Skocz do zawartości

NAD C316BEE vs C356BEE


mocol

Recommended Posts

Dnia 8.08.2019 o 23:58, mocol napisał:

ie znam się na sprzęcie używanym,  stąd cenię go nisko. Uważam,  że to materiał na 2 lata działania a potem do wyrzucenia.

Zapewne nie świadomie, ale obraziłeś z 50% użytkowników tego forum. Gdyby tak było jak piszesz, to rynek wtórny by nie istniał. 

Można kupić dobrze używkę i dobrze nowe. Trzeba tylko mieć oczy dookoła głowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

Rozumiem, dziękuję za głosy sprzeciwu.

Co do nowych wzmacniaczy, które prądowo powinny zadowolić Magnat Transpuls zanotowałem do odsłuchu jako nowe to: NAD 356 i Audiolab 3000A. Czy coś jeszcze warto dodać do ceny 3500?

 

A propos używanych to pytanie czy NAD 372 lub Yamaha M45 z C45 (lub wyższe modele Y) są warte rozważenia? Tak, wiem że to totalnie inne roczniki. Ile potencjalnie trzeba włożyć kasy w używany sprawny wzmacniacz aby go przywrócić do świetności? Mam tutaj na myśli np. potencjometry, elektronika, kondensatory. Mówię tutaj o rzeczach typowych. I kolejne pytanie czy serwis no-name, który się trudni naprawą wszelkiej elektroniki również RTV będzie wiedział jak dokonać modernizacji takiego używanego wzmacniacza. Czy też jest to wyższa szkoła jazdy? Pytam, bo mam lokalnie tylko takie serwisy i raczej jest to pytanie o Wasze doświadczenia z serwisami dla ludu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm,

Jak byś powiedział czy warto go kupić? To bym powiedział. To zależy, bla bla bla

Ale jak mówisz czy warto odsłuchać? To powiem TAK warto. Każdy sprzęt warto odsłuchać. Bo jakoś dziwnym trafem nawet gorsze sprzęty ktoś wybiera. I absolutnie nie mówię że ten DAYENS do nich należy.

Także odsłuchać warto. Kupić w ciemno NIE.

Mam nadzieję że pomogłem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2019 o 16:13, mocol napisał:

Witajcie,

Obecnie używam sprzętu do stereo wzmacniacz NAD C316BEE i STX Electrino 150. Jako źródeł używam Chromecast Audio (streaming audio) wpięty do NADa poprzez kabel JACK-RCA i Chromecast Ultra (streaming video+audio) wpięty przez HDMI do telewizora z którego dźwięk jest wyprowadzony kablem optycznym do FIIO Tashian i z niego RCA-RCA do NADa. Dla celów muzycznych używam Tidala. Przestrzeń odsłuchowa to ok. 40 mkw.

Moje wzorce muzyczne to głównie muzyka elektroniczna różnych obszarów, zarówno w typie Oldfield'a, jak i Leftfield'a.

Lubię energię tego NADa i całą wesołość grania jaką dostarcza; ducha jakiego przekazuje. Podoba mi się punktowy i precyzyjny bas, podoba mi się, że tony nie rozjeżdżają się w niekontrolowany sposób jak na tak budżetowy zestaw. Podoba mi się jak współgra z tymi kolumnami. Brakuje mi jednak lekkości w graniu tego zestawu, jakią czasem słyszałem u innych. Brakuje mi trochę ilości basu, Speed Test Scrabble Word Finder Solitaire który jest aplikowany - nie chodzi mi o dzwięki "basopodobne", ale o mocniejsze punktowanie.

Ażeby zadowolić moje kolejne aspiracje zastanawiam się nad wyższą półką odpowiedników obecnego zestawu: NAD C356BEE i STX Electrino 500, co powinno zamknąć się w kwocie 5400 zł, widząc w niemieckich sklepach nowe NAD C356BEE w wyprzedażach za ok. 1900 zł z dostawą.

Chciałem Was prosić o poradę:

1) Czy przejście z NAD C316BEE na C356BEE to dobra droga. Na temat 356 spotkałem się z różnymi opiniami na forach (jeszcze go nie słuchałem).

