcze kilka stówek dorzucić na części, polutować i skalibrować🧐 tu trochę przypękałem i odpuściłem temat... zamiast tego dorzuciłem talarów do ałdionota... Jak ktoś się czuję na siłach żeby to odpalić i będzie z tego korzystał częściej to ok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów i pozdrawiam wszytkich.

Przeczytałem watek od "a" do "z". MariuszZ, gratuluję wytrwałości, opanowania i tego, ze nie porzuciłeś wątku mimo, że czasami było... trudno ;)

PCB i części już zamówilem. Idę Twoim śladem.

Mam kilka pytań. Teraz gdybyś zamawiał nowe transformatory od P. Ogonowskiego jakie byś kupił?

Siecowy można by zamówić z dwoma, trzema odczepami na pierwotnym co np. 10V. (220,230.,240V, zwoje w przeliczeniu)

Czy doskonalenie wzmacniacza lampowego w kierunku  szerokiego pasma, braku zniekształceń itd. do dobra droga?

Mam sporo wzmacniaczy tranzystorowych, Sony, też ES. Tam prostokąt do 20kHz jest prawie idealny, zniekstałcenia na poziomie 0,004%.

Teoretycznie jest wręcz perfekt ale cały urok brzmienia lampowego to właśnie te przyjazne dla uszu zniekształcenia.

Są wzmacniacze tranzystorowe o zniekształcenia dziesiatych części procenta, które brzmią wyśmienicie.

Skoro mamy oscylogramy jakiś wzmacniaczy lampowych z górnej półki a Twój jest bardzo blisko to w czym różnica? Po co poszerzać pasmo? Chodzi mi o kosztowne transformatory głośnikowe.

Odzworowanie prostokąta we wzmacniaczu nie jest proste. Wzmacniacz musi być bardzo szybki, żeby to prawidłowo odwzorować a każdy kondensator w torzae audio mu w tym przeszkadza, tylko czy ten parametr jest potrzebny? a może właśnie przeszkadzać.

A i jeszcze jedno, zakładanie wielkich kondensatorów w torze audio to dobra droga? przecież są to wielkei anteny zbierajace szum ze swoich okolic.

 

 

Edytowano przez asedio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kolego ! 

1 godzinę temu, asedio napisał:

Teraz gdybyś zamawiał nowe transformatory od P. Ogonowskiego jakie byś kupił?

Kupiłbym te mocniejsze LO PP40.2 (podobno większy rdzeń = lepszy bas)

 

1 godzinę temu, asedio napisał:

Siecowy można by zamówić z dwoma, trzema odczepami na pierwotnym co np. 10V

Bardzo dobry pomysł.

1 godzinę temu, asedio napisał:

Czy doskonalenie wzmacniacza lampowego w kierunku  szerokiego pasma, braku zniekształceń itd. do dobra droga?

Trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Szersze pasmo pozwoli zobaczyć czy coś gdzieś w wysokich się nie wzbudza i w postaci harmonicznych nie zaśmieca pasma akustycznego. Przebieg prostokątny przy pobudzeniu wzmacniacza przebiegiem elektrycznym o takim kształcie będzie bardziej prostokątny przy szerszym paśmie, co niektórzy uważają za lepsze ale popatrz na przebiegi prostokątne Lebena ;) Ja uważam, że inżynierowie ANK wiedzieli co robią więc za dużo nie kombinowałem w tej materii. Warto przy określaniu głębokości USZ zwrócić uwagę na prostokąt 1 kHz - czy jest prostokątny i nie ma oscylacji na "dachu" przebiegu lub czy zbytnio nie "zwisa". Myślę, że kompromis jakiś tu trzeba określić i pasmo zbudować trochę ponad pasmo akustyczne ale nie za dużo ;) 

1 godzinę temu, asedio napisał:

Mam sporo wzmacniaczy tranzystorowych, Sony, też ES. Tam prostokąt do 20kHz jest prawie idealny, zniekstałcenia na poziomie 0,004%.

