Skocz do zawartości

Wzmacniacz lampowy PP w wersji DIY ȃ la Audio Note L1


Recommended Posts

14 minut temu, tomek4446 napisał:

tylko przekrój trzeba ustalić.

Ludzie mówią, że AWG 24 czyli jakieś 0,51mm średnica ale Zygmunt w podanym wyżej linku (post15) wykorzystał 0,4 mm (opisał dokładnie jak), a Zygmunt się zna (warto poczytać bloga). Od lat projektuje i robi kable i warto wykorzystać jego wiedzę i doświadczenie :) 

Link zapisałem tylko jak to przeliczać? 1 gram to ile cm? ;) Warto by przewód był wyżarzony.

Edytowano przez MariuszZ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, MariuszZ napisał:

@asedio to wszystko prawda ale jak akustyką poprawić na przykład wybrzmienia talerzy, żeby nie nie były słyszane jako uciekające powietrze z opony? Opisz sposób. Tu potrzeba chyba poprawić jakość S/N, rozdzielczość i ostatecznie wzmocnić soprany. Innego sposobu niż próbuję nie wymieniając całego sprzętu na inny nie znam więc idę moją drogą 😉

 

Jakbym wiedział to miał firmę giganta na cały Świat ;) Czy S/N? jeśli głośniej i brzmią lepiej to S/N. Analiza tych mili/mikro sekundowych przebiegów pozwoli lepiej interpretować.

Jakiś kolega na YT porównywał mastering reedycji płyt winylowych zgrywajac je przez Audacity a potem oglądał dane zarejestrowane w powiększeniu. Dało się stwierdzić zy nowa edycja winyla pochodizła z tego samego źródla co pierwotny zapis. Może to jest jakas metoda? Amatorska ale może pozwoliłaby co nieco zobaczyć? Dobry mikrofon, karta .. chyba minimum 96khż.. nie weim.. gdybam teraz. .. mam dobry mikrofon, mam M-Audio Pro i Ultra. G6 się nie nadaje bo niema 48V. Zobaczyłbym ś wtedy co ci "sypie" wysokotonowy w zamian za brzmiernie talerzy.

Ale coś mi się przypomniało z dawnych czasów. Chodiz o talerze. Tak kręciłem proądami podkładku w moim szpulowcu 2405 (80-82r), że wydawało mi sie że talerze brzmią rewelacyjnie. Aż kolega mnie obudził, mówiąc "co tu tak k..a syczy?". 

Dżwiękowcy przygotowujący nagrania w studiu mają płyty/sample/nagrania wzorcowe, które co jakiś czas sobie puszczają żeby ich punkt odniesienia nie wylądaował w polu ;)

Ktoś kto coś sam nagrywa i używa różnych efektów dodajac do nagrania dobrze wie o czym piszę. Cały dzień pracy moe pójść las, gdy usiądziemy sobiue na drugi dzień i posłuchamy tego co "stworzyliśmy" i co wydawało się nam idealnie poprzdniego dnia. Marszczymy czoło i nasuwa się myśl... co to k...a jest?! :)

To taki relatywizm słuchowy. 

Co do tego jak brzmi sprzęt. Jeśli zdarzyło sie Wam odsłuchując np. jakieś płyty z dodatkowymi efektami, np. Pink Floyd, (teraz słucham Watersa Amused).. i niektóre efekty brzmią tak naturalnie i można je pomylić z naturalnymi to sprzęt brzmi dobrze i nie ma co szukać dziury w całym tylko słuchać muzyki. :) Słuch ludzki jest selekktywny. Jak się skupimy nad jakims dzwiękiem np. talerzy to będziemy tylko je słyszeć ale to nie jest słuchanie muzyki. Dobrym przykładem jest gitara basowa, której się nie słyszy ale ona jest. Wystarczy się przez chwilę nad nią skupić i od razu jest :) i gra mocno i bardzo wyraźnie.

A jeszcze wrócę do tego... relatywizmu..

Mój sprzęt Pioneer 702R zaczął brzmieć dla mnie znakomicie od momentu, gdy go sobie pomierzyłem za pomoca RMAA z próbkowaniem do 196khz, i wyszło, że ma zniekształcenia tysięczne części (1-2) a prawie w całym podsumowaniu miałem "Excelent" :) Po prostu zaczął pięknie brzmieć, bo mam do niego zaufanie i wiem, że MUSI zagrać dobrze. Dlatego na razie wstrzymałęm się z budową lampy i czekam aż mi sie Pioneer znudzi.