2) Czy można wydać lepiej te 5400 zł? Uwzględniając mój uśmiech na twarzy, gdy gra mój obecny NAD C316BEE.

Będę wdzięczny za Wasze komentarze.

Nie warto dołyżyć? Poczekać? Model 356 znacznie przewyższa model 316.

Edytowano przez jashuajakobe
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, S4Home napisał:

Hmmm,

Jak byś powiedział czy warto go kupić? To bym powiedział. To zależy, bla bla bla

Ale jak mówisz czy warto odsłuchać? To powiem TAK warto. Każdy sprzęt warto odsłuchać. Bo jakoś dziwnym trafem nawet gorsze sprzęty ktoś wybiera. I absolutnie nie mówię że ten DAYENS do nich należy.

Także odsłuchać warto. Kupić w ciemno NIE.

Mam nadzieję że pomogłem :)

Dziękuję. Moje "dziwne" pytanie było powodowane tym, że ciężko znaleźć salon, który ma jednocześnie Transpuls i Dayens dostępne do odsłuchu w mojej okolicy. Zapewne spróbuję wypożyczyć Ampino i Menuetto do domu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, jashuajakobe napisał:

Nie warto dołyżyć? Poczekać? Model 356 znacznie przewyższa model 316.

Dzisiaj byłem w jednym z salonów branżowych, aby odsłuchać jak grają Magnat Transpuls 1500 z różnymi wzmacniaczami. Przesłuchałem: 1) NAD 316, 2) NAD 356, 3) Audiolab 6000a, 4) Fezz Silver Luna, 5) Cambridge CXA60, 6) Vincent SV-500, 7) Yamaha A-S701, 😎 Marantz PM7005. Wynikami odsłuchów sam siebie zaskoczyłem. nie pamięam

 

Wracając do początku tego wątku - kilka tygodni temu w zasadzie byłem prawie gotowy żeby brać NAD 356 w ciemno. I cieszę się, że tak się NIE stało, bo nie jest to brzmienie, które mnie zadowoliło.

 

No ale opisując moje wrażenia po odsłuchach:

- NAD 316 - to jest wzmacniacz, który posiadam, odsłuchałem go na początku, aby mieć referencyjne porównanie z kolejnymi klockami. Odsłuchałem go również na samym końcu. Grał lepiej niż u mnie w domu, z uwagi na fakt, że salon jest generalnie lepiej dostosowany do odsłuchów niż mój dom. Stereofonia dobrej klasy. Równowaga idealna.

- NAD 356 - tutaj liczyłem na coś trochę innego; bas podobał mi się niesamowicie - to jest coś co chciałbym mieć, on nie łupie, jest pod kontrolą, czuje się go obiema nerkami, NAD go cyzeluje w ten sposób, że jest wszechobecny, ale łatwo przyswajalny i powala swoją potęgą; tak wyobrażam sobie bas z najwyższej półki; średnica - dla mnie totalna porażka, zamulona, płaska, zero stereofonii, słuchanie wokali to męczarnia; NAD 356 w ogóle nie jest podobny w brzmieniu do NAD 316; ten odsłuch zainspirował mnie do odsłuchu NAD 326 z Transpulsami (dzisiaj nie było to możliwe).

- Audiolab 6000a - podpisuję się czterema łapami, że jest to jeden z najbardziej wartych polecenia wzmacniaczy w cenie do 4000 pln; średnica - niesamowita, wyraźna, kryształowa - przy odsłuchu popu, akustyki - to cudo jest do tego stworzone; w przypadku rocka - poczułem zawód, Audiolab jak dla mnie nie dawał rady; Van Halen "Jump" - zabrzmiało jak kpina i profanacja; zauważyłem też, że puszczając wiekowe kawałki Audiolab radził sobie zawsze gorzej.