Trany mają dużo szersze pasmo więc ładny prostokąt łatwiej z harmonicznych poskładać ale i USZ głębsze co skutkuje większymi zniekształceniami TIM, co znowu odpowiada za "metaliczny" nalot w barwie dźwięku.

1 godzinę temu, asedio napisał:

Teoretycznie jest wręcz perfekt ale cały urok brzmienia lampowego to właśnie te przyjazne dla uszu zniekształcenia.

Nie ma przyjaznych zniekształceń. wszystkie są nieprzyjazne ;) We wzmacniaczu lampowym jest podobno mniej tych nieparzystych i tych wyższego rzędu co odpowiada za mniejszy "jazgot".

1 godzinę temu, asedio napisał:

Chodzi mi o kosztowne transformatory głośnikowe.

Chętnie bym wypróbował jakąś Tamure czy inne ale trudno pozyskać. Pisałem do Pana Pawła z Trafoniki też. Niestety nie robi jeszcze do PP traf bo ma sporo zamówień na SE, a żeby zrobić wybitne trafo do układu PP to też trzeba się postarać i napracować. Kosztowałoby wg info od Pana Pawła 1,5 - 2k pln. Może kiedyś ... ;) 

1 godzinę temu, asedio napisał:

każdy kondensator w torzae audio mu w tym przeszkadza

Kształt Prostokąta zależy od pasma. Im szersze i bardziej liniowe tym ładniejszy prostokąt. Kondensatory mają swój udział w tym ale odpowiada cała topologia z elementami biernymi, nieliniowymi, USZ itd. 

1 godzinę temu, asedio napisał:

zakładanie wielkich kondensatorów w torze audio to dobra droga?

Nie sądzę by "wielkość" odpowiadała za jakość ale faktycznie duża powierzchnia okładzin to lepsza antena dla fal RFI/EMI co znaczy, że więcej prądów wirowych może się na tej powierzchni zaindukować i w przypadku kondensatorów w torze sygnału (bez odprowadzenia do masy) może to mieć znaczenie. Tu można teoretyzować bo prąd wirowy z pola EM będzie miał większą wartość dla przewodników o małej rezystywności i większej przenikalności magnetycznej, a mniejszy prąd zaindukuje się w takim przewodniku o mniejszej rezystywności i mniejszej przenikalności magnetycznej. Zatem czy pęd na kondensatory o miedzianej architekturze będą lepsze od tych aluminiowych skoro więcej prądów wirowych od EM się w nich zaindukuje ;) ? 

Życzę powodzenia przy składaniu wzmaka i trzymam kciuki za pierwsze odpalenie 👍

W razie wątpliwości pytaj śmiało. Pozdrawiam.

Edytowano przez MariuszZ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://audio.com.pl/testy/stereo/wzmacniacze-stereo/907-air-tight-atm-300

http://highfidelity.pl/@main-400&lang=

jest pomiar pasma przenoszenia , airtight korzysta z Tamury , szkoda ,że nie mam pomiaru z Trafonici ale myślę iż nie jest gorzej ;) 

Paweł się ceni , kolejki na 2-3 msc , także ...

PS: powyższy wzmak przypomina mi haiku sei 300 , hmm

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza lampę (i jedyną) "odpaliłem" ..bodajże w 75 roku na 2x EL34. Służyła do gitary :)

Im wzmacniacz szybszy, czyli szybkość narastania V/uS tym lepszy prostokąt i efektem jest proiporcjonalnie  szerokie pasmo przenoszenia.

Ok, trzeba zamawiać trafa.

Jeszcze odnoście jakości lamp ECF80. Zamówiłeś inne ale czy te pierwsze rzeczywiście były słabe czy może były to zakłócenia w pomairach tych pierwszych? 

Ad. przyrządu do pomairów lamp. Sam się zastanawiałem, bo roboty z nim sporo ale przy jednej konstrukcji wzmacniacza albo nawet kilku można zmierzyć sobie spadki napięcia na rezystorach i mamy prąd i wiemy to co nam potrzebne.  

Napisałem do JarkaC o sterownik (przełącznik wqejść, zdalne sterowanie, zegar, timer, pomair prądu lamp). Niestety już nie ma :( 

Może dałoby się zebrać większą grupę i zamówic? 