    

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, asedio napisał:

Po prostu zaczął pięknie brzmieć, bo mam do niego zaufanie i wiem, że MUSI zagrać dobrze. Dlatego na razie wstrzymałęm się z budową lampy i czekam aż mi sie Pioneer znudzi.

Szczęśliwiec. Mi ciągle coś przeszkadza w słuchaniu. Zwykle drobnostki ale moja filozofia to nieustanne poszukiwanie i zmienianie tak by małymi kroczkami zbliżać się do celu. W dalszej perspektywie będzie pewnie miejsce na wypasiony zestaw od jednego z naszych producentów elektroniki i kolumn ale dzisiaj robię to co lubię i co sprawia mi frajdę ;) Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dodam jeszcze , bo to ważne, że do sluchu nie mam zaufania. Mam dziurę w pewnych częstotliwościach w jednym uchu, jakiś tam wiek, przeszedłem obustronne zapalenie ucha wewnętrznego, które dokuczało mi wiele lat i spowodowało, że przestałem słuchać muzyki, bo ciągle coś mi się w dzwięku nie podobało.

Po wyleczeniu zacząłem słyszeć dużo lepiej ale daleko mi do słuchu większości z Was.

Edytowano przez asedio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, asedio napisał:

Po wyleczeniu zacząłem słyszeć dużo lepiej ale daleko mi do słuchu większości z Was.

słuch to rzecz względna, a bardziej subiektywna, na twoim miejscu bym się nie przejmował.

Na ogół tak bywa że kto mniej słyszy tym więcej wydaje kasy na gadżety i odkrywa coś ale sami nie wiedzą co to jest:) nie świadom że słuch im szwankuje. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, jale napisał:

Natomiast na lampy pod obciążeniem jest 5,9 v

Jakim multimetrem Kolega mierzy to napięcie i na jakim zakresie ? Warto sprawdzić na dwóch sąsiednich zakresach czy wskazanie nie odbiega wartościami zbytnio. 

Na jakie napięcie sieci Kolega zamawiał trafo, a jakie ma w rzeczywistości? 

Czasami się zamawia nie sprawdzając ile w gniazdku, a później mamy co mamy. Sam to przerabiałem 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafo od P. Ogonowskiego. Wzmacniacz gra, wydaje się ok, chociaż nie mam docelowych kolumn i nie potrafię ocenić czy na takim napięciu jest tal jak powinno być.

Trafo było robione na 230v , w gniazdku jest 228v . Sprawdzałem dwoma miernikami i pomiar różnił się o jedną dziesiątą wartości.

Edytowano przez jale
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, jale napisał:

Sprawdzałem dwoma miernikami i pomiar różnił się o jedną dziesiątą wartości.

Nie zrozumiałem co Kolega mierzył. Napięcie sieci czy żarzenia? Bez obciążenia jest więcej na żarzeniu? 

Tanie multimetry przekłamują pomiary napięć przemiennych na niskich zakresach. Warto to sprawdzić porządnym miernikiem. Nie powinno tak siadać napięcie. 

Zakładam, że trafo 130W, a 6,3V policzono przynajmniej na 5A.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o napięcie żarzenia. Bez obciążenia zamiast 6,3 jest 6,1 a z obciążeniem 5,9. Mam tani, zwykły multimetr axio ale byłem to sprawdzić w firmie, która zajmuje się naprawą sprzętu RTV i między moim pomiarem a ich pomiarem jest ta jedna dziesiąta różnicy w pomiarze. Napisałem do P. Ogonowskiego i dostałem informację, że mogę odesłać, wiec   tu jest w porządku. 

Trafo na 130W i 5A . Myślę, że jest 5A bo pod obciążeniem nie ma aż tak dużego spadku.

Edytowano przez jale
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, jale napisał:

Bez obciążenia zamiast 6,3 jest 6,1 a z obciążeniem 5,9

To jeszcze się mieści w normie. Tylko 7% brakuje do nominału. Tu jest trochę na temat. Ogólnie dopuszcza się tolerancję do 10% w sprzęcie lampowym. Lampy będą lekko niedożarzone i prawdopodobnie może to mieć wpływ na ich żywotność. 