- Fezz Silver Luna - to był pierwszy raz kiedy odsłuchiwałem w swoim życiu lampę; wzmacniacz wspaniały, zrównoważony, brzmiał świetnie w każdej muzyce; w rockowych kawałkach brakowało mu troche NADowego kopa; miło się na nim słucha muzyki, ale ze względów praktycznych - nie jest dla mnie,

- Cambridge CXA60 - nie zrozumiałem w ogóle ewenementu Cambridge; brzmienie zbite; miałem wrażenie, że jestem na weselu;

- Vincent SV-500 - oddaje poprawnie muzykę, jak dla mnie jest bez wyrazu, niczym mnie nie ujął;

- Yamaha A-S701 - w zasadzie podłączona przez przypadek i z góry skazana na niepowodzenie - okazało się, że daje radę i to nieźle - z Transpulsami wypada lepiej niż połowa tej listy! Tak, dźwięk suchy, ale dynamika prawie mi się spodobała. Braki w scenie. Przy okazji spróbowałem przez chwilę pobawić się gałkami loudness i tak jak ktoś już na forum wspomniał o niej - niestety kompletnie nie zrozumiałem jaka jest jego wartość dodana.

- Maranz PM7005 - z Transpulsami totalna porażka, brak czegokolwiek włącznie ze stereofonią.

 

Zostałem z taką konkluzją:

NAD 316 był tutaj zdecydowanym liderem, czym sam jestem zaskoczony. Muzyka była żywa, energiczna, z wyrazem, zrównoważona. NAD 316 nie daje rady przy "natłoku dźwięków", ale brzmi i tak lepiej niż przetestowana reszta. Daje niesamowitą radość z odbioru "czegokolwiek".

Audiolab 6000a - gdybym słuchał tylko popu lub akustyki - wziąłbym go bez wahania. Wokale wychodzą do słuchacza. Niesamowite doświadczenie. W elektronice - dobrze wypada we wspólczesnych realizacjach, elektronika lat 80/90 nie wypada zbyt dobrze (jakość nagrań?). Rock - nie nadaje się w ogóle. Być może wypożyczę go do domu na odsłuch. Brakuje mi w nim troche podbudowy basowej, ale być może pomieszczenie jej właściwie nie oddało.

 

Rozważam do kolejnej puli z Transpulsem odsłuchów NAD 326, NAD 375, Dayens'a Ampino i Menuetto.

 

Dzisiaj przekonałem się do jednej ważnej rzeczy - cena nie świadczy o dźwięku.

 

Błagam, nie zabijajcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mocol, słuchałeś chyba wszystkich piecyków w jeszcze nie kosmicznych pieniążkach w salonie audio, spałeś tam ? :) Jak Ty potrafisz je wszystkie tak szybko poznać , zapamiętać i jeszcze opisać w odniesieniu jeden do drugiego? Do tego ten zachwyt niskimi z C356 hmm. Mam nadzieję, że to ich jakość a nie ilość Cię tak oczarowała. 

Obawiam się jednak, że Dayensy bardzo Cię rozczarują, tam nie ma dołu z C356, jest tak bardzo inny :) No ale ważne, żeby Tobie się podobało i chyba powinieneś pozostać przy wyborze wśród NAD. Widać, że to Twoje klimaty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, S4Home napisał:

Tylko? Serio nie odebrałeś go nic lepiej?

 

Barwą mi przypominał NAD 316. Cyrus był trochę mniej zrywny. Ogólnie bardzo pozytywnie. Nie rozważam go jednak do odsłuchu w domu jednak, bo nie widziałem efektu WOW w porównaniu do NAD 316.

 

W zasadzie tylko Audiolab 6000a wywołał efekt Wow swoimi lokalami i średnicą. Natomiast muszę go odsłuchać w domu, bo zabrzmiał na odsłuchu jakby miał wycofany dół,  podczas gdy wg opinii ma dosyć dobry dół. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Inferno napisał:

To według mnie mała elektrownia. Czego jak czego ale produ do zasilania głośników mu nie brakuje. Bardzo fajne granie według mnie. 

W Transpulsach różnicy moim uchem na plus nie zauważyłem (Cyrus One i NAD 316). Te wzmacniacze grają na tych kolumnach bardzo podobnie. Mam wrażenie, że NAD 316 jest w ogólnym odsłuchu szybszy, ale Cyrus ONE trochę lepiej sobie radzi w natłoku dźwięków/instrumentów np. przy przejściach - NAD tutaj lekko niedomaga "prądowo" - na Cyrusie nie robi to wrażenia - gra bardzo stabilnie w takich momentach. Dodatkowo mam wrażenie, że góra w NADzie jest bardziej wyraźna a na Cyrusie lekko zamglona, co w NADzie wydaje mi się atrakcyjniejsze.