A co do zniekształceń... tak to już jest.. lampa zniekształca ale tak, że nasz mózg bardzo przyjemnie to odbiera. Na tym polega cały pic lamp.

Mój Sony 630ESD od 20 do 20k prześle wyszystko prawie bez zniekształceń, czy to sinusoida, piła, prostokat, Dali 850 pośle to dalej, więc mogę przypuszczać, że mam prawie to samo na wejściu i na wyjściu. Gra to ładnie ale chcę zobaczyć i usłyszeć jak zagra lampa ze swoim bukietem dodatków ;)

Edytowano przez asedio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kubakk napisał:

Paweł się ceni , kolejki na 2-3 msc

Paweł nie robi transformatorów audio do Push-Pull. Pozostaje LO lub inny HiFi Hammond ;) 

1 godzinę temu, asedio napisał:

Pierwsza lampę (i jedyną) "odpaliłem" ..bodajże w 75 roku

To ja szykowałem się do podstawówki hehe, a audio widziałem u Dziadka w pokoju ... lampowy tuner jakiś wielgachny ;) 

 

1 godzinę temu, asedio napisał:

Jeszcze odnoście jakości lamp ECF80

Ponieważ wyniki w RMAA dla ECF80 "No name" nie były zadowalające sprawdziłem jakiś czas później raz jeszcze i ... są dobre więc prawdopodobnie nie wiedząc o wpływie zasilacza od laptopa na wyniki pomiarów wykonałem nieświadomie pomiar z błędem. Znaczy tyle, że można śmiało "No name" brać i nie martwić się o parametry wzmacniacza, co nie znaczy, że będą grały tak jak Mullardy czy Philipsy ;) 

1 godzinę temu, asedio napisał:

przyrządu do pomairów lamp. Sam się zastanawiałem, bo roboty z nim sporo

Można zbudować, wykorzystać i sprzedać. Myślę, że jest popyt i można by na tym zarobić ;) 

1 godzinę temu, asedio napisał:

A co do zniekształceń... tak to już jest.. lampa zniekształca ale tak, że nasz mózg bardzo przyjemnie to odbiera. Na tym polega cały pic lamp

Podoba mi się to psucie barwy dźwięku przez lampy. Nie mogę słuchać trana normalnie ... ale zamówiłem z ciekawości wzmak D klasy na TPA3255. Opiszę wrażenia jak otrzymam przesyłkę.

1 godzinę temu, asedio napisał:

Gra to ładnie ale chcę zobaczyć i usłyszeć jak zagra lampa ze swoim bukietem dodatków ;)

Nie dziwię się. Przeszedłem ten etap i będę drążył dalej temat. Może upgrade traf i PCB na wyższą półkę ale dalej będzie to PP. Zastanawiam się nad mocniejszymi lampami. Może KT88 ? Zobaczymy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jesienny marazm wkradł się i tu. Coś trzeba z tym zrobić ;) Jako, że planuję upgrade mojego klona zajrzałem do jego wnętrza i przemyślałem parę spraw. Gra ten cudak nieźle ale jest szansa, że zagra lepiej. Przeglądając różne wątki dotyczące lampowców zauważyłem, że trafa głośnikowe są lokowane w różnych konfiguracjach względem siebie. Idąc tym tropem znalazłem kilka zdjęć i wypowiedzi utwierdzających mnie iż mam źle "postawione" trafa. Powinny być obrócone o 90 stopni w stosunku do aktualnego położenia. Wydaje mi się (mało wiem), że pozwoli to na lepsze "rozszycie" rozproszonych poza rdzeń pól magnetycznych i mniejszą wzajemną indukcję co może skutkować mniejszym przesłuchem, który to jest słaby (ok.40 dB). Dodatkowo wcisnę dwie płytki stalowe pomiędzy trafa. Z innych ulepszeń sprawdzę jak wpłynie wymiana traf LO na takie z rdzeniem amorficznym. Wymienię okablowanie na lepsze jakościowo i uporządkuję je. Przy transformatorach wykombinuję płytki PCB do sprawniejszego i bardziej estetycznego montażu. Trafa zamocuję na podkładkach gumowych tak by guma była między trafem, obudową i śrubami (kanapka). Nie będzie sztywnego połączenia co przełoży się na lepszą wibroizolację. Przeniosę gniazda RCA na boczny panel bliżej frontu, skracając ścieżkę sygnału i oddalając wejście od traf głośnikowych. Potencjometr alps niebieski może zostanie (muszę doczytać) ale myślę o drabince rezystorowej i montażu przewodów bezpośrednio do potka. Płytka PCB przy potku jest chyba zbędna, a patrząc na ścieżki mam wrażenie, że sprzyja przenikaniu kanałów. Może coś jeszcze poprawię jak wpadnę na pomysł lub ktoś coś podpowie ;) 