Jeżeli producent nie robi problemu to można skorzystać i mieć "święty" spokój ale jak napięcie po zimie w sieci "podskoczy" kilka wolt to później (z nowym trafem) możesz mieć za wysokie żarzenie ;) U mnie w sieci jest 241 VAC dla przykładu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Podążając za lepszym brzmieniem mojego wzmacniacza zakończyłem mały upgrade kolumn. Nazwałem ten zabieg "pudrowaniem trupa" ;) Zmniejszyłem wartość rezystora tłumiącego wysokotonowca z 5.6R (Mundorf MR10) na 1.5R (bezindukcyjny Superes 10W). Tłumienie wysokich zmniejszyło się ok. 4 dB. Wymieniłem terminale z plasticzanych Jantzenów , które mają za płytkie gniazda na własnoróbki aluminiowe z gniazdami CMC (koszt płytek alu i kpl. 4 gniazd 130 pln). Dodatkowo wysokotonowy głośnik okablowałem wyżarzanym srebrem solid AWG18 (pr. 999). Kondensatory Jantzen Audio Silver Z-Cap zostawiłem i jest git. 

Muzyka gra. Jest inaczej. Wydaje się bardziej sterylnie. Tak jak chciałem soprany są troszkę bardziej natarczywe. Mam wrażenie, że scena stereo jest inna. Szerzej? Więcej się dzieje? Muszę się wsłuchać jeszcze. Pozdrawiam.

s1.jpg

s2.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, MariuszZ napisał:

 

Pe-i-ę-knie :) jak mawiał Jim Carrey.

Mam nadzieje ze zrobiłeś "narazie" tylko jedna kolumnę. Bo chyba zdajesz sobie sprawe ze ciezko będzie porównać do poprzedniej wersji tym bardziej ze akomodacja słuchu szybko "zamieni" to co było "zapisane w głowie".

Ps: prezencja 1klasa 👍👍👍👍

 

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chyba Miro 84 napisał:

Mam nadzieje ze zrobiłeś "narazie" tylko jedna kolumnę.

Nie pomyślałem :( ale nawet jakby nie grało inaczej to chociaż wygląda ;) Zapomniałem napisać, że zrezygnowałem z bi gniazd. Nie używam, a dodatkowe zwory to tylko kłopot w takim wypadku. Drugi komplet gniazd do moich DIY M140tek "pójdą". Pozdrawiam i dzięki za pochwałę 👍

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, MobyDick napisał:

 Słuchanie jednej kolumny również mija się z celem.

Z tego, co się orientuję, to słuchanie jednej kolumny ma jednak sens. Czytałem kiedyś relację z takiego testu w Stereophile i redaktor wyciągał z odsłuchu daleko idące wnioski (był zachwycony testowaną kolumną). Test miał miejsce w laboratorium Harmana, które ma stanowisko właśnie dla odsłuchu pojedynczych kolumn. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kraft napisał:

Test miał miejsce w laboratorium Harmana, które ma stanowisko właśnie dla odsłuchu pojedynczych kolumn. 

Rozumiem pomiar odpowiedzi kolumny w funkcji czasu i częstotliwości, sprawdzenie balansu tonalnego, spójności "pasm", detaliczności ale słuchanie jednej sztuki nie odda obrazowania przestrzennego dźwięków. Nie będzie pełnego obrazu jak to gra. 

Myślę, że różnice o których Miro myślał pisząc jednak byłyby uchwytne 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co się orientuję, to słuchanie jednej kolumny ma jednak sens. Czytałem kiedyś relację z takiego testu w Stereophile i redaktor wyciągał z odsłuchu daleko idące wnioski (był zachwycony testowaną kolumną). Test miał miejsce w laboratorium Harmana, które ma stanowisko właśnie dla odsłuchu pojedynczych kolumn. 

Powinni sie nazywac Monophile
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko dwie jednakowe kolumny mogą dawać właściwe efekty przestrzenne brzmienia przy słuchaniu muzyki stereo. Wprowadzanie różnic w obu kanałach daje asymetrię dźwiękową zarówno w dziedzinie natężenia , jaki i fazy. Kolumny w laboratorium pomiarowym mierzy się niemal wyłącznie pojedynczo. Słuchanie nagrań monofonicznych ma jak najbardziej sens z jednej kolumny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...