Przy moich kolumnach, gdybym miał kupić NAD 316 (nowy 1600 PLN w V1) a Cyrusa ONE (nowy 3000 PLN) to zostawiłbym te 1400 PLN w kieszeni.

 

A może polecicie mi coś używanego. Tak szczerze mówiąc do dochodzę momentami do wniosków, że kręcąc się w przedziale do 4000 zł i próbując go zwiększyć do np. 6000 PLN za nowy wzmacniacz - poodsłuchuję kolejne klocki i znowu nie znajdę niczego co da mi efekt WOW. Po odsłuchach jestem bardzo świadomy, że NAD 316 to jest naprawdę bardzo udany wzmacniacz segment budżetowego.

Czy możecie mi polecić coś używanego, co ma bas jakości NAD 356 i oddaje wokale tak jak Audiolab 6000a a górę NADa 316? Przepraszam, jeśli to pytanie jest pozbawione sensu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie cześć charakterystyki wzmacniaczy chodzi mi o dźwięk są spowodowane pewnym uwypukleniem niektórych zakresów pasma. Czasem zamierzonym, czasem nie do końca. Dodatkowo do tego dochodzą techniczne rozwiązania które są bądź nie jakiegoś rodzaju wizytówką producenta. Tutaj chcesz zestawić kilka takich cech w jednym i to według mnie nie bardzo jest możliwe. Jeżeli uwypukliły jednocześnie wiele bardzo charakterystycznych cech to w efekcie tak trochę wyrównamy pasmo 😁 i będziemy musieli powiedzieć że wzmacniacz jest neutralny, albo jeżeli będzie mocna góra i dół to powiemy że gra skrajami pasma, efekciarsko. Jeszcze pewnie kolumny będą odgrywały tu bardzo ważną rolę. Tych o których piszesz zwyczajnie nie znam.

Jedyna rada przy tak sprecyzowanych potrzebach to posłuchać jeszcze kilku może wychodząc trochę za granicę 4000-6000 i zobaczyć co jest powyżej i polować ewentualnie na używany. Jakiegoś Primare, Hegla, lepszego Cyrusa, naprawdę mocnego NAD’a, może jakaś lampa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.08.2019 o 22:50, kaczadupa napisał:

mocol, słuchałeś chyba wszystkich piecyków w jeszcze nie kosmicznych pieniążkach w salonie audio, spałeś tam ? :) Jak Ty potrafisz je wszystkie tak szybko poznać , zapamiętać i jeszcze opisać w odniesieniu jeden do drugiego?

Spędziłęm w salonie prawie dwie godziny, co wiem, nie jest długim czasem, ale liczyłem przede wszystkim na swoje pierwsze wrażenia w obcowaniu ze wzmacniaczami. Źródłem był streamer a kawałki odtwarzałem z Tidala z tabletem w ręce, więc przełączanie i "przewijanie" nie trwało długo. W zasadzie koncentrowałem się na odsłuchach ok 1-1,5 min na każdy kawałek w wybranych partiach, w których występują ciekawe momenty, które jak na moje ucho mogłyby być wygrane dużo lepiej niż na NAD 316 ( Grace V. "Moonlight" - szybki wokalno-akustyczny koktajl, Van Halen "Jump" - dynamika i bas na czym wyłożył się kompletnie Audiolab, Annie L. "Waiting in Vain" - kryształowość wokalu którym Audiolab mnie ujął, Mike Oldfield "To be free" - bogaty dźwiękowo refren gdzie NAD 316 mocno przysiada a Cyrus zagrał tutaj lepiej a Audiolab oddał ten refren w kompletnie inny sposób i jak dla mnie minął się z zamierzeniem wykonawcy). W kilku przypadkach odpaliłem kilka fragmentów Jarre'a z różnych okresów (m. in. "Rendez Vous" i "Geometry of Love") i Billy Idola ("Rebel Yell").