Dzisiaj zrobię eksperyment i zamienię moje pentody 6P14P EW na "super triody" demontując kilka zworek i łącząc siatki ekranujące z anodami lamp mocy. W TYM tutorialu autor zachwala tryb triodowy jako ten, który ma szereg zalet. Mniejsze zniekształcenia dzięki lepszej liniowości triody. Mniejsza impedancja wyjściowa wzmaka i tym samym lepszy DF. Szersze pasmo przenoszenia. Sprawność będzie mniejsza ale słucham wzmaka z potkiem volume rozkręconym max 25% więc nie przejmuję się tym. 91 dB efektywność kolumn nie będzie przeszkodą. Niedopasowanie trafa do impedancji wewnętrznej lamp wyjściowych może wpłynąć na obniżenie mocy wyjściowej wzmacniacza i mam nadzieję nie pogorszy odbioru muzyki. Od tej modyfikacji oczekuję tego co osiągnął autor strony Stanisław Chrząszcz ("...Po zakończeniu dokonywania zmian uruchomiłem wzmacniacz, zacząłem słuchać znajomych płyt.
I tu pewne zaskoczenie. Dźwięk jakby lepszy! Muzyka "rozpływa" się po pokoju, otwierając szeroko scenę między głośnikami. Góra spokojna, nie drażni, a co najważniejsze - zmienił się bas. Bas, może nie stał się idealny, trudno bowiem wymagać od kilkuwatowego wzmacniacza jakiejś potęgi, ale stał się wyraźniej kontrolowany, instrumenty nie buczą, ale słychać je wyraźnej na scenie muzycznej. Muzyki słucha się przyjemnie, chociaż taka prezentacja dźwięku nie wszystkim zapewne się spodoba, bowiem mamy tutaj kwintescencję "lampowego" dźwięku: piękny środek i - mimo wszystko - lekkie rozmycie skrajów pasma...") O uzyskanych efektach napisze niebawem.

Pozdrawiam. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Pboczek napisał:

Jak będę się kiedyś przymierzał do lampy - a to nieuchronne, poproszę Cię o tutorial, jeżeli pozwolisz.

Na ile będę godzien na tyle pomogę :)  Wiedzy nie mam zbyt rozległej w tej materii. Obracam się wokół tego jednego projektu tylko. Planuję co prawda bliżej wiosny popełnić jeszcze jeden wzmacniacz lampowy ale to tyle czasu jeszcze. Zmieniam zdanie co rusz i jednak chyba będzie ten drugi klonem Audio Note Single Ended na triodach 300b. Kuszą mnie zmiany i kusi ciekawość. Gdybyś się decydował to możesz startować ze mną wtedy. Razem będzie raźniej. TU lub TU jest baza do montażu. Trafa LO lub Trafonika ewentualnie chińskie amorfiki, o których pochlebnie TU autor ciekawego bloga i poważny audiofil się wypowiada. Ja już zbieram kasę ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt na 300B polecam , ale trzeba te 4-5tysi mieć odłożone przy samodzielnym składaniu. Mogę poradzić by na początek wziąć tańsze lampy kosztem lepszych traf czy kondensatorów. Lampy łatwiej potem wymienić a i zapewne podstawowe nowe psvane 300b ~500zł para , do tego 5c3s nos (zamiennik 5u4g) ~80zł szt , i jakieś tańsze NOSy 6sn7gt/b ~200zł para powinny dać radę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kubakk napisał:

Ciekawe jakie będą wrażenie z trybu triodowego , w wielu recenzjach wzmacniaczy które mają opcje zmiany były pochlebne opinie

Sama przeróbka trwała 30 minut. Demontaż dwóch rezystorów R13 (1k) i rozszycie ścieżek dostarczających napięcie na siatki ekranujące (miałem wcześniej zrobione). Dołożenie czterech rezystorów 100R (można dać zwory) pomiędzy nóżki anody i siatki ekranujące podstawek lamp mocy. Można było podjąć wysiłek i dorobić przełącznik ale to dodatkowe kable i styki przełącznika ;) Efekt. Gra muzyka i jest inaczej. Cieplej. Bas jest bardziej obecny i "namacalny". Wokale bajka. Był aksamit i jest. Detaliczność na podobnym poziomie. Soprany? Nie słyszę różnicy. Nic się nie rozmyło. Nie zmieniło się na tyle bym wyłapał od razu. Trzeba posłuchać więcej, a dziś miałem wychodne i ze słuchania to słucham teraz małżonki hehe. Na razie zostaje tryb triody. Jutro może jakieś pomiary zrobię to się pochwalę. Pozdrawiam.

 

trioda (Medium).jpg

trioda2 (Medium).jpg

Sschemat Trioda AudioNote (Medium).jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Pobawiłem się trochę programem RMAA próbując pobieżnie określić co się dzieje w układzie wzmacniacza w trybie triody. Wnioski: Zwiększyły się zakłócenia od zasilania widoczne jako spore "krzaczki" przy tonie pomiarowym 1 kHz. Zmian w dźwięku nie słychać na niekorzyść. Nie odnotowałem brumu i przydźwięku. Po przekształceniu układu na tryb triodowy znacznie wzrosła amplituda 2-giej i 3-ciej harmonicznej. Dynamika i poziom szumów nie zmienił się zasadniczo. Zniekształcenia harmoniczne THD wzrosły o rząd wielkości i gdybam (nie mam pewności), że słabszy wynik jest efektem słabszej filtracji zasilania podanego na siatki ekranujące w porównaniu do trybu pentodowego, gdy siatki zasilane były z kolejnego stopnia filtrów Pi zasilacza (lepsza filtracja). 

Moc wzmacniacza w trybie triody to jedynie 5W. Próbowałem pomierzyć pasmo skopometrem ale odpuściłem ze względu na słabe wyniki w jednym kanale. Zacząłem grzebać i podmieniać elementy i ostatecznie zostały do sprawdzenia jeszcze transformatory głośnikowe. Jutro podmienię miejscami i może będą jakieś wnioski. Ogólnie widać, że pasmo "od dołu" nie różni się w tych dwóch wariantach , a "od góry" jest ograniczone do ok. 50 kHz (-3dB) w lepszym kanale (w trybie pentody dla wartości R=12k i C=39pF częstotliwość Fg(-3dB) wynosiła 94kHz) . Poniżej wyniki z RMAA. Pozdrawiam.

 

tryb triody (Medium).jpg

pentoda harmoniczne (Medium).jpg

trioda harmoniczne (Medium).jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokombinowałem we wnętrzu wzmaka i rozsunąłem trafa głośnikowe jednocześnie obracając je frontem do siebie jak na zdjęciu. "Przerzuciłem" wejście RCA bliżej frontu i stereo crosstalk poprawił się nieznacznie tylko o ok 7dB. Trzeba szukać dalej. Przy okazji zwróciłem uwagę na ledwo słyszalny przydźwięk od zasilania przy wyciszonej muzyce. Nie było tego w trybie pentody. Chyba wypróbuję jednak dławik zamiast rezystora w pierwszym stopniu filtra Pi zasilacza. Poniżej kilka przebiegów sygnału elektrycznego prostokątnego dla trybu triody f=1kHz, 10kHz i 20kHz dla mocy ok. 1W.

po (Medium).jpg

1k (Medium).jpg

10k (Medium).jpg

20k (Medium).jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...