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Inferno napisał:

Jedyna rada przy tak sprecyzowanych potrzebach to posłuchać jeszcze kilku może wychodząc trochę za granicę 4000-6000 i zobaczyć co jest powyżej i polować ewentualnie na używany. Jakiegoś Primare, Hegla, lepszego Cyrusa, naprawdę mocnego NAD’a, może jakaś lampa...

Poczytam o wyższej półce i postaram się poszukać ogłoszeń używanych sprzętów, które są sprzedawane z możliwością zwrotu. Boję się jednak awarii w przypadku zakupu takich sprzętów. Mam w pobliżu Serwis, który reperuje każdą elektronikę w przypadku jej awarii - wzmacniacz pewnie też zreperują, tylko nie wiem czy jego brzmienie po reperacji będzie takie jakim być powinno. Nigdy się nie zagłębiałem w ten temat zbyt mocno.

 

Pytanie z innej beczki: czy eksperymentowanie z osobnymi nowymi przedwzmacniaczem i końcówką mocy w cenie łącznie do 6000 zł może przynieść efekt WOW, czy w takim zestawieniu raczej nie znajdę nic bardziej atrakcyjnego brzmieniowo w limicie?

Edytowano przez mocol
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mocolWidzę, że jesteś z Warszawy. Ktoś na OLX sprzedaje Nad C368 z kartą Blue OS za 3,5 tys , jeszcze na gwarancji.  Może się z nim dogadaj ? Kiedy ja sprzedawałem wzmacniacz to go dałem z możliwością zwrotu po weekendzie ( i tak NAD c326 de mnie wrócił ) , może ten sprzedawca też się zgodzi. No i nie zapominaj o Magnacie MR780

Edytowano przez Tomasz S.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomasz S. napisał:

@mocolWidzę, że jesteś z Warszawy. Ktoś na OLX sprzedaje Nad C368 z kartą Blue OS za 3,5 tys , jeszcze na gwarancji.  Może się z nim dogadaj ? Kiedy ja sprzedawałem wzmacniacz to go dałem z możliwością zwrotu po weekendzie ( i tak NAD c326 de mnie wrócił ) , może ten sprzedawca też się zgodzi. No i nie zapominaj o Magnacie MR780

Co do C368 - wybiorę się na odsłuch do któregoś lokalnego salonu: C326, C375, C368, C388. Oferta o której wspominasz - jak ktoś potrzebuje karty z USB to fajna oferta - mnie zadowala w pełni bez rozszerzenia. Ja bym raczej potrzebował karty HDMI i to ewentualnie.

Magnat MR780 - tak, zapomniałem o nim :D. Ale nie mieli go tam gdzie byłem.

1 godzinę temu, Inferno napisał:

Według mnie warto popatrzeć. 6000 to już spora suma nawet całkiem na nowe klocki wiec używane tym bardziej.

A jeszcze inne pytanie, choć odpowiedź być może banalna: co decyduje w większym stopniu o stereofonii, głębi, basie/średnicy/górze - przedwzmacniacz czy końcówka mocy? Czy może jedno i drugie? Pomijam tutaj głośność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mocol napisał:

Oferta o której wspominasz - jak ktoś potrzebuje karty z USB to fajna oferta - mnie zadowala w pełni bez rozszerzenia. Ja bym raczej potrzebował karty HDMI i to ewentualnie.

Magnat MR780 - tak, zapomniałem o nim :D. Ale nie mieli go tam gdzie byłem.

 

Ta karta zastępuje Ci streamer, a dodaje MQA, bluetooth, USB i wifi. Jest moim zdaniem po prostu za droga ale funkcjonalności nie można jej odmówić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mocol chyba jedno i drugie, choć nie mam dużego doświadczenia w tym względzie. Lepiej niech ktoś mądrzejszy podpowie. Ale biorąc moje doświadczenie na przykładzie tego co posiadam > Cyrusa 82DACQX który pracuje jako przedwzmacniacz i ma przetwornik D/A na pokładzie no to zdecydowanie oba elementy są ważne. Bo nawet jezeli gdzieś tam końcówka ma duży wpływ to w takim przypadku wzmacniacz przetwarza D/A wiec od jakości przetwornika będzie zależało też sporo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...